Kącik Rekreanta cz. IX (2016)

Dance Girl, błagam, nie porównuj gum do czarnej. Czarna to nie tylko źródło wszelkiego zła, można również na tym pracować a już nie powiem jak ratuje tyłek na rozruchu.
wątek zamknięty
Dance Girl, błagam, nie porównuj gum do czarnej. Czarna to nie tylko źródło wszelkiego zła, można również na tym pracować a już nie powiem jak ratuje tyłek na rozruchu.


xxagaxx, pozwól, że zacytuję klasyka - "opnions are like assholes, everyone has got one" 🤣

Wg mnie czarna wodza z bardzo nielicznymi wyjątkami służy osobom o miernych umiejętnościach ale za to wygórowanych ambicjach w budowaniu swojego ego kosztem rzeczywistej techniki jazdy i umiejętności  🙄. Drugim zastosowaniem czarnej wodzy jest zrobienie na szybko konia do sprzedaży frajerowi  😂. Może jesteś bardzo nielicznym wyjątkiem - sama sobie odpowiedz na to pytanie.  🤣
wątek zamknięty
Dla mnie czarna wodza to świetny patent o bardzo szerokim zastosowaniu. Za to gum używam tylko do przypinania paki w ciężarówce, żeby się nie przesuwała podczas jazdy  😉

wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
29 listopada 2016 08:46
tulipan w punkt 😀
Dancegirl Czarna wodza jest droższa od gum.
Nie stosujesz chwała Ci za to.
wątek zamknięty
lusia722 serio porównujesz skórzany pasek do gumy?  🙄

Dance Girl czarna wodza kosztuje ponad 100 zł, tak samo jak pozostałe patenty... i ma jakieś konkretne zastosowanie. A gumy 30 zł i jest to tańsza alternatywa czambonu. Tyle, że działanie jest różne.
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
29 listopada 2016 09:38
Jestem przekonana, że cienki skórzany paseczek zrywa się łatwiej niż amortyzująca guma.
Chodziło mi bardziej o to, że możliwość zerwania nie jest gwarancją bezpieczeństwa.
Bo mimo wszystko nogę przytrzyma i tak wspomniała Strzyga
zaburza równowagę.
wątek zamknięty
Dla mnie czarna wodza to świetny patent o bardzo szerokim zastosowaniu. Za to gum używam tylko do przypinania paki w ciężarówce, żeby się nie przesuwała podczas jazdy  😉


Amen. Wszystkim można zrobić koniowi krzywdę. Ale jak się używa z głową, to naprawdę wiele patentów ułatwia życia.
wątek zamknięty
A co tu taka cisza, jak tam rekreanty, dajecie radę jeździć i trenować czy zimowy reset?

My od przyszłego tygodnia ruszamy z treningami raz w tygodniu, właśnie wysłałam zgłoszenie na egzamin na brąz i mam nadzieję, że się do tego czasu ogarnę i zdam. 😁 Tymczasem sobie bardziej tuptaliśmy niż pracowaliśmy, no i obowiązkowo selfie oczywiście. 😀
wątek zamknięty
flygirl, brąz na spokoooojnie zdasz na pewno 😉
wątek zamknięty
wątek zamknięty
Libeerte wszyscy tak mówią, tym większą czuję presję i będzie wstyd jak nie zdam. 😂
macbeth właśnie, widziałam gdzieś na fejsie, opowiedz coś więcej, będziesz regularnie startować teraz?
wątek zamknięty
flygirl, mam dwie kobyłki do jazdy tę kasztankę i jej półsiostrę. Obie są z przeznaczeniem do startów z tym, że tą drugą dopiero naskakuję. Kasztanka też świeżynka, to były jej pierwsze w życiu zawody, zadowolona z niej strasznie 🙂 W planach jest powrót do regularnych startów, ale na razie podłoże nie pozwala na treningi (i mój zdechły samochód, żeby pojechać do stajni).
wątek zamknięty
flygirl, nawet jeśli to żaden wstyd :p musiałabyś spaść zeby nie zdać, naprawdę 😉 przynajmniej u mnie w regionie trochę pomęczą, ze niby wszystko nie tak (ale tylko na ujeżdżeniu), ale większość przepuszczają i tak 😉
wątek zamknięty
flygirl a gdzie zdajesz?🙂
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
08 grudnia 2016 19:23
flygirl tylko daj znać kiedy trzymać kciuki 😀
Też chciałabym się kiedyś wybrać na brązową odznakę, ale trzeba mieć "z czym do ludzi" jechać 😁
wątek zamknięty
Jestem przekonana, że cienki skórzany paseczek zrywa się łatwiej niż amortyzująca guma.


Zdecydowanie.. zwłaszcza, że gumy są przymocowane przez plastikowe zaczepy.  😵
wątek zamknięty
dar, życzę zebyś nigdy nie sprawdzała kto ma rację. A trenera zdecydowani ci nie zazdroszczę.
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
09 grudnia 2016 00:01
dar podpisuje się pod tym co napisała xxagaxx
To Twój koń i Twoja sprawa.
wątek zamknięty
macbeth w takim razie powodzenia życzę :kwiatek:
faith w Modrzewiu, jako pierwsi się ogłosili, także raczej nigdzie indziej nie będzie wcześniejszego terminu.
lusia no raczej, że napiszę. Nie od dziś wiadomo, że voltowe kciuki działają cuda. 😎
Libeerte no wiesz, ostatnio słyszałam o przypadku, gdzie parę osób nie zdało, a też zawsze słyszałam, że wszystkich puszczają. I to zepsuło cały mój światopogląd teraz. 😀 No ale mam jeszcze trochę czasu, ogaaarnę się.
wątek zamknięty
Jeśli można zrobić szum to oczywiście re-voltowe dziewczyny, guru mądrości zawsze to zrobi.  👍

Koń nie należy do mnie, jest własności Trener, która mnie uczy.
Chill dziewczęta. Nie martwię się o swoje życie i nie prosiłam o dyskusję na temat patentu. Wpadłam się jedynie pochwalić a Wy niepotrzebnie już się całe gotujecie.  😁

Jest tyle trenerów, tyle szkół, klubów, koni.. naprawdę można sobie wybrać do woli, nie trzeba zaraz pisać takie komentarza. Ja robię to, co Trener uważa za słuszne. Po wiadomościach na PW jestem w stanie powiedzieć, że nie tylko ja uważam, że jest to bez wątpienia dobry trener i nie piszą mi tego gorące 16latki. 😉

Pozdrawiam i trenujcie dalej ! 🙂
wątek zamknięty
Rzuciłam okiem na ogłoszenie dodane przez dar i na szybko:

kantar pod ogłowiem, połowa koni na gumach, skoki na podkutym koniu bez ochraniaczy, niedopasowane siodła

chyba już wiem jaki to rodzaj dobrego treningu. 🙂

A po tym zdjęciu:



to aż mi się chłodno zrobiło...

Edit. Poza gumami nie rozumiem logiki takiego ustawienia przeszkody, jest wskazówka ale nie ma groundline?
wątek zamknięty
Wpadłam się jedynie pochwalić

Rzecz w tym, że nie ma czym.

kokosnuss, mnie się szczególnie podoba zdjęcie konia z założonymi jednocześnie gumami i wytokiem. No nie ogarniam...
wątek zamknięty
sumire, to pewnie część tego przemyślanego treningu 😉

Jak dla mnie zdjęcie w linku dobrze pokazuje poziom przemyślenia treningu właśnie: jeździec ewidentnie uczący się, więc żeby utrudnić koniowi oddanie poprawnego skoku dorzucono mu gumy i przeszkodę z łysego drąga. A pomijając nawet ryzyko nieszczęscia przy skakaniu na gumach to nie rozumiem w jakim celu to robić? Czy mam rozumieć że koń ma braki w wyszkoleniu i potrzebuje ogranicznika prędkości/wyjścia z głową w kosmos (bo nie wierzę że ktoś uczy konia no nie wiem, chodzenia na dobrym kontakcie poprzez stosowanie gum wlaśnie) żeby dał się doprowadzić do przeszkody... i ktoś uznał że to dobry pomysł uczyć skoków na takim koniu? Za trudne dla mnie 🙂

wątek zamknięty
W dalszym ciągu uważam, że jest wiele szkół a to jaką wybierzemy to nasza sprawa. Ja nie zmienię Trenera nawet za dopłatą.

I jest się czym pochwalić, otóż wreszcie się odblokowałam po taaaakim czasie jazdy i wreszcie skoczyłam 100 cm. Niby nic, ale jednak mnie to osobiście bardzo cieszy.
wątek zamknięty
dar bez żadnych złośliwości, a z czystej ciekawości zadam pytanie. Do czego służą gumy w czasie treningu skokowego?
wątek zamknięty
flygirl zdasz, zdasz 🙂 Mi też by się przydało zdać chociaż BOJ 😁 tyle czasu jeżdżę a żadnej odznaki 😁

My pozdrawiamy z lonży 🙂 Mam tak kochanego konia, który tak się stara 😍 Przez ostatni tydzień tylko lonżowałam, musiałam wysłać siodło do poszerzenia o... DWA rozmiary 😅, mam nadzieję, że dostanę je w przyszłym tygodniu 😀. Dzisiaj tylko wsiadłam na oklep i porobiłam sobie ustępowania i łopatki, ale mam już ochotę na szybszą jazdę 🤣
Ostatni raz siedziałam na niej na oklep w lipcu. Teraz miałam pod nogami 2x więcej konia 😁
wątek zamknięty
julka177 - o, własnie sobie uświadomiłam, że nigdy nie siedziałam na mojej kobyle na oklep, chyba z ciekawości wsiade, jest teraz takim grubym, obrośniętym miśkiem, że na pewno byłoby wygodnie, a jak pojeżdżę tak pół godziny to myślę, że nie umrze :P

Dawno mnie tu nie było, Branka dalej leczy urwane ścięgno, ale goi się świetnie i co tydzień mogę jej teraz poszerzać kwaterę i zmieniać w coraz większy padok. Jak będzie się dalej tak goiło to niedługo wróci do koni 🙂 Niestety stara kontuzja się odzywa i ruch wymuszony odpada, kuleje po 20 minutach chodzenia w ręku. Ale jak sie tylko snuje to tu to tam po padoku, to jest ok.

Gaja z kolei dużo pauzuje ostatnio - bo albo podłoże zamarznięte albo ślisko/błoto. Wsiadam może 2 razy w tyg, częściej ją czyszczę niż jeżdżę... przy jej mamuciej sierści, to jaką potrafi sobie zrobić panierkę, jest imponujące, hehe. Także nie robimy nic konkretnego, poruszam ją trochę i tyle. Czasem nawet nie wsiadam tylko w ręku pracuje, bo i tak przez zimę w obecnej stajni nie będzie szans na regularną pracę. Ale nawet mi to tak nie przeszkadza, bo po calym dniu pracy na dworze średnio mi się chce jeszcze swojego rumaka jeździć. Byle do wiosny...  😎
Ale co mnie cieszy, to że nawet jak rzadko wsiadam to jest grzeczna i chętna żeby się poruszać. Dzisiaj miała wprawdzie lekki odpał w ręku (zaczęłam wprowadzać coraz więcej kłusa w ręku i dzisiaj uznała, że to skoro juz kłusujemy, to czemu nie pobrykać.. - rozum szybko wrócił, ale do końća była jak tykająca bomba)  - ale też taka pogoda, ciepło jak wiosną, mocny wiatr, a na padoku konie mają takie błoto, że nie mają jak poszaleć. Jeszcze tydzień temu chodziły po wielkich łąkach, gdzie galopowały codziennie jak durne - widać, że im tego brakuje, no ale muszą jakoś to przeżyć, taka pora roku 😉
wątek zamknięty
branka zazdroszczę wygodnego konia 🙂 Donia przez swój kłąb jest bardzo niewygodna. Teraz, gdy ma więcej mięśni jest trochę lepiej, ale o kłusie czy galopie nie ma mowy 🤣
wątek zamknięty
Heh, no moja to totalna kanapa bez kręgosłupa, a że grzbiet sie jej nieźle w tej chwili trzyma, pomimo mniej regularnej pracy, to nic tylko siadać na oklep  😍 (mam tylko nadzieję, że mnie nie zrzuci  😂 pamiętam jak kiedyś wzięłam klientkę na lonżę dosiadową na jej koniu i wymyśliłyśmy, że spróbujemy chwilę na oklep, a koń uznał, że to takie traumatyczne doświadczenie, że cudem nie znalazła się na ziemi :hihi🙂.
wątek zamknięty
branka-też zazdroszczę, moja to ma tragiczny kłąb... 😀 Nie ma szans żebym wsiadła na coś więcej niż stęp, bo to zakrawa o masochizm 🤣
julka-fajnie, że poszerzacie siodło! Jest się z czego cieszyć 🏇

Ja dzisiaj pojeździłam pierwszy raz od 6 dni i było... Średnio. Na początku koń się wściekał, oddawała z zadu na bata i zagryzała wędziło, ale po przepracowaniu była taaaaka fajna do jazdy! Energicznie, luźno i na kontakcie. Fajna odmiana od ciągłej walki i ustalania, kto tu kogo prowadzi. A było kupić miłego wałaszka... 😀
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.