Choroby neurologiczne u koni

Witam,
Zakładam nowy wątek, przekopalam rv i nie znalazłam nic na ten temat.
Jest tu ktoś na forum kto ma konia z problemami neurologicznymi?

Mamy w stajni taki przypadek, kon z brakiem odruchu przelykania, wykrzywianie głowy w jedna strone, później pocenie jednostronne - bez wysiłku, przy staniu w boksie jedna strona sucha, druga zlana potem, okolice łopatki, slabizny, zad, pysk.
Slinienie po tym jak kon wstanie.
Koń jest słaby, dużo leży - więcej niż wcześniej, niechętnie idzie do jedzenia. Nie zachowuje się jakby co coś bolało.

Koń Szczepiony i odrobaczany regularnie.
Edit : kon ma rok i 7 miesięcy.

Aktualnie jesteśmy na lekach, po konsultacjach z wetami. Nikt nie wie, co mu może być, są tylko przypuszczenia. Szukałam czegoś w Internecie ale informacji jak na lekarstwo.

Ktoś, coś ? :kwiatek:

Oprócz problemów z przelykaniem objawy przypominają zespół przedsionków.
Kinia16322, ja mam kobyłę, która miała problemy natury neurologicznej. To aby na pewno coś na tle nerwowym? Koń normalnie chodzi, potyka się, gubi nogi? Ma problemy ze wstawaniem? Jesteś w stanie cofnąć tego konia kilka kroków?

Nas straszono wobblerem, ale ostatecznie wyszło coś innego, tyle, że też na tle neurologicznym.
Po lekach zachowuje się jak normalny, zdrowy kon, na padoku chodzi, nie potyka sie, ostatnio lekko sztywny zadem, ale stoi teraz więcej w boksie ze względu na niewiadomego pochodzenia chorobę.
Przed podaniem, stoi z lekko wykrzywiona glowe, przy próbie założenia kantara kon podnosi glowe i wykrzywia ja, jak go prowadzę to też jest w takiej pozie - sztywny. No i najważniejsze, bierze pokarm do pyska, ale go nie łyka, nie otwiera też wtedy do końca , tak jakby wszystko robił z lekko przycisnieta szczęka.


Edit: Po nocy, czyli w momencie jak leki powoli przestają działać kon faktycznie jest niechetny do wstawania, dzisiaj np nie wstał na śniadanie i nie chciał go zjeść , porcję która miał w pysku memlal zdecydowanie za długo a ostatecznie i tak go nie połknął.
Kinia16322, przy takich objawach jechałabym na porządną diagnostykę do kliniki...
Jedzenie jedzeniem, ale jeśli koń nie przełyka to też nie pije...
Ojejku, kiszka, jednym słowem 🙁 Gdybyś mieszkała blisko mnie, poleciłabym ci zaczepistą babkę, która wyprowadziła moją kobyłkę z jej problemów. Farmakologicznie jej nie leczyliśmy, głównie zaangażowana była fizjoterapia, czyli punktowe naciskanie poszczególnych miejsc, aby odblokować przepływ - krwi, neuronów, ustabilizować mięśnie. To nie była taka zwykła fizjoterapia, to było leczenie nastawione stricte na problemy neurologiczne, czyli zupeeełnie się to różniło od takiego sobie zwykłego masażyku 😉

Jedyne, co mogę ci poradzić, to poszukać właśnie fizjoterapeuty, bądź weta stricte o specjalizacji w neurologii. Bo mnie, nawet w Ukeju, gdzie ponoć weci są tacy wspaniali, już próbowano usypiać konia.
Przydałby się rentgen kręgów szyjnych i kręgosłupa, może za szybko urósł ten koń w niektórych miejscach i coś go uciska? Też słyszałam o takiej opcji, szczególnie, że to jeszcze młodziutki koń Ale tak, czy siak - to jest bardzo poważne i nie cackałabym się z wetami, co nic nie wiedzą, a w te pędy znalazła kogoś naprawdę pewnego i tego konia wysłałabym tam na leczenie.

No i tak już dla lepszego samopoczucia jako suplement - dziurawiec oraz dużo witaminy A, C i E.
_Gaga,  pije i je normalnie, po lekach. Leki działają u niego już po 15 minutach.
ikarina, a co jej dokładnie było, jeśli mogę wiedzieć?
Skoro ma dobrane leki, jaka jest diagnoza?
Nie ma diagnozy, bo żadna choroba nie ma takich objawów, było podejrzenie Herpesa.
Dostaje leki sterydowe.
Kinia16322, a może to jakieś objawy odbijające się czkawką po boreliozie?

Opcja za szybko urósł powoduje niezborność ruchową. Koń mógłby wstawać jak pijany, ale nie czułby niechęci do samego wstawania.

A temperaturę koń ma normalną?
Kinia16322, czyli szukałabym weta który diagnozę postawi jednak 🙁
Stąd pomysł kliniki...
Na Herpesa robione były badania? Czy tylko podejrzenie bez potwierdzenia?
Sterydy działają przeciwzapalnie... czyli to raczej nie infekcja wirusowa... co konkretnie - jednak musiałby poszukać lek wet 🙁

Przy herpesie objawem jest m.in. wysoka gorączka...
U koni występuje wirusowe zapalenie mózgu (Gorączka Zachodniego Nilu). Objawy mogą pasować: kurcze mięśni, osłabienie, utrata koordynacji ruchowej, zaburzenia zachowania, może dojść do osłabienia nóg zadnich, potykania, niezdolności do stania, apatii, drżenia głowy. Prawie na pewno powinna im towarzyszyć wysoka temperatura.
znałam konia któremu po zrobieniu rtg postawiono diagnozę naciskających kręgów szyjnych na rdzeń kręgowy. Objawami było: brak równowagi i koordynacji ruchowej
quantanamera, pierwszego dnia miał 38.6 później spadła i do tej pory jest normalna.
Nie potyka sie, w boksie stoi normalnie, tylko więcej leży, jakby był słabszy.

_Gaga,  czym się leczy Herpesa?
quantanamera, - a ta choroba występuje w Polsce?
To jest mój zaufany wet. Nie pierwszy lepszy z łapanki, jeden z lepszych w Małopolsce.
Skoro po lekach sterydowych przechodzą objawy, po 15min i stan utrzymuje się cała dobe, to chyba dobry znak? Dokonczymy ta serię i będziemy kombinować dalej, nie ukrywam, rozważam wywóz do kliniki, jednak wiem, że nie wszędzie mają odpowiedni sprzęt żeby przebadać konia pod względem chorób neurologicznych.

Co z zapaleniem ucha srodkowego?
Tak, ona mimo może egzotycznej nazwy występuje na wszystkich kontynentach i w każdym kraju w Europie. Od lat 90tych był sporo przypadków w Rosji i Rumunii, a potem się zawlokła do Stanów, gdzie w ciągu kilku lat przerodziła się w prawdziwą plagę (w 2003 r. padło tam na zapalenie mózgu ok. 10 tysięcy koni). Sprzedając konie do Stanów musiałam zrobić badania, czy moje zwierzaki nie są np. bezobjawowymi nosicielami, na co teoretycznie miały szanse.
zapalenie ucha środkowego nie pasuje do trudności w połykaniu
A jakie są objawy? Szukałam ale nic nie znalazłam 🙁
Te trudności w polykaniu okreslilabym raczej jako brak informacji, on wie, że musi wziąć do paszczy siano, ale nie wie co z tym później ma zrobić, i mieli, mieli, mieli. Jakby nie dostawał informacji, że musi je polknac.
ikarina, a co jej dokładnie było, jeśli mogę wiedzieć?


Nasz problem to zupełnie coś zupełnie innego, niż wasz. Millie pochodzi ze środowiska travellersów i była ścigana w sulkach, w taki sam sposób, jak na filmikach:





Patrząc na jej całe ciało wywnioskowaliśmy, że musiała mieć jakiś straszny wypadek, jakieś wywalenie się z sulką, czy coś. Ma kilka dziur na głowie i w innych częściach ciała, w ogóle głowa oraz lewa strona wyglądała, jakby coś w nią walnęło, a na koniec jeszcze ma tik nerwowy, jej pysk non stop drga. Jej problem wynika z jakiegoś wypadku, uszkodzenia czegoś (choć na całe szczęście kręgi i kręgosłup wyglądają zadziwiająco dobrze)

edit - w czasie kupna konia "nie widziałam" tych rzeczy, kupiłam wypoczętego konia dłuugich wakacji na łące i dopiero podczas coraz cięższej pracy pod siodłem stopniowo zaczęły wychodzić różne dziwne rzeczy 😉 Jakby ktoś się pytał 😉

I jeśli chodzi o weta - to ja do pierwszego kontaktu też zawołałam bardzo konkretnego, z kliniki. Jednak nie ma mimo wszystko niczego lepszego, niż ktoś ze specjalizacją. Właśnie ta "moja" babeczka miała kilka koni travellersów z problemami neurologicznymi na koncie i dokładnie wiedziała, jaką rehabilitację zarządzić, jakie suplementy podać, w jaki punkt nacisnąć 😉 Dzięki temu wszystko poszło szybko, sprawnie, nie było zastanawiania się "co jeśli" 😉

I faktycznie popytałabym się tak na wszelki wypadek jakiegoś innego weta - nie dlatego, że nie masz szacunku do obecnego, ale dlatego, że problemy na tle neurologicznym to kawał wrednego skurczybyka i jednak warto by było znać kilka opinii 😉

I jeszcze ta moja babeczka powiedziała ciekawą rzecz - że nie ma złotej reguły. Leczyła konie, które się wręcz staczały, jedną nogą były w rzeźni i leczenie się skończyło sukcesem, natomiast były też konie z takim jakimś małym gówienkiem i niestety kończyły na łąkach.

Przez internet to my ci najlepiej chyba nie doradzimy 😉 Jak dla mnie - tak, jak mówiłam rentgen oraz badania, czy zwierz nie złapał jakiegoś syfa, o których dziewczyny wcześniej pisały.
_Gaga,  czym się leczy Herpesa?

Objawowo. Najczęściej niesterydowymi przeciwzapalnymi , a przy zakażeniach wtórnych - stosuje się antybiotyki.

Myślałabym o klinice za granicą. Najbliżej masz chyba na Słowację - nie znam tamtejszych klinik, ale może to jest kierunek? Partynice? Nie wiem jak jest na Służewcu...
Wiem,ze nikt mu tu nie powie co mu jest konkretnie. Liczyłam bardziej na pomoc, gdzie uderzyć, czy ktoś miał podobny przypadek, albo jakaś inna chorobę neurologiczna, niestety polski internet jest ubogi w takie informacje, tu na rv też nie było takiego wątku - oprócz wobblera i Herpesa.
A właśnie tak z ciekawości się zapytam - kto jest w Polsce specem od problemów neurologicznych?
Przy gorączce zachodniego nilu z tego co kojarzę, koń tak dziwnie je, jakby zasypiał w czasie jedzenia. Są filmiki na youtube. Poszukaj tam i spróbuj porównać, są różne filmiki z różnymi chorobami, głównie ze Stanów.
Miałam jednego konia z bardzo dziwnymi objawami, wyglądającymi na neurologiczne, coś jak przy nilu właśnie, ale była wysoka gorączka. Na szczęście u nas od pierwszego kontaktu jest wet. Agnieszka Duszak, wnikliwa i z wyczuciem do diagnozy i do zlecania badań i wyszło, że to borelioza, choć mi np. w życiu by to nie przyszło do głowy, sądząc po objawach.
Porozmawiaj z wetem jakie badania można jeszcze zrobić. Jak masz różne badania to łatwiej konsultować przypadek.
Też się chętnie dowiem 😉
Mam filmik z dzisiaj rana, z lekkim ' atakiem ', mogę podesłać komuś prywatnie, jeśli chciałby zobaczyć.
Kinia16322, dawaj 🙂
A niedobór witaminy E i selenu? Chociaż do tego nie pasuje poprawa po sterydach... może to jakieś autoimmunologiczne zapalenie mózgu? regularnie przyjmuje te sterydy?
Cricetidae, pisałam o tym wcześniej - witaminy A, C i E plus dziurawiec 😉 Nawet, jeśli co innego jest źródłem problemu i nawet, jak nie zniwelują bezpośredniej przyczyny, to na pewno nieco poprawią koniowi samopoczucie. 😉
Ja po boreliozie podawałam koniowi selen. W ogóle dostawał strasznie dużo suplementów, w iniekcjach również. Ale to było w ramach rekonwalescencji po chorobie, a tu jak rozumiem nie ma diagnozy... A suplementy mogą pomóc, ale mogą też zaszkodzić, jeśli nie wiadomo na co koń choruje. Ja w każdym razie najpierw zbadałabym przynajmniej krew, a potem mocno suplementowała tym czego jest niedobór...
gosiaopti, true, true 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się