PORADY STYLOWE- czyli re-voltowe metamorfozy!

CzarownicaSa, przy zakupach "dołów" (spodni, spódniczek, spodenek itp) kieruję się zasadą: jeśli mam już w szafie przynajmniej 3 "góry", które będą pasować do "dołu" i faktycznie w danej rzeczy dobrze wyglądam i dobrze się czuję, to biorę. Jeśli coś mi się podoba, a wiem, że będę musiała dokupić sobie bluzkę pasującą do tego to odpuszczam 🙂

Bluzki, koszulki, sweterki mam wyłącznie w odcieniach bieli, beżu, brązu, zgaszonego brudnego różu, szarości, granatu, bordo, butelkowej zieleni i czerni. Z takimi kolorami nie ma problemu czy coś do siebie pasuje. Bo zawsze pasuje. Dlatego ubrania typu basic warto mieć w szafie. Zwłaszcza kiedy ma się 5 minut do wyjścia. Wtedy jedynym problemem jest to, czy zdąży się coś wyprasować 😉

Ja nie potrafię łączyć ubrań. Dlatego już na etapie zakupów zastanawiam się do czego dana rzecz będzie mi pasować. Chociaż mam też mnóstwo nietrafionych rzeczy, kupionych pod wpływem impulsu. I leżą. Dlatego teraz 3 razy zastanowię się zanim coś kupię.

Warto sobie poprzeglądać stylizacje (lookbook.nu czy jakieś blogi) i zapisywać na dysku zdjęcia. Jak się ich zbierze kilkanaście, kilkadziesiąt ponumerować, wziąć kartkę i zapisywać po kolei co się w danym zestawieniu nam podoba. Bo często i gęsto rozchodzi się o dodatki lub sposób założenia danej rzeczy 😉
Z moda bywa roznie.
Ja posilkuje sie osobami, ktore sa ponadczasowe i niejako staja sie ikonami stylu.

Elegancja jest zawsze elegancja i jest ponad trendy 🙂
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
16 lutego 2016 09:59
W dzisiejszych czasach modne jest prawie wszystko, można większość rzeczy pozornie niepasujących ze sobą łączyć, jeśli jest się pewnym siebie i odważnym to wszystko przechodzi.
Ja kupuje to co mi się podoba, nawet jeśli nie wyglądam w tym najlepiej albo jest totalnie pojechane/kiczowate.
Tak już mam.
Ostatnie mój zakupy to parka "syrenka" i śniegowce Moon Boot 😁
Trendy dla mnie niewiele znaczą. W ogóle się nie orientuję w temacie i szczerze mówiąc nawet nie próbuję.
Zdecydowanie ważniejsze według mnie jest dobieranie stroju do sylwetki. Tricki na podkreślanie atutów i ukrywanie tego, co mniej piękne. (Boleję u siebie nad tym, że tak wiele trzeba ukrywać, a tak mało jest co wyeksponować. 🙁 )
No i jeszcze wygoda - dla mnie bardzo istotna. A próby połączenia wygody i dobrego wyglądu... czasem to koszmar 😉

PS. Bardzo żałuję, że nie mam oka i ręki do dodatków. Nie lubię się na nich koncentrować, nie idzie mi lekko, łatwo i przyjemnie wszelkie motanie apaszek czy dopinanie czegoś do czegoś. Biżuteria - naszyjniki, wisiory, bransoletki i pierścionki często mi przeszkadzają. Wieszam, później w pracy zdejmuję, zapominam, zostawiam lub gubię... Jedyne co to kolczyki, bo kocham je miłością wielką.
Szkoda, bo dodatki naprawdę bardzo "robią robotę".
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 lutego 2016 10:44
Ascaia o to to, dokładnie! O tym chyba czytam w sumie najwięcej- jak dobrać ubiór do figury. Póki co opornie idzie, ale uczę się i mam nadzieję na efekty 😁
Z czym Ty masz największy problem? Jak go rozwiązujesz?
Ja co rano myślę by się do pracy nie spóźnić 😉 przez to ubieram się nijak, wszystko do siebie pasuje bo wszystko w kolorze stypy lub podobnym. Zazdroszczę możliwości rozkminiania w co się ubrać, serio, sama bym coś ze sobą zrobiła bo mam pełna szafę super szpilek i nie mam kiedy ich założyć, bo praca przy zwierzętach, potem stajnia a potem spać, wiec ani fajne ciuchy ani makijaż ani szpilki ani nawet fryzura inna niż kok ani biżuteria nie wchodzą w grę 🙁
Bardzo się cieszę, że w pracy mam dokładne wytyczne co do tego, co mogę założyć, inaczej miałabym problem.
Może Wy coś poradzicie, bo ja jestem zupełnie zielona.
Na swoją twarz niewiele poradzę, ale chciałabym coś zmienić we fryzurze. Wyglądam koszmarnie nijako i znudziłam się sobie. Chciałabym zmienić kolor i nadać włosom jakiś kształt, tylko że musi to być fryzura, która nie wymaga wiele codziennej pracy i zakładająca chodzenie w rozpuszczonych włosach, bo w spiętych wyglądam i czuję się jak łysy kartofel.
Ktoś ma jakiś pomysł?  :kwiatek:
Ścięłabym Ci te włosy 😉 Bo Cię przytłaczają :kwiatek: Widać że ładne i zdrowe, ale jakoś tak jest smutno.

masz fajne grube brwi - troszkę podregulować i są ok,
włosy wg mnie - albo ombre deikatny, albo o ton-dwa rozjaśnić i pocieniować troszkę
Ja bym na długości nie ścinała.

Może grzywka - ale taka na bok??
DeJotka,
jestes gluptak!  🙂 Masz fajna twarz, fryzure trzeba zmienic i zobaczysz tez zuuupelnie inaczej bedziesz wygladala!
Dziewczyny Ci teraz cos dobrego doradzą zaraz, bo taki diament nieoszlifowany jestes  :kwiatek:
Tez rozwaz opcje wybrania sie raz do dobrego fryzjera stylisty - tez bym sciela, rozjasnila torche, i przedzial wlosow jeszcze bardziej nie po srodku.
DejotkaMoim zdaniem wlosy lekko podciac, ombre badz sombre byloby dobrym pomyslem. I rzesy! Nie widac Ci rzes , albo tuszowac na maxa albo przedluzane.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 lutego 2016 12:22
Dejotka a co byś powiedziała na wycieniowanie? Np. zrobienie pazurków? Czy cieniowaną skośną grzywkę? Wtedy włosy by na długość zostały(fantastyczne są 😍 ), a jednocześnie cieniowanie by je od góry podniosło i nadało im charakter- a jednocześnie chyba optycznie wydłużyło twarz.
Koloru nie masz według mnie złego i ja bym nic nie zmieniała, bo jest w miarę konkretny.
Masz bardzo, bardzo fajną linię ust- na pewno pomyślałabym o jakimś fajnym, delikatnym błyszczyku 😀
No i jak dziewczyny piszą- brwi i rzęsy. I będzie bajera 😀
rosek0 bo ja prawie nie mam rzęs, do tego opadające powieki nie pomagają. I dzięki za przypomnienie o brwiach, bo owszem - reguluję je, ale zazwyczaj zdarza mi się zapomnieć, że to czynność którą należy powtarzać  😂
Dzięki dziewczyny, podsunęłyście mi zupełnie inny kierunek, bo ja myślałam bardziej o przyciemnieniu albo pójściu w jakąś czerwień.Nie wiem na ile to może pomóc przy wyborze koloru włosów, ale noszę głównie ciemne ubrania, ewentualnie białe bluzki do pracy. Kiedyś miałam krótkie włosy, ale zupełnie się sobie w nich nie podobałam, mimo że ludzie chwalili. Jestem już umówiona do zaufanej fryzjerki, na razie powiedziałam tylko że będzie cięcie i farbowanie.
rosek0 a propos, robisz sombre? Jak te krótkie:
tylko nie czerwone 🙂
ja widzę grzywkę i rzęsy🙂 wycieniowanie tak by włosy nabrały lekkości i uniosły przy głowie i buzi🙂
nika77 tylko że tutaj włosy są klapnięte i już blagające o mycie, normalnie mam problem z nadmiarem objętości, a nie z jej brakiem. Tylko raczej nie robię sobie selfie i nie mam dobrych zdjęć poglądowych :/
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 lutego 2016 12:37
DeJotka, widuję Ci ostatnio w autobusie w Oświęcimiu 😉 (tak mi się wydaje, że to Ty 😀 )
espana no jaha😉
dejotka nie rob czerwieni...
DeJotka, widuję Ci ostatnio w autobusie w Oświęcimiu 😉 (tak mi się wydaje, że to Ty 😀 )

Też mi się ostatnio wydawało, że Cię widziałam, chyba nawet wysiadałyśmy na tym samym przystanku 😉

Aż taka straszna byłaby ta czerwień? W sumie to mi na niej jakoś nie zależy, ale od jakichś sześciu lat mama tłucze mi do głowy, że powinnam się zrobić na czerwono...
espana no jaha😉


a zrobisz mi?  😁
espana pewnie😉 masz fajne wlosy do tego.
Dejotka raz , ze nie widze Cie w czerwieni a dwa, ze czerwien jest mega upierdliwa. Na gore czekoladowy ale bardzo ciemy braz i ombre.
DeJotka, Zgadzam się w 100% z Dodo, masz fantastyczne brwi, tylko wymagają one lekkiej regulacji. Wstawiałam do zdjęciowego, ale może jeszcze raz tu:



Jeśli u kosmetyczki, to tylko DOBREJ, sprawdzonej, czy poleconej przez kogoś. Niestety, wcale nie jest tak łatwo o dobrą, która umie zrobić ładne, naturalne brwi, ale nie jakąś masakrę, tzw. "od szklanki".
Przykład "od szklanki":



Mniej tragiczny przykład, bo fajna, naturalna grubość i zwężają się ku końcom, ale nadal brzydki, zbyt okrągły kształt:



A tu znowuż przegięcie w inną stronę. Kształt bardzo dobry, czyli linia bardziej prosta, złamana w 2/3 długości, ale przegięcie z "super perfekcyjnym" przycięciem, jak od linijki:


W każdym razie, jeśli zdecydujesz się na regulację u kosmetyczki, to ważne, żeby dokładnie z nią omówić jakie się ma oczekiwania, nawet pokazać zdjęcia tego co się podoba i pilnować, żeby nie przesadziła. Jeśli sama ma brwi od szklanki i do tego nienaturalnie cienkie, to od razu uciekać i szukać innej, która sama ma ładne, naturalnie wyglądające brwi.
Moim zdaniem nie powinnaś w ogóle ruszać wewnętrznych stron i absolutnie nic nie przycinać u góry, tylko delikatnie skorygować kształt, mniej więcej tak jak na pierwszym obrazku jaki wstawiłam.

Rzęsy. Tak! Maluj koniecznie. Albo, jeśli chcesz spektakularnego efektu, może przedłuż...? Tylko tu też trzeba uważać, żeby nie przegiąć i nie wyglądać jak "żaba Monika" z kilometrowym wachlarzem identycznej długości rzęs, co się widzi co raz częściej. Doklejane rzęsy powinny być różnej długości i nie mogą być za gęste, żeby wyglądało to naturalnie.


I więcej Ci nie trzeba. 😀
Masz piękną, gładką cerę, przepiękne usta 😍 Poza brwiami i rzęsami absolutnie nic nie trzeba Ci poprawiać, jeśli o makijaż chodzi.

Co do włosów, wcale nie jestem przekonana, że potrzebujesz drastycznych zmian. Wydaje mi się, że tylko minimalne, kosmetyczne skrócenie i zadbanie może wystarczyć.
Masz ładne włosy, tylko takie oklapłe, bez życia.
Czym myjesz i odżywiasz?
Powiem Ci, że odkąd odstawiłam szampony z silikonem i myję wyłącznie płynem Babydream, moje włosy naprawdę widocznie odżyły, nabrały blasku i gęstości.
Próbowałaś alternatywnych metod mycia i odżywiania? Jeśli nie to spróbuj i może się okazać, że w tej kwestii również nie potrzeba Ci żadnych wielkich zmian.
😀

Hmmm... a może dodofon dobrze myśli - grzywka, ale taka długa, na bok, coś w tym stylu:



(Przepraszam, że na przykładzie akurat tej postaci, ale nic lepszego na szybko nie znalazłam. 😉 )
Spróbuj sobie tak ułożyć włosy po myciu, żeby zobaczyć jak to będzie mniej więcej wyglądać. 😀

nika77 tylko że tutaj włosy są klapnięte i już blagające o mycie, normalnie mam problem z nadmiarem objętości, a nie z jej brakiem. Tylko raczej nie robię sobie selfie i nie mam dobrych zdjęć poglądowych :/

A to zrób i pokaż, jak wyglądasz ze świeżutkimi, błyszczącymi włosami! 😀


Julie mniej więcej tak

Nie wariuję ze specyfikami, odżywek nie używam - podstawą jest szampon Alterra z granatem i bodajże aloesem. Czasem jak mam fantazję, to nakładam jakąś odżywkę typu jedwab. Z kosmetyczką będzie problem, bo ogólnie nie ufam takim ludziom - kiedyś mocno się przejechałam. No ale spróbuję przejrzeć galerie okolicznych salonów i jeśli któregoś będą mi się podobać to się tam wybiorę.
DeJotka, Nic nie rób z włosami, są piękne! 😍 Alterra, to akurat świetny wybór. Moim zdaniem niczego poza regulacją brwi i pomalowaniem rzęs Ci nie trzeba. Jesteś ładna, młoda, naturalna, czyli najmodniejsze co może być! 😉
dokładnie!!! nie włosy, a oczy!! :kwiatek:
Dzięki 😉 Całe życie mi tłukli do głowy, że jestem brzydka i najlepiej to worek na łeb, więc nie do końca potrafię obiektywnie na siebie spojrzeć. Sprawę włosów omówię jeszcze z fryzjerką, mam jeszcze czas bo ze względu na zwariowany grafik w pracy mogłam się umówić dopiero na koniec lutego.
A macie jakieś sprawdzone sposoby na zamaskowanie worków pod oczami? Pracuję czasem i po 15,16/h na dobę i chciałabym jednak nie wyglądać bardzo jak zużyte zombie.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 lutego 2016 14:43
DeJotka też mam opadającą powiekę- i u mnie skutkuje delikatna linia eyelinerem tuż nad czy wręcz wchodząca na linię górnych rzęs(tylko "jaskółeczki" na końcu nie robię, bo u mnie albo jej nie widać, albo jest krzywa właśnie przez opadającą powiekę 😉 Więc kończę linię wraz z końcem linii rzęs) plus tusz- "wydobywa" to częściowo oko spod powieki i czyni je wyraźniejszym- przynajmniej u mnie 🤣
a dla mnie te włosy są nijakie. Za długie, bez koloru. Żeby takie wyglądały ładnie, trzeba o nie systematycznie dbać. A to wymaga czasu i zachodu. Łatwiej lekko skrócić, LEKKO. i farbę lekką dać. I od razu będą wyglądać na zadbane.
Brwi do poprawki.
I wszystko. 🙂
ps- ładna jesteś, tylko "za naturalna" w złym tego słowa znaczeniu. Nie obraź się...chodzi mi o to, że taka "naturalna- jakby zaniedbana"  Farba, przyciąć na jakąś fryzurę ( nawet i długą, fryzjer podpowie, typu- końcówki jakoś przyciąć) brwi poprawić i jest ładnie!!!
DeJotka na tej drugiej fotce jak nie ta sama dziewczyna! Tunrida ma rację, lekko skrócić włosy i dać farbę ale w naturalnym odcieniu, żadne tam czerwienie. I nigdy nie dopuszczać żeby włosy "oblepiały" Ci twarz i oczywiście podkreśl oczy.
tunrida ja wiem,że wyglądam trochę jak jaskiniowiec, dopiero wychodzę z podejścia 'po co coś robić, skoro i tak szambo nie będzie perfumerią'. Inna rzecz,że jestem strasznie nieudolna w malowaniu się i przy wszelkich próbach efekt był dużo gorszy od stanu wyjściowego. Oba zdjęcia są zupełnie bez żadnego mejkapu, na co dzień nakładam podkład i tusz. Więcej nie umiem  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się