PORADY STYLOWE- czyli re-voltowe metamorfozy!

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 lutego 2016 16:21
DeJotka ja też nie umiałam- dlatego tak długo siedziałam w domu przed lustrem, aż załapałam 😉 I dalej nie jest idealnie, ale na pewno nie jest to już "dziecko, które dorwało się do matczynej kosmetyczki" 😁 To Cię niewiele kosztuje- weź sobie eyeliner, tusz i co tam chcesz, usiądź w jakiś wolny dzień przed lustrem i kombinuj 😉 Jak masz chusteczki do demakijażu to można ćwiczyć w nieskończoność.
Na początku narysowanie względnie prostej kreski zajmowało mi ok. 20-30 minut oraz masę chusteczek. Serio.
A po kilku miesiącach... luzik 😉
Na jutubie są też różne fajne instruktaże, choć mi osobiście niewiele pomagały- ale może Tobie pomogą? Poszperaj 😀
Zdjęcie mam jakie mam, ale chyba może być? :kwiatek:
Myślicie, że mogłabym zrobić coś z włosami? Zawsze chciałam mieć sombre, ale nie wiem czy będzie mi pasować.
Macie jakieś pomysły na fryzury? Bo, kurczę, w rozpuszczonych się nie czuję najlepiej, kitek i kok to porażka 😁

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2016 18:07
Czym różni się ombre od sobre?  👀

Czerwienie sa spoko  😁 wypłukują się po dwóch tygodniach, ale są spoko  😁
JARA z tego co mi wiadomo, sombre jest delikatniejsze, tutaj całkiem dobrze widać:



Dramuta ja bym Cię widziała właśnie w sombre 😉. Czemu nie czujesz się dobrze w rozpuszczonych? Masz prześliczne włosy  😜
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2016 18:12
Na moje laickie oko to wygląda wszystko tak samo 😁

Ombre, sombre, bronde, rozne, splash.. 😁
Wyglądają jak zdjęcia zrobione "bez lampy" i "z lampą"  😂 🤣 Przesada, żeby to zaraz nazywać inną nazwą  🤔wirek:
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 lutego 2016 18:22
Dla mnie to wszystko wygląda jak mega odrost 😁
Choć są naprawdę ładnie i fajnie zrobione- ale jak dla mnie zdecydowanie nie na wszystkie typy włosów.

Dramuta o rany, jaka Ty mała i słodka jesteś 😍 Zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam! I z tymi loczkami zdecydowanie widzę Cię w takim luźnym, lekkim koku z pasmykami puszczonymi po bokach twarzy.
Myślałaś o zmianie oprawek albo soczewkach?
busch   Mad god's blessing.
16 lutego 2016 18:37
tunrida ja wiem,że wyglądam trochę jak jaskiniowiec, dopiero wychodzę z podejścia 'po co coś robić, skoro i tak szambo nie będzie perfumerią'. Inna rzecz,że jestem strasznie nieudolna w malowaniu się i przy wszelkich próbach efekt był dużo gorszy od stanu wyjściowego. Oba zdjęcia są zupełnie bez żadnego mejkapu, na co dzień nakładam podkład i tusz. Więcej nie umiem  😵


Myślę, że będziesz wyglądała 100x lepiej jak zaczniesz robić pełen makijaż 🙂. Przez pełen makijaż, mam na myśli: podkład, korektor pod oczy, puder, róż, brwi (ewentualne wypełnienie/regulacja) i tusz do rzęs. Wiem, że pisałaś, że bardzo jesteś zapracowana, ale jak już nabierzesz wprawy, to to jest kwestia około 10 minut - ja zwykle mieszczę się w 15 minutach, ale to dlatego, że mam bardzo pracochłonne brwi (czytaj = prawie nieistniejące).
Worki pod oczami można bardzo ładnie zatuszować kryjącym korektorem.
Mam wrażenie, że mamy podobny 'problem', tzn. ja też miałam bardzo długo takie podejście, że moja twarz jest brzydka, ale w sumie nawet nie umiałam dokładnie powiedzieć, co mi tak bardzo w niej przeszkadzało, bo nie mam żadnych 'znienawidzonych' części twarzy. Odkąd zaczęłam się malować, stwierdziłam że w sumie to nawet siebie lubię, bo wystarczyło trochę podkreślić/wytuszować pewne rzeczy i już zupełnie inaczej wyglądam.

To moje zdjęcie sprzed wynalezienia makijażu:
http://re-volta.pl/galeria/foto/7425
I tutaj po:
http://re-volta.pl/galeria/foto/151326

Wg mnie różnica jest duża  🙂. Także pędzel w dłoń i jazda  😀
breakawayy, dzięki 😀. A jakoś latają tu i tam, puszą się i mnie wkurzają 😁
CzarownicaSa, jaa, dziękuję 😀! Ludzie zwykle biorą nie za 13-14latkę... 😁 Ogólnie noszę soczewki, ale jak mi się nie chce/zaśpię/nie mam wody soczewkowej to ubieram okulary. 😉 A w jakich oprawkach byś mnie widziała? Ja to nigdy się nie mogę zdecydować jak wybieram coś nowego.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2016 18:47
Wyglądają jak zdjęcia zrobione "bez lampy" i "z lampą"  😂 🤣 Przesada, żeby to zaraz nazywać inną nazwą  🤔wirek:


Z tego co zdążyłam wygooglać to:
ombre - ciemne włosy u nasady, jasne końcówki
sombre - rozjaśniane pasemka zaczynają się u nasady
bronde - na blond włosach, brązowe pasemka
ronze - rudy z bronzem
caramel highlights - brązowe włosy z karmelowymi pasemkami
splash - rozjasnianie srodkowej czesci wlosow
dip dye hair - końcówki w mega kontrastującym kolorze
babylights - rozjaśnianie końcówek i pasemek przy twarzy
O matko, nie wiedziałam że tyle tego jest  👀
Jest jeszcze flamboyage - tez rodzaj pasemek 🙂
busch patrząc na te zdjęcia to mam wrażenie,że pomiędzy nimi sporo schudłaś.
Najprawdopodobniej rozegram sprawę tak, że wybiorę się do dobrej kosmetyczki, poproszę o zrobienie makijażu i pomoc w dobraniu odpowiednich kosmetyków. Choćbym miała komuś zapłacić za pójście ze mną na zakupy, bo ja jestem naprawdę skończoną sierotą i nie widzę co pasuje a co nie.
Faceci mają naprawdę prostsze życie...
fanelia   Never give up
16 lutego 2016 19:44
To rzucam się na pożarcie 🙂  :kwiatek:

Moim problemem jeśli chodzi o twarz są małe, skośne oczka :p i jak nie podkreślę makijażem to prawie ich nie widać. Dodam, że nie lubię się malować i przeważnie o tym zapominam. Włosy mam właśnie jakieś sombre-srombre 😉 rozjaśnione na końcach i kilka jaśniejszych pasemek od głowy. Mam mnóstwo włosów, teraz jeszcze sporo dłuższe niż na zdjęciach, które żyją własnym życiem, właściwie to ich nigdy nie układam, jedynie czeszę rano i to wszystko 😀 (wstyd się przyznać). W przyszłym tygodniu idę do fryzjera, może by coś pokombinować??

Jeśli chodzi o ubiór to totalnie zachowawczo, przeważnie dobieram 2-3 kolory i się ich trzymam, ewentualnie odcienie tychże. Chciałabym coś urozmaicić, ale źle czuję się w ekstrawaganckich rzeczach 😀 lubię czuć się w ciuchach bezpiecznie. Najlepiej czuję się w czymś, co jest i wygodne i ma jakąś klasę (czasem trudno mi to połączyć).

Utrudnia mi życie fakt, że jak idę z projektem do klientów to muszę wyglądać elegancko i artystycznie, jak uczę dzieciaki w technikum - dorośle i stonowanie, jak do znajomych to przeważnie idę a'la lekka rockmanka (pozostałości po liceum i studiach :p ) a jak do konia to wiadomo... pełen lumpeks. Właściwie to nie mam sprecyzowanego stylu, chyba?? Źle się czuję w spódniczkach i sukienkach, chociaż chciałabym to zmienić. Czy jest jakaś szansa, że kiedyś wyjdę poza mój szaro-niebiesko-czarny zestaw?? (to zdjęcie w tym łososiowym czymś to koleżanka mnie ubrała i chociaż czułam się nieźle, to jednak trochę dziwnie. spodnie ze wstawką ze skóry za to typowo to ja 🙂 )
Dobra, mam jeszcze jedno pytanie 😁. Różowa 'koszula', biały kołnierzyk, czarne spodnie + perełkowa bransoletka, którą znalazłam po zdjęciach. Ujdzie (planuję tak iść do szkoły)? Mam pewne obawy, bo dopiero zaczynam kombinowanie z ciuchami. 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2016 21:17
Nope.
żeby wyglądać super wcale nie trzeba sie ubierać jakoś "ekstrawagancko". Na początek uzupełnijcie basici - czarne i granatowe jeansy, T-shirty białe/szare/czarne/granatowe, jakieś proste swetry, czarna marynarka, uniwersalne sneakersy. Te rzeczy każda z każdą do siebie pasują i tez każdy mocniejszy kolor będzie do czegoś pasował. Te dziewczyny np nie mają jakiś wymyslnych ciuchów a jak świetnie wyglądają. Polecam Pinterest jako źródło inspiracji  😀





Wymyślnych ciuchów to nie, ale super figurę i nogi do nieba to już tak. Takie we wszystkim będą dobrze wyglądać 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
16 lutego 2016 21:35
DeJotka , niekoniecznie 😉



CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 lutego 2016 21:38
Wymyślnych ciuchów to nie, ale super figurę i nogi do nieba to już tak. Takie we wszystkim będą dobrze wyglądać 😉


Dokładnie! Przydałoby się chyba trochę bardziej "klasycznych" przykładów, dziewczyn ze zwykłymi czy niewymiarowymi figurami. Jutro poszperać, może się coś trafi.

Szafie ta pierwsza jest sliczna 😍
W ogóle uwielbiam modelki plus size 😍
DeJotka, to przeciez tylko przykład 😉 jestem przekonana ze osoba mająca trochę więcej kilogramów, niż panie na zdjęciach, bedzie dobrze wyglądać w luźniejszej bluzce w normalnym kolorze 😉



O właśnie, pisałam w tym czasie, co Safie 😉 teraz jest wręcz "moda" na pokazywanie, ze nie tylko fit jest ładne.
nie przesadzajcie, trzeba tylko się nauczyć podreślać atuty i ukrywac jakies nasze kompleksy. Też nie wygladam jak te laski ze zdjęć, a jakoś tam s. obie radzę z cichami  😁 To tylko przykład jak można zestawic proste kroje i kolory, wiadomo, że jak ma się mniej idealną figurę to trzeba pokombinować bardziej, ale to wcale trudne nie jest tylko nie można się zniechęcać  😉
JARA, tak myślałam. 🤣 Zwykle jak mi się coś podoba to w rzeczywistości - 3 razy nie. Życie jest okrutne... 🙁
Zgodzę się z DeJotką, takim dziewczynom ładnie we wszystkim, bo mają super figurę. Ale jak się jest niską kluchą jak ja to ciężko coś wybrać, żeby nie wyglądać gorzej. :/ A mi się akurat modelki +size(?) nie podobają, sama jestem kula 😉. Ubierałam się kiedyś jak dziewczyny wrzucone przez zonk, ale teraz, gdy zebrałam kilka kilo na zimę, na mnie tego typu ciuchy nie leżą.
To jak się zatem ubierać, żeby schować brzuch i tłuszcz ogólnie? 🙂
osoba mająca trochę więcej kilogramów, niż panie na zdjęciach, bedzie dobrze wyglądać w luźniejszej bluzce w normalnym kolorze 😉

Niekoniecznie, ja dobrze nie wyglądam. Sporo osób mi mówi (i ja sama też to widzę), że mimo, że nie jestem chuda jak patyk wcale dobrze nie wyglądam w luźniejszych górach. Mimo brzucha.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 lutego 2016 21:57
Daramuga napiszę Ci jak sama robię, może pomoże 😉
Nie noszę biodrowek, bo pokazują boczki- więc spodnie z klasycznym czy wręcz wysokim stanem, bo wtedy boczki same chowają się pod nimi. Rzadko noszę też rurki, bo jak ma się grubsze uda to optycznie nogi zmniejsza.
Do tego najczęściej zwykła koszulka i bluzka,  bo bluza kryje faldy na brzuchu. Unikać powinnam obcislych bluzek, ale ze lubię to noszę 😉 jednak są bluzki "maskujace", luzniejsze u dołu i bardziej dopasowane u góry. Wszelkie sweterki, poncha czy bluzy tez fajnie maskuja.
Dobre na duże nogi czy figurę gruszki są bojowki- bo szerszy dół chowa szerokie biodra czy grube uda, a obcisla Góra fajnie z tym współgra.
Dramuta12, a gdzie Ty widzisz w sobie kulę? Ej no, dziewczyny! Każdy ma swoje kompleksy i lubi ponarzekać, ale nie przesadzajmy 😉 Ja np. mam dość duże uda, wiec wiem, ze nie moge ubrać jeansów rozjaśnianych na udach, jeszcze bardziej je to powiększa.

flygirl, to mnie zaskoczyłaś, bo według mnie to bardzo uniwersalna stylizacja 😉
Dramuta12, Ty jesteś klucha? No błagam Cię!! Szczupła jesteś, żadna klucha  🤬 Trudno przez internet powiedzieć, w czym będziesz dobrze wyglądać, idź do sklepu i poprzymierzaj kroje, których wcześniej nie nosiłaś, na pewno trafisz na coś, w czym będziesz dobrze wyglądała, szczególnie z taką figurą  😉

Wg mnie bojówki odpadają - nigdy nie widziałam ładnych, może do lasu bym poszła ale na uczelnie już no way. Rurki lub proste jeansy z wysokim stanem + chociaż lekki obcas, chociaż nie wiem ile masz lat, ale ja polecam, mimo że mam 175 cm wzrostu prawie zawsze mam przynajmniej lekki obcas, bo super wyszczupla. Jakieś ciut luźniejsze kardigany bez guzików wyszczuplają górę fajnie i można zakryć brzuch i boczki. Przymierzaj i jeszcze raz przymierzaj, inaczej nie znajdziesz tego, w czym dobrze wygladasz  🙂
CzarownicaSa, to jak się ubieram "normalnie jak zawsze" to właściwie wg twoich wytycznych, tylko chodzę w rurkach. 🙂 Ale jak już zaczynam kombinować to tak nie bardzo wychodzi jak widać.
Libeerte, zonk, ale ja na prawdę jestem przy kości. Tylko ustawię się tak do zdjęcia, że tego nie widać. Aż tak 🤣
Dramuta12, jakie masz BMI?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 lutego 2016 22:20
Dramat a to mi kombinowanie też nie idzie 😁

Żona a widzisz, dla mnie bojówki nadają się do szkoły, na uczelnię, na spacer, do kina- jedynie nad pracą bym się zastanowila. Ale ja bojowki lubię, tylko właśnie problem jest ze znalezieniem naprawdę fajnych i porządnych, uniwersalnych.

Za to tych butów Emu bym w życiu nie założyła. Bardzo mi się nie podobają. Czy kok na czubku glowy- no nie pasuje mi to.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się