Agresywne zachowanie dzieci na cavaliadzie

Zawsze lubiłem konkursy dzieci na kucach na Cavaliadzie. Niestety w tym roku zauważyłem agresywne zachowanie w stosunku do kucy.

Podczas sobotniego konkursu zauważyłem przynajmniej dwa zachowania które wprawiły mnie w osłupienie.

Jedna zawodniczka na siwym kucu po wyłamaniu spowodowanym złym najazdem wbiła bardzo mocno ostrogi w bok kuca karząc go za swój błąd.

Druga z kolei po upadku próbowała złapać swojego kuca który się jej bardzo bał i nie chciał dać się złapać. Chwilę później wyjaśniło się dlaczego. W czasie kiedy osoba dorosła odprowadzała kuca, młoda zawodniczka szła za kucem i uderzała kuca batem w brzuch.   😲 🙁

Skąd takie zachowania u dzieci? Co na to rodzice? Co na to trenerzy ? Jestem w szoku i z tego powodu zrezygnowałem z oglądania dzieci na kucach w niedzielę.
Jestem zasmucony, zażenowany i do tej pory nie mogę uwierzyć w to co widziałem.
czapajew, oburza Cię to, ale nie przyszło Ci do głowy aby zachowanie to zgłosić sędziom?
Sędziowie nie są wszędzie i - wbrew temu czego się od nich oczekuje w takich przypadkach - nie widzą wszystkiego... W komisji Cavaliady był min 1 sędzia, który by za takie coś ukarał zawodnika...
czapajew, Zasmucenie nic nie pomoże. Takie rzeczy trzeba natychmiast zgłaszać sędziom.
Nie oglądałeś w niedzielę, bo czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal?
Nie tędy droga.
Moon   #kulistyzajebisty
29 lutego 2016 07:55
czapajew, nie wiem co się działo na Cavliadzie, poza Twoim opisem, ale napiszę Ci tak - z moich obserwacji to niestety nic nowego co piszesz. Lata temu w i w Sopocie na regionalkach były konkursy kucykowe - jak ktoś był fanem ciężkich horrorów, to to oglądał. Ale generalnie pewnie wypadałoby to zgłosić sędziom...

_Gaga, ponieważ ty 'siedzisz w tym' - jak wygląda takie zgłoszenie w ogóle? Idę do sędziego, mówię że ten paskudny bachor sprał kucyka, sędzia pyta paskudnego bachora, bachor i rodzic zaprzeczają i co? Słowo przeciw słowu? Świadkowie (pewnie nabierający wody w usta) nagranie video? Jak to w takich sytuacjach wygląda? Bo z drugiej strony to każde użycie ostrogi (!) czy mocniejszą półparadę można zgłaszać i tak wojować.

Żeby nie było, pytam z czystej ciekawości, jak to w praktyce wygląda...
Ja tylko dorzuce kamyczek do ogrodka...matka jednego z wymienionych tu dziedzi zrobila mi awanture, ze jej dziedziak za eliminacje nie dostal flo. Co to jest za zwyczaj nagradzania eliminacji i to jeszcze w takim przypadku? Szczerze powiem, dla mnie - komisarza Cavaliady- konkurs kucow byl najgorszym i najtrudniejszym do pracy.Niestety, spora grupa rodzicow i trenerow jest truda " w obsludze". Jak posluchalam opowiescie forumowej Lusi to odpadlam...
_Gaga, ale z tego co wiem, jedno ze zdarzeń było na parkurze. Skoro na parkurze to na oczach sądziów. Dlaczego nie było natychmiastowej reakcji - przez mikrofon i wezwania do loży sędziowskiej? U nas takie rzeczy na regionalkach istnieją - zawodnicy są wzywani i komisja sędziowska zwraca uwagę na to co się dzieje dookoła - w sensie nie tylko od celowników do celowników.
I niestety, bez piętnowania tego na głos i przy publiczności to nic się nie zmieni - można sobie iść do sędziego, który będzie zwracał uwagę (nawet karał) po cichu i na boku. To jest do ukarania publicznego - inaczej nic się nie zmieni i dzieciaki będą tak a nie inaczej się zachowywać - a w przypadku dzieci to jest nagminne i nie wynika z tego, że dzieci złe, tylko dziecięca psychika to zupełnie co innego, opanowanie nie istnieje a wszystko przekłada się szybko na działanie- często bezmyślne.
Oba zdarzenia miały miejsce na parkurze. Pod "czujnym" okiem komisji sędziowskiej.
_Gaga, ponieważ ty 'siedzisz w tym' - jak wygląda takie zgłoszenie w ogóle?


Są dwie opcje:
1. Najbardziej efektywna: film / zdjęcia ze zdarzenia - dziś to nie problem, każdy ma telefon komórkowy
2. Mniej efektywne, ale możliwe - min dwoje świadków przewinienia
W obu przypadkach powinno się zgłosić wykroczenie do Sędziego Głównego, jeśli nie ma takiej możliwości - np. loża sędziowska jest odcięta od publiczności - trzeba to zgłosić z Biurze Zawodów. Jeśli nas zbywają -zgłaszamy na piśmie z potwierdzeniem, że BZ odebrało zgłoszenie i przekaże do SG. Tyle

czapajew, nie specjalnie chce mi się wierzyć, że dzieciak naparzał kucyka batem po brzuchu i nikt z mym nic nie zrobił. Często spotykam się niestety z nadwrażliwością publiczności, która na każde pacnięcie batem reaguje jakby ktoś konia żywcem skórował...

Karla🙂, spróbuj kiedyś popracować przy kucowym ujeżdżeniu 😉 szczególnie tym z jakąś tam wyższą rangą  😵
[quote author=_Gaga link=topic=99207.msg2504322#msg2504322 date=1456733863]
_Gaga, ponieważ ty 'siedzisz w tym' - jak wygląda takie zgłoszenie w ogóle?




czapajew, nie specjalnie chce mi się wierzyć, że dzieciak naparzał kucyka batem po brzuchu i nikt z mym nic nie zrobił. Często spotykam się niestety z nadwrażliwością publiczności, która na każde pacnięcie batem reaguje jakby ktoś konia żywcem skórował...


[/quote]

a ja wierzę, widziałam sytuację gdzie po 2 wyłamaniu dziecko (nie nastolatka, ale dziecko ok 10 lat) zeszło z konia i go na oczach wszystkich sprało konia batem wszędzie
gaga- pracowalam... Duzo mniej niebezpieczne😉 tak samo "mile"...
zdzielić raz szczyla palcatem to szybko zrozumie jaki to ból  😤 no ale ... przecież nie wolno bić dzieci  🤔wirek:
Dodofon, a ja spotkałam się z sytuacją, gdy takie zachowanie zostało zgłoszone do... prokuratury (wobec braku reakcji sędziów) i bardzo źle się skończyło dla zawodnika i sędziego...
Każdorazowo jeśli my - JEDYNĄ reakcją środowiska będzie wypisywanie o tym na forum - to takie obrazki będziemy na zawodach widywać. W zachpomie to generalnie nierealne. Powód prosty: sędziowie pilnują, trenerzy nie pozwalają, publiczność wie, że też może reagować...

Karla🙂 mi się wydaje że dresiarze bardziej nadęci - i mali zawodnicy i ich duzi opiekunowie 😉
Zeszłoroczny OOM w WKKW - średnio dwie z trzech par zjeżdżających z czworoboku zabeczane i to histerycznie. Spróbuj wędzidło sprawdzić, to Cię rodzic pogodni do diabłów, bo "dziecko płacze"  😵
Byłam świadkiem takich sytuacji na zawodach regionalnych w Gajewnikach, kiedy to dzieciaki swoje frustrację wyładowywały na swoich kucach i podobała mi się reakcja sędziego, który szczęśliwe dzieciaki zsadził z koni kazał przyjść na nogach do sędziówki i tam dostały opr, a jeszcze wspomniał pare słów przez mikrofon robiąc, tym samym dzieciakom wstyd. Skoro to są dzieci i teraz złe zachowanie zostanie im darowane to utwierdzą się w tym, że robią dobrze i są bezkarne..co to będzie jak dorosną. 🙄
Dzięki anil22, - jak widać nie wszędzie takie zachowania uchodzą za normę...
Skora na parkurze tylko szturchnięcie, pacnięcie, to spodziewam się że w boksie jak już nikt nie widzi to już bez opamiętania.
Takie zachowanie obnaża brak pokory i szacunku do konia który nosi dziecko na grzbiecie.
Całe szczęście że takie zachowania nie są normą.
A ja uważam, że takie zachowania nie biorą się ot tak poprostu. Są wynikiem ogólnego przyzwalania rodziców, trenerów czy opiekunów na takie postępowanie. Dzieci nie są uczone empatii,  tego, że koń to partner a nie przedmiot służący zaspokajaniu własnych potrzeb i ambicji. Jestem w 100% pewna, że to dziecko w podobnie przedmiotowy sposób potraktowałoby kota, psa czy inne stworzenie gdyby ten nie "spełniał oczekiwań". 
Reakcja sędziów na parkurze to jedno (powinno być bezwzględne publiczne piętnowanie takiego zachowania). Ale ryba psuje się od głowy, albo przykład idzie z góry, więc przede wszystkim uczmy swoje dzieci szacunku i empatii a nie będzie takich obrazków.
   
Ja to nie raz słyszałam rodziców krzyczących gdzies na rozprężani cos w stylu "wlej mu w tą dupę", wiec to raczej kwestia podejścia rodziców 😉
Skora na parkurze tylko szturchnięcie, pacnięcie, to spodziewam się że w boksie jak już nikt nie widzi to już bez opamiętania.

Bzdura. Też mi się zdarzy pacnąć konia batem, co nie znaczy że leję konie w boksach 🤔

Zwróćcie proszę uwagę, że im wyższa klasa trenera tym mniej bezsensownej przemocy. Przemoc rodzi się z bezradności. Jak sobie ktoś nie umie poradzić np. z jakimś zachowaniem konia, to go leje. Jakże to częste obrazki wśród właścicieli koni w zwykłej rekreacji, czy wśród "trenerów" tejże rekreacji 🙁 Nikt z Was nigdy nie uderzył konia bez sensu? Mi się zdarzyło i to nieraz, ale to jak trener nie widział (nie pozwalał na takie zachowania)  😡 Dziś wiem, że to było niepotrzebne  🙁
A na takie dzieci - jak pisałam - jest jeden sposób: zgłaszać zachowania sędziom, wymagać (literalnie!) reakcji. Uwierzcie, że się da 🙂
_Gaga Jasne, że zgłoszenia od publiczności są ważne, ale przykład powinien iść od góry i to sędziów powinno się opierniczać za brak reakcji, a nie publiczność, która czasem niewiele wie. Nagranie uderzenia batem po brzuchu nie jest takie proste, a relacje świadków mogą być uznane za "panikowanie" i "przesadzanie".

Jeśli sytuacja ma miejsce podczas konkursu, tuż po upadku, to przepraszam, ale nie wierzę, że sędziowie "nie widzieli". Żodyn 😉

[quote author=_Gaga link=topic=99207.msg2504322#msg2504322 date=1456733863]


czapajew, nie specjalnie chce mi się wierzyć, że dzieciak naparzał kucyka batem po brzuchu i nikt z mym nic nie zrobił. Często spotykam się niestety z nadwrażliwością publiczności, która na każde pacnięcie batem reaguje jakby ktoś konia żywcem skórował...

[/quote]

Niestety ja również widziałam to zdarzenie (przyznaję, że nie wiedziałąm, że można to zgłosić sędziemu, bo od ładnych paru lat bywam baaardzo sporadycznie na zawodach - tylko jako widz z reszta). Dziewczynka podeszła dosyć sprytnie do tematu, bo stanęła za osobą dorosłą, prowadzącą konia (chyba Mamą) i uderzała konia batem od spodu, po brzuchu.  Była to z resztą ta sama dziewczynka, która po tym upadku prowadziła "dyskusję" z Mamą na parkourze - co skomentowała osoba prowadząca zawody.

Co do dziewczynki kopiącej konia ostrogami - tu akurat raczej ciężko uwierzyć, że sędzia tego nie zauważył 😉 Dziecko zatrzymało kuca przodem do przeszkody i kopało go po brzuchu ostrogami,jednocześnie trzymając na wodzach.... Ślepy by zauważył co się dzieje!

Swoją drogą - skoro wszyscy wiedzą, że dzieciom trudno zapanować nad emocjami podczas takich przejazdów - czemu ubiera się je w ostrogi, baty i inne patenty? Może po prostu należałoby najpierw nauczyć dzieci porządnie jeździć, nauczyć współpracy z koniem, pokazać, że on też czuje, że na efekty trzeba sobie zapracować własną praca i zaufaniem konia, a później wysyłać je na zawody? A nie uczyć, że sposobem na wszystko jest zapieprzanie do przodu ile pary w nogach koniach, a jak nie to wpier..l spuszczony biednemu kucowi :/
Atea, tylko powiedz proszę kto ma tych sędziów opierniczyć? 🙁
Decyzja o ukaraniu dziecka, ba o ukaraniu kogokolwiek jest dla sędziego jedną z trudniejszych i najczęściej się kar nie stosuje... przynajmniej tych dotkliwych - finansowych. Doszła teraz żółta kartka - coraz częściej wykorzystywana, ale też nie w każdym przypadku... Zgłoszenie od publiczności - jedno, drugie, kolejne - wręcz nakazuje sędziemu zrobić cokolwiek. A publiczność na zawodach jeździeckich jest najczęściej "z środowiska" - w tym z re-volty  😉 Od lat staram się tę publiczność uczyć jak można postępować w takich przypadkach i jak bezsensowne jest wylewanie żali na forum (zamiast konkretnej reakcji na zawodach)...
I wiecie co? Czasem mam wrażenie, że to tak czy siak jak kulą w płot 🙁
Kiedyś po zawodach ktoś mi podesłał zdjęcie konia porządnie krwawiącego z pyska (nosa? ciężko stwierdzić) pytając dlaczego nie zareagowałam na to  🤔 Tymczasem nie widziałam tego kompletnie a po zdjęciu nie szło nawet dojść do tego co to za koń (gniadosz jakiś)... ba - nawet nie wiem czy to te same zawody. Gdyby fakt krwawienie zgłoszono mi podczas zawodów - reakcja byłaby oczywista (lek wet, zawody międzynarodowe zatem było ich kilku), a tak, po kilku dniach można było sobie tę fotkę wsadzić... w pendriva na przykład... Ponoć koń tak wyglądał po ukończeniu przejazdu - ja tego nie widziałam (bywa że z rozprężalni pójdę np. do łazienki, bo w ciągu 14 - 16 godzin pracy może mi się zachcieć siku niestety...) A na prawdę nie jestem osobą, która udaje, że nie widzi...
ushia   It's a kind o'magic
29 lutego 2016 10:06
no pewnie by trzeba uczyc
a zaczac by trzeba od powrotu do podstaw
do jezdziectwa a nie "zabawy w koniki"
trzeba by od samego pocztaku pilnowac zeby dzieci nauczyc ze kon, pies czy inne zwierze to tez istota, a nie zabawka
nie dodatek do "slodkich" przebieranek, nie rekwizyt do "sesji" robionych przez nastolatki innym nastolatkowm, nie narzędzie do uprawiania lansiarskiej aktywnosci
wrocic do konkursow na styl i bezlitosnie ciac punkty za naduzywanie pomocy
ale to by zniechecilo tyle bogatych rodzicow ktorzy teraz "placa i wymagaja" wiec nikt nie probuje im uswiadomic ze niepowodzenie jest wynikiem niezbornosci ich pociechy a nie konia...
wiec jest jak jest - dziecko ma taaaaaki talent tylko kon nie teges


btw glosy oburzenia na zle traktowanie koni sa naprawde sporadyczne - popatrzcie sobie na jakikolwiek filmik na youtube gdzie dzieciak zapieprza przez parkur czy inne beczki, fruwa nad siodlem, szarpie wodze, leje batem
milion odslon i zachwyty jakie to slodkie bo to dziecko :/

ba, nawet teoretycznie "swiadomi" i znani uzytkownicy tego szacownego forum na swoich tablicach radosnie propaguja patologie jezdziecka "bo dzieci sa taaaakie urocze"
Na takich zawodach pojawiają się dwa obrazki:
-historia z przedwczorajszej Cavaliady future, dziecko z końskiej rodziny, mama trener- wybitna zawodniczka, tata jeszcze bardziej🙂 w rozmowie padają hasła półparady, dojechania łydką, podparcia łydką w zakręcie, nie jechania na heja w szeregu. Dziewczynka jeździ szybko, ale! jeździ z koniem postawionym na pomocach, nie na pałę-zjeżdżą z parkuru z bagażem punktów, oczy czerwone od łez..i tuli się do kucyka "przepraszam, przepraszam to moja wina, nie chciałam, nie widziałam odbicia" 😲
ten sam konkurs, kilka startów wcześniej i teksty on nie chce skakać , debil jeden, mam go dość, co za odpad, ale widzisz, mamnowy frak, kosztował tyle i tyle, fajny co, a kucyk,, no cham w pysku - potem kolejne sytuacje na parkurze sami widzieliście- czekam aż wpadnie Lusia i opowie co nieco, bo stali na kilku zawodach " z gwaizdami" w stajni
Karla🙂, to jest to o czym pisałam wcześniej: im wyższej klasy trener, tym mniej przemocy w jeźdźcu - bez względu na wiek 🙂
A jak dziecko kucyka przeprasza, to już na prawdę szacun dla całego teamu   😅 a dla dziecka medal fair play
[quote author=Karla🙂 link=topic=99207.msg2504391#msg2504391 date=1456740839]
-historia z przedwczorajszej Cavaliady future, dziecko z końskiej rodziny, mama trener- wybitna zawodniczka, tata jeszcze bardziej🙂 w rozmowie padają hasła półparady, dojechania łydką, podparcia łydką w zakręcie, nie jechania na heja w szeregu. Dziewczynka jeździ szybko, ale! jeździ z koniem postawionym na pomocach, nie na pałę-zjeżdżą z parkuru z bagażem punktów, oczy czerwone od łez..i tuli się do kucyka "przepraszam, przepraszam to moja wina, nie chciałam, nie widziałam odbicia" 😲
ten sam konkurs, kilka startów wcześniej i teksty on nie chce skakać , debil jeden, mam go dość, co za odpad, ale widzisz, mamnowy frak, kosztował tyle i tyle, fajny co, a kucyk,, no cham w pysku - potem kolejne sytuacje na parkurze sami widzieliście- czekam aż wpadnie Lusia i opowie co nieco, bo stali na kilku zawodach " z gwaizdami" w stajni
[/quote]

Nie dam sobie ręki uciąć, ale chyba właśnie ta dziewczynka była tą kopiącą kuca 😉
z opisu wątpię, bo akurat ta zawodniczka jeździ na lekkim kontakcie i nie łapie  konia za pysk, jeździ mocną łydką, ma ostrogi założone prawidłowo ( uwaga- czy wiecie, że w Lublinie jedna zawodniczka dostała spazmów jak jej poprawiłam ostrogi tak by nie były zadarte do góry-" jak ona teraz pojedzie??)Przejazdu nie widziałam i nie mogę stwierdzić na pewno. Dodam jeszcze, że po zjeżdzie sprawdzamy miejsca po postrogach- na golonych kucykach od razu widać jak kto jechał parkur. Niemniej jednak dzieciom często puszczają nerwy, źródłem nie zawsze jest bezsilność. Ja już sobie postanowiłam, że jeśli jeszcze raz jakaś wytapetowana matka na mnie naskoczy zgłosze do sędziego jako obrażanie oficjela i się skończy dzień dziecka
[quote author=Karla🙂 link=topic=99207.msg2504398#msg2504398 date=1456741805]
z opisu wątpię, bo akurat ta zawodniczka jeździ na lekkim kontakcie i nie łapie  konia za pysk, jeździ mocną łydką, ma ostrogi założone prawidłowo ( uwaga- czy wiecie, że w Lublinie jedna zawodniczka dostała spazmów jak jej poprawiłam ostrogi tak by nie były zadarte do góry-" jak ona teraz pojedzie??)[/quote]
Tak jak mówiłam - nie mam pewności, więc upierać się nie będę.

A co do spazmów - jakoś nie mam większego problemu, zeby sobie to wyobrazić niestety 😉
Ja wiem! Wpuścić na Cavaliadę Future bojowniczki z Tary i Vivy z aparatami! Rok, dwa i wszyscy będą na paluszkach chodzić tak jak w Skaryszewie  😂
(żartuję oczywiście)

A tak serio - ciężko zrobić zdjęcie czy nagrać film zdarzeniu, które właśnie miało miejsce. Trzeba by chodzić z kamerką go-pro włączoną cały czas...

Czytając Wasze wypowiedzi odnoszę też wrażenie, że pomiędzy trenerem, dzieckiem, rodzicem zostawiającym grubą kasiorę w całym tym sportowym przemyśle, panuje jakby "zmowa milczenia". Jest na przemoc ciche przyzwolenie i tak naprawdę to Rodzic Sponsor rządzi...
Są też dzieci (i nie tylko) które po prostu nie słuchają. Sama byłam świadkiem treningu ujeżdżeniowego u Pani Bienias, jak dziewczyna tłukła konia na czworoboku i nic sobie nie robiła z uwag pani Ani... Obok siedział Tatuś...
Bardzo, bardzo smutne!

Karla🙂 - a może dałoby się zrobić coś w rodzaju nagród, serduszek naklejek (a'la WOŚP) dla dzieci, które najlepiej obchodzą się ze swoimi kucykami, najbardziej o nie dbają, nie nadużywają pomocy - słowem stanowią najbardziej przyjemny, harmonijny obrazek?
Nie wiem, może to głupie ale taka myśl mi wpadła🙂

ushia   It's a kind o'magic
29 lutego 2016 11:14
obawiam sie ze dzieci sa teraz tak cyniczne ze tego typu nagrody-odnzaki zostana potraktowane jako pocieszenie dla frajerow ktorzy nie potrafia wpieprzyc koniowi zeby zdobyc "prawdziwa" nagrode

milenka - a czy Ania zsadzila niesluchajace dziecko z konia i przerwala terening? nie? no wlasnie - bo kasa, ty nie jestes trenerem-nauczycielem, tylko oplaconym czlowiekiem ktory ma zrobic swoje, bo rodzic zabierze dziecko gdzie indziej
bo nawet jak ty sie postawisz to znajdize sie tylu innych ktorzy beda glaskac po glowce zamiast wymagac
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
29 lutego 2016 12:13
Większośc z tych dzieci po prostu nie jest nauczone szacunku do konia, ale mówicie tak jakby dorośli nie robili takich rzeczy. A niestety robią.
Niestety ogromną presję wywierają rodzice i dzieci nie radzą sobie z takimi emocjami. Sporo z tych dzieciaków/kucyków ma profile na facebooku i fani na nich liczą  😉
Ja prawie co roku stoję z kucykami w stajniach i czasem to się można nogą przeżegnać.
Ryk na stajni jak sto pięćdziesiąt, bo koleżankę wzięli do wywiadu, a nie ją, a ona ma nowy frak i chciała pokazać. A tamta i tak jeździ beznadziejnie i po co ją brali.
I mamuśka, która najlepiej by poszła zapytać pana z TV czy jej córeczkę wezmą też do wywiadu, bo histeria 😜.
Kiedy emocje opadają to okazuje, że to było niepotrzebne.
Teraz też miałam kuce na stajni i powiem Wam, że niektóre dzieciaki są kochane i bardzo swoje kuce lubią.
I wieczorem jak człowiek wciera konie to fajnie posłuchać jak sobie z nimi rozmawiają 💘.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się