Agresywne zachowanie dzieci na cavaliadzie

Drabcio, prawda, on to już jest polską legendą tego badziewia, które się na parkurach odpierdziela...
Sivrite, ja bym go po prostu nie ukarała, tylko sprawdziła czy nie jest kulawy. W dalszej pracy ukarałabym go podczas niesubordynacji. Konie mają taką krótką pamięć, albo inaczej, nie potrafią się zastanowić za co dostały. Za to, że stał? Czy za to, że się potknął? Skąd to zwierze ma wiedzieć?
To już ustalone, że nie powinien dostać w ogóle. Ale gdybym miała za coś ukarać konia, któremu przez niesubordynację coś się mogło stać, to jednak najpierw bym sprawdziła, a potem karała. Nie mógł wiedzieć, za co, bo nic nie zrobił, ale przyznam, że mój po zbrojeniu czegoś czeka jakieś 10 sekund, czy mu się nie dostanie. Jak robi coś bezczelnie i wie, że powinien :P.
kare_szczescie, z tym, że zawodniczka nie ukarała konia - przynajmniej tak to tłumaczy. Próbowała go obudzić (dokładnie wkurzyć) przed bardzo trudnym parkurem o wysokości 160 cm choćby po to aby się na tym parkurze nie zabić...

Mam zdanie podobne do Sivrite, - o ile nic nie tłumaczy niepotrzebnej przemocy wobec zwierzaka - o tyle również nie widzę tu dramatu. Szczerze nie rażą mnie te "delikatne półparady" bardziej "boli" kop ostrogą...
Chcecie zobaczyć dramat? Obejrzyjcie dzień treningowy przed CDNem jakimś... tab to bywa hardcorowo 😉

Tak na marginesie - te biedne sportowe konisie niestety nie mają opcji niesubordynacji - nie na tych wysokościach... Pojeźdźcie kiedyś pełen parkur choćby 120 cm na koniu, który śpi. Pojeźdźcie tak sobie linię zakończoną okserem... i módlcie się aby kłódki były bezpieczne 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 marca 2016 20:04
To jak się ma konia, który zasypia przed konkursem 160, to oznacza, że się zle trafiło, i za wysokie progi.
Obudzenie konika mocną półparadą. Żyg.pl. I to mówię ja, niejeden koński cham ode mnie zarobił.
Jakby ktoś tu wstawił taki SWÓJ filmik, zostałby wp...lony na surowo.

Co obtłukę kobyle nery swoim tyłkoworem, to i tak kazę jej dziękować bogowi, że do sportu nie trafiła...

Cóż myślałam, że na poziomie światowym są jednak inne metody na obudzenie konia  🙇
BASZNIA, a nie sądzisz, że koń mógł być po kilku dniach bardzo trudnych zmagań zwyczajnie zmęczony. I co - w takim razie każdy, który gdzieś tam "przyśnie" (w znaczeniu straci trochę drive'u) powinien być wycofany ze sportu? Bo się zmęczył, a przecież to sportowiec, zatem nie ma prawa? Przykre co piszecie 🙁

Oczywiście, że to co zrobiła Penelope zasługuje na potępienie, ale - moim zdaniem - na prawdę nie na aż taki lincz...
Tak czy siak sprawą zajmuje się FEI i zawodniczka zapewne zostanie ukarana, choćby po to aby ratować PR FEI...
_Gaga, serio? I obudzeniem jest zasadzenie koniowi kopa ze stój, następnie szarpnięcie za ryj bo ruszył? A ja naprawdę do naturalsów nie nalezę i mój koń nie raz ode mnie dostał, właśnie za lenistwo i spanie.

Ja bym się własnie nie czepiała drugiego przypadku, gdzie koń choćby mógł się uwalić na reku i zawodniczka go ukarała. Ale toć widac że na poczatku to było po prostu wyładowanie złości ze on śmiał się tak potknąć.
[quote author=_Gaga link=topic=99207.msg2520908#msg2520908 date=1459365165]
Oczywiście, że to co zrobiła Penelope zasługuje na potępienie
[/quote]
Nie wiem - mam to podkreślać, na czerwono napisać, czy jak?
Warto czasami jednak chociaż spróbować spojrzeć na sytuację oczami zawodnika. Nawet jeśli człowiek zachowałby się inaczej , nawet wtedy...
Pisałam właśnie o tym samym, co _Gaga. Koń potknął jej się o własne nogi na rozprężalni, gdyby tak skoczył pierwszą przeszkodę, to położyłby ją razem ze stojakami.
Myślę, że to trochę taki lincz, bo akurat ją udało się na tym złapać. Bo akurat w tym momencie nie pomyślała, że jest nagrywana, zwyczajnie na nią akurat padło. Ale może przez pokazanie tego opinii publicznej coś się zmieni, ale myślę, że jedynie to, że następni będą się o wiele bardziej pilnować. Jednak doceniam to, że sprawdziła, czy nic się nie stało.
A tak poza tym... Ten koń nawet, gdyby dostawał takie szarpnięcie raz dziennie na każdym treningu, to nadal ma o wiele lepiej niż większość koni w rekreacji. Tylko właśnie ich nikt nie nakręci i nie wrzuci do sieci na pożarcie.

Aga, przyznajemy przecież, że tylko wyładowała złość i, że było to nie na miejscu. Ale też zwracamy uwagę na to, że powody do takiego zachowania były w jakiś 20% usprawiedliwione, a nie kompletnie z d..., jak w przypadkach, gdy koń dostaje na parkurze za wyłamanie bądź zrzutkę, bo jeździec źle najechał na przeszkodę i koniowi już nóg nie starczyło.

_Gaga, chyba powinnyśmy zmieniać kolor tego stwierdzenia na jebitnie czerwony, bo ja też piszę to po raz czwarty 😀.
[quote author=Na_biegunach link=topic=99207.msg2520859#msg2520859 date=1459362703]
Słaby to dla mnie argument, że ktoś jest najlepszy ze złych 🙁 Nie razi szarpnięcie konia za wędzidło, są sytuacje które to uzasadniają, ale karanie z opóźnieniem  🤔wirek:  Konia nic nie nauczy. Jak ktoś sobie nie radzi ze stresem nie musi się zajmować rywalizacją sportową na wysokim poziomie ani zwierzakami. Skoro amazonka sama przyznała, że przesadziła z reakcją i najadła się wstydu to temat zamknięty dopóki to będzie jednorazowy błąd.
Niemniej przez takie przykre obrazki nie oglądam już zawodów i celowo nie kupuję marek reklamowanych przez niektórych jeźdźców. Najbardziej mi szkoda batów flecka...

Smok10, gdyby u mnie jakiś dzieciak sprzedał koniowi takiego ordynarnego kopa resztę jazdy spędziłby nie na lonży, ale kłusując z koniem w ręku. Może i kilku 'topowym' zawodnikom przydałby się taki reality check  🤣
[/quote]

Przy tym jak Linda Parelli napier...a konia sprzączką od uwiązu , to p. Leprevost zrobiła to subtelnie i delikatnie  😉 Skoro bojkotujesz rzeczy reklamowane przez zawodników a dodatkowo jeszcze musisz bojkotować rzeczy reklamowane przez naturalsów a i Westernowcy też do subtelnych nie należą to pozostaje ci jeździć na oklep w worku jutowym trzymając się grzywy.  😁

Nikt do końca nie wie co się stało , bo i nikt jeszcze tego nie wyjaśnił. Może wyglądało to brzydko , ale koń też wygląda na gamoniowatego kloca . Ma możliwości ale wygląda na takiego co potrafi złapać zawiechę  i potknąć o własne nogi. Może ona wie coś czego wy nie wiecie . Czasem trzeba gamonia obudzić zanim zabije się o własne kopyta. Wysoki sport , to 100% skupienia i koncentracji i nie ma miejsca na łapanie zawiechy przez konia czy jeźdźca..

P.S Jak ja kocham takie pierd...e .  😤 Obrończynie malutkich zwierzątek ,a jak nikt nie widzi to w krzaczory i wciry , a potem pokazują jaki to koniczek posłuszny naturalnymi metodami. Zamiast batów Flecka  😁 Mnie by tam batów nie było szkoda ,są inne rzeczy których bym żałował.  😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 marca 2016 20:39
_Gaga, obudzić kopem? ok, ale po co potem hebel na pysk?
Smok ty to wszystko jak rozumiem z autopsji? Nie mierz każdego swoją miarą 🙂
Zgoda że zareagowała niewłaściwie , największy problem że na takiej imprezie  poszło to w świat i ucierpiał wizerunek jeżdziectwa. Koniowi nic się strasznego nie stało ,poza faktem że może się w końcu obudził. Gdyby transmitowali obrazki z rekreacji w świat to już dawno zakazano by jazdy konnej  😉

Smok ty to wszystko jak rozumiem z autopsji? Nie mierz każdego swoją miarą 🙂


Moja autopsja polega na obserwacji , a z obserwacji wiem że ci najświętsi mają najwięcej grzechów na sumieniu  😤
Może powinni wtedy ci para-instruktorzy by się wzięli za naukę i nauczanie, a nie liczenie pieniążków,  nie widzę przeszkód w tym żeby nauczyć ludzi poprawnej jazdy konnej zamiast ciepania sie bez opamiętania na końskich plerach 😉
A.kajca   Immortality, victory and fame
30 marca 2016 20:58
Smok10, L. Parelli to wariatka więc nie uważam jej za jakikolwiek punkt odniesienia dla kogokolwiek. Natomiast pani Penelope to sportowiec na światowym poziomie więc wydaje mi się, że mogę z tego względu wymagać by jej jazdę cechowała nienaganna etyka i klasa. Tyle. Jaki koń by nie był to to są zawody, ludzie, sędziowie patrzą i oceniają. Jeśli ten koń potrzebuje "iskry", mogła go obudzić równie energicznymi pomocami w stępie, kłusie, mocno wyjechać do przodu- ludzie patrzą więc wypada prezentować dobry styl a nie błyskać ordynarną manierą bo "z tym koniem tak trzeba". Coś takiego może przechodzi wśród naturalsów czy kałbojów (nie mam tu na myśli dobrego westernu, stąd określenie) ale na MŚ w dyscyplinie jeździectwa klasycznego taki obrazek powinien być nie do przyjęcia.
_Gaga,
[quote author=_Gaga link=topic=99207.msg2520885#msg2520885 date=1459364235]
Tak na marginesie - te biedne sportowe konisie niestety nie mają opcji niesubordynacji - nie na tych wysokościach... Pojeźdźcie kiedyś pełen parkur choćby 120 cm na koniu, który śpi. Pojeźdźcie tak sobie linię zakończoną okserem... i módlcie się aby kłódki były bezpieczne 😉
[/quote]
Ależ ja wiem 😀 nie kwestionuję tego bo sama egzekwuję posłuszeństwo bezwzględnie i natychmiast, bardzo stanowczo jesli trzeba. Kwestionuję to co zdarzyło się na filmie. Na mój rozum to takie zachowanie może co najwyżej prowokować niesubordynację a nie jej zapobiegać 😉 Może ciężko mi to zrozumieć bo rzadko miewam konie "do pchania", przysypiające (choć tu czynnik zmęczenia mógł zaważyć, tak jak zwróciłaś uwagę) ale gdybym wywinęła taki numer mojemu synusiowi, tak szarpnęła i do tego zasadziła takiego szpica ostrogami to po starcie pionowo w górę z czterech nóg jak concorde, zaliczylibyśmy dynamiczny sprzeciw zależnie od siły moich "pomocy" od galopu na dwóch nogach, do pół-salta z wyskoku i lądowania z koniem na plecach. 

edit.
A tak poza tym... Ten koń nawet, gdyby dostawał takie szarpnięcie raz dziennie na każdym treningu, to nadal ma o wiele lepiej niż większość koni w rekreacji. Tylko właśnie ich nikt nie nakręci i nie wrzuci do sieci na pożarcie.

Zgoda, ale nie nazywajmy tego rekreacją tylko szkółkami bo o to zapewne chodzi. Jeśli tak to oczywiście masz rację co do jakości życia sportowca i szkółkowca 🙂 Jednak nie wyobrażam sobie zaczynać treningu od tak ordynarnego, prostackiego bodźca. Jeździectwo to piękny, szlachetny, elegancki sport. Zachowajmy pierwotną Formę sztuki i artyzmu nie dawajmy przyzwolenia na łamanie kanonu, profanację nieeleganckimi, zaściankowymi gestami jak poszarpywanie czy kopniaki zamiast silnego impulsu. Zamiast usprawiedliwiać, że "ten koń taki jest",  "jemu trzeba przy****dolić" i osadzać takie zwyczaje w dogmacie, unikajmy ich jako uwłaczających, dążmy do pomocy niewidocznych i subtelnych a gdy trzeba- stanowczych i skutecznych- ale nie prostackich i ordynarnych. 
Dlatego napisałem ze wizerunkowo ucierpiało jeździectwo i p. Leprevost dostanie za to po dupie. A pani po prostu się zapomniała gdzie jest   😁

A to jej tłumaczenie

„Mój koń potknął się na rozprężalni podczas kiedy zrelaksowany wolno kłusował. To mnie przeraziło i naprawdę myślałam, że oboje upadniemy. Od razu sprawdziłam, czy nic mu się nie stało. Potem chciałam by pozbierał się w sobie, moim celem było obudzenie go a nie pośpiech. Weterynarz zespołu Francji był na miejscu i sprawdził czy z koniem jest wszystko w porządku.”
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 marca 2016 21:30
[quote author=_Gaga link=topic=99207.msg2520908#msg2520908 date=1459365165]
BASZNIA, a nie sądzisz, że koń mógł być po kilku dniach bardzo trudnych zmagań zwyczajnie zmęczony. I co - w takim razie każdy, który gdzieś tam "przyśnie" (w znaczeniu straci trochę drive'u) powinien być wycofany ze sportu? Bo się zmęczył, a przecież to sportowiec, zatem nie ma prawa? Przykre co piszecie 🙁

Oczywiście, że to co zrobiła Penelope zasługuje na potępienie, ale - moim zdaniem - na prawdę nie na aż taki lincz...
Tak czy siak sprawą zajmuje się FEI i zawodniczka zapewne zostanie ukarana, choćby po to aby ratować PR FEI...
[/quote]
Gaga,  widać są gdzieś granice wydolności i powinny być granice oczekiwań.
Muszę powiedzieć, że po opiniach krążących w internecie spodziewałam się jakiegoś prania batem i lejącej się krwi 😉 Faktycznie dała się ponieść emocjom, mogła sobie darować te szarpnięcia. Nie uważam, żeby trzeba było konia po takim potknięciu jakoś budzić, myślę, że sam się ukarał za gapiostwo. Ale wiem też, że koń musi przy takich konkursach wykazać się absolutnym skupieniem i posłuszeństwem. Inaczej jest po prostu niebezpieczny.

(PS Co do Kubiaka: miałam okazję stać koło jego konia przez 4 dni na zawodach i nie zauważyłam żadnych objawów złego traktowania koni. Ba, na wszystkich koniach miał delikatne wędzidła. Mimo, że osobiście miałam z nim dawno temu niemiłą utarczkę na rozprężalni, nie lubię generalizowania i ciągłego krytykowania go)
Zgoda, ale nie nazywajmy tego rekreacją tylko szkółkami bo o to zapewne chodzi.


Rekreacja dzieli się na lepszą i gorszą czy to pojęcie ogólne 😲

Gaga,  widać są gdzieś granice wydolności i powinny być granice oczekiwań.


A u niektórych , dranice postrzegania  🤣
Wierzę "podsądnej". Z małym uzupełnieniem. Koń zasnął pod siodłem i mało się nie połamali. Sprawdziła, czy żyw, cały itd. Musiała obudzić, ale i zatrzeć popłoch konia po prawie-upadku, ocknąć konia na tu i teraz, bo inaczej bieda, jeśli nie przestawiłby się na pozytywny tryb. Kop był w zasadzie konieczny (wcześniej próbowała obudzić delikatniej). Do tego momentu rozumiem. A później (to bezsensowne halt za twarz)... też rozumiem. Rozumiem, że się wystraszyła, porządnie, do tego stopnia, że sporo jej się po*... mieszało. Rozumiem, że wystraszony człowiek robi dziwne rzeczy, dziwnie odreagowuje taki szok. Szczególnie jeśli jest to człek stawiający na elegancką kontrolę sytuacji, człowiek 99,9% czasu opanowany. Wtedy skok adrenaliny może prowadzić do bzdur, że potem tylko facepalm. Współczuję jej, bo jestem pewna, że wstyd będzie jej długo dokuczał, a wiem, że natura ludzka jest tego rodzaju, że nikt z nas nie może powiedzieć "ja nigdy", bo bywają w tej naturze okolicznościowe... przeskoki.

Myślę, że oczywistość bezsensu tego postępku (dwóch) jest taka, że nikt nie weźmie przykładu. Postępek bardzo naganny, ale reakcje typu: zyg, zyg, taka niby zawsze elegancka - a tu proszę - i można sobie po niej pojechać - też są... naganne.

Wychodzi mi, że kaci dla koni i bezmózgi "nie robią tego na zawodach", pod okiem widzów, stewardów, kamer. Na zawodach to są ą ę.
[quote author=Maria89 link=topic=99207.msg2520841#msg2520841 date=1459361145]
Wyładowała się na koniu po nieudanym przejeździe i tyle. Rozumiem wkurzenie, ale skoro zwierzę ma ponosić konsekwencje jej nerwowości to niech zmieni sport  😤


to było przed finałem
[/quote]
Dzięki za sprostowanie 🙂 Coś mi się pomieszało. 

Smok10, proszę, nie udawaj, że nie wiesz o jaką różnicę między rekreacją a szkółką chodzi. Skoro uważasz, że to pojęcie ogólne to tak samo można by sklasyfikować sport. Zarówno starty w L jak i w MŚ to przecież udział w zawodach a jednak diametralnie różniące się poziomem. 
A.kajca   Immortality, victory and fame
31 marca 2016 07:54
halo, no nareszcie jesteś! Czekałam 🙂 Wiem, że w swoim poście nie zwracasz się bezpośrednio do mnie ale pozwolę sobie ściśle się do niego odnieść. Może teraz uda mi się skutecznie wytłumaczyć do czego piję. Bo ja też wierzę, oczywiście, pani Penelope. To jasne, że chciała dobrze, chciała a w zasadzie musiała niezwłocznie ostudzić konia, ale tym razem nie wyszło jak należy. Zadziałał stres, napięcie i zmęczenie, nagła akrobacja spowodowała skok adrenaliny, brakło sekundy na przetworzenie danych bo konia musiała odblokować natychmiast- kropla przelała czarę, zaskwierczały styki, wywaliło bezpiecznik i dalej poszło na autopilocie. Odpokutowała, wytłumaczyła się, pokazała, że żałuje- wykazała się pokorą czyli jedną z cech odróżniających człowieka od jeźdźca. Finał. Wstyd zamiast dokuczać może spełnić funkcję dodatkowego zabezpieczenia przed ponownym przegrzaniem obwodu nie dopuszczając by zdarzyło się ponownie. A mały skandal w jaki obrosło wydarzenie to namacalny dowód braku przyzwolenia środowiska na dowolną formę wyładowywania frustracji na koniu niezależnie od okoliczności.  Wcześniej nie zaznaczyłam tego w swoich wypowiedziach, ale wystarczy cofnąć się parę postów by się przekonać, że ani razu nie pozwoliłam sobie "pojechać" ( 😀 ) po pani Penelope. Natomiast krótko, jasno i bez ogródek pisałam co sądzę o tym jak się zachowała. A to diametralnie zmienia sens wypowiedzi- różnica pozornie kosmetyczna ale warunkuje całkiem inny wydźwięk wypowiedzi- tak jak nazwanie kogoś głupkiem oznacza całkiem coś innego niż określenie czyjegoś zachowania jako głupie. Ciągnąc dalej tą myśl, w paru ostatnich postach usiłuję nieudolnie wyjaśnić, że nie oburzyło mnie to co pani Penelope zrobiła, tylko jak to zrobiła. Filmik oburzył mnie tak mocno gdyż trener, który po szkółce przygotowywał mnie i parę innych dziewcząt do sportu, ogromny nacisk kładł na umiejętność panowania nad emocjami (nie podczas gry w bierki, czy egzaminu w szkole tylko właśnie pracy z koniem bo to ogromna różnica), bezwzględnie jej wymagał, niezależnie od sytuacji a każdą porażkę w walce z nerwami konsekwentnie kwitował nakazem zejścia z konia i zabraniem go na godzinny spacer po terenie stajni (zawsze z zastrzeżeniem, że to nie jest kara tylko czas by na spokojnie "porozmawiać z koniem" o tym co poszło nie tak).
Sama kontrola nad koniem zawsze jest pozorna i skuteczna tylko gdy koń uwierzy, że jest pod kontrolą. Natomiast gdy jeździec nie potrafi kontrolować swojego ciała i emocji to tym bardziej nie wmówi koniowi, że go kontroluje- a co najmniej będzie miał z tym spory problem. Konkludując- czyn pani Penelopy fizycznej krzywdy koniowi nie zrobił, trwałych zmian behawioralnych również nie powinien spowodować jeśli nie zdarza się nagminnie jednak niewątpliwie był wobec konia krzywdząco nieuczciwy gdyż uniemożliwiający mu skojarzenie jaka czynność spowodowała przykry bodziec. Ponadto pani Penelopa nie zadziałała ostrogami, łydkami, kiełznem ani inną pomocą jeździecką, zadziałała wyłącznie złością i frustracją. Mogła dać tak samo silny impuls ostrogą, zapewne skuteczność wykazałby taką samą. Jednak pani Penelopa zadziałała złością, która zmieniła wzmocniony aktywizujący impuls ostrogą i łydką w prostackiego, ordynarnego kopniaka. Chamska plomba kiełznem, gdyby nie była podszyta frustracją okazałaby się wyrazistym zamknięciem ręki. W efekcie wyczyn pani Penelopy nie tylko był obrzydliwie nie fair ale też takie czynności przystoją najwyżej pod wiejskim sklepem, w asyście filcowych kaloszy i głośnego spluwania flegmą, na rozprężalni przed finałem mistrzostw świata zwyczajnie uwłaczają zarówno samej pani Penelopie, jak i jej wierzchowcowi i wszystkim innym parom rozgrzewającym się przed konkursem. Na konia działać mogą tylko pomoce jeździeckie, nigdy nie wolno pozwalać, by zamiast nich działały emocje. 🙂
A.kajca Rozumiem, że jesteś pewna, że nigdy nie poniosą Cię emocje i nie zrobisz niczego nie fair wobec swojego konia?

Pani Leprevost zachowała się kiepsko, przeprosiła z klasą. Dla mnie to powinien być koniec sprawy, ewentualną karę zasadzą jej i tak z góry.
Postrzegam sprawę podobnie do halo, czy anai.
A.kajca   Immortality, victory and fame
31 marca 2016 08:56
Atea, czasami mi się zdarzy ale robię wszystko żeby się nie zdarzało 😉 a w kontekście drugiego akapitu:
[quote="A.kajca"][...] Odpokutowała, wytłumaczyła się, pokazała, że żałuje- wykazała się pokorą czyli jedną z cech odróżniających człowieka od jeźdźca. Finał. [...][/quote]
Reszta mojego postu szczegółowo wyjaśnia co było powodem mojego wzburzenia po obejrzeniu filmiku 😉
Mogła dać tak samo silny impuls ostrogą, zapewne skuteczność wykazałby taką samą.


Mocne zadziałanie ostrogą przed konkursem finałowym  😲 To trochę idiotyczny pomysł.  😁 Zwłaszcza po ostatnim przypadku Allena  😁

P.S Jeździectwo wchodzi na taki poziom wizerunkowy że zawodnik praktycznie niedługo będzie musiał zejść z konia , dać mu kwiatka i bardzo poprosić żeby ten łaskawie ruszył dupę i popracował chociaż 10 min , gdy w szkółkach będą szarpać konia po 8 godzin jak pralkę w niedopasowanym sprzęcie maskująć otarcia i obicia Alu sprayem bo tego świat w TV nie widzi .  🙄
A.kajca   Immortality, victory and fame
31 marca 2016 09:26
Smok10, na pewno lepszy od zasadzenia tą samą ostrogą solidnego, ordynarnego kopa 😉 widziałeś ten filmik czy tak sobie piszesz? 😀 A co Allen miał za przypadek bo nic nie wiem? Nie jestem na bieżąco bo prawie miesiąc nie miałam chwili na komputer czy tv, dopiero nadganiam
Zdyskwalifikowali go z wygranego GP bo koń miał otarcie od ostrogi. ( prawie niewidoczne ) . Komisarz się dopatrzył
A.kajca   Immortality, victory and fame
31 marca 2016 09:38
Smok10, ale na pewno tylko za to? No nie, lekka przesada... jeszcze jakby podczas przejazdu nadużywał tych ostróg albo siły i DO TEGO znaleźliby mikroślad to można by rozważać dyskwalifikację. Bo przecież nie da się jechać GP przed trybunami widzów niepostrzeżenie napieprzając konia ostrogami...
Tylko i wyłącznie za to ! Po pięknym , krótkim i wygranym przejeździe którego mu wszyscy gratulowali okazało się że został zdyskwalifikowany za otarcie naskórka konia od ostrogi. Takie otarcie że nawet na powiększonym zdjęciu nic nie było widać. Nawet tu na forum hejterzy nie mogli się dopatrzeć .  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się