POMOC FINANSOWA DLA POSZKODOWANYCH PRZEZ LOS

Jako, że na forum pojawia się coraz więcej wątków pomocowych, postanowiłam je uporządkować. Od tej chwili proszę, aby wszelkie akcje wspierające np. chore dzieci, poszkodowanych znajomych zostały wpisywane, promowane tutaj. W ten sposób stworzymy bazę danych, wszystko będzie uporządkowane w jednym miejscu, natomiast osoby chcące pomóc będą mogły śledzić, co się dzieje w jednym wątku, zamiast wertować całe forum. Od pewnego czasu nasze forum pomaga:

Vitrimowi- Romkowi Śmigielskiemu

Łukaszowi

Marcie Koseckiej

Melanii

Zosi

Leonowi

Od tej pory bardzo proszę, aby wszelkie newsy, informacje na temat powyżej wymienionych, oraz nowe osoby potrzebujące pomocy opisywać w tym wątku.
Dorzucam Polę, 2-letnią dziewczynkę walczącą z siatkówczakiem złośliwym: http://okopoli.pl/#pomoc-dla-poli
Jedyna szansa dla zachowania oka to leczenie w USA. Koszt leczenia: 1,5 miliona złotych. Pieniądze trzeba uzbierać do 14 marca.
To ja poproszę o pomoc dla brata mojego narzeczonego. W czerwcu miał wypadek samochodowy, był 6 tygodni w śpiączce, a jak się już wybudził okazało się, że nic nie jest takie jak było. Z normalnego wesołego chłopaka stał się kaleką. Nie chodzi, lewą rękę ma ciągle przykurczoną, prawa została tak beznadziejnie złożona, że ma ją zgiętą pod kątem 90 stopni, nawet nie da rady sam się nakarmić... Rehabilitacja w ośrodku (prawie 4 miesiące) niewiele pomogła, a dostać się na kolejną refundowaną rehabilitację w tym kraju graniczy z cudem. Dlatego zostaje prywatna rehabilitacja i masaże w domu. Dobrze, że okres załamania psychicznego ma już za sobą, teraz jest dosyć pogodny, żyje chwilą - nie pamięta co się działo kilka godzin wcześniej, ma zaniki pamięci.
Kuba wymaga całodobowej opieki, leków, środków pielęgnacyjnych itp., dlatego bardzo proszę o wpłacanie 1%.
KRS 0000006767, cel szczegółowy: dla Jakuba
Cry ktoś z forumowiczów może pomóc w uzyskaniu wsparcia od p. Katarzyny Dowbor a konkretnie programu który prowadzi ? Sytuacja jest dramatyczna. Wdowa chora na nowotwór, 3 dzieci w tym dwoje 6,5 lat, matka staruszka. W domu nie ma wody, nie ma łazienki. Dom niedocieplony.Studnia nie naddaje się do użytku. Trudno uwierzyć że można żyć w takich warunkach. Wieś chce pomóc ale tutejsza społeczność nie udźwignie tak dużych wydatków. Ziemia 6 klasa więc większość klepie biedę. Gdyby udało się dom docieplić, doprowadzić wodę .... echhhh.
Majowa, może warto podać jakąś fundację / konto do wpłat? Cokolwiek
Bo bez tego nie wiadomo jak pomóc 🙁
Swoją drogą - to nie TV sponsoruje przemiany? (nie specjalnie oglądam TV ale tak mi się wydawało...)
Przy okazji odkopania wątku podbiję temat Zosi (toczeń). Okazało się, że konieczna jest kolejna operacja kręgosłupa. 🙁 Więcej szczegółów tutaj, konto do wpłat:
Fundacja AVALON – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym
62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 (BGŻ BNP Paribas Bank Polska S.A)
W TYTULE PRZELEWU jedynie nazwisko i nr subkonta: Jędrzejewska, 4928 (B.WAŻNE!)

Można też wysłać SMS-a:
SMS pod numer 75 165 o treści: POMOC 4928
Każdy SMS to 5 złotych wsparcia (koszt SMS-a to 5 zł netto (6,15 zł brutto)).
[quote author=_Gaga link=topic=99246.msg2595734#msg2595734 date=1474289691]
Majowa, może warto podać jakąś fundację / konto do wpłat? Cokolwiek
Bo bez tego nie wiadomo jak pomóc 🙁
Swoją drogą - to nie TV sponsoruje przemiany? (nie specjalnie oglądam TV ale tak mi się wydawało...)
[/quote]
Te panie nie zgłosiły się do fundacji więc konta podać nie mogę.
Tak to  TV sponsoruje dlatego szukam kontaktu. Przypuszczam, że zgłoszeń jest wiele i bardzo mi zależy aby ta sprawa nie zaginęła wśród wielu podobnych albo zwyczajnie lepiej opisanych.
Majowa, a czy jest ktoś, kto by mógł zrobić jakiś plan ocieplenia budynku? Taki, na podstawie którego można by było wystąpić do producenta o materiały do ocieplenia, żeby pokazać, jak materiały zostaną wykorzystane. Docieplić trzeba dach czy ściany? Gdzie ten budynek się znajduje?
Jak taki plan wyglada ? Docieplić trzeba i dach i budynek. Dach jest chyba z eternitu . Dom jest 15 km na północ od Mińska Mazowieckiego.
Z dobra wiadomość jest taka że gmina zrobiła studnie i podciągnięto wodę do budynku. Nie muszą  już latać z wiadrami do sąsiadów. TV też była ale mogą coś zrobić dopiero 2018 r.
Livia   ...z innego świata
22 listopada 2016 11:56
Podepnę się pod ten temat na razie, jeśli będzie trzeba - założę osobny wątek.

Dostałam informację, że w tym pożarze:
http://resko24.pl/aktualnosci/1448-pozar-budynku-mieszkalnego-w-sosnowku-jedna-osoba-poszkodowana-zdjecia-film.html
mogła ucierpieć forumowa Luna_s20. Niestety, nie mam jak tego sprawdzić - czy ktoś z jej okolic wie może, jak wygląda sytuacja? Czy Lunę ten pożar dotknął, czy potrzebna jej pomoc?
Re-volto!

Kilkuletni chłopczyk, bratanek mojej koleżanki bardzo zachorował. Ma rzadką chorobę genetyczną, która sprawia, że niewyobrażalnie cierpi.
Potrzebne są pieniądze na leczenie chłopca w USA.

Jeśli możecie - wesprzyjcie, choćby smsem: https://www.siepomaga.pl/kordian

Na FB jest również grupa z licytacjami na rzecz Kordiana - może akurat znajdziecie coś co się przyda, a przy okazji uda się pomóc dzieciaczkowi?

https://www.facebook.com/groups/376321356092879/
A jest ustanowione jakieś konto, na które można wpłacać? Tzn. poza siepomaga, bo tego nie bardzo ogarniam.

Są jakieś konkrety dotyczące kuracji w Stanach? W sensie kiedy, ile będzie kosztowała. 
trusia, dzięki wielkie za zainteresowanie! Jest subkonto w fundacji Zdążyć z pomocą, przeklejam dane do przelewu:

NR SUBKONTA 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 TYTUŁEM; 24981 MIKULICZ KORDIAN-DAROWIZNA NA POMOC I OCHRONĘ ZDROWIA

Podpytałam koleżankę o szczegóły dotyczące kuracji, dam znać jak tylko się odezwie.  Informacje pojawiają się dość chaotycznie, muszę przyznać. Wieści bezpośrednio od rodziców pojawiają się na stronie: https://www.facebook.com/pomocdlakordiana/
Lotnaa   I'm lovin it! :)
15 grudnia 2016 21:30
ekhem, ode mnie poszło 🙂 Zdrówka dla Kordiana.
Lotnaa, w imieniu rodziny  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
ekhem, dzięki za info.
Jest 91% kwoty.
Może ktoś zechce pomóc Filipowi.

http://filipkozlowski.pl/historia-aniolowa

Fragment ze strony

Posłuchajcie naszej historii…
Jest smutna, bo o ciężkiej chorobie i radosna bo o wielkiej, bezinteresownej miłości. Opowiemy Wam jak powstały magiczne, piękne Anioły…

Filip był dzieckiem upragnionym i swym przybyciem na świat przyniósł nam niewyobrażalne szczęście. Jego najmłodsze, szczęśliwe lata upłynęły bardzo szybko. Chodził do przedszkola, potem do szkoły, miał kolegów i przyjaciół… miał normalne, szczęśliwe dzieciństwo. I nadszedł dzień, kiedy nieznana nikomu choroba dała o sobie znać.
Szpitale… badania… badania… szpitale i wreszcie ta straszna diagnoza. Choroba ciężka, postępująca, nieuleczalna, której rozwój mógł zahamować tylko jeden, jedyny lek. Skuteczny, lecz niewyobrażalnie drogi, nie refundowany w naszym kraju.
Rozpoczęliśmy ciężką walkę żeby go zdobyć. Po długich miesiącach… sukces. Filip dostawał lek przez ponad rok, czuł się coraz lepiej, chodził do szkoły, poznawał świat. Życie znowu stało się piękne! Aż nagle jeden urzędniczy podpis zniweczył wszystko!

Brak pieniędzy na lek dla Filipa oznaczał szybki postęp choroby. Filip stawał się coraz słabszy, przestał chodzić, biegać, mówić…

Co mogliśmy zrobić? Kochać go jeszcze mocniej i walczyć… walczyć jak nigdy dotąd. To właśnie z tej wielkiej miłości powstały nasze magiczne Anioły…

Na pomysł szycia Aniołów wpadła Filipowa Babcia. Powstały pierwsze, potem kolejne, i kolejne. Po raz pierwszy pojawiły się na koncercie charytatywnym zorganizowanym dla Filipa w piękną czerwcową niedzielę. Było ich niewiele. Ze zdumieniem patrzyliśmy, jak szybko trafiają do ludzi o wielkich sercach. Teraz jest ich co raz więcej i ciągle znajdują swój nowy dom! Trafiają do ludzi na całym świecie, roztaczając w ich domach miłość i dobroć. A Filipowi pomagają nadal być z nami!


Ja nie znam osobiście tej rodziny. Ale wstrząsnęło mną to:

Magda Kozłowska nie straciła wiary, że kiedyś, kiedyś Filip znów stanie na nogi. Ciągle przeżywa tę scenę w snach. W nich syn nie tylko stoi samodzielnie, ale chodzi, nawet biega. Sny Marcina Kozłowskiego, o czym mówi, zakłóca strach. Każdego dnia zastanawia się, jak zdobyć 40 tys. zł na kolejny miesiąc. To jest walka od opakowania do opakowania Zavesci. Czasami traci wiarę, że jeszcze raz może się udać.

Jak żyje się ze świadomością, że jest lek, który może dziecko uratować, ale za chwilę może nie być pieniędzy na jego zakup.




Trochę nietypowo: proszę o wsparcie drobnym groszem lub udostępnianiem na fb zbiórki

https://pomagam.pl/wspolnota

Nie jest to pomoc dla jednej osoby, jest to pomoc dla wielu rodzin równocześnie m.in z mojej gminy. Mój mąż aktywnie działa w Stowarzyszeniu, ja również pomagam na ile mogę. Cała pomoc jest świadczona na zasadzie wolontariatu, używamy swoich prywatnych aut do przywożenia mniejszych ilości, ale skala całego przedsięwzięcia rośnie w zaskakującym tempie i bez tego auta Stowarzyszenie nie jest w stanie odbierać tylu produktów ile chciałoby dać swoim podopiecznym.
Nie do końca wiem, czy to dobry wątek, ale spróbuję.
Moja przyjaciółka z lat szkolnych jest jedną z trenerek zaangażowanych w organizację wyjazdu cheerleaderek na wózkach do USA na mistrzostwa świata. Wyjazd jest oczywiście bardzo drogi, w trómieście już zorganizowano akcję morsowania na rzecz tych fantastycznych dziewczyn, które mimo tego, że jeżdżą na wózkach, chcą cieszyć się życiem i robią to, co kochają. Ciągle jednak brakuje funduszy, od czwartku rusza więc zbiórka crowdfundingowa na portalu .www.wspolnyprojekt.pl/ . Może ktoś z Was lub Waszych znajomych zechciałby wesprzeć dziewczyny?

Artykuł o ich planach: klik
ich strona na fb: https://www.facebook.com/cheerleadersnawozkach/
o morsowaniu: http://aktywne.trojmiasto.pl/300-morsow-wspomoglo-cheerleaderki-n109350.html
Będę wdzięczna za przekazanie 1% podatku dla naszego Kuby - KRS 0000006767, dla Jakuba. Liczy się każda złotówka.
z góry dziękuję  :kwiatek:
A może ktoś pomógłby Mirkowi?
Po 6 miesiącach śpiączki /na skutek zatrzymania akcji serca i oddychania/ wybudził się niepełnosprawny i niewidomy.
Cały czas walczy - rehabilitacja,hipoterapia,basen,logopeda,psycholog. Studiuje też na uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.
Rehabilitacja /prywatne gabinety/ niestety dosyć dużo kosztuje.
Mirek zbiera właśnie na ten cel.
Z góry dziękuję za dobre serce-Jego mama,Beata Szombara

FUNDACJA AVALON z dopiskiem Szombara,2913
KRS 0000270809
A ja myślałam, że tutaj można wstawiać tylko prośby o pomoc dla koni. Fajnie, że pojawiają się tu różne akcje, ale ja zachęcam do wspierania Klubu GAJA na rzecz pomocy uratowanym koniom poprzez:
- wpłatę darowizny na konto: 90 2030 0045 1110 0000 0067 3120
- stałe polecenie przelewu (liczy się każda kwota)
- zbiórkę makulatury w ramach akcji „Zbieraj makulaturę, ratuj konie”
- przekazanie 1% podatku dla Klubu Gaja – KRS 0000120069
- adopcję wirtualną.
wrotka45, wręcz przeciwnie. To jest wątek pomocowy dla ludzi. Pomoc dla koni w dziale końskim.
Witajcie! Bardzo chętnie dorzucę swoją cegiełkę - warto pomagać!
[CIACH] - to wątek pomocowy dla ludzi, nie dla koni.
Ramirezowa   Ania i Urania !
25 maja 2017 07:35
Witam serdecznie,

Zwracam się kochani do Was z prośba o wpłatę chociaż złotówki lub udostępnienie. Zbieramy na protezę oka dla mojego chłopaka; nową ponieważ stara jest już za mała i powoduje ogromne bóle głowy, bóle oczodołu, nawet zębów i dyskomfort.
Adam w dzieciństwie uległ wypadkowi gdzie odłamek gwoździa spowodował uszkodzenie oka i utratę na nie widoczności. Po ukończeniu pełnoletności lekarze byli zmuszeni usunąć oko ( nie będę się rozpisywać na temat tego ze oko było do odratowania; bo już nie ma co wracać wstecz) przez parę lat żadna proteza nie chciała się przyjąć aż trafiliśmy na świetnego lekarza zagranicznego który przyjechał na Śląsk i tam tez złożyliśmy mi wizytę. Proteza która stworzył dla mojego chłopaka była strzałem w 10. Pewność siebie jaka mu wzrosła była dla mojego serca ukojeniem. Szczęśliwy. Teraz nasza proteza która dała nam tyle szczęścia jest już za mała i wyrządza zbyt wiele bólu, wiec musimy wymienić. Taki koszt to Ok 4 tysiące łącznie z dojazdem na Śląsk i powrotem

  https://zrzutka.pl/atxvjb  <---  tutaj link do zrzutki


Ściskam was mocno!  :kwiatek:
Gillian   four letter word
02 czerwca 2017 10:07
https://www.siepomaga.pl/danuta-nowinska

Mały człowieczek w ogromnej potrzebie!
Wyślijcie chociaż jednego smsa. Pomóżcie malutkiej 🙂 jej mama jest moją koleżanką jeszcze z czasu szkoły podstawowej. Dużo przeszła zanim doczekała się swoich upragnionych bliźniąt a tu taka przykra niespodzianka 🙁 SMS kosztuje grosze a może wiele zdziałać 🙂 dziękuję w imieniu Ani i Danusi 🙂
Witajcie, proszę o pomoc dla mojej koleżanki Klaudii, która została potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych w dniu jej 16 urodzin. Niestety jej rehabilitacja jest bardzo kosztowna. Liczy się każda złotówka  :kwiatek:

https://www.siepomaga.pl/klaudiadraga
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się