Seksmisja czyli wszystko o ogierach

monia Jeżeli tą nadpobudliwość można bez problemu opanować to myślę, że określenie "paskudny charakter" jest trochę na wyrost. Ale fakt, to, że jest grzeczny zostało dopisane później.
espana, swojemu dawałaś świńskie hormony? 0_o



Gdzie napisałam, że świńskie? Podawałam altrenogest, hormon syntetyczny. Dla klaczy produkt nazywa się Regumate Mare i jest bardzo trudno dostępny. Regumate Porcine do sterowania rują u loszek ma identyczny skład, jest niedrogi i przede wszystkim polecany przez lekarzy weterynarii. Znani zawodnicy z mojego rejonu jadąc na zawody zagranicę stosują to u swoich klaczy, żeby stłumić ruję. Szkoda kasy na wyjazd, gdy kobyle podczas przejazdu buzują hormony.
A z ogiera altrenogest robi dziewczynkę.
Gladiatrix efekty są prawie natychmiastowe, ja podawałam przez 1 miesiąc - na tyle mniej więcej starcza opakowanie.
monia Jeżeli tą nadpobudliwość można bez problemu opanować to myślę, że określenie "paskudny charakter" jest trochę na wyrost. Ale fakt, to, że jest grzeczny zostało dopisane później.


Nad wyrost jest określenie ,, paskudny charakter '' ? Koń dębuje, prawie chodzi po kratach i próbuje atakować . To ma być materiał na ogiera zarodowego ? Takie zachowanie ma po matce, więc jaki sens dalej to ciągnąć i rozmnażać ?
Jeżeli właścicielka by mogła opanować ten charakter to nigdy by tu nie zawitała.

edit na jedno dobrze, że się odezwała i prosi o radę, może to da jej do myślenia. Lepiej dla konia nich będzie wałachem i sobie biega z innymi końmi. A właścicielkę może uchronić przed narażeniem życia swojego, innych .
O ile zrozumiałam, to koń dębuje i chodzi w areszcie boksowym, póki normalnie pracował, to się tak nie zachowywał. Nie wiem, czy to taki "paskudny charakter", wałachy i klacze też nie zawsze są aniołkami w takich sytuacjach i jajka (czy ich brak) tu nie mają nic do rzeczy. 🙄
Koń dębuje, prawie chodzi po kratach i próbuje atakować . To ma być materiał na ogiera zarodowego ? Takie zachowanie ma po matce, więc jaki sens dalej to ciągnąć i rozmnażać ?


Ale robi to tylko w boksie? A na spacerach z właścicielką jest grzeczny.
On jest grzeczny to sama przyjemność nie licząc bólu nóg, pleców i tyłka  od samego procesu chodzenia ;p


Połowa kobył w niejednej stajni się rzuca z boksu jak idę z koniem. Niejeden koń w trakcie rekonwalescencji świruje na maxa. Myślę, że to bardzo krzywdzące oceniać charakter konia w sytuacji kiedy nie ma zapewnionych podstawowych potrzeb w postaci ruchu.
espana, no ale Ty zawsze podawałaś swojego konia jako przykład totalnie bezproblemowego konia, który śpi z klaczami, wozi dzieci i nie wie, że mu jądra wiszą między nogami mimo krycia. To po co mu były jakiekolwiek hormony?
Bo ten ogier to już  ,może nie ogier tylko od dawna  chemiczny kastrat  .
Podawałam po zmianie stajni, gdzie koń trafił do boksu z wysokim oknem, za którym bezpośrednio chodziły klacze. Koń je czuł i słyszał, ale nie widział, więc stał cały czas w oknie. Ciężko go było wyciszyć nawet po zmianie boksu, Stąd decyzja o podaniu hormonu.
niesobia altrenogest to nie kastracja chemiczna, Ciebie za to już dawno wykastrowały Twoje dyletanckie wpisy.
Oj Espana zdziwiła byś się . Ja i Jagulary mamy się nieźle  .
Dla rozluźnienia atmosfery mój ogier z kumplem.. zgadnijcie który to ogier  😁




Btw z kastracją najgorsze jest to że jest nieodwracalna.. miałam kiedyś sytuację że wykastrowaliśmy ogiera (nie sprawiał problemów ale stał w pensjonacie, a że nie miał być ogierem kryjącym to poszedł pod nóż) i dosłownie kilka dni po, napisała do mnie na fb jakaś Niemka z pytaniem czy jest na sprzedaż, odpisałam że tak podałam cenę, ale dodałam że jest już wałachem na co ona rozżalona odpisała że szuka takiego ale ogiera... Ostatnio też miałam klientów z daleka których np wałachy kompletnie nie interesują, szukają tylko ogierów... Fakt faktem, że mowa o koniach kolorowych, których nie ma za wiele.
Póki co nie kastruje zawczasu jak koń jako taki, ale mam je u siebie i warunki takie że ogier chodzi codziennie na cały dzień na dwór tak jak reszta tyle że osobno albo z jakimś wałachem.
Ogier Bułany  💡 , A co do obiecanek  cacanek ,że kupiła bym, ale jak by był ogierem . To odsyłam do wątku  taranty . 

Tam nie ma Bułanego konia.
O ile zrozumiałam, to koń dębuje i chodzi w areszcie boksowym, póki normalnie pracował, to się tak nie zachowywał. Nie wiem, czy to taki "paskudny charakter", wałachy i klacze też nie zawsze są aniołkami w takich sytuacjach i jajka (czy ich brak) tu nie mają nic do rzeczy. 🙄


Dokładnie tak. W obsłudze aniołek. Na spacerach aniołek. Czasami zarzy do klaczy i się zaogierzy jak ta ma ruje, ale wszędzie bez problemu chodzę z nim na zwykłym kantarze. Fiksuje od stania.
Dobrze wychowany ogier to nie problem. Miałam do czynienia z o wiele gorszymi walachami  często narażając życie i zdrowie wyprowadzajac je na spacery.  A moj to nawet w terenie na kantarze nie ma problemów.
Co do ataków to ChodZi mi o to że szczurzy się i straszy czasami wykonując mały skok do przodu a to chce wykluczyć jeżeli ma to podłoże hormonalne.
Chodzi mi po prostu żeby w czasie rekonwalescencji czuł się w miarę komfortowo i nie czuł nadmiernych pociągów.
Co do wszystkich koleżanek co wykastrowaly by wszystko-  To wybaczcie ale ocenia fachowcy jaki ma charakter i czy nadaje się na ogiera podczas mpmk. Jezeli sie nie sprawdzi to owszem- zostanie wykastrowany.
Wyczuwam tu wielkie niedoswiadczenie takich osób w pracy z ogierami i to jest bardzo przykre. Bo jeżeli chcemy ocenić ogier to jedno spojrzenie, jedną sytuacja  nA zawodach czy jedno słowo powiedziane nie wystarczy. I przez brak obycia i doświadczenia można łatwo wykastrowac tego super hiper spokojnego ogiera jednego na milion nadajacego się waszym zdaniem do rozrodu.
Pozdrawiam
Budyń masz rację . Dzisiaj to różnie tą maść opisują . Po dawnemu był by to koń konopiasty  .  👍
niesobia dzisiaj nadal konopiastemu bliżej do izabela niż bulanka.
Gladiatrix  Możesz napisać co ma twój ogier Karafinn wybitnego, że chcesz go na ogiera zarodowego ?  Twój ogier jest tak odważny i ma taką dobrą psychikę żeby przejść kwalifikacje ? 
Raczej nie bo po pierwsze, żeby przejść kwalifikacje musi jechać na zawody i tam pobyć kilka dni. Po drugie MPMK odbywają się w Drzonkowie a to drugi koniec Polski  😉
Jeżeli twój ogier nie może wystać w boksie to jak to wszystko osiągnie ?
Oczywiście można go zagrać jako 5latka ale tu już koń musi mieć licencje ogólnopolską, musi być kuty na 4 i ładnie zapleciony. Niestety ale nie zagrasz go na jednych zawodach tylko na 2 różnych. Więc tu dochodzą następne koszty . Co najlepsze konie na kwalifikacjach są naprawdę wybitne, na dodatek mają wybitne rodowody.
Więc nie wiem czy gra jest warta świeczki  😉 
Gladiatrix, powiedz mi tylko, jakim cudem koń, który stracił cały sezon treningów i startów ma zająć czołowe miejsce w MPMK starszego rocznika? Gdy konkurencja jest zacności, a takiej przerwy nie miała?
To wręcz czysta matematyka, nie trzeba się znać nawet na zebrach.
Jasne, możesz cieszyć się fajnym ogierem. Ale uzyskanie przez niego licencji stało się wysoce nieprawdopodobne. Brutalne życie, niestety. Piszę jako właścicielka byłego ogiera, który odniósł kontuzję jako 4-latek.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
21 czerwca 2016 07:43
monia dlaczego tak zakładasz?. Ja mam ogiera, który jako 4 latek był na zakładzie i nie dostał licencji. Jako 5 latek zdobył ją przez MPMK - C. Pomijam, że nie był kontuzjowany, ale na tym zakładzie to też za wiele się nie nauczył.
Jakie to zajebiste, że w wątku ogierowym każdy posiadacz ogiera otrzyma sto rad od osób, które w kontaktach z ogierami zwyczajnie poległy. Szkoda tylko, że wasze instrukcje nie odpowiadają na zadawane przez właścicieli ogiera pytania. Chce mieć ogiera - niech sobie ma i nic wam do tego. Nie zagra go - to jej problem, nie wasz. Idźcie wylewać swoje frustracje gdzie indziej. Jak ja nie lubię dzieci i nawiedzonych matek to do wątku dzieciowego nie wchodzę - proste.  🤔wirek:
Znałem kiedyś jedną panią która,też miała ambicje na ogiera .  Jej "super" zapowiadający się ogier ,niestety nawet nie dostał się do zakładu . Pani jednak się tym nie zraziła i stwierdziła ,że to nawet i dobrze bo na zakładzie by jej konia masztalerze znarowili  , a tak zrobi z niego licencjonowanego ogiera przez sport . . Jednak jakoś nigdy z tym koniem na żadnych zawodach nie była .  Koń który, też podobno był misiaczkiem  zdechł sobie w ciemnym boksie świat z rzadka oglądając , jak pancia znalazła dla niego chwilę ,  wśród licznych obowiązków jak np udzielanie porad internetowych . Nie przeżył nawet własnej matki  , której był ostatnim synem .  Ale zdechł na pewno szczęśliwy z faktu posiadania jajek , chociaż w życiu nawet nie zamoczył .  😤
niesobia jedna baba drugiej babie wsadziła do d*py grabie. Spadaj stąd do wątku o niczym na towarzyskich, skoro nie masz nic konstruktywnego do napisania. Wcześniej polecam jednak zakup słownika poprawnej polszczyzny, zaopatrzenie się w szczyptę pokory i odrobinę wstydu, bo niezłą rekomendację wystawiasz rodzicom i nauczycielom pisząc takie bzdury i kalecząc język ojczysty  🤦
Constantina Ogier ma kontuzję i jest uziemiony na 4 miesiące, następne miesiące nie pozwolą na szybki powrót . Przecież jakieś 90% 4latków jest już zagrane a właścicielka nic nie robiła w tym kierunku wcześniej. Koń ma poważne kontuzje nóg ( twierdzę tak po długim areszcie boksowym ) nie wiadomo czy nogi wytrzymają szybki powrót do skoków. Po prostu jestem realistką .

espana A gdzie ja poległam z ogierami ?
monia uderz w stół.
amazonka* Ja się nie odzywam, bo wiem który 🙂 fajne są te zdjęcia  🙂

[...] Ale zdechł na pewno szczęśliwy z faktu posiadania jajek [...]


Myślę, że zdechł "szczęśliwy" z faktu posiadania takiej właścicielki...
Sivens  w sumie na jedno wychodzi . Opowieść jest prawdziwa  i ku przestrodze .    ❗
Espana  myśle ,że właśnie się nożyce odezwały .  👍  😀iabeł:   
monia uderz w stół.


Zadałam Ci pytanie a Ty nawet nie umiesz odpisać  😉  Gdzie poległam z ogierami ?
monia a ja odpowiedziałam. Czy gdzieś napisałam, że o Ciebie chodzi? Napisałam ogólnie. Skoro jednak bierzesz to do siebie to sama sobie odpowiedz.  😉
niesobia no nie wychodzi na jedno... nie wątpię w prawdziwość tej historii i bardzo wkurza mnie taki widok. Tyle, że co te jaja przeszkadzały w wypuszczaniu konia na padok? Właścicielka miała to po prostu gdzieś. A jak ktoś ma gdzieś to faktycznie lepiej wyciąć, a najlepiej sprzedać.
Sivens , Właścicielka miała hodowle i kobyły za płotem , a płot jak to płot , ogiera by nie zatrzymał . No więc stara baśń . Po co wycinać  , sprzedawać  { nawet myślałem o kupnie tego konia }  przecież  damy radę .  Czas pokazał ,że właścicielka rady nie dała , do  błędu nawet na torturach się nie przyzna { Baby  😵 } .  Koń ile mógł to dał radę , a potem to mu życie  zbrzydło .  Ogiery niewątpliwie  są  potrzebne , ale nie w takich ilościach i nie dla każdego . Więc chciałbym, żeby posiadacze ogierów rzeczywiście byli gotowi i przemyśleli swoje decyzję .  Widok wykastrowanego ogiera, który po wielu  latach życia w samotności, dołącza do stada , naprawdę rekompensuję  trudną decyzję o kastracji .  😀
niesobia Jakby mój miał żyć w samotności to by został wycięty. I chyba nic już dodawać nie trzeba.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się