Problemy z trawieniem, kolka u konia

.
karmelova, po pierwsze zacznij proszę od przeczytania regulaminu forum, bo tworzysz kolejny kolkowy dubel. Po drugie koń może mieć wrzody... miał robione badania w tym kierunku?
Gaga, dałaś radę to przeczytać?  😲

karmelova, poza zapoznaniem się z regulaminem i zastosowaniem do niego powinnaś także zapoznać się z podstawowymi zasadami kompozycji wypowiedzi, a konkretnie z podziałem na akapity. Czytelność tego tekstu jest nikła, zeby nie powiedzieć żadna.
Mnie poza tym, co napisały dziewczyny, zastanawia, czemu: a) weterynarz został wezwany dopiero rano, skoro po lekach objawy nie ustępowały, b) koń w przypadku kolki trwającej trzy dni nie był już dawno w klinice w celu wykonania porządnej diagnostyki... Poza tym wet terenowo nie stwierdził, jaka była przyczyna objawów (jeśli nie, to kolejny argument za tym, żeby konia pakować do przyczepy...)?
[quote author=_Gaga link=topic=99560.msg2531661#msg2531661 date=1461069076]
karmelova, po pierwsze zacznij proszę od przeczytania regulaminu forum, bo tworzysz kolejny kolkowy dubel. Po drugie koń może mieć wrzody... miał robione badania w tym kierunku?
[/quote]

Przeczytałam regulamin, natomiast nie wiedziałam gdzie konkretnie napisać ten tekst. Bardzo dużo jest tu wątków. Jeśli jest w złym miejscu, to przepraszam. Jest możliwość, żeby moderator to przeniósł w inny wątek? Co do wrzodów, to z jedynych objawów byłyby kolki. Koń jest w dobrej formie i ma apetyt, nie ma biegunek. Jak już to bardzo rzadko, najczęściej jak się świeżej trawy naje. Z badań to wiem, że jedynie gastroskopia wchodzi w grę. Nie miał robionego takiego badania, wszyscy odradzają, ze względu, że jest to bardzo męczące dla konia.

Gaga, dałaś radę to przeczytać?   😲

karmelova, poza zapoznaniem się z regulaminem i zastosowaniem do niego powinnaś także zapoznać się z podstawowymi zasadami kompozycji wypowiedzi, a konkretnie z podziałem na akapity. Czytelność tego tekstu jest nikła, zeby nie powiedzieć żadna.


Domyślam się, że czytelność nikła. Tekst już poprawiłam. Pisałam go w pracy w wolnej chwili, więc nie bardzo miałam czas na zwrócenie na to uwagi.
famka   hrabia Monte Kopytko
19 kwietnia 2016 14:35
karmelova, wrzody są OCZYWIŚCIE dużo mniej męczące dla konia  😁 a na poważnie objawy wrzodowe zwykle ukazują się dużo dużo później niż sama choroba

nie wiem czy w tym chaosie dobrze doczytałam że koń po takich objawach, osłabiony, wymęczony cały czas pracuje ?
Gillian   four letter word
19 kwietnia 2016 14:35
karmelova, jak najbardziej wrzody!!!! Cześć koni przechodzi je praktycznie bezobjawowo, w tym mój 🙂 nigdy nie miał biegunki w swoim życiu, ani jednej kolki przez 12 lat, jadł, chodził 30km w teren, błyszcząca sierść. I jebut, klinika w ostatnim momencie. Tak, gastroskopia jest męcząca ale to jedyny sposób diagnozy. Myślę, że teraz koń męczy się nie mniej mając kolki :/
Trudność w zaangażowaniu mięśni grzbietu także wynikać ma prawo z bolesności żołądka.
Mnie poza tym, co napisały dziewczyny, zastanawia, czemu: a) weterynarz został wezwany dopiero rano, skoro po lekach objawy nie ustępowały, b) koń w przypadku kolki trwającej trzy dni nie był już dawno w klinice w celu wykonania porządnej diagnostyki... Poza tym wet terenowo nie stwierdził, jaka była przyczyna objawów (jeśli nie, to kolejny argument za tym, żeby konia pakować do przyczepy...)?


Został wezwany rano, bo ustąpiły objawy bólowe i po osłuchaniu, nie było ciszy po prawej stronie, tylko było słychać, że jelita powoli zaczynają pracować. O 3 w nocy nie bardzo się też dało dodzwonić do lekarza, doktor Golonka nie mógł przyjechać bo był w trasie, dostaliśmy konkretne zalecenia. Jako że do rana żadna kupa się w boksie nie pojawiła, podjęto decyzje o wezwaniu weterynarza. Weterynarz po zrobieniu sondy i podaniu zastrzyków, a także po badaniu rektalnym powiedział, że jelita mu pracują, tylko bardzo powoli. Zalecenia były takie, żeby go często wyprowadzać. Bo i tętno miał w normie i po osłuchaniu też było ok, spojówki jedynie delikatnie zaczerwienione.
karmelova, wrzody są OCZYWIŚCIE dużo mniej męczące dla konia  😁 a na poważnie objawy wrzodowe zwykle ukazują się dużo dużo później niż sama choroba

nie wiem czy w tym chaosie dobrze doczytałam że koń po takich objawach, osłabiony, wymęczony cały czas pracuje ?


Nie pracował, miał wolne przez ten cały czas. Dopiero wczoraj poszedł na 'lekką' jazdę. Podkreślam, lekką. Chodziło o sam fakt rozruszania go, żeby się załatwił.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
19 kwietnia 2016 14:42
karmelova moim zdaniem podałaś kilka objawów wrzodów:
- kolki niewiadomego pochodzenia
- jak konia kupiłaś to był chudy
- sraczki, nie tylko trawa może być przyczyną
- w czasie kolki robi kupy, a nadal ma objawy bólowe
- zastanowiło by mnie też nie strawione ziarno w kale,
ale co ja tam wiem o wrzodach, niech się wypowiedzą dziewczyny, które mają wrzodowców.
A najlepiej odwiedź wątek o wrzodach, może coś pomoże: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1307.0.html
famka   hrabia Monte Kopytko
19 kwietnia 2016 14:46
przeczytałam raz jeszcze, i wcale nie wiem czy to wrzody wcale, przyczyn może być kilka, bez diagnostyki się nie obejdzie

karmelova, co koń je i ile ? w jakich porach ? ile dostaje siana i w jakich porach ?
karmelova moim zdaniem podałaś kilka objawów wrzodów:
- kolki niewiadomego pochodzenia
- jak konia kupiłaś to był chudy
- sraczki, nie tylko trawa może być przyczyną
- w czasie kolki robi kupy, a nadal ma objawy bólowe
- zastanowiło by mnie też nie strawione ziarno w kale,
ale co ja tam wiem o wrzodach, niech się wypowiedzą dziewczyny, które mają wrzodowców.
A najlepiej odwiedź wątek o wrzodach, może coś pomoże: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1307.0.html


Dzięki... 🙂 Zaraz tam zajrzę i poczytam.
przeczytałam raz jeszcze, i wcale nie wiem czy to wrzody wcale, przyczyn może być kilka, bez diagnostyki się nie obejdzie

karmelova, co koń je i ile ? w jakich porach ? ile dostaje siana i w jakich porach ?


Jeśli chodzi o takie normalne żywienie, gdy wszystko jest ok, to tak:
- rano i wieczorem około 1-1,5 miarki owsa (jak każdy koń w zasadzie u nas, normalne porcje),
- 2x w tyg dodatkowo dostaje siemię z otrębami i to taką pożądną porcję,
- codziennie po jeździe dostaje pół takiej małej miarki musli dla seniorów z Eggersmanna,
- siano 2-3 razy dziennie konie dostają, wszystko zależy tak naprawdę, ale nie dostaje go bardzo dużo.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 kwietnia 2016 14:54

- siano 2-3 razy dziennie konie dostają, wszystko zależy tak naprawdę, ale nie dostaje go bardzo dużo.



To niech zacznie dostawać bardzo dużo. Do oporu.
famka   hrabia Monte Kopytko
19 kwietnia 2016 14:58
[quote author=karmelova link=topic=99560.msg2531706#msg2531706 date=1461073971]

- siano 2-3 razy dziennie konie dostają, wszystko zależy tak naprawdę, ale nie dostaje go bardzo dużo.



To niech zacznie dostawać bardzo dużo. Do oporu.
[/quote]

no to teraz mi przez myśl przeszły wrzody
[quote author=Strzyga link=topic=99560.msg2531707#msg2531707 date=1461074076]
[quote author=karmelova link=topic=99560.msg2531706#msg2531706 date=1461073971]

- siano 2-3 razy dziennie konie dostają, wszystko zależy tak naprawdę, ale nie dostaje go bardzo dużo.



To niech zacznie dostawać bardzo dużo. Do oporu.
[/quote]

no to teraz mi przez myśl przeszły wrzody

[/quote]

Chodziło mi raczej, że konie dostają je do oporu. To znaczy, dostają pewną porcję, jak zjedzą to dostają ponownie. Zależy od konia. On to różnie, raz po południu już nie ma siana i trzeba mu dokładać, a raz ma jeszcze sporo.
famka   hrabia Monte Kopytko
19 kwietnia 2016 15:04
czyli dostęp do siana ma nielimitowany w ciągu dnia a na noc  ?
a solidna porcja meszu to dokładnie ile  ?
Przeczytałam regulamin

No chyba nie, skoro nie edytujesz postów...

A z tym sianem "wszystko zależy"... od czego? I ile to jest "nie bardzo dużo"? 1/3 kostki na karmienie? 2-3 razy dziennie to pewnie bardziej 2? Co wet stwierdził w badaniu rektalnym w czasie tej kolki?
famka   hrabia Monte Kopytko
19 kwietnia 2016 15:09
no własnie jeszcze tak pomyślałam ale sumire, mnie ubiegła 😉

czy jesteś wstanie powiedzieć ile twój koń zjada w ciągu dnia w kg siana ? nie ile dostaje ile marnuje i przedepcze , ile kg zjada ?
sumire famka
Niestety nie jestem w stanie określić ile to będzie kilogramów. Siano mamy w wielkich balotach, stajenny zawsze rozdziela między każdego konia. Mamy takiego stajennego akurat, który zawsze patrzy czy koń ma siano czy go nie ma. W nocy nie mają stałego dostępu do siana, dostaną na noc i następnie dostają rano.

A co do badania rektalnego to w jego czasie wyjęła mu wszelkie zalegające resztki kału i powiedziała, że nie dzieje się nic takiego co by go kwalifikowało do przewiezienia do kliniki. Powiedziała, że wyczuwa kał, który powoli się przemieszcza także nie jest tak, że jest całkowity zastój. Po badaniu wykonała mu sondę.
No to jeśli w badaniu rektalnym nie wyszło nic niepokojącego, to to też jest wskazanie do badania konia w kierunku wrzodów... Przynajmniej takie wskazanie miał choćby ostatnio znajomy mi kolkujący koń, który też w badaniu rektalnym nie wykazywał szczególnych nieprawidłowości, po lekach trochę ruszył, ale po dłuższym czasie od podania i osłuchowo szału nadal nie było. Wet powiedział, że sugerowałby gastroskopię, zwłaszcza w wypadku, gdyby kolka się powtórzyła. Z sianem w stajni, w której koń stał, było słabo (dwa razy dziennie, tego, co dostawały na noc, wystarczało na jakieś 1,5 h, potem wyżerały słomę). Koń-kulka, to była podobno dopiero druga kolka w jego życiu, poprzednia - dzień po sedacji do zębów (podwójna dawka), ale tamta to było typowe zatkanie. Więc wcale nie musi być tak, że koń musi mieć jakieś szczególne objawy wrzodów... Pewności, że tamten konkretny koń ma wrzody, oczywiście nie mam, ale pewne przekonanie, że na bank któryś z koni w tamtej stajni ma - i owszem... Bo to nie była jedyna kolka w stajni w dość krótkim czasie, siano nie było może super hiper pod względem składu, ale nie było też tragiczne jakościowo, więc pod tym względem jako przyczynę kolek raczej można wykluczyć - tylko było go zdecydowanie za mało. A u Twojego konia ta kolka nie była jednostkowa, więc tym bardziej nie można mówić o tym, że koń nie wykazuje objawów wrzodów...
Tak czy siak - nie sądzę, żebyś dostała tu na forum inną odpowiedź niż "zrób dokładne badania".
Ok, dzięki za wszelkie informacje. A co do tego rozgrzebywania i wyjadania przez wróble z jego odchodów, to to jest normalne że te ptaki tak robią? Tak jak mówiłam, żadnemu z innych koni tak nie wyjadają i nie rozgrzebują kału.
Normalne.
famka   hrabia Monte Kopytko
20 kwietnia 2016 06:51
karmelova, normalne, jeśli jeszcze chcesz sprawdzić konia pod kątem wrzodów to, hym to zacznij jeszcze od tyłka strony 😉
sprawdź kupę czy jest ciemna, jasna, czy śmierdzi kwasem, czy koń jak odgazowuje czy wyczuwasz jakiś zapach (tak tak wiem jak to brzmi  😁 ) czy w końskiej kupie możesz zobaczyć przetrawione włókno i czy jest wilgotna lub mocno sucha i czy kupa jest raczej zbita jak u człowieka gliniasta i powleczona mocnym śluzem

jako właściciel wrzodowca niestety często trzeba babrać się w gównie 😉  😂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
20 kwietnia 2016 06:57
famka z ciekawości jak wygląda kupa wrzodowca?
famka   hrabia Monte Kopytko
20 kwietnia 2016 07:04
Rudzik, zwykle jest gliniasta, zbita, ciemna ze względu na przetrawioną krew, a jak już widać krew w kupie to jest niewesoło, śmierdząca kwasem i pokryta śluzem, gazy i bąki są śmierdzące mocno jak po kapuście kiszonej 😉
famka, z tym, że odchody które opisujesz wskazują na bardzo poważny stan konia. Przy pierwszych wżerach nie jest aż tak źle.
famka   hrabia Monte Kopytko
20 kwietnia 2016 07:51
_Gaga, tak, napisałam że to już niewesołe objawy, ale jeśli kupa robi się ciemna mało włóknista, śmierdząca powinno to dać właścicielowi do myślenia 
_Gaga, tak, napisałam że to już niewesołe objawy, ale jeśli kupa robi się ciemna mało włóknista, śmierdząca powinno to dać właścicielowi do myślenia 


włóknista kupa to taka, w której widać włókna siana?
famka   hrabia Monte Kopytko
20 kwietnia 2016 09:25
tak
W tym momencie ma zdrowo wyglądającą kupę. Dosyć jasną, widać w niej włókna siana. Nie jest jakaś zbita. Co do tych włókien siana, to straszyli mnie, że to źle. Prawda to? W sensie, że widać w niej włókna siana, bo niby to znaczy, że nie trawi do końca. A wydaje mi się, że u co drugiego konia tak wygląda kupa. Może jakby była ta kupa w takim stanie jak mówisz, to by te wróble nie chciały nic z niej wyjadać? Hah, wiem, głupie myślenie...  😂 Ale staram się jakkolwiek pocieszyć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się