ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach


A co jeśli nie mam zupełnie jak udowodnić, że jeździłam te ZO? Nie dostałam nigdy do ręki żadej licencji ani nic, tak na słowo mi uwierzą ?


historia startów jest do odtworzenia,
ale dziwne że jeżdżąc rajdy nie dostałaś po pierwszysm starcie takiej zielonej książeczki zawodnika rajdowego (czy jakoś tak się to nazywa), w której właśnie wpisywane są wszystkie rajdy w jakich bierze sie udział razem z wynikami itd, podobną książeczkę dostaje koń po pierwszym rajdzie.
Witam, proszę o rade gdyż nie wysłałam jeszcze paszportu mojego konia o zmianę właściciela i ogólnie się waham, bo mam podpisaną umowę kupna - sprzedaży, ale niestety nie wypełnioną zakładkę z paszportu. i co teraz  ❓  cały problem w tym, ze nie mogę skontaktować się z poprzednim właścicielem, aby dopełnić formalności. wiem, że w regulaminie jest napisane, ze nie zmienią właściciela. No ale to jest w teorii, czy w praktyce mogłoby to wyglądać trochę inaczej. Czasem się zdarza, ze do końca regulaminów to ludzie nie przestrzegają......    😀

hm... co o tym myślicie? miał ktoś podobną sytuacje?
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
09 grudnia 2009 18:55
Mam pytanie. Chcialabym zmienic barwy klubowe. jestem zarejstrowana w WZJ. moglby mi ktos tak prosto wytlumaczyc co i jak gdzie isc co nalezy wypelnic? Czy poprzedni klub ma prawo zadac pieniedzy?jesli startuje tylko w regionalkach i to poki co na poziomie L a klub nie wylozyc ani zlotowki na moj trening itp??
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
10 grudnia 2009 09:38
Masz jakąś deklaracje członkowską z tego klubu?albo tą papierową kartę rejestracyjną?jeżeli tak,niech klub podbije ci wyrejestrowanie z klubu.

jezeli nie,to napisz do nich zgrabne pisemko,że z tym i tym dniem rezygnujesz z reprezentowania barw klubowych ( jednoczesnie możesz poprosić o wykreslenie z listy cżłonków klubu- reprezentowanie barw klubowych nie jest tożsame z byciem członkiem klubu) i albo wysyłasz to pisemko za potwierdzeniem odbioru,albo dostarczasz osobiście do klubu.nawet jezeli klub ci nie odpowie,to formalnie po 14/30 dniach (trzeba sprawdzić w regulaminie zmiany barw klubowych bo nie pamiętam teraz) jestes wolna - w tym własnie przypadku "milczenie oznacza zgodę"

z którymś z wymienionych wyżej kwitów (karta rejestracyjna z podpisem o rezygnacji lub odpowiedz na twoje pismo że przyjmuja to do wiadomości lub chocby towje pismo o rezygnacji plus potwierdzenie odbioru) idziesz do wzj z podbitą kartą rejestracyjną przez nowy klub (link do druku jest na pierwszej stronie tego tematu), płacisz za zmianę barw klubowych (w ozj to chyba 50 albo 100 zł, w pzj zaleznie od uzyskanej klasy w klubie), opłacasz licencję za 2010 i już możesz startować  😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
10 grudnia 2009 13:31
Ja w Warszawsko-Mazowiecki ZJ prawie 3 lata temu płaciłam 10 zł za zmianę barw.
Shelana ja we Wrocławiu zgłaszałam kupno konia na podstawie umowy kupna-sprzedaży i bez wypełnionej zakładki w paszporcie i bez problemu to uznali. tzn ja wypełniłam ale nie było podpisu poprzedniego właściciela i to wystarczyło
Abeba dziękuje Ci bardzo 🙂 będe próbować 🙂
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
10 grudnia 2009 20:38
ktos z dokumentow mam plastikowa licencje no i w ksiazeczce zdrowia zielonej jest rubryczka na pieczatke klubu i miejsce na druga pieczatke ze zmieniono klub no i pozniej miejsce na pieczatke nowego klubu nie wiem jak to opisac ale moze masz akurat taka ksiazeczke.

Reprezentuje tylko barwy nigdy moj kon ani ja nie bylysmy w tym klubie no moze ja na 15 minut co by oplacic skladki.  😉 jak chcialam na poczatku roku zmienic barwy to wlasciciel zazadal 300 zl 🤔 za to ze chce zmienic barwy. rozumiem ze gdybym miala jakies wyniki jezdzila cos powazniejszego ale sorry a takze on nie wylozyl nic na moje starty i treningi.  pewnie pare osob sie zorientuje o kogo chodzi patrzac na to skad jestem. gdyby co ktos moze byc na pw 😉
Nie chcę Cie martwić, ale pewnie składałaś podpis na karcie rejestracyjnej (bo skąd miałabyś licencję?) Podpis, że zobowiązujesz się reprezentować klub. Reprezentować można tylko jeden, członkiem można być wielu.
Chyba, że ktoś podpis podrobił?  🤔wirek: Podpis widnieje na karcie rejestracyjnej, która jest w posiadaniu klubu. Bez tej karty i zapisu o zwolnieniu ze zobowiązania reprezentacji - nie możesz zarejestrować się w innym klubie, a gdybyś zgłosiła się jako niezrzeszona (może "grozić" odznakami) to "Twój" klub ma prawo protestować.
Jeśli klub się nie zgodzi - to przedstawiasz kopię pisma z terminem złożenia (o zwolnienie) i zaczynają Ci lecieć dwa lata zakazu startów  🙁
Jest jakaś instancja odwoławcza, gdy klub żąda za dużo kasy za "zwolnienie", coś polubownego? ale juz musiałabyś sobie dokładnie postudiować przepisy.
A co Ci szkodzi nadal reprezentować dotychczasowy klub?
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
10 grudnia 2009 21:00
rozumiem. ale nic takiego nie podpisywalam chyba. musze pomyslec ale raczej nie.
Co to powodu zmiany barw. podwyzszyli tak skladki ze nie jestem w stanie rocznie tyle zaplacic tymbardziej ze startuje sobie od czasu do czasu i nie traktuje tego jak wielki sport. moglabys powiedziec skoro stac mnie na zawody konia to nie stac mnie na skladki? ale zmienila sie moja sytuacja troszke i wiadomo jak kazdy szukam oszczednosci 😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
10 grudnia 2009 21:01
halo,przykro mi,ale jesteś w błędzie.

1. jest coś takiego jak wolny okres transferowy.
2. jeżeli klub nie poniósł nakładów szkoleniowych na zawodnika - a wg tego co pisze domiwa i znając realia tego klubu - faktycznie nie poniósł,to nie ma prawa żądać od niej kasy za rezygnację z reprezentowania barw klubowych.
3.jedyne,czego może dochodzić klub to zaległych składek członkowskich jeżeli takowe są,ale nawet to nie jest podstawą do trzymania kogoś w klubie na siłę....zwolnienie z reprezentowania barw klubowych jest zupełnie niezależne od członkostwa. ustawa o stowarzyszeniach mówi o najsurowszej karze jaką może przewidywać statut za np. niepłacenia składek lub inne złamanie statutu i jest to wykreślenie z listy członków.jeżeli statut zawiera jakieś postanowienia o odpowiedzialności finansowej niezgodne z ustawą jest po prostu nie ważny i tyle.


domyślam się,że piszesz o sytuacji która spotkała kilka lat temu Łukasza J. ...tylko tam sprawa była zupełnie inna,inne roszczenia klubu i inna zależność zawodnik-klub.

najważniejsza dla nas sprawa wynikająca z ustawy o stowarzyszeniach jest taka,że stowarzyszać możemy się dowolnie.rezygnować również  😉
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
10 grudnia 2009 21:09
ktos widze ze sie domyslilas o jaki klub chodzi 😉 skladki oplacalam zawsze i w terminie.  takze wedlug tego co napisalas jakies te moje dokumenty nadaja sie do wypisu czy musze sama cos napisac?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
10 grudnia 2009 21:15
napisz:
"Szanowny panie M.M,
z niejaką przykrością zawiadamiam Pana,iż od dnia .... bardzo proszę o zwolnienie mnie z reprezentowania barw jakże historycznego klubu mającego osiągnięcia już od czasów kawaleryjskich,
Z poważeniem,
xy"

a na poważnie,podaj mi maila na pw, podeślę ci jutro z pracy wzór pisemka które mu podeślesz - tylko pamiętaj żeby wysłać to za potwierdzeniem odbioru i dopiero jak poczta odda ci ten żółty blankiet potwierdzenia odbioru możesz iść do wzj...tylko chyba musisz zmienić wzj,bo w obecnym ktoś może robić Ci wbrew  😉
http://www.pzj.pl/index.php?module=subjects&func=viewpage&pageid=57
http://www.pzj.pl/index.php?module=subjects&func=viewpage&pageid=190

Rozumiem, Ktoś, że chciałabyś jak najlepiej, ale nie wprowadzaj w błąd. Z powyższego wynika, że w ogóle! zmiany barw można dokonać w okresie transferowym, bo poza nim tylko za porozumieniem stron a stronami są kluby. Zgoda dotychczasowego klubu jest niezbędna i ten klub ma prawo żądać "ekwiwalentu za wyszkolenie" nawet od jeźdźca bez licencji. Że klub nie poniósł nakładów - trzeba by wykazać  😕 (co pewnie jest do zrobienia i może nietrudno, skoro np. składki klubu na rzecz PZJ nie mogą stanowić podstawy żądania ekwiwalentu).
Pomyliłam się w jednym: karencja wynosi rok (kiedyś było dwa). Dotychczasowy klub ma obowiązek odpowiedzieć w ciągu 14 dni, ale a) nie musi to być odpowiedź pozytywna, b) może zawierać żądanie wpłaty ekwiwalentu. Najfajniej byłoby, gdyby klub nie odpowiedział w wymaganym terminie.
Niezależnie od zmiany WZJ - karencję nakłada się na wniosek dotychczasowego klubu.
Ustawa o stowarzyszeniach nie ma do tego nic, bo rzecz dotyczy reprezentowania barw, a nie - członkostwa. Można np. być wyrzuconym z kubu za nie płacenia składek, ale nadal zobowiązanym do jego reprezentowania  🤔wirek:
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
11 grudnia 2009 06:56


Rozumiem, Ktoś, że chciałabyś jak najlepiej, ale nie wprowadzaj w błąd. Z powyższego wynika, że w ogóle! zmiany barw można dokonać w

Rozumiem halo,że koniecznie swoją niewiedzą i niedoinformowaniem oraz nieumiejętnością czytania ze zrozumieniem przepisów i ustaw chcesz podważyć moje kompetencje i przygotowanie zawodowe? 😂

możesz mi wytłumaczyć co miałaś na celu linkując regulaminy których nie rozumiesz?

po pierwsze:
1.PZJ "działa" zgodnie z :
Związek działa zgodnie z ustawą z dnia 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym (Dz. U.  Nr 155, poz. 1298 z późn. zm.), ustawą z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 81, poz. 889 z późn. zm.) ustawą z dnia  7 kwietnia 1989 r. – Prawo o stowarzyszeniach (Dz. U. z 2001 r. Nr 79, poz. 855 z późn. zm.) oraz niniejszym statutem.


tak więc każdy klub jeździecki, który jest stowarzyszeniem kultury fizycznej (a takim jest właśnie na przykład "Rywal" Grudziądz) musi !!! przestrzegać wszystkich wymienionych przeze mnie powyżej uregulowań prawnych.

dlatego też każdy klub będący stowarzyszeniem musi posiadać statut zgodny z ustawą. Ustawa o stowarzyszeniach wymaga,aby taki statut zawierał m.in.:
Art. 10. 1. Statut stowarzyszenia określa w szczególności:
  1)   nazwę stowarzyszenia, odróżniającą je od innych stowarzyszeń, organizacji i instytucji,
  2)   teren działania i siedzibę stowarzyszenia,
  3)   cele i sposoby ich realizacji,
  4)   sposób nabywania i utraty członkostwa, przyczyny utraty członkostwa oraz prawa i obowiązki członków,
  5)   władze stowarzyszenia, tryb dokonywania ich wyboru, uzupełniania składu oraz ich kompetencje,
  6)   sposób reprezentowania stowarzyszenia oraz zaciągania zobowiązań majątkowych, a także warunki ważności jego uchwał,
  7)   sposób uzyskiwania środków finansowych oraz ustanawiania składek członkowskich,
  8)   zasady dokonywania zmian statutu,
  9)   sposób rozwiązania się stowarzyszenia.


a jak już wcześniej pisałam - obywatele polscy maja prawo a nie obowiązek( :kol🙂  zrzeszania się , jeżeli ktoś chce wystąpić ze stowarzyszenia to nie wolno mu tego zabronić.

poza tym piszesz o ekwiwalencie który w przypadku członkostwa opartego na charakterze stowarzyszeniowym nie ma podstaw prawnych zarówno wynikających z ustawy,która mówi iż:
Majątek stowarzyszenia


Art. 33. 1. Majątek stowarzyszenia powstaje ze składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów, dochodów z własnej działalności, dochodów z majątku stowarzyszenia oraz z ofiarności publicznej.
2. Stowarzyszenie, z zachowaniem obowiązujących przepisów, może przyjmować darowizny, spadki i zapisy oraz korzystać z ofiarności publicznej.


Art. 34. Stowarzyszenie może prowadzić działalność gospodarczą, według ogólnych zasad określonych w odrębnych przepisach. Dochód z działalności gospodarczej stowarzyszenia służy realizacji celów statutowych i nie może być przeznaczony do podziału między jego członków.


Art. 35. Stowarzyszenie może otrzymywać dotację według zasad określonych w odrębnych przepisach.


co jest zgodne z zapisem w regulaminie zmiany barw klubowych w PZJ, który mówi iż:
§.9.

1. Zarząd  klubu może zwolnić zawodnika z obowiązku wpłaty ekwiwalentu określonego w §.8. p.3.
2. Zarząd klubu ma obowiązek zwolnienia z wpłaty ekwiwalentu zawodnika, który ponosił samodzielnie koszty szkolenia i startu w zawodach, lub jeśli koszty te były ponoszone przez klub z dotacji lub celowych wpłat sponsorskich.
3. Koszty rejestracji klubu, zawodnika, koni, koszty transportu koni i zawodnika na zawody, wpisowe i inne opłaty związane ze startem w zawodach należą do kosztów klubu  wynikających ze statutowych obowiązków i w żaden sposób zawodnik nie może być nimi obciążany przy zmianie barw klubowych
.

a tak właśnie jest w przypadku domiwy i 90% zawodników zarejestrowanych w PZJ.


dlaczego?bo ekwiwalent dotyczy tylko i wyłącznie zawodników wymienionych w §.4.2 - czyli mówiąc po polsku - takich zawodników,którzy reprezentują barwy klubowe nie jako członkowie stowarzyszenia,a jako zawodnicy związani z klubem umową,najczęściej wynikającą ze stosunku pracy lub podobnego kontraktu opartego na wynagradzaniu zawodnika w sposób pieniężny  za reprezentowanie przez niego barw.


podsumowując - jeżeli domiwa poprosi swoje stowarzyszenie o zwolnienie z reprezentowania barw to albo uzyska tę zgodę wprost,albo na mocy postanowienia regulaminu pzj o "milczeniu" oznaczającym akceptację. jeżeli pan Michał się uprze i nie wyrazi zgody na zwolnienie z reprezentowania przez domiwę barw, ma ona dwa wyjścia:
1. odwołać się do przewidzianego regulaminem PZJ organu -biorąc pod uwagę,że jest otwarty sezon transferowy -nie powinna mieć najmniejszego kłopotu z uzyskaniem takiej zgody,tym bardziej,że za reprezentowanie barw nie otrzymywała pieniędzy.
2. zwrócić się do klubu o całkowite wystąpienie ze stowarzyszenia - a tego nie może zabronić jej nikt ,bo jak juz kilka razy wspomniałam,stowarzyszanie się w stowarzyszeniach jest w Polsce dobrowolne i jeżeli tylko nie zalega ze składkami,władze stowarzyszenia muszą przyjąć jej rezygnację z członkostwa w stowarzyszeniu.
abstrahując od norm moralnych,nie płacenie składek też nie jest jakimś wielkim przestępstwem,bo może prowadzić jedynie do najdotkliwszej kary przewidzianej statutem jakim jest wykreslenie z listy członków stowarzyszenia za postępowanie niezgodne ze statutem.oczywiście klub może dochodzić swoich roszczeń w normalny sposób przewidziany przepisami prawa,na drodze cywilnoprawnej,ale to już nie ma nic wspólnego z barwami,pzj i tym całym bałaganem.

dlatego, powiedz mi łaskawie halo,skąd wytrzasnęłaś nowinę:

Ustawa o stowarzyszeniach nie ma do tego nic, bo rzecz dotyczy reprezentowania barw, a nie - członkostwa. Można np. być wyrzuconym z kubu za nie płacenia składek, ale nadal zobowiązanym do jego reprezentowania 🤔wirek:
😂
jak Twoim zdaniem zgodnie z przepisami prawa można reprezentować klub i nie być członkiem stowarzyszenia? 🙇


edit: jeszcze jedno - karencja o której piszesz "działa" tylko i wyłacznie:
§.11.

Zawodnik, który nie wykona dyspozycji §.8. z zastrzeżeniem postanowień §.9. albo nie wykona postanowień umowy jeśli reprezentował klub w sposób wymieniony w §.4.2.,  zmieniając barwy  klubowe  traci prawo uczestnictwa w rywalizacji sportowej na zasadach PZJ/FEI. Zasady nakładania karencji określa §.13. niniejszego Regulaminu



a paragraf 4.2 mówi nam,ze to przypadek zawodnika,który:

§.4.

Zawodnik ma prawo reprezentowania klubu na podstawie:

1. Stosunku stowarzyszeniowego, opartego tylko i wyłącznie na członkostwie w stowarzyszeniu,
lub
2. umowy bez względu na stosunek stowarzyszeniowy



Ktoś ma racje
§.5.

1. Zmiana barw klubowych w trybie innym niż porozumienie stron może następować wyłącznie w okresie pomiędzy  01 listopada a 31 marca następnego roku.


Czyli w ciągu całego roku można zmieniać barwy klubowe za porozumieniem stron, a w innym przypadku, tylko w okresie transferowym. Tak przynajmniej ja to rozumiem.

Ja jak zmieniałam barwy klubowe nie zapłaciłam nic. Po prostu wyrejetrowałam się ze starego klubu (za zgodą klubu)(byłam zarejestrowana w WMZJ), a za miesiąc czy dwa zarejetrowałam się w nowym klubie w PZJ.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
11 grudnia 2009 12:06
ewuś - bo to własnie jedyny przypadek kiedy nic się nie płaci - moment zmiany barw klubowych z poziomu wzj stary klub - pzj nowy klub. farciara...

mnie czeka zapłacenie w styczniu plus 300 zł w pzj własnie za zmianę barw.... 😵
"porozumienie stron" dotyczy klubów! a nie zawodnik - klub.

Dlatego dałam  🤔wirek:, że to nielogiczne - być "wyrzuconym" ze stowarzyszenia a "musieć" nadal reprezentować barwy.
A jeśli prezes klubu oświadczy, że jeden trening był sfinansowany ze składek członkowskich?

Oraz:
§.8.

Jeśli zawodnik uzyskał zgodę na zmianę barw klubowych zobowiązany jest:

1. wykonać dyspozycje przepisów statutowych klubu, określających sposób wystąpienia ze stowarzyszenia;
2. rozliczyć się z klubem zgodnie z postanowieniami klubowego statutu i/lub wewnętrznego regulaminu zmiany barw klubowych  i/lub porozumienia klub – zawodnik;
3. o ile w statucie klubu i regulaminie wewnętrznym czy ewentualnym porozumieniu klub – zawodnik pominięto wysokość ekwiwalentu za szkolenie zawodnika, wpłacić do kasy klubu taki ekwiwalent jaki wynika z tabeli stanowiącej załącznik nr 1 do niniejszego Regulaminu.

oraz:

$.13.
1. Karencję na zawodnika nakłada Zarząd PZJ na pisemny uzasadniony wniosek klubu. Aby karencja w startach weszła w życie, klub musi zawiadomić Biuro PZJ w terminie 14 dni od zaprzestania przez zawodnika reprezentowania dotychczasowych barw  klubowych.
2. Zawodnika, który zmienił barwy klubowe bez zgody klubu  lub reprezentował inny niż macierzysty klub wbrew postanowieniom niniejszego Regulaminu obowiązuje roczna karencja liczona od daty otrzymania przez PZJ wniosku od macierzystego klubu zawodnika. Zarząd PZJ ma  prawo w uzasadnionych przypadkach  skrócić lub wydłużyć tę karencję. 
3. Karencja polega na zakazie startów w zawodach jeździeckich szczebla ogólnopolskiego i regionalnego wszystkich kategorii oraz do reprezentowania barw narodowych.
4. W okresie trwania karencji Polski Związek Jeździecki nie wystawia również licencji na starty zawodnika poza granicami kraju


Nie twierdzę, że akurat w tym przypadku klub ma prawo żądać ekwiwalentu. Ale w ogóle - ma! Także wobec zawodników tylko "członków stowarzyszenia", jeżeli poniósł nakłady na wyszkolenie (cokolwiek to znaczy, wyjątki określa regulamin).
Co do statutu - dobrze by było wstępować do klubu, który w statucie! (lub określonym regulaminie) ma zapis, że nie żąda ekwiwalentu, jeśli nie ma wyraźnie wykazanych nakładów na wyszkolenie.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
11 grudnia 2009 18:07
halo,a ty nadal nie rozumiesz...cóż,nie mój problem,ważne że pozostali rozumieją i że pzj interpretuje to tak samo jak ja.

polecam Ci mimo wszystko lekturę ustawy o stowarzyszeniach,jest prosta i krótka.

karencja i ekwiwalent - to pojęcia wyjaśnione przeze mnie doszczętnie.i nie mam zamiaru jeszcze raz tłumaczyć "oczywistej oczywistości"


nadal nie podałaś podstawy prawnej reprezentowania barw klubowych bez przynależności do klubu  - ale pewnie jak to zwykle masz w zwyczaju udasz,że tego fragmentu nie widzisz.

przeczytaj jeszcze raz na spokojnie regulamin,ustawę,weź trzy wdechy i przyznaj,że klub jeździecki to nie jest prywatna firma, tylko stowarzyszenie...i prezes klubu może nawet chcieć mieć dziecko z zawodnikiem,ale na chceniu się niestety kończy,bo jest związany statutem,a statut musi byc zgodny z obowiązującym w Polsce prawem.

Owszem, stowarzyszenie. Owszem, uważam, że nie ma żadnej podstawy prawnej, żeby nie będąc członkiem stowarzyszenia reprezentować klub. Ale: klub ma wyrazić zgodę! na zmianę barw klubowych, a zawodnik ma "uregulować z klubem" sprawy finansowe. Czyli - klub może nie wyrazić zgody - kto klubowi zabroni? i nawet to uzasadnić: zawodnik się nie rozliczył. Bez zgody klubu zarejestrować się w innym jako zawodnik reprezentujący barwy nie można (a członkiem innego stowarzyszenia, oczywiście można zostać - do woli). Zostaje instancja odwoławcza. Ogromna większość klubów jest zupełnie normalna i nie stwarza żadnych trudności.
A prezes - cóż, wg ogromnej większości statutów ma prawo reprezentować stowarzyszenie, i jego podpis jest wiążący.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
11 grudnia 2009 18:39
Klub nie ma prawa żądać od zawodnika z którym łączy go stosunek stowarzyszeniowy,a nie umowy o prace, ekwiwalentu za cokolwiek w jakiejkolwiek formie...bo zawodnik w myśl prawa nie pobiera wynagrodzenia za reprezentowanie barw klubowych.
przynależność do stowarzyszenia jest dobrowolna w myśl ustawy i dokładnie dlatego nikt nie może pod żadnym pozorem zabronić wystąpić z tego stowarzyszenia na pisemny wniosek zainteresowanego.


żeby było tak jak mówisz trzeba mieć luźne 100 tysięcy złotych,założyć sobie sportową spółkę akcyjną i wtedy można sobie żądać wielu rzeczy  😉

generalnie Ignorantia iuris nocet.
dla mnie koniec tematu.

ja już w realnym życiu przerobiłam zmianę barw klubowych w wersji dla zaawansowanych.od tamtej pory żadne zawiłości regulaminowe nie są mi straszne.
[quote author=Ktoś link=topic=9999.msg401299#msg401299 date=1260556787]
Klub nie ma prawa żądać od zawodnika z którym łączy go stosunek stowarzyszeniowy,a nie umowy o prace, ekwiwalentu za cokolwiek w jakiejkolwiek formie
[/quote]
Proszę, pokaż na jakiej podstawie tak twierdzisz (punkt, paragraf) - najlepiej o podanej przez Ciebie treści (że nie ma prawa). Cieszę się, że wykłóciłaś się o swoje (nie każdemu się udało).

Ok,  a co zawodnikiem, który najpierw był tylko "stowarzyszony", potem pracował (z pracy się rozliczył), potem był znowu stowarzyszony (i stowarzyszony zamierza pozostać) - a chce zacząć reprezentować inny klub? Bo ucieszyłby się, że nie musi płacić tych żądanych przez klub 10 tys.  😀iabeł:.

Jeszcze raz - ze stowarzyszenia można wystąpić w każdej chwili. Ale nie jest to jednoznaczne z reprezentowaniem danego klubu. Był czas, że byłam członkiem kilku klubów, a reprezentować mogłam tylko jeden, ten wpisany w karcie rejestracyjnej. Przy zmianie barw - żądano zgody "dotychczasowego" klubu. Nie widzę sposobu, żeby "zmusić" klub do wyrażenia tej zgody. Tylko negocjacje albo... szantaż. Oczywiście, wypis z klubu na żądanie - musi być dostępny (jako członka). Logika wskazuje, że traci się wtedy prawo reprezentowania dotychczasowego klubu, ale nie zyskuje prawa reprezentowania innego klubu (bo do tego potrzebna jest zgoda dotychczasowego klubu, zgoda nie na wystąpienie z klubu, tylko na zmianę barw klubowych).
Ok,  a co zawodnikiem, który najpierw był tylko "stowarzyszony", potem pracował (z pracy się rozliczył), potem był znowu stowarzyszony (i stowarzyszony zamierza pozostać) - a chce zacząć reprezentować inny klub? Bo ucieszyłby się, że nie musi płacić tych żądanych przez klub 10 tys.  😀iabeł:.
jeżeli o ciągle "a gdyby..."to dedykuję link 😁


a płacić by nie musiał ani złotówki, bo "z pracy się rozliczył"
Proszę, pokaż na jakiej podstawie tak twierdzisz (punkt, paragraf) - najlepiej o podanej przez Ciebie treści (że nie ma prawa). Cieszę się, że wykłóciłaś się o swoje (nie każdemu się udało). coś Ci sie pomieszało halo...w ten sposób to ja mam prośbę,żebyś zacytowała dokument, który udowodni,ze nie musisz mi wpłacić 10 tyś tytułem przejścia na emeryturę byłego ministra ochrony  środowiska...śmiało, pokaż mi paragraf który wprost powie ,że nie musisz mi tej kwoty zapłacić! 😂
wrotki Ale z przepisów wynika jednoznacznie, że klub ma prawo żądać ekwiwalentu! Ktoś twierdzi, że nie. Więc proszę, żeby wskazała z czego to wynika.

Zacytowany przez  nią paragraf brzmi:

§.11.

Zawodnik, który nie wykona dyspozycji §.8. z zastrzeżeniem postanowień §.9. albo nie wykona postanowień umowy jeśli reprezentował klub w sposób wymieniony w §.4.2.,  zmieniając barwy  klubowe  traci prawo uczestnictwa w rywalizacji sportowej na zasadach PZJ/FEI. Zasady nakładania karencji określa §.13. niniejszego Regulaminu .

$.8. dotyczy rozliczenia się z klubem!

"lub czasopism" wrotki?

Inna sprawa, że klubowi bardzo trudno byłoby wykazać, że ponosił koszta na szkolenie np.  z własnej działalności gospodarczej. Ale to możliwe. Załóżmy, że klub prowadzi działalność usługową pt. jazdy rekreacyjne. A przychód z tych jazd przeznaczył na opłacenie konsultacji ze znanym trenerem dla grupki zawodników. Jest podstawa do żądania ekwiwalentu.

Uf, na szczęście prawnikiem być nie planuję. Na drugie szczęście, jeśli jakiś prawnik trafi na tak zażarte postacie jak Wy, to będzie chciał szybko uciekać gdzie pieprz rośnie a nie użerać się z ludźmi tak przekonanymi do swojej racji.

Mi to lotto, ale mój kolega nie może zmienić barw klubowych, nie stać go. Najwyraźniej usłyszał w PZJ zupełnie co innego niż Wy. Może to kwestia poziomu zawodnika? Że do pewnego poziomu nie warto się za bardzo chandryczyć?

Życzę z całego serca, żeby Wasze rady pomogły a nie zaszkodziły Waszej koleżance. W tym przypadku pewnie nie ma po prostu mowy o jakichkolwiek kosztach ponoszonych przez klub (wg  regulaminu). Więc zgodę można wymusić.
Załóżmy, że klub prowadzi działalność usługową pt. jazdy rekreacyjne. A przychód z tych jazd przeznaczył na opłacenie konsultacji ze znanym trenerem dla grupki zawodników. Jest podstawa do żądania ekwiwalentu.jeżeli ci zawodnicy sa członkami tego klubu, to nie ma żadnego prawa do ekwiwalentu, bo opłacenie konsultacji z trenerem mieści się w celach statutowych klubu i ich realizacja nie może wstecznie podlegać refundacji...takie roszczenie jest de lege nieważne.
...a tak naprawdę, wystarczy literalnie wykorzystać §.9.

1. Zarząd  klubu może zwolnić zawodnika z obowiązku wpłaty ekwiwalentu określonego w §.8. p.3.
2. Zarząd klubu ma obowiązek zwolnienia z wpłaty ekwiwalentu zawodnika, który ponosił samodzielnie koszty szkolenia i startu w zawodach, lub jeśli koszty te były ponoszone przez klub z dotacji lub celowych wpłat sponsorskich.
wystarczy pokazać jedno KP wystawione na nazwisko zawodnika i cała dyskusja staje się bezprzedmiotowa, nawet jedno "poniesienie kosztów" to jest poniesienie kosztów-przepis nic nie mówi o ilości wydanych pieniędzy, czy proporcji do tych wydanych przez klub na starty tego samego zawodnika

ps. co i tak nie zmienia faktu że ekwiwalent nie może dotyczyć zawodników którzy reprezentują barwy wyłącznie ze względu na przynależność klubową.
No, można się spierać co do "ponosił", bo znaczy to co innego jednak niż "jednorazowo poniósł"  😁, ale zostawmy już to prawnikom.

Co do reszty (oprócz PS) zgadzam się. I życzę wszystkim, żeby nie spotykali się z kretyńskimi żądaniami ekwiwalentu, kiedy to np. de facto rodzice zawodników latami utrzymywali klub  👿, finansowali wszelkie wyjazdy etc.

Jeśli Wasze rady pomogą "choć komu" - to super.
No, można się spierać co do "ponosił", bo znaczy to co innego jednak niż "jednorazowo poniósł"  😁, ale zostawmy już to prawnikom.
no to dwie sztuki KP  i nie ma o czym rozmawiać  😎
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
12 grudnia 2009 09:03
halo - na takiej podstawie twierdzę,ze pisząc o tym odnoszę się do sytuacji,gdy zawodnika z klubem łączy tylko i wyłącznie stosunek stowarzyszeniowy.


jeżeli w grę wchodzi jakakolwiek umowa finansowa z klubem czy stosunek pracy,wtedy niestety tak łatwo już nie jest i wtedy właśnie wchodzi w grę sytuacja rozpoczynająca się od paragrafu 4.2 regulaminu zmiany barw klubowych.


abstrahując od zmiany barw klubowych,mimo iż moralnie żal rodziców jest w pełni uzasadniony jeżeli to oni utrzymywali klub przez wiele lat,prawnie niestety jest bez znaczenia i klub jest na wygranej pozycji,gdyż będzie to potraktowane jako dotacja sponsorska,przeznaczona na cele statutowe.
[quote author=Ktoś link=topic=9999.msg401745#msg401745 date=1260608632]
halo - na takiej podstawie twierdzę...

wtedy właśnie wchodzi w grę sytuacja rozpoczynająca się od paragrafu 4.2 regulaminu zmiany barw klubowych

[/quote]

To w końcu na jakiej podstawie?
Od kiedy to w przepisach istnieją "sytuacje rozpoczynające się od paragrafu"?

Przykro mi Ktoś ale w sumie sprawa jest prosta: jeśli klub nie poniósł nakładów na wyszkolenia zawodnika (dotacje, sponsoring, składki klubu, opłaty na zwodach  się nie liczą  :tanczacalinka🙂 - to nie może żądać ekwiwalentu (jak sama nazwa wskazuje - wyrównania). Jeśli poniósł - to może. Niezależnie od statusu zawodnika.
Fajnie, że przekonałaś "kogośtam", że sytuacja "bez ekwiwalentu" dotyczy wszystkich tylko stowarzyszonych - ale z przepisów to nie wynika, niestety.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
12 grudnia 2009 14:21
hal,czy możesz wprost opisac sytuację którą niby pzj nie chce rozwiązać na korzyść zawodnika i każe zapłacić zawodnikowi ekwiwalent?i  tytułem czego ten ekwiwalent ma być płacony?

przypomnijmy - cała dyskusja rozpoczęła się od tego,ze domiwa powiedziała,że jest członkiem klubu (nie pracuje tam,tylko jest członikem stowarzyszenia,w barwach którego startuje na zawodach sportowych), klub podniósł wysokość składek,jej to nie odpowiada i chce odejść z klubu. klub straszył ją,że będzie musiała zapłacić 300 zł za odejście - ja napisałam,że nie ma prawa żadać od niej takiej kwoty,bo zgodnie z regulaminem pzj nie poniósł żadnych nakładów ponieważ nie łączyła ich UMOWA o pracę,ani żadna pokrewna UMOWA cywilno-prawna.

PZJ przewiduje dwie sytuacje:
1. Stosunku stowarzyszeniowego, opartego tylko i wyłącznie na członkostwie w stowarzyszeniu, - TO JEST PRZYPADEK DOMIWY
lub
2.. umowy bez względu na stosunek stowarzyszeniowy - TO JEST PRZYPADEK O KTÓRYM TY PISZESZ.

idąc dalej:
DOMIWA zmienia barwy na podstawie tego przepisu:
"§.6.

1. Jeśli zawodnik reprezentujący klub  na zasadach określonych w §.4. p.1. postanawia zmienić barwy klubowe, jest zobowiązany wystąpić  na piśmie o zgodę do zarządu klubu, którego barwy reprezentował do tej pory. W przypadku zawodnika, który nie ukończył 18 lat wniosek podpisują rodzice albo opiekunowie prawni.
2. Zarząd klubu, do którego wpłynął wniosek, jest zobowiązany rozpatrzyć wniosek i udzielić pisemnej odpowiedzi zawodnikowi w terminie 14 dni od daty złożenia wniosku.
3. Brak odpowiedzi w terminie określonym w §.6. p.2. niniejszego Regulaminu uznaje się za wyrażenie zgody. "


Twój przypadek obowiązuje niestety ten PARAGRAF:
§.7.

Zawodnicy wymienieni w §.4. p.2. (czyli Ci,których łączy z klubem jakakolwiek umowa finansowa)zmieniają barwy klubowe na zasadzie postanowień umów jakie zawarli z klubem.

Ekwiwalent:
regulamin co prawda przewiduje że:
"Jeśli zawodnik uzyskał zgodę na zmianę barw klubowych zobowiązany jest:

1. wykonać dyspozycje przepisów statutowych klubu, określających sposób wystąpienia ze stowarzyszenia;
2. rozliczyć się z klubem zgodnie z postanowieniami klubowego statutu i/lub wewnętrznego regulaminu zmiany barw klubowych  i/lub porozumienia klub – zawodnik;
3. o ile w statucie klubu i regulaminie wewnętrznym czy ewentualnym porozumieniu klub – zawodnik pominięto wysokość ekwiwalentu za szkolenie zawodnika, wpłacić do kasy klubu taki ekwiwalent jaki wynika z tabeli stanowiącej załącznik nr 1 do niniejszego Regulaminu."

ale zaraz w następnych paragrafach podaje wyłączenia (KLUB MUSI ZWOLNIĆ,NAWET JEŻELI TAKI KOSZT PONIÓSŁ PAN PREZES ZE SWOJEJ WŁASNEJ KIESZENI) takie jak:
- "Koszty rejestracji klubu, zawodnika, koni, koszty transportu koni i zawodnika na zawody, wpisowe i inne opłaty związane ze startem w zawodach należą do kosztów klubu  wynikających ze statutowych obowiązków i w żaden sposób zawodnik nie może być nimi obciążany przy zmianie barw klubowych. "
dodatkowo przykład DOMIWY:
"arząd klubu ma obowiązek zwolnienia z wpłaty ekwiwalentu zawodnika, który ponosił samodzielnie koszty szkolenia i startu w zawodach, lub jeśli koszty te były ponoszone przez klub z dotacji lub celowych wpłat sponsorskich. "

na jakiej więc podstawie DOMIWA miałaby zapłacić klubowi cokolwiek przy odejściu? jedyną opłata jaką poniesie formalnie jest opłata cennika wzj/pzj za zmianę barw klubowych zależnie od wysokości klasy sportowej jaką uzyskała w barwach obecnego klubu.


Jak wygląda Twój przypadek?z niecierpliwością czekam na kazus,bo wygląda niesamowicie ciekawie.

p.s. oczywiście,nasze codzienne życie nawet zaczyna się od paragrafu...jeżeli źle zaparkujesz,dla prawa jesteś osobą,której wykroczenie zawiera się w paragrafie takim i takim kodeksu drogowego,jak zabijesz człowieka,stajesz się osobą,która do czasu procesu jest podejrzana z paragrafu takiego i takiego...na szczęście skończyły się już czasy,że najpierw wymyślano sobie człowieka :-),a potem dopasowywano do niego paragraf :-p
 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się