Atopowe Zapalenie Skóry

Dzień dobry,

Zakładam ten wątek ponieważ od ok. poł roku borykam się z ta chorobą... Chciałabym poznać Wasze opinie, przemyślenia na temat tej choroby.
Ktoś z Was również choruje?
Ja mam połączone z alergią.

Jedyne co mnie ratuje to ręcznie robione mydło w kostce.

Mam koleżankę (mydło stacja), która robi i po nich nic mi się nie dzieje. Aktualnie czekam na kuriera z kolejnym mydłem, stare się skończyło, a używając zwykłego mam na dłoniach bomble z osoczem w środku.

Lekarz kazał używać płynów dla dzieci, unikać mydła w płynie, unikać bardzo ciepłej wody i długiej ekspozycji na słońcu.



Pozdrawiam 😉
Mi na szczęście przeszło po latach zmagania się z tym szajsem. Miałam dość łagodną wersję, ale w kilku miejscach wiecznie miałam objawy, na szczęście nigdy bąbli nie miałam a jedynie coś ala liszaje. Nie mogłam nosić czarnych ciuchów, wełny nie mogę nadal, chlorowana woda mi szkodzi. Miałam maści od dermatologa (początkowo sterydy) i w sumie one mi pomogły. Nigdy nie używałam za dużo kosmetyków, a jak miałam problemy skórne to też kupowałam mydło jakieś super hiper eko bez syfów itd. Miałam jedno które mi bardzo pasowało, ale nie mam pojęcia co to było... w sklepie eko kupowałam...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 lipca 2016 21:09
Mój mąż zmaga się od dziecka, najprawdopodobniej mama go załatwiła zbytnio go wydelikacając w dzieciństwie, sterylizując wszystko itp. Nie jest to może najcięższa postać, ale upierdliwe toto, nasila się przy upałach i mrozach, a także przy dużym stresie. Na co dzień wystarczają kosmetyki typu sensitive, jako krem Mediderm, unikanie słońca, nieużywanie perfum (pryska się na ubranie, nie na ciało). W razie zaognienia raz na x czasu idą sterydy.
Mój Syn boryka się z AZS od urodzenia. Mamy sytuację opanowaną, od kiedy jest pod kontrolą alergologa i ma ogarnięty oszalały układ immunologiczny. Wcześniej to n
była MASAKRA. Miał 3 lata, kiedy w nocy budził się, płakał, drapał zmiany do krwi i wył, że już nie ma siły...

Jeśli chodzi o kosmetyki, to używamy do mycia ziajki dla dzieci z ciemieniuchą i czystego masła shea. Ale clou to leczenie alergii.
Wiem co to jest za ból, nie wyobrażam sobie co musi czuć dziecko.. 🙁 U mnie AZS stwierdzono w marcu. Początkowo sceptycznie byłam nastawiona na tą chorobę, bo po wzięciu leków i smarowaniu sterydami mi przeszło, ale tylko na jakiś czas... Później pojawiła się wysypka na twarz, udałam sie do innego dermatolog, który stwierdził, że mam tradzik różowaty.. Standardowo przpisał leki i na chwilę wysypka ustała. Po około miesiącu zaczęły puchnać mi oczy ( tak, że nic nie widziałam), na rekach miałam coś, ala liszaje, a na twarzy i szyi  suche plamy. Ze względu na swoją pracę myslałam, że może to być grzybica odzwierzęca. Wizyta u nastepnego dermatolog i brak diagnozy..  Pełno recept, leków, maści i nic nie pomaga. W poniedziałek jadę na testy alergologiczne i się okaże, mam nadzieje !
AZS to objaw, nie choroba sama w sobie. Nie ma sensu maskowanie sterydami - raz, ze pomagaja tylko w czasie stosowania i chwile po, dwa, ze sa cholernie szkodliwe.
U mojego dziecka ewidentnie zaczelo sie od nabialu w mojej diecie, ale w pewnym momencie dieta eliminacyjna nie wystarczala, wrecz bylo coraz gorzej i nie przyjelam postawy lekarzy (to azs wiec leki/sterydy) - nie chcialam truc dziecka tylko znalezc przyczyne, co zrobilam na wlasna reke grzebiac w necie i badajac w poszukiwaniu "winowajcy".
Wyszly wiadome alergeny spozywcze, ale i pasozyty i przerost candidy. Po zastosowaniu preparatow ziolowych zmiany sie cofnely i w tym momencie wystarcza eliminacja alergenow z diety. Zostalysmy tez przy emolium trojaktywnym, jedyny emolient ktory u nas dzialal.

Przekopalam wiele stron i szczegolnie w przypadku dzieci przyczyna azs byly lamblie i kandydoza w pakiecie. Po przeleczeniu u wielu dzieciakow nie ma sladu po azs. Badajcie sie, jak wykluczycie powyzsze szukajcie dalej. Chociaz wiem, ze mozna calkowicie  ufac lekarzom i chciec oddac odpowiedzialnosc w ich rece, wiem jakie to ciezkie do udzwigniecia, szczegolnie jak sie patrzy na wlasne dziecko ktore cierpi ale mozna i trzeba szukac przyczyny.

justynaaaaa badalam corke w Zielonej aparatem Salvia, powylazily wszystkie obciazenia. Chcesz to Ci podam namiary.

U mnie na testach nic nie wyszło, a lekarz stwierdził, że tego się właśnie spodziewał. 😉 I to właśnie było podstawą do stwierdzenia AZS. U mnie zmiany skórne występowały za dzieciaka do spółki z uczuleniem na pyłki, ale alergia na pyłki przeszła w wieku ok. 16 lat. W tym czasie mniej więcej zaczęłam mieć alergię na jad os i pszczół i miałam pierwszy epizod AZS (zimą, pęcherzyki na dłoniach i przesuszona, pękająca skóra), wtedy też robiłam testy płatkowe, na których nic nie wyszło. Nie wprowadzałam wtedy żadnych nowych kosmetyków, proszków do prania ani nic takiego - wszystko od lat to samo... Dostałam jakąś maść do smarowania i w sumie przeszło. Miałam spokój na ładnych parę lat, w zeszłe wakacje miałam mały nawrót (bardzo sucha, pękająca, swędząco-piekąca skóra, ale bez pęcherzyków). Pracowałam wtedy w stajni, było gorzej, jeśli np. mieszałam otręby pszenne bez rękawiczek (generalnie mam wrażenie, że to miało związek z szykowaniem żarcia dla koni, jak nie używaliśmy otrębów, to było lepiej). Zaczęłam nosić rękawiczki do wszystkiego i używać Medidermu, pomogło. Zimą wróciło, tym razem same pęcherzyki... i miałam to prawie całą zimę, niezależnie od maści i Medidermu. 😵 Mediderm trochę pomagał, ale bez szału. Zeszło samo w okolicach marca... I mam nadzieję, że już będę miała spokój, choć pewnie nie. 🙄 Jedyne, co stwierdziłam odnośnie potencjalnego czynnika wywołującego problem, to że obieranie ziemniaków nie pomaga (podrażnia, zaostrza). Nie wiem, czy to chodzi o skrobię... W każdym razie rękawiczek lateksowych (zwłaszcza takich ponownie przesypanych talkiem) nie mogę nosić. Nie wiem, czy chodzi o lateks, czy o to, czym są pudrowane (wydaje mi się, że o to drugie, po rękawicach gospodarczych nic mi się nie dzieje), na wszelki wypadek używam nitrylowych bezpudrowych i działają. W każdym razie obowiązkowo obieram w nich ziemniaki. 😁 Mój brat cioteczny też ma to cholerstwo, choć z tego, co wiem, to nawroty ma o wiele częściej i o różnych porach roku (w rękawiczkach łazi stale).
nerechta czyli Twoja córka już nie ma azs? Chętnie się dowiem więcej o tym aparacie Salvia, na jakiej zasadzie to działa? Jeśli możesz to poproszę o te namiary.
To nie tak ze ma czy nie ma - jesli zjem cos alergizujacego, to bedzie miala zmiany - bo u niej azs jest objawem alergii.
Wyszperam namiary i Ci podesle na pw 🙂

tutaj masz opis o co chodzi
http://laspol.bloblo.pl/pokaz/267,badanie-vega-test-aparatem-salvia
Ale jeśli wyklucza z diety to co ją uczula i powoduje zmiany to wszystko jest ok, tak? Dziękuje za link 🙂
Brzmi zachęcająco badanie tym urządzeniem. Czekam na namiary i będę dzwonic 🙂 Mam nadzieje, że coś mi pomoże🙂
nerechta a córka gdzie miała zmiany?
m.indira   508... kucyków
15 lipca 2016 20:46
Robiłam tym aparatem badania w Krakowie wyszły mi takie cyrki że w sumie to powinnam juz nie żyć, poza neuroboleriozą którą mam w postaci przewlekłej i jednej odzwierzęcej nic więcej mi sie nie potwierdziło w badaniach specjalistycznych. Warto badania potwierdzać
Lotnaa   I'm lovin it! :)
16 lipca 2016 10:55
ner, Dokładnie zgadzam się z tym, co piszesz - AZS jest obiawem innych procesów, to sam organizm nam to funduje. W życiu bym nie chciała brać sterydów docelowo.
A gdzie Ty robiłaś to badanie? W linku jest Rzeszów - znasz jakieś miejsce w zachodniej Polsce?
Jak leczyłaś candidę? Mnie kiedyś też coś wyszło (w badaniach "alternatywnych", w labolatoryjnych nie), próbowałam różnych tabsów i olejku oregano, ale nie wiem, czy coś pomogło czy nie. Całe życie mam kiepską skórę (w sensie przetłuszczania i trądziku, nie AZS), moja mama ma łuszczycę, która jest uważana za mocno dziedziczną, chciałabym w końcu odkryć, o co tu chodzi.

justynaaaaa przede wszystkim na policzkach i w zgieciach, czasem tez na lydkach cos sie pokaze ale przede wszystkim wlasnie typowe zgiecia.

indira czasem badania specjalistyczne tez czegos nie wykaza. I wierze, ze czesto ludzie maja dolegliwosci o ktorych by nawet nie pomysleli i na co sie nie badaja. Lekarz tez czasem cos przeoczy.
Ja uwazam, ze to moze tylko pomoc, co sie potwierdza w moim, corki, mojej mamy, meza, ciotki... przypadku. Warto probowac wielu metod i drazyc, tak dlugo jak moze to pomoc.

Candida jest bardzo bardzo upierdliwa i leczy sie bardzo dlugo. Na zachodzie tylko w ZG sie badalam, ale na pewno cos znajdziesz 🙂 Ewidentnie cos tam Cie podtruwa, skoro skora tak wyrzuca.
nerechta a jeśli już się pojawia jakies zmiany u córki to czym smarujesz ?
emolium trojaktywnym w kremie, latopic'iem albo tez czasem linusiem najprostszym na odparzenia, ladnie lagodzi podrazienia 🙂
Jak miala duze zaognione zmiany to bardzo pomagaly oklady z octu jablkowego, redukowaly tez swiad, mozesz sprobowac 🙂 W rossmannie jest dobry bio.

zaraz Ci wysle namiar na ZG
Dzięki za namiary 🙂 jak na razie byłam wczoraj u alergologa, pobrała mi krew na testy wziewne i pokarmowe. Zapisała leki przeciwalergiczne i kazała używać kosmetyków stricte na AZS. Zobaczymy, mam nadzieję, że cos pomoże, a jeżeli nie, to będę dzwonić i się umawiać do tych z ZG.
Wichurkowa   Never say never...
19 lipca 2016 17:13
Ja już 20lat żyje z AZS,raz jest lepiej raz jest gorzej... Na mnie żadne tabletki,zwykle balsamy nie działają, po umyciu mam skórę suchą i tarko . Głównie mam w zajęciach łokci,kolan,na szyi i trochę na dole pleców. Zdarzają sie tez placki na nogach. Z kosmetyków które mi pomagaja to balsam Oilan, do mycia Ziaja AZS,a bez pośrednio na zmiany na ciele Elocom... ciężkie jest życie atopowca  😉
Polecam Mydło z Aleppo 50% stężenia oleju laurowego, olej jojoba i kąpiele w soli z Morza Martwego. Wszystkie produkty są w Mydlarni u Franciszka.

Po kapieli uzyć albo oleju jojoba albo czystego masła Karite (dzikie masło).
Ircia   Olsztyn Różnowo
20 lipca 2016 13:24
Wiem że to nie  wątek o łuszczycy, ale może polecicie  jakieś maści na łuszczycę krostkowa, zanim niestety będę musiała stosować sterydy  🙁 teraz smaruje jakimś olejkiem Amla hair oil i na razie jest dobrze, choc bez rewelacji, ale wiadomo potrzeba na to czasu. Będę wdzięczna za wskazówki, moze być na PW, bo to nie ten wątek  :kwiatek: 
A używa ktoś kosmetyków marki mediderm?
Ircia   Olsztyn Różnowo
22 lipca 2016 21:12
Ja używałam, ale na mnie niestety nie działa i tak sobie stoi teraz na połce prawie litr kremu  🙁  może by coś dał gdybym smarowała co godzinę, ale nie mam takiej możliwości  😵 
polecam nawilżający Cetaphil, kosztuje ok. 30 zł w aptece i jest dobry, naprawdę dobry.
Ircia mam takie samo odczucie co TY do tego kremu. Mam wrażenie, że wręcz przesusza moją skórkę.. więcej szkody niż pożytku. Z tej samej firmy używam tez szampon i żel do mycia, okropne zapachy i rewelacji po ich użyciu nie ma...

ankers właśnie wiele dobrego słyszałam o tym kremie z cetaphil. Chyba się skuszę 🙂 a Ty go używasz ?
tak, dermatolog mi go polecił
a który dokładnie to jest? Bo wiem, że cetaphil ma kilka kremów.
Balsam ochronny do twarzy i ciała, pani w aptece będzie wiedziała o co chodzi 😉. Kosztuje około 40 zł.

edit: w poprzednim poście napisałam, że ok. 30 zł, ale to jednak bujda 😀
ankers w internetowych sklepach kosztuje 30zł 🙂 muszę się dzisiaj wybrać po niego 🙂
REKLAMA CIACH !!!
[center] reklama! rejestracja tylko po to by to wpisać???
prosze zapoznać się z regulaminem forum.
[/center]
Mój syn ma AZS. Aktualnie już od dłuższego czasu w stanie całkowitej remisji.
Pierwszą poprawę uzyskaliśmy po odrobaczaniu kilkukrotnym (terapia dla całej rodziny).
Kolejne po diecie eliminacyjnej.
W badaniach nie wyszły nam żadne przeciwciała a jednak całkowita eliminacja glutenu i nabiału to było to co pozwoliło wyjść na prostą.
Teraz już możemy jeść 'wszystko" ale musimy pamiętać o tym, że jak jednego dnia pizza to drugiego na śniadanie wagon warzyw surowych.

AZS pojawia nam się wtedy gdy do głosu dochodzi "nasz przyjaciel" gronkowiec. U ans jest ono ewidentnie objawem tego, co nam gronkowiec "produkuje".
Kosmetyki - nie używamy żadnych sls czy parabenów, nie używamy także emolientów żadnych (i parafiny). Owszem, na początku polecano nam emoilenty ale one u nas powodowały nadkażenia bakteryjne (gronkowiec) gdy robiły ta warstewkę ochronną (brak tlenu).

Myjemy się mydłami naturalnymi i olejami naturalnymi (tzw. olejowa pielęgnacja skóry, czyli usuwanie sebum - tłustego tłuszczami, w których się rozpuszcza). Do skóry ostatnio sprawdza nam się masło kakaowe (naturalne- bio). często używamy olejku z migdałów. Polecany olej kokosowy był u nas "za ciężki".

Jechanowska- beta-glukan można suplementować doustnie.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się