EMS

Konto zarejstrowane: 09 listopada 2021
Ostatnio online: 24 kwietnia 2024 o 10:37

Najnowsze posty użytkownika:

M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: EMS dnia 13 kwietnia 2024 o 22:29
A może kupić meble takie, które się potem przeniesie? Za 3-5 lat dokupisz/dorobisz tylko brakujące elementy i nie trzeba całej kuchni wyrzucać i nie trzeba się męczyć z opcją budżetową przez ten czas.
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: EMS dnia 09 kwietnia 2024 o 13:44
My malowaliśmy Beckersem zmywalnym - 10 lat temu. To jest dość droga farba, ale regularnie jadę po niej szmatą i nic się nie dzieje. Są zabrudzenia albo obtłuczenia, których nie można domyć, ale ślady rąk schodzą bez problemu. A jedna ściana jest regularnie obsikiwana przez króliki i myję ją octem. I też z farbą nic się nie dzieje. No i nie trzeba myć całej ściany, wystarczy zabrudzone miejsce. Nie widać różnicy w kolorze.
Koniec z jeździectwem?
autor: EMS dnia 09 kwietnia 2024 o 12:41
Dziewczyny, nie pisałam o powrocie na jazdy rekreacyjne, rozumiem, że to może komuś nie odpowiadać, ale o powrocie do jazd na luzie, bez spinki, dla przyjemności. Czy to będzie koń własny, czy fajny dzierżawiony, czy udostępniony prywatny, a może zwykły dziadek, którym się tylko zajmujesz i chodzisz na spacery w ręku. No nie wiem - opcji jest dużo. Każdy może sobie coś wybrać. I też nie musi. Nie każdy potrzebuje jazd na poziomie grand prix, żeby mieć z tych jazd frajdę. Serio. I też nie wszystkie konie rekreacyjne są rozjechane, nieczułe i nieprzyjemne w jeździe.
Koniec z jeździectwem?
autor: EMS dnia 09 kwietnia 2024 o 10:20
KaNie,
przykro słuchać, że się wypaliłaś. Ja w jeździe konnej jestem amatorem, uczniem, rekreantem. Nie mam konia, wiedzy, umiejętności itd. Ale stajnia i jazda konna są moją terapią. Każdy "trening", udany czy nieudany zawsze przynosi jakieś ukojenie od trudów codzienności. Wszystkie problemy zostają za drzwiami stajni, a ja jestem myślami cała dla konia. Już samo wyczyszczenie konia do jazdy daje mi pozytywnego kopa.
Może to nie koniec twojej jazdy konnej. Może jak odrzucisz wysokie oczekiwania i zawodowe ambicje to wrócisz do koni na luzie po prostu dla przyjemności.
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: EMS dnia 19 marca 2024 o 11:17
ekhem, my już od 10 lat mieszkamy w domu z pompą ciepła i ogrzewaniem podłogowym. Dół w kafelkach, piętro w desce barlineckiej. Chyba kładziona na klej. Nic się nie dzieje. Super się deski sprawują. Jeśli chodzi o ogrzewanie to przy rozruchu jest jeden lub dwa dni "zawieszenia". Tzn: w lata gdzie temperatura spadała gwałtownie i ogrzewanie uruchamia się od razu z impetem przed jeden, dwa dni temperatura powietrza na górze jest nieco niźsza niż na dole gdzie mamy płytki. Potem się wszystko wyrównuje. W latach gdzie spadek temperatury jest stopniowy ta różnica jest zupełnie niewyczuwalna. Nota bene, różnicę temperatury czuję tylko ja, bo mój gruboskórny mąż to nie czuje nawet jak mu zimą zawiewa śniegiem po nogach przez otwarte drzwi 😜, a dzieci są zimolubne więc im to rybka, że jest chłodniej.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: EMS dnia 14 lutego 2024 o 22:22
Możesz jeszcze Campoverde sprawdzić. Wydaje mi się, że mają tam całkiem fajne warunki (hala i pastwiska)
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: EMS dnia 26 listopada 2023 o 00:27
EMS, - uwielbiam jeździć sama. Szczerze mówiąc większe ryzyko wypadku widzę w tłumie. W kilka osób na hali to często przestaje być sensowny trening, a zaczyna to być sztuka nie rozjechania innych osób podczas bylejakiego ruszenia konia 🙃

keirashara, nie pisałam o tym, że ma być tłum na ujeżdżalni, ale o tym, że druga osoba powinna być obecna. Wszystko jedno kto. I to nie jest też tak, że to jest zabronione ale jest to przestrzegane jako dobra praktyka.
Uprawiając różne dziwne sporty nauczona jestem minimalizować ryzyko i zachowywać jakieś standardy bezpieczeństwa.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: EMS dnia 25 listopada 2023 o 23:51
Przeczytałam całą dyskusję o sikaniu i ja powiem tak: dla mnie to jest kwestia kultury. Od sikania człowieka jest toaleta. I owszem, rozumiem sytuacje wyjątkowe jak trudne warunki (np plener), nagła potrzeba itd, ale generalnie, no ludzie, jesteśmy chyba cywilizowani, wysikanie się w odpowiednim terminie, zaplanowanie tego nie wymaga chyba intelektu geniusza? Każdy przeciętnie rozgarnięty człowiek wie, że są sytuacje gdy się nie sika "na zawołanie" i potrafi sobie zaplanować korzystanie z toalety tak, żeby mu życia nie utrudniało i żeby zminimalizować ryzyko, że się zachce w nieodpowiednim momencie.
Jak wychodzę z domu albo pracy to przed wyjściem korzystam z toalety, żeby np nie utknąć w potrzebie w korku, albo na spacerze w parku. To oczywiste. Idąc do stajni też korzystam z toalety przed wyjściem z domu albo już w stajni przed osiodłaniem konia. To nie jest wyższa matematyka.
I powtarzam, o ile rozumiem, że są sytuacje awaryjne (albo warunki awaryjne), to zupełnie nie rozumiem dlaczego sikanie gdzie popadnie jest dla niektórych czymś normalnym i staje się standardem?
Facetom jest łatwiej, bo rozpinają rozporek i zaraz jest po sprawie, ale z tego powodu często nawet sobie nie zadają trudu poszukania miejsca odpowiedniego do załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych, a serio, sikanie gdzie popadnie, gdzie obserwują (lub mogą obserwować) cię inni ludzie, tylko dlatego, że tak jest łatwiej niż poszukać toalety lub chociaż odosobnionego miejsca jest zwykłym buractwem.

Z innej mańki - u nas w stajni panuje zasada, że samemu się nie jeździ. Co by nie było, jazda konna to jest sport zwiększonego ryzyka i choćby ktoś był najlepszym jeźdźcem to zawsze może się zdarzyć wypadek i dobrze by było, żeby była w stajni druga osoba, niekoniecznie końska, która udzieli pomocy lub tfu, tfu wezwie karetkę.
Serio robicie "samotne" treningi?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: EMS dnia 18 listopada 2023 o 23:08
PannaDziewanna, bo gro osób nie wychowuje swoich zwierząrt. Psów, kotów, koni...
xxagaxx, i dzieci też 😂
Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
autor: EMS dnia 26 października 2023 o 22:54
emptyline, ty już pewnie podjęłaś decyzję, żeby jednak pozostać przy lustrze, ale jakby ktoś miał wątpliwości i się zastanawiał czy warto zainwestować w bezlustro to polecam ten filmik. Mówi o (subiektywnych oczywiście) przewagach bezlusterkowców nad lustrzankami.


Co do czasu pracy baterii - akurat w moim aparacie bateria siada dopiero po setkach zdjęć, a mogę ją ładować i przez ładowarkę i przez komputer i przez powerbank.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: EMS dnia 16 października 2023 o 12:11
zembria, Cała strona kiepsko działa. Raz się ładuje, a raz nie. Zresztą nic dziwnego, bo ciągle ją uaktualniają w miarę jak spływają nowe wyniki z kolejnych komisji.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: EMS dnia 16 października 2023 o 10:08
Nikt mi nigdy nic nie oferuje.
Amber77, a ty co innym oferujesz?

Żałosna jest twoja małostkowość i egoizm. Może dlatego jesteś samotnym freelancerem. Bo żeby nie być samotnym i móc pracować z ludźmi to trzeba mieć w sobie trochę człowieczeństwa i szacunku dla innych.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: EMS dnia 14 października 2023 o 10:37
epk, nie pisałam o edukacji domowej ale o opiece zdrowotnej dzieci. Edukacja domowa mnie osobiście nie przekonuje. Uważam że w większości przypadków przynosi dziecku więcej krzywdy niż korzyści (w długim okresie). Ale rozumiem też że są sytuacje kiedy to jedyne rozsądne rozwiązanie albo najlepsze z możliwych.
Natomiast twardo stoję na stanowisku, że pozbawianie dziecka podstawowej opieki zdrowotnej zgodnej z aktualnym stanem wiedzy potwierdzonej badaniami naukowymi oraz zastępowanie jej bzdurnymi koncepcjami opartymi o wyssane z palca teorie jest niewydolnością wychowawczą i ciemnogrodem rodziców.
I wkurza mnie, że rodzicom się na to pozwala.
W wątki polityczne już nie wchodzę bo obowiązuje nas chyba cisza wyborcza.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: EMS dnia 13 października 2023 o 23:37
[quote]

A co do wypowiedzi kotbury o tym, że podejmuje decyzje dotyczące tylko jej rodziny - no nie. Bo te nieszczepione dzieci, mogą chorować na te choroby, na które powinny być zaszczepione i wtedy to każdy z nas będzie płacił za ich leczenie itp.

Fokusowa, a ja bym tu poszła w jeszcze innym kierunku myślenia. Dzieci to nie przedmiot, to nie jest własność rodziców, żeby mogli nimi dowolnie rozporządzać. Dzieciom należy się ochrona państwa. Również przed patologią lub niewydolnością wychowawczą rodziców. A tej ochrony nasze państwo nie zapewnia, wg przekonania, że rodzic to bóg i wolno mu w rodzinie wszystko. Patologią może być np niezapewnienie dziecku odpowiedniego dla jego potrzeb żywienia (np nieuzasadniony weganizm albo odwrotnie - przekarmianie i doprowadzenie do skrajnej otyłości), ale może to być również niezapewnienie należytej opieki medycznej. I moim zdaniem - foliarskie teorie i nieszczepienie dzieci to jest właśnie przykład patologii i niewydolności wychowawczej.

Na przykładzie moich dzieci doświadczyłam jak łatwo dzieci znikają z systemu i jak nikt tego nie kontroluje. Dzieci prowadziła mi zawsze zaprzyjaźniona pediatra. Przychodziła na kawę i przy okazji ogarniała dzieci. Do przychodni szłam tylko na szczepienia. Pewnego razu dzieci mi się bardzo poważnie pochorowały, a znajoma była za granicą. Więc zadzwoniłam do przychodni i poprosiłam o wizytę domową. Pediatra, która dostała moją sprawę wyciągnęła karty zdrowia moich dzieci i włosy zjeżyły jej się na głowie. Bo karty były zupełnie puste. Nie było w nich nic. Owszem, moje dzieci miały zapewnioną opiekę i to bardzo dobrą, co lekarce wyjaśniłam, ale przez kilka lat nikt się nie zorientował, że nigdy nie byłam z dziećmi w przychodni, nigdy nie zrobiłam im bilansu, nie ma żadnej historii chorób itd itd. Moje dzieci zniknęły z systemu i nikt tego nie zauważył.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: EMS dnia 13 października 2023 o 15:04

99% dzieci nigdy nie wychodzi poza poziom swoich rodziców, bo chęci do zdobywania wiedzy, wartości, kręgosłupa morlanego nie wynosi się za szkoły.


Nawet jeśli tak jest, to dla 1% tych dzieci warto walczyć. A nie jest to prawdą, że nie wynosi. Obserwując inne dzieci, świat, możliwości, otrzymując wiedzę - część tych dzieci ma szansę wyrwać się z zaklętego kręgu. Ma szansę zobaczyć, że jest o co walczyć w swoim życiu, że nie muszą jak ojciec całe życie spędzić pod monopolowym albo jak matka całe życie na socjalu. Tylko, żeby to było możliwe to szkoła musi zapewnić tym dzieciom warunki do nauki i odkrywania świata. Musi im pokazać, że mogą zmienić swoje życie. I musi pokazać, że są inne dzieci, inni rodzice, inni ludzie, którzy coś ze swoim życiem robią, którzy mają jakiś cel.

Co do głosowania na konfę to dla mnie nikt zdroworozsądkowy, logiczny, mądry i świadomy nie ma prawa na nich głosować. Panuje wolność słowa i mamy prawo głosić różne poglądy, mamy prawo głosować na kogo chcemy. Prawda. Ale ludzi oceniamy po czynach i właśnie głoszonych przez nich poglądach. Jeśli ktoś mówi, że zagłosuje na konfederację to jego poglądy w moich oczach świadczą mocno przeciwko tej osobie.

PS. właśnie kolejno wychodzą ludzie od nas z pracy i żegnając się mówią: "Miłego weekendu, miłego głosowania tylko nie głosujcie na konfederację!" 😂

Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
autor: EMS dnia 09 października 2023 o 20:53
emptyline, pomimo tego, że napisałaś, że nie masz przekonania do bezlusterkowców, to ja jednak gorąco bym cię na bezlustro namawiała. Ja jestem rozwijającym się amatorem i jestem zachwycona bezlusterkowcem, na który też początkowo nie chciałam się zgodzić. Dopiero nasz sąsiad, zawodowy fotograf, mnie przekonał mówiąc, że absolutnie i bezdyskusyjnie tylko bezlustro. Nie żałuję.
Ja mam Nikona Z5, bo z Nikonem mi najbardziej po drodze i chciałam pełną klatkę. Fajny jest Nikon Zfc, jeśli nie zależy ci na pełnej klatce. Jest mały, poręczny i ma wszystkie niezbędne funkcje.
Co do obiektywu, to zawsze mi się wydawało, że potrzebuję zooma, a teraz się okazuje, że 90% zdjęć robię obiektywem 28-70mm, f2,8 Z jednej strony trochę brakuje 18-24 mm, ale z drugiej to naprawdę uniwersalny obiektyw. Kitowego zooma 24-200 zakładam tylko do fotografowania sportu.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: EMS dnia 20 września 2023 o 20:45
Milla, nie wiem jakie są ceny kwiatów dla koni, ale możesz poszukać w ofercie sklepów z jedzeniem dla królików - może kwiaty będą tańsze. W zasadzie króliki mają podobną dietę do koni - siano i zioła 😉. Poszukaj np w Zwierzęcy Paśnik Ziołowy
Choroby tarczycy - wszystko o :)
autor: EMS dnia 12 września 2023 o 10:20
magda, w takie dni kiedy mam mało czasu na wyjście z domu, a muszę zjeść śniadanie, biorę leki minimum 2 godziny po śniadaniu, a następny posiłek lub przekąskę dopiero 30 min po tabletkach. Tak mi kazał lekarz. Ewentualnie bardzo okazjonalnie jedną tabletkę pomijam.

Natomiast jeśli chodzi o spadnie to ja biorę melatoninę. Regularnie wieczorem 5 mg. Nawet sobie nie wyobrażasz jak mi się poprawiła jakość snu. Polecam. To jest naturalny hormon, nie powoduje uzależnienia i można go spokojnie długotrwale stosować.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: EMS dnia 18 sierpnia 2023 o 21:57
drabcio, nylon to nylon, nadal plastik. Tyle tylko, że metoda pozyskania jest nieco bardziej ekologiczna. Ale generalnie w tym "bio" jest więcej marketingowej ściemy niż rzeczywistej ekologii.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: EMS dnia 28 czerwca 2023 o 16:54
Na mnie facet wywarł fatalne wrażenie na tym filmiku. Jest zadufany w sobie, arogancki, niemiły, jeszcze ten uśmieszek "króla życia". No słowem, w moim odbiorze, idiota jakich mało i z jakim nie chciałabym mieć do czynienia. Jego odpowiedzi na komentarze tylko dopełniają całości obrazu.
Nie lubię gdy ktoś dyskredytuje inne osoby. W tym przypadku koniarzy, którzy uprawiają inny rodzaj jeździectwa i tych co jeżdżą wyłącznie rekreacyjnie, albo po prostu jeszcze nie osiągnęli danego poziomu. Dla wszystkich jest miejsce w sporcie, ale jak widać nie wg Pumy. 🙄
Inna sprawa to bezpieczeństwo - jeśli coś organizujesz to twoim psim obowiązkiem jest zapewnić wszystkim uczestnikom bezpieczeństwo, a nie wyśmiewać się ze swoich klientów, którzy z jakiegoś powodu nie dali rady ukończyć rajdu. To porażka prowadzącego. Mam też ograniczone zaufanie do osób, które ostentacyjnie ignorują podstawowe zasady bezpieczeństwa (w tym wypadku np kask).
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: EMS dnia 21 czerwca 2023 o 18:47
keirashara, ten mikroskop podałam jako przykład. Po prostu uważam, że jeśli ktoś jest otwarty na zmiany i nie jest przywiązany do konkretnej marki czy systemu to warto rozważyć też inne telefony.
Podróże
autor: EMS dnia 20 czerwca 2023 o 23:26
Łazy. Jeszcze kilka lat temu było to straszne zadupie, chociaż miejscowość jest rzut beretem id Mielna
Obozy jeździeckie
autor: EMS dnia 20 czerwca 2023 o 23:23
Asiulla, na Facebooku jest grupa - obozy jeździeckie dla dorosłych. Tam się zapisz, poszukaj i popytaj. Tutaj zapewne mało kto jeździ na takie obozy, więc informacji dużo nie uzyskasz
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: EMS dnia 20 czerwca 2023 o 23:18
Dokładnie. Jest grono zwolenników srajfonów i szajsungów 😜. Ja osobiście jestem wierna samsungowi, bo tak. Lubię, umiem, wygodnie mi. Ale jak zmiana nie jest dla gięcie problemem to rozważ coś typu xiaomi czy inne mniej szpanerskie marki. Za te same albo mniejsze pieniądze można dostać petardę, z funkcjami o których nie śniło się ani ajfonowcom ani samsungowcom. Np mój brat ma w aparacie mikroskop, który akurat w jego przypadku mega ułatwia pracę. Myślę że warto się rozejrzeć i poczytać.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: EMS dnia 04 czerwca 2023 o 20:09
KudlatyCeliak, oczywiście. Jestem starsza niż ty i dopiero się uczę. U nas w stajni jest dużo osób dorosłych lub dojrzałych wiekiem, które niedawno zaczęły lub wróciły po latach. Jasne, idzie nam wolniej i trudniej niż młodzieży, ale powoli robimy postępy. Każdy mały krok do przodu cieszy, każda przełamana słabość to małe zwycięstwo. 🙂 Ważne, że czerpiemy z tego radość i przyjemność.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: EMS dnia 31 maja 2023 o 11:11
Facella, no niestety nie da się tego załatwić moskitierami. Latem żyjemy w otwartym domu, mamy wielkie okna balkonowe, otwarte non stop, kręcimy się między domem a ogrodem. Dlatego myślałam o jakiejś pułapce raczej. Żeby wyłapać wieczorem lub przez noc te owady co wpadły w dzień.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: EMS dnia 30 maja 2023 o 15:11
Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na muchy i inne owady w domu/mieszkaniu/biurze? Lep nie działa, bo lep nie wabi. Złapie tylko jeśli mucha przypadkowo na nim usiądzie. Potrzebuję coś co by je wyłapywało.
praca
autor: EMS dnia 30 maja 2023 o 12:34
U nas na produkcji jest dystrybutor podpięty do kranówki. Działa to tak, że pobiera wodę z sieci (zdatną do picia). Woda jest filtrowana i ewentualnie gazowana. Firma płaci za to abonament. Nie ma rozróżnienia między produkcyjnych a biurowych pracowników. Wszyscy biorą wodę z tego samego źródła. Jak była woda butelkowana to mieliśmy koszmar. Olbrzymie koszty (3 lub 4 krotnie więcej niż teraz), ilość "petów" walających się wszędzie i zapychających kosze na śmieci - masakra 🙈. A do tego były podejrzenia, że woda w butelkach jedzie z pracownikami do domów po skończonej pracy w ilości zdecydowanie większej niż "resztka napoczętej butelki".
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: EMS dnia 08 maja 2023 o 13:54
EMS, co masz na myśli mówiąc że zdawanie na studia wygląda inaczej teraz? Aż mnie zaciekawiło i wygooglowalam że RPO się nawet burzy że zasady rekrutacji na studia jest taka sama jak dla poprzedniej "gimnazjalnej" formuły i że to nie jest fair.

donkeyboy, ja jestem jeszcze "przedgimnazjalna" 😉 Generalnie - dużo było zmian w ostatnich latach. Nie mam jeszcze dzieci w liceum, ale sporo dzieci znajomych już jest w temacie, więc słyszę co się dzieje. Generalnie jasne, jak porównamy 2 lata chemii w podstawówce do 3 lat chemii w gimnazjum to różnica jest niewielka, ale jak już porównamy 2 lata podstawówce do 6 lat łącznie w podstawówce i liceum to przyznasz, że to robi różnicę. Ogólnie, szkoda mi ogólnokształcących klas, że zniknęły. Moim zdaniem to duże utrudnienie i strata dla dzieci.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: EMS dnia 07 maja 2023 o 21:51
Bez przesady. Ja byłam na biol-chem-fiz z rozszerzonym niemieckim, po pierwszej klasie zmieniłam na mat-inf-geo-fiz z rozszerzonym angielskim.

martrix, oraz pozostałe dziewczyny, no sorki, ale wy tu piszecie o zamierzchłych czasach 😂(nie wytykając nikomu wieku 😉😉. Jasne, kiedyś się dało, bo program, matury i egzaminy na studia wyglądały inaczej. Ja sama olśnienia co do mojej przyszłości doznałam dopiero w trzeciej klasie liceum i ogarnęłam temat. Ale teraz jest inaczej i to są zmiany wprowadzane do edukacji w ostatnich latach. Za rządu PISu. Chyba pierwszy rocznik tych zmian właśnie pisze matury. Program wygląda inaczej, matury wyglądają inaczej i musisz się odpowiednio "wyprofilować" już idąc do liceum. Z tego co się orientuję, teraz jak nie pójdziesz na rozszerzoną np biologię to nie masz szans na dobre napisanie rozszerzonej matury z biologii. A jak nie napiszesz dobrze rozszerzonej matury to nie masz szans na bardzo dobre studia, które tej matury wymagają. Od dzieci kończących podstawówkę wymaga się decyzji jakich przedmiotów chcą się uczyć w rozszerzeniu przez najbliższe lata, wymaga się wiedzy o tym co będą w życiu robić i co im się może w tym życiu przydać. A powiedzmy sobie szczerze - co taki dzieciak wie o fizyce czy chemii, po dwóch latach nauki w podstawówce? Nic nie wie. Czytałam wypowiedź, oczywiście ironiczną, jakiegoś nauczyciela jak dzieci wybierają kierunek klasy: Lubię grać w gry na komputerze to pójdę na mat-fiz, ja lubię koniki to pójdę na biol-chem, a ja w zasadzie nic nie lubię no to human. Biologia w podstawówce jest ciekawa i dzieci uczą się jej od 4 klasy (przyroda), a zwierzątka wszystkie dzieci lubią 😉. Efekt jest taki, że w liceach (przynajmniej w Łodzi) jest absolutna przewaga klas biologicznych, głównie biol-chemów. Dlaczego? To nie jest świadomy wybór. Te dzieci po prostu nie wiedzą co mają ze sobą zrobić, a biologię lubią to jakoś to będzie. To jest absurd. I tak w tym wszystkim szczęśliwie wycofali się z czwartego przedmiotu na egzaminie ósmoklasistów, bo wtedy to już w ogóle w szóstej klasie musiałyby się dzieciaki orientować co dalej.

Jak to wygląda w praktyce? Rodzic wybiera i popycha dziecko w jakimś tam kierunku. Czy słusznie, czy zawsze zgodnie z zainteresowaniami i predyspozycjami dziecka? Nie wiem. Ja sama na siłę "wepchnęłam" moje dziecko w fizykę. To ja postanowiłam, że ma się uczyć fizyki i od siódmej klasy miał pozaszkolne lekcje fizyki. Efekt? Po półtora roku intensywnej nauki przyszedł i powiedział: "Wow! Zacząłem fizykę rozumieć. Jaka ona jest super!". Gdyby uczył się fizyki tylko w szkole to nigdy by się nią nie zainteresował. Ale tutaj wybór był łatwy - umysł ścisły, z zamiłowaniem do majsterkowania, robotyki, programowania, elektryki itd. Wiadomo, że fizyka przy takich zainteresowaniach to podstawa. Ale mało które dziecko jest od razu tak ukierunkowane.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: EMS dnia 05 maja 2023 o 17:45
Kurcze, ja uwielbiam Sienkiewicza 🙂 A trylogię przeczytałam milion razy i z pewnością jeszcze kiedyś przeczytam ją ponownie. I moje dzieci też z przyjemnością przeczytały W pustyni i w puszczy. Za to poległam na Młodej Polsce. I na Żeromskim. To są jedyne lektury, których albo nie doczytałam, albo doczytałam ale i tak nic nie zrozumiałam. 😂
Mnie się wydaje, że w szkole się dla przyjemności nie czyta. Czytasz te lektury, które cię czegoś uczą - o kulturze, literaturze, historii itd itp. No może w podstawówce należałoby dobrać lektury, które będą dla dzieci przyjemne. Ale przecież nasz wybór lektury jest bardzo indywidualny. U nas w domu czytają wszyscy. Namiętnie. Ale każdy czyta co innego. Praktycznie nie zdarza się, żeby jedną książkę przeczytały dwie osoby z rodziny.
Więc nie da się w szkole tak dobrać lektur, żeby wszystkim podpasowały.

Co do ogólnego nauczania w liceum to niestety już się skończyło. Nie ma klas ogólnokształcących. Są tylko profilowane. Czyli teraz 12-13 letnie dzieci już muszą zdecydować co będą robiły w życiu. To jest kompletnie bez sensu.

Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: EMS dnia 27 kwietnia 2023 o 15:23
. Wybieram taką aktywność, która mi nie szkodzi.

Facella, myślę, że to jest właśnie klucz do sukcesu. Wiadomo, że są sytuacje, że nie można na ten wf chodzić, ale można to jakoś zrekompensować innymi zajęciami. Ogólnie uważam, że dzieci powinny uprawiać jakiś sport poza wfem. Taki, z którego czerpią przyjemność i chętnie uczestniczą w zajęciach.

Dla moich dzieci zwolnienie z wfu jest karą. Ale my zawsze bardzo pilnowaliśmy, żeby byli aktywni. Są sprawni, przeciętnie lepsi z wfu niż rówieśnicy i chętnie ćwiczą. Widocznie też wf jest fajnie prowadzony i do oceny oprócz wyników sportowych pod uwagę brana jest frekwencja i zaangażowanie. Czyli generalnie jeśli ktoś nie miga się od wfu to będzie miał piątkę (to jest podstawówka)
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: EMS dnia 27 kwietnia 2023 o 13:17

Te deficyty mają kolosalny wpływ na możliwy przez nich do osiągnięcia poziom jeździecki. Mówi się o emocjach, dosiadzie, ćwiczeniach balansujących i rozciągających,ale nie mówi im się o tym, że powinny iść się nauczyć skakać przez kozła znowu i robić gwiazdę, skakać, biegać i ciężary dźwigać. Do tego trend "body positive", że niby 5kg za dużo to nie jest nic złego....

kotbury, jej, nie mogę się z tobą bardziej zgodzić. Ogólna sprawność fizyczna nie tylko przy koniach się przydaje, ale w każdej dziedzinie życia. Nawet jak musisz pobiec do przystanku, bo ci zaraz autobus ucieknie. Ja np obserwuję, że jak do nas przychodzą dziewczynki zaczynające przygodę z końmi, to te, które ćwiczą lub ćwiczyły jakiś rodzaj gimnastyki lub tańca są o wieki świetlne do przodu przed dziećmi, które wcześniej nie uprawiały regularnie żadnego sportu. Świadomość własnego ciała, ogólne rozciągnięcie, elastyczność to jest mega przewaga życiowa. Druga sprawa - szczupłe dzieci dużo lepiej sobie radzą od dzieci z nadwagą. Dodatkowo aktywność fizyczna wspomaga procesy myślowe, rozwój emocjonalny, ale także pomaga dzieciom wygasić nadmiar energii, uspokoić huśtawkę emocjonalną, wyszaleć się pozytywnie, pozbyć się złych emocji, agresji, łatwiej im się potem skoncentrować na innych zadaniach i na nauce, itd, itd. Już o chwilowym skoku adrenaliny i endorfin nie wspomnę. 🙂 Naprawdę nie rozumiem tendencji zwolnień z wfu oraz usprawiedliwiania nadwagi.
Perfekcyjny makijaż
autor: EMS dnia 22 kwietnia 2023 o 16:36
savil, nie musisz zmywać podkładu. Wklep delikatnie dodatkową warstwę kremu z filtrem na makijaż. Jeśli nie malujesz oczu to nie powinno się nic rozmazać. Spróbuj tak - zobaczysz jaki będzie efekt. Ewentualnie jakiś puder sypki czy w kompakcie na wierzch żeby lekko zmatowić twarz.
Perfekcyjny makijaż
autor: EMS dnia 22 kwietnia 2023 o 15:12
savil, Zdecydowanie warto zastosować krem z filtrem 50 pod podkład. Możesz ewentualnie spróbować kremu BB lub CC. Dobrze wyrównują kolor skóry, a nie dają efektu maski tak jak podkład. Ja np wakacyjnie używam Erboriana (dopiero po kremie z filterm). Krem z filtrem powinno się w ciągu dnia dokładać, co jest kłopotliwe jeśli masz pełen makijaż.
Są już dostępne kremy z filtrem 100.



Co do nakładania to bardzo długo nakładałam palcami. Gąbka mi nie leży. Teraz używam pędzla i stwierdzam, że jednak jest to mój ulubiony sposób 🙂.

Jeśli chcesz tylko trochę podkolorować twarz, tak jak piszesz, a nie zależy ci na mocnym efekcie to spróbuj BB (CC).

faith, tylko intensywne nawilżanie, nawilżanie i nawilżanie. Na noc i przed makijażem.
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: EMS dnia 17 kwietnia 2023 o 19:53
Jeszcze są świetne trekkingi Salewy. Pioruńsko drogie, ale niezniszczalne. Mega wygodne.
Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
autor: EMS dnia 26 marca 2023 o 17:19
Pati2012, no właśnie raczej zastanawiałam się nad tym jak to przypiąć do sakw. Bo to chyba najlepsze rozwiązanie. Ale jestem dość zielona w temacie. Normalnie aparat noszę w torbie na ramię typu kabura. Nie jestem żadnym profesjonalistą. Robię zdjęcia dla przyjemności, więc nie muszę wozić ze sobą wymiennych obiektywów, zapasowych baterii i cudów wianków.
Plecak, który nie będzie się majtał na plecach to chyba nierealne marzenie. 🤷
Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
autor: EMS dnia 24 marca 2023 o 17:20
Mam pytanie związane ze sprzętem, ale z zupełnie innej strony. Czy macie jakiś sposób na zabranie lustrzanki albo podobnego gabarytowo sprzętu na rajd lub długi teren?
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: EMS dnia 03 marca 2023 o 12:30
Sprawdź dokładnie historię korespondencji i co dostałaś od agenta. Poprosiłaś o ofertę i dostałaś ofertę? To nie jest ubezpieczenie. Oferta wygląda podobnie do polisy ale nią nie jest. Jest wyraźnie zaznaczone, że to oferta. OWU nie ma tu nic do rzeczy. To, że agent je wysłał i że o nie poprosiłaś to jest zupełnie osobna sprawa. Pytanie czy gdzieś w mailu nie napisałaś, że ok, akceptujesz ofertę? Jeśli coś takiego napisałaś to nic dziwnego, że agent wystawił polisę. Jeśli nic takiego nie napisałaś, to po prostu agent próbuje cię oszukać. Bo prośba o ofertę i o OWU to NIE JEST zamówienie polisy.
Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
autor: EMS dnia 13 stycznia 2023 o 19:16


Jeszcze coś z plecakiem myślę...torba już mi nie mieści całego sprzętu-a za wiele go nie mam. Aktualnie mam 3 obiektywy z myślą o zakupie czwartego i jedno body. Coś niezbyt drogiego a ciekawego.

Grettiena, A może Lowepro Tahoe? Stosunkowo tani, ładny, mały i zgrabny. Taki kobiecy jest.
Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
autor: EMS dnia 13 stycznia 2023 o 15:36
Facella, a myślałaś o bezlustrze? Ja się długo wahałam zanim kupiłam, ale to naprawdę rewelacyjne aparaty. Z5 jest FF, niby najniższy model z bezluster FF, ale to i tak bardzo dobry i zaawansowany aparat. Szczerze mówiąc dla mnie aż za dobry, bo nie wykorzystuję w pełni jego możliwości. Może kiedyś się nauczę 🙈
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: EMS dnia 13 stycznia 2023 o 15:12
Donkeyboy, no jasne, że w każdej branży koszt pracownika jest ten sam, ale już zysk, który taki pracownik wypracowuje w każdej branży jest inny. To był taki ogólny komentarz do sytuacji pracodawców. Nie znam się na prowadzeniu stajni więc nie będę wyliczać jakie są koszty i ile się na tym zarabia. Uważam, że liczenie cudzych pieniędzy jest nie fair. Każdy prowadzi biznes tak jak może, umie i potrzebuje. Zupełnie osobną kwestią jest uczciwość biznesowa i taka zwyczajna ludzka, np w stosunku do pracownika.


Ja się serio nie dziwię że ludzie nie chcą UoP .

donkeyboy, A ja się dziwię. Ale może to kwestia świadomości. Ludzie żyją dniem dzisiejszym i nie myślą o przyszłości. Te ubezpieczenia, podatki itd, jasne, dużo kosztują. Ale prawda jest taka, że w jakiś sposób zabezpieczają twoją przyszłość. Jak zachorujesz na grypę i przez tydzień nie będziesz pracować to luz. Nadal masz do dyspozycji 75% miesięcznych zarobków. Ale co np w przypadku ciąży? Albo długotrwałej choroby? Jeśli nie masz umowy o pracę to kto za ciebie będzie co miesiąc łożył na życie? Ten pracodawca, z którym nie masz umowy? A emerytura? Nawet jeśli będzie mizerna, to zawsze będzie. Jeśli teraz nie uzbierasz kapitału, to kiedy to nadrobisz? Chyba, że odkładasz sobie sama na emeryturę albo inwestujesz na przyszłość. Ale to wtedy na to samo wychodzi - dużą część wynagrodzenia powinnaś odkładać, tak żeby potem mieć z czego żyć na emeryturze.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: EMS dnia 12 stycznia 2023 o 21:09
Demetek, ja pisałam o legalnym zatrudnieniu. Legalne zatrudnienie ze wszystkimi wiążącymi się z tym obowiązkami itd - to jest duży koszt. Stąd zapewne pokusa, żeby nie było umowy, urlopów, wynagrodzeń chorobowych itd. Zresztą bardzo często jest też tak, że pracownik woli dostać więcej do ręki ale nielegalnie niż mniej przy pełnej umowie o pracę, ale z wszystkimi idącymi za tym ubezpieczeniami.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: EMS dnia 12 stycznia 2023 o 19:06
Niestety koszt pracownika jest ogromny. Przykro to mówić, ale mało który pracownik (żeby nie powiedzieć, że żaden) nie zdaje sobie sprawy ile tak naprawdę kosztuje. Pracownik widzi tylko to co dostaje w gotówce do ręki lub wpływa na konto, ale prawda jest taka, że to jest niewielka część kosztu, który ponosi pracodawca. Dodatkowo, warto mieć na uwadze, że pracownik pracuje de facto (o ile legalnie wykorzystuje urlopy i dni wolne) zaledwie ok 220 dni w roku, jeśli choruje to 190 dni (powyżej 30 dni choroby płaci ZUS), a rok ma przecież dni 365. W przypadku koni, gdzie opieka jest wymagana również w niedzielę i święta no to wiadomo ile trzeba takich pracowników zatrudnić - 2 razy więcej niż potrzeba dziennie. To oczywiście nie usprawiedliwia wyzysku, ale w jakiś sposób tłumaczy skąd on się bierze.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: EMS dnia 12 stycznia 2023 o 08:41
Pati2012, skoro robisz zdjęcia lustrzanką to jest jeszcze opcja kupienia bezlusterkowca. To świetne aparaty i dodatkowo coraz częściej są przeznaczone do nagrywania filmików do vlogowania. Co prawda jest to opcja droższa niż telefon, ale masz dwa w jednym. Np Nikon Z30. Kosztuje ok 3 tyś zł.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: EMS dnia 20 grudnia 2022 o 16:55
Po Łodzi regularnie paradują dziki, ale dziki już chyba na nikim nie robią wrażenia. 😁
moda, ciuchy etc...
autor: EMS dnia 13 grudnia 2022 o 18:02
Wg mnie czytnik lepiej się sprawdza do czytania dla przyjemności. Uczyć się jest łatwiej z podręcznika. Są obrazki, mapy, ilustracje, zróżnicowana czcionka, łatwiej kartkować i wyszukiwać informacje, porównywać strony, uczyć się wizualnie, pamięciowo. Może przy nowych czytnikach które łączą w sobie czytnik i tablet graficzny to się zmieni. Teraz Kindle wypuścił nowy czytniko-notatnik. Na razie cena zabiją.
Natomiast podręczniki mają wersje w pdf. Nie wiem czy wszystkie ale niektóre na pewno. Moje dzieci w szkole dostawały hasła do elektronicznych wersji podręcznika z polskiego i matmy, właśnie po to żeby nie musiały nosić tych dwóch największych książek do domu.
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: EMS dnia 29 listopada 2022 o 21:24

No, ale 3 lekarz, onkolog chirurg specjalizujący się w raku piersi mówi,że luzik,że to włókniak albo torbiel, ale raczej włókniak, więc nie ruszać tylko kontrolować co 6-12 miesięcy.

Perlica, mój lekarz od usg piersi pomimo przekonania o tym, że moje guzki to włókniaki, zalecił zrobienie biopsji. Biopsja potwierdziła diagnozę więc teraz już bez stresu. Ale ja jeszcze dobrze przed 40-tką zaczęłam regularnie robić usg piersi.
Regularnie też, raz do roku chodzę do ginekologa oraz robię kompleksowe badania krwi zalecone przez endokrynologa. Polecam każdej kobiecie taki przegląd.
O, jeszcze mammografia, ale akurat u mnie nie ma sensu.
Choroby tarczycy - wszystko o :)
autor: EMS dnia 20 listopada 2022 o 22:20
Ja przed badaniem nie biorę. I jeszcze zwróćcie uwagę, że przy niektórych suplementach (np Biotebal) jest informacja, że może zaburzyć wyniki badania i należy odstawić lek na kilka dni przed pobraniem krwi.
Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
autor: EMS dnia 18 listopada 2022 o 15:08
Dziękuję wam za podpowiedzi. Zgodnie z waszymi sugestiami zdecydowałam się kupić zooma, konkretnie tego: obiektyw NIKON Nikkor Z 28-75 mm f/2.8