Ulina

Konto zarejstrowane: 17 stycznia 2022
Ostatnio online: 19 lutego 2022 o 09:39

Najnowsze posty użytkownika:

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Ulina dnia 06 lutego 2022 o 10:28
W jakiś sposób można dołączyć do tej "dzieciowej-re volty"? Nie widać jej w wyszukiwarce FB 😩
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Ulina dnia 18 stycznia 2022 o 19:22
pati12318 więc chyba nie pozostaje mi nic innego jak wrzucić na luz,zrobić badania i czekać na to co przyniesie los..
Dziękuję za słowa wsparcia osoby,która przeżyła podobna sytuacje
To naprawdę dużo daje. �
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Ulina dnia 18 stycznia 2022 o 14:35
pati12318 też właśnie czytałam o tym,że lepiej aby doszło do samoistnego poronienia.Czytalam równie,że na wczesnym etapie ciąży takie sytuacje to nic nadzwyczajnego. Jak ta procedura wygląda od strony medycznej jeśli nie zdecydujesz się na zabieg?

Z drugiej strony,tak jak powiedziała lekarka..lepiej na wczesnym etapie poronić niż urodzić chore dziecko.Gdyz organizm sam zazwyczaj usuwa pęcherzyki,które nie rozwijają się prawidłowo i mają różnego rodzaju genetyczne błędy.
Ale wiecie,dzisiaj mimo wszystko,mimo logiki itd to poczułam się okropnie..Tyle co zaczęło rosnąć we mnie życie,a już takie informacje.
Logika mówi jedno,serce drugie...
Mąż mówi,że moje zdrowie najważniejsze i trzeba czekać co los przyniesie.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Ulina dnia 18 stycznia 2022 o 13:51
Dziewczyny,czytam Was od dawna ,ale dopiero dzisiaj dołączam do rozmowy. Jestem w 7tc ,dzisiaj byłam na USG.Okazuje się,że pęcherzyk jest pofałdowany,nie wygląda tak jak powinien .Zlecono mi zrobienie tydzień po tygodniu bhcg i z wynikami na kolejne USG .Dr powiedziała,że jeśli stężenie gonadotropiny będzie nieskie,nie wzrośnie lub spadnie ,a w międzyczasie nie dojdzie do poronienia ,plus widok na USG będzie niezmienny to nie wróży nic dobrego i to będzie już jakby koniec ciąży.
Sytuacja wygląda tak 50/50 czyli za 2 tyg może być dobrze ,a może nie być...Wszystko zależy od wyników badań.Zdarzaly się pacjentki z podobną sytuacją rodzące zdrowe dzieci.Ale to jest już teraz wszystko w rękach losu.Czy któraś z Was miała podobną sytuację..?Jak to się finalnie skończyło?