Hipogryf

Konto zarejstrowane: 03 grudnia 2008

Najnowsze posty użytkownika:

Akcja dla koni z Morskiego Oka
autor: Hipogryf dnia 15 sierpnia 2014 o 08:33
Można wiele rzeczy zrobić tak, żeby wszyscy byli zadowoleni i krzywda zwierzętom się nie działa.
Akcja dla koni z Morskiego Oka
autor: Hipogryf dnia 15 sierpnia 2014 o 08:24
TPN chce całkiem zrezygnować z koni
zastąpią je meleksy
300 koni pójdzie na rzeź
czy o to chodziło??
Można wiele rzeczy zrobić tak, żeby wszyscy byli zadowoleni i krzywda zwierzętom się nie działa.
Akcja dla koni z Morskiego Oka
autor: Hipogryf dnia 14 sierpnia 2014 o 21:47
Już wiem jak nazwać bandę głupków którym się nudzi i nie mając zielonego pojęcia o co chodzi usiłują naprawiać świat "ratując przyrodę", a już w szczególności zwierzęta.
EKOKRETYNI
Dziś w telewizorni zapodano na którymś programie o największej oglądalności, co następuje:
ekokretyni wymyślili sobie, ze podejmą akcję namawiania ludzi i sami będą to czynić  - blokowanie zaprzęgów konnych wspinających się, i "zjeżdżających z trasy Morskie oko, tak żeby zaprzęgi nie mogły wyprzedzić pieszych -  , jako protest przeciwko znęcaniu się nad zwierzętami ciągnącymi te zaprzęgi.
No po prostu rewelacja !!!
konie będą wniebowzięte, generalnie jak wiemy wszystkie, ale te spod Morskiego oka dzięki akcji ekokretynów mają szanse iść do nieba błyskawicznie,
bo wysiłek związany z powolnym ciągnięciem pod gorę, lub powolnym schodzeniem, gdy musza trzymać cały ciężar , wzrasta wprost proporcjonalnie do spowolnienia ich naturalnego ruchu,
ale ekokretyni wiedzą lepiej.
Alleluja.
Jak ustalić cel jazdy konnej?
autor: Hipogryf dnia 28 czerwca 2014 o 18:21
Tania ! - przecież jazda konna jest celem sama w sobie !
PRZEKROCZENIE 150.000 PRZYCHODU- CO DALEJ ?
autor: Hipogryf dnia 17 marca 2014 o 15:22
usługi dodatkowe w agroturystyce

Wszystkie dodatkowe usługi (np. jazda konna w siodle, przejażdżki bryczką, wędkowanie w stawie należącym do gospodarstwa), w gospodarstwie agroturystycznym  nie mogą być objęte zwolnieniem podatkowym przewidzianym dla agroturystyki. Usługi te muszą być zakwalifikowane jako źródła przychodów uzyskanych działalności gospodarczej i podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym.

Zwolnienie obejmuje tylko i wyłącznie przychody uzyskane w związku ze świadczeniem turystom usług noclegowych oraz gastronomicznych.

Edyt:
Podobnie w ogromnym błędzie są właściciele gospodarstw rolnych prowadzący pensjonaty, jeśli twierdzą, że jest to działalność rolnicza której nie muszą rejestrować i opodatkować.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 05 marca 2014 o 11:06
Stajnia Słupno
do uzupełnienia tabeli:

Czyszczenie boksów: słanie codziennie, zimą 2 x poprawianie + dościełanie wieczór jeśli potrzeba.
Wybieranie wg. potrzeb w zależności od sezonu. Trocina z codziennym wybieraniem za dopłatą.

żywienie –
Lato : 2 x dziennie + pastwisko, obiad na życzenie.
Zima 3 x dziennie
Dodatki tak.

siano na padoku –
do końca II o 15 schodzą na obiad, więc siano na padoki nie
od III siano w porze obiadu tak, padok do zmroku.
padokowanie - w stadzie, małych grupach, indywidualnie.
wypuszczanie - w ręku lub w grupie.
Padok tak
Pastwisko 11 ha
infrastruktura – hala, 2 ujeżdżalnie zewnętrzne w tym jedna oświetlona, lonżownik, , myjka wewnętrzna, tereny.
socjal dla ludzi - tak,
rekreacja - w ograniczonym zakresie
ogiery - tak
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 14 lutego 2014 o 12:50
Każdy kto ma trochę rozumu to wie ;-)
a wracając do tematu ...... takiego konia prawdę mówiąc jeszcze nie miałam, ale jak najbardziej możliwe, bo mam wygrodzone w lasku  2 lonżowniko - wybiegi ( dwie dechy + pastuch)
w lato fajnie bo nie ma Patelni"
z sianem jakoś nie widzę problemu .... ...
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 14 lutego 2014 o 11:35
No jasne  🙂
Precelek, odpowiedź na pierwsze pytanie znajduje się w moim pierwszym poscie
Ale mogę jeszcze raz –
Są dwie stajnie na jednym terenie – niezależne pod względem właścicieli, paszy, obsługi:
Stajnia Słupno -  czyli moja, nastawiona wyłącznie na pensjonat, poza moim jednym konikiem ;-)
I druga stajnia Kaskaderów – będąca własnością moich synów – Huberta i Kuby, którzy zajmują się rekreacją, pokazami, filmami itd. w rożnej konfiguracji w zależności od sezonu.

Odpowiedź na drugie jest w drugim, skierowanym co prawda do little_girl. , ale dokładnie na to pytanie  🙂

W sprawie ogrodzeń tak
W sprawie siana:
W sezonie jesień, zima /wiosna - 3x dziennie - śniadanie, obiad, kolacja.
Na wiosnę gdy już dłuższy dzień i później wracają do stajni a trawy jeszcze nie ma – siano na wybiegi w porze obiadowej
W sezonie pastwiskowym siano dostają tylko na noc, bo rano wychodzą po owsie na trawę i wracają wieczorem na owies i siano na noc. Jeśli koń wymaga owsa w obiad nie ma problemu – dostaje.

Sierra, na twoje faktycznie nie odpowiedziałam, ale to bardziej dla tego, ze nie lubię pisać o planach
Ale oczywiście założenia na ten sezon są i mam nadzieje je zrealizować –
Podłoże na hali planuję profesjonalne – ma być elastyczne, nie pylące i nie grząskie – na bazie kwarcu + zagęszczacz, nie zadecydowałam jeszcze jaki -  tak żeby zainwestować i mieć z głowy na ładnych parę lat.
Między innymi o planach nie lubię pisać, bo miałam roboty umówione przed tą zimą – maszyny umówione, towar umówiony, tylko się panu od maszyn prace przesunęły i zwodził nas do listopada, stwierdziłam, ze jak ma tak się wywiązać z roboty jak z terminu, to grozi nam, ze rozgrzebie robotę, przyjdą mrozy i zostaniemy na zimę bez hali
wiec zadecydowałam, ze leprze podłoże takie jak jest, niż żadne i podchodzimy do tematu pod koniec wiosny jak już sezon halowy zostanie zamknięty  🙂
Dla tego zawsze mówię, że plany to plany, a ważne, co jest  😉
W tym roku oprócz ogrodzenia przy trasie jeszcze zadaszamy lonżownik przed stajnią, bo na razie robi za moczyło jak ktoś potrzebuje kopyta wymoczyć ;-D
I na ten rok to wszystko, wiadomo, jeszcze jakieś prace odświeżające w stajni, ale to normalne.

domyślam się, ze drugie pytanie dotyczyło tego, co usłyszy pensjonariusz na bezpodstawne zarzuty ? – bo nie zostało to precyzyjnie określone jako pytanie, a innego nie znajduję  😀
😀- „sami wiecie co” to żartobliwa riposta na liczne wypowiedzi na temat stosunków pensjonariusz / właściciel tak szeroko opisywane wcześniej :-), ale spokojnie  🙂, ja nie potrafię krzyczeć i używać drukowanych słów , nawet najbardziej ekstremalnych przypadkach  😲
W swojej karierze pamiętam tylko 2 przypadki gdy poprosiłam pensjonariusza o opuszczenie stajni w trybie natychmiastowym i bynajmniej nie z powodu jego uzasadnionych zarzutów, bo jeśli były by słuszne to nie miała bym pretensji, ale dla tego, ze nie dzierżyłam końskiej krzywdy , a w żaden sposób do właściciela konia nie docierało, że ją robi, a ja już patrzeć nie mogłam .... a jeszcze ze 3 by się znalazły z powodu nie płacenia, ale też pełna kultura.
Ja w stosunku do pensjonariuszy mam następujące wymagania :
Żeby utrzymywali czystość po sobie, szanowali to co dostali do dyspozycji, nie krzywdzili koni i płacili, najlepiej w terminie – to chyba niewiele  🙂.
Miło jest, jeśli są  jakieś uwagi, żeby pensjonariusz przedstawił to śmiało, najlepiej natychmiast żeby problem nie narastał i grzecznie – bo  grzeczność powinna obowiązywać w obie strony.
Nigdy nie będę miała pretensji jeśli ktoś przyjdzie do mnie i normalnie, bez drażliwej formy pretensji przedstawi o co mu chodzi , bo to nie grzech. Jeśli ja mam jakaś uwagę do pensjonariusza też przedstawiam ja w taki sposób, żeby uzyskać efekt, a nie wywołać konflikt – przynajmniej tak się staram – i wtedy wszystkim żyje się miło i przyjemnie i naprawdę przy zachowaniu tych warunków prawie każdy problem (oczywiście który fizycznie jest do zrealizowania) można załatwić.
Co uważam za nieuzasadnione pretensje:
Ja mam umowy, w umowie jest dokładnie napisane co, w jakiej ilości, za ile i kiedy. Napisane jest również, ze Pensjonariusz zapoznał się z warunkami w stajni i nie wnosi żadnych uwag (każdego proszę, żeby zrobił to bardzo dokładnie), wiec jeśli ktoś po zapoznaniu się z warunkami nagle zmienia zdanie, że podłoże jednak mu nie pasuje, albo ogrodzenia z pastucha, to owszem, zdanie może zmienić, ale pretensja nieuzasadniona,
Albo:. W umowie jest 10 kg słomy, koń „chlewiarz” i zjada wszystko-  z pod siebie również, dobrze, że dechy zostawia – w umowie jest, ze jeśli wymaga więcej, trzeba dopłacić w cenie rynkowej za towar – jak to powiem to  pretensja i oburzenie, bo jak nic właściciel stajni zawsze oszukuje (każdy) i próbuje wyciągnąć kasę, a w boksie gnój bo po prostu nie daje – jak myślicie – pretensja słuszna ?
Kiedyś poprosiłam Panią, żeby obrządziła sama i została do rana.
Bez urazy - to taka druga strona medalu w relacjach pensjonariusz - właściciel  🙂
Teraz mam np. pensjonariuszkę, która wie, ze jej koń ma duże potrzeby i brudas i sama” na dzień dobry” zgłosiła, żeby dostawał po 15 kg i  siana i słomy + dodatkowe wybierania – bo zna konia i wie o tym.

Sierra – czy o to pytanie chodziło  🙂 ? innego nie znajduję.
Trochę się rozpisałam.
Mam nadzieję, ze już nie pominęłam żadnych pytań  🙂

Edyt: literówka
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 13 lutego 2014 o 15:54
little_girl
Kaskaderzy zmienią tylko lokalizację, 🏇  będą działać nadal w tym samym zakresie, czyli filmy, pokazy i rekreacja również,  🙂
Na temat gdzie dokładnie osiądą jeszcze nie piszę, bo  możliwości jest kilka, decyzja zapadła niedawno, ale jest stanowcza i nieodwołalna - podjęta i zatwierdzona przez obydwie strony  😀
Przeprowadzka nie nastąpi natychmiast, ale chcemy żeby została zrealizowana do wakacji :-).
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 12 lutego 2014 o 18:18
Słupno się odzywa  😉
W miarę możliwości jak na właścicielkę postaram się być jak najbardziej obiektywna ;-)

Sierra –

Jest jedna, podstawowa rzecz o której osoby z zewnątrz nie  wiedzą, no bo niby skąd (tuziemcy wiedzą)
A mianowicie, ze  na tym terenie jest nie jedna, a dwie stajnie
Stajnia Słupno pensjonatowa w budynku murowanym
I stajnia Kaskaderów urzędująca w boksach angielskich .

Niestety z Kaskaderami nie da się wytrzymać i mamy już dość ciągłych utarczek o bród i bajzel i dość tłumaczenia, ze to nie my, stad decyzja o rozstaniu.
Tyle w temacie sizali i chlewu na chodniku  o których Sierra piszesz i nie kłamiesz.

Faktycznie dużo zmian nastąpiło, dużo się robi i będzie jeszcze fajniej, a najfajniejsze będzie to, ze w planach na wiosnę jest przeprowadzka Kaskaderów .


800 PLN za miesiąc jest ceną aktualną , jeśli chodzi o zdjęcia  (pomimo, ze jestem dobrym fotografem  ...i skromnym  🙂😉, zdjęcia są jak najbardziej prawdziwe – jeśli chodzi o chwilę obecną nie zgadza się pora roku i pogoda, ale w lato jest dokładnie TAK  😀

Podłoże na hali obecnie jest do przyjęcia, codziennie bronowane – do ujeżdżenia OK., skoki do metra.  Wymiana podłoża na wiosnę na profesjonalne.
Duża ujeżdżalnia przy stajni ma zainstalowany system do zraszania działający już od polowy sezonu 2013, jak widać zrobiona altana gdzie można sobie przyjemnie posiedzieć.
Zainstalowane oświetlenie zewnętrznej ujeżdżalni.

Pastwisk „od metra” – wystarcza do końca sezonu.
Jak ktoś powie, ze koniom brakuje słomy, siana, lub owsa – to usłyszy „sami wiecie co”, bo opływają w dostatki.
Obornik wybierany średnio co 2 tygodnie – to zleży ile konie stoją  - „czytaj produkują”,
ale wg zasady „co kraj – to obyczaj” – my przyjmujemy zasadę, ze koń ma mieć czysto i sucho i tyle. Słane i poprawiane jest oczywiście codziennie + jeśli do kolacji zbrudzą dościełane.
Padokowanie ile się da jeśli pogoda pozwala, a w lato na łąkach od skowronka do żabki.
Z pojeniem też nikt nie może narzekać, bo żaden koń przy nalewaniu wody nigdy nie wypije więcej niż pól wiaderka, a najczęściej nawet nie zwracają uwagi że im się dolewa – spragnione na pewno nigdy nie są.
Poidła automatyczne są dobre w stajniach w których konie stoją non stop, ale mają i wady – a to się zatka i dwa dni koń nie pije, a to zamarznie i też nie pije, a to wyleje –
A tak to zawsze się do konia zajrzy, czy wyjadł, czy wypił, czy  wszystko OK.
U nas jest akurat tak – co kto lubi.
Tak czytam o relacjach pensjonariusz / właściciel - tyle śmieszno co straszno  😲
Ja staram się słuchać i dyskutować, swoje wymagania też mam
Uważam, ze najważniejsze jest ustalenie wszystkiego co tylko możliwe na początku, dobre zapoznanie się kandydata z warunkami i zwyczajami w stajni, tak żeby nie było, ze oczekiwał czego innego i następnie wywiązywanie się OBYDWU stron ze zobowiązań - bo pensjonariusze też mają swoje "pomysły" - oj często trzeba mieć świętą cierpliwość.
Każdego proszę o jeszcze jedno, że jeśli ma jakieś uwagi, żeby jak „biały człowiek” przyszedł i najnormalniej  powiedział – bo jeśli o czymś nie wiem, nie będę mogła tego zmienić, a wszechwiedząca nie jestem - 
Uważam, ze cena 800 za mój pensjonat jest bardzo przyjemną i adekwatną ceną .
AAAA  - i jeszcze mamy najlepszych na świecie stajennych 
Nigdy więcej żadnego pijaka – sami robimy  😀 i to z przyjemnością !
Starając się być obiektywna – mamy naprawdę bardzo przyjemną stajnię  :-)

Edyt:
Kajpo,
dziękuję za naprawdę miłą wypowiedź  🙂
chciałam Ci tylko zwrócić uwagę, że „pensjonaty” mają zimowe wybiegi na piachu  i nie trzeba konia przeprowadzać przez błotko „kaskaderów” tak jak lubisz  😀
ale OK., przyjrzyj się jeszcze raz wybiegom zimowym pensjonariuszy i napisz, czy błoto, czy piasek  🙂


Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 15 lipca 2013 o 14:29
można zobaczyć - zapraszam - niby zdjęcia też mogę zrobić, ale co "na własne oczy - to na własne oczy :-)
To nie reklama - to odpowiedź :-)
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 15 lipca 2013 o 13:59
Stajnia Słupno dziękuje za reklamę - nie potrzebujemy - brak miejsc, rotacja niewielka - widocznie ludzie lubią brudne boksy bo siłą nie trzymamy .
w załączeniu kilka zdjęć, w tym tej klaustrofobicznej stajni , no fakt, niektórzy mają TAKIE konie, że 3 x 3 za mało, zwłaszcza jak konie cale dni na pastwiskach....
generalnie fuj, fuj, zdecydowanie nie polecamy !!!!

  [URL=http://www.fotosik.pl] zdjęcia jeszcze cieple - nie z przed roku, ani z przed dwóch, ani z przed trzech.
Pozdrawiamy.
budowa hali - dofinansowanie
autor: Hipogryf dnia 16 lutego 2011 o 11:53
Ograniczenia ilościowe w gospodarstwie dotyczą wyłącznie pokoi - do pięciu, natomiast z tego co wiem
nie ma określonej liczby łóżek w pokoju - czyli w każdym jeśli chcemy możemy położyć 10 osób / w przypadku młodzieży to żaden problem/,
czyli przy pięciu pokojach można przyjąć grupę 50 osób.
Jeśli jestem w błędzie to mnie poprawcie.
Jeszcze było coś ciekawego z polami namiotowymi w gospodarstwach rolnych - to też ciekawe, nie rozpracowywałam tego, ale jeśli ktoś to zrobił to może też będzie chciał podzielić się wiedzą :-)
Edit:
ps - przepraszam za "podwójną wypowiedz", ale nie wiem jak usunąć post"  :-)
budowa hali - dofinansowanie
autor: Hipogryf dnia 16 lutego 2011 o 11:34
No właśnie, agroturystyka i jazda konna.
Mądry Pan z mojego doradztwa tłumaczył to tak:
W gospodarstwie agroturystycznym można mieć różne atrakcje: przejażdżki konne, przejażdżki zaprzęgami, wędkowanie, grille, ogniska, boiska do siatki, koszykówki, rowery i co tylko jeszcze można wymyślać żeby ściągnać do gospodarstwa gości i uatrakcyjnić pobyt.  Goście mogą korzystać z tych wszystkich atrakcji, lub nie, mogą nocować, lub nie - bo zmusić ich do tego nie można, ale wystawić rachunek obejmujący wszystko tak.
rachunek wystawia się na pobyt w gospodarstwie bez wyszczególnienia z czego gość korzystał, dotyczy to i osób indywidualnych i grup zorganizowanych.
Co by nie robili wyjazd do gospodarstwa agroturystycznego jest agroturystyką i to jest bezdyskusyjne.
Mleko bez ciąży
autor: Hipogryf dnia 16 lutego 2011 o 00:07
U nas stoi już drugi rok hucułeczka, była /i jest/ przyjechała bardzo gruba, zaglądam pod brzuszek, sprawdzam wymionko...a tam mleko ! można doić !.
Przyszla ze stadniny, myśleliśmy, ze jak nic źrebna, ale weterynarz zbadal i nie. Mijają dwa lata i nic się nie zmienilo, mleka tyle, ze w każdej chwili można podstawić źrebaka.
To nie jest normalne, ale jak widać nie jest to odosobniony przypadek, po za tym dziwactwem kobyłka jest zdrowa, więc nic z tym nie robimy.
Chów bezstajenny
autor: Hipogryf dnia 15 lutego 2011 o 23:58
😀 Tuch  😀
poczekaj z pytaniem aż mrozy trochę zelżeją :-).
jako anegdotka - wiesz jakie pada hasło żeby schować Twoje konie?
😁 "idziemy po mrożonki"  😁
a w temacie chów bez stajenny - w New Zeland na wyspie południowej nie wiedzą co to stajnie, klimat w rejonach wyższych taki jak u nas i konie luzem bez stajni, ale wszystkie w grubych, ocieplanych derkach. Warstwa wierzchnia nieprzemakalna - podobna do "olejaka".
Ten rodzaj koni nazywaliśmy "derkowce".
Co do Twojego pomysłu....myślę, że na stały pensjonat daleko ,  chyba, ze dla COP`dowców, re-końwalescentów, odchowu źrebiąt , emerytów, dla koni mających pauzę w treningu,
tam są przepiękne tereny do rajdów, więc można pomyśleć o stajni treningowej, konnej turystyce "weckendowo - wakacyjnej" itp
:-)
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 30 października 2010 o 09:32
Stajnię poproszę  - wpadnę osobiście diamenty zobaczyć  👀
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 30 października 2010 o 02:44
Droga Nasturcjo – Renato.
Odpisuję zanim mnie jeszcze nie  usunęli – nie -  nie poniosły mnie emocje,
zaledwie napisałam to na co miałam ochotę,  :- Acz kolwiek starałam się delikatnie J

Już dawno przestałam wierzyć w to, że ludzie  wiedzą co to są ARGUMENTY.
Ciekawa jestem czy ktoś potrafi zdefiniować to pojęcie.
O wyciąganiu wniosków nie wspomnę.

Dla tego,
od  jakiegoś czasu ,
wolę towarzystwo zwierząt,
w dobrym tego słowa znaczeniu.

:-D
Buziaczki
Hipogryf


edit - literówka

Już wszysy wiedzą co i gdzie lubisz mieć bardzo głęboko. To teraz proszę o powstrzymanie się od tego typu wpisów.

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] brak szacunku dla innych forumowiczów
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 30 października 2010 o 01:48
Forta przecież się czepiasz tak samo jak ja - w dodatku słuchamy radia Erewań  🏇

Fakt jest taki- wypadki się zdarzają, ale dla mnie rozsądny i przewidujący właściciel stajni zrobi wszystko - by takim sytuacjom zapobiec. Wybaczcie, ale jazda po pijaku i kable na padoku (obie sytaucja zakończenie śmiercią zwierzęcia) to nie najlepsze świadectwo i rekomendacja dla miejsca i ludzi, którzy  za ciężkie pieniądze mieliby się zajmować moim zwierzakiem.


bjooork  ... w d.... byłaś g..... widzialaś. Dla czego nie chcesz się ujawnić?  wsdydzisz się swojego imienia ???????

Na wstępie chcę oświadczyć, że mam serdecznie w poważaniu
Całą, wątpliwą konkrecję,
która zgodnie z obecnymi „patrio -partyjno-kościelnymi”  wzorcami
zrobi wszystko żeby udupić konkurencję,

Generalnie rzecz biorąc
mam bardzo w poważaniu i głęboko dupie
co zrobicie i co napiszecie
żeby spróbować nas zdyskredytować (udupić), 
bo mamy się świetnie ,
wbrew temu to byście sobie życzyli
i z czego byście się cieszyli,
„droga” bardzo wątpliwa konkurencjo.

Generalnie rzecz biorąc
mam was bez najmniejszego szacunku
Co z ogromną satysfakcją
jeszcze raz  powtórzę
- bardzo głęboko  w dupie.

A teraz drogi moderatorze możesz mnie usunąć z forum
nie tylko za nie edytowanie postów.


buziaczki
paaa...
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 22 października 2010 o 19:32
Ja nie wiem czy ten pastuch jest takli super respektowany, bo sama widziałam kiedyś koło 7 rano jak 2 konie galopowały trasą "na Białystok", a za nimi z biegły jakieś osoby od stajni. Ja jestem na to wyczulona, zwłaszcza że widziałam już efekty zderzeń koń-auto. Wypadki wszędzie się zdażają, ale są stajnie gdzie jakoś częściej dzieje się coś niedobrego.

Za to jeśli ktoś jest zwolennikiem imprez i dużego grona ludzi w stajni to Słupno jest dobrym adresem. Tam zawsze było sporo młodzieży i sympatyków, którzy chętnie się interowali.

Witaj Bera, Nie rozpędzaj się za bardzo, bo w Słupnie i okolicach jest nie  jedna stajnia i stajenka na kilka koni, a ja sama osobiście też wyłapywałam i odprowadzalam konie z okolic Wolomina i to na swoim terenie czyli kawałek drogi miały.
To nie byly moje konie.
Czy widzisz coś niestosownego w imprezach integracyjnych  ????

Hipogryf ok, może i znaleźliście super stajennego (chwała Wam za to), dobrze również, że wasze konie super respektują pastuch- ja znam różnie przypadki. Wybacz tylko, ale pozwolę sobie na zestaw pewnych cytatów - bo bardzo, ale to bardzo denerwuje mnie beztroska i brak wyobraźni przy koniach - co przekłada się później na zdarzenia niestety tragiczne:



Bjoooork, mnie jeszcze bardziej i to nie tylko denerwuje beztroska i brak wyobraźni przy koniach - co przekłada się później na zdarzenia niestety tragiczne,
ale te słowa nie domnie, a do P. Andrzeja K.

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Proszę pamiętać o możliwości edytowania swoich postów
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 20 października 2010 o 13:08
To dobrze, że nie masz osobistych animozji, gdybyś napisała, że masz wzgląd na wygląd sprzed siedmiu lat i wtedy było tak i tak a teraz nie wiesz jak jest, albo, że byłaś teraz i jest tak i tak, jeśli napisała byś opinię nawet niekorzystną ale aktualną i prawdziwą  - jaką ja mogła bym mieć o to pretensję?
Problemy z ziejącymi alkoholem stajennymi wszyscy dobrze znamy, już kilku ich zmieniłam. Doprowadzili mnie do takiej desperacji, że zrezygnowałam z mieszkania w domu i przeprowadziłam się do socjalu przy stajni, sama wołałam przewracać gnój niż użerać się z pijakami. Teraz udało mi się znaleźć stajennego który (odpukać, żeby się nie zepsuł) jest trzeźwy - przychodzi na główny obrządek i walczy z parkietami, natomiast resztę obsługi robię osobiście i mam pewność, że wszystko zrobione jak najlepiej.
Z ogrodzeniami też jest tak, ze jedni tak jak np ja, uważają, ze pastuch jest najlepiej respektowany i w związku z tym najbezpieczniejszy dla zdecydowanej większości koni,
zgadzam się w 100%, ze nie jest to ogrodzenie dla wszystkich, ze są aparaty które 5 minut w pastuchu nie postoją i to na pewno nie jest dla nich stajnia, bo tylko takie mam ogrodzenia, ale jednocześnie znam konie które drewnianego, mocnego i wysokiego nie respektują tylko radośnie przez nie fruwają, a pastuch szanują.
Już to kiedyś pisałam, ale powtórzę jeszcze raz, ze bardzo ostrożnym trzeba być z wydawaniem opinii, przede wszystkim żeby były aktualne i rzetelne. Coś jak etyka dziennikarska :-)
Ja rozumiem, ze kazdy ma inne preferencję, jeden wymaga tego, inny tamtego i to jest zrozumiałe.
Pozdrawiam.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 20 października 2010 o 11:04
Hipogryf - wybacz świadek jeździecki jest mały i nawet w tym wątku temat obu sytuacji był poruszany.
Ja nie słucham radia Erewań- tylko bazuje co w Twojej stajni zobaczyłam i co usłyszałam od ludźmi, którzy u Ciebie stali. Fakt stajnia ma swoje plusy i minusy- ale napisałam o tych ostatnich, bo wcześniej forumowicz pytał co jest 'nie tak' ze Słupnem.

BTW. Widzę, że szybko reagujesz na info o wyjściu na jaw niewygodnej prawdy.

Gdybyś bjoork uważnie czytała, to byś wiedziała, że nie unikam jak to określiłaś niewygodnych sytuacji i jak widzisz w dyskusjach brałam udział - faktycznie szybko reaguję i nie widzę nic dziwnego w reagowaniu na posty dotyczące mnie osobiście.
Nie wiedziałaś, że jestem na forum?
A powiedz mi bioork skąd tyle zainteresowania moją stajnią?
Jakieś prywatne animozje?, niestety nawet nie wiem kim jesteś - jakiego masz konia?, w jakiej stajni stoisz? gdzieś w okolicy?
na profilu nic nie znalazłam, a ciekawa jestem w kim mam takiego wielbiciela i kto poświęca mi tyle uwagi :-).

Słowa co widziałam są dla mnie argumentem, natomiast "co słyszałam" zdecydowanie radio Erywań.

bera 7 - szacunek - o taką wypowiedz i krytykę nie można mieć najmniejszych pretensji :-)
rzeczowo i z argumentacją.

Jak pisałam wcześniej obecnie wolnych miejsc nie mam, ale do stajni zapraszam , najlepiej samemu zobaczyć i ocenić co się podoba, a co nie.

edit - literówka
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 19 października 2010 o 23:19
bjoork
ktoś Ci płaci za antyreklamę? skąd tyle zaangażowania  👿
🏇 wiadomości radia Erywań?  🏇
Jak to napisala któraś z koleżanek, której co prawda się nie podobało,
że są tacy co stoją i im się podoba.
Nie każdemu musi się podobać.
Nie potrzebujemy reklamy - stajnia pełna.
bezmyślność ludzka nie ma granic !!!
autor: Hipogryf dnia 20 czerwca 2010 o 11:38
Zastanawiam się, jaka jest przyszłość konia z urwanym językiem.
Jeśli koń strącił tylko kawałek języka, to da sobie radę, natomiast jeśli urwany został cały.....to jak będzie pobierał pokarm?
Tylko sadysta mógł wpaść na taki pomysł....że nie ma na to kary.....
Konie - życiowa pasja i sposób na życie?....Czy da się to pogodzić?
autor: Hipogryf dnia 23 stycznia 2010 o 14:11
Hahahaha
Jkobus - uśmiałam się co niemiara, niestety obydwaj moi synowie "złapali się końskich ogonów" i nie chcą puścić !!!
Ile ja się im natłumaczylam, że to nie najlepszy pomysł - nic do nich nie dociera :-)
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 12 stycznia 2010 o 13:44
Dooobra...., dajmy już z tym spokój.Dzionkowa, ja pamiętam wszystko co dobre i nigdy nie miałam o nic pretensji, a wręcz przeciwnie.
Mi też zdarzyło się „walnąć babora” – na innym forum więc znam ten ból..I pewnie nie ja jedna :-D
Domęczę temat do końca żeby już nie było żadnych wątpliwości i skończmy z tym
Osobiście chciała bym, że jeśli ktoś coś do mnie ma to żeby powiedział mi to osobiście i centralnie, dla tego zadzwoniłam do Ciebie,
uważam, ze dorosłe osoby tak powinny robić.

Nie mam nic przeciwko wymianie informacji na forach – czy uważasz, że jeśli istniał by wątek do wymieniania opinii o pensjonariuszach, gdybym napisała w nim:
„Czy to prawda, ze Dzionkowa jeździ pijana , jak jej coś nie wyjdzie to bije konia kijem po głowie szarpie za pysk, że krew leci, bo tak słyszałam?”
w jakich kategoriach według Ciebie można by taką wypowiedz zakwalifikować?Zostawiła byś to? Faktycznie niezbyt ciekawie udowadniać, że nie jest się wielbłądem.

Ze stajennym.......taki paradoks - właśnie dla tego go nie ma, żeby było czysto w boksach
–to jest bardzo miły człowiek i bardzo go lubię, ale już nie bardzo wierzę w stajennych i wolę sama zadbać o stajnię, tym bardziej, że mieszkam przy stajni i mam na to czas.
Koń powinien w boksie mieć taką ilość słomy żeby było sucho i czysto  i tyle – to jest standard którego przestrzegam i sama wymagam.
. Ja osobiście nie lubię betonu w boksach bo zimny i twardy, ale to tak w nawiasie, można mieć inne preferencje i przekonania, nie wszyscy lubią truskawki – niektórzy mają na nie uczulenie.
Każda stajnia ma swoje wady i zalety, ale zarzutu o to, że nie dbamy o konie nie zdzierżę.
Pensjonariusze przychodzą i odchodzą, nie przypominam sobie żeby któryś odszedł z pretensjami
– wręcz przeciwnie, najczęściej z zapewnieniami , że byli zadowoleni i jeśli zmienią się okoliczności które zmusiły do przeprowadzki /zmiana miejsca zamieszkania, miejsca pracy, kłopotów z dojazdem, ograniczeniami finansowymi itp./ - bardzo chętnie wrócą.
Ty też tak do mnie mówiłaś.
Wszystkim swoim pensjonariuszom mówię, że jeśli mają jakieś uwagi czy pretensje – żeby przychodzili z tym do mnie. Mam nadzieję, że osoba która z Tobą dyskutowała tak zrobi. Jeśli o czymś nie wiem, nie będę mogła tego zmienić – tylko przedstawienie sprawy może skutkować zmianą.
Między innymi dla tego zrezygnowaliśmy ze stajennego.

Śmierć konia jest zawsze wszelkim dramatem. Widzę, że nie znasz szczegółów – specjalnie dla Ciebie - Przy drodze jak wiesz stoją wielkie stare drzewa, nikt nie zauważył – i Ty też byś tego nie zauważyła – stary, szary kabel – zupełnie jak reszta gałęzi, tym bardziej, że była jesień.Drzewo na skarpie, koń się zaplątał i szarpał, zsuną się ze skarpy i nie można go było odczepić – przeżyliśmy prawdziwy dramat  - potrzeba było 20 minut i 10 osób żeby podciągnąć go pod skarpę i uwolnić.Koń padł na mięśniochwat – na nodze nie było nawet ranki.....Sprawdzamy padoki, nikt by tego nie zauważył – Ty też  - to wielkie nieszczęście,
O odejściu Kozaka można przeczytać na naszej stajennej stronie nie jest to fakt ukrywany.

Dzionkowa, piszesz, że wątek służy do wyrażania opinii i zdawania pytań - i dobrze,Tylko niech to będą pytania a nie sugestie, a odpowiedzi niech pochodzą bezpośrednio od osób które chcą się wypowiedzieć, a nie „z wiarygodnych źródeł” na zasadzie  - cytuję: „słyszałam, że.....”

Zapewniam Cię, że konie mają słomy po uszy i są zadbane,Tylko Rozi i Bździągwa potrafią wciągnąć do rana i siano i dwie paczki słomy – trzecią pewnie też by wciągnęły ale nie dam bo by pękły :-D

Dobra, skończmy już z tym, Niech stanie się pokój i miłość znów zagości
Amen 
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 12 stycznia 2010 o 02:07
Słyszałam, że nie ma już stajennego i panuje ogólny bałagan - konie nie wychodzą, nie dostają wody tyle ile trzeba i są karmione nieregularnie. I że dwa się wyniosły już. No i że gnój po kolana i zapach alkoholu w powietrzu.
Na ile to prawda? Wasia??

Gdybym nie siedziała na stołku przed komputerem to bym się przewróciła jak przeczytałam ten tekst !!!!!!!!!!!!!!!!!
Zastanawiam się jak odpowiedzieć ...............
Ręce i nogi opadły mi do samej ziemi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzionkowa, czy Ty zastanowiłaś się co napisałaś ???? !!!!!!
Czy Ty zastanowiłaś się, jak takimi słowami poderwałaś opinię o naszej stajni?
Stałaś u nas tyle czasu i poznałaś nas na tyle dobrze, że nie mogę się nadziwić, jak 
mogłaś nawet pomyśleć, jak mogło Ci coś takiego przyjść do głowy !!!!
Jak mogłaś uwierzyć w takie oszczerstwa i jeszcze je publikować??? !!!!!

Czy już zapomniałaś jak Tobie i Twojemu koniowi u nas było?

Odpowiedz na Twoje wątpliwości bezpośrednio ze źródła:

ad1:  stajennemu faktycznie znaleźliśmy inną pracę i konie obsługujemy sami.

Ad.2: Panuje ogólny bałagan ???? !!!! konie nie dostają wody !!!! karmione nieregularnie !!!! gnój po kolana !!!! ??????????
- te oszczerstwa są WYJĄTKOWO PODŁE I SZMATŁAWE,
nie rozumiem komu i dla czego zależy na ich rozpowszechnianiu, ale jak widać ludzie nie wiedzą co to znaczy być uczciwym i w porządku. Nie rozumiem tego.

Ad.3: i dwa się wyniosły już –
Nie wypada mi wypowiadać się za kogoś, telefon do Tajgerowaj (właścicielki dwóch koni) masz i możesz się od niej dowiedzieć bezpośrednio, jeśli nie masz – ja ci dam.
Zadzwoń, a potem na tym samym forum napisz jaką odpowiedz dostałaś – OK. ????
Ja wiem jaką dostaniesz – słowo „wyniosła” jest jak najmniej na miejscu.

Ad.4: konie nie wychodzą  -  widzisz Dzionkowa, jak na dworze gruda, to nie wypuszczam bo mi szkoda końskich nóg – wtedy chodzą po hali od śniadania do obiadu – przynajmniej kilka godzin na zmianę. Generalnie każdemu właścicielowi stajni bardziej odpowiada jak konie na dworze, bo i słomy mniej wychodzi i gnój nie rośnie i poprawiać boksów na obiad nie trzeba – także jeśli zostawia konie w stajni to nie dla tego, że mu się nie chce wypuszczać, tylko dla tego, że warunki są nieodpowiednie żeby wypuścić. Teraz spadło tyle śniegu, że przykryl grudę i będą mogły wychodzić.

Ad.5: zapach alkoholu w powietrzu:
Tu odpowiedz będzie połączona z pytaniem – co sugerujesz ?????????
Że kto „wali” ? stajenny „wali” ? – już go nie ma.
Obsługa stajni „wali” ??? – czyli my „walimy”?, pensjonariusze „walą”??? kursanci „walą”??

Gdzieś coś dzwoni tylko nie wiadomo w którym kościele.
Faktycznie były dwie fajne wieczorne imprezy
I faktycznie było wesoło – i pensjonariusze się świetnie bawili i kursanci i przyjaciele stajni.
Tak właśnie powstają ploty – widocznie ktoś nie został zaproszony.



No dobrze,
a teraz zależało by mi na tym, żeby tak jak publicznie dobre imię mojej stajni zostało zmieszane z gnojem
Żeby tak samo publicznie zostało to naprawione.

Ta stajnia i te konie są moją pasją i ciężką pracą
I NIE POZWOLĘ NIKOMU TEGO NISZCZYĆ !!!!


klub oldbojów czyli koniarze po 30.....
autor: Hipogryf dnia 07 stycznia 2010 o 09:17
Witam Oldbojów i zapisuję się do klubu  😀
Gaga :-) wszystko prawda,
hi hi :-D czasy pionierów........Można by to porównać ..........konie "smakowały" jak chleb gdy się jest bardzo głodnym, a teraz na szynkę się człowiek obraża. Słowo Pasja miało trochę inny wymiar.
Ostatnio przypomniały mi sie dawne czasy, gdy całe stajenne towarzystwo, mocno już znudzone zimą, a właściwie jeszcze przedzimową pluchą, wpadło na pomysł żeby odmalować boksy
i .....jak za dawnych czasów...całe towarzystwo, chyba z 15 osób w różnym wieku - pensjonariusze, kursanci, praktykanci - wszyscy za pędzle, szczoty druciane, walki malarskie
i w jeden dzień odmalowaliśmy "witryny" 24 boksów !!!
Jak za dawnych czasów :-D, a może tak trzeba ?, "młodzi byli tacy szczęśliwi  😅 😅 😅
a jak teraz pilnują żeby boksy były czyste  😍.
Hihihi
mam ochotę jeszcze założyć wątek instruktorów i właścicieli stajni, my możemy sobie poczytać na licznych wątkach co o Nas piszą i myślą, ale była by "jazda" tak popisać sobie o pomysłach drugiej strony :-D
Konie achał-tekińskie
autor: Hipogryf dnia 17 grudnia 2009 o 11:57
Mam pytanko, czy mówi Wam - czyli hodowcom Tekinów, nazwisko Kasia Kasechube-Wyszyńska?.
Konie achał-tekińskie
autor: Hipogryf dnia 16 grudnia 2009 o 12:01
Mam coś dla Was :-)
--------------------------------------------------------------------------------

http://video.mail.ru/mail/oasis1238/1/6.html

Gorzka historia rasy i piękne zdjecia koni i pustyni.

Jeśli już widzieliście, to przepraszam :-)
Ślązaki - kącik oddanych miłośników rasy :)
autor: Hipogryf dnia 01 listopada 2009 o 17:47
Witam :-)
To ja pochwalę się swoim Ślązakiem, , a w zasadzie 50% ślązaczkiem. Mówię o nim Ślązak, bo ta rasa zdecydowanie u niego się przebiła, czego dowodem są zdjęcia :-)

DAR ur.12.05.2005 po og. Śląskim RETOR(Rataj  po Rycerz  X  Leonka po Lix). Matką jest Wielkopolano-Trakenka.





Dar poza świetnym posuwistym obszernym kłusem ma świetny charakter :-) po ślązakach opanowany, spokojny i odważny, po trakenach z temperamentem :-), także bardzo jestem zadowolona z tej mieszanki, aaaa i jeszcze miękko nosi :-).
Ma 4 lata i dopiero został ujeżdżony, także zaczynamy. Chyba były wcześniejsze próby ujeżdżania najwyraźniej nieudane, bo przy pierwszych próbach siodłania nie widziałam konia który takie rodeo odstawiał, a wiele już w życiu młodych koni widziałam, udało mu się nauczyć fruwać dwóch na prawdę dobrych jeźdźców :-D.
Teraz już jest świetnie, bardzo pojętny chłopczyk najwyraźniej przekonał się, że człowiek na grzbiecie nie usiłuje go zamordować i nie musi walczyć o życie :-D, przynajmniej dawno nic nie próbował i niech tak zostanie.
Kącik Rekreanta II (rok 2009)
autor: Hipogryf dnia 25 października 2009 o 17:02
Witam.
W pewnym sensie zostałam wywołana do tablicy, więc jestem.

Lukasowa.
Bardzo się cieszę, że zadowolona jesteś z obecnej stajni, tak jak kiedyś mówiłaś, że zadowolona jesteś z naszej.
Jednocześnie bardzo chciała bym Ci podziękować za wspólnie spędzone lata, miłą atmosferę, wspólne wigilie i słowa uznania za troskę i opiekę jaką sprawowaliśmy nad Twoim koniem, oraz przyjazną atmosferę jaką wszyscy razem w stajni staramy się tworzyć.

Jednak musi być „coś na rzeczy”, skoro nie jedna osoba zauważyła szczególny sposób podziękowania z Twojej strony.. ...ja niestety też.
Miło mi było słyszeć słowa „dziękuję i do zobaczenia” od osób które się przeprowadzały, prowadzę pensjonat i to normalne ze jedni przychodzą, inni odchodzą.
Nie spodziewałam się, że od Ciebie podziękowanie otrzymam w tej formie.
Jest mi przykro.
Doskonale zdaję sobie sprawę z niedoskonałości mojej stajni, jak każda ma swoje zalety i wady. Stajnia to nie tylko miejsce postoju naszego konia, ale również ludzie którzy wspólnie tworzą atmosferę i stajenną „paczkę” na którą zawsze można liczyć.
Wasia, Dzionkowa  🙂  dziękuję  🙂

Ps.
Jakie podłoże krytykujesz? Bo chyba nie na krytej...zawsze było dobre, a teraz po przygotowaniu do zimy nieskromnie mogę stwierdzić...że jest bardzo dobre :-/.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 07 stycznia 2009 o 22:41
To może skończmy :-), żeby z błotka nie zrobiło się  ............    bagienko:-(
No dobrze, wkleję nasze błotko:-)))
czynne cały rok,
kąpiele błotne i glinki gratis :-))))))
Za kalosze uwięźnięte i zostawione w błocie nie odpowiadamy :-)
Każdy wyciąga sobie konia z błota sam i na swoją odpowiedzialność  😅
Stęp po jeździe - wierzchem, czy z konia?
autor: Hipogryf dnia 07 stycznia 2009 o 22:03
Ja bardzo lubię po jeździe postępować trochę "w ręku", a właściwie pobawić się z koniem :-).
Przypomina to trochę zabawy "sznurkowców", chociaż dostosowane jest do naszych potrzeb i "widzi mi się". Zaczynamy od obchodu wszystkich strasznych miejsc i dokładnego oglądania "strachów", bawimy się w "łażenie" za pancią z  zachowaniem wszelkich "sznurkowych" zasad, zatrzymywania, cofania, zwroty. Dziś np. bawiliśmy się piłką którą zazwyczaj bawią się psy, a która jakimś cudem znalazła się na ujeżdżalni:
ja kopałam piłkę, a po tym ją goniliśmy. Po kilku kopnięciach koń zorientował się o co chodzi i sam ganiał za piłką :-)))
Bardzo lubię te nasze zabawy i koń chyba też, a przy okazji wypracowujemy sobie zaufanie i zacieśniamy swoje końsko - ludzkie więzi  💘
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 07 stycznia 2009 o 20:59
Witam,
tak się przyglądam prowadzonej dyskusji i jestem z lekka zdziwiona, że problem błotnistych padoków np. w Słupnie omawiany jest na forum zamiast bezpośrednio u źródła. Przecież droga prostsza i atmosfera troszeczkę przyjemniejsza.
Miłe Panie, wiem, że lubimy sobie poobgadywać innych (taka nasza babska natura), jednakże pamiętajmy, że ktoś to czyta.
Pozdrawiam

Witam, witam
Ech ta zabawa w głuchy telefon........
Błotniste padoki to nie problem Słupna.........., żeby nie było przykro, zwłaszcza mi, ze ktoś coś ma (błotko), a ja nie !!! napisałam, że też mamy swoje blotko, ale nie powiedziałam gdzie je mamy i (hihihi) nie powiem !!!- taka będę :-))))))))))
własnie dla tego odpowiadam, żeby było bezpośrednio u źródła  😀
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 07 stycznia 2009 o 20:42
teraz moze i fajnie, szkoda tylko ze na wiosne bedzie tam klepisko i konie nie beda miały co jesc.

trawa o tej porze roku i tak nie ma juz zadnych wartosci.



Nie martwię się o trawę na wiosnę, bo ta którą dogryzają teraz to niedojedzona z lata – jeszcze czasami koszę, bo konie nie dają rady wyjadać. Oczywiście, ze trawa zimowa nie ma większej wartości pokarmowej – ale konie mają zajęcie i zabawę. Gdy ziemia zmarznięta konie nie niszczą darni, dla tego można sobie pozwolić na taki luksus.

Gdy łąki rozmiękną, robię podobnie jak u Was, czyli ograniczam wybieg żeby nie zniszczyły łąki  🙂
Jak wiadomo, każda myszka swój ogonek chwali  😉

Lukasowa
prawdziwa z Ciebie Lokalna Patriotka  🏇  😀 :kwiatek:

Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Hipogryf dnia 29 grudnia 2008 o 00:30
[quote author=Dzionka link=topic=46.msg128820#msg128820 date=1230202204]



Dzionka- zdajesz sobie sprawe ile kosztuje jakiesodwodnienie terenu???


ps. zgadzam sie ze wolałabym błotko niz trase- jak byłam dwa razy w Słupnie- konie miały jeden pastuszek... moje zwiałyby momentalnie... jest tam dosc niebezpiecznie.


ps. błotko teraz przymarzło- nie wiem co gorsze...
ja nie mam błotkowego problemu na szczęscie i moje konie nie znają pojęcia ''grudy'' 😅
[/quote]

Jodzi

To chyba powinnaś przyjechać jeszcze raz i lepiej sprawdzić ogrodzenia, bo się pomyliłaś. Pojedynczym pastuchem czasami odgradzamy wewnętrzne pastwiska, tak żeby łąka „odpoczęła” i to jedyne miejsce gdzie to mogłaś widzieć.
Co do trasy – czy Wy czasem też nie macie bardzo ruchliwej ulicy„pod samym nosem"?
Wracając do pastwisk i wybiegów, przejeżdżając z trasy widzisz tylko jeden, a mamy jeszcze trzy z których trasy ani nie widać, ani nie słychać.
Żeby Cię pocieszyć – błotko swoje też mamy całkiem niezłe i faktycznie sposobu na nie nie ma !!!!

Także jeszcze raz serdecznie zapraszam na kontrolę ogrodzeń i bezpieczeństwa.

http://www.stajnia-slupno.pl

Kącik Rekreanta
autor: Hipogryf dnia 02 grudnia 2008 o 19:34
AAAA
Poznaję !
Haha - KS - ciężko było na to wpaść, z forum dogowego często się śmiejemy, że na wystawach każdy powinien mieć plakietkę z nikiem, żeby było wiadomo kto jest kto
To Słupno ma tu niezłą reprezentację.
Dzionek dziś się wytaplał w błocie będziesz miała co czyścić.
Kącik Rekreanta
autor: Hipogryf dnia 02 grudnia 2008 o 14:57
Oj tak tak !!! wiem o tym ))
rżą, rżą !!! - ale ponieważ jestem romantykiem, nie matemytkiem, to cięęęężko mi takie rzeczy zauważyć - wstrętny program nie poprawił błędów !! będziecie musialy przyzwyczaić się do moich byków ja już "tak mam" i nawet nie czerwienię się z tego powodu - bo jak wiadomo nikt nie jest doskonaly, ale dziękuję, ze mi przypomnialyści, bo ciągle o tym zapomina żeby poprawić !!!
hihi
fuj - wiem, poprawię )

Skarpeta jest strasznie kochany -to niesamowite, ale on ma już okresy kiedy nawet nie znaczy !!!!
to jest niesamowite, że po takiej katastrofie ten koń robi się sprawny.
Biega, wierzga, galopuje !!!
to jest dowód, że nigdy jeśli jest tylko szansa, nie można rezygnować
są oczywiście przypadki, gdy cierpienie konia jest tak wielkie, że trzeba się nad nim zlitować, ale jak widać, przy złamaniu nie koniecznie natychmiast eutanazja.
Kącik Rekreanta
autor: Hipogryf dnia 02 grudnia 2008 o 14:10
caroline napisał: Hipogryf – stworzenie fantastyczne, zbliżone budową do gryfa, będące połączeniem orła (przednia część, czasem skrzydła i głowa) i konia (tylna część, czasem cała dolna połowa).

...ja nie wiem! proszę się spowiadać
Mój Hipogryf wygląda trochę inaczej - ale jako stworzenie magiczne ma do tego prawo


Zatem przedstawiam się:
Koniarą jestem chyba od urodzenia, a to już trochę czasu minęło, także średnią wieku Wam trochę podniosę, ale spokojnie Dziewczyny, nie wpadać w panikę, nie aż tak strasznie
hihihihi
Ostatnio przechodziłam koński kryzys - na wlasnu użytek nazwałam go jazdowstrętem /koniowstręt na szczęście nie wystąpił - kocham je nieustannie/i serce moje podbiły dogi. Wracając do tematu - żebym znowu nie zeszła na psy hahaha
chyba coś drgnęło bo po 5,5 latach zaczęłam wsiadać ))))
"Tyłek mnie zaswędział" i jedyne drapanie ktore pomaga to o siodło - także jest nadzieja, ze znowu zacznę jeździć. Dowodem powrotu zainteresowania jest nawet wejście na końskie forum !!!!
Mam nadzieję, że przebywając /wirtualnie/ z Wami będzie to dodatkowy bodziec skutkujący już nie wirtualnie ))
Nie będę tajemnicza i mam nadzieję, że nie obniży to ewentualnych moich notowań, że odsłonię się całkowicie
to jest link do mojego "bałaganu":
http://www.stajnia-slupno.pl
Stronka dopiero powstała, a że jestem raczkującym "budowaczem stron", więc jest tam jeszcze trochę niedociągnięć i eksperymentów nad którymi pracuję i nie potrafię sobie poradzić, ale pracuję !! ))
Jeszcze raz witam z radością wszystkie znajome twarze
oraz wszystkie nieznajome
i mam nadzieję, ze będzie Nam się fajnie "forumowało )))

Ale walnęłam epistołę !!! ))
Kącik Rekreanta
autor: Hipogryf dnia 02 grudnia 2008 o 01:04
Witam
Postanowiłam dołączyć do Voltowiczow chyba w nie najlepszym momencie, bo w czasie zmian, ale i tak widzę wiele znajomych twarzy końskich i nie tylko
Wiaj Sierka , Szafirowa , Luka
Kłania się Hipogryf
Już wiecie kto ???
Konie wielkopolskie/trakeńskie
autor: Hipogryf dnia 30 listopada 2008 o 21:53
Czy ktoś z "tubylców" posiada konia po, lub z Arakiem w rodowodzie?
Pytam się, bo miałam już dwa Araki, właściwie miałam jednego, drugiego posiadam nadal i były jak dwie krople wody )))
Bardzo szlachetne i urodziwe - małe głowy i kopyta, głębokie, klaciaste i świetnie ożebrowane, z chodem "łosia" - długi elastyczny wykrok, trochę pobudliwe i "z nerwem".
Oczywiście kare.
Kącik Rekreanta
autor: Hipogryf dnia 30 listopada 2008 o 21:05
Libella. a czy koń nie ma czasem problemów zdrowotnych związanych np z nerkami, kręgosłupem, wrażliwego grzbietu lub tp problemów ????- może wymaga specjalistycznego siodła,
znam przypadek gdy koń w siodle z terlicą dostawał szału, wystarczyło osiodłać w kulbakę i był spokój.