tajaa

Konto zarejstrowane: 11 grudnia 2008

Najnowsze posty użytkownika:

Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: tajaa dnia 08 lipca 2010 o 19:43
Co do zdjęcia Dodo to myślę,że przypomina trochę Drew Barrymore.
Ogólnie bardzo ładne zdjęcie.
praca
autor: tajaa dnia 27 marca 2010 o 12:19
wistra możesz mi powiedzieć ile czasu Tobie to zajmuje w tygodniu?
Czy zlecenia dostajesz często i w jakim okresie czasu musisz je wykonać.
Aha i jeśli można się spytać ile mniej więcej można z tego miesięcznie wyciągnąć?

Pytam czysto teoretycznie, bo mnie to zainteresowało.
prawko
autor: tajaa dnia 22 marca 2010 o 23:17
Jeżeli chodzi o pieniądze to trzeba doliczyć 10 godzin z instruktorem. Godzina za ok 20-25 funtów oraz opłatę za egzaminy.
Jednak w stosunku do zarobków to jest o wiele lepiej, i najważniejsze jest to,że o wiele łatwiej jest zdać.
prawko
autor: tajaa dnia 22 marca 2010 o 22:39
Wygląda to tak: trzeba mieć kogoś kto ma ponad 21 lat i posiada prawko od ponad trzech. Idziesz na pocztę po formularz, który wypełniasz, dorzucasz 2 zdjęcia i wysyłasz. Oczywiście płacisz za to około 50 funtów. Po jakimś czasie przysyłają Tobie tymczasowe prawko. Trzeba się ubezpieczyć do samochodu, którym będziesz się uczyć jeździć, przyklejasz L-kę i możesz śmigać.
O ile się nie mylę trochę zmieniono teraz przepisy i trzeba mieć 10 godzin jazdy z instruktorem.
Zawsze musisz jeździć z osobą ,która Cię uczy i nie można jeździć po autostradach.
Na egzamin zapisujesz się przez internet do ośrodka, który Tobie odpowiada, najpierw możesz zdać sobie teorię, na życzenie w języku polskim a następnie na praktyczny, na który możesz zabrać ze sobą tłumacza.
Moim zdanie o wiele bardziej ludzkie...
O czym teraz myślisz ?
autor: tajaa dnia 21 marca 2010 o 20:01
O tym,że jutro muszę wcześnie wstać bo na 6😲0 idę do pracy  🤔
prawko
autor: tajaa dnia 21 marca 2010 o 19:59
Hmmm mnie też czeka egzamin , tyle,że prawko zdaję w Anglii. Najpierw na dniach muszę wysłać papiery o tymczasowe prawko i będę już mogła już jeździć. Uczyć mnie będzie mój chłopak.
Już się nie mogę doczekać.
Muszę przyznać,że tutaj jest to o wiele prostsze.
Wszystko, co chcielibyście poradzić, ale nikt nie pyta...
autor: tajaa dnia 17 listopada 2009 o 10:02
Gdy koń nadepnie Ci na stopę i sobie na niej stoi, nie próbuj zrobić kroku w tył bo będzie upadek na cztery litery i śmiech na całą stajnię.
Szef/ zwierzchnik krzykacz- jak sobie radzicie?
autor: tajaa dnia 17 listopada 2009 o 09:57
Też mam szefową, która jest nerwowa, obraża ludzi, krzyczy. Mam nad nią tą przewagę,że jeśli chodzi o pracę to mam od niej o wiele większą wiedzę. Nie zamierzam się z nią kłócić, ten okres jest już za mną. Szukam innej pracy i gdy przyjdę do niej z wypowiedzeniem , będzie to dla mnie najlepsza chwila w życiu.
Mogłabym wymieniać bez końca jej złośliwości, wręcz mobbing wobec pracowników. Jednak nie mam już siły.
Wiem,że samo to ,że straci dobrego pracownika ją dobije.

Nie mam porównania bo pracowałam tylko z nią ale moim zdaniem ludzie, którzy są wybierani na kierowników w państwowych instytucjach powinni przechodzić jakieś testy psychologiczne a nie dzięki znajomościom  i zrobieniu magistra w wieku 45 lat( również po znajomości) dostawać takie stanowiska.
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: tajaa dnia 10 sierpnia 2009 o 11:34
Dokładnie jak napisała sanna z tego zdjęcia emanuje serdeczność.

Ja za to jestem zupełnie niefotogeniczna, wolę robić zdjęcia.
... ślub :) ...
autor: tajaa dnia 09 sierpnia 2009 o 21:20
Hmmm, liczę jednak na wyrozumiałość naszych rodzin.
Nie zamierzam ani siebie ani moich rodziców obarczać dość poważnym wydatkiem jakim jest wesele.
A na małym przyjęciu byliby rodzice,rodzeństwo,chrzestni,świadkowie i może paru najbliższych przyjaciół,którzy są dla mnie bliżsi niż większość ciotek.

A jeśli się obrażą to trudno, po jakimś czasie przejdzie.
Tak jak pisała Lukasowa nie zadłużę się tylko po to,żeby ciotka Pelagia mogła zjeść kotleta i potem będę mogła 2 razy do roku zadzwonić złożyć życzenia, bo większego kontaktu między mną a przykładową Pelagią nie ma.
Kończąc gdybym miała możliwości to dla świętego spokoju zrobiłabym weselicho jak ta lala.
A tak wolę wydać ok. 30 tyś na wicie własnego gniazdka.
Pierwsza miłość -temat wakacyjny
autor: tajaa dnia 09 sierpnia 2009 o 20:20
Miałam podobnie jak incognito
Parę lat temu na starym runku ujrzałam cudownego faceta. Oczu nie mogła oderwać.
Podszedł ,okazało się,że jest Francuzem 🤔
Tak spędziliśmy ze sobą 1 tydzień, dogadywaliśmy się po angielsku, nocą pokazywałam mu miasto.
Niestety po cudownych 7 dniach wyjechał.
Jakiś czas utrzymywaliśmy kontakt a potem jakoś tak umarło...
Ciesze się ,że go poznałam przynajmniej mam co wspominać.
Było to krótkie ale jakże intensywne. Wiedzieliśmy,że nic z tego nie będzie ale dobrze nam ze sobą było.
Ahh ci Francuzi 😉

Później pojawił się mój M. i tak jest do dzisiaj...już 4,5 roku
... ślub :) ...
autor: tajaa dnia 09 sierpnia 2009 o 20:11
Ja uważam,że teraz wesele to po prostu dobry biznes, oczywiście dla ludzi ,którzy takie imprezy organizują.
Wolę małe przyjęcie z najbliższą rodziną a na przykład na następny dzień zrobić dla większej ilości osób jakieś garden party. Tak już na luzie.
Jedyne wesela jakie mi się podobały to wiejskie gdzie się zabijało 2 świniaki i bawiło przez parę dni.
Teraz nie ma to klimatu.
Na szczęście mój Piękny uważa tak jak ja, inaczej miałabym wesele na 100 osób bo on ma taką wielką rodzinę.
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: tajaa dnia 09 sierpnia 2009 o 20:04
Ten facet to jakaś masakra. 🤔
Nienawidzę takich starych zboczeńców.
Listy, liściki ...
autor: tajaa dnia 03 sierpnia 2009 o 21:56
Też w przeszłości  pisałam dużo listów. Głównie z kolegą poznanym przez... uwaga ...sms-y  😲
Stwierdziliśmy,że szkoda nam siana na sms-y a poza tym więcej mogliśmy sobie przekazać.

Listy miłosne dostawałam, hehe przypomniało mi się jak jeden chłopak nawet podesłał mi swoje zdjęcie , na którym był cały wysmarowany od smaru i stał oparty o jakiś rozwalony samochód... ahh ten romantyzm nastolatków...

Chciałabym dostać list od kogoś innego a nie tylko od banku czy operatora komórkowego.
Wybór kierunku studiów
autor: tajaa dnia 12 lipca 2009 o 22:13

A tymczasem na studia powinni isc pasjonaci, badz ludzie, którzy maja smykalke do czegos/chca cos osiagnac w danej dziedzinie, nie ludzie, którzy chca sobie przedluzyc mlodosc. Lajf is brutal, im wczesniej sie zacznie dorosle zycie pracujacego czlowieka, tym mniej placzu i zgrzytania zebów bedzie w przyszlosci...


Tylko,że w Polsce teraz jest tak,że do głupiego kserowania papierków i siedzenia za biurkiem musisz mieć studia.
Powoli wykształcenie wyższe stają się głównym kryterium przy zatrudnianiu na stanowisku ,że tak to nazwę " niefizycznym"...
Człowiek ze średnim wykształceniem,który nie ma talentu czy pasji musi iść na studia , nawet te "lajtowe" jeśli nie chce pracować na inwentaryzacjach w supermarketach całe życie. Dlatego właśnie powstało tyle prywatnych uczelni, gdzie przyjmują tych mniej zdolnych...

Natomiast Ci,którzy mają to szczęście i są w czymś dobrzy mogą iść na studia z prawdziwego zdarzenia albo na jakieś niszowe po których zawsze znajdą pracę albo praca znajdzie ich...
Taka rzeczywistość...
baza filmowa o koniach + możliwości ich zdobycia.
autor: tajaa dnia 07 lipca 2009 o 22:39



Ps. Był tez kiedyś film o jakieś lasce która jeżdziła na ślepym koniu?a może to ona była ślepa? Widziałam zaledwie ostatnie minuty a sprawdzić tytułu nie miałam mozliwości. ktoś czoś czai?



Oglądałam ten film jakiś czas temu w Tv . Jedyne co znalazłam w necie to tytuł, może na jakimś torrencie będzie.
"The long Shot" , polski tytuł: "Czarny koń"
Michael Jackson nie żyje!
autor: tajaa dnia 07 lipca 2009 o 20:23
Sama ceremonia jest wzruszająca. Nie czytałam tych wszystkich rewelacji po śmierci Jacksona, po co?
Ale pożegnanie godne. Moim zdaniem taki talent trzeba żegnać z honorami. Pokazywać młodszym pokoleniom, że za taką pracę i wkład w muzykę  trzeba podziękować.  Zamykając moją wypowiedź :
Pomimo tego,że błądził jak każdy człowiek, robił błędy jak my, błędy ,które media wyolbrzymiały i koniec końców zniszczyły( może na jego własne życzenie) BYŁ i BĘDZIE IKONĄ MOICH LAT DORASTANIA. Żegnaj Michael!

Ps. Mam nadzieję ,że skończą się te newsy na jego temat typu,że Jackson straszy w Neverlandzie...
Wybór kierunku studiów
autor: tajaa dnia 07 lipca 2009 o 12:35
A wybiera się może ktoś na UAM w P-ń, kierunek TiR zaoczny.
Jakoś kilka dni temu mnie olśniło,że czas zacząć studiować.
Miała być administracja ale postawiłam na przyjemność studiowania i tak oto zostałam Tir-ówką  😉
Sprawy sercowe...
autor: tajaa dnia 07 lipca 2009 o 12:32
Czy ja również mogę prosić "Zołzy" Będę wdzięczna  🙇
Mail: pneumatica@wp.pl
Dzięki z góry
Pogoda - Niepogoda -Aktualności
autor: tajaa dnia 30 czerwca 2009 o 21:41
Poznań- cały dzień było pięknie a wieczorem jadąc na zakupy spojrzałam na chmury,które się zbliżały...
I co zobaczyłam trąbę powietrzną  🤔 pierwszy raz coś takiego widziałam , była mała ale i tak robiła wrażenie, potem zaczęła się zmniejszać i przyszła zwykła jak na ostatnie dni burza.

Wczoraj na dodatek na koniec pracy( pracuję w szpitalu) zalało nas. Pięknie....  🤔

Ps  Jak zgram zdjęcia tej trąby to wrzucę...
A teraz można ją zobaczyć na stronie:
http://www.tvn24.pl/28115,1607590,0,1,traba-powietrzna-przeszla-nad-poznaniem,wiadomosc.html

Michael Jackson nie żyje!
autor: tajaa dnia 30 czerwca 2009 o 20:13
Dla mnie osobiście te wszystkie rewelacje z życia i ostatnich chwil Michael'a  są tylko po to aby ktoś sobie zarobił duże pieniądze...
Za życia media żerowały na nim, tak tym bardziej po śmierci będą się kręcić nad jego osobą jak sępy.
Ja nie czytam tych plotek, nie interesuje mnie to co miał w żołądku czy chodził w peruce, mam po nich niesmak...
Szkoda,że jego talent stał się jego przekleństwem.
Michael Jackson nie żyje!
autor: tajaa dnia 26 czerwca 2009 o 10:14
Szok, szkoda ,że coraz więcej ikon naszego pokolenia odchodzi.
Przeczytałam gdzieś wypowiedź Piotra Stelmacha. Powiedział on piękne zdanie:
"Muzyka Jacksona to ścieżka dźwiękowa do naszego życia"
Niech spoczywa w pokoju....

[ * ]





edit:literówka
Maciej Frankiewicz...śmierć prawdziwego koniarza...
autor: tajaa dnia 16 czerwca 2009 o 20:28
[*]

Smutna wiadomość, szczególnie ,że widziałam go startującego w zawodach towarzyskich 2 dni przed tym nieszczęśliwym wypadkiem...
Widać było,że konie są jego wielką pasją....
Poznaniacy - Poznań i okolice :)
autor: tajaa dnia 22 maja 2009 o 22:18
De Ja Vu  hmmm stare dobre czasy. A fortuna mniami. Ja polecam jeszcze Cuba Libre na wieczorny wypad na ulicy Wrocławskiej. Tak każdemu się wydaję ,że umie tańczyć sambę 😉
Zabawa w szczytnym celu :)
autor: tajaa dnia 25 marca 2009 o 13:25
38,20
Czytelnia
autor: tajaa dnia 10 marca 2009 o 21:54
Dla mnie pozycją kultową jest "Achaja" Ziemiańskiego.
Uwielbiam . Chyba wrócę jeszcze raz do tej powieści.
Polecam
Wycinanie migdałków
autor: tajaa dnia 10 marca 2009 o 21:27
Sorry ,że nie pisałam ale byłam cały dzień w pracy.
Co do ketonalu, można go brać spokojnie tylko wiadomo z głową.
Wiele osób po nim się źle czuje i ogólnie działa on nie korzystnie na żołądek. Jednak wiadomo wszystko jakoś na nas wpływa. Poza tym jest to jeden z najsilniejszych środków przeciwbólowych. Ja nie mogę go brać bo działa na mnie bardzo źle (nudności i zawroty głowy)
Jednak jak boli nie ma rady...
Mam pytanie boli Cię cały czas tak samo czy z każdym dniem jest lepiej?
Więcej postaram się dowiedzieć jutro od takiego specjalisty od migdałów i od razu tutaj napiszę.

Ps. Aż dziwne ,że nie masz antybiotyków, bo w dzisiejszych czasach nawet gdy nie jest to tak bardzo konieczne to zazwyczaj faszeruje się tymi lekami ludzi.

Ja też miałam mieć usuwane migdały ,miałam termin, nawet sobie załatwiłam znieczulenie ogólne ale właśnie przestraszyłam się tego co będzie potem, a mam małą tolerancję na ból. Odwołałam wszystko ale prędzej czy później i tak wyląduje na sali operacyjnej..
Trzymaj się, pozdrawiam
Wycinanie migdałków
autor: tajaa dnia 09 marca 2009 o 19:55
Ja wypowiem się z trochę innej perspektywy.
Pracuję w szpitalu,który ma jeden z najlepszych oddziałów laryngologicznych.
Migdały są usuwane na okrągło.
Jedno jest pewne im starszy człowiek tym gorzej przechodzi ten zabieg. Bardzo często jest tak,że po usunięciu wraca się na blok operacyjny bo następuje krwawienie.
Dzieciaki już na drugi dzień na śniadanko jedzą bułeczki a dorośli jeszcze przez tydzień nie mogą nic zjeść.
Co do ketonalu to ten lek mnie nie przekonuje... lepiej z nim nie przesadzić...

Była jeszcze mowa o wyrobach mlecznych i o mleku. Z tego co wiem biorąc antybiotyki powinno się jeść jak najwięcej jogurtów(najlepiej naturalnych) aby chronić żołądek przed silnym działaniem tych środków.
U kogo WIOSNA na całego?
autor: tajaa dnia 05 marca 2009 o 11:31
U mnie 13 stopni, słońce... Wiosna na całego...
Nasze dziwactwa ;)
autor: tajaa dnia 27 lutego 2009 o 08:33
Jeszcze mi się przypomniało,że od jakiegoś czasu mam tak,że ryczę przez wszystko. Jak zobaczę jakieś słodkie dziecko w reklamie , piękne widoki w filmie i najlepsze oglądałam jakąś bajkę o koniach i  stado mustangów zaczęło galopować , ja oczywiście w ryk. Mój chłopak twierdzi,że nie wszystko jest ze mną ok.

Co do jedzenia to szpinaku też nigdy nie jadłam. A obiad jem na co najmniej  2 talerzach.
Nasze dziwactwa ;)
autor: tajaa dnia 25 lutego 2009 o 09:07
Moje dziwactwa:
-nigdy nie miałam w ustach musztardy,chrzanu , majonezu. Nawet słoika nie dotknę ani nie umyję naczyń jeżeli jest na nich coś z wymienionych substancji .
- Nie jem kanapek z różnymi rzeczami np. ser, ogórek, szynka jak już wszystko musi być osobno...
- Do obiadu muszę mieć surówkę na innym talerzu.
- prysznic tylko w gorącej wodzie
-nie zasnę jeśli nie mam mojej sfatygowanej poduszki

To chyba tyle...
Targi jeździeckie w Poznaniu - CAVALIADA 10-12 grudnia 2010
autor: tajaa dnia 14 lutego 2009 o 23:44
Jak dla mnie, osoby,która dopiero wchodzi w świat jeździectwa targi bardzo się podobały... Ale to zdanie prawie,że laika...
Potęga była the best :-)
Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień
autor: tajaa dnia 14 lutego 2009 o 23:39
Piję piwko,mój Piękny gra w My horse and me hehehe... Niedawno wróciliśmy z Potęgi skoku, było świetnie,zakupy też zrobione... Teraz idę się wykąpać i nyny bo padam z nóg...
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: tajaa dnia 10 lutego 2009 o 23:14
Ja mam dokładnie tak samo.
Teraz właśnie zaczynamy spędzać czas ze sobą tak,że on siedzi na fotelu i gra a ja leżę w łóżku z laptopem i buszuję po necie. Nie ma to jak wspólne życie:-/
A może to przychodzi z wiekiem mój ma 24 lata... Tylko co będzie za lat 10  ❓
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: tajaa dnia 10 lutego 2009 o 23:00
Muszę sobie trochę ponarzekać:
Praca-masakra, edukacja stoi w miejscu a lat coraz więcej :-/
Mój Piękny kupił sobie x-boxa i teraz mam odmóżdżone warzywko w domu...
Moja jazda konna(co mnie najbardziej dołuje) jest do d... Ja się chyba do tego nie nadaję, zamiast robić postępy po roku jazdy to ja cały czas jestem na etapie: worek ziemniaków ... ogólnie : beztalencie
Teraz słucham
autor: tajaa dnia 05 lutego 2009 o 19:54
Indios Bravos - Czas spełnienia 🙂
Wybór kierunku studiów
autor: tajaa dnia 13 stycznia 2009 o 20:59
Ja po liceum poszłam do pracy ale teraz po paru latach stwierdzam,że studia to ważna sprawa. Dlatego właśnie zapisałam się na nabór zimowy , kierunek: Administracja. Bardzo się cieszę...zapewne po pierwszej sesji już mi tak wesoło nie będzie. Niestety na studia dzienne nie mogę sobie pozwolić ze względu na pracę.
Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień
autor: tajaa dnia 07 stycznia 2009 o 11:49
Dzisiaj mam wolne, wstałam o 12... I muszę na nowo wszystko do kompa ściągać, programy, zdjęcia wgrać... A to dlatego,że chciałam sobie ustawić hasło na kompa ale potem stwierdziłam,że nie pamiętam starego to nie ustawię nowego. I dałam sobie spokój, następnego dnia włączam kompa a tam hasło 🤔 3h siedziałam i wpisywałam hasło aż w końcu się poddałam i zrobiłam format...Wszystko poszło się j....ć
Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień
autor: tajaa dnia 04 stycznia 2009 o 21:43
Ehhh,dzisiaj było tak fajnie...a jutro trzeba wstać o 5:30 i do pracy na 12h ...masakra ...
Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień
autor: tajaa dnia 01 stycznia 2009 o 12:54
Ehhh, położyłam się spać po 4 z nadzieją,że obudzę się trzeźwa a tu nici z mojego planu. Jeszcze kręci mi się w głowie i nie mogę niczego przełknąć. A dzień spędzę w łóżeczku przy kompie....
Teraz słucham
autor: tajaa dnia 29 grudnia 2008 o 19:11
"Let's twist again"... hehe właśnie wybieram muzę na Sylwestra, a właśnie taka jest najlepsza 🙂
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: tajaa dnia 28 grudnia 2008 o 00:09
Muszę przyznać,że dziwi mnie to. Ja dopiero zaczynam jeździć konno a chyba więcej wiem o "zajeżdżaniu" koni niż takie osoby. Nie chcę być źle zrozumiana ale nawet taki laik jak ja widzi,że kuc,który ma 1,5 roku jest za młody na jazdę pod siodłem,nie wspominając o 13letniej zaklinaczce koni...
Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień
autor: tajaa dnia 27 grudnia 2008 o 22:35
Właśnie oglądam jakiś głupkowaty film na TVN i czekam do północy bo mój Piękny ma urodziny i muszę mu życzenia złożyć... choć to może być trudne bo wkręcił się w jakąś grę i nic do niego nie dociera...
postanowienia noworoczne
autor: tajaa dnia 27 grudnia 2008 o 21:43
1.więcej jeździć konno
2.rzucić palenie
3.zmienić pracę albo wygrać w totka
4.teraz marzenie: kupić konia
Resztę postanowień pozostawię sobie na następne lata...
Kącik palącego re-voltowicza/voltopira
autor: tajaa dnia 27 grudnia 2008 o 21:19
Ehhh, ja właśnie próbowałam rzucić... Dobrego czasu użyłam bo właśnie zgasiłam papierosa... Pale około 5 lat, ostatnio ponad paczkę dziennie(nawet więcej jeśli podłączy się mój Piękny do moich papierosów). Jak policzę ile wydaję na to cholerstwo miesięcznie to wychodzi okrągła sumka....
Stwierdzam jedno, żadne plasterki,tabletki,gumy... tylko silna wola a tej mi brak....
Może motywacją będzie to,że w przyszłym roku chcemy kupić konia a 300 zł miesięcznie na pewno lepiej wydać na coś dla konia niż na względną przyjemność jaką jest zapalenie papierosa. Łatwo mówić gorzej zrobić 🙄
Moje kochane (?) rodzeństwo
autor: tajaa dnia 27 grudnia 2008 o 13:13
Ja mam siostrę starszą o 2 lata. Wiadomo jak byłyśmy młodsze to  biłyśmy się na okrągło. Rodzice nigdy nie nakazywali nam chodzić wszędzie ze sobą jak to w niektórych domach jest. Ja nie miałam ochoty z nią chodzić na imprezki a ona ze mną. Chyba,że ją zaprosiłam czy coś... Czasy licealne spędziłyśmy w zupełnie różnym towarzystwie, pomimo,że chodziłyśmy do jednej szkoły.
Teraz jesteśmy dla siebie bardzo bliskie, zawsze się wspieramy. Choć wiadomo,że wojny się zdarzają.
Doceniam to teraz gdy osoba,którą uważałam za przyjaciółkę odwróciła się ode mnie . A siostra czy chce czy nie zawsze nią będzie.
Oferta Lidla, Netto i innych niekońskich marketów
autor: tajaa dnia 11 grudnia 2008 o 17:11
Byłam ostatnio w Lidlu przy Bułgarskiej w P-ń ale były tylko lizawki i przysmaki...