retrospekcja

Konto zarejstrowane: 16 grudnia 2008

Najnowsze posty użytkownika:

POMOC DLA UZALEŻNIONYCH
autor: retrospekcja dnia 16 grudnia 2008 o 07:54
Witam

Bardzo ważne jest od jakich substancji jest uzależniony Twój brat (?) Jak długo bierze, w jakich dawkach itd i najważniejsze czy w ogóle jest uzależniony (fizycznie, nie psychicznie jak jest w przypadku np marihuany) bo często ludzie ćpają sobie od czasu do czasu i nie są uzależnieni, a rodzina i rodzice piszą podania do ośrodków.
Monar to głównie szansa dla uzależnionych fizycznie od ciężkich narkotyków czyli opioidy, barbiturany, stymulanty.Niestety  pomimo wieloletniej praktyki w leczeniu uzależnionych Monar ma nadal bardzo słabe statystyki wyleczonych bo o ile ktoś przejdzie przez katorgę odwyku, społeczności, wyrzeczeń i surowego traktowania to i tak nie jest zdolny do powrotu w świat samodzielnej trzeźwości to bardzo, bardzo trudne i po skończeniu leczenia państwo powinno zapewnić program życia na zewnątrz i pomagać, a oczywiście tego nie robi.Trudno nawet znaleźć prace z etykietą były ćpun.
Poza tym to o czym pisze reszta w tym wątku, siłą go nie możecie oddać na leczenie i NIC kompletnie nic mu nie pomoże jeżeli sam sobie nie będzie chciał pomóc i nie dojdzie do wniosku jestem uzależniony, jestem NARKOMANEM i będę nim do końca życia, ale będę trzeźwy. To jest najtrudniejsze i niestety jeżeli on do tego nie dojdzie SAM to nic nie możecie zrobić.
Terapia dla współuzależnionych to bardzo dobry pomysł, zacznijcie od siebie bo on ma tylko was.Namiary znajdziesz w internecie, czasem zmiana podejścia do narkomana działa cuda.
Można wyjść samemu z fizycznego i psychicznego uzależnienia od ciężkich narkotyków, ale trzeba do tego bardzo, bardzo silnej woli i dotknięcia wręcz posmakowania dna, upodlenia się.Niestety ludziom ze słabą psychiką się to nie uda lub zamienią ciężkie substancje na lżejsze albo jedynie nie będą popadać w ciągi.
Ktoś jeszcze napisał, że oparcie w drugiej osobie może pomóc.Z tym również się zgodzę, ale jedynie w przypadku lżejszych narkotyków.
Jeżeli chodzi o sądowne nakazanie detoxu, odwyku i leczenia to nawet jak się uda niewiele pomoże, bo nie da się wyjść z narkomanii pod przymusem.Nawet jakby go skuć, faszerować zamiennikami narkotyków to i tak jak wyjdzie będzie ćpał.
I jeszcze jedno dostać się do Monaru jest bardzo trudno, miejsc jest na prawdę  mało, a każde nawet najmniejsze przewinienie jest karane wydaleniem z leczenia.Tam nie ma miejsca dla tych, którzy nie chcą wyjść z nałogu, bo po prostu blokują miejsce tym którzy chcą się leczyć.
Życzę powodzenia, napisz w co się wpakował brat to bardzo ważne.

I jeszcze jedno, ABSOLUTNIE nie pozwólcie aby został zatrzymany przez organy ścigania za posiadanie narkotyków to nic nie pomoże i jeszcze pogorszy sytuacje.Dostanie zawiasy, albo pójdzie siedzieć z największymi zbrodniarzami w jednej celi i co najważniejsze będzie miał dostęp do wszelkich narkotyków w więzieniu.Polskie prawo antynarkotykowe jest bardzo chwiejne, surowe i złe.Obecnie trwają prace nad nowelizacją, czyli min kara grzywny za posiadanie zamiast pozbawienia wolności.