Quebon
Konto zarejstrowane: 16 grudnia 2008
Najnowsze posty użytkownika:
kącik zaprzęgowca
autor: Quebon dnia 18 stycznia 2010 o 21:42
jaaa... ręce opadają...
to my tu długi czas z oponką się bawimy, bo mamy jeszcze wątpliwości
a tu tak "na żywca" do wozu? 🤔
jednak głupota ludzka i bezmyślność nie ma granic. 😵
C U D że ten koń na końcu się jeszcze zatrzymał
i że nic mu się nie stało 😲
Szetlandy - galeria
autor: Quebon dnia 18 stycznia 2010 o 21:33
Polonez, a Twój Bolek i Lolek?? 😜 i mała amazonka
PSY
autor: Quebon dnia 29 grudnia 2009 o 19:14
hanoverka - też mam sarenkę ( od 10 lat ) i dobrze wiem o czym mówisz, wredniejszego psa nie znam.
Jak ktoś przychodzi to nie pytają się czy owczarka niemieckiego jest zamknięty, tylko właśnie o tą 20 centymetrową marnotę - wszyscy się go boją, normalnie postrach podwórka, a nawet wsi 😵
Tabliczka na furtce - uwaga groźny pies tyczy się właśnie tej pchełki
Nikomu nie odpuści. Nie jeden, który wszedł na podwórko myśląc "jaki mały słodki piesek" wyszedł z nadartą nogawką. 🤣 😲
a najlepsze jest to, że tego psa się nie uczy, on sam z siebie potrafi robić cuda: stójka, machanie łapkami, chodzenie na dwóch nogach i inne przedziwne rzeczy 😁
Sarenki górą! 😅
Derki
autor: Quebon dnia 15 grudnia 2009 o 13:45
A moja gadzina rozbiera się z derek...
Do póki kręcę się koło niego jest ok, ale jak tylko zniknę z pola widzenia to dawaj... derka w ząbki i już jest rozebrany...
Niby wypuszczę w derce ale co z tego jak po 5 minutach derka osobno, a koń osobno... 😵
(Dodam tylko że to jest taka "złota rączka": demontuje kraty w oknach, a nastepnie wystawia szyby z ram, aaa!.. i rozplącze każdy supeł - 🤔wirek: )
Normalnie mam konia z ADHD 😍
Jak go przekonać do derki?
Macie jakiś sposób na takiego cwaniaka?
Kupno konia - dylematy
autor: Quebon dnia 13 grudnia 2009 o 18:55
Ja też "wymyśliłam" sobie plan awaryjny - w razie naprawdę, ale to naprawdę dużego kryzysu zawsze mogę oddać konia w dzierżawę, a jeśli z tym będzie ciężko to nawet za darmo w tzw. "dobre ręce" żeby tylko ktoś się nim zajął (zapewnił jedzonko i boks)- byle by przeżyć ten ciężki okres i wyratować się od sprzedaży.
A po takich "wakacjiach" zabierasz konia do domciu.
Zawsze jest jakieś wyjście, byleby bronić się od sprzedaży bo jak sprzedaż to przepadło... a to było by ciężko przeżyć przynajmniej mnie.
Uwierz w siebie - jak się chce to na prawdę nie ma rzeczy niemożliwych.
My jak narazie dajemy rade, ale jak wiadomo różnie to w życiu bywa.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Quebon dnia 07 grudnia 2009 o 13:57
Zastanawiam się czy można jeszcze "naprostować" plecki takiego konia?
(zdjęcia przypadkowe z neta)
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/2715905_ogier_gangster.htmlZawsze myślałam, że takie coś robi się od wczesnego i intensywnego użytkowania konia pod siodłem.
Ale ostatnio widziałam podobne plecy u konia który został późno ułożony od siodło i chodzi sporadycznie.
To jak to jest naprawde?
i od razu drugie pytanie które mnie dręczy.
Widze konie z wystającymi kłębami i takie "okrąglutkie" na których siodło zjeżdża się przy wsiadaniu.
Które są poprawne?
Te z zaznaczonym kłębem czy te drugie?
Laicy o koniach
autor: Quebon dnia 01 grudnia 2009 o 17:33
Często słyszałam komentarz na temat nauki jazdy: "a co to za filozofia jeździć na koniu? Poprostu wsiadasz i jedziesz" 🙄
Jedngo takiego cwaniaka, który też tak myślał udało mi się "nawrócić" 😉
Kolega (zupełny laik) przyjechał na konie - właśnie z takim nastawieniem.
Jakie było jego zdziwienie przy czyszeczeiu, siodłaniu, o jeździe to nawet nie wspomnę 😉
Chyba z tydzień to przeżywał opowiadając znajomym jak to jeździł na koniu -> Teraz mówi, że jazda konna to wcale nie jest takie hop siup. 🙂
PS. I mimo, że na drugi dzień nie mógł chodzić stwierdził, że konie to jednak niesamowita sprawa 😅
Obróbka zdjęć
autor: Quebon dnia 12 października 2009 o 19:35
Mam pytanie: Czy znalazła by się jakaś dobra duszyczka, która usuneła by pewien element ze zdjęcia?
A mianowicie chodzi o to, że mam ładne portretowe zdjęcie mojego konia, ale niestety jest jeden makament. -> widac karabińczyk i kawałek lonzy.
Fajnie gdyby można było to jakoś "wyciąć" lub wymazać.
A ja w tych programach do obróbki zdjęć jestem ciemna. 🙄 więc zwracam się z prośbą do Was.
Mógłby ktoś mi pomóc?
pzdr 🙂
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Quebon dnia 24 lipca 2009 o 16:50
heeeej, zwolnijcie z tymi linkami bo to już robi się z lekka śmieszne 😵
Link do aukcji z tą dziewczynką w stroju komunijnym to już chyba lekka przesasa....
U nas ze stajni na takie uroczystości jak np. komunie coraz częściej wynajmują bryczki i dzieci w szatkach robią sobie zdjęcia nie tylko na bryczce, ale i na koniu i przy okazji pół rodziny też. Wszystcy w garniturach, szpileczkach elegancko...
Ot taka atrakcja dla dzieciaków, mieszczuchów....
Ludzie nie popadajmy we paranoje.... 🤔wirek:
I wcale nie pisze tego złośliwie (widze tylko, że za chwilke będziecie wklejać tu akcje gdzie koń ma nie dokładnie rozczesaną grzywe albo czaprak nie pod kolor owijek)
Pozdrawiam 😉
prawko
autor: Quebon dnia 20 lipca 2009 o 15:16
Zdałam! Tak się cziesze, że musze się z kimś tym podzielić 😅
Zdałam, za pierwszym razem 😀
Powodzenia dziwewczyny, będzie dobrze 😉
Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
autor: Quebon dnia 12 lipca 2009 o 11:49
Taki mały off z tego wątku... tylko nie bijcie 😉
Tak z ciekawości: Guli co ten koń ma z kopytem prawej, przedniej nogi? (na zdjęciu ze strony 42).
Coś z nim nie tak czy ja znów widze coś czego nie ma.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Quebon dnia 04 lipca 2009 o 12:26
Nie, koń nie dostaje z ręki zawsze do żłobu lub na ziemie...
a mnie dręczy pytanie dlaczego koń nic nam nie robi na padoku czy w boksie, a tylko i wyłącznie przy tym okienku ? 🤔wirek:
(no i nie zawsze, ale dość często)
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Quebon dnia 03 lipca 2009 o 19:42
no właśnie do stajni nie mają wstępu osoby postronne... ale jak jakaś ciotecza konicznie chce zobaczeć konika to podchodzimy do tego okienka. Zawsze w naszej obecności,
Napewno nie jest to gryzienie w stylu: "jak podejdziesz to pożałujesz". Koń raczej wystawia mordke z zaciekawieniem, że nowa osoba przyszła i czeka żeby go pomiziać, a jak stwierdzi, że już wystarczy to wtedy próbuje skubnąć 🤔
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Quebon dnia 03 lipca 2009 o 19:24
hmm, a ja z takim nietypowym "gryzącym" problemem....
Mój koń ma boks angielski. Zaznaczam że, od środka też są drzwi i głównie tymi wewnętrznymi go wprowadzmy i wyprowadzamy, tamte służa raczej jako okno na świat...
Ogólnie koń na padku, w boksie nie gryzie. Jest miłym, przyjaznym, cierpliwym miśkiem.
Ale kiesy koń jest w boksie i podchodzi się od strony zewnętrzenej wsytawia głowe pozwala się głaskać, a za chwile - haps! gryzie.... nawet mnie 🙁
I nie jest to takie atakowanie. Nie kładzie uszu, nie szczurzy się, nie czai. Łapie tak... z nienacka. 🙄
No i mamy mały problem. Bo jak ktoś przchodzi i chce zobaczyc konika, który akurat jest w boksie to podchodzi właśnie do tego "okiena" (bo do środka osoby postronne nie mają wstępu)
I jak mi odstawia taką akcje to powpierwze boke się żeby kogoś nie "uszkodził: a po drugie jest mi cholernie wstyd! Że niby miłe stworzonko, dobrze wychowane, a tu - niespodzianka 😡
Macie pomysł jak go od tego oduczyć?
Sesja/Studia i t d ;)
autor: Quebon dnia 28 czerwca 2009 o 18:35
Voltowicze. Większość was już studiuje lub jest już po studiach dlatego chciałam skozystać z Waszego doświadczenia.
Do miasta mam dość daleko, dlatego gdybym chciała studiować musiała bym się wyprowadzić z domu = wynajem mieszkznia + koszty żywienia + pensjonat dla konia. Musiała bym wtedy zrezygnować z pracy (pn-pt) i wszystko z kieszeni rodziców. Kiepsko.
Gdybym poszła na zaoczne to opłaciła bym spokojnie studia, weekendowe dojazdy i jeszcze by mi zostało.
Koń byłby w domu tak jak jest, na "darmowym" utrzymaniu czyli swoje: łąki, siano, owies.
Ale potem do dalszego rozwoju pracodawcy lepiej cenią studia dzienne.... i teraz mam mętlik w głowie.
Może podzielicie się swoimi opiniani i doświadczeniami na ten temat: stacjonarne kontra zaoczne.
bez bcia przyznaje się, że nie przeczytałam tych 50-paru stron.
tegoroczne sianokosy :/
autor: Quebon dnia 24 czerwca 2009 o 16:05
My zwieźliśmy pierwszy pokos (zdążyliśmy naciągnąć plan na przyczepe i zaczeło kropić) 🙄
Fakt siano nie było super suche, ale ręcznie zebraliśmy i rozłożyliśmy cieńko na klepisku w stodole, codziennie przewracalismy, wszytskie 4 wrota były pootwierane żeby lepszy przewiew był. Teraz już jest suchutkie.
Dziękuje tacie że wtedy wygnał nas po to sianko, bo potem już cały czas padało.
Znajomy w tym samym dniu zwinął w baloty. I niestety niedosuszone zaczeło się pocić, w środku zrobiło się "mokrawe" i gorące. O mały włos baloty się nie zapaliły - na szczęscie zdążyli je "rozpakować".
Tak, że uważajecie na te niedosuczone siano w balotach bo w środku może być "zgniła" niespodzianka
Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.
autor: Quebon dnia 22 czerwca 2009 o 14:52
Każdy z tych koni ma inaczej zrobioną grzywe ( albo ściętą, albo koreczki),
Dwa ostatnie konie na zdjęciach stoją inaczej, a zdjęcie siwego jest zrobione pod innym kątem.
+ wypucowanie, jakieś środki do pilęgnacji sierści
ja tu nie widze żadnej zmiany w budowie
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Quebon dnia 17 czerwca 2009 o 17:39
To teraz ja się tu zgłaszam z problemem 🤔
Dziasiaj czyściłam kopytka i przy strzałce podczas ruchu popystką wylatuką białe "włókienka".
To miescie jest na szcycie strzałki, wielkaości 50 groszy.
Dlaczego pojawiają się te miękkie włókienka? - przecież tam powinno być twardo 🙁
Pastwisko,padok
autor: Quebon dnia 27 maja 2009 o 23:10
Całego temetu nie czytalam... ale po paru stronach jestem w szkou....
Bo nie wyobrażam sobie trzymac konia cały czas w boksie.... 😲
(przyjanmiej ja nigdy sie z takim czymś jeszcze nie spotkałam)
A co do tych wystkakujących - zawsze można kupic pare metrów taśmy od pastucha i pociągnąc z 2/3 rzędy ponad ogrodzenie.
matura
autor: Quebon dnia 04 maja 2009 o 15:33
a jutro co obstawiacie?
będzie formalny?
w sumie na operonowej próbnej maturce już był, więc może na prawdziwej będzie nieformalny??
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Quebon dnia 30 kwietnia 2009 o 13:02
gracja03 wyszukujesz ogólszeń, krytykujesz innych ale sama robisz dokładnie to samo... 🙄
więc albo rób to co robisz i siedz cicho, albo odczep się od innych....
pastuch
autor: Quebon dnia 28 marca 2009 o 10:43
jak że zbliża się sezon pastwiskowy za chwile będziemy ogradzać łąki, pastwiska, rozgradzać wybiegi...
ja zawsze miałam ogrodzenie drewniane, a w tym roku chce łąke podzielić na dwie części i wiadomo pastuch jest łatwiejszy do przestwaiania więc chyba się na niego skusze...
jestem ciekawa jak wasze doświadczenia z tym typem ogrodzeia?
konie respektują? cały czas macie pod prądem?
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: Quebon dnia 21 marca 2009 o 10:08
Azubka cudneeeee.... 😜
więcej, więcej tych pączuszków
aj, na takich to można się powozić na oklep 😁
społeczna nieświadomośc
autor: Quebon dnia 13 marca 2009 o 12:52
ja "podbijam" moje pytanie
i mam przy okazji jeszcze dwa - czy jeśli takowy pies wpakuje się na padok i koń go "uszkodzi" to też nie ponosze za to odpowiedzialności?
a co z dziećmi które podchodzą karmić koniki i któreś zostanie ugryzione?
( mieliście już nalot rodziców, że niebezpieczne konie zrobiły krzywdę ich dziecku itp. ?)
społeczna nieświadomośc
autor: Quebon dnia 12 marca 2009 o 22:20
A ja nawiąże do tematu piesków.... wracamy z lasu spacerkiem, mija nas pan z pieskiem (małym kundelkiem), pieso biegł luzem...
Kręcił się koło konia, ale nie atakjował, ot tak z ciekawości sprawdzał co to za duży zwierz. I było ok do puki nie podbiegł nas od tyłu - konikowi nie spodobało się ze ktoś zachodzi go z cichacza od tyłu i strzelił z zadu. Naszczęscie nie trafił.
ale gdyby tak tfu, tfu...udało mu się trzepnąc tego psiaka to ja nie ponosze odpowiedzialności?
Zdjęcia Naszych Koni
autor: Quebon dnia 28 stycznia 2009 o 17:39
apropos świątecznych drzewek - taki malutki off...
ja mojemu kopytnemu często brzózki dawałam ale teraz mam jeszcze świąteczny świerczek do "usuniecia" i tak się zastanawiam czy konio może go spałaszować...
dawał ktoś jeszcze iglaki koniskom?
nic się nie działo?
pozdrawiam
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Quebon dnia 23 stycznia 2009 o 18:48
to ja jeszcze wtrące takie małe pytanie: czy koń ze sztorcem może pracować?
bo właśnie "dostałam" informacje, że kobyła chodzi na lonży z siodłem a z tego co się orientuje to ma chyba 2 szorcowe kopyta
Koniokrytyka :)
autor: Quebon dnia 21 stycznia 2009 o 14:32
aniapa rozłożyłaś wszystkie "końskie minki" na łopaki i mnie przy okazji też 😀
"Złote rady koniarzy" oraz prosto z Photoblogów
autor: Quebon dnia 15 stycznia 2009 o 20:11
pocieszające jest to, że te 15-latki są świdomego tego co się tam dzieje i starają się jakoś zwrócić na to uwagę (szukają pomocy?)
bo pewnie dziewczynki od Faszyny zasówały by na tym koniu drążki tak jak na tym kulawym kasztanie z filmiku podanego przez breakaway