emi

Konto zarejstrowane: 05 stycznia 2009
Ostatnio online: 15 kwietnia 2024 o 20:08

Najnowsze posty użytkownika:

PSY
autor: emi dnia 16 lipca 2014 o 13:53
Dzięki dziewczyny!  :kwiatek: Słowenia to cudny kraj to i zdjęcia ładne  😎

Jara, trzymamy kciukasy!
PSY
autor: emi dnia 15 lipca 2014 o 15:10
Trochę nas wakacyjnych:









PSY
autor: emi dnia 13 czerwca 2014 o 11:35
A stosował ktoś tabletki doustne przeciw kleszczom? Podobno dzialają przez 12 tygodni. Znajoma wzięła na próbę. Nie rozwala to wątroby?


A jaki mają skład?

W Polsce jest ponad 20 gat kleszczy, mogą się różnić wrażliwością na dany preparat! Jak dojdzie do tego fakt, ze gatunki te maja rożny zasięg i natężenie występowania to macie gotową odpowiedz dlaczego "mi działa / a mi nie działa" 🏇

Jeżeli krople działają krócej przy częstym taplaniu się w wodzie nie znaczy że nie działają wcale  /bo tak wynikało z pierwszego stwierdzenia Jary/ 👀  Ja osobiście wole psa zakropić częściej niż zakładać mu obroże-owszem jest to i droższe i bardziej upierdliwe, ale taką mam filozofię jaką mam 😉


Może to zabrzmi jak herezja, bo każdy pyta o jak najsilniejszy preparat, ale są też ludzie którzy poszli w druga stronę i stosują... olejki eteryczne+ codzienne kontrole. Preparaty przeciw kleszczowe są często mutagenne, hepatocytotoksyczne i działają w tym zakresie nie tylko na psa ale również na bliskie jego otoczenie czyli na nas ludzi również. Gdybym miała czas i głowę do tego żeby codziennie poświęcać pól h na wsmarowywanie olejków i przegląd to bym spróbowała. Wiem że u nas to nie wyjdzie więc zakrapiam bojąc się babeszjozy jak diabli  😤

Abstrahując od kleszczy  😀




PSY
autor: emi dnia 12 czerwca 2014 o 08:34
Jak pies sie kapie to zadne krople mu nie pomoga.


Niby dlaczego?  🤔  substancje czynne są wchłanianie przez skórę, woda im nie szkodzi. Jedyne nie należy kąpać psa świeżo po podaniu, proces wchłaniania trochę trwa jednak...

Wiecie co naszła mnie ostatnio taka refleksja kleszczowa. Piszecie "ja stosuję x i nie było żadnego kleszcza" etc. Ja stosując y nie znalazłam żadnego kleszcza na moich psach, ba! nie stosując niczego chemicznego na psie nr 3 tez nic w tym roku nie znalazłam, ale wystarczyło pojechać na wschód i ściągałam po 20 sztuk po jednym półgodzinnym spacerze.  😤  Są regiony gdzie jest wręcz plaga kleszczy i nawet najsilniejsze środki nie dają rady. Są tez takie gdzie tych kleszczy nie ma prawie wcale więc można mieć wrażenie że dany preparat jest super hiper fajny  🤣 Chodzi mi tylko o to żeby uwzględniać ten czynnik we wszelkich poradach  :kwiatek:
PSY
autor: emi dnia 11 czerwca 2014 o 16:15
Czy ktoś z Was miał styczność z plecakiem dla psa ? Jaki można polecić ? Zależy mi  żeby mój psiak na dłuższe wycieczki niósł kilka rzeczy.


Z plecakiem nie, ale z szelkami+sakwy owszem. Tzn są w fazie testów 🙂 My mamy akurat Juliusy z sakwami do 4L- są spore. Można tez doczepić mniejsze, uniwersalne sakwy mieszczące drobiazgi takie jak komórka, worki na qpy etc 🙂

honey
ja wiem że moje nie zrobią sobie krzywdy, ale moje to moje pokazały mi już nie raz że umieją o siebie zadbać czasem lepiej niż ja to robię  🤣 Twoje to coś z kota chyba ma, bo moja czarna koszka też się kładzie na rozgrzanych powierzchniach i dopiero jak w dotyku robi się wręcz parząca to idzie w cień  🤔wirek:
PSY
autor: emi dnia 21 maja 2014 o 16:14
U nas biedronkowe zabaweczki żyją i mają się dobrze, ale tez psy  mają do nich cały czas dostępu. miesiąc temu potrzebowałam sznur i w każdym zoologu, tesco etc które odwiedziłam kosztował co najmniej 12-15zł, wiec cena 5,99 za szur z piłką czy czymś tam jest naprawdę fajna  😀
Mamy tez tunel, nie wiem jakim cudem ale przeżył  wilczakowe harce  🤣
PSY
autor: emi dnia 07 maja 2014 o 09:18
Dzięki za miłe słowa  :kwiatek: 
Młody faktycznie potrafi elektryzować wzrokiem, ale to pozory. W porównaniu do Mirny z tego okresu to jest super słodziak i przytulanka. W gabinecie weterynaryjnym rozdawał wczoraj wszystkim  buziaki 😍

emi Dwa aktywne psy mniejsze zło? Czy ja wiem  😁. Dwa psychole...Weź to człowieku wybiegaj  😁


No co ty, same się wybiegają 😀
PSY
autor: emi dnia 06 maja 2014 o 15:41
I jeszcze się zaprezentujemy wiosennie  🤣

wilczak a'la retriever kwiatowy 😉

oraz
Mi nasza księżniczka:


Uran nasze słoneczko:


🤣
PSY
autor: emi dnia 06 maja 2014 o 15:01
W związku z pewnymi przeciwnościami losu przyjaciółka zaprzestaje hodowli wilczaków czechosłowackich i ma jeszcze cztery szkraby na sprzedaż. Może ktoś, kto zna tą rasę i wie, jak się "obsługiwać" takim psiakiem, byłby zainteresowany?
Maluchy są po uznanych i wielokrotnie nagradzanych rodzicach.

Więcej informacji udzielę na PW.

[Bardzo proszę o niekasowanie ogłoszenia, sytuacja jest naprawdę wyjątkowa :kwiatek:]




Przyjaciółka może mieć problem ze sprzedażą szczeniąt jako że w tym roku jak grzyby po deszczy wyrosły nowe hodowle / które nota bene nie zawsze hodują, czasem tylko rozmnażają  🤬 /  Innym hodowcom też pozostawały szczeniaki. Szkoda bo im później trafią do nowych domków tym gorzej dla nich  🙁
I taka dygresja:
Tytuły akurat u wilczaków nie wiele znaczą, bo po pierwsze rasa jest tak nieliczna ze wystarczy na kilku wystawach się pokazać żeby mieć "szampona", po drugie w PL nie ma chyba sędziego co by się znał na wilczakach, czasem któryś wzorzec dokładnie i ze zrozumieniem przeczyta ale to też rzadkość. I z moich obserwacji wynika, że ludzie bardziej zwracają uwagę na to czy rodzice przebadani, czy ich eksterier odzwierciedla wzorzec oraz czy mają dobre /wilczakowe 😉 / charaktery  i w ta stronę bym reklamowała miot. My już mamy swoje stado więc pozostaje nam życzyć powodzenia  :kwiatek:

Wojenka dwa aktywne psy to czasami mniejsze zło niż jeden  😉 Ja widzę jak jest u nas. odkąd jest młody jakoś tak więcej mam czasu wolnego a mniej zniszczeń w domu  😀iabeł:
PSY
autor: emi dnia 17 kwietnia 2014 o 09:16
Nie wiadomo co w winogronach powoduje zatrucie u psów, ale eksperymentalnie stwierdzono, że pestki są bezpieczne -> Podawano psom winogrona z pestkami i bez pestek, reakcja identyczna, stąd wniosek, że toksyczność nie jest związana z pestkami.


Tych badań nie znam, podasz mi na nie namiar 🙂 ?
PSY
autor: emi dnia 17 kwietnia 2014 o 08:46
[quote author=k_cian link=topic=32.msg2070228#msg2070228 date=1397718246]
Ja słyszałam OD WETÓW różne opinie tak o pomidorach jak i na temat papryki... więc z racji sprzecznych informacji doszłam do wniosku, że kawałek/plaster testowo krzywdy nie zrobi.
Zastanawiało mnie też zawsze, skoro winogrona są dla psów niebezpieczne, dlaczego niektórzy tak bardzo mimo to polecają olej z pestek winogron i on już jest ok.. czego w oleju z pestek nie ma co jest w owocu? 🙄
.  🤣
[/quote]

Przetwarzanie może rozkładać te związki toksyczne albo tez są one odsiewane na którymś etapie, ale pewności nie mam. Nie udało się zidentyfikować substancji odpowiedzialnej za zatrucia, nie wiadomo nawet czy znajduje się ona w pestkach czy miąższu.  Wiadomo natomiast że silniej trojące są rodzynki, w których najwidoczniej dochodzi do zagęszczenia substancji toksycznych. 10-57 g owocu/ kg masy ciała to dawka śmiertelna. Toksyczna jest w zakresie 32g/kg dla winogron i 11–30 g/kg dla rodzynek.

i wrzuć filmik plis!  😀
PSY
autor: emi dnia 16 kwietnia 2014 o 08:55
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:

JARA faktycznie na początku miała to być druga suczka, ale  po panienki ustawił się ładny "ogonek" chętnych. A po  pieska byliśmy drudzy w kolejce 🙂  Poza tym  jestem spokojniejsza /poza okresem cieczki, na szczęście to tylko raz do roku 🙂 / o wzajemne relacje, miedzy babami  to rożnie bywa 😀

Wojenka Tylko klatka przychodzi mi do głowy i jeśli tez można to dodatkowo kontrolowany ruch na krótkiej smyczy. My tak robiliśmy po zerwanym więzadle Gingi, plus nosiliśmy to "ciele" po schodach  🙄

A propos jedzenia i wybrednych psów. Ja miałam tak z Mirna na suchym. Na BARFie je prawie wszystko, ale... czym bardziej śmierdzące tym lepiej 🙂 Ma tez rożne fazy na jedzenie /no zupełnie jak pańcia/: na przykład pół roku temu nie chciała jeść ryby, potem nagle zaczęła się zajadać się łososiem i makrelą,  a teraz stwierdziła, że jednak rybka fe.  Nie wykluczone ze za jakiś czas znów rybka wróci do łask.
Z młodym nie mam natomiast żadnego problemu- pochlania wszystko jak odkurzacz- jakbym mu pozwoliła to jadłby do porzygu...
Co najśmieszniejsze Mirna  "polubiła" suche. Od jakiegoś tygodnia kradnie młodemu  😵

PSY
autor: emi dnia 14 kwietnia 2014 o 15:31
Nie ma idealnego modelu żywienia, bo suche - przetworzone, surowe - faszerowane antybiotykiem i hormonami, domowe - mało zbilansowane.


Zgadza się 🙂 Dodam tylko, że suche jak i "domowe" są w takim samym stopniu nafaszerowane antybiotykami i hormonami jak i surowe. Nie wierze że do robienia karm dają ekologiczne mięso a  tylko takie (ewentualnie dziczyzna, ryby niehodowlane) nie mają tych świństw.  Jakby ktoś chciał mieć ideał żywieniowy to kupić stadko krów, owiec, kóz, kur, kaczek etc i samemu hodować na swoich naturalnych paszach, uprawiać ziemię i nasadzić drzew owocowych. Albo kupować wszystko z etykieta "eko" Ale przecież nie można tez zwariować, ile z nas tak je? 😉 Jak ze wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsadek- dobre suche jest dobre, a surowe nie jest złe  😉

Chwalimy się nowym łobuzem w domu:
Chłopak bardzo fajnie się zaaklimatyzował:

z "ciotką" trzeba było trochę podyskutować, o hierarchii bla bla moje twoje bla bla 😉


A taki jestem w całej okazałości:



Aaa i po domowemu: Uran   😍
PSY
autor: emi dnia 03 kwietnia 2014 o 10:55
Tak a propo Fiprexu, kumpel właśnie wystąpił w ich reklamie:



Moja zawsze Frontline, ale chyba zgłoszę się do gwiazdora po zniżkę i wypróbuję ten Fiprex  😁


Substancja czynna w obu ta sama, nie zauważyłam żadnej różnicy w dzianiu- pojedyncze kleszcze, zasuszają się i odpadają.  Jedyna różnica, jak dla mnie, to cena  😀iabeł:
Obroży nie kupuje bo suka włazi nam czasem do łóżka a ja nie chce mieć tego świństwa potem na kocu czy pościeli.  Wcześniej kupowałam sporadycznie, dodatkowo jakieś o. biologiczne jako "wspomagacz" ale mniej więcej po tygodniu gdzieś się zapodziewały  😎 
PSY
autor: emi dnia 02 kwietnia 2014 o 12:59
Becia Najbardziej wiarygodne źródła to artykuły które można znaleźć przez pubmed albo google scholar / 99% w języku Szekspira/. Jeżeli coś by Cię zainteresowało a nie miałabyś dostępu do pełnej wersji to w pracy mogę Ci ściągnąć i podesłać na maila  😀

A tymczasem mały diablik ćwiczący rzucanie w rodzeństwo miską:


Jeszcze tylko kilka dni i bury master of demolka  będzie z nami  😅
PSY
autor: emi dnia 13 marca 2014 o 13:32
Ja nie umiem żyć bez psa, konia, kota i innych moich stworów, taka już jestem, trochę jak Elmirka z Animków tylko staram się nie krzywdzić zwierzątek swoją miłością  😉  Ostatnio odkryłam, że nawet kury są mi do szczęścia potrzebne  🤔wirek: 
PSY
autor: emi dnia 13 marca 2014 o 13:08
Jara masochizm wciąga  😉
PSY
autor: emi dnia 13 marca 2014 o 12:38
Szczeniaczki wilczaka i taaakie straszne balony  😂  A teraz uwaga chwalimy się: już niedługo jedna z tych małych, puchatych klusek zamieszka z nami  😅  I znowu będą pobudki o 5 rano, mop na baczność i podziurawione ręce  😁

PSY
autor: emi dnia 07 marca 2014 o 11:21

Mamy niestety upierdliwych, bezczelnych leśniczych, którzy prezentują stanowisko, że "las to ich włości i obcym wstęp wzbroniony".


Uwielbiam takich panów, którzy plotą takie bzdury, że sami zaczynają w nie wierzyć  😤
Las jest własnością skarbu państwa, czyli wszystkich obywateli. Lasy Państwowe (a dla nich pracują leśnicy) to tylko zarządcy lasów, nie ich właściciele! Warto o tym pamiętać przy następnej wymianie zdań i próbie zastraszenia  🤬
Pies w lesie ma być na smyczy. Tylko tyle i aż tyle  😎
PSY
autor: emi dnia 27 lutego 2014 o 11:13
Endurka o matko, współczuje i trzymam kciuki  🙁
Tak jak pisze Jara zgłoś gdzie się da, jak w Mińsku jest straż miejska to tez koniecznie tam i obdzwoń okoliczne schroniska.

escada jeju jaka ta Twoja psica jest boska, jestem jej fanką!  😍

lussi to zdjęciem z szynszylkiem- amputacja oka czy pielęgnacja  🤣 ? bo przebrzydły szary paskud (niech spoczywa w spokoju) z pewnością próbowałby tego pierwszego  🤣

Nasz ostatni spacerek konno psi:


DIY - zrób to sam
autor: emi dnia 19 lutego 2014 o 15:29
emi, ja też planuję uszycie peleryny w tym stylu i jakiś czas temu znalazłam stronę na której jest to bardzo dokładnie opisane.
Może ci się przyda: klik. 🙂


:kwiatek:

DIY - zrób to sam
autor: emi dnia 17 lutego 2014 o 18:45
sznurka talent masz ogromny, ikona jest przepiękna  💘

Dziewczyny szyjące  😎 Ja jestem z tych nieszyjących, ale chcę podsunąć mamie do zrobienia pelerynę na potrzeby sesji zdjęciowej. O taką:


Jakaś dobra duszyczka mogłaby mi podpowiedzieć jak to uszyć?/wydaje się banalną sprawą..../  i ile mniej więcej potrzeba by materiału i jakiego rodzaju żeby ładnie wyglądało na osobie dorosłej?
PSY
autor: emi dnia 12 lutego 2014 o 18:11
widzialam kiedys reportaz o babce ktora ma lisa wyciagnietego z fermy
obrazek nie byl taki fajny, to jest dzikie zwierze, ma zajebiscie ostre zeby (babka ma mega blizny na rekach), na smyczy owszem chodzi, ale NIGDY go nie spusci bo zwieje a jest na tyle uposledzony oswojeniem ze nie d rady sobie sam

to samo z wilkami
szansa jest jak odbierzesz szczeniaki matce zanim zaczna same lazic i trafisz na osobnika ktory jest akurat podatny na socjalizacje pro-ludzka

hybrydy - tzw wolf-dog
analogicznie, moze ciut wieksza szansa ze trafisz na psie geny jezeli chodzi o zachowania socjalne

w stanach to modne jest
potem płacz ze "piesek" zjadl dziecko


Jakby się dało to pewnie mielibyśmy też fox-dogi  😂  Lisy są przepiekne, ale dzwięki które wydają są porażające- od czegoś przypominającego płacz dziecka, przez szczekanie, zawodzenie aż do krzyków niby ludzkich. Kiedyś śpiąc na dziko w górach doświadczyłam wątpliwej przyjemności usłyszenia tuż przy namiocie czegoś takiego co jest pod tym linkiem w 45s :
i nie wiedząc wtedy ze to lis, nie zmrużyłam już oka do rana  😵

Moja suka też lubi trzymać moją rękę w zębach jak ją miziam  😁
PSY
autor: emi dnia 01 lutego 2014 o 13:26
haha k_cian zdjęcie boskie  😍
A ja to zołza z natury jestem, a zołzy tak mają  😉
PSY
autor: emi dnia 01 lutego 2014 o 09:25
[quote author=kurczak_wtw link=topic=32.msg1998961#msg1998961 date=1391244994]
emi serio pytam. tak strasznie cię boli, że ktoś uważa rasę twojego psa za pomyłkę? nie kumam tego. każdy ma prawo do własnego zdania i dla mnie dziwna jest ta krucjata którą przeprowadzasz. co innego gdyby ktoś zaczął jeździć personalnie po twoim psie, ale tak... po co się tak oburzać. trochę dystansu chyba by się przydało  🤔
[/quote]

Oczywiście masz rację każdy ma prawo do własnego zdania. Niech sobie tet uważa co chce ma święte prawo, ale na litość niech nie wypisuje takich rzeczy jak "z wilczakiem to tylko do lasu" a przynajmniej nie publicznie. Próbowałam wytłumaczyć że to są tak specyficzne psy, że nie da się ich oceniać w ten sposób nie próbując nawet poznać ich bliżej, a tet sama przecież napisała, że trzyma się od wilczaków z daleka.  Ja się więc pytam skąd więc ta wiedza magiczna?  🤣 No i tak sobie dyskutujemy raz lepiej raz gorzej, jak za ostro to ja przepraszam, raptus ze mnie  :kwiatek:
PSY
autor: emi dnia 01 lutego 2014 o 08:56
emi powiedz mi proszę, którą polską hodowlę wilczaków polecasz do kupna szczeniaka? Co prawda mam jeszcze 2 lata do wyprowadzki ze stolicy, ale tak się już nieśmiało rozglądam, oglądam, podpytuję  😉


Ty nie szukaj teraz hodowli tylko szybciutko leć na wilczakowy spacerek. Jak jesteś z Wawy to tam jest całkiem pokaźna grupa spacerowiczów, która bardzo chętnie zaprasza ludzi myślących o wilczaku  😀  Najlepiej gdybyś zagaiła na forum wilczakowym, mają swój wydzielony temat nawet  😎
PSY
autor: emi dnia 01 lutego 2014 o 08:37
[quote author=kurczak_wtw link=topic=32.msg1998934#msg1998934 date=1391243009]
tak czytam tą dyskusję i jedno mnie zastanawia... emi co ty chcesz udowodnić?
[/quote]

jak to co? że yorkom powinno się malować pazurki wyłącznie na kolor rubinowy 🤣
PSY
autor: emi dnia 01 lutego 2014 o 07:40
[quote author=emi link=topic=32.msg1996095#msg1996095 date=1391025697]
Pamiętam jak kiedyś Margo opowiadała, że wielkie  polskie guru jak usłyszało że na jej szkoleniu z pracy węchowej większość zgłoszonych psów to mają być wilczaki  to odwołała to szkolenie  🤔wirek:


Nazywajmy rzeczy po imieniu, wyzwania nie podjęła Zofia Mrzewińska i faktycznie tak było, potwierdzam. Dotyczy to seminarium węchowego, które miało się odbyć bodajże w północnowschodniej Polsce a przynajmniej organizowane było przez ludzi stamtąd. [/quote]

Rzecz to na nazwałam, ludzia nie nazwałam tylko  😉

Ja też nie uważam żeby wilczaki były psami użytkowymi. Sporo sztuk się nadaje d różnych rzeczy, tak jak było pisane, ale imho robią to w swoim paraolimpijskim stylu. Pod względem użytkowym potrafią być nawet wszechstronne ale-po prostu-przeciętne w tym co robią, na tle ras obdarzonych większymi predyspozycjami.


A kto mówi że są? Kto reklamuje te psy jako użytkowe niech się po głowie popuka  😵  Ja się z Tobą w pełni zgadzam, poza nielicznymi wyjątkami, jest to styl paraolimpijski jeżeli porównujemy do najlepszych. To nie znaczy jednak, że nic z tymi psami nie można robić i że takich  ludzi którym się chce należy skreślać z marszu za to że ich pies nigdy nie wejdzie na poziom "top". Naprawdę nie rozumiem tego zjawiska, uważam że z każdym psem warto pracować.
Jak myślisz Blow dlaczego p Zofia odmówiła pracy z wilczakami? bała się że sobie nie poradzi czy stwierdziła że szkoda jej cennego czasu? jeśli to drugie to uważam, że "pięknie" to o niej świadczy.
PSY
autor: emi dnia 31 stycznia 2014 o 15:53
dobrze, to teraz weźmy sie za ... np bulteriery, co ty na to Jara ?  😀iabeł:


A czemu nie za ACD? znam takiego jednego  gnojka, kilka widziałam na wystawach, chętnie się wypowiem   🤣  😉

Jara wstyd się przyznać, ale nie nam żadnego bula osobiście. może jednaka wpadniecie do tego Poznania  😀
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: emi dnia 31 stycznia 2014 o 11:41
Wspaniałe te wasze grubasy!
PauliL Hejp ma cudowną maść  😍
PSY
autor: emi dnia 31 stycznia 2014 o 05:49
źle mnie zrozumiałaś, to był tylko przykład że ludzie czasami zmieniają poglądy. masz swoje zdanie, ja mam skrajnie inne swoje /uważam że wilczaki to wspaniała, ale bardzo wymagająca rasa/ dlatego nie widzę większego sensu w ciągnięciu tej dyskusji i męczeniu nią innych forumowiczów. poddaje się  :kwiatek:
PSY
autor: emi dnia 30 stycznia 2014 o 22:01
Pozwólcie że podziękuję zbiorowo za miłe słowa  😅
Hiacynta zapraszamy  🙂
Jara jak będziecie kiedyś w P-niu to wpadnijcie to się przekonamy  😀

jeju przepiękny jest ten wilk  💘 a czy mi się wydaje czy suki są nieco łatwiejsze do ułożenia niż psy ? (w kontekście wilczaka oczywiście)


nie powiedziałabym że suka jest łatwiejsza, jest inna, bardziej hmm skomplikowana. ale tak konkretnie i z autopsji będę Ci mogła powiedzieć za rok  😀

Co do owczarków, może zamiast zaczynac od zera, czyli krzyzowek z wilkiem, lepiej by było dac spokój z chorym dążeniem do maksymalnego katowania zadnich nóg? Tiaa  i wszystkie problemy znikną jak za sprawą czarodziejskiej różdżki  😉 I wilczą sierść o specjalnych właściwościach pogodoodpornych też można było dorobić owczarkom  😉


Emi, jezeli zaczniecie selekcjonawać do hodowli psy o bardziej psich cechach, eliminując to co u wilczaków przeszkadza, otrzymacie znowu ON*.


Ale ty znowu nie rozumiesz. Po co mi wilczak o charakterze ONa? Jak bym chciała zdrowszego owczarka to wzięłabym chodziaka po przebadanych rodzicach. Wilczka ma pozostać wilczakiem.
Jeżeli bedziecie sie trzymac eksterieru, to nadal bedziecie mieć niestabilne psy o pieknym wygladzie.
zapomniałaś dodać, że zdrowe. i hodowcy wilczaków nie kryją tylko ze wzgędu na eksterier, nie wiem skąd masz takie informacje  🤔

tet
Był taki jeden szkoleniowiec, zadziwiające jest to że jeszcze kilka lat temu miał podobne podejście jak Ty do psów spoza kręgu jego ulubionych ras i a o wilczkach miał podobne zdanie. Teraz szkoli z naprawdę dużymi sukcesami wiele psów tej rasy. Co wpłynęło na zmianę tego nastawienia?  Może motywacją była kasa, bo właściciele wilczaków mają tą niebywała zaletę, że chetnie płaca za dobrego szkoleniowca i chętnie się szkolą, bo lubią coś ze woimi psami robić. A może to że porzucił poznał bliżej rasę i zrozumiał co wilczakowi w głowie siedzi i przestał je traktować jak pomyłkę. Tego nie wiem. Nasza trenerka też mówi że nigdy sama wilczaka by nie wzięła, bo woli psy może nie łatwe ale wymagające mniej kombinowania i wysiłku podczas szkolenia. Mimo to wie jak zmotywować je do pracy, rozumie ich specyficzną psychikę, nigdy nas i Mirny nie zawiodła.
Możemy wiec powrócić do naszej rozmowy nie za 50 lat żeby znowu wałkować temat genialności i wyższości psów pracujących, tylko wtedy kiedy pozbędziesz się uprzedzeń do określonych ras.   Powodzenia  :kwiatek:


*dopis:
to wcale tak nie działa. selekcja na daną cechę powoduje ze mogą ujawnic sie inne nieporządane cechy. znasz historię Saarlooswolfhondów? u nich właśnie tak było... kombinowali, kombinowali i przekombinowali. i wcale im owczarki nie wyszły   🤣
PSY
autor: emi dnia 30 stycznia 2014 o 13:56
owczarki niemieckie to psy schorowane i wszystkie choroby na jakie mogą zapadać wilczki pochodzą od ONów i to tych użytkowych, bo z takimi właśnie były krzyżowane wilki. dysplazja, defekt genu MDR1 (genetyczna nadwrażliwość na iwermektynę), karłowatość przysadkowa, mielopatia zwyrodnieniowa to tylko przykłady. Na szczęście hodowcy /przynajmniej większość/  mają ta wiedze i świadomość, wilczaki są jedna z lepiej przebadanych ras w PL, podczas gdy hodowcy ONów wciskają swoje cudowne psy bez wad naiwnym.

Budowa wilka to nie tylko piękny wygląd, to tez zdrowie.  Długie, ciężkie owczarkowate wilczaki częściej chorują i są mniej wytrzymałe. Te lekkie, o wilczych proporcjach, kontowaniach, prawidłowej sierści  są generalnie zdrowsze /wyłączając choroby genetyczne w których przypadku ważne są testy genetyczne i właściwa selekcja /.  po jakie licho wilczaki miałyby wiec cofać się do zdegenerowanych ONów? żadna cecha eksterierowa  ONa nie jest mile widziana u wilczaka. Użyto ich tylko i wyłącznie po to żeby uzyskać psa.

OK tet o nic już nie pytam, bo widzę ze na tym gruncie nigdy się nie dogadamy. miłego dnia wszystkim my lecimy do miasta na socjal, bo las nam się znudził  💃
PSY
autor: emi dnia 30 stycznia 2014 o 12:07
tet /upierdliwa jestem wiem, zaraz się zamknę 😉 / Dlaczego czy Twój ACD nie zgania bydła tylko jest psem ratowniczym? dlaczego nie wykorzystujesz go tak jak chcieli tego twórcy rasy? Ty nie masz rancha i krów a  ja nie mieszkam blisko granicy którą można by nadzorować 😉
wilczak który zamiast patrolować granice pracuje węchowo albo bierze udział w dogterekingach jest be a ACD to może pracować poza pierwotnymi kompetencjami i wszystko nadal jest cacy?
strasznie mnie ciekawi skąd się biorą takie uprzedzenia  🙄

Na tej stronie nie było jeszcze żadnego zdjęcia więc:
Nasz wilczak pomyłka  😉
Zima, zima ach to ty  😅



PSY
autor: emi dnia 30 stycznia 2014 o 09:31

Tak, dietę układała nam od podstaw wetka, która mogę chyba nazwać specjalizuje się w barfie jak i w dietetyce zwierząt 😉 I np zamiast proponowac nam Royala dla nerkowców, chce nam prowadzić barfa dla nerkowców 😉


taka wetk to prawdziwy skarb!  😀 nasz powiedział że jest zbyt leniwy na BARFa, choć chwała mu za to że chciał wie co to jest i sam kiedyś próbował  🤣
PSY
autor: emi dnia 30 stycznia 2014 o 09:24
Emi: tak, jezeli rasa zostala stworzona do x a wykonuje y to super. Wilczaki zrobione do x robia z.


😵
co w twoim mniemaniu znaczy y, z?
PSY
autor: emi dnia 30 stycznia 2014 o 09:09

Aspol
+ w sklepie internetowym jest spory wybór mięsa i czesto się zmienia asortyment
+ nizsza cena
+ dostawa do domu

- mieso roznej jakosci, czesto mielone z podrobami (mimo ze na etykiecie samo czyste mieso lub z koscia)
- zdarza sie że mieso jest nieswieze
- zeby odmierzyc dawke dla psa trzeba klocek kilogramowy rabac siekiera lub rozmrazac na raz kilogram
- czesto psy wymiotuja po nim
- mieso mrozone jest z woda np zoladki, po rozmrozeniu jest 800g mięsa a reszta to woda


My jesteśmy od sierpnia na Aspolu. Zamawiam duże ilości w paczkach po 2,5kg i wrzucam do zamrażarki. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do jakości mięsa, suka nigdy nie wymiotowała po nim, zawsze dociera do nas w formie zamrożonej. Na paczkę 2,5 kg wołowiny po rozmrożeniu oddziała się nie więcej niż 50ml wody z krwią, z żołądków z treścią faktycznie tej wody jest dużo więcej. teraz w ofercie mają również formę sypką, /która łatwo jest podzielić/, ale jeszcze czeka w zamrażarce na testowanie 🙂 Tyle od nas testerów półrocznych  😉 Moim zdaniem przy dużych, aktywnych psach pakowanie mięcha po 2,5 kg to żaden problem.

Jara czy ja dobrze rozumiem że wam jadłospis układa wetka? nie korzystasz z żadnych BARFowych kalkulatorów?
PSY
autor: emi dnia 29 stycznia 2014 o 21:10
tet zapytałam cie czy uważasz, ze jeśli twórca rasy a tak naprawdę eksperymentator /bo to były eksperymenty!/  orzeknie ze chciał stworzyć psa przeznaczonego do x i okaże się że to x jest nieosiągalne w stopniu satysfakcjonującym to rasę należy "wyrzucić do śmietnika" ? czy nie można robić z tymi psami coś innego niż to x ?

emi, a ja myślę, że znajdzie się kilka ras nie mniej wytrzymałych od wilczaka... 😉


wypisz je proszę, bo jestem bardzo ciekawa 😉
PSY
autor: emi dnia 29 stycznia 2014 o 20:26
PumCass   👍
i jeszcze jedno a propos tego:
"jezeli uważasz, że założenia twórców rasy były wydumane i ty wiesz lepiej, to naprawdę nie wiem komu brak pokory, mnie czy tobie." o czy ty w ogóle piszesz? zadałam ci proste pytania na które nie uzyskałam prostej odpowiedzi / jak na wiele innych/
PSY
autor: emi dnia 29 stycznia 2014 o 20:01
tet moze wybiore sie kiedys na jakis zlot wilczakowców, sprawdzę. Rzetelnie opisze efekt

zakładasz ze kłamię? 🤬  litości  🤔  PumCass  Kejsa jak u Was z grzmotami, strzelaniem etc? w weekend mogę ci nagrać filmik, mam broń hukową, mam wilczaka skoro zakładasz czyjaś nieuczciwość to niech ci będzie łyso /choć w zasadzie wystarczyło by zajrzeć na wolfdoga gdzie wypowiadali się inni właściciele/

Sa rasy, które tez swietnie biegaja, a nie maja tylu wad co wilczak.

żadna rasa nie biega tak jak wilczak 😵  hart padnie na dłuższych dystansach, husky padnie latem. i żadna tak szybko nie zregeneruje się po wysiłku.

PumCass Wilczaków pracujących w dogo jest znacznie więcej, są wilczaki w agilitii i frisbee (pojedyńcze sztuki) w Niemczech wilczaki pracują w służbach ratowniczych u nas nie ma kto ich szkolić, bo Polacy zbyt leniwi są 😉 Pamiętam jak kiedyś Margo opowiadała, że wielkie  polskie guru jak usłyszało że na jej szkoleniu z pracy węchowej większość zgłoszonych psów to mają być wilczaki  to odwołała to szkolenie  🤔wirek:

Ja osobiście nie jestem za przypisywaniem wilczakom metki "pies użytkowy", co nie znaczy, że są to bezużyteczne!
PSY
autor: emi dnia 29 stycznia 2014 o 18:47
ushia Ty masz więcej cierpliwości niż ja/ i wierze obie próbowałyśmy zapytać o to samo/, ale chyba konkretnej odpowiedzi nie dostaniesz  😎

Nie wybiore tego juz mitycznego wilczaka do ratownictwa bo po pierwszych strzalach na egzaminie zniknie w tumanach kurzu, ale gdybym szukala psa patrolowego w Bieszczady to bym rozwazala ta rase.

Tak zwany strzał w stopę  😂 Akurat wilczaki ja zadne inne psy nie boją się strzelania, grzmotów /nawet te które uważane są za strachliwe/ etc.

Twierdze ze rasy zostaly do czegos stworzone.

Tak. jedne do pracy inne do towarzystwa. I żadna z tych kategorii nie jest gorsza. Pierwotnie wilczak miał być psem użytkowym, wyszło gorzej niż średnio i co z tego? czy to skreśla tą rasę? czy pies który nigdy nie będzie wybitnym sportowcem, pracoholikiem Twoim zdaniem nie ma prawa funkcjonować? bo takie były założenia twórców rasy? ty byś nigdy wilczaka nie wzięła, ale ja na przykład nie wyobrażam sobie już żadnej innej rasy w domu. każdy inny pies byłby po prostu strasznie nudny i słaby kondycyjnie  🤣  a i śmierdzący  😉
I ja podnoszę palec w górę. Użytkuje/ brzydkie słowo/  😉  wilczaka zgodnie z jego przeznaczeniem / nie nie tym wydumanym przez twórców rasy, tylko tym prawdziwym, bazującym na cechach rasy/ czyli: zabieram go na długie trekkingi /w lato, jesień, wiosnę, zimę/, bieganie, dogtrekingi,  rower, konie i pracuję z nim węchowo. Gro wilczaków świetnie pracuje na śladzie użytkowym, nawet pod nosem masz jednego, biega czasem po Błoniach  😎/podkreślam jednak, że tych psów nie bierze się pod swój dach jako użytkowych, bo ich do pracy w przeciwieństwie do innych ras, nie da się zmusić/



PSY
autor: emi dnia 29 stycznia 2014 o 14:52
Ech a tak mi się wilczak marzył, a wychodzi na to, że to zło największe


dziecię szatana:  😁 ta dziura w prześcieradle po prawej to oczyścicie jej sprawka  😎
PSY
autor: emi dnia 29 stycznia 2014 o 13:41
A propos wilczaków, przypomina mi się sytuacja z wystawy psów. Przy ringu wilczaków ktoś strzepnął kocyk, i w mig psy pozwiewały z ringu, przypłaszczyły się do ziemi, tudzież podkuliły ogony. Taka jest znaczna część populacji. Ciężka sprawa kupić wilczaka z mocną psychiką.


Jak komuś zależy na mocnej psychice to kupi sobie owczarka  😉
PSY
autor: emi dnia 29 stycznia 2014 o 13:21
tet
jednak mało wiesz o wilczakach, masz za to wyrobione zdanie jakbyś szkoliła ich co najmniej kilkadziesiąt i mieszkała z kilkunastoma. 
nawet jeżeli z częścią rzeczy które piszesz się zgadzam to  czasem wypisujesz takie bzdury ze już mi się nawet odechciewa ich komentować, tym bardziej ze mam wrażenie ze jednak wybiórczo czytasz to co ja piszę... szkoda mojego czasu na tłumaczenie Ci tego samego po raz n-ty. notopa!


PSY
autor: emi dnia 29 stycznia 2014 o 09:46
Uważam te rasę za krok wsteczny w hodowli psa. Tak to był krok wstecz. Wiesz po co ten krok wstecz był robiony? Pierwotnie po to żeby uzyskać psy które zastąpiłyby chorowite i słabe owczarki staży przygranicznej. Uzyskano psa o zaskakującej wytrzymałości, odporności na warunki pogodowe. Łudzono się że cechy charakteru spłyną po ONkach. A tu psikus, pies zbyt inteligentny, zbyt samodzielny i wymagający zbyt dużych nakładów pracy żeby na "opłacało się" używać jako psa pracującego. 
A ja dzisiaj po stopach mogłabym całować ich za ten eksperyment. W końcu mam psa z którym mogę pójść na wiele dni trekingu w górach czy to w lecie czy to w zimie  🤣


Odpowiadajac na twoje pytanie: wilczaki (te problematyczne, z lekliwoscia, z domi.acja wilka)
Czym dla ciebie jest dominacja wilka, bo nie rozumiem ? 

zwyczajnie nie nadaja sie dla ludzi, ktorzy mieszkaja w miescie, chodza do pracy, do kina czy nawet chca po bulki skoczyc.

No sorry ale ja pracuję na pełen etat chodzę czasem do kina i po bułki również,  🤣 chociaż według twoich kryteriów mam problematycznego wilczaka, ale czekaj, przecież zapomniałam ze już przykleiłaś mi łatkę właściciela nie radzącego sobie ze swoim psem, bo mnie gryzła po rękach jak była mała . tet próbuję ci wytłumaczyć, że to są psy które wymagają w cholerę czasu żeby fajnie się z nimi żyło a ty uparcie twierdzisz ze jak mój pies nie był grzeczny w domu to znaczy ze sobie z nim nie radziłam. A teraz niby już sobie radze tak?  Bo suka ma rok i potrafi na 8h zostać w kojcu bez wycia, bo już nie gryzie mnie po rękach tylko chwyta bardzo delikatnie / Tak! Pozwalam jej na to!  bo one tak się komunikują miedzy sobą i tą komunikację przenoszą na grunt człowiek-pies/, generalnie długo by wymieniać, bo lista zmian jest długa. Chodzi mi oto żeby nie osądzać ludzi kiedy wychowują szczeniaka, nie wrzucać wszystkich do jednego wora. U wilczaków stabilizacja fenotypu ma miejsce w wieku 3-4 lat, wiec dopiero wówczas możemy powiedzieć, że ktoś nie poradził sobie ze swoim psem, ze problemy występujące w rasie go przerosły.

Jak wiadomo czyste wilki kiepsko sie sprawuja w roli psa domowego.

Czyste wilki owszem, ale pisałam Ci przecież że to jest mieszanka cech wilczych i psich. 

Rada dla osob chcacych miec wilczaka? Rzuc prace, zamieszkaj w lesie


Wstydziłabyś się udzielać takich rad jako szkoleniowiec  🤬  Wilczak potrzebuje miasta, socjalizacji, kontaktu z nowymi bodźcami.  Znam bardzo wiele wilczaków, które mieszkają w bloku w dużych miastach i świetnie tam funkcjonują.  Ten las to taki sam mit jak to ze jak ktoś ma ogródek to będzie mu łatwiej.  Niedawno jedna z hodowczyń wilczaków pisała że przeniosła się na wieś ze sukami i potem jak wraca z nimi do miasta coś załatwić to nagle okazuje się ze „ozywają” w tym bardzo pozytywnym znaczeniu.
Z tym rzuceniem pracy zgodzę się połowicznie.  Tzn. wilczak na pewno nie jest dla kogoś kto pracuje po 10h dziennie, wraca padnięty i nie ma siły się psem zajmować przez kolejne 4-5h.  myślę ze pół etatu byłoby idealne  😉
PSY
autor: emi dnia 28 stycznia 2014 o 14:49
[quote author=k_cian link=topic=32.msg1994410#msg1994410 date=1390919447]
Ano różnica spora 😉 Toska jest bardzo hmmm "klasyczna" 🙂 Zresztą sędziowie to docenili już nie raz.
Z ciekawości - co tak enigmatycznego jest we wzorcu?  😀
[/quote]

po prostu jakiś taki mało precyzyjny mi się wydał. Na przykład:

Wielkość:
Preferowana wysokość:
Psy: 59 - 61,5 cm (23 - 24 cale),
Suki: 56,5 - 59 cm (22 - 23 cale).

I nie ma nic o tym czy sylwetka ma się wpisywać  kwadrat czy w prostokąt  🙂
PSY
autor: emi dnia 28 stycznia 2014 o 14:15
k_cian ale różnica pomiędzy Twoja Toską a tą drugą panną  😲  Długością ciała są chyba zbliżone ta druga  po prostu ma dłuższe nogi przez co wpisuje się w "kwadrat". Z ciekawości spojrzałam we wzorzec niestety jest dość enigmatyczny   😉
PSY
autor: emi dnia 28 stycznia 2014 o 12:35
[quote author=emi link=topic=32.msg1993420#msg1993420 date=1390849857]
[quote author=tet link=topic=32.msg1993397#msg1993397 date=1390848610]
Emi, niestety wymowka "on tak ma bo to taka rasa" jest czesta i predzej czy pozniej takie stwierdzenie pada z ust nieradzacego sobie wlas iciela. Slyszalam to o: borderze, labradorze, charcie, owczarku, cattlu, wilc aku w sumie to nie slyszalam tego od wlasciciela pekinczyka bo nie znam zadnego.
Jak pies niszczy i ogolnie ma pana/pancie w okolicach tylnych to trzeba go wychowac. Uwzgledniajac specyfike rasy.


Ale czy naprawdę za zrozumieniem przeczytałaś o czym piszę? Chyba nie za bardzo proponuję powtórnie przeczytać moje posty...  🙄

[/quote] przeczytałam, twoja wersja o tyle się różni, że dodajesz kwestie wieku. Jeżeli pies niszczy, wyje, skacze z okna itp to własciciel sobie nie radzi, bez wzgledu na wiek psa, rasę, płeć i stan fizjologiczny. Pies roboczy po odpowiedniej dawce pracy nie wyje i nie demoluje tylko spi. A dawke pracy dobiera się wg wieku, rasy i stanu fizjologicznego, moze jedynie płeć jest obojetna. Dotyczy to też szczeniat. Zmęczone-spią.
[/quote]

Nie zgadzam się z Tobą, tzn generalizując tak, ale nigdy  nie zgodzę się ze stwierdzeniem tyczy się to każdej rasy, każdego psa. To dziwne, że jako osoba związana z psami zawodowo nie zdajesz sobie sprawy z tego, że  są psy nie mieszczące się w żadnych z Twoich standardów.  Nie mieszkałaś nigdy z wilczakiem prawda? nie obserwowałaś w sposób ciągły jak obcują ze swoim ludzkim stadem? jak się komunikują, jak szybko uczą pewnych zachowań a inne mają "w pakiecie", jak są silnie związane ze "stadem", jak wykorzystują najmniejszą ludzką słabość, jak odczytują ludzkie emocje i jak są cholernie inteligentne i na każdym kroku z tej inteligencji korzystają? To rasa, która powstała przez skrzyżowanie z wilka z owczarkiem a ponieważ geny wilcze są "silniejsze" to przebijają się nie tylko w kwestii wyglądu ale również temperamentu i szeroko rozumianego charakteru / Owszem są hodowle które promują cechy ONów, ale to inna bajka i nie będę teraz rozwijać tego tematu, bo chce tu mówić o typowym wilczaku/. I żeby było jasne, nie uważam żebym miała przez to wilka w domu- w końcu da się z wilczakiem żyć. Raczej mieszankę wilczo-psich cech, bardzo dobrze oddał to jeden z najbardziej cenionych i doświadczonych hodowców i sędziów rasy Oskara Dora na którego stronie internetowej widnieje motto "vlcak to ne je pes, to je vlcak"  🤣

Moje pytania do Ciebie: jaką dawką  i jakiego rodzaju pracą obdarzyłabyś zatem młodego wilczaka, żeby po wyjściu właścicieli nie zrobił rozpierduchy w domu skoro lek separacyjny mają w genach a w kwestii wytrzymałości kondycyjnej są "nie do zajechania"(w przeciwienstwie do wlaściciela  🤣 )?   😤
I co poradziłabyś na gryzienie po twarzy i rękach przez szczeniaka?

edit:
dopis- gdyby Twoja teoria była prawdą to musiałabym powiedzieć wszystkim znajomym wilczakowcom, że  natychmiast powinni oddać swoje psy bo sobie z nimi nie radzą  🙄  albo hodowcom, że powinni zaprzestać  hodować bo nie ma ludzi którzy by sobie z wilczakiem poradzili  😉
PSY
autor: emi dnia 27 stycznia 2014 o 19:10
Emi, niestety wymowka "on tak ma bo to taka rasa" jest czesta i predzej czy pozniej takie stwierdzenie pada z ust nieradzacego sobie wlas iciela. Slyszalam to o: borderze, labradorze, charcie, owczarku, cattlu, wilc aku w sumie to nie slyszalam tego od wlasciciela pekinczyka bo nie znam zadnego.
Jak pies niszczy i ogolnie ma pana/pancie w okolicach tylnych to trzeba go wychowac. Uwzgledniajac specyfike rasy.


Ale czy naprawdę za zrozumieniem przeczytałaś o czym piszę? Chyba nie za bardzo proponuję powtórnie przeczytać moje posty...  🙄
PSY
autor: emi dnia 27 stycznia 2014 o 16:24
pozrzucane kwiatki to lajt
ja zastalam zaslony i firanki wciagniete do klatki przez oczka 4x7cm 😉
jednej do dzisiaj nie znalazlam  😁


wiem, że lajt  😀
a zasysanie  rożnych rzeczy do klatki to też przerobiliśmy- całą kołdrę niemalże wciągnęła z kocem, nowym softshellem i wodoszczelnym workiem na kajaki. jak ona to zrobiła do dziś nie mam pojęcia  😁