riteczka

Konto zarejstrowane: 18 stycznia 2009
Ostatnio online: 06 października 2020 o 06:33

Najnowsze posty użytkownika:

menu waszych koni
autor: riteczka dnia 28 sierpnia 2012 o 19:21
Klami jest jedna osoba w naszej stajni która ma na 98% przetestowane miarki ( miarka pavo jest mniejsza od miarki eggersmann ) i jest zaopatrzona w wagę i co jakiś czas sprawdza czy jej koń dostał tyle ile powinien
menu waszych koni
autor: riteczka dnia 27 sierpnia 2012 o 19:38
system panujący u nas w stajni jest następujący :
liczby na boksach oznaczają ilość miarek a jedna miarka ma  1kg całego owsa i  około 0,6 gnieconego zależy od miarki
czyli jeżeli twój koń ma 3-2-3  to wychodzi że na śniadanie i kolacje dostaje 1,8kg gniecionego i na obiad 2kg całego
Pochodzenie naszych koni
autor: riteczka dnia 06 grudnia 2009 o 17:03
BROK
RASA: SP
PŁEC :WAŁACH
MAŚC :GNIADA
WZROST :160
DATA UR :14,02,2006
OJCIEC:WINSTON
MATKA:BAKARA/ALT BEJ
WŁAŚCICIEL:JA
og. Winston po Nobody
autor: riteczka dnia 25 czerwca 2009 o 11:37
wałach brok po og winston
Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy
autor: riteczka dnia 03 maja 2009 o 17:58
aga a używałaś phazera  firmy lovet moim koniom pomaga żadna mucha ,komar meszka ani kleszcz się nie ima ;]
Kiedy byłem mały...
autor: riteczka dnia 20 stycznia 2009 o 22:00
1brok jak miał około 1,5 roku i 2  z teraz nie całe 3 lata 
Historia mojego konia...
autor: riteczka dnia 19 stycznia 2009 o 22:13
historie koń mieszkających w naszej stajni.
koń .nr 1 dewon ogier czystej krwi arabskiej po karierze wyścigowej uratowany przed rzeżnią nawet na emeryturze ścigał się z wszystkim co chciało go wyprzedzić . na nim zaczynałam mając 6lat
koń nr.2 aśka klacz pociągowa fiorda konik uratowany od handlarza pod jeźdźcem chodziła spokojnie ale jak była zaprzęgana do bryczki to w pięć osób i w biegu , tak jej się grunt pod kopytkami palił z radości .
koń nr 3/4 klacz którą nazwaliśmy rita nieduża  2,5 letnia  kara klaczka uratowana od handlarza  . była strasznie zaniedbana grzbiet z na dodatek ciągnęła już wóz .pięć  miesiące po kupnie klacz oźrebiła się u nas i takim sposobem uratowaliśmy nie jedno życie ale dwa.Klacz obecnie ma już 18 lat i jest na zasłużonej emeryturze na  łąkach u znajomych , a jej syn dziś już prawie 15 wałach jest już nami i stoi z młodym 2,5 letnim  ogierkiem z pochodzeniem .