Najnowsze posty użytkownika:

Ustawa o rejestracji i identyfikacji zwierząt. Obowiązek zgłoszenia siedziby stada i koni do ARiMR
autor: MajaK dnia 08 marca 2023 o 08:49
W poniedziałek zarejestrowałam konie, pojechaliśmy do ARiMR Szczytno, tam na miejscu pomaga pani, jest komputer, siada sie i rejestruje.
Przeszedł niemiecki paszport bez problemu, trochę wiecej wpisywania i tyle.
Data przybycia to faktycznie data kupna nawet jeśli gospodarstwa jeszcze nie było. Dziwnie to ponazywane...
własna przydomowa stajnia
autor: MajaK dnia 28 lutego 2022 o 13:56
Sombre, Myślałam o takim. 100zl<br>
Sombre,
Ja mam takie 3-ci rok. Brałam bo duże - dla szajra, i tanie, kawał żeliwa. Wytrzymują drapanie szajrowym zadkiem ale to bardziej kwestia zamocowania.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: MajaK dnia 15 grudnia 2021 o 11:38
W temacie tej rasy, fancy "kosiarka", do hodowli za 55 tys:<br>
<a href="https://ogloszenia.re-volta.pl/alia--cante/o/397616/?kodkm=10&amp;&#x22; target="_blank" rel="ugc">https://ogloszenia.re-volta.pl/alia--cante/o/397616/?kodkm=10&amp;</a>;8=55&amp;wzrostMin=0&amp;wzrostMax=195&amp;wiekMin=0&amp;wiekMax=22&amp;sortowanie=0

Pati2012,

To raczej jakieś fake konto bo klacz ze zdj to Nanw, i na pewno jest starsza bo jak kupowałam swojego w 2016 to miała wtedy chyba z 7 lat.
Rękawiczki
autor: MajaK i Adam dnia 11 lutego 2021 o 16:35
U nas nie ma, ale widzę, że są w KRK  🙂

Czy ktoś przy okazji mógłby mi je zakupić i wysłać paczkomatem?  :kwiatek:
Koszty wysyłki oczywiście pokryję  👀


Ja kupiłam dziecięce na 12 lat - zwiększa to możliwości poszukiwań. To takie S/M lub 6,5 (widzę w Olsztynie w Deca są online).
Rękawiczki
autor: MajaK i Adam dnia 11 lutego 2021 o 16:09
Agu, no właśnie nie rozumiałam co znaczą te liczby  😉 a o których do piłki mówisz? Możesz podać linka?  :kwiatek: Da radę w nich jeździć?

edit. Dobra, już widzę, ale one są wszędzie niedostępne  🙁


Kupowałam - okazuje sie, że do piłki  😉 Kipsta - wyprzedaż w koszu była po 9,90 zł. Od jesieni używam, w te mrozy i jeżdżę i sprzątam stajnie i tymi gumkowanymi elementami to i konia czyszczę na padoku ze sklejek  😀
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 15 grudnia 2020 o 16:39
MajaK   :kwiatek:  jakiż to genialny producent ma w ofercie 42 ?   😀

Signum Sattelservice szyjące Omegi.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 14 grudnia 2020 o 18:55

Bajka to miks kartofelka z koniem szlachetnym - mam ją od lipca, startowaliśmy jako koń, który tylko przyjął jeźdźca i nie miał w ogóle obycia, ale ćwiczymy i jest coraz lepiej.
Walczymy z dopasowaniem siodła w sumie od sierpnia i ciągle coś nie tak  🤔wirek: zaczynaliśmy z łękiem 29 cm bo mięśni było zero, dopiero co wymieniłam jej na 32 cm i okazuje się że już muszę myśleć o szerszym bo plecy ciągle rosną

Rozrośnie się, rozrośnie  😁
Startowałam od łęku 34 a w chwili obecnej mam 42  🤔

Ładna klaczka, takie gładkie nóżki  :kwiatek:
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 13 grudnia 2020 o 21:29
nokia6002 ja zabrałam pierwszy raz w teren syna, też tylko stępowaliśmy, ale fajnie było  😉
Synowi się podobało. Pogoda jeszcze jesienna była, nawet zdjęcia się dorobiłam  🙂


I udało mi się spełnić marzenie o fajnej ujeżdżeniówce na mastodonta. Taki prezent na 40 urodziny  😅
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 03 października 2020 o 09:30
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Żłób kupiony  a teraz szukamy derki. Może ktoś z was polecić derkę dla potężnego konia zimnokrwistego. Wiem że są różne rozmiary ale rozmiar derki to gównie długość grzbietu. Długość grzbietu to jedno a kolejna rzecz to aby derka była na tyle duża by się zapinała bez problemu zarówno pod szyją jak i pod brzuchem no i dobrze by było aby brzuch nie wystawał.  Niektóre derki są tak skąpe że nawet dla koni szlachetnych brzuch wystaje albo nie można konia dopiąć pod szyją. Możecie polecić jakąś derkę przeciwdeszczową żeby była sporych rozmiarów.  :kwiatek:

Kupiłam w tym roku QHP, co prawda siatkowe ale mieli rozmiar 175 po grzbiecie, co dało i dłuzszą po bokach.
Jedną dla szajra, drugą dla oldenburga 172 w kłębie - myślałam, że ten drugi sie utopi ale nie, oba konie całe zakryte - na oldenburgu nie wisi jak na wieszaku a szajr nie wygląda kuso no i kaptursię dopina z luzem  🤣
Widziałam przeciwdeszczowe i wersje poszerzane na fryzy wiec może coś tutaj sie znajdzie  😉
Ogłowia
autor: MajaK i Adam dnia 22 marca 2020 o 11:01
Hej,
Szukam ogłowia na konia zimnokrwistego. Może mieliście doczynienia z tak dużym rozmiarem, bądź możecie polecić kogoś kto takie wykona? 🙂


Kupowałam w Busse rozmiar x-full.
Trafiłam Fouganzy full pasujący na szajra.
Czasem właśnie full jest tak duży, że pasuje, trzeba szukać "na oko" najlepiej albo pytać o wymiary 🙂
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: MajaK i Adam dnia 01 sierpnia 2019 o 09:57
[quote author=MajaK link=topic=46.msg2881518#msg2881518 date=1564604738]
[quote author=Grigoriz link=topic=46.msg2881490#msg2881490 date=1564590080]
Dzień dobry.
Czy ktoś ma jakieś spostrzeżenia w kontekście Stajni/Pensjonatu Marynki w Grodzisku Mazowieckim?

Ja stałam 2,5 roku do teraz bo się przeprowadziłam 200 km dalej, gdyby nie to - stałabym dalej  😀

Jakby co - pytaj. Tu lub na PW.

[/quote]

Dzień dobry.

Dziękuję za informację. Pozornie ogólnikowa odpowiedź jednak istotne jest ogólne wrażenie Osoby która korzystała z tego miejsca przez długi czas. Reszta jest w ofercie. Drobne kwestie przecież do dogadania na miejscu. Dla mnie o tyle dobra lokalizacja że to rzut kamieniem ode mnie, na rowerze 5-7 min. Ufam, że z przyjęciem ogiera nie będzie problemów. Dodatkowo cena ofertowa nieco ponad 200euro też nie jest specjalnie wygórowana. W porównaniu do stawek w Europie bardzo niska.
[/quote]

Dla mnie warunki dla konia sa najważniejsze - wystarczająca ilość paszy oraz spędzanie czasu na zewnątrz codziennie. W końcu koń tam mieszka 24h na dobę 7 dni w tygodniu. Czysto, szybko sprzątane i wietrzone w stajniach.
Na warunki dla człowieka też nie narzekałam.
W sezonie deszczowym warto mieć kalosze i tyle 🙂 do stajni dochodzi parking wybetonowany, dalej chodniczek to i suchą stopą można. Jak koń przychodzi do wyjścia na padoku to też i bez kaloszy.
Mój ani razu nie miał tam grudy a to szczotkowiec.
Można było spokojnie zostawić konia na dłużej i wiadomo było, że będzie zaopiekowany, zresztą sporo tam staruszków.
W sezonie suchym plac do jazdy jest zraszany, są urządzenia 🙂
Hala z lustrem, dla mnie spora,  no ale to kwestia mocno indywidualna   🤣

Ja miałam 4 km, dojeżdżałam rowerem bez problemu.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: MajaK i Adam dnia 31 lipca 2019 o 21:25
Dzień dobry.
Czy ktoś ma jakieś spostrzeżenia w kontekście Stajni/Pensjonatu Marynki w Grodzisku Mazowieckim?

Ja stałam 2,5 roku do teraz bo się przeprowadziłam 200 km dalej, gdyby nie to - stałabym dalej  😀

Jakby co - pytaj. Tu lub na PW.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 25 stycznia 2019 o 08:53

MajaK Ogłowie Fouganzy i pasuje? Wow, to jestem w szoku. Widziałam kilka razy w Decathlonie takie ładne, brązowe...ale miałam wątpliwości co do rozmiaru. Chyba muszę porządnie pomierzyć Wielmożnego i się przejechać z miarką zobaczyć. Nawet z ciekawości 🙂
Co do wodzy, to przypomniało mi się jak robiłyśmy z Harją ogłowia na wymiar u rymarza. Nie pożałował nam skóry na wodze. Trzymając normalnie kontakt, regularnie końcówka plątała mi się koło stopy, to było przegięcie 🤣


Też sie zdziwiłam, Pan mi mierzył obwód od wędzidła do wędzidła i podgardle bo to było najważniejsze. Naczółek wymieniłam a nachrapnika nie używam chociaż mam dwa pasujące jakby co. Ale reszta ogłowia pasuje 🙂 Ma znaczki Fouganzy.
Czyli trzeba mierzyć a w sklepach jeździeckich mieć miarkę w oczach  😀
Wodze wszystkie krótkie, żeby koń wyciągnął łeb do ziemi to niestety ale muszę przedłużać. Ale koło stopy końcówki nie mam  😉
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 24 stycznia 2019 o 20:15
Ja mam na swojego te kantary Mustanga, dwa lata mają i są w stanie idealnym: https://www.sklep-mustang.pl/pl/77-kantar-mustang.html
Rozmiar 5  😁

A co do ogłowi - ostatnio zamieniałam się ze swojego starego rozmiar 4 (za małe) na ogłowie Fouganzy - pasuje na długość do wędzidła i podgardle, tylko naczółek był 37 i nachrapnik na szerokośc też jak na arabka - ale po długosci mam jeszcze zapas  😀, wodze też jeszcze dają rade chociaż jakby były dłuższe to by było super. Nie wiem co to za dziwna rozmiarówka, ma napisane na paskach full.
A i w sumie w każdym ogłowiu nawet x-full jest jeden podstawowy problem - długość wodzy nie idzie w parze z wielkością ogłowia niestety.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 05 grudnia 2018 o 17:22
Mam malutki  🚫... Jaki rozmiar wędzideł mają wasze pyrki? Ukradli mi wędzidło... fascynuje mnie to o tyle, że kobył ma wędzidło 16.5 cm, nigdy w życiu takiego wcześniej nie widziałam. Kupić takie to wyczyn ( tym bardziej, że podwójnie łamane, raczej delikatne ) Ciekawa jestem czy komuś to się może przydać...  🤔

Może, może.
Z koleżanką sie kiedyś wymieniałam na wędzidło 16,5 cm, które ona dostała w gratisie do kupowanego  małopolaka (koń w nim normalnie chodził na codzień).
Mój chodzi w 15,5 cm. Dostać coś bardziej fikuśnego niż zwykłe pojedyńczo łamane to wyczyn.
Ale udało mi sie np. dorwać plastik na zimę i rewelacyjne według mojego konia podwójnie łamane z kręcącym sie środkiem (Robart), on uwielbia im wiecej się rusza w pysku.

Widywałam wedzidła 16,5 do 18,5 cm ale to takie zwykłe były.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 22 listopada 2018 o 08:43
Może mi ktoś podpowiedzieć?  👀
Jakie są zasady przystąpienia do programu koni sztumskich ?
Od jakiego wieku zalicza się klacze do programu?
Szukałam, ale nic konkretnego nie wyczytałam.
Czy klacz aby przystąpiła do programu musi być już źrebna?
Bo z tego co wiem trzeba mieć min. 2 klacze PKZ i w ciągu 5 lat muszą dać dwa źrebaki tak ?

https://www.pzhk.pl/wp-content/uploads/pr_hodow_zimn-2018_07_16.pdf
W linku odpowiedź na powyższe pytania oprócz ostatniego, tego nie pamiętam akurat. Jest o zasadach, o wieku itp.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 21 września 2018 o 18:43
harja tak, wchodzi do wody bez problemu - lubi pomachać łapami, wypuścić bąbelki nosem pod wodą i wypłukać zęby ale wchodzi tylko do brzucha, głębiej niespecjalnie.
A Boczuś przepiękny! Ciemnieje cały czas? Czy już taki zostanie? Jak na niego patrzę to wraca mi sentyment do mojej Grubej mimo, iż mam teraz tego mojego pierdołka to tęsknię za klasycznym zimniokiem  😍
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 16 września 2018 o 23:45
Reyline moja poprzednia Gruba nie szanowała żadnego stałego ogrodzenia. Drewniane zakładała sobie jak chomąto i szła  😵
Pomógł tylko włączony pastuch. Potem nie musiał chodzić non stop. Zapamiętała sobie sznurek na tyle dosadnie, ze nie przeszła po leżącym (kiedyś w terenie leciałam lotem koszącym z niej jak chcieliśmy skrótem pojechac w lesie przez wygrodzone sznurkiem działki - sądziłam, że moze skoczy ten sznureczek zawieszony 5 cm nad ziemią i za końmi - pomyliłam się i skoczyłam tylko ja  😎 aż mi się strzemiona wypięły). Ale potem był spokój do końca jej życia.
Obecny szanuje ale jak przywieźliśmy go na mazury na lato i wygrodziliśmy kwaterowo (lepsza trawa za płotem według niego) to pokazał nam 3 razy w ciągu 10 minut jak sie przechodzi pod taśmą zawieszoną na 80 cm (a on ma ponad 180). To my mu pokazaliśmy jak działa ta sama taśma podłączona do prądu  😁 i już mu przeszły demonstracje.

My sie jeszcze moczymy w mazurskich jeziorach i terenujemy po tamtejszych górzystych lasach plus trenujemy na kawałku padoczku nad samą wodą  🙂


SIODŁA
autor: MajaK i Adam dnia 09 sierpnia 2018 o 21:02
MajaK- Trochę daleko jesteś od Ełku/Olsztyna, ale jeśli będę miała okazję być gdzieś bliżej, to się odezwę   :kwiatek:

Do końca sierpnia Rudziska Pasymskie koło Pasymia, tj. ok 35 km od Olsztyna  😉
SIODŁA
autor: MajaK i Adam dnia 08 sierpnia 2018 o 23:00
Może ktoś ma ten model rajdówki?  http://www.prestigeitaly.pl/siodla/262/ albo ten: http://www.prestigeitaly.pl/siodla/265/
Interesują mnie te modele, a nie wiem, jak się sprawdzają w użytkowaniu.

Dopiero zobaczyłam pytanie - ja posiadam model drugi tylko ten ze skórami czyli zwykły Trekker (trekker land też było moim marzeniem ale trafiłam tanio drugi model).
Jeżdżę w nim od 8 lat,  mam 160 cm wzrostu i jestem mega zadowolona. Terenujemy długo, robimy pracę ujeżdżeniową, z poprzednim koniem troche skakałam. Też nastawiam się na TREC  😉
Pytaj o co chcesz albo przyjedź na jazdę  😀
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: MajaK i Adam dnia 28 lipca 2018 o 12:10
MajaK   dzięki  :kwiatek:  mam tam z domu aż 6 km  😉  może się okazać że to będzie ekstra stajnia na emeryturę 😉

Ja miałam coś koło tego też, 5 z kawałkiem. Teraz mam równo 4 km od domu.
A chwilowo my i tak na mazurach co najmniej do końca wakacji - tu to mamy terenów  🏇
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: MajaK i Adam dnia 28 lipca 2018 o 11:35
[quote author=MajaK link=topic=46.msg2799425#msg2799425 date=1532772602]
Polecam  KJ Amazonka Dama Dana też. Teraz chyba nie mają boksów angielskich ale warto zapytać. Opieka super.


super że piszesz 🙂 sama brałam pod uwagę DamaDana, bo mam z domu blisko 🙂 ale gdzie TY tam jeździłaś w teren ?  wszędzie wokół sprawia wrażenie że tylko drogi asfaltowe i pola uprawne........
[/quote]

Jest tam trochę terenu, bliżej autostrady i w stronę stawów w Jaktorowie 🙂 można się pokręcić - Danka już zna bo poodkrywałam ścieżki to jeżdzą w kilka koni 😀 . Albo przejechać pod autostradą i między polami się powłóczyć tez można.
Fakt, że nie jest to to samo co po stronie Marynek no ale trzeba było sobie radzić. Ja jeszcze miałam okazję mieć przejazd kolejowy (często stałam na szlabanie miedzy samochodami) to pomykałam na tą stronę koło Mlecznej - obecnie stajnia Primo. Teraz niestety ekrany tam są i sie nie da.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: MajaK i Adam dnia 28 lipca 2018 o 11:10
[quote author=nyelle link=topic=46.msg2798608#msg2798608 date=1532436056]
Drodzy,
Rozglądam się za sensownym pensjonatem w rejonie Podkowy Leśnej - Grodziska.
Niestety katalog stajni nie jest na bieżąco, a ja trochę wypadłam z obiegu.
Chodzi o dobrą opiekę, czysty boks angielski z trocinami/ściółką lnianą, padoki (niekoniecznie łąki, może być i malutki wybieg, ważne, żeby z głową: woda, siano w siatce, maks czasu na dworze), zadaszone przyzwoite miejsce do jazdy i w miarę bliski teren.
Nie mam żadnych potrzeb sportowych, chodzi o to, żeby koń był zadbany, wystany na wybiegu i mógł regularnie pracować w miarę niezależnie od warunków atmosferycznych.
Niby nie takie duże wymagania, ale jednak duże.  🤣
Polecacie coś?

EDIT:

Aż tak źle jest w tej okolicy, aż takie pustkowie się zrobiło? 🙁


Spróbuj w dawnej Kuclandii w Ksiązenicach, mam numer do nowych bardzo sensownych dzierżawców. Zobacz też KJ Amazonka. Nie są to miejsca z luksusami, mają pewne mankamenty, zależy co komu odpowiada. Jest jeszcze TKKF Podkowa Leśna, zmienili się na plus, jest hala, lonżownik, przyzwoicie, tylko nie wiem jak z padokami, tam jest szkółka🙂
[/quote]

Kuclandia chyba nie ma tutaj pensjonatu, w teren też się zrobiło ciężko, coraz więcej zabudowań.
Polecam  KJ Amazonka Dama Dana też. Teraz chyba nie mają boksów angielskich ale warto zapytać. Opieka super. Parę lat temu stałam.
Ja stoję na Marynkach i jakby odjąć ten boks angielski to reszta jest wedle wypisanych potrzeb. Stajnie wietrzone, przy koniach sie nie zamiata itp. Jest kilka starszych i kaszlaków. Są kwaterki dla pojedyńczych i padoki dla stad, siano w dzień i woda. Hala. Stoję 1,5 roku.
Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: MajaK i Adam dnia 27 lutego 2018 o 18:50
[quote author=Aletra]
Drodzy, czy wiecie, gdzie w Polsce dostanę takie hackamore?
[/quote]
Allegro:
http://allegro.pl/hackamore-skorzane-roz-full-i7203114901.html
http://allegro.pl/hackamore-skorzane-roz-full-i7203115472.html
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 07 lutego 2018 o 19:33
Serio? Wasze konie wchodzą w firmowe xfulle?  😲  Mój ma kantary 4 z mustanga na styk  😵

mój nosi 5 z Mustanga  😁

Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 04 lutego 2018 o 11:54
Ja swoją Tinę miałam od 7 miesiąca życia. O ile wtedy można było postawić gdzieś taniej o tyle teraz już nie chciałam takiego młodzika i szukałam ok. 3-letniego konia. Jak podliczyć kilka miesięcy pensjonatu to wolałam poczekać i dołożyć do zakupu te pieniądze 🙂 (niestety ceny stajni podobne w okolicy a chciałam blisko siebie).
Ja czasami szukam sobie innych koni, dalej coś znajduję (jak szukałam dla siebie to miałam na oku ok. 10 ofert - oprócz tego co kupiłam  😎 ).
Dziś takie ogłoszenie mi wpadło w oko - nie znam, nie wiem, młoda i jeszcze nie źrebna ot tyle  😉
https://www.olx.pl/oferta/klacz-pkz-belgijska-CID103-IDrbMj5.html#3205fbcd36;promoted

A co do mojego kruszynka to tydzień temu ubraliśmy go w damskie siodło - tylko na chwilkę, z ciekawości, bo jeszcze za młody troszkę. Zakłusowałam, galopnęłam, nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia  😅
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 17 grudnia 2017 o 19:39
A my się powoli szkolimy, Wolly nabiera mięśni i masy, coraz lepiej chodzi.
Zdjęcia z dziś  😀

Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: MajaK i Adam dnia 19 listopada 2017 o 21:38
A czemu nie chcecie zanabyć długich czapsów?

To do mnie pytanie?
Myślałam nad czapsami kilka lat temu. Ale jak konia zabrakło to myśl się rozwiała.
Wiosną znalazłam zdjęcie pani na belgu w takiej kiecce polarowej, podrążyłam temat, poznajdywałam strony i stwierdziłam, że to jest to! Inny styl, klimat no i to jest spódnica, w której codziennie można jeździć konno! Nie tylko w damskim siodle  😀
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: MajaK i Adam dnia 19 listopada 2017 o 20:52
Przepraszam za lekkie odbiegnięcie od głównego tematu:
Na niezliczonych stoiskach z dosłownie wszystkim wypatrzyłyśmy takie oto dziwo:
Spódnica jeździecka
Z przodu jest dwustronny suwak, można tak oto ją podwijać.
Spódnice robi babka z Alaski, która opowiadała, że firmę założyła 1,5 roku temu. Spódnice robione są na Alasce, szyją je lokalne kobiety które, jak podkreślała, są wyznania prawosławnego. Spódnice te są wykonane z różnych materiałów, w tym z grubego materiału wełnianego, są też wersje z olejaka.
Na ich stronie są piękne zdjęcia jak się te spódnice na koniu prezentują i nie tylko


Ja tę stronę śledzę od wiosny, plus jeszcze jedną stronę bodajże z Niemiec.
Powoli dojrzewam do zrobienia wełnianej (pewnie jak zimno mnie dopadnie) i przeciwdeszczowej. Na razie z kilku wersji z tych stron powstał mój projekt (z braku większej ilosci materiału) spódnicy rozciętej przód-tył, z grubego polaru. Zakładana normalnie na bryczesy.
Testuję od miesiąca i mogę powiedziec jedno - rewelacja!
Nareszcie rozwiazał się problem zimnych lub mokrych ud - to najbardziej newralgiczne miejsce zima nie do ogrzania podczas jazdy. Przy wersji bez rozcięcia na pewno siodło nie będzie mokło  😉

Także to już nie tylko za granicą takie spódnice  😀
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 09 października 2017 o 07:35
MajaK a myślałam właśnie, że to Tinker, a tu proszę Shire  😁 a tak z ciekawości ile ma w kłębie teraz ?

Ja baaardzo chciałam tinkera bo mi się te szczoty i długaśne grzywy podobają, do mojego wzrostu 160 cm idealne ale dla drugiej połówki musiał być nieco większy, tak ze 155 cm, dlatego i miksa bym zaakceptowała ale nie było, znaczy ta jedna tinkerka była już gabarytem odpowiednia ale coś tam było nie tak i miała  9 lat a my do 6 lat szukaliśmy.
Na str 153 mam zdjęcie obok niego.
Nie mierzyłam go ale ze 180 cm pewnie ma. Jeszcze nie zakończył wzrostu.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 08 października 2017 o 16:43
MajaK zazdroszczę wakacji, nie wiem czy mi gdzieś umknęło, ale napisz coś więcej o nim, skąd go masz ?? 🙂

Dokładnie 7 października 2016 roku (wczoraj minął rok) kupiliśmy go 🙂
Od wiosny 2016 powoli szukałam, całe wakacje wertowałam strony z ogłoszeniami, jak sie coś spodobało to zaraz niknęło ogłoszenie. Wybór padł na tinkera ale chcieliśmy pojechać gdzieś gdzie jest więcej niż jeden. Ewentualnie szukałam ciekawych kolorystycznie miksów z grubasem lub fryzem, ale nawet wici po znajomych nic nie przyniosły, jednego na Olx znalazłam jedynie.
Na wizji mieliśmy Jaskółkę, andaluzy w Nowym Targu, a wracając z zawodów w damskim siodle z Zakrzowa przypomniało mi się, ze mamy po drodze Dar-Mar i tam są fryzy i tinkery. Obejrzeliśmy wszystkie te co na sprzedaż, 5 dni później pojechalismy z przyczepą, siodłem i resztą sprzętu i próbowaliśmy te co nam wstępnie pasowały. Dylemat był między tinkerem, fryzem a shire. Tinkerka była nieco starsza niż chcieliśmy, drugi tinker ślicznie umaszczony ale za mały, fryz dawno nie chodził i nie dało się wsiąść(chociaż cały czas mi się podoba) no i tak wybór padł na 3,5 letniego wałacha shire.
Pojechałam na pole żeby sprawdzić w 3 chodach, od stajni, od koni, okazał się wygodny (to był warunek konieczny) i bardzo spokojny  😉
Okazało się, że koń urodzony w Mińsku Maz., z rodziców sprowadzanych. Jest po og. Ithersay William, jednym z wyższych, ponoć ma ok 195 cm w kłębie. Mamusia stoi/stała w  SO Gniezno - Alan's Willow May - kara ale ma siwy ogon, po niej Wolly ma też siwiznę na całym ciele.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 05 października 2017 o 20:08
A my jesteśmy po dwumiesięcznych wakacjach na mazurach. Wolly stał się koniem górskim, ma dośc górek do przyszłego roku  😁
Umięśnił się, złapał kondycję. Zdjęć teraźniejszych z jego sylwetką nie mam ale! w końcu mam nowy aparat i pewnie zacznę robić mnóstwo zdjęć  😀
Przed wakacjami miał przepiękne długie warkocze ale zabawy z kolegami spowodowały, że niektóre pasma trzymały się tylko dzięki zapleceniu  😵 Na mazurach doszły owady - mój koń upodobał sobie drzwi od stajni  do drapania dzięki czemu zostały mu dwa kosmyki mega długich włosów więc na koniec wakacji przerwałam całą grzywę na króciutko. Jeszcze nie wiem czy mi się tak podoba.
Okazało się, że lubi wodę, bez problemu wchodzi chociaż pierwszy raz na lonży to jak mi poszedł w jezioro to ja ledwo go utrzymałam, tylko deski w pomoście skrzypiały i myślałam, że pojade jak na nartach wodnych...a tam co metr dalej jest metr w dół.
Musiałam mu kupić derkę od much, spodobała mu się do takiego stopnia, że jak chciałam jechać w teren i go rozebrałam to nie chciał pójść bo derka została w stajni.
Jest na tyle wysoki, że mogłam go karmic z balkonu na pierwszym piętrze  😉 podchodził i jadł z ręki smakołyki.
Co do jazdy - Tina przy nim to była torpeda, ona pokazywała, że zimnokrwisty nie znaczy wolny ani, że nic nie umie.....tutaj...gdyby nie te górki w lesie to by można było spotkać wleczącego się konia wiecznie przeżuwającego i śpiącego jeźdźca w siodle  😂 jedynie za rowerem czy samochodem się budził...i za wiaderkiem/torebką grzybiarzy.


Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: MajaK i Adam dnia 18 sierpnia 2017 o 21:41
[quote author=Niuniowa link=topic=46.msg2705024#msg2705024 date=1502956489]
Ja obecnie mogę wypowiedzieć się o Kozerkach. Mam bardzo wymagającego konia - wrzodowiec, 6 posiłków dziennie, stoi na pellecie. Nigdy nie miałam tak posprzątane w boskie. Posiłki zadawane bez problemu, nikt mnie nie męczy, jak długo będzie musiał jeszcze jeść tak czy siak. Siano ma zawsze w siatce. Inne konie dostają w siatki, torby, lub po prostu na ziemię - bez najmniejszego problemu. Derki, ochraniacze, karuzela w cenie. Żarcie bardzo dobrej jakości. Podłoża zadbane, codziennie podlewane i równane. Na hali mimo tego, że blaszana, wcale duszno nie jest. Rewelacyjne rozwiązanie w siodlarni - przestronne szafki dla pensjonariuszy (aż sprzedałam swoją pakę, bo wszystko się zmieściło). Jest gdzie zrobić sobie kawę czy herbatę, jest ogółnodostępna mikrofalówka i lodówka. Bardzo duży socjal. Zawsze jest ktoś na miejscu. Może nie ma złotych klamek, ale opieka sumienna i uczciwa. Nie ma problemu, żeby czegoś było więcej, jeśli koń tego potrzebuje.

Byłam widziałam potwierdzam, bez złotych klamek, ale właściciele widać, że dbają i robią co  w ich mocy, aby kopytnym dogodzić - dla mnie niestety za daleko.
[/quote]

Stałam 5 miesięcy (październik-luty). Warunki dla ludzi super. Przed wstawieniem konia byłam 2 razy i byłam zauroczona miejscem i zmianami.
Ja i koń jesteśmy niewymagający. Miało być czysto, dużo siana i padoki. Żadnych derek, ochraniaczy czy pasz.
Czysto było, dokarmiałam wysłodkami a padoki widywałam z wjazdu. Na 5 miesięcy mój koń był może tydzień na wybiegu bo "warunki atmosferyczne". Zimą zamarzła droga na plac,padoki i lonżownik (niezbyt równany) oraz karuzela.
Hala fajna tylko czasem stajenny potrafił za ścianą przejechać  z przyczepą z prędkością światła :P
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 13 marca 2017 o 19:25
[quote author=Rudzielc_23 link=topic=4119.msg2660188#msg2660188 date=1489409725]
MajaK ale smok, ja bym do niego potrzebowała drabinkę żeby go wyczyścić  🤣

[/quote]
posiadam  🤣
przy moich całych 160 cm przydaje sie do czesania i plecenia, do czyszczenia daję radę z ziemi



MajaK  😍 😍 😍
tiaaaaa, też sobie kiedyś kupię konie nie z haka i psa z hodowli! tylko coś mi słabo idzie  😜 MajaK wiesz, jakbyś sprzedawała to daj cynk, przeabsolutnie piękny!

Ja szukałam przedziwnych krzyżówek i kolorowych - nawet znalazłam kilka ale w końcu znalazł się taki. Chwilowo myślimy nad drugim do pary  😉
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 12 marca 2017 o 10:03
MajaK Piękny chłop. Możesz puścić mi jego rodowód? Może być na PW. :-)

A dziękuję 🙂
PW wysłałam.

Szykujemy się powoli do oprzęgania. Póki co zamierzyłam szory - nie zrobiło to na nim wrażenia, teraz oponę trzeba znaleźć stosownych rozmiarów i zaczynamy. Bryczka już czeka.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: MajaK i Adam dnia 08 marca 2017 o 20:45
Raz się do mnie zwrócili o zdjęcie do artykułu, jak grzecznie zapytałam o stawkę to się już nie odezwali, a w nowym numerze notka była bez zdjęcia  😂

Hm a ja przypadkiem swoje zdjęcie znalazłam w dwóch artykułach dwóch różnych osób, bez podpisu, bez pytania  🤔
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 06 marca 2017 o 09:49
MajaK    piękne zdjęcia, piękny koń 😀 super razem wyglądacie!


Dziękujemy🙂

Ale konisko!!!! 😜 Ile ma w kłębie?


Nie mierzyłam, na pewno powyżej 175 cm ale on jeszcze rośnie. Mama ma 177 a tata 195.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 05 marca 2017 o 19:45
O to i my możemy się pokazać bo dorobiliśmy się zdjęć w sobotę  😀
Zmieniliśmy stajnię tydzień temu, warunki pogodowe pozwoliły na porzucenie hali to i mogliśmy wyjść na zewnątrz  i jeszcze trafić na spontaniczną sesję.

Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 16 grudnia 2016 o 20:45
MajaK, aaaaaa to damskie jakoś inaczej leży czy co? Długie jest?




Tak, dłuższe. Musi pasować do długości uda więc nie da się wsadzić siebie w za krótkie  😉
I nie może leżeć za ostatnim żebrem (jak i każde), jest ciężkie i wielkie dlatego koń może w nim chodzić dopiero jak skończy 5-6 lat jak już ostatecznie jest skostniały i ukształtowany.
To skoro mam kulbakę to łatwiej mi było poszukiwać wsadzając ją na różne konie niż wozić damskie, w którym i tak bym nie pojeździła  🙂

Podstawowym "naj" kryterium wyboru był też chód - koń miał być bezwzględnie wygodny w każdym chodzie choćby nie wiem jak pasował z siodłem  bo jednak po kwadratowych chodach Tiny mam wysunięte 3 dyski i czasami się odzywają (stąd też siodło takie a nie inne póki co).

Tę starszą tinkerkę co patrzyłam to jak druga Tina tylko w łaciatej skórze - gabaryt i kłus identyczne 😎 jedynie galop miała wygodny no ale to już ją dyskwalifikowało i tak.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 14 grudnia 2016 o 22:15
O rany naprawdę? 😀 chyba sprzęt łatwiej wymienić  niż konia 😀 przecież to dzieciaczek, 20 razy sie zmieni 🙂


Na razie siodło jest ok, jeszcze nawet jest miejsce (nie mam widełek terlicy więc też to inaczej siedzi na grzbiecie ale minusem jest to, że nie da się poszerzać). Nie sądzę aby plecy były dużo większe niż miała Tina ale wiadomo, wyjdzie w pracy. A docelowo planujemy jakąś ujeżdżeniówkę na miarę ale to właśnie jak już się lepiej rozrośnie i nabuduje pod obecnym siodłem, sądzę, że nie wcześniej niż za rok lub więcej.

Z szukaniem do siodła chodziło mi bardziej o długość konia pod kątem damskiego potem 😉
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 14 grudnia 2016 o 19:12


MajaK, lol szukałaś konia pod konkretne siodło??? ;D



tak, z grubsza miał sprzęt pasować po Tinie, szczególnie siodła, w tym damskie (oczywiście  z pewnymi poprawkami)
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 14 grudnia 2016 o 11:48
może i musi nabrać ciałka, ale już jest piękny 🙂




no ba! innego bym nie brała  🤣  I ma coś z fryza (kary, lśniący ,aksamitny) z tinkera (odmiany, duże szczotki) i grubasa (grubsze kości i wielki łeb) czyli to co zawsze chciałam tylko trudno było mi połączyć w jednym egzemplarzu (tak mi się wydawało)  😉

wystarczyło wykąpać, odkurzyć, wyszczotkować i zrobił sie czarny/biały i błyszczący i pyka chrapami jak się pojawiamy (tak jak moja Tina poprzednia).
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 14 grudnia 2016 o 10:54


Rudzielc_23 [chyba rzadko planujemy zakup tych koni, przynajmniej ja też nie planowałam  😁

MajaK marzy mi się taki olbrzym  😍




Ja generalnie poszukiwałam tinkera, ale problem był z gabarytem ,wszystko jakieś małe, że siodło moje za długie a jak już gabaryt był ok to starszawe. Ewentualnie miał być fryz....a przyjechał w końcu shire  😀 jeszcze nie olbrzym, musi ciałka sporo nabrać ale pracujemy nad tym.



Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 04 listopada 2016 o 15:30
PauliL kitty dziękuję

Ciekawa jestem ile jeszcze urośnie, ojciec ma 195 cm w kłębie, mamusia ok 177 cm.
Myślałam, że nasze grubasy mają duże kopyta ale przy szajrowych robią się...małe  😀

Połowę czasu przeznaczonego na czyszczenie konia spędzam przy czesaniu szczotek  😜 fajne są  😉
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 15 października 2016 o 18:58
MajaK, dalej się cieszę! 🙂


Ja też i to coraz bardziej  😀
Minął nam tydzień, koń przeżył pierwszy raz na hali, pierwszy raz na myjce (ja mu myłam nogi a on grzebał w umywalce  😵 ), już wiem gdzie lubi drapanie, zrobił sie żarłok i pieszczoch  😁
No i czeka nas duuużo roboty ale przynajmniej wygodny jest, nie to co Tina.
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 08 października 2016 o 21:01
Po 3,5 roku przerwy wpisuję się ponownie do klubu grubasków.
Oto Wolly. Wałach shire 3,5 roku  🙂 Wczoraj przywieźliśmy go do nowego domku i powoli wdrażamy do pracy.


Póki co sprzęt po mojej Grubej pasuje na niego idealnie - siodło, popręg, wędzidła, kantary, jedynie z ogłowiem miałam problem bo za krótkie  😁
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 26 października 2014 o 10:36
tak BTW. Ma ktoś może fotki ZK w rzędzie westernowym? ciągle się waham. podobno kulbaki są mega wygodne, ale ostatnio usłyszałam, że skoro nawykłam do ujezdzeniowki to w westernowym siodle będzie mi niewygodnie. a znalezienie siodła na wielkie plery Buły, które będzie mnie pasować... mission impossible.

Zobaczyłam dopeiro teraz 🙂 Ja mam takie zdjęcia, chyba nawet kiedyś wrzucałam (tu linki do Fb)
Siodło west, duże  😁 jeździłam na nim w tereny, było wygodnie pomimo, że moja kobyła wybijała jak wóz na kwadratowych kołach
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=336627803037207&set=a.199504950082827.49455.100000699714735&type=3&theater
Jeszcze mam takie z kulbaką na wzór 36
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=201471843219471&set=a.199504950082827.49455.100000699714735&type=3&theater
I siodło Kaltblut (Pfiff, Loesdau, Equipe itp) - mega wygodne ale duze, pozbyłam sie na rzecz kulbaki powyżej
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=200639596636029&set=a.199504950082827.49455.100000699714735&type=3&theater

Ja mam siodło Stubben Loreley o łęku 29 (tak wyszło po numerach jak wysłałam do Arpavu) i moja do jakiegos momentu się mieściła (chyba kwestia uklepania paneli bo numer łęku coś mały ale siodło z 1979 r.), potem niestety już nie  😉
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 11 marca 2014 o 12:04
Mnie urzekły karo-srokate grubaski w Skaryszewie  😜
Hodowla z Radomia.
Tydzień wcześniej przypadkiem znalazłam na Allegro, teraz podziwiałam na żywo. Pięknosci  😍
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 30 października 2013 o 14:37
[quote author=anmag link=topic=4119.msg1909857#msg1909857 date=1382971765]
chciałam sie Was zapytać jak u Waszych koni z kondycją, szczególnie interesuje mnie jak wyglądało wprowadzenie konia w trening.
mam mały dylemat ponieważ mam młodego konia (3,5 roku) pkz i od niedawna zaczęliśmy prace. to co mnie zaniepokoiło to to że po kilku minutach kłusa (bez jeźdźca - koń dopiero zajeżdżany) koń jest mokry że niemal z niego kapie i strasznie dyszy. o galopie na razie nie myślę bo patrząc na konia mam wrażenie że padnie po nim.
fakt że kondycji nie ma (do tej pory stał na łąkach i nie robił nic) i że ma dużą masę do ruszenia ale mam wrażenie że tak szybko nie powinien się męczyć. patrząc na Wasze konie niektóre z nich maja większą masę a jednak da sie kłusować i galopować bez większego wysiłku.
będę wdzięczna za wszelkie informacje jak u Was wyglądała praca na początku. jak często pracowaliście z końmi i jak intensywnie  :kwiatek:  



halo halo czy ktoś ma / miał podobne doświadczenia przy wprowadzaniu konia w trening?. hmmmm jakoś ciszą powiało


[/quote]

Ja swoją robiłam od razu pod siodłem, jeszcze w Suchowoli, tam gdzie się odchowywała.
Była oswojona z siodłem i jeźdźcem to mnie brali w tereny za końmi. Też nie miała kondycji, wiec jak się zasapała to po prostu przechodziła sama do stępa i łapała oddech, jak odpoczęła to dopiero można ją było ruszyć dalej. Nie sapała głośno, ale pociła się mocno.
Tak jeździliśmy z dwa miesiace. Potem przywiozłam ją do Grodziska to zaczęłyśmy pracę na placu i nie było problemów kondycyjnych, pociła się ale nie jakoś nadmiernie.
Jeśli intensywnosć pracy byłą za duża ja robiłam częste przerwy na stępa. Kłus nawet dzieliłam.
A koń był całe dnie na łąkach, nie była zapasiona ani zastana.
Częstsze przerwy to chyba w tym przypadku jakieś wyjście 🙂
Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: MajaK i Adam dnia 30 października 2013 o 06:35
[quote author=TRATATA link=topic=4119.msg1909957#msg1909957 date=1382979514]
do odśnieżania podwórka spokojnie wystarczy opona traktorowa. W którymś wątku była fota o tu http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1168.msg793624.html#msg793624

obawiam się, że taka oponka przy takich opadach jakie się tu zdarzają nie wystarczy 😉 no ale może się mylę 🙂
Ma ktoś fotki z takiego odśnieżania... jakoś tata sceptycznie podchodzi do pomysłu na zasadzie "nie da się" koniem.
[/quote]
Ja odśnieżałąm oponą traktorową, tak żeby dało się przejść, z koniem i bez konia 🙂


Ale lepsza była opona od naczepy TIRa bo płaska i nie zostawiała faktury na śniegu, no i cięższa była.