Arroch

Konto zarejstrowane: 07 lutego 2009
Ostatnio online: 18 lutego 2020 o 16:25

Najnowsze posty użytkownika:

wasze ulubione seriale
autor: Arroch dnia 27 czerwca 2017 o 09:46
Skończyłam House of Cards, skończyłam Orangeis the new black i po obu końcówkach... nie wiem jak wytrzymam rok do kolejnych sezonów  😲
konie małopolskie
autor: Arroch dnia 28 maja 2017 o 10:05
Dorota po Narcyz, pierwsze wyjście na plac po kontuzji:


I Bronczi po Emetyt, chwilowo nie wypłowiał od słońca więc jest pięknie kary  😍 a taki jezdny, że aż gęba się sama cieszy, jestem na etapie poszukiwania jakiegoś mądrego trenera (jako, że w końcu mam łatwego konia z którym mogę się rozwijać  😁 ), mam kilka typów i zaczynamy testowanie od przyszłego tygodnia. Na razie idziemy w uj.










własna przydomowa stajnia
autor: Arroch dnia 27 maja 2017 o 09:21
Przymierzam się do trzymania moich koni pod chmurką z tym, że padok jest nad rzeką, koleżanka mnie straszy, że owady nad wodą nie do wytrzymania dla koni. Ma ktoś doświadczenie w tym temacie? Lub jak ewentualnie zabezpieczyć/przygotować konie do zamieszkania w tym miejscu. Nie pytam o skuteczny środek w sprayu bo chyba takiego nie ma  🙄
konie małopolskie
autor: Arroch dnia 23 maja 2017 o 19:22
Wrócił  🏇 Bronek (po Emetyt) lat 4 i 3 miesiące, zajeżdżony i całkiem kumaty






I Bronek z Dorotą (po Narcyz)

wasze ulubione seriale
autor: Arroch dnia 07 maja 2017 o 19:56
Może rozwiążą to tak jak w Fargo?  👀

btw. już wychodzą odcinki z 3 sezonu  😜 😜
jakie auto do przyczepy, "ekonomia"
autor: Arroch dnia 24 kwietnia 2017 o 20:25
B+E, ale chciałabym ominąć Viatoll jakby dało radę 😉 dmc przyczepy 1400.

anetakajper, dzięki, jesteś już drugą osobą, która poleca mondeo 😉
jakie auto do przyczepy, "ekonomia"
autor: Arroch dnia 24 kwietnia 2017 o 10:50
Szukam jakiegoś sensownego auta, które uciągnie przyczepę na 1,5 konia (masa własna 530kg) i konia ważącego ok 550 kg (528, waga z listopada) mam do przejechania 1400 km, na razie przeglądam fora dla ludzi jeżdżących z kempingami, ale żaden typ mi się na razie nie wyklarował  🙄 oczywiście fajnie by było jakby spalanie i cena samego auta mnie nie zabiła, ale mam coraz większe wątpliwości czy to możliwe  😁
Dwa konie, jeden jeździec - jazda z luzakiem
autor: Arroch dnia 15 kwietnia 2017 o 21:29
Ale fajny wątek! Nie wiedziałam, że taki jest 😉 mi jazda z luzakiem bardzo pomogła w ogarnianiu klaczy, która miała duży problem z emocjami poza stajnią. Brałam ją i nadal biorę z grzecznym i odważnym koniem. Początkowo ćwiczyłam na ujeżdżalni - ruszenie, zatrzymanie, cofanie, przechodzenie przez luzaka z jednej na drugą stronę konia przewodnika a później stopniowo wydłużałam wyjazdy poza stajnię. Teraz robimy już wszystko razem, nawet galopujemy nos w nos 😉







i film https://www.facebook.com/zuza.zakrzewska.5/posts/1256900391024028
konie małopolskie
autor: Arroch dnia 12 kwietnia 2017 o 20:24
Dorota taka sama... wszystko jest dobrze jak ja jestem  🍴 trzymajcie się i koniecznie dawaj znać
konie małopolskie
autor: Arroch dnia 12 kwietnia 2017 o 19:22
Kasia i jak sytuacja??
wasze ulubione seriale
autor: Arroch dnia 12 kwietnia 2017 o 18:11

Kto oglądał wczorajsze Greysy? Ja nie zrozumiałam ojczystego języka i musiałam przewinąć  🙇


Pierogi  😜 ja przez Panią EM jestem znowu na maksa w Greysy wciągnięta, a miałam kilkanaście odcinków luki  😁
Zoofizjoterapia
autor: Arroch dnia 12 kwietnia 2017 o 17:35
Jeszcze raz zadam to pytanie bo zostało bez odpowiedzi: ilu w Polsce mamy zoofizjoterapeutów takich prawdziwych? Nie po kursach, nie po zootechnice?  👀 Szczególnie jeśli chodzi o fizykoterapię. Bo ja im dłużej na fizjo, tym bardziej mam wrażenie, że fizjo końscy (po kursach) niestety nie mają pojęcia co robią...

edit. dopisek
Zoofizjoterapia
autor: Arroch dnia 06 kwietnia 2017 o 15:21
Od tego roku Fizjo ludzka nie będzie już szła trybem 3+2, tylko będą to studia jednolite 5 letnie i 6 miesięcy obowiązkowej praktyki żeby dostać papier i to nie jest głupie rozwiązanie tak naprawdę... w przypadku zoofizjo nie ma żadnych praktyk obowiązkowych póki co, ale z drugiej strony gdzie tą praktykę robić? Bo ilu mamy Zoofizjoterapeutów takich prawdziwych w Polsce?  👀
Zoofizjoterapia
autor: Arroch dnia 29 marca 2017 o 20:23
To, że nie wystarczy szkoła, a właściwie 20 dni tej szkoły (10 weekendowych zjazdów) to wiadomo. Konia do zajeżdżenia w życiu bym nie dała komuś po 20 dniowym kursie jazdy 😉
Ale do poprzedniego wpisu podeszłam trochę od d*** strony. Zajmuję się coraz bardziej na poważnie treningiem koni i mam bardzo długą listę rzeczy, których się jeszcze bym chciała nauczyć. Kurs masażu pierwszy zrobiłam w 2012 i od tamtej pory nie wymasowałam nawet pół konia masażem klasycznym  😁 a na zoofizjo było z tego masażu chyba ze 3 dni. Wcześniej, tzn. przed kursem nie znałam za dobrze anatomii i to też było fajne, bo znacznie mi ułatwiło pracę z tak zwanymi krzywymi końmi. Na pewno brakuje tam trenera, który powie np: jak robisz trawers to dzieje się w końskim ciele to i to, a jak łopatkę to to i to i tak dalej, brakuje zajęć z kinezjologii, brakuje behawiorysty, bo ja widząc ludzi podchodzących ze strzelającą falą do konia miałam śmierć w oczach  😁
Ale nie mogę powiedzieć, że kurs mi nic nie dał i że bez sensu, że tam byłam. Otworzył mi pewne drzwi. Mogłam je zamknąć, albo spróbować przejść. Wybrałam to drugie, bo się wkręciłam w temat i zobaczymy gdzie mnie to zaprowadzi.

Edit. dopisek

Chciałoby się powiedzieć, że fizjoterapeutów teraz jak mrówków i  rynek zweryfikuje, ale mam co do tej weryfikacji wątpliwości, bo właściciele też nie do końca świadomi są, jak taki zoofizjo uzyskał dyplom.
Zoofizjoterapia
autor: Arroch dnia 28 marca 2017 o 20:39
Słyszałam z dwóch niezależnych źródeł (lekarze weterynarii), że osoby po szkole Pani Pauliny wiedzą więcej niż osoby po Studium. Pani Pauliny nie znam w ogóle, ale po skończeniu Studium z zoofizjoterapii koni, poszłam na studia z fizjoterapii ludzkiej, bo nie czuję się w żaden sposób na siłach, żeby po jednym dniu z falą uderzeniową strzelać tym w konia, albo robić masaż sportowy jako tą jedyną słuszną terapię manualną.  Takie rzeczy powinny być dostępne dla lekarzy weterynarii lub fizjoterapeutów ludzkich jako 2-3 letnie studia podyplomowe, a nie dla wszystkich. Może ze Szkołą Pani Pauliny jest inaczej, ale to musiałby się wypowiedzieć ktoś, kto skończył.
TRANSPORT- szukam, oferuje
autor: Arroch dnia 09 marca 2017 o 19:35
Szukam transportu łączonego na trasie LUBLIN-BELGIA pod koniec lipca (na 1 sierpnia muszę się zameldować z koniem w stajni w Belgii) i później BELGIA - LUBLIN (30 września wyjazd). Mogę konia dowieźć np do Warszawy albo innego miasta na trasie w Polsce. Szukam transportu, który mnie nie zabije finansowo 😉
konie małopolskie
autor: Arroch dnia 06 marca 2017 o 09:52
Księżniczka naprawdę piękna  😍

A Milton nie lubi psów?  👀 Bronek psów nienawidzi, rzuca się z zębami  🍴
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 01 marca 2017 o 12:12
Super! Czekam na info wobec tego  :kwiatek:
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 27 lutego 2017 o 20:40
22-23.04 to ja akurat wybywam na konsultacje z Mariusem Schniderem, ale dawaj znać koniecznie jak już coś będziesz wiedziała o kolejnych terminach!  :kwiatek:
konie małopolskie
autor: Arroch dnia 11 lutego 2017 o 20:49
galopada, wpadnij do mnie konie przerwać, bo mi się nigdy nie chce  😁

Dorotka po Narcyzie, roboty dzień drugi po ponad tygodniowej sesjo-przerwie. Niestety jak zwykle kalkulator  🍴 muszę dorwać jakiegoś fotografa 😉







Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 10 lutego 2017 o 18:00
Na konsultacje z Panią Haliną chętnie się wybiorę, o ile nie będzie kolidowało to z kursem z Bernim (12-15 maja), także dawaj znać  :kwiatek:
Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.
autor: Arroch dnia 07 lutego 2017 o 09:16
Czy mamy jakiegoś re-voltowicza z angielskim telefonem, który mógłby mi pomóc w zgłoszeniu sprawy na angielską policję? Próbowałam dzwonić z polski ale niestety ani infolinia, ani telefon na komisariat nie działają z polski, nie wiem czemu  🍴
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Arroch dnia 01 lutego 2017 o 19:38
kasik, a do Lublina kiedy? 😉
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Arroch dnia 31 stycznia 2017 o 19:29
karolina Marysia Soroko sporo uwagi poświęca kopytom. W internecie znajdziesz  mnóstwo zdjęć termograficznych przedstawiających różnicę w temperaturze kopyt bosych i okutych. Jeśli zdjęcie, które wstawiła rzepka jest autorstwa Marysi, to koń był kuty na 4nogi a zdjęcie jest zrobione zaledwie kilka godzin po zgubieniu podkowy, stąd lekko podwyższona temperatura w rejonie korony. (skąd wiem?? bo Marysia jest moim wykładowcą). A porównanie jak funkcjonuje ten sam koń boso i w podkowach mam swoje własne. Jeździłam rajdy po górach na koniach kutych i bosych i w życiu bym już okutego nie zabrała. Do tego sprawdź organoleptycznie różnicę pomiędzy ciepłotą kopyt bosych i okutych po krótkiej przebieżce 😉


To chyba coś się zmieniło, bo kurs edycję wcześniej mówiła,że ma zdjęcia koni okutych z widoczną podwyższoną temperaturą i niekutych "zimnych". I że to od kucia zależy czy krążenie jest czy go nie ma.
konie małopolskie
autor: Arroch dnia 26 stycznia 2017 o 11:54
kasiakliczkowska mocniejszy niż Siwa zdecydowanie, mam zdjęcia z maja, jak stoją koło siebie, ale niestety kiepska perspektywa i robione kalkulatorem  🍴





Jest od niej może 1-2cm wyższy, ale sprawia wrażenie 2 razy większego konia, bo ona krótka i drobniutka  😁
On jest oazą spokoju, ona z tych "nie wiem dokąd biegnę, ale jak pobiegam to zrobi mi się lepiej w głowie" także dwa zupełnie różne konie, ale to dobrze, więcej się nauczę 😉
konie małopolskie
autor: Arroch dnia 25 stycznia 2017 o 21:06
Nie, nie, mam na myśli Bronka (a właściwie to Bronxa) o takiego o:


zdjęcie z kwietnia, nie mam aktualnych, bo teraz jest u Justyny Rucińskiej w treningu, kupiłam go jak był odsadkiem i mieszkał sobie ponad 2 lata na łące pod Mińskiem Mazowieckim.

I klacz po Narcyzie, zdjęcia aktualne niestety tylko kalkulatorem:


ale ona w porównaniu z Bronkiem to strzała, nie koń  😁
konie małopolskie
autor: Arroch dnia 25 stycznia 2017 o 19:31
Quendi Cudo  😜 też mam karuska po Emetycie  😁
Kolka moczowa u koni
autor: Arroch dnia 16 stycznia 2017 o 19:28
Mi zasugerowano, żeby podawać coś "na pęcherz", to już zgłupiałam  🤔
Kolka moczowa u koni
autor: Arroch dnia 16 stycznia 2017 o 13:31
Tak?  👀 zasugerowałam się opisem u Podkowy i tym, że jest składnikiem mieszanek moczopędnych, ale być może masz rację  :kwiatek:
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 16 stycznia 2017 o 13:25
Ja wczoraj miałam taką akcję i dziękuję bardzo za kolejną  😵

Edit. Proponuję, żeby to wszystko zebrać do kupy i może wkleić w pierwszy post?  👀
Kolka moczowa u koni
autor: Arroch dnia 16 stycznia 2017 o 12:52
Gillian  :kwiatek:
Laguna, mam nadzieję, że u nas będzie podobnie, bo amok mnie ogarnął niezły  😁

Mimo wszystko zostawię go na diecie siano-sieczkowej i ewentualnie jakiś skrzyp dorzucę do jedzenia na kilka dni i będę obserwować. Nasz wet mówi, że dieta nie ma aż takiego znaczenia, ale mam wątpliwości. Koń dobrze wykorzystuje pasze, wiec schudnąć nie schudnie na pewno.
Jak coś na badaniach znajdziemy to się podzielę odkryciem 😉
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 16 stycznia 2017 o 12:47
Do Studzińskiej dzwoniłam wczoraj i do Szymczyka, Baranowskiego nie znam, masz może numer?
Kolka moczowa u koni
autor: Arroch dnia 16 stycznia 2017 o 11:02
U mnie wczoraj taka sytuacja:
Przyjechałam do stajni, wrzuciłam koniom buraki i marchew do żłobów i poszłam szykować kolację. Wracam, jeden z moich koni leży. Siano zjedzone, burak wydawało mi się, że też, więc myślę, dobra wezmę go na halę, bo to dziwne że leży o tej porze, a jestem chora na kolki wszelkie. Na hali zrobił 3 kupy, ale nie bardzo miał "moc" a to raczej wesoły konik. Nie chciał się rozciągać na marchewkę, a to już było mega dziwne, że nie chce marchewki z ręki zjeść, bo zawsze robi to dość łapczywie. Słucham kich - chodzą i cienkie i okrężnica, tętno podwyższone, ale z drugiej strony był na hali, wiało i się płoszył podbiegając, temperatury brak. Idziemy do stajni, a on bach, leży na śniegu. Ale nie tarza się, tylko położył się i leży. W boksie to samo. Spanikowana dzwonię do wszystkich wetów, których mam numery w telefonie: jeden wyłączony telefon, drugi poza miastem, trzeci na zwolnieniu, czwarty wrócił z wyjazdu nie ma leków, piątemu się nie chce (wprost to powiedział), w końcu ten co wyłączonego telefonu oddzwonił i powiedział, że niestety też jest poza miastem i nie da rady dojechać, ale żeby nospę podać dożylnie 5 ampułek, chodzić stępem i dzwonić co pół godziny. Po nospie jeszcze 1,5 h chodziliśmy w kółko. Jak zamarzłam schowałam konia do boksu, wysikał się i od razu inny koń. Przestał się kłaść i zaczął szukać jedzenia. Dałam mu ciepłą wodę w wiadrze i gluta z siemienia, dzisiaj jest już dobrze, je na razie tylko siano. Umawiam weta na badanie moczu i usg, odstawiam buraki, otręby, suplementy na stawy, które je i zostawię go na razie na samej sieczce. Bo już nie wiem czy to problem z moczem czy z trawieniem.
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 15 stycznia 2017 o 22:22
Ilu mamy weterynarzy jeżdżących do kolek w Lublinie?
Kusy, Pomorska, Kotowicz, Kasprzyk, Kaczmarek, ktoś jeszcze?  👀
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Arroch dnia 14 stycznia 2017 o 20:48
Czy ktoś z naszych forumowych strugaczy nie chciałby wpaść do mnie do Lublina na małe konsultacje 5 koni?  👀
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Arroch dnia 14 stycznia 2017 o 20:24
A czemu chcesz zrezygnować z wysłodków i otrąb na rzecz owsa?
Rodzaje ściółek, narzędzia do czyszczenia
autor: Arroch dnia 11 stycznia 2017 o 15:58
U nas stanęło ostatecznie na pellecie drewnianym z iglastych, kupuje u lokalnego dystrybutora, na plus - nie muszę kupować od razu całej palety, tylko 10 worków na wysypanie boksu po wybraniu do czysta + 5 na dorzucanie, nie robi się taki śmierdzący pasztet jak ze słomianego, lepiej wchłania wilgoć.
na minus - jest trochę drobniejszy
cenowo wychodzi 13,50 za worek, więc cena bardzo dobra

Wcześniej konie stały na słomianym - robił się pasztet, później na torfie - robiło się błoto, które zamarzało, później na trocinach typowo końskich - ale to mnie dobiło finansowo niestety  🍴
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Arroch dnia 11 stycznia 2017 o 12:13
U mojego niejadka i chudzielca jedyne co się sprawdziło to equinox gastro. Z uwagi na cenę podaję połowę dawki i też działa. Kobyła nie ma biegunek (a jest z tych srających z emocji) i przytyła bardzo ładnie. Lepiej wygląda teraz niż w sezonie pastwiskowym.
Oprócz tego je (od maja 2016) Vital Fibre z Hyppolita, sieczkę alpejską i 4 kubki zrobionych wysłodów podzielone na 3 posiłki. I oczywiście siano ma w siatce.
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 08 stycznia 2017 o 11:46
Sonika, chciałbym, nawet by było gdzie, całkiem blisko miasta, ale inwestycja mnie przerasta póki co, no i trzeba by było mieć sporo koni w pensjonacie, żeby nie dokładać do interesu. Bo obecnie 6 koni kosztuje mnie 3 000 bez paszy i sciółki czyli pewnie 4000 z paszą i ściółką, przy własnej stajni nie ma chyba szans na utrzymanie koni za taką cenę bo dojdzie spłata kredytu i stajenny.

Bera7, tak tak masz rację bo jakiś mało mądry skrót myślowy mi wyszedł, chodziło mi o to, że w stajniach z trawiastymi wybierami w skali roku konie zjadają mniej siana. Np miałam wałacha z wrzodami w pensjonacie zjadł dwie kostki siana, za siano dopłacałam, bo w standardzie było 3/4 kostki dziennie na konia. Pojechałam z nim na wakacje do stajni z pastwiskiem i dalej dopłacałam za siano, które w pewnym momencie wsiało w dwóch albo trzech siatkach, bo skubał siano przez noc, ale nie napychał się. Oczywiście czuł się dużo lepiej tam, niż w domu ;-)
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 08 stycznia 2017 o 09:55
To zależy od właściciela, ja mogę mówić za siebie, czego oczekuję od pensjonatu. Wypuszczenia na wybieg codziennie jeśli nie ma opcji żeby konie na dworze stały, trawy w sezonie, stałego dostępu do siana (tego nie ma w pensjonatach w Lublinie bo nikt nie rozumie, że jak koń ma stały dostęp do siana to zjada go mniej w ciągu doby niź jak się ileś tam kg wrzuci 3 razy dziennie, bo wtedy głodny napycha się jak głupi, połowę zdebcze a za chwilę znowu będzie głodny stał i zapewne lada moment wrzodów dostanie) karmienie według zaleceń paszą, którą sama przywożę no i fajnie by było jakby było gdzie bezpiecznie wsiąść na konia, bez dziur na placu do jazdy i innych niespodzianek.

Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 06 stycznia 2017 o 18:29
LSW, wstawiam 6  😉 tylko placyk do jazdy by się przydał  😀
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 05 stycznia 2017 o 16:57
Wolnowybiegowej to i ja szukam od... lat 😉 jest jedna za Łęczną, bardzo fajni właściciele i na odchów/emeryturę fajne miejsce dla konia bo łąki, łąki, nie kończące się łąki, ale jak chcesz coś działać w sensie jeździć to już gorzej niestety.
Kinezjotaping
autor: Arroch dnia 26 grudnia 2016 o 18:26
Są specjalne taśmy dla koni. Jeśli koń ogolony/letnia sierść to się trzymają, na zimowej jeszcze nie widziałam trzymających się dłużej niż godzina/dwie
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Arroch dnia 25 grudnia 2016 o 09:36
blucha, spróbuj tych pasz przeznaczonych dla koni kontuzjowanych. Ja swego czasu koniowi ze złamaną nogą dawałam Convalescenta z Dodsona, połowę mniej niż zaleca producent i sieczkę safe&sound również z Dodsona i nie nosiło go i dobrze wyglądał. Wychodziło mi worek muesli i worek sieczki miesięcznie, także do przeżycia finansowo.
Ogłowia
autor: Arroch dnia 19 grudnia 2016 o 21:13
Ktoś może coś na taką głowę? Bo się miotam jak dziecko we mgle, a chciałam konikowi prezent na święta zrobić  🍴

Kącik Rekreanta cz. IX (2016)
autor: Arroch dnia 26 listopada 2016 o 19:46
julka177 co to za kawecan?  👀 ma łańcuszek na nosie czy stały metal?
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: Arroch dnia 26 listopada 2016 o 19:21
Tylko pytanie czy to co robi Pani Marciniak to natural czy po prostu sztuczki... bo wpychanie wiadra smaczków to gęby zbyt naturalne dla konia nie jest, nie widziałam jeszcze konia na padoku, który wypluwa marchewkę, żeby dać ją innemu koniowi w stadzie, ale może mało widziałam  😀iabeł:
Druga kwestia to przeraża mnie takie zapinanie wodzy do haltera. Masa miejsca na końską nogę pod brodą  😲
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 25 listopada 2016 o 22:37
Na Piłsudskiego koło Graffiti, Pani Małgosia ma hyppolita :-)
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 24 listopada 2016 o 08:51
Muchozol, i tam dokładnie tak jest, zatrudniony jest stajenny, który wszystko robi, właścicielka przy tym nie chodzi ;-) nie mniej chodziło mi o to że stajnia jest wolowybiegowa wcale nie oznacza że pensjonat ma kosztować 200 czy 300 zł bo roboty mało.
Stajnie w Lublinie
autor: Arroch dnia 23 listopada 2016 o 21:44
A jak jest z opłacalnością wolnowybiegowki ?
Owszem trzeba miec duzo terenu, ale nie wiele więcej niz gdy chce się miec zwykłą stajnie plus pastwiska. A odchodzi koszt budowy budynku, wszystkich krat, wyposażenia każdego boksu. Do tego projekty i wszystkie pozwolenia, których na wiate miec nie trzeba. Pracy tez mniej bo konie robią co chcą.
A jak z kosztami eksploatacji takiego ośrodka? Macie jakieś porównania.



Z punku widzenia pensjonariusza to jedna i druga stajnia kosztowała mnie tyle samo, w sensie tego co otrzymywał właściciel stajni.
Ale w wolnowybiegówce mój koń zjadał siłą rzeczy mniej paszy, bo stał na jedzeniu a w zimie miał full siana. Co do mniejszej ilości roboty to zależy, bo nie w każdej stajni boksowej wybiera się kupy codziennie, a w tej co mieszał mój koń wolnowybiegowej stajenny sprzątał kupy codziennie po trochu, karmione konie były 2 lub niektóre 3 razy dziennie z wiadra to też nie łatwe bo trzeba stać z batem nad końmi, żeby nie grzebały w cudzych wiadrach i uzupełnienie siana w siatkach bez przerwy, szczególnie w zimie.
Stajnia boksowa w której trzymam konie kosztuje mnie stajnia + ściółka + pasza, której więcej zjadają bo dostają siano trzy razy dziennie + suplementy, bo z badań wiecznie wychodzą jakieś niedobory, czego nie ma u konia, który mieszkał na dworze całe dzieciństwo.