Pastela

Konto zarejstrowane: 22 lutego 2009

Najnowsze posty użytkownika:

UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: Pastela dnia 06 marca 2012 o 19:17
duży + dla florcia9 jako sprzedającej  POLECAM
Targi końskie - daty i miejsce.
autor: Pastela dnia 05 marca 2012 o 19:15
25.03.2012 (niedziela) - Jarmark Kaziuki - Skansen Ochla ok. Zielonej Góry woj. lubuskie - Takie małe targi końskie 😉

i jeszcze coś końskiego u nas
05.05.2012 (sobota) - Regionalna Wystawa Koni Hodowlanych, Premiowanie Źrebiąt, Preselekcja Ogierów do ZT - Ośrodek Jeździecki Kaczenice /to u forumowej katki 🙂/
UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: Pastela dnia 02 marca 2012 o 16:52
mój pierwszy + dla olcia86 jako kupującej POLECAM  😉
siano jako podstawowa pasza objętościowa
autor: Pastela dnia 29 lutego 2012 o 08:15
oczywiście że traci, witamin tam już nie znajdziesz, wartośc pokarmowa spada wraz z wiekiem siana ...  jedynie takie siano jako wypełniacz skoro nie zatęchłe
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Pastela dnia 22 lutego 2012 o 22:55
ja miałam takiego biznesmena co mnie przez tydzień ściemniał, ze zadatek wysłał 😤 /gościa sprawdziłam i dziwię się jak poważny facet mógł się tak zachować/ do tego dzwonił codziennie i pytał czy juz kasa doszła  🤔wirek: po tygodniu się wkurzyłam i podziękowałam, a koń od razu został sprzedany do klienta, który czekał aż się tamten rozmyśli ...
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Pastela dnia 18 lutego 2012 o 21:36
emuu - znajomej z tej przyczyny nie udalo sie sprzedac swojego konia ;/, chyba że kupi ją ktoś z okolicy i wróci w siodle ;p
Sama kupiłam taką klacz, która na prochach była zawsze wnoszona do trajlera /ale to dość lekka arabka/ i po półrocznej pracy nad zaufaniem itp. sama bez niczego wlazła ze mną do wąskiej przyczepy na 1 konia! Więc ja uważam, że da się z koniem w tej kwestii dogadać tylko czasu i cierpliwości potrzeba  🙄
KOWALE
autor: Pastela dnia 18 lutego 2012 o 20:41
ech kiedyś też tu polecałam braci Iśków więc wypada odezwać się, bo niestety popsuli kopyta mojego konia  😤... nie będę wchodzila w szczegóły, bo nie jestem fachowcem, ale wklejałam kiedyś na tym forum fotki zrobionych przez nich kopyt i dostałam jedynie rady, że mam zmienić kowala  🙄
o tu pisałam i są fotki to z lutego, więc prawie rok robili mu kopyta
http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,1198.300.html

Zmieniłam kowala i problemy po kilku mieś. zniknęły  😉
własna przydomowa stajnia
autor: Pastela dnia 15 lutego 2012 o 19:12
taa u mnie też moi sąsiedzi zdziwieni, że konie marzną na dworze ... a jak idę z prawie rocznym dzieckiem na spacer przy -10 st. to też pytają czy nie zamarznie  😁 bo zimą się w domu siedzi, a nie zwierzęta i dzieci na dwór wywala  🤣 ;p

U mnie dziś zamieć  😎  moje kuce wywaliłam ok 8😲0, ale było na + więc zostawiłam otwartą stajnię, aby dojadły siano i o dziwo kuce nie bardzo chciały wyleźć, dopiero po 12 oba wylazły i glebły się przed stajnią na sniegu  i tak przez dlugi czas leżaly  🤔wirek:, aż poszłam sprawdzić, czy aby nie zakolkowały ... no ale nic im nie było, więc zamknęłam stajnię, aby się trochę powietrzyły, bo i tak obok mają wiatę do dyspozycji. Zamknęłam je o 19😲0.
Koniki polskie
autor: Pastela dnia 07 lutego 2012 o 22:35
fajny kucor  👍

a ja mam ochotę na kn lub hucuła do towarzystwa dla moich szetlandów, choć doskonale wiem z czym to się je  😁
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Pastela dnia 10 stycznia 2011 o 19:50
mnie już nic nie zdziwi, naoglądałam się koni co nie miara i jestem mega ostrożna... zdjęcia wolę 'gołego' konia bez osprzętu i niczego na nogach. Kopyta koniecznie mają być widoczne. Potem mogę oglądać jak chodzi pod siodlem, jak skacze.

Nacieliśmy się wiele razy, mimo, że jako stajnia rekreacyjna informujemy co chcemy, i że badamy dokładnie u siebie na miejscu i zwracamy gdy coś nie tak, konie w granicach 8-10 tyś.  m.in.:

- znany trener wciska nam zdrowego, niezepsutego konia na małe zawody /mini LL i L/- przywozi to cudo sam trajlerem i chce poprowadzić trening - jak zobaczyłam, że kłąb cały obtarty do krwi,  to nawet nie siodłałam, gościu zdziwiony, bo przecież mam coś podłożyć i wsiadać taa, no dobra byłam uprzejma i wzięłam to cudo na lonżę - a koń ledwo lezie, kaszląc co kilka kroków, nóg z podłoża nie zabiera, kondycja zerowa, ruchu i chęci do życia zero ... no ale widocznie przeziębił się w transporcie /jechał całe 20km  😁/ Nie wiedział co pakuje, czy ma nas za idiotów? Chciał nam go zostawić na próbę...

- drugi trener/hodowca stajnia sportowa - po telefonie o zdrowego konia rekreanta przywozi nam ślązaka z mega fajką na pp  😵 zdążył wyprowadzić z przyczepy, zdjąć ochraniacze i został wyproszony, no sorry  🤔 /prosilam o dokładne foty to dostaliśmy, ale w ochraniaczach, a po prośbie o foto bez nich zapowiedział, ze już pakuje konia i oglądniemy sobie na miejscu i pojeździmy.../
- stadnina koni -  konie zaprezentowane profesjonalnie na płycie, w korytarzu, pod siodlem , paszporty do wglądu, konie odprowadzono a my w końcu zdecydowaliśmy się i zamówiliśmy weta. Pojechaliśmy do domu. Wet. zbadał, prześwietlił i rewelacja klacz zdrowa, czysta bez zmian chorobowych, wypełniony caly protokół... no i przywieźli, wypakowali i odjechali. Przyjechałam weszłam do boksu i się załamałam - zagrzybiona totalnie pod czaprakiem i grzywą  😵 Wetowi też nie można ufać? Wet bronił się że w stadninie powiedzieli, że to strupki z brudu, bo klacze zeszły z pastwiska... potem dowiedziałam sie, że to etatowy wet tej stajni... no ale klacz została, oni ponieśli koszty leczenia a my babraliśmy się ok 2 mieś. ze smarowaniem.
- znajomy przywozi nam klacz nie powiem super fajną, no ale co z tego skoro naliczyłam się na niej kilkanaście sarkoidow  😲 i że niby nie zauważyli  😁
... takich nieszczęsnych zakupów jest jeszcze wiele


No i to nam chcieli wcisnąć 15 letnią slązczkę zamiast 6latki  😉 pisałam kiedyś, bo paszport gdzieś się zawieruszył heh w takim wypadku dobrze mieć kontakt ze ZHK.

Dla siebie jak kupuję konia to sama sprawdzam i nie robię badań i źle nie trafiłam jeszcze. Ale ja mam inne wymagania niż stajnia rekreacyjna.

Ogólnie na myśl o kupnie konia robi mi się słabo, tyle się najeździłam i naoglądałam i wiem jakie to trudne. Najgorzej jak znajomi chcą nam wcisnąć jakiś egzemplarz, wtedy robi się przykro, wychodzi na to, że w interesach nie ma kumpli  🙁
Kącik instruktora
autor: Pastela dnia 04 stycznia 2011 o 10:19
przyznam się i ja
najpierw pomagałam instruktorkom przy jazdach i hipoterapii, potem jak już nabyłam wprawy to mnie ich szef nakłonił do zrobienia instruktora hipoterapii /2002r./i zastąpiłam jedną z moich nauczycielek, bo ona zmieniała pracę. Po chyba 2 latach skierował mnie na kurs instruktora jazdy konnej i też zatrudnił 😉
Jak już miałam papiery to poszukałam pracy bliżej i na lepszych warunkach :P ale też stajnia rekreacyjna... A swoje konie zabrałam do domu i u siebie nie prowadzę jazd, ani hipoterapii i nie zamierzam, są tylko dla nas  😁
Praca jest ciężka i mało płatna. W sumie pracuję od 2002r. tak legalnie. Jak wymyślę sobie ciekawsze zajęcie to zmienię branżę. A konie przy domu zaspokoją moje potrzeby  🏇
edit:
mąż wciąż się śmieje, ale pozwala mi na pasję, bo zarabia wystarczająco, aby nas utrzymać  😉
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Pastela dnia 30 grudnia 2010 o 20:08
dziękuję za linki  Caroline  :kwiatek:
u mnie chodzi tylko o to aby koń jadl wolniej i nie deptał po sianie, on próbuje przytyć. Nawet mocne nylonowe siatki raczej nie przeżyją. Chyba pomyślę o stalowych. Gryzoń ma ostre siekacze i lubuje się w skubaniu, gryzieniu wszystkiego itp. Nic też nie może stać na ziemi jeśli nie jest pancerne hehe czyli plastkiowe kubełki odpadają. Gumową końską piłkę przegryzł w 5 minut. Chyba muszę poprosić tatę - stolarza o wykonanie jakiejś skrzyni na padok. W rogach boksu po stronie paszarni mam poidło, a w drugim żłób, więc narożny paśnik odpada. Nie przemyślałam sprawy projektując boksy  🙄
ok idę dalej przeglądać i szukać inspiracji
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Pastela dnia 30 grudnia 2010 o 11:07
caroline, dea - możecie zamieścić fotki tych paśników, siatek? Bardzo ładnie proszę  :kwiatek: Chętnie bym skorzystała, bo mój wałach zjada normalne siatki do siana wraz z zawartością  😤 po kilku zżartych siatkach zrezygnowałam...
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Pastela dnia 28 grudnia 2010 o 19:20
a mi uwierzyli, drogi zasypane więc dojechać nie mogłam od razu 🙂 i facet trzymał klacz bez zaliczki, odmawiając innym /wiem bo rodzinka dzwoniła i sprawdzała, czy rzeczywiście ogłoszenie nieaktualne/. Wiedział, że jak dojadę i się mi coś w klaczy nie spodoba to jej nie wezmę, więc różni są ludzie...
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Pastela dnia 28 grudnia 2010 o 17:13
siwaaa -  dużo było o jęczmieniu...
jak miałam konia w hotelu to przez kilka mieś. konie wymagające podtuczenia były na 1/2 owsie + 1/2 jęczmienia gniecionego, zaokrągliły się prawie wszystkie 😉
KOŃ siada na żłobie / poidle / podstawce / ......
autor: Pastela dnia 27 grudnia 2010 o 21:50
a u nas klaczy wyrósł sarkoid pomiędzy wymionami i dlatego demolowała ok tygodnia wcześniej poidło, złób i wszystko inne o co mogła się podrapać...
Koń w boksie staje się agresywny-proszę o pomoc
autor: Pastela dnia 26 grudnia 2010 o 21:14
[quote author=kaloe]
... Chyba że kuli bo mu sąsiad do żłobu zagląda .
[/quote]
dokładnie, mój wałach zaczął tulić uszy jak stał w hotelu, bo mu kucyk, który nie dostawał owsa, zaglądał w żłób i oblizywał kraty. No ale już od kilku mieś. koń stacjonuje w mojej stajni przy domu, ma przegrodę z desek i jest zadowolony - uszka stoją przy szamaniu 😉
Koń w boksie staje się agresywny-proszę o pomoc
autor: Pastela dnia 26 grudnia 2010 o 20:42
tak jak radzą dziewczyny - Nie cofaj się!!! To tylko utwierdza konia w przekonaniu, że jesteś słaba i można się Ciebie łatwo pozbyć ;P
A jak nie potrafisz, bo jest to silniejsze od Ciebie to MUSISZ znaleźć osobę, która się nie będzie bała i wtedy zobaczysz, że można sobie poradzić, ale i tak będziesz musiała sama poradzić sobie, bo mimo respektowania innej osoby, Ciebie będzie olewać.

Opiekowałam się klaczką, która nawet swojej właścicielki nie wpuszczała niby do boksu, biegła na nią z stulonymi uszami, kłapała paszczą, a następnie odwracała się dupskiem i straszyła nogą. Przy wiązaniu odsadzała się i wykrzywiała kraty, łamała żłób, poidło rozwalała... Weszłam bez patrzenia na nią, czyściłam bez wiązania, a jak próbowała coś wydziwiać to od razu ostro reagowałam głosem i postawą ciała i nie odsuwałam się, tylko nawet szłam na nią. Na drugi dzień już bez problemu klacz mnie respektowała, właścicielka cieszyła się zza krat. I co z tego skoro sama nigdy nie dała rady wejść i oporządzić swojego konia... w końcu ją sprzedała. Nie potrafiła nie cofnąć się i zawsze uciekała z boksu, albo ją klacz wywalała łbem.
Poza tym klacz miała jeszcze problem taki, że weterynarza nie wpuszczała do boksu - stawała dęba, odsadzała się, nie dawała się zaszczepić czy odrobaczyć, ale to już pewnie było spowodowane jakimiś przezyciami klaczy, bo nasz wet to doświadczony koniarz 😉 a i poza boksem robiła tak samo.
Stajennych wpuszczała bez problemu, bita nie była, a w stadzie to konie ją odsuwały od siebie i stała na boku.

Co do psa i jego posłania - sory, ale i na posłaniu pies musi respektować swojego pana, mogę go wywalić, sama się polożyć i pogrzebać w misce jak je, bo jestem wyzej w hierarchii. Psy kocham, one mnie i nie ma konfliktów, ani powarkiwań...

Dla bezpieczeństwa swojego możesz przez pewien czas pozostawiać konia w kantarze, będzie łatwiej Tobie go złapać. Spędzaj dużo czasu w boksie, może być i czytanie książek 😉 /tak się zaprzyjaźniła z klaczą, którą opisałam powyżej, pewna młodsza koleżanka, sama nabierała wtedy zaufania do klaczy, a i klacz w końcu ją zaakceptowała/, a potem spacerki na trawkę i inne miłe wspólne spędzanie czasu pozwoliły w inny sposób na dogadanie się z trudnym koniem. Było to bardziej czasochłonne, ale efekt ten sam.

Powodzenia!

Targi jeździeckie w Poznaniu - CAVALIADA 10-12 grudnia 2010
autor: Pastela dnia 10 grudnia 2010 o 20:05
my się wybieramy jutro,
wejscia od Bukowskiej to te co zawsze?
Jak parkingi? Da się gdzieś blisko zostawić auto?
czekam na info
Derki
autor: Pastela dnia 01 grudnia 2010 o 10:42
Lily- kupiłam derkę Villa Horse 145cm na konia 162cm i noszącego 145cm HKM, czyli duże, no Villa /ta dwukolorowa padokowa/ maława jakaś, w klacie wąska i zadu kawałek wystaje ;/  za krótka, żałuję, że nie wzięłam większej...
Znowu szczur.
autor: Pastela dnia 25 października 2010 o 07:44
orjentica - dzielne masz te swoje kocice  🙂, ale niestety nie każdy kot bierze się za szczury.

Moje koty jak już coś upalują to przynoszą na wycieraczkę, a są to małe myszki lub nornice, czy krety. Polują raczej dla zabawy, niż w celach konsumpcyjnych. Hmm no ale po ptaszkach to mi tylko piórka zostawiają  🤣 Chyba myszy nie są tak smaczne ...

Wykładałam trutki w miejscach skąd nie wyjedzą ich psy, ale koty mają wstęp wszędzie i nie zdarzyło się, aby brały się za trucizny, albo aby zjadły sztywnego szczura. Trutkę można wyłożyć w klatkach z małym wejsciem, nawet schować pod wybudowanym prowizorycznie  schowkiem. Szczur po zapachu znajdzie i zabierze, a kot nie wejdzie.
Znowu szczur.
autor: Pastela dnia 24 października 2010 o 18:36
cieciorka - no strach był, bo chodziły tą samą 'kocią' drogą, ale nawet moje 2 owczarki nie zabraly się za obcych przybyszy, mimo że np. jeże potrafią za kolce nosić i  zabijać  🙁
Znowu szczur.
autor: Pastela dnia 24 października 2010 o 18:23
w ubiegłym roku u taty w królikarni wieczorem zauważyłam  szczura  👀- pokazywał się codziennie od 22 i buszował po klatkach wraz z królikami, nie robiąc im krzywdy... wszyscy byli w szoku, bo mieszkając 10 lat na wsi pierwszy raz zetknęliśmy sie z tym gryzoniem. Myślałam, że jest 1 szczur - hehe dobre sobie  😂 jak przejrzeliśmy sąsiednie 'szopki' okazało sie, ze jedna z nich jest pod regałami cała w norach  🤔 no i zaczęła się walka. Na wsi pojawiły się plakaty o szczurach i środkach jakie wykładać i ile czasu. Szczury zjadły naprawdę wiele opakowań różnych środków. Niektóre kartony gryzonie same pootwierały i wyżarły całą zawartość  😂 i dopóki wyjadały trutki, dopóty były one kupowane, po jakimś czasie nastał spokój. Trutka została, nor nie przybywało, wieczorami w królikarni nastała cisza /wpadałam też znienacka w nocy i słuchałam/. A kotka z młodymi mieszkała nad królikarnią i szczura raczej nie tknęła.
Szczury poznajdywaliśmy potrute, sporo tego było. Teraz zawsze przepisowo wystawiamy trutki /bo na wiejskich tablicach pojawiają się informacje nt. terminów tępienia szczurów/ Znalezione w necie http://www.ostrow24.tv/news/kolejna-obowiazkowa-deratyzacja-1

Teraz mieszkam oddzielnie i mam stajnię, do której wprowadziłam 2 koty. Koty przebywają zazwyczaj w paszarni, mają specjalne wejście. Owies jest zamknięty w beczce. Gryzoni póki co nie ma.

edit:
Musisz sama obczaić co zasmakuje Twojemu szczurowi  😉 nasze najchętniej wcinały takie kwadraciki plastelinowe, niestety nie pamietam marki. Granulaty schodzą mniej chętnie, lepiej zainwestować w droższe 'inteligentniejsze' środki

WYKAZ ŚRODKÓW DO DERATYZACJI  2010 r.

1. „Agrofarm Rodent Kontrol”
2. „Baraki”
3. „Bros” Kostka na krety, nornice, szczury, myszy , „Bros” Pasta na myszy i szczury
4. „Esperal”
5. „Mice Killer Uniwersalny”
6. „Murin Facoum” Saszetki Plus Słoneczni, „Murin Forte” Granulat , „Murin Forte” Kostka Parafinowa
7. „Pasta do zwalczania uciążliwych gryzoni”
8. „Protect Gryzki”
9. „Racumin Ready Bait”
10. „Rad Killer Perfect” „Rad Killer Perfect” Pasta
11. „Ratimor Kostka Woskowa”
12. „Ratimor Trutka Miękka” „ Ratimor Trutka Zbożowa”
13. „Rattox BB”
14. „Rokumin”
15. „Sumid”
16. „Tapki”
17. „Toxan Lanirat” Płatki
18. „Toxanox Plus”
19. Ziarno zatrute
20. Granulaty
21. ABC
22. Bayer
23. Detrox Vigonez
24. Best
25. Contra Rad
Ogrodzenie pastwiska a siatka
autor: Pastela dnia 16 września 2010 o 10:31
Ja mam działkę ogrodzoną siatką leśną wys. 1,6m, na dole do 0.5m oczka bardzo małe, aby małe pieski nie daly rady się przedostać, slupki są w środku i pastuch.
Przymusowy urlop jeźdźca- co z koniem?
autor: Pastela dnia 15 września 2010 o 10:26
Mój wałaszek ma już od 2 mies. wolne - od rana do wieczora ma otwarty boks i korzysta z pastwiska. Co jakiś czas wezmę go na bardzo lekką lonżę, ale widzę, że codziennie dawkuje sobie ruch ganiając za kucykami 😉 Przerwa wpłynęła już pozytywnie na chłopaka, zrobił się misiowaty, wyluzowany... Nie mam osoby na tyle zaufanej, abym mogla jej powierzyć swojego konia, więc ma wolne aż do wiosny  😀  nie sądzę, aby przerwa w pracy mogla źle na niego wplynąć.
Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)
autor: Pastela dnia 24 sierpnia 2010 o 13:44
1. klacz w dniu zakupu /01/01/2010/- karmiona owsianką i świeżym chlebem  🤔 przed załadunkiem do trajlera w styczniu wyglądała tak:
żeber nie widać, zdjęcie komórkowej jakości, ale wtedy miała zimową sierść. No i tak zarobaczonego konia to w życiu nie widziałam.
2. klacz u mnie tydzień po przyjeździe
3. klacz w maju 2010 na całodobowym wypasaniu i sianku 😉
Dziwny odruch ...
autor: Pastela dnia 20 sierpnia 2010 o 21:24
Moja arabka robiła okrężne ruchy szyją i głową szczególnie jak się denerwowała, nie wygląda to sympatycznie, ale widziałam wiele arabów wykonujących takie ruchy. Moją mamę to przerażalo 😉 a ja bylam przyzwyczajona.  Pod siodlem pracowała spokojnie, ale i tak zakładalam wytok.

MR36 - a Twój koń to wygląda całkiem normalnie 😉
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Pastela dnia 20 sierpnia 2010 o 21:02
Dowiedziałam się dzisiaj że otręby oprócz zapiaszczenia powodują również zwapnienie kości  👀 czy ktoś coś wie na ten temat?

ponad 10 lat temu miałam klaczkę, której dodawalam otręby na mokro do owsa przez dluższy czas, choć wet. mówił, że zapiaszczają i robić częste przerwy w podawaniu otrąb. Po 2-3 mieś. klacz dostała skrętu jelit i nie udało jej się odratować. Cały czas zastanawiam się, czy nie przedobrzyłam kiedyś z otrebami...  😕 dlatego odpisuję, ale ile w tym prawdy nie wiem - może wypowie się ktoś mądrzejszy.
Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)
autor: Pastela dnia 20 sierpnia 2010 o 20:38
co do zasady - w Polsce: tak. jedynie w rzadkich wypadkach nie jest to niezbędne.
są specjalne mieszanki witaminowo-mineralne uzupełniające braki dla koni w chowie pastwiskowym - czegoś takiego radziłabym poszukac.

i jeszcze ewentualnei rozważyć podawanie probiotyku - być może kon ma jakieś braki flory bakteryjnej i dlatego nie jest w stanie w pełni wykorzystać tego, co oferuje mu pastwisko.

caroline - dzięki za odp. Koń miał robione szczegółowe badania krwi i są w porządku. Do lipca stał w hotelu, tam dostawał siano 3x dziennie, treściwe gniecione: owies 2x po2 miarki + jęczmień 2 x po 2 miarki, olej, witaminy, czosnek, mesz 2xtyg., granulat lub musli + pastwisko z małą ilością trawy ok 2-4godz./dziennie.  Stajenni paszy mu nie szczędzili i dodawali nawet granulat dla koni sportowych bez mojej wiedzy  😫 Wtedy chodził regularnie ok 5x tygodniowo rekreacyjnie. Zabrałam go z nadzieją, że u mnie się poprawi.

Teraz ma przymusowe wolne. Chcę mu zrobić trochę przerwy od suplementów, bo dostawal w hotelu sporo ziółek, biotyny i innych cudów.

Ma nieograniczony dostęp do trawy - specjalnej mieszanki pastwiskowej dla koni, sianej w ubiegłym roku.  Siano mieszam zaszłoroczne ze świeżym - naprawdę jak dla mnie fenomenalne /kolor, zapach, skład super/. Owsa nie mogę dawać więcej, bo nogi mu puchną - przebiałkowanie? część pastwiska jest bogata w motylkowe.  a i olej nadal dostaje. I mesz też.

Probiotyk rozważę, tym bardziej że ostatnio dostał trochę zastrzyków, w tym antybiotyki i poszukam "mieszanki witaminowo-mineralne uzupełniające braki dla koni w chowie pastwiskowym". Rzeczywiście może koń nie przyswaja czegoś potrzebnego.
Wcześniej kupowałam różne niskoenergetyczne pasze, ale efektów nie było. Teraz wet. odradził mi zmianę paszy.

Efekt przybrania masy na moim żywieniu mam u 3 koni, które przyszły do mnie chude, a teraz są pączkami. Arabkę spasłam tak, że koń był nie do poznania na plus i to bez owsa i z małą ilością siana. Kucyki też całe błyszczące i skóra w stanie super, a były cale zagrzybione...
może za szybko spodziewalam się efektu 😉
Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)
autor: Pastela dnia 20 sierpnia 2010 o 09:47
Moje kucyki na całodziennym wypasie od początku lipca pięknie przybrały /u poprzedniego wł. stały tylko na sianie/, ale wałach wlkp. jest u mnie równo miesiąc i zmian nie widzę 🙁 Wcina siano 3xdziennie i domaga się dokładek, owsa całego dostaje 2x po ok. 0.5kg /nie pracuje/, no i pasie się cały dzień... nie chcę pakować w niego nie wiadomo ile, albo zmieniać paszy, bo lubi zakolkować  🤔
Jest sens dodawać witaminy, skoro koń korzysta z pastwiska cały dzień?
Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.
autor: Pastela dnia 17 sierpnia 2010 o 14:21
Pastela, a o którym modelu La Buvette dokładnie mówisz. Wstawisz linka  :kwiatek:


Proszę bardzo:
http://www.sklep-grene.pl/product_info.php/products_id/9757
ceny są różne, ale to poidło jest super do czyszczenia, a te z allegro plywakowe za 75zl, niestety konserwować musi mąż  🙁
Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.
autor: Pastela dnia 13 sierpnia 2010 o 09:51
[quote author=panterka-23 link=topic=841.msg674219#msg674219 date=1281612990]
a ma może ktoś te poidła?
http://allegro.pl/item1176689643_poidlo_poidla_plywakowewu7_dla_koni_krow_psow.html
[/quote]

ja mam ok 2tyg., ale na początku zacinały się, teraz po kilkakrotnym upierdliwym wyregulowaniu działają. Za to w pracy mam pływakowe La Buvette i te polecam szczerze, działają już 5 lat bez zarzutu wszystkie 18 szt., bardzo łatwo się je czyści i rozkręca. Więc  polecam te droższe, ale 200% lepsze!!!

Dłuuuuga "kolka"
autor: Pastela dnia 03 sierpnia 2010 o 06:35
czesio - a może Twój koń jest meteopatą? I reaguje kolkami na zmiany pogody, ciśnienia ... u nas wet. któregoś dnia wspomniał, ze zna przypadki koni bardzo wrażliwych i duże spadki ciśnienia mogą być dla nich bardzo niebezpieczne

Hanula - chłodziłam na początku, teraz grzeję. Po Liotonie 1000 opuchlizna zmniejszyła się o 1/3, potem robiłam okłady rozgrzewające i wczoraj posmarowałam maścią kamforową - tworzy się w jednym miejscu ciepła mniejsza gula, pewnie ropa ... po 8 będę dzwonić do końskiej wetki.
Koń nadal niezbyt szczęśliwy, malo ruchliwy, nie schyla się, więc podaję siano do żłobu.

Co do naszej kolki to koń nadal jest na diecie bez zboża, a siano podaję małymi porcjami, pilnuję aby pil i nieustannie przeglądam kupy... Zboże nadal pojawia się w odchodach  - a dostał garść w piątek wieczorem. Kupy robi regularnie, przez pierwsze dni zbite od wczoraj luźne, sika normalnie. Na pastwisko ma otwarte drzwi, ale i tak się nie pasie, bo się nie schyla, więc dieta pęłna gębą.

edit: post był pisany wcześnie rano, a po godz. koń już sięgał trawy, więc jest lepiej. Wetka kazała czekać do czwartku z decyzją o jej przyjeździe i cięciu guli, ale coś nie wierzę, aby to się samo wchłonęło  🙁

Dłuuuuga "kolka"
autor: Pastela dnia 31 lipca 2010 o 20:40
Dzięki za pomoc, ale właśnie dotarło do mnie, że dzisiejsze objawy już od rana wskazywały na ból szyi 🙁 czyli to ja podałam źle leki w czwartek /podałam w końcu w szyję, bo zadem strasznie prał/. Rano nic nie było jeszcze widać, albo nie przyglądałam się dokładnie, a koń już nie mógł się schylać i miał 39 stopni temp. Przyjechał wet i podał całą serię zastrzyków w tą obolałą stronę szyi /dziwiłam się dlaczego koń się kręci i wzdryga, zawsze w szyję przyjmował spokojnie/ a tu miał już stan zapalny...

Ale jestem wkurzona i dobita  🤦

Na razie przykładam kompresy chłodzące, przynoszą ulgę, a jutro skoczę do apteki.
Dłuuuuga "kolka"
autor: Pastela dnia 31 lipca 2010 o 19:45
halo - Niestety nikt nie odbiera. W poniedziałek będę czatowała ze słoikiem na mocz i zawiozę do analizy. Muszę sprawdzić o co chodzi, bo te kolki to mi spać nie dają /straciłam 10 lat temu moją klacz podczas 3 dniowej walki z kolką/

Za poradą czesia zaparzyłam rumianku /mięty nie mam/, lekko dosłodziłam i dolałam napar do wiadra wody. Koń z ciekawością zanurzył pyska i trochę łyknął. Dałam też trochę moczonego siana.
Przy okazji załapałam czemu jest nadal apatyczny, nie ruchliwy i  nie schyla się do jedzenia - zrobiła mu się gula na szyi po  podaniu leków przez weta dziś rano  🤔 gorąca, bolesna powiększająca się płaska gula  🙁 schłodziłam ją lodem i posmarowałam altacetem w żelu. Zaraz lecę dalej chłodzić, wet będzie jutro po południu dopiero. Mogę coś jeszcze zrobić, aby uśmierzyć ból szyi? Koń nawet od much nie może się odpędzić  😫.

czesio - oj współczuję, a o sondzie pogadam jutro jak przyjedzie do guli.
Dłuuuuga "kolka"
autor: Pastela dnia 31 lipca 2010 o 15:55
Dopisuję się do wątku  🙁
w czwartek mój wałach zaczął wyglądać podejrzliwie - nie pasł się, połozył się kilka razy, ale nie tarzał. Zrobił tylko 2 kupy, był odwodniony, nie sikał. Napoiłam, wet nie mógł przyjechać, ale dał zastrzyki, które sama podalam i po ok 10 min. kon oddał mocz, zrobił 2 kupy i odzyskał humor. Piatek minął ok, koń dużo pił, zrobił kilka kup, łaził po pastwisku - ale pilnowałam, aby nie jadl za dużo, miał ograniczone żarcie i trochę wymuszonego ruchu stępem.

Dziś rano weszłam z sianem do boksu, a on nawet się do mnie nie odwrócił  😲 wyglądał jakby nie mógł się ruszyć, lekko drżały mu słabizny i miał 39 stopni temperatury. Mimo godz. 7 rano mój najbliższy wet odebrał i przyjechał ok 9. Podał leki rozkurczowe, moczopędne, nie potrafił powiedziec co może być. Dzwoniłam dalej, ale weterynarze mieli już inne plany na weekend, albo nie odbierali.

Wałach ma 7 lat, nie poci się, nie pokłada, jelita pracują, ale za bardzo nie chce się ruszać i dziś wogole nie chce pić! Wysikał się tylko raz rano po wizycie weta.
Mięśniochwat wet. wykluczył, ochwat raczej też. Wcześniej wałach miał zatkane jelita kilka razy, ale po podaniu leków i 3 dniowej glodówce przechodzilo. Miał potem robione szczegółowe badania krwi i wszystko wyszlo ok. Odrobaczany regularnie. Nie przekarmiany.
Dziś nawet sprawdzałam czy w kale jest piasek opisaną tu metodą i nie zauważyłam piasku.

Boks ma sprzątnięty do czysta. prowadzam go co jakiś czas i potem stoi w boksie. Dzwonię do weta, a on rozkłada ręce i mowi, że nie ma pojęcia, dał mi Biovetalgin /może źle napisałam/ i Furosemid. Inni nadal nie odbierają, albo są nieosiągalni. Kon nadal wygląda kiepsko, obawiam się, że ma to związek z niemożliwością oddania moczu  🤔

acha i jeden wet pozwolił wychodzić mu na pastwisko, a inny zakazał, co robić?

jest jakiś sposób, aby sprowokować konia do picia? do sikania?

Pomóżcie, macie jakiś pomysł o co chodzi?

koń ma biegunkę i nie je. co robić?
autor: Pastela dnia 30 lipca 2010 o 07:15
Czasem jak jest gorąco to w rurach woda się nagrzewa i konie nie chcą pić.U mnie w najgorszy zaduch po nocy poidła były suche a rano tradycyjnie wanna na wybiegu ze świeżą wodą była oblegana.spróbuj podać wodę w wiadrze.

dokładnie u nas to samo - poidło pełne, a wczoraj koń lekko osowiały, pokładający się, nie wziął ode mnie jabłka  🤔, więc spanikowana zaczęłam podejrzewać początki kolki /bo mój koń jest żarłokiem nie polegującym nigdy w dzień/. Jelita pracowały, sprawdziłam skórę na szyi i okazało się, że koń odwodniony  🤔. Wzięłam czyste wiadro, nalałam świeżej wody i koń wypił po czym trochę odżył, jednak po chwili znów pokładał się więc i tak zadzwoniłam do weta. Wet nie mógł przyjechać, ale wyprosiłam środki rozkurczowe i moczopędne, bo wyglądało mi to na początek kolki moczowej i pojechałam odebrać. Po podaniu leków koń przestał się pokładać wlazł do stajni, wysikał się, zrobił 2 kupy i odzyskał błysk w oczach i chęć do żarcia, ale zrobię mu 3 dni diety. Właśnie gotuję mesz. Powiesiłam też mu dodatkowo wiadro w boksie na wodę. Więc pełne poidło to nie wszystko  🤦.


kasztankaija - objawy niepokojące to dzwoń to weta, aż do skutku, bo jak kolka się rozhula to może być za późno. Lepiej zapobiegać dramatom.
Siodła z niższej półki, co polecacie?
autor: Pastela dnia 16 lipca 2010 o 20:58
potrzebuję pilnie siodła na kucyka ok. 90-100 cm dla dziecka 3 -letniego na kilka najbliższych lat 😉
poradzicie które brać, bo o ile o "normalnych" siodłach mam swoje zdanie, to teraz głupieję. Niby gapy fajne, ale może lepiej cos bardziej trzymajacego?

gapy:
http://allegro.pl/item1103631414_siodlo_na_kuca_gapa.html
http://allegro.pl/item1100017929_siodlo_na_szetlandy_i_miniszetlandy_komplet.html
http://allegro.pl/item1152996182_gapa_na_kucyka_siodlo_dla_kuca_najtaniej.html
http://allegro.pl/item1101320065_siodlo_na_malego_kuca_kompletne.html
http://allegro.pl/item1092410699_gapka_siodelko_na_kuca_rewelacja.html
http://www.okser.pl/hkm-siodlo-shetland-starter-p-4531.html

edit:
nalesnik - http://allegro.pl/item1132445095_gapka_skorzana_na_kazdego_konia.html

a może western?
http://allegro.pl/item1123300896_siodla_westernowe_dla_kucy_12_cali.html
http://allegro.pl/item1115312167_siodlo_na_kuca_promocyjna_cena.html
a może jeszcze cos innego??

help  moje dziecko w weekend świętuje 3 latka i wypadałoby już mieć wybrane to siodło, bo na razie na oklep oprowadzamy, a małemu za wolno i klusa się domaga  🏇
Kuce - wszystko o
autor: Pastela dnia 04 lipca 2010 o 09:19
siano do woli dla kuca też mnie nie przekonuje  🤔 ale spoko zagłębię się w literaturę i znajdę info ile mogą dostać. Tyle się widzi ochwaconych i za tłustych kucyków, że lepiej uważać.
Kuce - wszystko o
autor: Pastela dnia 03 lipca 2010 o 21:58
dzięki za odpowiedzi  😉

pytam, bo pojutrze ruszam na tydzień nad morze i muszę zlecić wypuszczanie koni tacie. W takim razie niestety nie będą miały otwartej stajni na pastwisko 24h, tylko będą wyprowadzane na kilka godzin  🙄 szkoda

Dziś wzięłam się do roboty i ogrodziłam elektryką dodatkowo kawał nędzniejszych traw na najgorszej ziemi jaką mam - więc tam będą chodziły po te kilka godz. do mojego powrotu.

A powie mi ktoś czy są gdzieś dane ile kg siana powinien dostać kucyk szetlandzki?
Dla dużego konia daję standardowo 1 kostkę na dzień.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Pastela dnia 03 lipca 2010 o 15:45
na moje ogłoszenie o sprzedaży klaczy arabskiej odpowiadali w 95% tatusiowie początkujących 13-15-latek  😲 i nie mogli zrozumieć, czemu nie chcę sprzedać dla ich córeczek tego ślicznego konisia  😵 Był też Pan który chciał ją do bryczki  😤 i kilku innych wariatów ...

Po kilku dniach klacz została zamówiona na podstawie zdjęć z ogłoszenia i pojechała z nową, szczęśliwą, ale pełnoletnią posiadaczką kilkaset km do nowego domku 😅 
Kuce - wszystko o
autor: Pastela dnia 03 lipca 2010 o 15:34
Witam,
od kilku dni mam dwa kucyki szetlandzkie  😉 u poprzedniego właściciela stały głównie w boksie lub na padoku.
Chcę je przestawić choćby na 12 godz. na pastwisko - pastwiska mam bogate w kończynę i dlatego mam stresa.
Czy kucyki mogą paść się na pastwisku bogatym w rośliny motylkowe? Czy lepiej wygrodzić im kawałek z samą trawą lub chwastopodobną roślinnością?
Kopytka są zdrowe, koniki nie zapasione.

Ile czasu powinno trwać przyzwyczajanie kuców do zmiany pożywienia? /obecnie wyprowadzam 2xdziennie na 2 godz. pasienia i już maja luźne kupy/
ile mogą dostawać siana skoro będą 12h na pastwisku?
Oczywiście zboża nie dostawały i nie dostaną.

poradźcie, abym kucykom nadmiarem nie zaszkodziła  🙇
żel, żele, podkładka, podkładki, futerko pod siodło
autor: Pastela dnia 21 czerwca 2010 o 20:12
tez używam gluta, najpierw kładłam pod czaprak, a teraz miedzy czaprak i siodlo. Kon bardzo mi się pocił pod glutem, a i odcisk gluta zostawał na dlugo na  grzbiecie. Teraz poluję na mattesa lub grubszy żel, bo mam trochę miejsca w łęku.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Pastela dnia 12 maja 2010 o 20:06
u mnie w stajni tylko mój koń uchodzi za chudego, a dziś  usłyszałam od kowali, że jest to jedyny koń nie zapasiony i że wygląda bardzo dobrze  😁 Panowie objeżdżają wiele stajni w naszej okolicy więc pewno niejedno widzieli. I pokazali mi o ile za dużo tłuszczu mają pozostałe koniska. Wkleję niedługo zdjęcie i poproszę Was o opinię czy jest chudy czy nie  👀 
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Pastela dnia 10 maja 2010 o 09:50
Thilnen - gratulacje postępów dla młodego 😉  Moja Kluska na razie ma wolne i nabiera ciałka na trawie 😉 Już jej nie zamykamy, chodzi luzem po całym gospodarstwie, trawniki wszystkie mamy wystrzyżone do zera, teraz przeszła za dom na pastwiskową trawę. Zaprzyjaźniła się z 1 kozą i razem robią za kosiarki  😍 Psa na podwórku już nie potrzebuję, bo klacz stróżuje 😉 do domu też zagląda przez okna, no i zaczęła pakować się na ganek  😵   
Mam dzień wolny i zaraz biorę się za projekt lonżownika, wykonanie i potem rozpoczniemy lonżowanie z czambonem. Na razie i tak meszki nie pozwalają się skupić na pracy. Mięśni grzbietu brak, więc w siodle nie jeżdżę, ale okrągła zaczęła się w końcu robić - zaproszę siostrę na sesję i wrzucę na dniach fotki. Siodło kupiłam w końcu i tak z Winteca, bo nic innego nie pasowało. A tak się zarzekałam  😡
heh
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Pastela dnia 09 maja 2010 o 10:12
Likier - karmienie treściwymi w tej stajni jest przewidziane 2 razy już próbowałam to zmienić i sama karmiłam. No ale nie ma mnie w stajni każdego popołudnia więc lipa.

PS. Rekreacyjne ślązaki dostają po 7 miarek 2xdziennie
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Pastela dnia 08 maja 2010 o 21:09
bo otreby to tylko na mokro, podawane na sucho mogą zatkać

caroline - nie podałabym przecież otrąb na sucho  😲
 
Mój wałach jest chudy od zeszłych wakacji, więc to nie problem wiosenny. W styczniu w moim gospodarstwie zamieszkała trochę zabiedzona arabka /była karmiona dość długo tylko słomą owsianą/ i dziś już wygląda o niebo lepiej, zero żeber, sierść lśniąca, szyjka nabiera ciałka... ale oprócz oporu siana, miarki owsa z jęczmieniem pasie się ona od świtu do nocy na trawie. Myślę że jak wałach nie polepszy się wkrótce to chyba zabiorę go do siebie na wakacje na pastwisko, bo to ma w hotelu bardzo wydzielane.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Pastela dnia 08 maja 2010 o 19:12
korsik - właśnie wetka też zaleciła dodatek otrąb, ale u wałacha pojawiły się objawy kolki, choć niby otręby rozluźniają. W meszu jest miarka otrąb, ale to 2x na tydzień.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Pastela dnia 08 maja 2010 o 09:05
Ja też czekam na efekt przybrania tłuszczyku, bo coś nam wolno idzie. Badania krwi zrobione wszystkie wraz z rozmazem i są idealne, a na jesień była anemia... Teraz koń odrobaczony, zdrowy, ale nadal nie wygląda przyzwoicie  😡  Próbuję go utuczyć od końca wakacji.

Rano:
2 x miarka 2l owsa gniecionego
2x miarka 2l jęczmienia gniecionego
czosnek, wit.
siano - dużo

Południe:
siano, marchew
pastwisko /niestety ok 2-3 godz. bo koń w  hotelu/

wieczór:
2 x miarka 2l owsa gniecionego
2x miarka 2l jęczmienia gniecionego
+ olej
2xtyg. mesz

Pol roku wcześniej był na owsie + musli, ale efekt mizerny, teraz już wet widzi, że jest o wiele lepiej, a ja nadal niezadowolona. Ale jęczmień chyba mu służy.

EDIT: koń nie pracuje ani ciężko, ani dużo - jazda 1xdziennie lub lonża.
Jak dbać o końskie nogi?
autor: Pastela dnia 06 maja 2010 o 18:29
piglet - mamy kiepskie tereny, kopyta zaczęły się kończyć i tak rok uchroniłam go przed kuciem, a teraz niestety codziennie prowadzę na nim jazdy w teren i zaczął się podbijać. Weterynarz nakazał podkuć, kowal też bezwarunkowo więc wyjścia nie mam.

Sankaritarina, jl-  na jazdy czy padok zakładam na przody właśnie oddychające ochraniacze, ale pytam się o ochraniacze do boksu.  Mój koń kładzie sie jedynie w nocy i wtedy musi sobie obijać nogi na wysokości kości rysikowej  😫
Ze stajni wychodzę ok 15😲0, więc do rana musiałby stać tak jak go zostawię  🙄 Chyba, że stajenni mogli by zakładać na noc, ale nie wierzę że będą to systematycznie robić, więc wolę sama.


Tylko nie wiem czy kupować ocieplacze stajenne, czy zakładać podkładkę z owijką. Co mniej grzeje?


EDIT:
Dalam sobie radę, wet zalecił zakładać owijkę na noc 😉