marekguz

Konto zarejstrowane: 12 sierpnia 2009
Ostatnio online: 28 października 2021 o 00:48

Najnowsze posty użytkownika:

Giełda artykułów jeździeckich
autor: marekguz dnia 12 kwietnia 2012 o 12:41
Miło by było zapoznać się z regulaminem... Q.
edit
autor: marekguz dnia 26 kwietnia 2011 o 19:29
[ciach]
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnpmod.gif[/img] znow ogloszenie poza watkiem.
[edit]
autor: marekguz dnia 17 kwietnia 2011 o 20:58
[ciach]

 ZNOWU ogłoszenie poza wątkiem ogłoszeniowym!
Zawody ...
autor: marekguz dnia 01 lipca 2010 o 07:14
Zapraszam na ...

A ja zapraszam do działu ogłoszeń.
Przekazujcie 1 % podatku
autor: marekguz dnia 25 stycznia 2010 o 13:30
Podaj KRS. Bez numeru nie można tego zrobić.
Przekazujcie 1 % podatku
autor: marekguz dnia 25 stycznia 2010 o 12:11
Wpisujcie, gdzie można przekazać swój 1% podatku. To nic nie kosztuje, a da innym możliwość działania dla innych.
Oto moja propozycja:

1 % - Możesz wspomóc naszą działalność

Jesteśmy organizacją pożytku publicznego. O naszej szerokiej
działalności możesz poczytać w Sprawozdaniu za 2009 rok
http://www.hippicapolonia.pl/. Wiemy jak Twój 1 % można dobrze
spożytkować.
Ty lub Twoja firma możecie być współtwórcami naszych przedsięwzięć.
Wypełniając swój PIT pamiętaj o tym.
W odpowiedniej rubryce formularz podatkowego wpisz nazwę organizacji
pożytku publicznego oraz jej numer KRS:
Stowarzyszenie Kultury Fizycznej Klub Jeździecki Hippica Polonia
KRS: 0000225008

W imieniu Hippica Polonia

Marek Guz  🙂
Hubertus 2009.
autor: marekguz dnia 25 grudnia 2009 o 20:36
Trochę spóźniona relacja:

Hubertus w Uroczysku 2009 
I  już po kolejnym, trzecim Hubertusie w Uroczysku…
Pogoda dopisała, nie padał śnieg, ani deszcz. Uczestnicy w miarę punktualnie stawili się na
placu. Choć to święto, nie wszyscy ubrani byli świątecznie, ale to tylko  dodało kolorytu całemu wydarzeniu. Byli kowboje, kowbojki, jeźdźcy  i  amazonki jak z żurnala. Ale emocje udzielały się równo wszystkim. Konie  niespokojne i podniecone, na niektórych twarzach niepewność i nutki strachu. Chwilę przed wyjazdem wiśniowa nalewka trochę uspokaja, innych ośmiela…i ruszają.Za chwilę zniknęli za zakrętem, a my w niepewności…czy wszyscy wrócą…dopinamy wszystko na ostatni guzik. Minęło kilka minut. Wracają trzy konie…o dziwo, z jeźdźcami…jedna klacz odmówiła współpracy i nie chciała iść w teren. Amazonka rozłożyła ręce…Popracować jeszcze trochę  trzeba nad umiejętnościami. W przyszłym roku na pewno będzie lepiej. Minęła godzina i pierwsze konie wyjeżdżają z lasu, za chwilę są wszyscy. Mały odpoczynek, poprawienie strojów, wypłakanie żalu po upadkach (niegroźnych, całe szczęście) i zaczynamy. Lis (Manfred na  Karinie) nie daje się długo złapać, ale mimo, że radził sobie świetnie, nie dał rady Karolinie (Mistrzyni Warszawy i Mazowsza Amatorów 2009 w skokach).Dekoracja, uśmiechy na twarzach, już spokojniejsze spojrzenia. I  pierwszy konkurs. Westernowy. Beczki. Większość par to debiutanci. Ale  radzili sobie rewelacyjnie, był tylko jeden niegroźny upadek Mirka na  Etnie. Następnie rozpoczął się konkurs z kapeluszami…Emocje sięgały zenitu, konie jak nakręcone pomagały, jak mogły. W finale trzech zawodników walczyło o każdą sekundę…Potem ustawiliśmy parkur i przeszkody na wysokości 10-20 cm. I każdy miał przez minutę szansę przejechać jak najwięcej przeszkód. Przejechać konkurs skokowy na wyszkolonym > koniu to pikuś w porównaniu z tym, co tam się działo…niektóre konie widziały przeszkody pierwszy raz wżyciu, a jeźdźcy o galopie to dopiero słyszeli. Ale nikt nie odpuszczał. I znów konie pomagały jak mogły. I co zostawiliśmy na koniec? Konkurs LL. Dwa przejazdy. Zostali na placu boju tylko najlepsi. I znów wygrała Karolina, na dwóch koniach. Pokonała również  Norberta, który w Lidze Mazowsza 2009 wygrał klasę P i N na klaczy Nelita. Na  usprawiedliwienie powiem, że startował na Tornado pierwszy raz w życiu.  Drugim przejazdem na oklep pokazał, jak pokonuje się parkur w doskonałej równowadze. Brawo. Łzy szczęścia, rozmazane na zmęczonych twarzach, wypieki, obite u niektórych boki…nie zatarły poczucia satysfakcji i radości. Dla koni to koniec zmagań. Sianko i spokój. A dla uczestników to  właściwie dopiero początek… Ognisko i grill,  i bigos i  golonka…i…no wiecie, co jeszcze… Do późna omawialiśmy szczegóły zmagań…z detalami… Dziękuję  wszystkim. Uczestnikom, kibicom, tym co pomagali, i tym, co pilnowali czujnym okiem. Dziękuję Maciejakom i małemu Szaszkiewiczowi za sprawdzanie sędziowskiego dzwonka, czy na pewno jest sprawny. Dziękuję koniom, bo przecież to dzięki nim ta zabawa była możliwa.
Dziękuję również sponsorom:
Firmie EMI Music Poland w osobie Agnieszki Kabaj, Agencji Turystyczno-Ubezpieczeniowej "NATALIA" Natalii Czaplickiej i Firmie  Remontowo-Budowlanej MASTER-MEDIA Adama Krawczyka. Do następnego roku znów w Uroczysku.
Marek  Guz
Hubertus 2009.
autor: marekguz dnia 19 października 2009 o 15:50
I już po kolejnym, trzecim Hubertusie w Uroczysku…
Pogoda dopisała, nie padał śnieg, ani deszcz. Uczestnicy w miarę punktualnie stawili się na placu. Choć to święto, nie wszyscy ubrani byli świątecznie, ale to tylko dodało kolorytu całemu wydarzeniu. Byli kowboje, kowbojki, jeźdźcy  i amazonki jak z żurnala. Ale emocje udzielały się równo wszystkim. Konie niespokojne i podniecone, na niektórych twarzach niepewność i nutki strachu.
Chwilę przed wyjazdem wiśniowa nalewka trochę uspokaja, innych ośmiela…i ruszają.
Za chwilę zniknęli za zakrętem, a my w niepewności…czy wszyscy wrócą…dopinamy wszystko na ostatni guzik.
Minęło kilka minut. Wracają trzy konie…o dziwo, z jeźdźcami…jedna klacz odmówiła współpracy i nie chciała iść w teren. Amazonka rozłożyła ręce…Popracować jeszcze trochę trzeba nad umiejętnościami. W przyszłym roku na pewno będzie lepiej 
Minęła godzina i pierwsze konie wyjeżdżają z lasu, za chwilę są wszyscy. Mały odpoczynek, poprawienie strojów, wypłakanie żalu po upadkach (niegroźnych, całe szczęście) i zaczynamy.
Lis (Manfred na Karinie) nie daje się długo złapać, ale mimo, że radził sobie świetnie, nie dał rady Karolinie (Mistrzyni Warszawy i Mazowsza Amatorów 2009 w skokach).
Dekoracja, uśmiechy na twarzach, już spokojniejsze spojrzenia.
I pierwszy konkurs. Westernowy. Beczki.
Większość par to debiutanci. Ale radzili sobie rewelacyjnie, był tylko jeden niegroźny upadek Mirka na Etnie.
Następnie rozpoczął się konkurs z kapeluszami…Emocje sięgały zenitu, konie jak nakręcone pomagały, jak mogły. W finale trzech zawodników walczyło o każdą sekundę…
Potem ustawiliśmy parkur i przeszkody na wysokości 10-20 cm. I każdy miał przez minutę szansę przejechać jak najwięcej przeszkód. Przejechać konkurs skokowy na wyszkolonym koniu to pikuś w porównaniu z tym, co tam się działo…niektóre konie widziały przeszkody pierwszy raz w życiu, a jeźdźcy o galopie to dopiero słyszeli. Ale nikt nie odpuszczał. I znów konie pomagały jak mogły.
I co zostawiliśmy na koniec?
Konkurs LL. Dwa przejazdy.
Zostali na placu boju tylko najlepsi. I znów wygrała Karolina, na dwóch koniach. Pokonała również Norberta, który w Lidze Mazowsza 2009 wygrał klasę P i N na klaczy Nelita. Na usprawiedliwienie powiem, że startował na Tornado pierwszy raz w życiu. Drugim przejazdem na oklep pokazał, jak pokonuje się parkur w doskonałej równowadze. Brawo.
Łzy szczęścia, rozmazane na zmęczonych twarzach, wypieki, obite u niektórych boki…nie zatarły poczucia satysfakcji i radości.
Dla koni to koniec zmagań. Sianko i spokój.
A dla uczestników to właściwie dopiero początek…
Ognisko i grill,  i bigos i golonka…i…no wiecie, co jeszcze…
Do późna omawialiśmy szczegóły zmagań…z detalami…
Dziękuję wszystkim. Uczestnikom, kibicom, tym co pomagali, i tym, co pilnowali czujnym okiem. Dziękuję Maciejakom i małemu Szaszkiewiczowi za sprawdzanie  sędziowskiego dzwonka, czy na pewno jest sprawny.
Dziękuję koniom, bo przecież to dzięki nim ta zabawa była możliwa.
Dziękuję również sponsorom: Firmie EMI Music Poland w osobie Agnieszki Kabaj, Agencji Turystyczno-Ubezpieczeniowej "NATALIA" Natalii Czaplickiej
i Firmie Remontowo-Budowlanej MASTER-MEDIA Adama Krawczyka.
Do następnego roku znów w Uroczysku.
Marek Guz
Hubertus 2009.
autor: marekguz dnia 10 października 2009 o 21:34
Byłam u Marka w zeszłym roku było super, w tym jak ogarnę transport też się stawiam 🏇


I mam nadzieję, że się odegram...niecnie wygrałaś w zeszłym roku skoki...🙂
Hubertus 2009.
autor: marekguz dnia 06 października 2009 o 14:36
Witam, już trzeci raz będę organizował Hubertusa, 17 października.. Zapraszam wszystkich w okolice Serocka k/Warszawy. Bieg myśliwski, gonitwa za lisem, konkursy west i skoki, zabawa dla najmłodszych jeźców...nagrody, śmiech i zabawa.
Potem przy ognisku i grillu wspomnienia i emocje...i zawsze jest miło  🙂
Każdy, kto przyjeżdza, przywozi ze sobą tyle ile zje i tyle, ile wypije. Nie ma wpisowego, nie ma żadnych kosztów.
Kontakt: Marek Guz tel: 503 030444