karesowa
Rude jest piękne!
Konto zarejstrowane: 25 grudnia 2009
Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem... Kares 🙂
Najnowsze posty użytkownika:
PSY
autor: karesowa dnia 11 września 2014 o 09:58
RaDag ooo dziękuję
Ascaia no właśnie, pisze, że legowisko jest wodoodporne i nadaje się do budy. Zaryzykuje-może małej się spodoba.
PSY
autor: karesowa dnia 11 września 2014 o 09:08
JARA Ja chętnie zostałabym przy słomie, ale pies ma odmienne zdanie w tym temacie. Z wyścielanej porządnie budy, w środku nie zostało nic, a mała kocha budę miłością wielką, ganek i materacyk to nie to, posłanko u nas w mieszkaniu też jej się średnio widzi. Stoi maluch przy drzwiach, czeka aż się ją wypości, poszaleje trochę i myk na drzemkę do budy 😀
PSY
autor: karesowa dnia 11 września 2014 o 08:52
Zamieszkał z nami nowy członek rodziny. Filipinka Herbu Węszynos -Ogar Polski 10-tygodni. W Hodowli mieszkała w budzie z rodzeństwem i mamą u nas zamierzenie jest takie że teraz noce i chłodniejszy czas w domu ale cały dzień jeśli warunki atmosferyczne pozwalają mała przebywa na zewnątrz, ma dostęp do budy do której jest przyzwyczajona i do ciepłego ganku. Na dworze zwykle ktoś jej towarzyszy bo to nowe miejsce więc żeby dziewczynka nie czuła się samotna to mamy przy niej warty, no i wozimy ze sobą wszędzie malucha. Nie może mieszkać z nami w mieszkaniu bo mój mąż ma alergie, ale hodowca powiedział, ze duży ogród, ciepła buda, dobre jedzenie i kontakt z człowiekiem to idealne warunki dla Ogara-stąd wybór rasy. Chciałabym żeby Filipinka miała coś w budzie, żeby nie leżała na deskach, nie chciałabym jednak słomy. W tej chwili ma słomę którą skrupulatnie wywala i cały plac i podwórko sąsiadów mamy pokryte słomą. Szukałam czegoś co może zastąpić, znalazłam coś takiego :
http://allegro.pl/legowisko-mata-klasyczna-90x120cm-kodura-i4568960721.html Myślicie, że się sprawdzi?? A może macie jakieś inne propozycje??
I jeszcze jedno. W hodowli psy żywione są tymi karmami :
http://nerogold.firmy.net/produkty.html dostaliśmy małe opakowanie w wyprawce i wzieliśmy od nich też duże żeby nie zmieniać radykalnie diety szczeniakowi który i tak ma ogrom zmian. Hodowcy karmę zachwalają strasznie. A wy jakie macie opinie, ktoś zna, ktoś stosuje??
Sprawy sercowe...
autor: karesowa dnia 10 września 2014 o 10:01
wendetta Zaproś, zaproś! On pierwszy napisał, Ty pierwsza zaproponuj spotkanie. Ja mojemu S. też po jakiś gadkach szmatkach na gg i smsach zaproponowałam wyjście na piwo. Zgodził się, teraz jesteśmy małżeństwem 😀 a co z nachalnością?? Moim zdaniem jeżeli się teraz nie zgodzi to nie próbuj dalej, wtedy będzie jego kolej 😀
Sprawy sercowe...
autor: karesowa dnia 07 września 2014 o 17:56
nine Mnie ostatnio Pan który buduje nam poddasze zerwał kwiatki od sąsiadów, zrobił wazonik z butelki po wodzie mineralnej i zostawił na zewnętrznym parapecie. Urocze niezwykle to było.
PSY
autor: karesowa dnia 07 września 2014 o 11:21
kolebkaDużo ludzi kupuje psa nie licząc się w ogóle z ich potrzebami, potem okazuje się że pies który z natury potrzebuje ruchu i pracy zamknięty sam sobie w bloku i wyprowadzany tylko na siku robi się "nieznośny". Husky dodatkowo nie są łatwymi psami. Mój sąsiad ma rodowodową, piękną sukę. Obecnie ma 11 lat i wreszcie się uspokoiła, ale całe życie uciekała, była indywidualistką i dopiero na starość troszkę spuściła z tonu. Sąsiad latem biega z nią, nauczył biegania przy rowerze, pływaj, jeżdżą na rolkach, pies po szkoleniu i wszystko mało. Nie zapanował nad charakterem mimo wszystko. Pies ma ogrom ruchu, ogród do dyspozycji a i tak ją nosi. Podkopuje ogrodzenia, wspina się i wyrusza w świat-zawsze wraca 😀 Jego plac ze względu na psa wygląda jak twierdza. Znam też drugiego husky, mieszka w stajni i też wiecznie ładuje się w kłopoty. Dodatkowo oba psy wyjąco-piszczące. Nie znam rasy aż tak dobrze i może odnoszę mylne wrażenie, ale husky to psy nie dla każdego.
PSY
autor: karesowa dnia 04 września 2014 o 11:09
Ascaia Witaj w klubie. Figa która obecnie mieszka z rodzicami, jest oczkiem w głowie całej rodziny, mimo, że nie mieszka ze mną to codziennie jeżdżę z nią na spacery do lasu, biegamy wspólnie itp itd i też cholernie martwię się, że "złame jej serce" kupując szczeniaka. Boję się że dziewczyny się nie polubią a Figa się na mnie obrazi. O kota z którym mieszka pod jednym dachem od dwóch lat jest zazdrosna bardzo.
PSY
autor: karesowa dnia 04 września 2014 o 09:05
Ja przez rok mieszkałam sama z psem i sunia zostawała w domu sama 9 godzin, miałam taki system że rano długi spacer i zaraz po powrocie nawet nie zdejmując butów brałam ją od razu na kolejny. Była tego nauczona i bardzo dobrze funkcjonowała w tym systemie, teraz z racji alergii mojego męża nie możemy mieć psa typowo w domu więc suczka została u moich rodziców, moja mama na emeryturze, tata na etacie 8 godzin dziennie i każdy weekend wolny, na dodatek wszędzie ją ze sobą zabierają, więc praktycznie nie zostaje sama i tak szybko przywykła do dobrego że gdy zostawiają ją na godzinę czy dwie to się obraża. My natomiast na dniach odbieramy psa który ma być gankowo-ogrodowy. Zobaczymy jak to będzie, o tyle łatwiej że w hodowli mieszkają w kojcach wiec do typowego domowego życia mała nie jest przyzwyczajona.
PSY
autor: karesowa dnia 03 września 2014 o 17:55
Ja jak orientowałam się w hodowlach ( w trzech dokładnie) to w dwóch cena całego miotu była identyczna a w trzeciej suczki były w innej cenie a pieski w innej, ale nie przypuszczałam że szczeniaki mogą się różnić od siebie ceną o 800 zł. Mnie udało się o tyle, że suczka którą wybrałam należała do właścicielki reproduktora jako zapłata za krycie. Babeczka sama z siebie obniżyła mi cenę bo stwierdziła że tak lepszego domu nie mogła sobie dla małej wymarzyć więc te 300 zł mniej niech będzie na wydatki które czekają nas na wstępie posiadania psa.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 26 sierpnia 2014 o 08:46
My tez bedziemy miec sesje z konmu i stawiam na naturalnosc. Bez owijek czy korkow, ale to juz kwestia gustu.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 25 sierpnia 2014 o 14:20
Pauli buty to po prostu buty. Nic firmowego, znalezione w necie, szukałam niebieskich i na minimalnym obcasie. Szyte teoretycznie na miarę bo trzeba było podać wszystkie obwody i długości stopy, wysokość obcasa też można było wybrać. Nie kosztowały dużo a na dodatek wytrzymałam w nich od 14😲0 do 05:30 i spisały się kapitalnie, nie zmieniłam choć byłam wyposażona w balerinki.
Z ciekawostek weselnych to włosy miałam związane podwiązką. Z rozpuszczonymi wytrzymałam w kościele i podczas pierwszego tańca. Potem było mi za gorąco (tego dnia było u nas 35 stopni i mimo klimatyzacji na sali rozpływałam się) więc zdjęłam podwiązkę, związałam włosy wysoko w kok i tyle było weselnej fryzury 😀
PSY
autor: karesowa dnia 25 sierpnia 2014 o 14:05
To i ja się pochwalę. Zdjęcie u hodowcy. Odbieramy za tydzień.
Filipinka Herbu Węszynos
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 25 sierpnia 2014 o 12:08
Wielkie dzięki dziewczyny :kwiatek:
Pauli kwiaty to hortensje. Wyglądały na prawdę fajnie, podobały się wszystkim. Z dodatków poza tymi widocznymi na zdjęciach (pas, bukiet, kwiatek we włosach i buty) miałam jeszcze niebieskie paznokcie-he he he. Nie planowałam dekoracji sali w tej kolorystyce, ale jak właścicielka lokalu usłyszała o niebieskich dodatkach to w ramach niespodzianki w tej kolorystyce udekorowała nam stoły kwiatami, pływającymi świeczkami itp. Wyszło na prawdę fajnie. Jak będę miała zdjęcia to Ci pokarzę, uważam że wyszło ślicznie.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 25 sierpnia 2014 o 11:23
Kahlan tak
Pauli u mnie uwierzyli na słowo. nic nie musiałam przedstawiać 😀
A tutaj jedno, jedyne posiadane przeze mnie zdjęcie ślubne. Świeżo upieczeni małżonkowie. Zdjęcie od koleżanki, porządne zdjęcia będą gdzieś dopiero za miesiąc.
PSY
autor: karesowa dnia 25 sierpnia 2014 o 10:16
Lata temu mój sąsiad miał ogara, chodziliśmy razem na spacery-genialny zwierz, po cichu marzyłam o Ogarze zawsze, ale miałam troszkę wątpliwości. Ostatecznie zostały rozwiane przez hodowczynię. Mam czas na szkolenie, na pracę z psem, mamy dom z ogrodem, kapitalne tereny wokół a przede wszystkim mam ogromny głód psa. Cieszę się bardzo. Teraz czytam, czytam i czytam. Pies w hodowli karmiony jest tym:
http://allegro.pl/nutra-gold-holistic-puppy-dog-3kg-i4542842393.html Jakieś opinie??
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 25 sierpnia 2014 o 09:00
Mnie kazali mieć akt ślubu przy składaniu wniosku o dowód
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 24 sierpnia 2014 o 19:48
Achaja wez ze soba akt slubu
PSY
autor: karesowa dnia 24 sierpnia 2014 o 13:55
Od trzech tygodni nie mam psa, Figa po moim ślubie została u rodziców a ja muszę mieć psa, bez psa mi po prostu źle. Długo szukaliśmy z mężem rasy która będzie do nas pasować. Pies miał być z natury łagodny, chętny do spacerów po lesie, raczej duży niż mały i przede wszystkim miał zostawać na podwórku pod naszą nieobecność. Mamy dom z ogrodem, blisko lasy, pola-chcieliśmy zwierzaka który będzie z tego korzystał i cieszył się tym. Było kilka propozycji, ale ostatecznie nie mogliśmy podjąć decyzji. Aż do wczoraj... zupełnym przypadkiem trafiłam w necie na hodowczynię ogarów polskich. Po 4 godzinach rozmowy upewniłam się że o takim psie marzyłam. Za ok tydzień odbieramy maleńką Filipinkę. Będę odliczać dni. A czy ktoś z forum ma może Ogara??
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 22 sierpnia 2014 o 09:03
To jest to samo, po prostu nauki przedmałżeńskie zawierają spotkanie z kimś z poradni. U nas było to tak zorganizowane że pani z poradni przyszła na spotkanie w sali gdzie wcześniej gadał z nami ksiądz i my do poradni nie musieliśmy iść.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 22 sierpnia 2014 o 08:27
My to chyba mielismy wyjątkowe szczęście bo pani z poradni- położna zresztą, była kapitalna. Tematu kalendarzyka nie podejmowała wcale. Mówiła o różnicach między kobietą a mężczyzną w kwestii psychologii związku, o miłości, szacunku i kompromisach. Potem troszke o zdrowiu, o ciąży, porodach godzinnych i seksie w małżeństwie. Na koniec życzyła szczęścia i szalonej zabawy na weselu. I dodała że ma nadzieję że nasze związki będą szczęśliwie, ale jesli pojawią się problemy to zaprasza do poradni małżeńskiej w której bezpłatnie przyjmują lekarze, terapeuci, psychologowie a ona tą poradnię prowadzi
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 20 sierpnia 2014 o 17:50
Kahlan mam koronkową sukienkę 😀 może zostawię dla potomnych i potem córkę wyślę w niej do ślubu.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 20 sierpnia 2014 o 14:52
Ja za swoją kiecę zapłaciłam 3000 zł i teraz też zastanawiam się co z nią zrobić. Była szyta na miarę więc nie wpisuje się w standardowe rozmiary, ale jak komuś będzie zależeć to pewnie da się ją poprzerabiać.
A co ceny ślubu w kościele. U nas było to 700 zł, w cenie organista i kościelny.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 08 sierpnia 2014 o 09:15
U nas pierwsi goście zaczeli wychodzić ok 01😲0 ale ostatni byli z nami do 05😲0. My z własnego wesela wyszliśmy o 05:30. Niby cala noc na nogach, dzien stresujący i zmęczenie ogromne, ale uwierzcie minęło to w mgnieniu oka i nawet nie zdarzyliśmy nacieszyć się wszystkimi gośćmi. Ehh... Dopiero co były przygotowania, a tu już prawie tydzień..
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 03 sierpnia 2014 o 14:33
Wielkie dzięki dziewczyny :-) teraz czekamy na relację bera7 🙂
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 03 sierpnia 2014 o 13:35
Melduje że jestem żoną 😅 Co mogę powiedzieć, było fantastycznie pod każdym względem. Kapitalne kazanie, fantastyczni gości, pyszne jedzenie, genialny zespół... i tylko pogoda, mega gorąco. Topiłam się w sukience, na sali ok bo klima ale poza tym skwar. Goście bawili się do 5😲0 nad ranem, my jeszcze nie poszliśmy spać, a za 3 godziny poprawinowy grill. Jeszcze nie ochłonęłam wiec moja relacja jest chaotyczna ale jestem mega szczęśliwa. Witam w gronie mężatek 🙂 i jeszcze jedno, mam fantastycznego męża.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 01 sierpnia 2014 o 09:23
Achaja u mnie z gośćmi dokładnie to samo, nawet po zapłaceniu sali jeszcze robiłam zmiany, na szczęście właściciel domu weselnego był wyrozumiały w tym temacie. Najgorzej w tych zmianach wkurzało mnie ponowne usadzanie gości, bo gdy miałam już plan wszystko musiałam zmieniać. Nam w sumie odmówiło 20 osób, z tym że nikt bez powodu. 6 osób odpadło nam z powodu żałoby, inni z powodów zdrowotnych, a ktoś inny z powodu pobyt za granicą' bez możliwości wzięcia wolnego. Także z planowanych 120 będzie 100.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 01 sierpnia 2014 o 06:40
Mój S. Nie chciał widzieć wcześniej kiecy, nawet na zdjęciach. Ja to chętnie poprosiłabym go o pomoc w wyborze, ale stwierdził że chce w sukni zobaczyć mnie dopiero w dniu ślubu.
Jeszcze jeden dzień... jutro o 15😲0 wybije godzina 0. bera7 jak tam nastrój na dzień przed :-)
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: karesowa dnia 29 lipca 2014 o 14:50
Dołączam się do walczących ze zbędnymi kilogramami. Wczoraj byłam u dietetyka, w piątek mam odebrać plan żywieniowy na miesiąc i zobaczymy. Generalnie fajna była wizyta, dowiedziałam się ile u mnie czego w ciele itp itd. Dodatkowo Pani dietetyk kazała mi przyzwyczajać się do picia godzine po każdym posiłku szklanki napoju skladającego się z wody, dwóch plasterków imbiuru i plasterka cytryny. Ktos wie na co to?? :-)
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 29 lipca 2014 o 14:30
bera7 trzymam kciukasy żeby teść jednak dał radę być z Wami w tym dniu.
U nas też przykra sytuacja. Nasi przyjaciele w (bracia) w czwartek mają pogrzeb dziadka, zmarł dzisiejszej nocy. Zadzwoniłam z kondolencjami, powiedzieli że mimo wszystko będą u nas na ślubie i weselu, tyle że bez szaleństw i pewnie dość krótko. Szkoda wielka że w czasie naszej radości u nich tyle smutku. Z dobrych wiadomości, odebrałam dziś suknię i kupiłam buty na zmianę. Jest dobrze :-)
yegua 02.08 to dzień ślubu bery i mojego :-) a Ty jak się czujesz jako świeżo upieczona żona??
Sprawy sercowe...
autor: karesowa dnia 28 lipca 2014 o 19:21
Facet idiota i cham, ale uważam mimo wszystko, że rozkwaszenie Mu nosa jest przesadą. Nikt nie mówi że mężczyzna zen miał to zbagatelizować, ale dla mnie trochę przesadził. Każdy ma swoje zdanie, ale ja nie chciałabym żeby mój facet w ten sposób potraktował kogoś kto mnie popchnął i nie chciał przeprosić.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 26 lipca 2014 o 15:22
bera7 no właśnie nie stresuje się nic a nic, choć nikt mi nie wierzy 🙂 może stres dopadnie nas tuż przed ślubem. O której ślubujecie??
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 26 lipca 2014 o 07:39
yegua już tylko kilka godzin 😉
Nam został tydzień. Rano zadzwoniła przyjaciółka z pytaniem czy jestem świadoma że to mój ostatni tydzień bycia Panną. 😉
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 24 lipca 2014 o 20:38
My akurat z przystrojeniem samochodu nie mamy problemu, Pan który nas wiezie kazał nam wybrać spośród 40-stu różnych którymi dysponuje i to jest w cenie autka. Ja z kolei wertuję net w poszukiwaniu fryzury i nic nie przychodzi mi do głowy, nic mnie nie zachwyciło 🙁 druga sprawa, że mam fatalne do włosy, oporne na układanie itp. Nie chcę nic napompowanego ani jakiś ekstrawaganckich upięć, marzę o czymś swobodnym i naturalnym zwłaszcza że nie będę mieć welonu a we włosach tylko kwiaty.
Sprawy sercowe...
autor: karesowa dnia 23 lipca 2014 o 17:42
Ja regularnie wyjeżdżam gdzieś bez S., On beze mnie troszkę rzadziej ale też się zdarza. Nie mamy z tym problemu. Osobne towarzyskie wyjścia też dla nas nie stanowią problemu- często robimy tak że jak ja na ploty z kumpelami to On na piwo z kolegami a do domu wracamy jedną taksówką. Na imprezach wspólnych, zwykle bawimy się razem, ale gdy mnie do tańca porwie ktoś inny, albo On tańczy z koleżanką też jest ok. Mój S. nie jest mega taneczny, jak ma już dość a ja bawię się z kimś innym to też nie ma problemu. Chyba żadne z nas nie jest z natury zazdrośnikiem.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 23 lipca 2014 o 12:01
Oooo to juz zaraz!!! Stresik jest czy na luzaka??
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 23 lipca 2014 o 11:47
Oooo proszę :-) Fajnie! A kiedy ten wielki dzień, bo jakoś przeoczyłam??
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 23 lipca 2014 o 11:24
yegua, no właśnie...usadzanie. Dla mnie to koszmar, jak już miałam jakąś wizję to czyjaś odmowa, albo zmiana decyzji czy z kimś czy samemu, z dziećmy czy bez dezorganizuje nam wszystko. Nie martw się, ja też nie lubię wesel, ale przeżyjemy i to 😉
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 23 lipca 2014 o 11:01
bera, nam organizacja poszła jak z płatka, wszystko załatwiliśmy w mgnieniu oka, ale goście też bez przerwy płatają nam figle. Na zaproszeniu mieliśmy prośbe o potwierdzenie przybycia do 30.06, mamy 23.07 a nam bez przerwy ktoś dzwoni że miał przyjść a nie przyjdzie, albo że mieli być z dziećmi a będą bez dzieci, albo odwrotnie, ktoś kto miał przyjść sam będzie z kimś itp itd... Ale dziś podajemy ostateczną liczbę gości i płacimy za salę więc odwrotu i zmian nie będzie.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 22 lipca 2014 o 14:48
Kahlan jeśli zdjęcie oddaje kolor to będą idealne. Chyba się skuszę. Dziękuję :kwiatek:
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 22 lipca 2014 o 14:34
bera7 wygląda na to, że tak-2.08.2014. Ogarnięte mamy tak mniej więcej. Jutro idziemy podać ostateczną liczbę gości i zapłacić za sale, suknie odbieram 29.07.sen z oczu spędzają mi buty na zmianę, długo w obcasach nie wytrzymam i potrzbuję chabrowych balerinek, których nigdzie nie mogę dostać, ale najwyżej kupię białe i też będą musiały być. Poza tym to zostały jakieś drobnostki, typu- coś potwierdzić, gdzieś zadzwonić itp. A jak u Ciebie??
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 21 lipca 2014 o 14:16
Wielkie dzięki dziewczyny :-) jeśli przyjdzie Wam ktoś do głowy do kogo mogłabym uderzyć to piszcie.
Pauli zapytaj, będę bardzo wdzięczna. Myślę też że do Gdańska moglibyśmy dojechać.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 21 lipca 2014 o 13:59
Pauli jasne, że taka opcja wchodzi w grę. To nie ma być mega sesja tylko kilka fajnych pamiątkowych zdjęć zrobionych przez kogoś kto ma jakieś pojęcie, nawet nie w 100℅ profesjonalne. Tylko ja nawet nie wiem gdzie kogoś takiego szukać.
martva jedziemy do Łeby
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 21 lipca 2014 o 13:20
No właśnie... tylko my nie będziemy ciągnąć naszego fotografa 600 km bo my zostajemy nad morzem, a on musiałby wrócić więc dochodzą koszty paliwa które my musielibyśmy pokryć. Poza tym mamy umówiony plener w stajni i jeszcze gdzie tam sobie wybierzemy i to obejmuje cena pakietu, za kolejną sesję musielibyśmy pewnie dopłacić. Druga sprawa to finanse. Nasz fotograf bierze 3.5 tys ( przygotowania, ceremonia, wesele, plener w innym dniu-całodniowy w dowolnej liczbie miejsc, książki foto dla nas i rodziców itp itd) więc gdy dołożyć do tegp 1300-1500 zł za fotografa nad morzem to dla nas jest już to za duża kwota. Chciałam wykorzystać okazję urlopu do zrobienia kilku fotek na plaży ale chyba muszę obejść się smakiem niestety.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 21 lipca 2014 o 12:25
ahawz fotografami tak jest. My bierzemy slub za niespełna dwa tygodnie, zdjęcia będzie robił fotograf z naszego miasta i tu bierzemy Full opcję więc nie ma problemu. Dwa dni po weselu jedziemy nad morze, więc pomyślałam że znajdę kogoś kto tam na miejscu cyknie nam kilka fotek na plaży. Nie będę przecież ciągnęła naszego fotografa 600 km. Nie chodziło też o żadną wielką sesje, dosłownie pare ujęć, nawet bez wywoływania. Napisałam do dwóch fotografów i odpowiedź ta sama, że mam wybrać ofertę z pakietu, najtańsza wersja pleneru 1300 zł. W tym i robienie, wywołanie, jakiś album, prezentacja itp... Pytam czy nie możemy się umówić na innych warunkach, bo pełny plener mamy u siebie w mieście, dodatkowo mamy krótki urlopu o nie chcemy spędzić całego dnia na sesji. Odpowiedz, ze albo opcja z pakietu albo wcale. Dodam ze w ofercie jednego Pana była sesja narzeczeńska (500 zl) pytam czy na takich warunkach nam nie cyknie paru fotek, z ta roznica ze będę miec kieckę a mąż garnitur. Odpowiedz ze nie bo to już sesja ślubna. Musze sie pożegnać ze zdjęciami znad morz
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: karesowa dnia 07 lipca 2014 o 07:09
Dziewczyny, orientujecie się może gdzie dostanę chabrowe balerinki?? Potrzebuję na ślub na przebranie gdy już noga zmęczy się obcasami. W moim mieście niestety nic takiego nie ma, a może wam gdzieś rzuciły się w oczy??
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 13 czerwca 2014 o 15:39
Ja biorę ślub w Kościele. Cena 700 zł. W cenie poza księdzem 😉 organista i kościelny. Kościół przepiękny, ołtarz na tą okoliczność przystrojony kwiatami. Nie rozumiem czemu miałabym za to nie płacić.
PSY
autor: karesowa dnia 12 czerwca 2014 o 11:21
Ciekawe od czego to zależy... U nas drugi sezon foresto i ani pół kleszcza a sunia biega po lasach, łąkach, jeździ na działkę, szaleje na podwórku, pływa- na pewno ma mase okazji by złapać kleszcza. Moja wetka mówiła że nie spotkała się jeszcze by obroża nie działała. Na nas zato nie działają krople-żadne, choć też wiele z nich ma wysoką skuteczność i ludzie chwalą.
... ślub :) ...
autor: karesowa dnia 06 czerwca 2014 o 20:26
Achaja dlatego ze spowiedź jest ważna gdy jest "obietnica poprawy" a skoro mieszkanie z partnerem jest grzechem to obiecując poprawe powinnaś sie wyprowadzić. Wiadomo, że tego nie zrobisz, z góry więc wiesz że bedziesz tkwić w tym grzech, wiec spowiedź jest bez sensu. Nam tak wytlumaczyl to ksiadz. Chyba że Chuda miala coś innego na myśli.