ej_anka

Konto zarejstrowane: 07 stycznia 2010
Ostatnio online: 31 stycznia 2024 o 22:07

Najnowsze posty użytkownika:

ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: ej_anka dnia 18 lipca 2023 o 20:40
Trochę poczytałam środkowa cześć wątku ale noe znalazłam odpowiedzi na swoje pytanie, wiec zaryzykuje: Czy jeśli klacz jest opisana jako koń mały - rodzice oboje wielkopolscy, ogier jest nieduży i miał (zakładam) licencje właśnie taka, to czy pokryciu jej ogierem wlkp, PKS, sp lub han - skłaniam się ku ostatniemu - mogę oczekiwać czegoś innego niż koń mały?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: ej_anka dnia 01 lutego 2021 o 17:58
kotbury, zrozumiałe i normalne.
I uważam tak, bo przyjmuję to, co piszesz i nie roztrząsam - A pilnuje? Nie pilnuje? Inne konie wtedy chodzą po tym placu czy nie? Jakie te konie? Jak wychowujesz swoje dzieci? Czym je karmisz? - skoro się zgadzasz, żeby latały i mówisz, że jest bezpiecznie to zakładam, że jest bezpiecznie. Jeśli mam wątpliwość - PYTAM. PYTAM, a nie kwestionuję Twoje podeście do bezpieczeństwa albo bóg wie co.
A teraz ja - dzieci wchodzą do prywatnych koni do boksów, bez wiedzy i zgody właścicieli. Dwa końce tego samego kija, prawda? Prawda.
Czy jeśli mam wątpliwość dotyczącą Twojej wypowiedzi  muszę zakwestionować to, co mówisz? Nie, nie muszę. To kwestia kultury wypowiedzi.
I skoro uważam coś za niebezpieczne, dlaczego u licha musi znaleźć się ktoś kto powie - bo ty nie lubisz obcych dzieci/bo dzieci też są zagrożone przez Twojego konia... ? Zamiast - "dlaczego uważasz to za niebezpieczne?"
Forum jest od dyskusji, ja wiem, ale tak skonstruowana wypowiedź z dyskusją (i komunikacją btw...) ma niewiele wspólnego.
Nie wiem, o co chodziło Halo, ale nie musi do udowodnienia swoich teorii używać mojej osoby rozszerzonej w dodatku o jej wyobrażenia. Nic więcej.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: ej_anka dnia 01 lutego 2021 o 17:00
halo,
cudze dzieci pozostawione bez opieki na terenie stajni to prosta droga do nieszczęścia. Bezsprzecznie. Ich i być może mojego. A płacę za to, żebym (między innymi) mogła czuć się bezpieczna. To jak na to reaguję to jedna para kaloszy - bo reagować trzeba, a to, co poczuję przy tym to moje i to właśnie tu napisałam. Bo od tego (zdaje się) jest ten wątek - "moje negatywne uczucia związane z jeździectwem.
Zupełnie inaczej ma się sprawa z moim koniem - nie wiesz o czym piszesz, bo przecież konia nie znasz, nie widziałaś. Natomiast TO, co piszesz ma zdecydowanie wydźwięk pejoratywny. Dlaczego? Nie wiem.
Gdzie domagam się świata bez nacisków? W stajni? Tak, bo tam odpoczywam. I mogę sobie wymagać. Twoja wypowiedź to trochę tak, jakbym napisała "wkurza mnie, że dziś pada deszcz bo miałam plany" a ty byś odpowiedziała "liczysz na świat bez deszczu?" Generalizacja zazwyczaj kończy się źle, ostrożnie z tym. Wydaje mi się, że moja wypowiedź była precyzyjna.
Problem z komunikacją jest nie od wczoraj, ale natężenie bardzo różne. Wolno - nie wolno? Jeśli ktoś ma ochotę udzielić mi rady, zawsze może mi to zaproponować. I cały dyskurs pozamiatany.
Nie czuję wrogości do innych ludzi, to duże słowo. Czasem po prostu człowiek chce napisać poczułam to i tamto, i liczy, że ktoś odpowie - rozumiem.
A nie zrobi sobie wycieczkę osobistą po mojej osobie i wszelkich jej zasobach (od konia przez kompetencje społeczne), nawet jeśli to miałoby pozwolić na jakiś "szerszy kontekst" i być zakończone słowem "przepraszam"
Dla mnie niesmaczne.

kotbury, jak słyszę o karze w zawieszeniu, albo o zawieszeniu w udziale w zawodach na czas określony to mnie mdli. Ot, sztuka dla sztuki, ale najczęstsza w sprawach, które dotyczą zwierząt Coś trzeba dać, ale tendencję mamy w ostrożność. I w tym momencie zaczyna się kombinatorstwo - co się opłaca, a co nie. Gdzie tu moralność i sprawiedliwość? Who knows

vanille, u mnie sąsiedzi się sądzą o pogryzionego kota, zakłócanie ciszy nocnej i nielegalną wiatę, co wystaje ileś tam na czyjejś działce, na co się oboje zgodzili, ale jeden się rozmyślił.  😜 Pozgłaszali się też wzajemnie do nadzoru budowlanego, bo są jakieś kwiatki, o których wszyscy wiedzą a nikt nie mówi i wcale się nie zdziwię, jak następi wielka rozbiórka. Dlaczego? Nie wiem i nie zrozumiem tego nigdy chyba, święty spokój chyba sobie za bardzo cenię. Emocje pewnie targają w tym przypadku i wielu innych. W dzisiejszym sądzie (jak już do tego dojdzie) od prawdy ważniejszy jest dobry prawnik, a to szerokie pole do popisu. Oczywiście nie zawsze, żeby nie było zaraz, ze nie wiadomo co...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: ej_anka dnia 31 stycznia 2021 o 16:20
Dance Girl, KaNie, lejecie miód na moje serce, tego mi było dziś trzeba  🙇
Moja oślica znowu na jesieni była jeszcze przebudowana zadem i takie chuchro, że na samą myśl o zakładaniu siodła było mi smutno. No i szalona ona umysłowo była zbuntowanym dużym źrebakiem, na szczęście to przypadek uleczalny za pomocą czasu i cierpliwości.
I nie - wpiedrol by nie pomógł, ani musztra, ani codzienne ganianie w kółko. Kurde, dzieci też tak tresują czy jak?  👀

A te klimaty, o których mowa są rozlane na wszystkie możliwe dziedziny życia, chociaż to beznadziejnie smutne.

Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: ej_anka dnia 31 stycznia 2021 o 15:30
vissenna, byłby, ale... jesteśmy w Polsce.
Pomogłaby likwidacja kolesiostwa, chciwych i ograniczonych ludzi, którzy prą bezmyślnie do przodu, bez krzty samokrytycyzmu - a mają choć odrobinę szeroko rozumianej "władzy".
Taki śmietnik to nie tylko wysoki sport i znani trenerzy - regionalni znawcy i ambitni rekreanci/mali sportowcy, wioski, na których ludzie żyją jak 50 lat temu (spętane nogi, kowal raz w roku, karmienie czym leci), fundacje (nie będę zaczynać wątku, bo nie warto).
I w większości to, o czym mówicie - ludzie bez nazwisk, sprawy zamiatane pod dywan, nieegzekwowane, omijane kary, bezradność, pieniądze, bezcenny święty spokój, zamknięte koło.
Fajnie, że są ludzie, którzy się na takie rzeczy nie zgadzają. Fajnie, że jest nas coraz więcej, to namiastka obietnicy, że coś się kiedyś zmieni.

Wetnę się na chwilę z moja frustracją  😵
Denerwują mnie dzieci puszczone luzem po stajni i dorośli ludzie o umysłach dzieci, nie zdający sobie sprawy z tego, jak w tej stajni się zachować.
I ogólne ograniczenie umysłowe i skłonności do wywierania presji na innych i oceniania ich, ażeby własną skopaną saoocenę poprawić.
Dlaczego mam czterolatkę, która jescze nie chodzi pod siodłem, kiedy inne już śmigają? - BO TAK ZDECYDOWAŁAM, bo potrzebuje czasu, bo każdy koń, jak i człowiek jest inny i to jest coś fascynującego i pięknego, więc po co to równać i zabijać?
Zazwyczaj jeśli wiem co robię to sobie nie pozwalam na takie wycieczki osobiste, ale dziś jakoś opadłam z sił.
siodło ujeżdżeniowe
autor: ej_anka dnia 01 maja 2020 o 20:16
Może moje pytanie wydaje się głupie, ale w sumie na swoje usprawiedliwienie mam to, że niedawno się tutaj przeprowadziłam.
siodło ujeżdżeniowe
autor: ej_anka dnia 01 maja 2020 o 18:43
faith, kto więc zajmuje się Twoimi siodłami, dopychaniem paneli chociażby i innymi tego typu pierdołami, nie mówiąc o poszerzaniu łęku? Wysyłasz wszystko?
siodło ujeżdżeniowe
autor: ej_anka dnia 01 maja 2020 o 16:42
faith, dziękuję
Wintecki wyglądają na głębokie, ale sprzecznych opinii o nich bez liku i trochę się tego obawiam. Wyleciałam na jakiś czas z 'branży a w stajni, w której aktualnie stoimy o czymkolwiek ujezdzeniowym na przymiarke mogę zapomnieć...

Nadal poszukuję magika od siodeł z zachodniopomorskiego  :kwiatek:
siodło ujeżdżeniowe
autor: ej_anka dnia 01 maja 2020 o 15:06
halo zajrzałam na forum po taaaakim czasie, żeby odświeżyć wiedzę o siodłach i aż się uśmiechnęłam jak zobaczyłam Twojego posta  :kwiatek: konina ta sama?

A w temacie, chciałam podpytać czy wiecie kto w zachodniopomorskim dopasowuje i przerabia siodła i robi to przyzwoicie?
Szukam siodła na młodziaka, które pomoże mi z dosiadem, może być nawet ortopedycznie usadzające. Korci mnie Schumacher bo dobrze mi się w nim siedziało, ale daleko od konia. Przejrzałam wątek i Batesowe z wymiennymi łękami rozważam,  ktoś jeździł?
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: ej_anka dnia 27 lutego 2015 o 20:22
Dzięki dziewczynki, no ja za każdym razem jak o tym myślę, to mam szklanki w oczach 😉
To, co nadal daje o sobie znać, to szpat, noga nadal nie jest czysta, nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie (pewnie nie, ale staram się tak nie myśleć bo mam od razu mimowolny skurcz żołądka...).
Zaczynam podawać czarci i liczę na kolejny cud. Pracą ciężko nazwać to, co aktualnie robimy, raczej rozruch.
Ale robimy, i jestem spokojniejsza.
Dzięki Wam za wsparcie, bo najbliżsi nie okazali mi tyle zrozumienia ile Wy kochane!
Jestem bankrutem, ale Hamlet jest tego wart, bo to on sprawia, że wszystko ma sens.
Walczymy dalej 🙂
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: ej_anka dnia 27 lutego 2015 o 15:50
Ramires, Kropki w rozruchu, a już prawie prawie był wyrok łąkowy 😉
Trzymam kciuki za wasze czworoboki!
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: ej_anka dnia 27 lutego 2015 o 15:40

😅 😅 😅
Końska Rewia Mody cz. IX (2015)
autor: ej_anka dnia 18 lutego 2015 o 14:15
Dżastin, znam ten ból 😉
UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: ej_anka dnia 16 lutego 2015 o 21:12
Plus dla Burzy - wszystko tak, jak powinno być i jeszcze trochę lepiej 😉
Taranty
autor: ej_anka dnia 16 lutego 2015 o 21:09
amazonka*, o kurcze, jak będziesz miała zdjęcia pod siodłem, w ruchu, to chętnie obejrzę 😉
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: ej_anka dnia 16 lutego 2015 o 19:40
tuch, ależ pociechy masz dostatek 😁
Mnie też się marzy ziemniaczek, czasem chodzę sobie do nas na pierwszą stajnie, gdzie jeszcze resztki państwowych zimnych ogierow stoją. No jest na co patrzeć 🙂 Ale ja bym wolała takiego do rany przyloz, a nie napalona tonę miecha i testosteronu. 😉
Kropeczek dziś okuty ortopedycznie ba swe wszystkie krzywizny... Dziwnie mu się chodzi, to na pewno ale nie chciałam przedobrzyc i wzięłam go tylko na chwilę na hale. Niech to się już kończy, bo Kropek jak Kropek ake moje zdrowie psychiczne chwieje się w posadach 😉
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: ej_anka dnia 16 lutego 2015 o 13:04
CzarownicaSa, o rany, ależ ja cie rozumiem! Ja i małż mieszkamy "tylko" z moją mamą, a czasem to mam ochotę rwac włosy z głowy. Niezdrowe takie życie w trójkącie, albo innym tego typu układzie bo się role zupełnie chrzanią.
Ja też zmeczona 🙁 nadal pod górę i nadal powoli się wspinam, ale aż sama jestem ciekawa jak długo to jeszcze będzie działać. I czuję się sama w rej mojej "walce"  o konia, o wykształcenie i żeby starczyło. I nie wiem czy dobrze czuje, czy coś mi się juz myli w tym wszystkim :/
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: ej_anka dnia 16 lutego 2015 o 11:12
Cejloniara, brzezinka, piękne zdjęcia! Słoneczko wiosenne się przebija, no super 🙂
U nas szaro-buro i wieje, czyli mija ulubiona pogoda, czekam tylko aż zacznie padać...
Taranty
autor: ej_anka dnia 13 lutego 2015 o 13:17
amazonka*, więcej fotek! 😍
Możesz zdradzić co to-po czym to? 😉
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: ej_anka dnia 12 lutego 2015 o 13:36
vanille, Kropek to chyba najważniejsza istota w moim życiu, i to ogromne szczęście że siebie mamy😉 dziękujemy za kciuki!
A finanse... Cóż, masakra dla szarego czlowieczka. Ostatnia wizyta weta zrownala sie wartością z miesiącem mojej pracy, a to dopiero początek... ;/
kujka, :kwiatek:
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: ej_anka dnia 12 lutego 2015 o 12:39
Rany, rzucam palenie.
Wszystko mnie wkurza :/
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: ej_anka dnia 12 lutego 2015 o 12:32
vanille, ależ jasne 😉
Masakryczne zwyrodnienia w lewym przodzie, wszędzie chyba gdzie się da, a w prawym zadzie mamy szpat. Doinwestowac trzeba Kropka, i po plaskim ma smigac, ale kiedy to jeszcze nie wiadomo. W najbliższych dniach czeka nas kucie ortopedyczne, ciekawa jestem niezmiernie co też kowal wykombinuje.
A wyrostek wyprostny cały - poprzedni wet (a znany i ceniony) oznajmił że oderwany, co kosztowało mnie załamanie nerwowe.
Rzucam palenie, szukam wszędzie oszczędności i wkładam forsę w Kropka, bo innego konia nie chce.
Wyprana jestem ze wszystkiego, bo ze mnie wrażliwe stworzenie, acz liczę, że będzie dobrze. Albo przynajmniej jakoś.
Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)
autor: ej_anka dnia 12 lutego 2015 o 12:10
Moon, okropnie mi przykro, biedny Kull no i TY przede wszystkim... 🙁
Kącik Koni Kulawych powinien powstać, ja bym na stałe się zadomowila z H
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: ej_anka dnia 23 stycznia 2015 o 14:49
Hej dziewczynki. Bez bicia przyznaję, że prócz tego, że się nie odzywam, nie czytam tu nic a nic. Nie mogę.
Dla wszystkich zdolowanych - zawsze może być gorzej. Naprawdę.
Kropek nadal odstawiony od roboty, i ciągle nie wiadomo czy jeszcze kiedyś do niej wróci. Za tydzień kolejny wet, znów stres. Czuję się, jakbym czekała na sciecie.
Chyba zabrakło mi nadziei.
Tęsknię za nim i za wami, ale czytanie forum, nawet przeglądanie końskich ogłoszeń to jak masochizm, tylko płakać mi się chce, więc sobie tego oszczędzam.
Przytulaski dla wszystkich w czarnej de, podobno razem raźniej.
Kącik Rekreanta cz. VII (2014)
autor: ej_anka dnia 28 grudnia 2014 o 16:59
faith, powoli, ale (tfu tfu) skutecznie.
Okute przody czyste. Czas na zady i liczę, że od nowego roku może ruszymy z czymkolwiek 🙂
Kącik Rekreanta cz. VII (2014)
autor: ej_anka dnia 28 grudnia 2014 o 16:45
Kropeczek pozdrawia z L4 😉
Kącik Rekreanta cz. VII (2014)
autor: ej_anka dnia 18 grudnia 2014 o 20:24
Atea, ten nos wygrywa wszystko! 😀
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: ej_anka dnia 17 grudnia 2014 o 15:05
No co dziewczyny, przezorny zawsze zabezpieczony 😁
A pokuszę się o dodanie, że w takiej sytuacji i dla Wielokropka pampers byłby mile widziany. 😉
Ja Was szczerze podziwiam za te zimowe tereny, ja marzne tak, że szkoda gadać.
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: ej_anka dnia 17 grudnia 2014 o 14:26
Naturalsi, :kwiatek : Złota myśl.
Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.
autor: ej_anka dnia 17 grudnia 2014 o 08:11
tuch, i o to chodzi 🙂
Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 23:40
Eterowa - jak kon pracuje zadem to zgina tylnie nogi  😉 Dokraczanie to żaden wyczyn.

tuch  Ale w kontekście dyskusji czyli pracy zadem, pracy w dole i jazdy w lydkach to są one dla mnie nic nie wnoszące bo na żadnym z tych zdjęc koń nie pracuje zadem ani nie pracuje w dole (zdjecie 4 to nie jest praca w dole) a juz tymbardziej jeśli miały one być kontrastem dla zdjęć olciiik


Dlatego właśnie poprosiłam Ciebie, eterowa.

Nie uważam, żeby to było pozytywne na 100 procent i tak nie napisałam. Zmiana w mięśniach jest.
Nie wszystko jest czarne albo białe, nikt nie jest alfą i omegą NAWET jeśli mu się tak wydaje, tyle.
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 18:35
Ja to chyba będę zaraz z lodówki wyskakiwać, jeśli chodzi o marudzenie w tym wątku.
Chyba zostanę suką roku i zostawię mojego faceta jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
Nienawidzę siebie, nienawidzę wszystkiego.
Jeśli chodzi o kłody pod nogami to jestem chyba mistrzem świata.
Staram się nie poddawać.
Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 12:48
TROL, no gratulacje raz jeszcze, możesz być z siebie dumna 😉
Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 12:46
Evson, mądrze prawisz.
eterowa, zapodaj swoje przykładowe zdjęcia poprawnego wykonania powyższych elementów. Gadać żadna sztuka 😉
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 10:54
kaktusowe, mój koty stajenne kocha miłością wielką, czasem jak mu się uda którego dorwać w nastroju to go tak mizia śmiesznie, no musze fotkę cyknac.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 10:50
Alaska, zwykle trzy głębokie oddechy wystarczają, ale od czasu do czasu człowiek musi się pożalić na tę gadzią populację... 😉
No ten żart to tak "pół żartem pół serio"  😁
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 09:36
ekuss, a no to inna rzecz. I te gwiazdy... 🙂
Zdjęcia Naszych Koni cz. VII (2014)
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 09:19
harja, no i co ja mam rzec, nic nowego. Przystojniaczek że hej 😉
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 09:18
aszhar, 😁 no nic tylko lać...
Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 09:15
tajnaa, ja bym ciachała, jedyna akceptowalna dla mnie to schludna i krótka. Jk włos nie jest sztywny to nie powinno być problemu.
Haha dziewczyny ja to mam tempo ogarniania 😁 oczywiście jeśli mowa o grzywie Piorka to chodziło mi o CM. Ale zdjęć dobierańca tak czy tak nie ma...
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 09:12
ekuss, po ciemku na oklep? Ja bym musiała jeszcze prócz latarki zaopatrzyć się w pampersa. 😁
Ja wpadłam tylko pooglądać fotki i pozazdrościć, bo my uziemieni. 😉
Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 09:09
TROL, wow super! No to podziel się z nami jakaż to pasza uczyniła ten cud 😁
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: ej_anka dnia 16 grudnia 2014 o 09:07
Mężczyźni mnie wkurzają. Myślące jedynie prąciem, niewyżyte, niezdolne do logicznego rozumowania istoty.
Amen 😀
Kącik Rekreanta cz. VII (2014)
autor: ej_anka dnia 15 grudnia 2014 o 11:06
sumire, zdjęcia okay, nic nie wyszło. Wygląda że podbicie chyba - jak - nie wiem. Nie mam siły już się zamartwiac i kombinowac, spróbujemy okuć. I będę się martwić nie wcześniej niż po nowym roku, on też potrzebuje czasu cokolwiek by to nie było.
Kącik Rekreanta cz. VII (2014)
autor: ej_anka dnia 15 grudnia 2014 o 10:12
xxmalinaxx, oj tak, stabilność daje ogromny komfort, nieważne którą dziedzinę życia obejmuje. I oby jak najdłużej.
Melduje, że Kropki lepiej. Tfu tfu.
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: ej_anka dnia 15 grudnia 2014 o 10:08
Czekam aż wszystko się wyprostuje z anielska cierpliwością, a tu pach, jedno do przodu to z automatu chyba kolejne problemy.
Chciałabym żeby ktoś podjął za mnie wszystkie te trudne decyzje, chociaż wiem że to niemożliwe. Trzymam się mocno, ale jakim kosztem...
Powodzenia dla wszystkich zdolowanych, damy radę. Jakoś.
Kącik Rekreanta cz. VII (2014)
autor: ej_anka dnia 14 grudnia 2014 o 17:38
Hermes, gratulacje!!! 🏇
Maści i odmiany
autor: ej_anka dnia 12 grudnia 2014 o 11:59
Jak bursztyn 😍
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: ej_anka dnia 11 grudnia 2014 o 13:36
dea, był kowal i ostatecznie ochwat wykluczył. Nie mam pojęcia co dalej.
W weekend porobie zdjęcia tych kopyt, bo jak im się tak dogłębnie przyjrzalam za radą pewnej forumowiczki to chyba zauważyłam kilka nieprawidłowości.
Kopyta już nie grzeja prawie, ostatnio jedynie koronki. Kulawizna mała, na jedną nogę - tam gdzie koronka bardziej grzeje, ale porusza się b chętnie.
Zobaczymy jak dziś i się odezwę.
Edit: nie zauwazylam pytania o leki :p Finadyne, ale to zanim problemy kopytowe się zaczęły.
Kącik Rekreanta cz. VII (2014)
autor: ej_anka dnia 09 grudnia 2014 o 22:49
To się stało najprawdopodobniej podczas postoju po pierwszej wizycie weta - tej z wielkim halo o czipach, koń do boksu.
Jedyny plus taki, że kąpiele na 'ropę' w rivanolu trochę jednak chłodziły...