tereferekuku

Konto zarejstrowane: 11 kwietnia 2010

Najnowsze posty użytkownika:

Cavaliada Warszawa
autor: tereferekuku dnia 14 marca 2014 o 06:28
Jednym z komentujących był Marcin Woldański, a drugi to chyba właśnie Ryczywolski.


Dream Team po prostu...
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: tereferekuku dnia 01 stycznia 2011 o 22:41
Od słowa do słowa i okazało się,że mają 1500 zł w kieszeni i chcieli wejść w stado i za tę sumę sobie po prostu wybrać takiego co im się podoba.
Nie wiem,może mam pecha i na samych "inteligentnych inaczej " trafiam, albo ponieważ hodujemy konie mniejszego wzrostu to ludzie myślą,że jak mały to pewnie tani.




Ciekawych masz klientów  🤣  choć ludzie rzeczywiście mają czasem takie pomysły, że sam by człowiek na to nie wpadł...
Kącik "Wiem i odpowiem na pytania "
autor: tereferekuku dnia 31 grudnia 2010 o 21:02
Moja narzeczona jeździła kiedyś folbluta, który przez rok chodził wyścigi. Jak tylko usłyszał radio - w stajni lub na hali - natychmiast robił się mokry i dostawał lekkiej szajby. Po jakimś czasie szajba była bardziej do opanowania, ale dalej był nerwowy jak radio usłyszał.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: tereferekuku dnia 31 grudnia 2010 o 20:49
[quote author=BaŚ link=topic=8233.msg829583#msg829583 date=1293673324]
Zakładam, że jednak nie szukał Totillasa.
[/quote]

No wielu szuka, tylko że najlepiej jakby kosztował... 50 złotych.

Koń przygotowany do klasy c, to koń na którego wsiądzie 15 letni dzieciak i jak mu wytłumaczysz, co ma zrobić żeby zmienić nogę albo ciąg w galopie, to koń to zrobi poprawnie, bez jakiegoś pajacowania typu uciekanie, szarpanie się. Koń profesor po prostu, tyle że nie stary i z perspektywą na więcej.

W kwestii dawania koni na próbę, to najlepiej też spisać jakąś umowę, choć z ludzmi to niestety różnie bywa - jedni będą dmuchali i chuchali, a inni mieli gdzieś...
Stajnie sportowo-hodowlane
autor: tereferekuku dnia 29 grudnia 2010 o 19:00
Chasyt był z Agrosadu? Pierwsze słyszę, ale może i był.

Konia z wadą możesz kupić wszędzie, a najwięcej takich pokazują polskim klientom w wielkich fabrykach za granicą i liczą, że Polaczkom wcisną łacha z super papierem.

[quote author=paa link=topic=41469.msg828293#msg828293 date=1293626911]
Wydaje mi się, że Chasyt był z Agrosadu.


Można też tam kupić konia z ukrytą wadą (sam znam dwa takie przypadki)
[/quote]



Najlepiej wziąć lekarza i konia zbadać. Z resztą chyba nie myślisz, że wszyscy hodowcy robią swoim źrebakom badania i tylko czekają, żeby go komuś wcisnąć, często o jakis kontuzjach pastwiskowych nawet nie wiedzą, nie zauważą, że jeden drugiego kopnął na przykład, a potem, jak koń zacznie pracować, to takie rzeczy pod wpływem obciążeń wychodzą.
Poza tym w Agrosadzie można chyba konia wymienić, a teraz nawet gdzieś była reklama, że udzielają "gwarancji".
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: tereferekuku dnia 29 grudnia 2010 o 18:51
[quote author=BaŚ link=topic=8233.msg828246#msg828246 date=1293625873]
Chyba przesadzacie. 20 tys. euro to już naprawdę przyzwoita suma i myślę, że facet znajdzie pasującego mu konia. Może nie po dwóch pierwszych telefonach, ale jest to całkiem realne.
[/quote]

Może jestem dziwny, ale mi się wydaje, że za taką cenę to można kupić konia z super ruchem albo nawet nie - jedynie bardzo dobrym, super charakterem i pięknego, z dużymi predyspozycjami na wyższe konkursy, ale... 3-4 latka. Ludzie często jednak wiedzą, co mają i naprawdę dobrych koni nie sprzedają tanio.
Wystarczy popatrzeć co można w Pl kupić za tą cenę: konie, które w porywach chodzą c na regionalnych i to bez wielkiej rewelacji, tylko na 61-63% - ani ładne, ruchowo normalne, konie tuptaki na małą rundę, które mają ponad 10 lat...
Choć może każdy ma swoją wizję doskonałego ruchowo, świetnie zrobionego i pięknego konia - jedni będą się zachwycać średniakiem, bo na tle rekreacyjnych wyda im się super, inni nawet na takiego konia nie spojrzą, bo już trochę dobrych koni widzieli.
Stajnie sportowo-hodowlane
autor: tereferekuku dnia 29 grudnia 2010 o 12:14
czy ktoś jest w stanie napisać jakie konie z Agrosadu pokazują się w skokach? W ujeżdżeniu to akurat mniej więcej wiem, ale ciekaw jestem jak w innych konkurencjach, bo tam chyba skoczków najwięcej.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: tereferekuku dnia 29 grudnia 2010 o 12:11
ja uwielbiam jak mnie ktoś pyta dlaczego tak tanio/tak drogo.
wystawilam konia za 9500, dzwonia do mnie ludzie, przyjezdzaja. ogladaja, ogladaja, wsiadaja... zajmuja mi pol dnia po czym mowia tak- kon jest cudowny, swietny... ale niestety oni maja tylko 8 tys na konia. wiec negocjacje, konczy sie na 8800 jakos. a oni zeby im przywiezc. 500 km prawie. oczywiscie za te 8800 bo transport w cene wliczony prawda?  😵



Uwielbiam takich ludzi. Sam miałem ostatnio pytanie o konia: musi być bardzo ładny, z super charakterem, ze świetnym ruchem - na medale MP, przygotowany minimum na klasę c w ujeżdżeniu, a najlepiej wyżej, świetny technicznie w elementach, nie stary, tylko żeby mógł zawody wygrywac jeszcze długo, reagujący na najlżejsze pomoce - dla dziecka. Pan ma na to ok. 20 tysięcy euro.
Szkoda, że tacy ludzie nie sprawdzą najpierw ile kosztuje młody koń z super ruchem, ładny, z super charakterem i oczywiście super zdrowy. Do tego oczywiście utrzymanie, wyjazdy na zawody, praca człowieka, żeby tego konia do tego poziomu przygotować, szczepienie itd. itp.
Czy ludzie naprawdę myślą, że ktoś do tego będzie dopłacał? Masakra jakaś!
Stajnie sportowo-hodowlane
autor: tereferekuku dnia 29 grudnia 2010 o 12:02
A mnie tylko jedna rzecz ciekawi: jeśli ktoś urodzony w 1985 roku wyjeżdża z kraju pracować, to ledwo skończył podstawówkę? Nie wnikam jak jest, bo niektórzy matury nie mają, żyją i mają się zawodowo dobrze, ale zakończenie edukacji na podstawówce rzadko się zdarza  🤔
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 15 października 2010 o 20:07
czyli nowym dżokejem  🙂  Totilasa będzie chyba malo znany jak na razie Matthias Rath


Mało znanym?  😲
A ja go widzę już od jakiegoś czasu w czołówce światowej - 6 w GPS i 6 we Freestyle w zeszłorocznych Mistrzostwach Europy.
Rzeczywiście pewnie nikt o nim jeszcze nie słyszał...
Og. Weltino po Weltmeyer
autor: tereferekuku dnia 15 października 2010 o 19:58
Najlepszy koń po Weltino jakiego widziałem był z matki po Sofixie., ale nie hodowli Nowej Wioski tylko prywatny. Nie widziałem wszystkich w Nowej Wiosce, ale z tych co udało mi się obejrzeć, to były różne - fajne, i trochę mniej fajne, ale żeby zobaczyć z jakimi klaczami się najlepiej kojarzy dany ogier, to też potrzeba trochę czasu. Niestety możliwe, że wielu z jego potomków nigdy nikt na żadnych zawodach nie zobaczy, więc wyciągnąć jakieś wnioski może być trudno.

Weltino po zakładzie był jeżdżony przez J. Dysarz. Ona nawet gdzieś na nim startowała, chyba w Sopocie. Z tego co słyszałem, to zarówno Justyna, jak i R. Dysarz, wypowiadają się o tym koniu w samych superlatywach - że świetny charakter, ruch, współpraca. Jak odeszli z Nowej Wioski, to ogier poszedł do J. Wierzchowskiego i  to on startował na nim w MPMK 4-latków. Z tego co pamiętam był drugi. Na zimę koń wrócił do Nowej Wioski kryć, potem niby wrócił do Jarka, ale na MPMK juz sie nie pokazał i wrócił z powrotem do właścicielki. Później miał byc u Żanety Skowrońskiej, ale wrócił po krótkim czasie. W międzyczasie pomiędzy wyjazdami do ujeżdżeniowców próbowali jeździć na nim skoki, a po drodze jeszcze były jakieś nastawiania kręgosłupa czy bioder, coś takiego w każdym razie.
Mam nadzieję, że koń trafił teraz do pracy dresażowej na dłużej, bo naprawdę z tego co mówiła Dysarz, to koń super (z resztą z tego co widzę, to K. Puliński to potwierdza), więc szkoda by było, żeby został niewykorzystany w sporcie.

Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 15 października 2010 o 19:33
Jak na razie to wszystko spekulacje, więc ciężko powiedzieć co dalej będzie. Nie zapominajmy, że Schockemohle to handlarz jakby nie patrzeć, więc prawdopodobnie koń "pójdzie dalej". Moim zdaniem jeśli ten co go kupi będzie mądry to go zostawi w treningu u Gala.


A jeśli nie będzie miał w tym interesu, bo będzie matką, ojcem, ciocią, dziadkiem innego jeźdźca to będzie głupi?

Faktem jest, że ktokolwiek będzie na nim startował, jeśli w ogóle, to tak jak już ktoś napisał, będzie to porównywane z tym, co już pokazał na Totilasie Gal. Ale z drugiej strony ten koń jak mówi Edward nie jest trudny a dobrych jeźdźców na świecie kilku jest...
Koń jest doskonale wyszkolony i myślę że jeśli trafi w dobre ręce (i nogi) to nadal będzie w światowej czołówce.

Jeśli chodzi o samą sprzedaż, to od jakiegoś czasu się tego spodziewałem - Totilas wzbudzał ogromne emocje i  to nie tylko jako koń sportowy, ale też jako potencjalny reproduktor i z pewnością cały czas właściciele mieli oferty kupna. Nie rozumiem natomiast wszystkich słów oburzenia - że nie można rozdzielać Totilasa i Gala, że nie powinien sprzedawać itd. Rzeczywiście parę tworzyli niesamowitą i bardzo szkoda, że prawdopodobnie już ich razem w akcji nie zobaczymy. Równiez szkoda mi Gala, bo włożył w tego konia wiele pracy, choć z pewnością za darmo tego nie robił. Wcześniej był znany z dobrych występów na ogierze Lingh, który również został sprzedany, ale teraz jeszcze potwierdził swoją klasę. Patrząc z punktu widzenia właściciela, który włożył wiele pieniędzy w tego konia, rzeczywiście nie było lepszego momentu na sprzedaż. Podejrzewam, że po prostu propozycja była nie do odrzucenia. Dla takich ludzi jest to biznes przez duże B, w którym przewijają się ogromne kwoty. Oni nie mogą sobie pozwolić na ryzyko, że dziś im ktoś proponuje np. 15 mln euro, oni się nie zgadzają i "kręcą nosem", a jutro nie mają konia, bo dostał np. kolki i nie udało się go uratować.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 02 sierpnia 2010 o 13:01
mam nadzieję, w każdym razie jakis dziwny układ.. ?


A dlaczego dziwny? Przecież to może być np. mama jakiegoś juniora.
komu konia w trening?
autor: tereferekuku dnia 26 lipca 2010 o 16:29
[quote author=gacek 🙂 link=topic=161.msg659170#msg659170 date=1280049470]
A ja mam pytanie o trenera w kujawsko pomorskim ( północny zachód ) wiec bliko mam także Piłe, Złotów, Bydgoszcz, Grudziądz. Zależy mi na kimś kto przygotóje mnie do klasy L-N w ujeżdzeniu i skokach, narazie zaczełam starty L ale od lat nie jeździłam z trenerem 🙁
[/quote]

Blisko Grudziądza to jest Ryszard Dysarz, który teraz zajmuje się głównie ujeżdżeniem, ale kiedyś trenował skoczków i teraz też kogoś trenującego skoki ma. Z takich innych osób, to wiem też że jest Joanna Kruk gdzieś tam w okolicach chyba, ale nie wiem dokładnie czy ona jest w Bydgoszczy czy w Toruniu.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 23 lipca 2010 o 23:59
przeprowadza się?


Tak.  Ja osobiście się cieszę, bo mam nadzieję wykorzystać to w przyszłości - na dolnym śląsku to tak średnio z trenerami i jeźdźcami ujeżdżeniowymi.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 23 lipca 2010 o 16:04
Są jeźdźcy, którzy mają na jednych zawodach ileś tam koni i dają radę. Zwłaszcza właśnie w Niemczech czasem widzę jak ktoś jechał np. czterema końmi różne konkursy. Najlepiej w takim przypadku jest chyba nauczyć się programu wcześniej, żeby mieć jakiś ogólny pogląd, a potem go sobie przypomnieć przed wsiadaniem na konia, którym się dany program jedzie.

A teraz dobra wiadomość dla wszystkich interesujących się ujeżdżeniem, którzy są z Wrocławia i okolic: już niedługo będziecie tam mieli Justynę Dysarz, bo z tego co się dowiedziałem, to planuje się przenieść do Wrocławia na przełomie sierpnia i września.
A propos Justyny właśnie, to ona kiedyś stwierdziła, że dla niej największym problemem jest zapamiętanie gdzie się zaczynają stępy, a gdzie kończą, bo to w każdym programie jest inaczej.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 11 lipca 2010 o 11:44
Rapcewicz też widać był dekorowany, gdzieś są wyniki?



Z polskich stron to chyba tylko dressage.pl coś napisał na ten temat.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 08 lipca 2010 o 14:23
a za moimi plecami jacyś kursanci i słyszę:

ale kursanci jakiego kursu? na sędziów międzynarodowych?



Jakiegoś sędziowskiego, podejrzewam, że był to nasz krajowy, pewnie na jakąś II czy coś. Było to dawno temu, jak jeszcze CDI bywały w Aromerze.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 07 lipca 2010 o 19:47
To byśmy mieli w Polsce w porywach trzech sędziów, którzy mogliby sędziować grand prix  🤣 A W. Markowski to co najwyżej L by oceniał...  😁

Niestety jest w tym trochę prawdy, bo siedziałem kiedyś na CDI w Józefinie (dawno to było), a za moimi plecami jacyś kursanci i słyszę: " to są ciągi co dwa, a za chwilę będą ciągi co jeden". I tacy ludzie potem oceniają małą i dużą rundę, i jeszcze dają jakieś ciekawe uwagi. Mam tylko nadzieję, że ci o których mowa powyżej, dowiedzieli się potem, że to nie ciągi tylko zmiany nogi, na dodatek lotne.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 25 czerwca 2010 o 20:57
tulipan, ta Pani mi raczej na dziewczynkę nie wygląda:
http://www.photoblog.pl/trzebiska/68093904/jazda.html   ;D
Merytorycznie się nie wypowiadam, bom ja laik co jeździ za stodołą😉


No widzicie jaka gwiazda! Nic,  tylko kadrę na konsultacje do niej wysłać.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 25 czerwca 2010 o 20:53
Zwłaszcza, żeby zobaczyć te ostrogi w boku, to musiałem lupę wziąć  😀, ale to i tak nic nie dało. Serio nic z tym nie zrobisz i nie ma sensu się przejmować.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 25 czerwca 2010 o 20:07
No i?  🙄
W czym macie problem? Ma prawo jej się styl jazdy K. Milczarek nie podobać? Ma prawo. Nie musi się podobać wszystkim. I to co osiągnęła (całkiem sporo) nie ma tu nic do rzeczy. Innym się nie podoba jazda Rapcewicza, jeszcze innym J. Dysarz czy Agaty Milnerowicz, a inni powiedzą, że im się jazda Isabell Werth nie widzi, albo Anky, albo innego Gala. I mają do tego prawo. Inną sprawą jest to w jaki sposób się wyrażają, bo czasem to ich styl pozostawia wiele do życzenia. Ale to w sumie tylko świadczy o nich samych...
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 20 czerwca 2010 o 21:07
Podobno była jakaś ogromna ulewa tam, więc sądząc po liczbie wycofanych koni podłoże pozostawiało wiele do życzenia, jak zwykle w Brnie z resztą.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 14 czerwca 2010 o 09:47
O ile go nie sprzeda zanim gdziekolwiek wystartuje. Ale koń ciekawy może być, choć na zdjęciu wygląda jakby miał wielką głowę. Don Windsor też był na aukcji kupiony i też był w sumie niezły koń z niego.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 14 czerwca 2010 o 09:09
Florencja jest hodowli niemieckiej, matka po Davignon bodajże, ojca nie pamiętam. Ogólnie chyba tam bałagan był, sądząc po tekście na Eurodressage, to chyba ktoś się musiał poskarżyć.
ku przestrodze / byla opiekunka Celebesa znow w akcji
autor: tereferekuku dnia 25 maja 2010 o 07:17
Co do ogona, to chyba zrobiła mu fryzurę na swoje podobieństwo, zabawiło się dziecko we fryzjera i tyle, chociaż mogła trochę pomyśleć, że koń nie ma się np. czym od much oganiać.
RPA - życie, zwyczaje, niebezpieczeństwa
autor: tereferekuku dnia 28 kwietnia 2010 o 19:42
Tam na prawdę biali ludzie po ulicach nie chodzą! A zwłaszcza już białe kobiety.wsiadasz do samochodu, masz przy sobie broń, modlisz się, żeby spokojnie pojechać do domu, wchodzisz do domu, alarmy, bramy, gruuube drzwi, wchodzisz do domu, idziesz na piętro i zamykasz za sobą kratę prowadzącą na dół.


Wiedziałem, że tam jest niebezpiecznie, ale to, co tu opisujecie, to jakaś masakra. Tam się nie da normalnie żyć!!!  😲
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 20 kwietnia 2010 o 06:38
Może robić chody boczne. Sporo koni ma problemy ze stępem, choć większość tych, które znam ma problem z inochodem w stępie wyciągniętym, ale są też takie, które wyciągniętym idą normalnie, a przy skracaniu się usztywniają i wtedy pomykają inochodem, ale chody boczne robią.
Kącik Ujeżdżenia
autor: tereferekuku dnia 14 kwietnia 2010 o 16:35
Czy ktoś posiada może zdjęcie konia Cyprys na którym kiedyś startowała Olga Michalik?


Ponia, ostatnim jeźdźcem Cyprysa był M. Rapcewicz, więc może pod nim ktoś ma jakieś foto?
Halowy Puchar Polski - HPP
autor: tereferekuku dnia 12 kwietnia 2010 o 08:19
Nie wiem od czego zacząć, ale może od początku:
- przez cały czwartek w hali konkursowej stał "golusieńki" czworobok, wszystkie banery, jakieś drzewka, kolorowe kwiatki zostały ustawione dopiero w piątek. Banery wisiały już na przeglądzie, ale to nie uchroniło kilku jeźdźców przed płoszeniem się koni, starsi dawali radę, ale któryś z kuców bał się dość mocno. Stoliki sędziowskie też ustawione były w piątek, ogólnie jest to złamanie przepisów, ale nikt nad tym tam nie panował...
- w czwartek kilka osób, w trakcie treningu gdzieś koło południa, zostało zaskoczonych wjazdem trzech traktorów i złożeniem całego czworoboku, ale oczywiście rozumiem, jak trudno jest wywiesić na drzwiach hali komunikat, że od tej do tej jest równanie podłoża...
- jeśli chodzi o podłoże, to nabijało się pod kopyta jak śnieg i konie chodziły na "platformach", dodatkowo było mnóstwo mniejszych i większych kamieni, a konie, zwłaszcza w czwartek, często się ślizgały.
- na pseudo odprawie nie byłem, więc może tu się wypowie ktoś inny.
- przegląd w piątek rano nie daje szans na ponowny przegląd dla koni, które go nie przeszły.
- na konkursach kuców, tuż przy samym czworoboku, miotał sie jakiś pan z kamerą i drugi, co chwila plujący na rękę i przylizujący sobie włosy, z jakiejś telewizji i nie miał kto się nimi zająć ani powiedzieć kto, co i jak.
- w piątek już od rana jakieś opóźnienia, a przed konkursem dla seniorów słyszałem mniej więcej takie słowa spikera: "za kilka minut, o 17, zaczynamy konkurs CC-4" i za chwilę " ale poprosimy jeszcze o 15 minut cierpliwości". Kogo? Te konie które się rozprężyły? Widać trudno ułożyć normalnie listy startowe i dać więcej czasu pomiędzy konkursami, a może trzeba było zacząć wcześniej...
- co do piątkowych konkursów, to mam jeszcze wrażenie, że punkty za ocenę jeźdźca zostały źle przeliczone na procenty, ale musze to jeszcze sprawdzić.
- w sobotę było już ogólne zamieszanie, ale można chyba zebrać wszystkich i zrobić jakieś normalne zakończenie, oczywiście bez muzyki, oklasków itd, bez koni, ale można chyba zrobić, to jakoś normalnie (choć chyba nie w Sopocie). Być może to decyzja sędziego głównego, w takim razie p. Markowski chyba też nie potrafi ogarnąć.
- wypłacenie połowy nagród ośmiesza przede wszystkim dyrektora i organizatora tych zawodów, że w ogóle wpadł na taki pomysł, tym bardziej że boksy i wszystko inne zostało opłacone w całości.
- docierają do mnie różne wieści, np. takie, że dziecko z kuców, które było drugie dostało brązowy medal, bo srebrny już ktoś wziął i ma sobie go znaleźć i zamienić, miały być nagrody rzeczowe, ale miały dotrzeć do nich w niedzielę, a jest sobota, więc dzieci nic nie dostaną.
Ogólnie masakra, więc może dobrze, że skończyło się wczesniej, bo lista by była trzy razy dłuższa.
To są moje spostrzeżenia, więc może ktoś inny by się jeszcze wypowiedział?
Halowy Puchar Polski - HPP
autor: tereferekuku dnia 11 kwietnia 2010 o 19:12
No cóż... Przepisów złamanych zostało kilka, ale należy życzyć organizatorom powodzenia przed czerwcowymi CDI 😉 Po tych zawodach to marnie to widzę...
Halowy Puchar Polski - HPP
autor: tereferekuku dnia 11 kwietnia 2010 o 13:37
I bardzo Cię przepraszam za pomylony nick, to chyba wynik długiej podróży... Za brak edycji postów też. Będę się musiał chyba nauczyć funkcjonowania na takim forum.
Halowy Puchar Polski - HPP
autor: tereferekuku dnia 11 kwietnia 2010 o 13:34
Quaida, niestety nagrody, z tego co mi wiadomo, wypłacono tylko w 50%... Ogólnie: byłem, widziałem i był to najgorszy Puchar zorganizowany dotąd w Sopocie, a szkoda bo kiedyś były to fajne zawody...