flygirl

Konto zarejstrowane: 24 maja 2010
Ostatnio online: 18 marca 2024 o 23:12
Baza główna: Szczecin.
13.01.2019 - 29.02.2020: Stavanger/Norwegia

FotoFacebook

Insta: isfolket93

Najnowsze posty użytkownika:

Kącik Rekreanta (część XVII) 2024
autor: flygirl dnia 10 marca 2024 o 10:49
Ubawiłam się. Wrzucam screena ze skoków, na których miałam zabójczy skośnik, pewnie dlatego tak ładnie nam szło, bo jej pysk zasznurowałam i zamiast nim musiała ruszać nogami.😜 I jedno zdjęcie z moim ulubionym koniem szefa i moim ulubionym towarzyszem.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: flygirl dnia 09 marca 2024 o 07:39
📱There has been a lot of concern about new FEI Social Media Guidelines and how this will affect grooms.

The new guidelines affect named competitions - such as FEI World Cups, FEI Nations Cups, FEI World/European Championships and the Longines League of Nations.

🎥Sharing videos from the Field of Play (competition arena and warm up) is not allowed for any FEI stakeholder ... you will be allowed to video your horse and rider, but the videos must be for your own use, not sharing.

📸Still photos taken on the FOP are not affected by these guidelines.

If you're unsure what you can and can't post maybe check with your rider or Chef d'Equipe.
Szczotki i inne akcesoria do czyszczenia
autor: flygirl dnia 02 marca 2024 o 07:57
Spłukujecie te odżywki czy zostawiacie?
Oficerki
autor: flygirl dnia 28 lutego 2024 o 21:52
Te Kavalkade ze skośnym zamkiem to najwygodniejsze buty ever. Nadal ich nie wyrzuciłam mimo, że maja dziury na wylot.😅 Ale przy używaniu codziennym na paru koniach, zwłaszcza w skokowce plus ubieranie i ściąganie ich czasami pare razy dziennie zabija te bezsensownie umieszczone zamki. Nie wiem kto na to wpadł, ale tragiczny pomysł. A szkoda, bo najchętniej kupiłabym drugie takie same.

A ktoś ma te Ego w brązie? Na żywo to jest ciemny brąz czy jasny? Na zdjęciach jest przedstawiony tak błyszcząco, że ciężko ocenić odcień.
Młode Konie
autor: flygirl dnia 21 lutego 2024 o 23:02
Plus cały czas idzie do przodu, w prostej linii i w rytmie. Zabawa się zaczyna, jak się do tego zmienia kierunek nie wiadomo kiedy i przestaje się poruszać do przodu, wszystko w różnych odstępach czasu. :P
PSY
autor: flygirl dnia 21 lutego 2024 o 22:24
Poncioch ja ogólnie mówię uważaj/uciekaj, ale on wtedy uparcie się na mnie patrzy i macha ogonem stojąc przed maska samochodu.😅 To raczej nie ma wielkiego znaczenia dopóki jesteśmy w domu i wszyscy wiedzą, że psy chodzą luzem, poza tym poruszają się minimalną prędkością. Ale wiadomo, świat jest trochę większy i na zawodach też bywamy, na tych mniejszych też chodzi luzem, więc musi ogarnąć, że coś się rusza i trzeba przed tym uciec w któraś stronę. Ciekawe jest to, że tylko z końmi nie ma takiego problemu, od samego początku. Pod ludzi, taczki, traktory i samochody włazi uparcie.🤦

Robił ktoś badanie DNA albo zna kogoś kto robił na rasę psa? Zastanawiam się nad tym, ciekawe by to było się dowiedzieć, co on tam w sobie ma.
Młode Konie
autor: flygirl dnia 21 lutego 2024 o 21:21
Może faktycznie spadłam więcej razy ze skokówki niż uje, ale mimo to uważam, że wysiadywanie bryków jest w uje znacznie trudniejsze. Skokówka daje więcej swobody ruchu, więc i łatwiej podążyć za ruchem konia, można zrobić bardziej prawidłowy półsiad i odciążyć swoje własne plecy jak koń bryka. Ujeżdżeniówka jest bardziej trzymająca, ale to jest plus i minus jednocześnie. Ale to moje osobiste wrażenia. Mimo, że długo jeździłam w uje, to nigdy do końca się w nich dobrze nie czułam.
Młode Konie
autor: flygirl dnia 21 lutego 2024 o 09:16
Jak masz puślisko, którego nie używasz, to je owiń na szyi konia. Nic nie trzeba dodatkowego kupować. 😉
POTRZEBUJĄCE POMOCY
autor: flygirl dnia 18 lutego 2024 o 21:35
Powiem szczerze, że właśnie przeżyłam szok. Ludzie naprawdę są niesamowici, w jednym poście płaczliwie prosząc o pieniądze, bo nie skalkulowali kosztów swojego marzenia, a w drugim otwarcie mówić, że za pieniądze łatwowiernych ludzi będą sobie wykupywać następne konie i co komu do tego. Niepojęte.
Kącik Rekreanta (część XVII) 2024
autor: flygirl dnia 16 lutego 2024 o 22:24
Pamiętajcie nie planować niczego z końmi, zwłaszcza nie swoimi.😉 Dzisiaj rano przyszedł do mnie szef, że ma klienta na Rio, raczej nie będzie chciał sam wsiadać, ale zobaczyć, coś może skoczę przy nim. Koń przyszykowany, ja też, ale klient nie chciał go zobaczyć pod siodłem, obejrzał filmy jak koń się wspina, przekłusowałam go po twardym w ręku, pogadali trochę i go wziął i zabrał. Tak po prostu, sprzedany z filmów, decyzja w godzinę. Popłakałam się jak głupia.🙈 Także tak, lubię jeździć czyjeś konie, bo omija mnie dużo problemów, ale niestety przywiązuje się do niektórych za bardzo. I mam poczucie, że dopiero co zaczęło nam wychodzić, a nie zdążyliśmy tego porządnie rozwinąć, a już się skończyło. Dlatego właśnie nie umiałabym handlować końmi.🙃 Mam nadzieję, że będą go dobrze traktować i go zrozumieją, bo to naprawdę nie jest zły koń, mimo że z boku może na takiego wyglądać.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: flygirl dnia 16 lutego 2024 o 22:17
Pracowałam dawno temu w jednym miejscu, gdzie sprowadzanie 6-7 wałachów na jednym uwiązie albo lonży, tego nie pamietam, prowadząc je po jednej stronie człowieka i odpinanie po kolei do odpowiednich boksów to była normalka. Myśle, że konie da się przyzwyczaić do wszystkiego.😉
Kącik Rekreanta (część XVII) 2024
autor: flygirl dnia 14 lutego 2024 o 19:54
To dodawanie zdjęć na nowym forum jest tragiczne. Może teraz się uda.🙄

Edit. Poddaje się, niech będzie tylko jedno gdzie udaje bardzo kochanego konika.
Kącik Rekreanta (część XVII) 2024
autor: flygirl dnia 14 lutego 2024 o 19:53
martrix takie historie tylko mnie utwierdzają w przekonaniu, że własnego konia nie potrzebuję, zostanę przy jeżdżeniu czyichś.🙈

Mój ostatni post sprzed miesiąca, w teorii mogłoby się wydawać, że progres z Rio mały przez ten czas. W praktyce i w odczuciu idziemy cały czas do przodu. Coraz mniej wybuchów, a jeśli już są, to są odpowiedzią na coś konkretnego, a nie znikąd. Nadal to nie jest zbyt normalna reakcja na to, że zostanę trochę z ciałem, żeby stawać pionowe świece, ale porównuje do tego co było na początku, gdzie takim triggerem było potknięcie się, nagły dźwięk, człowiek stojący na wprost lub po prostu zwykły drag i przeszkoda. Także każdy uważa mnie za wariatkę, a ja się cieszę.😝 Zepsuć konia łatwo i szybko, przywrócić zaufanie do jeźdźca i radość z pracy to niestety już trwa dłużej. W każdym razie trzymamy się treningów regularnie raz w tygodniu, resztę czasu staram się zawsze jeśli wsiadam to chociaż jednego drążka jeździć. No i zaczyna się powoli nieśmiało otwierać, sam czasami ciągnie do przeszkody, coraz wyżej skacze, czasami mu się przypomina, że ma zad.😉 Mam mega satysfakcję z pracy z nim, ufam mu coraz bardziej i miło jest czuć, że on mi też. Nikt poza mną w niego nie wierzy tutaj.😂
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: flygirl dnia 14 lutego 2024 o 15:05
No jasne, że nie stwierdzam po jednej jeździe, że znalazłam rozwiązanie, wiem jak jest. 😀 Ale pierwsze wrażenie było super, bo się nie skupiał tak bardzo na tym, co ma w pysku, jak się zdarzało przy poprzednich. Ale na tamtym etapie nie byłam w stanie stwierdzić, czy to kwestia wędzidła, czy jego stanu psychicznego, więc nie wychodziłam za bardzo poza schemat.

Na sztangach się najeździłam w poprzedniej pracy, wszystkie konie chodzily na sztandze, czasami przez jakiś moment, czasami na stałe. W każdym razie tak się do nich przyzwyczaiłam, że mam wydaje mi się lepsza do nich rękę niż do łamanych wedzidel, wygodniej mi, więc to też mu mogło pomóc.

A co do sposobu treningu to też szukam i kombinuje. Na razie najlepiej się sprawdza lonżowanie częściej niż wsiadanie, a jeśli już jazda, to skoki albo chociaż dragi, rzeźbienie w kółko pod jeźdźcem to nie jego bajka.😅 No ale najważniejsze, że jest progres, do lubienia roboty po płaskim też powoli dotrzemy.😉
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: flygirl dnia 13 lutego 2024 o 17:20
Założyłam dzisiaj prostą sztangę i pierwsze wrażenie super. Wiadomo, że nie był idealnie na kontakcie w każdej chwili, bo to już kwestia roboty, ale ewidentnie nie był zły na samo wędzidło, spienił się tyle ile trzeba (na innych to mocno zależało od stanu psychiki, ale raczej niechętnie przeżuwał), w ogóle super mi się jeździło od początku do końca, pojezdzilam też drążki, skoczyłam małą stacjonatkę i fajnie mi też wracał po wszystkim, nawet jeśli się trochę nie zgraliśmy. Także mam nadzieję, że to nie był przypadek i w końcu będę mogła się skupić bardziej na robocie i pójdziemy bardziej do przodu. Gdzieś na koniec tygodnia będziemy mieć trening skokowy to zobaczymy, jak wtedy. Na razie mam teorię, że może nie przepada za metalem. Ta sztanga jest metalowa, ale jakby obita gumą.
Podróże
autor: flygirl dnia 10 lutego 2024 o 22:05
Amsterdam? Na tyle duże, że znajdziecie dzielnice przyjemne dla dziecka, kanały po rejsach, parki itd., skomunikowany na tyle dobrze, że można tez pojechać pociągiem do Utrecht, który jest przepiękny.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: flygirl dnia 10 lutego 2024 o 13:55
kotbury normalnie uwieszenia bym się nie bała, bo wiem, że to zwyczajny etap. W jego przypadku ten etap musi być skrócony do minimum, bo dla niego to najlepsza wyjściowa pozycja do bycia zwyczajnie niebezpiecznym mierząc normalna ludzka miara. 😉 Wolałabym u niego na razie nawet, żeby był za wysoko ale stabilnie oparty niż wieszający mi się do dołu, bo to nie jest miły kochany konik, który taki uwieszony będzie szedł do przodu i nic się nie wydarzy. Znaczy No ja go uważam za miłego i kochanego nadal, ale to już inna sprawa.😅 Popatrzę za sztangami w stajni w takim razie, może jednak mu przypasuje, jutro coś spróbuje.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: flygirl dnia 10 lutego 2024 o 11:09
Szukam wędzidła dla konia, który jest jednocześnie mega delikatny i łatwo go wystraszyć a potrafi też się zaprzeć i ciągnąć. Zawsze próbuję od najprostszych rozwiązań, więc zaczęłam od zwykłego podwójnie łamanego, ale ewidentnie mu nie pasowało. Miałam też pojedynczo łamane pełne i minimalnie było lepiej, ale nadal nie na tyle, żeby faktycznie komfortowo zacząć pracę nad prawidłowym kontaktem. Teraz mam pojedynczo łamane z bokami D, całkiem puste w środku, więc bardzo lekkie i jest a raczej było lepiej do momentu, kiedy zaczęłam potrzebować jednak tego mocniejszego kontaktu, a przy skokach czasem przytrzymać. Myślałam nad spróbowanie sztangi gumowej, ale nie wiem czy nie sprowokuje go do wiszenia zamiast oparcia się. Nie mam pomysłu, nikt nie ma, ciężki przypadek to jest, ale może akurat ktoś miał podobnego agenta i znalazł coś, co mogłabym spróbować. Ja raczej patrze na jak najprostsze rozwiązania, ale może jednak powinnam pomyśleć o czymś zupełnie innym. Przyszło mi nawet hackamore do głowy, ale obawiam się, że nie jest to etap w naszej relacji na takie eksperymenty, potrafi być nieobliczalny w każda stronę, chciałabym zachować jakieś minimum kontroli.😉
Wszystko do twarzy-czyli pudry,kremy etc.
autor: flygirl dnia 08 lutego 2024 o 17:11
madmaddie La Roche Posay ale Cicaplast, naprawdę polecam, ale wiadomo, że to też zależy, każda skóra moze inaczej zareagować.
PSY
autor: flygirl dnia 07 lutego 2024 o 16:17
Czy da się nauczyć psa uważania na samochody/skutery i inne pojazdy? Mój w tym temacie jest jakiś upośledzony. 🙈 On ogólnie potrafi mi się położyć przed taczką, jak sprzątam boks i nie raz już mu po ogonie przejechałam, bo go nie widziałam i nią ruszyłam. I nadal się uparcie przed nią kładzie. Tak samo jak nią jadę albo wózkiem z żarciem, to zamiast iść z boku to idzie przed i co chwile się ogląda do tyłu, a potrafi się też nagle zatrzymać i zapomnieć, że jestem centymetry za nim. To wszystko się przekłada też na samochody. Potrafi stanąć przed maską i patrzeć na mnie, jak na idiotkę. Nie wiem, jak mu wytłumaczyć, że się ogólnie schodzi z drogi a nie zatrzymuje, a już zwłaszcza przed samochodami, bo kiedyś mnie to do zawału doprowadzi.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: flygirl dnia 07 lutego 2024 o 10:49
rosek0 ja mam tak samo jak keirashara, czuję się od razu lepiej jak mi coś spadnie, więc i na wakacjach czułabym się pewniej. No i wtedy moja głowa by mi mówiła, że skoro się pilnowalam przed, to na wakacjach mogę i w tym temacie odpocząć i po prostu się cieszyć wszystkim. 😉
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: flygirl dnia 06 lutego 2024 o 19:36
Ja przytyłam, jak zawsze w Holandii.🙄 Nauczona wcześniejszym doświadczeniem od razu szukałam cateringu. Jest lepiej na pewno, bez niego juz bym wróciła do swoich najgorszych czasów co najmniej. Ale i tak coś w tym jedzeniu tutaj mi nie służy i muszę się bardzo pilnować. Nie mam weny ani na tyle poukładanego życia, żeby naprawdę się wziąć za liczenie kalorii, ale hamuje swój łeb od łakomstwa (a bo serial, a bo gra, znacie to), no i znalazłam bardzo fajną siłownie, na razie chodziłam tylko na zumbę, ale chce też w końcu pójść na trening personalny.
Kącik Ujeżdżenia
autor: flygirl dnia 04 lutego 2024 o 22:52
No cóż, mój poprzedni trener mówił, że konie trzeba od młodego uczyć wydłużać i rozciagac szyje na kontakcie, podnieść zawsze się zdąży. Od tamtej pory jak widzę, że jeździec niby popuszcza wodze i daje miejsce, a koń nie podąża za ręką, szyja zostaje taka sama to mi się zapala czerwona lampka. Ten film to tylko potwierdza, długa wodza, ręka w tyle, a koń bezsensownie wysoki bez zaokrąglenia w kłębie. Plus właśnie dla mnie najważniejsza sekunda, danie ręki do przodu a koń nic, zostaje w tej samej ramie.
moda, ciuchy etc...
autor: flygirl dnia 01 lutego 2024 o 17:21
macbeth brzmi idealnie, spróbuje, dzięki wielkie 😃
moda, ciuchy etc...
autor: flygirl dnia 31 stycznia 2024 o 12:21
Szukam legginsów na siłownie i zajęcia grupowe typu zumba/stepy. Wszystkie jakie miałam zrobiły się na mnie za duże, zostawiłam jedne z Gym Glamour i wcześniej je lubiłam, a teraz rozpieszczona uczuciem wygody, jaką dają legginsy Maya Delorez, to nie mogę ich znieść, są takie jakby przyklejające sie do ciała, zamiast dopasowania sie. Polecacie jakies? Może Nike czy Adidas są warte ceny?
Kącik luzaka
autor: flygirl dnia 24 stycznia 2024 o 22:58
Tu jest podział jakby na dwie stajnie, szefostwo ma u siebie max 10 koni, większość jezdzi szef, niektóre ich własne, niektóre w trening. Resztę handlowych koni jeździ i skacze berajter Hiszpan i ja jestem jako jego luzak plus wsiadam, czasami jego konie a jak szef nie ma czasu, to szefa. Podział jest dość sztywny, szef raczej nie wsiada na konie berajtra, to nie są „jego” konie, on na nich nie startuje i nie zamierza, chyba że Zangersheide tak powie w odniesieniu do swoich jeśli uznają, że zrobiły o jedną zrzutkę za dużo. No jest tu lekki rollercoaster w tym i sytuacja czasami potrafi się zmienić w sekundę, ale główna zasada jest właśnie taka.
Kącik luzaka
autor: flygirl dnia 24 stycznia 2024 o 22:28
No właśnie nie wiem, nie próbuje się stawiać w miejscu szefa i właściciela stajni handlowej, może wcale nie jest tak łatwo znaleźć berajtra. A po doświadczeniach z poprzednią moją pracą też uważam, że ciężko znaleźć pasującego do głównego jeźdźca berajtra. A do tego tu musi być ruch w koniach, nie ma luksusu wybierania pt. „o, ten potrzebuje czasu, poczekamy 2 lata”, bo nie ma sponsora utrzymującego te konie niezależnie od tego, co sobie zawodnik postanowi. Także moim zdaniem szef całkiem dobrze sobie radzi z byciem pomiędzy, zwłaszcza, że cześć koni nie jest jego, co nakłada jeszcze większa presję (mamy np. konie Christiana Ahlmanna i z Zangersheide). No w każdym razie wiem, że i on i trener próbują go trochę przestawić na milsze jeździectwo, ale jaki jest długofalowy plan i powód trzymania go to nie wiem i jakoś nie czuję się w pozycji do pytania o to póki co. Ciężka sprawa, ja to biorę wszystko jako okazję do zgromadzenia doświadczenia w tym świecie, uświadomiłam sobie, że zostałam rozpieszczona przez poprzednie stajnie i trenerów i nie wiem jak jest w prawdziwym sportowym biznesie.
Kącik luzaka
autor: flygirl dnia 24 stycznia 2024 o 21:14
Hah on nie używa żadnych patentów, tylko własne ręce i łydki i to wystarczy.😉 Miks złego przyswojenia lub nie posiadania możliwości nauczenia się prawidłowych podstaw i przekonania o swojej nieomylności plus do tego coś, co moja szefowa nazywa „typowym Hiszpanem”.😅 Jedyne co mu trzeba przyznać, że przepchnie każdego konia przez parkur, chociaż i to czasami mnie zadziwia, bo ktoś go nauczył podprowadzania każdego konia na za bliski dystans i nie raz jestem w szoku, że się te konie wybijają zamiast stanąć. Szef próbuje go przestawić, słyszałam już milion razy „daj więcej miejsca, zaufaj”, ale jak się uważa, że się wie lepiej, to się tak łatwo nie da przestawić. Ciekawa jestem w sumie jak to się dalej potoczy.
Kącik luzaka
autor: flygirl dnia 22 stycznia 2024 o 12:13
No właśnie. Tu jeszcze utrudnia fakt, że jestem też trochę jego luzakiem, więc mam do czynienia z tymi końmi na co dzień. A podejście do wszystkiego mamy skrajnie różne. Ciężko znaleźć środek. Jeśli to pójdzie w jakąś gorszą stronę, to nie będę mieć problemu, żeby odejść, bo na razie nie planuje się przyzwyczajać jakoś mocno do jednego miejsca, za dużo jeszcze bym chciała zobaczyć. Ale póki co chciałabym zostać, bo od szefa mogę się sporo nauczyć, nawet pojawił się wstępny plan, że daliby mi możliwość startów. Także dla siebie jeszcze tu widzę opcje rozwoju i to mnie na razie trzyma.
PSY
autor: flygirl dnia 21 stycznia 2024 o 08:16
Ej super jest ta szczotka, nie spodziewałam się aż takiego efektu wyciągania kłaków. Może w końcu będzie trochę mniej ich latających w mieszkaniu. Chociaż jednak mogłam wziąć tą większą, ale da się przeżyć.
Kącik luzaka
autor: flygirl dnia 21 stycznia 2024 o 08:11
Jakbym się nie zgadzała z szefostwem to byłoby łatwiej, bo po prostu bym tu nie została. A tak to mam lekki dysonans, nie wiem, jak szef daje radę to pogodzić i jeszcze rozmawiać o tych samych koniach, bo ja już na tym odpadam. Zupełnie się nie zgrywamy w niczym. Zresztą chyba każdy ma trochę inne podejście, czucie i na coś innego zwraca uwagę, a jednak jeźdźcy są w stanie ze sobą o koniach rozmawiać, więc wydaje mi się, że może to ja mam problem.😅 Chociaż dopóki nie pojeździłam każdego z tych koni berajtra po pare razy, to nie było tak źle, bo w teorii to mówi wszystko tak, jak powinno być. Niestety nie przekłada się to na konie. Przynajmniej jak dla mnie i na to, czego ja zostałam nauczona.
Kącik luzaka
autor: flygirl dnia 20 stycznia 2024 o 20:16
Jak dajecie radę pracować z kimś, kogo podejście do koni i pracy z nimi w ogóle się z waszym nie zgrywa? Z szefami się dogaduje, zwłaszcza z szefową, ale berajter to inna bajka. No w niczym się nie zgadzamy, do tego mam widoczne i odczuwalne oznaki, że to nie jest mój typ jeździectwa i nie będzie. Szef z kolei próbuje go delikatnie przestawiać, ale jednak balansuje pomiędzy, bo sam ma zupełnie inne podejście, ale chcąc nie chcąc to handlowa stajnia i nie ma luksusów czekania na każdego konia. Ale No ja nie umiem chyba znaleźć tego środka, ja już nawet o koniach z berajtrem nie rozmawiam, bo to się tylko kończy kłótnia a po co to komu. Naprawdę nie wiem, jak ludzie to robią, że z zupełnie innym podejściem są w stanie rozmawiać o koniach, które oboje jeżdżą i czują i chcą osiągnąć zupełnie co innego.
PSY
autor: flygirl dnia 17 stycznia 2024 o 20:24
Jeszcze była w większej wersji, ale wzięłam na wyczucie mniejszą, bo on ani jakiś duży, włos też nie jakiś dlugaśny. Ale dobrze wiedzieć, że trafiłam.😁
PSY
autor: flygirl dnia 17 stycznia 2024 o 20:04
Nie wiem, skąd mam wiedzieć, to mój pierwszy pies.🙈 Czy to jest pudlówka? klik

I w takim razie, co to znaczy dobrze jej używać? On raczej niedotykalski w zasadzie jest, wycieranie łap i podwozia to największa zniewaga jest, a niestety muszę to robić codziennie, bo jednocześnie jego ulubioną rozrywką jest taplanie się we wszechobecnych kałużach i ganianie ptaków na wiecznie mokrych pastwiskach.🙃
PSY
autor: flygirl dnia 17 stycznia 2024 o 14:55
Dzięki dziewczyny, zamówiłam coś, co wyglada chyba jak pudlówka (nie mam pojęcia, jak miałoby się to nazywać po holendersku 😅😉 i zobaczę, jak się sprawdzi. Jak nie, to będę szukać dalej.

Zimowy niedźwiedź pozdrawia.😁
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: flygirl dnia 17 stycznia 2024 o 13:17
Ja właśnie dlatego nie mam konia, nie umiałabym go sprzedać. Już nie raz sobie myślałam, czy nie kupić czegoś młodego, podrobić i sprzedać, ale wiem, że to nie dla mnie, za bardzo się angażuje emocjonalnie i nie umiałabym traktować konia inaczej niż jak psa, kota czy inne domowe zwierzę, które z zasady trzyma się do końca jego życia. Oczywiście nie mam nic przeciwko ludziom, którzy tak robią i ich rozumiem, ale sama się do tego nie nadaje i dlatego konia nie mam. Jedynej kobyły, którą mogłabym mieć, nie mogę odnaleźć, także póki co wolę jeździć czyjeś i angażować się, ale ze świadomością, że ostatecznie to nie ja decyduję, co się stanie.
PSY
autor: flygirl dnia 14 stycznia 2024 o 21:10
Jaką szczotkę polecacie dla średniodługowłosego psa w typie owczarka? A może faktycznie rękawica lepiej się sprawdzi?
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: flygirl dnia 13 stycznia 2024 o 22:27
Pomijając już kwestie czy koń jest w dobrej kondycji czy nie, to czy nie byłoby zwyczajnie estetyczniej wybrać do zdjęć katalogowych konia bez tej dziury przed kłębem i z chudą szyją? Raczej taka firma ma na tyle kontaktów i koni do dyspozycji, że taki detal można zrobić na koniu, co do którego nie trzeba się zastanawiać, czy jest niedożywiony, czy to jego uroda, czy jeszcze jakiś inny z miliona powodów.
Kącik Rekreanta (część XVII) 2024
autor: flygirl dnia 13 stycznia 2024 o 21:09
W sumie to może powinnam iść z Rio do młodych koni, ale ja osobiście bardziej pasuje do kącika rekreanta.😅 Także mieliśmy nasz drugi skokowy trening, było super! Jak poprzednio w ogóle był problem, żeby w galopie drążka przejechać, tak teraz dragi idealnie, mała kawaletka rownież. Ostatecznie skończyliśmy na skoczeniu mini parkurku, w tym linię.😍 Ogólnie śmiesznie, bo w zasadzie pomiędzy robił głupsze rzeczy niż poprzednio, a uczucie miałam mega dobre, szedł do przodu, był ze mną a nie przeciwko mnie, No ogólnie super, szef też w sumie był trochę zdziwiony.😅 A po płaskim też od pierwszego treningu nie zrobił nic głupiego i robi się coraz fajniejszy i bardziej otwarty na sugestie ze strony jeźdźca, bardziej się skupia na tym, o co go proszę. Nie wiem, co z nim dalej będzie, bo jakby nie było w tym roku ma 6 lat, chociaż i mentalnie i fizycznie przypomina raczej max 4 latka, a to jednak bardziej handlowa stajnia, ale mam nadzieję, że dadzą mi z nim jeszcze trochę czasu.
Kącik Rekreanta (część XVII) 2024
autor: flygirl dnia 06 stycznia 2024 o 18:30
Trochę nie rozumiem, czemu heheszki robiłaś z twierdzenia, że koń ma myśleć, gdzie ma nogi? Dla mnie koń w ogóle ma myśleć, zaczynajac od nóg po świadome używanie wszystkich mięśni, nie wiem co w tym może być heheszkowego.🙈

A ja zakończyłam tamten wątek pierwszym treningiem w nowej pracy i zaczynam ten wątek drugim.😁 Na innym koniu, rok starszym niby, ale też zielony i mało doświadczony. Ale mieliśmy fun, nic wielkiego tam nie było, pewnie dla większości to nie ma z czego się cieszyć, bo skokami tego też jeszcze nie można nazwać, ale ja to się zawsze cieszę jak dziecko. Zwłaszcza, że wiem z jakiego poziomu startowałam i nadal niezbyt dowierzam, że w ogóle mogę czyjeś sportowe konie jeździć, a co dopiero podskakiwać. Do tej pory pamietam słowo w słowo rozmowę z moją szefową w Norwegii po nieudanym treningu, że może ja się na jeźdźca nie nadaję i trzeba to zaakceptować i zostać przy luzakowaniu.

W każdym razie screeny wyglądają w sumie gorzej niż filmy, ale wrzucam coś na pamiątkę tutaj i obym mogła wrzucać jakiś progres regularnie.😁 Ale już widzę, ze zeszłotygodniowy trening na siwym mnie usadził nie dość, ze prosto to jeszcze przypomniał czekać do końca i nie wychodzić przed konia.😅 A siwy też dzisiaj chodził drążka po kole i nic sobie z tego nie robił w ogóle. Brzmi dość żałośnie, ale on naprawdę nie umiał sobie radzić z pojedynczym drągiem, a jak coś poszło nie tak to wpadał w histerie, a dzisiaj pełen luz.😍 Oby każdy dzień był tak satysfakcjonujący.😀
wasze ulubione seriale
autor: flygirl dnia 04 stycznia 2024 o 07:54
Plotkara, Riverdale (nie dokończyłam, poziom absurdu po tej jakiejś grze, nazwy nie pamietam, mnie przerósł), PLL (niby oglądałam, ale chyba nie skończyłam, to jest myśl), Gilmore Girls, Pokojówki, Homeland i Chirurdzy obejrzane. Włączyłam Downton Abbey, ale resztę waszych propozycji poza sitcomami i zombiakami obyczaje, dzięki wielkie. Ale zastanawiam sie, czy mi się wymagania zwiększyły, czy te nowsze seriale są coraz bardziej nudne? Wcześniej oglądałam o wiele więcej niż teraz i jakoś z większym zaciekawieniem oglądałam, nawet te słabsze.
wasze ulubione seriale
autor: flygirl dnia 03 stycznia 2024 o 17:23
Szukam serialu, który będzie juz miał dość sporo sezonów, coś w stylu Gotowych na wszystko lub Zabójczych umysłów. Coś, co będzie ciekawe, ale nie angażujące jakoś bardzo myślowo. Zaczęłam Czarną Listę i na początku był spoko, a teraz to juz mnie tak irytuje, że nawet jako coś w tle nie działa. Zabójcze umysły były właśnie idealne, każdy odcinek niby w tym samym schemacie, ale same sprawy były ciekawe, a dramy bohaterów były mimochodem, tutaj te ciagle dramy mnie wkurzają. Jak nic nie znajdę, to chyba włączę Downtown Abbey albo Gotowe na wszystko po raz trzeci.😅
Kącik Rekreanta (część XVI) 2023
autor: flygirl dnia 31 grudnia 2023 o 18:05
Update po miesiącu z Siwym. Większość tego czasu chodził na lonży, miałam wrażenie, że jest nieregularny, był wet, ale powiedział, że to raczej od mięśni u góry i musi angażować bardziej zad. Także wszedł lonżing 3 tygodnie, mógł być wcześniej jeżdżony, ale święta itp., byłam w pracy czasami sama, a były ważniejsze konie do jazdy.😅 Także pod siodło wrócił dopiero w tą środę, a dzisiaj mieliśmy swój pierwszy wspólny trening. Nie nazwę go skokowym, bo to była mała cavaletka w zasadzie, ale zawsze jakiś początek dla nas.😁 Musimy się jeszcze lepiej zgrać, nie jest to miły kochany konik, robiący dla człowieka wszystko bezwarunkowo, także trochę zajmie budowanie zaufania z obu stron. Po pierwszym drążku w galopie odstawił mi takie rodeo, że mi gratulowali, że tak długo wysiedzialam zanim trafiłam na ziemie.😂 Ale też do tej pory on mało drążków chodził, umie tylko skakać, a nie wie co ze sobą zrobić na drążkach, więc mam teraz plan, żeby zawsze chociaż jednego drążka przejeżdżać, żeby to nie było dla niego takie wydarzenie.
Ale i tak go lubię, myśle że się dogadamy, a przy okazji mnie nauczy wysiadywać jakieś głupie rzeczy i w końcu siedzieć prosto, same plusy.😎 Także ostatni dzień roku zakończony pozytywnie i motywacja na nowy rok bardzo duża. A jak u was końcówka roku?
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: flygirl dnia 19 grudnia 2023 o 11:42
A ja w rodzinnym domu w obu łazienkach mam w środku.😝
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: flygirl dnia 18 grudnia 2023 o 10:30
Serio? Ja 3/4 rzeczy wysyłałam w reklamówkach obwinietych duża ilością taśmy. Wygodnie, lekko i łatwo się mieści, No i nie ma problemu z dostępnością. Nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś może mieć z tym problem nawet.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: flygirl dnia 14 grudnia 2023 o 21:08
Perlica dzięki, już znalazłam idealne. <3

macbeth dzięki, na razie się wstrzymam, bo w nowym mieszkaniu będę mieć ogrooomny stół.😁
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: flygirl dnia 13 grudnia 2023 o 19:34
Chciałabym po x latach wrócić do układania puzzli. Czy jest jakaś sprawdzona strona z ciekawymi, ładnymi i dość trudnymi puzzlami? Najlepiej jakaś globalna, żebym miała wysyłkę do Holandii. Wpisywałam w google, ale nic do mnie nie trafiło, w stacjonarnych sklepach też mocno okrojony wybór, nie wiem jak i gdzie szukać. I czy ktoś używa może tej maty do puzzli? Faktycznie lepiej niż na podłodze/stole, warto?
kącik skoków
autor: flygirl dnia 13 grudnia 2023 o 15:23
karolina_ dorosłe, ale drobne kobiety i nastolatki z jajami.😁 W poprzedniej pracy mieliśmy taką mniejszą pięciolatkę. Z nią był spory problem, bo dość gorący, patrzący typ, z dużymi możliwościami, ale wybierająca sobie jeźdźca. Plus przez trochę przerwy w jeździe była na etapie metrowek, dopiero po jednych zawodach. Wydawała się koniem dla nikogo, bo amator albo by sobie nie poradził już na etapie jazdy po płaskim albo by spowodował strach do skoków (byla na tyle niedoświadczona, że potrzebowała pewnego prowadzenia do przeszkód, sama nie umiała decydować), a dla zawodowca ewidentnie za mała no i nie szła z wiekiem w swojej edukacji. Były nawet próby rozmowy z Adamem Grzegorzewskim, ale ostatecznie nie doszło nic do skutku, a znalazła się nastolatka z tak zwanym jajem, zgrały się od pierwszej jazdy, super im idzie, w ten weekend będą jechać swoje pierwsze 110 razem.😀 A i ona była jeszcze do tego bardzo drobna, wąska, dość krótka na cienkich nóżkach, więc nawet ja wyglądałam na niej na za dużą. Ta co mamy tutaj co wrzuciłam sceeeny jest z kolei dość szeroka i mocniejszej budowy, wiec każde z nas wyglada w zasadzie normalnie i berajtrowi nogi pod nią nie dyndają, więc to też jeszcze dużo zależy od budowy.
kącik skoków
autor: flygirl dnia 12 grudnia 2023 o 19:05
Corporal VDL x Baloubet du Rouet
Ona taka śmieszna jest, kula mocy. A jak idzie 120 i 130, to na 130 się bardziej odpala i bryka pomiędzy, idzie jak w ogień.😅
kącik skoków
autor: flygirl dnia 12 grudnia 2023 o 18:50
My też mamy teraz „kuca” koło 160 cm, wraca powoli na pułap 130, ze swoją właścicielka zaczęła się bać i parkować. Ale ja uwielbiam na nią patrzeć na zawodach, serce i wolę walki ma większa niż niejeden duży koń.