Ja kiedyś byłam na festynie z Arkanem, a tu nagle nad naszą głową pojawił się helikopter i zaczął zrzucać cukierki dla dzieciaków!!! Możecie sobie wyobrazić jak koń zareagował :/
Przez długi czas był źle werkowany, spowodowało to u niego pogłębienie się wady niedźwiedziej łapy, co z kolei było przyczyną problemów ze ścięgnami. O pomoc zwróciłam się do Pana Tomka, który werkuje metodą dr Strasser, to włąśnie do jego stajni miałąm Arkana zawieść na okres 3 miesięcy. Z wyjazdu nic nie wyszło, ale udało mi się znaleźć kowala z Kwidzyna, który mi pomógł. Wstawię kilka fotek dla porównania co udało nam się zdziałąć przez niecały rok:
srebrna, koń wcześniej 2 razy jechał przyczepą, zawsze trochę trwało zanim wszedł, jednak nie szalał jak na filmiku. Ale tym razem miała to być dość długa podróż dlatego wet polecił Sedalin. Niestety zadziałał odwrotnie. Koń wpadł w jakiś amok i szał. Próbowaliśmy go pakować spokojnie przez kilka godzin. Robiliśmy dużo przerw. Czas leciał a to nic ne dawało. Przed wyjazdem przez kilka tygodni wchodziłam z nim do przyczepy, dostawał tam kolacje itd. Wydawało się, że oswoił się z trajtkiem. Pytasz czy szybkie wejście jest tak ważne? Tego dnia mieliśmy go zawieźć do kliniki, miał problemy z kopytami (to długa historia dlatego nie będę się rozpisywać). Gdyby nie to, że tam czekano na nas to na pewno szybciej byśmy odpuścili. Od tamtej przykrej "przygody" jeszcze nie próbowaliśmy go ładować. Niedawno przenosiłam się do innej stajni i musiałam jechać prawie 20 km wierzchem :/ Jednak poznałam pewnego tresera, który pomoże mi wiosną z Arkanem. Mam nadzieje, że wymażemy mu z pamięci przykre wspomnienia.
Ty mi się kojarzysz z osobą pewną swoich przekonań i dążąca do celu, ale też wrażliwą. Poza tym czytając twoją wypowiedź o książkach do których wracamy po latach i zupełnie inaczej je widzimy uważam, że znalazłybyśmy wspólny język!
Kochani oto filmik mojej roboty, zrobiony jakiś czas temu pod wpływem ogromnego szczęścia jakie mnie spotkało (kupno Arkana)! Zapewne trochę sentymentalny, dlatego proszę o wyrozumiałość 😉
Mika, Hmm... jestem nowa na forum, nie znam nikogo jeszcze. Także mogę tylko przypuszczać po nicku jaki wybrałaś, że jesteś wesołą, prorodzinna osóbką i coś mi podpowiada, że sentymentalną. zgadłam chociaż trochę?
Sio, koniki są urocze, chciałabym takie w siodlarni w butach mieć, zrobiłabym nimi furrore! 🙂 Może babcia mnie wspomoże! czy robiłaś to wg jakiegoś wzoru czy z głowy?