marecca

Konto zarejstrowane: 22 lutego 2011
Ostatnio online: 29 grudnia 2019 o 20:27

Najnowsze posty użytkownika:

Końska Rewia Mody cz. IX (2015)
autor: marecca dnia 03 lutego 2015 o 13:52
protoniasta szał!  😍
Końska Rewia Mody cz. IX (2015)
autor: marecca dnia 29 stycznia 2015 o 17:14
emptyline wydaje mi się, że nie ma jednak naklejek, bo ostatnio też dostałam paczkę z nóweczką ze sklepu bez naklejki, a przy drugim zamówieniu spytałam o nie i dowiedziałam się, że nie mają żadnych  🙁
UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: marecca dnia 29 stycznia 2015 o 16:51
duży + dla Ratany  😉
Zdjęcia Naszych Koni cz. VIII (2015)
autor: marecca dnia 28 stycznia 2015 o 16:15
Roudzielec tak jak nie lubię srokatych, tak muszę napisać: PIĘKNA!  💘
Promocje i wyprzedaże - centrum informacji
autor: marecca dnia 20 stycznia 2015 o 22:33
gryglodor banana nie widziałam, ale jak stracisz nadzieję, a będziesz chciała żółty, to w koniku jest brillant yellow 🙂
(edit: pogrubiłam przypadkiem całą treść  😡 )
Końska Rewia Mody cz. IX (2015)
autor: marecca dnia 20 stycznia 2015 o 22:12
ewelin_n w sklepie chyba już nie znajdziesz.. ja rozważam sprzedaż hibiscusa vs- to trochę nie mój kolor. ale nie mogę się tak do końca na to zdecydować.  🤔
Końska Rewia Mody cz. IX (2015)
autor: marecca dnia 18 stycznia 2015 o 20:06
PATRYCJA10822 a byłam pewna, że tam nie widziałam!  😲 wielkie dzięki!  :kwiatek:
Końska Rewia Mody cz. IX (2015)
autor: marecca dnia 18 stycznia 2015 o 18:57
PATRYCJA10822 dzięki, ale tam chyba nie znajdę owijek :c
Końska Rewia Mody cz. IX (2015)
autor: marecca dnia 17 stycznia 2015 o 23:51
kto wie, w jakim sklepie dostanę jeszcze cottona iceblue z zimy 2014/15 vs, albo dl i owijki do kompletu?  :kwiatek:
Końska rewia mody cz. VIII (2014)
autor: marecca dnia 07 grudnia 2014 o 16:47
czy jest tu może ktoś, kto ma zdjęcie z porównaniem cottonów Winterred i Burgundy? chodzi mi o to, jak bardzo różnią się kolorkiem. 🙂
Oferta Lidla, Netto i innych niekońskich marketów
autor: marecca dnia 16 września 2014 o 20:03
Libeerte nie chodziło mi właśnie o to przedłużane z tyłu, tylko o to, że ona ogólnie jest bardzo długa, mimo, że ja znowu taka krótka też nie jestem, bo 170cm mam  🙂
Oferta Lidla, Netto i innych niekońskich marketów
autor: marecca dnia 15 września 2014 o 20:11
piszecie, że te softshelle z lidla wypadają duże. wszystkie? mama kupiła mi czarną Skę, ja sama nie byłam, bo chorowałam, więc nie było mi dane obmacać wszystkich, ale ta Ska jest raczej długa, a wąska.
o długość chodzi, czy może były jakieś różne modele?   🤔
konie fryzyjskie
autor: marecca dnia 09 września 2014 o 08:37
może nie do końca w temacie, ale o fryzach: czy jest gdzieś w okolicy gdańska stajnia, w której można się umówić na jazdę na koniu fryzyjskim?  👀
chętnie bym spróbowała, ale nie mogę nigdzie takiej znaleźć.. :c
galeria zdjęć dla forumowiczów-szmatoholików
autor: marecca dnia 07 września 2014 o 20:09
ATC Navy 🙂
produkty ANKY
autor: marecca dnia 07 września 2014 o 12:56
emptyline a może.. tak mi się zdawało jak oglądałam szmatocholików, sama się nijak nie znam na tych kolorach. :p no to by wychodziło na to, że navy. dzięki  :kwiatek:
produkty ANKY
autor: marecca dnia 07 września 2014 o 12:23
emptyline, tak myślisz? zastanawiałam się, czy to nie twilight blue. dodam, że pad nie ma tych silikonowych literek przy grzbiecie. 🙂
produkty ANKY
autor: marecca dnia 07 września 2014 o 08:48
czy jakaś dobra duszyczka mogłaby mi podpowiedzieć, co to za kolor?  :kwiatek:
 Wielkość zdjęcia




zdjęcie już odpowiedniej wielkości 🙂
Zboczonozawodowi ;)
autor: marecca dnia 02 sierpnia 2014 o 19:25
mi raz zdarzyło się jadąc na rowerze tak intensywnie dać piętę w dół (oczywiście w półsiadzie), że zleciałam.  😂
DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie
autor: marecca dnia 27 lipca 2014 o 16:59
ma ktoś pomysł, co można zrobić z kocyka polarowego o wymiarach 125cm x 180cm? mam takie dwa i w sumie nie korzystam, a szkoda, żeby leżały.  🙂
kradzieże w Waszych stajniach - jak sobie z tym radzicie?
autor: marecca dnia 14 lipca 2014 o 15:15
Może to nie kradzież, ale mi się zdarzyła taka sytuacja: w stajni, w której jeździłam, zostawiłam czaprak i popręg. Pierwszy (i ostatni) raz. Czaprak nowiutki, raz użyty na jazdę, popręg też. Później nie było mnie jakiś czas, a w tym czasie właściciel sprzedał 3 konie, oraz umówił się, że sprzęt pożyczy do czasu, gdy oni nie dorobią się swojego w takim rozmiarze. Mój czaprak i popręg poszedł razem z siodłem, do którego był przyczepiony. Co prawda sprzęt wrócił, ale po długich bojach i wizycie w tamtej stajni, ale już nie w stanie wyjściowym. Siodła wróciły te same, ale nie bez uszczerbku na "zdrowiu", jedno ogłowie w ogóle nie wróciło (nowiutkie było i bardzo ładne), zamiast niego dali zniszczone i podarte (musieliśmy je sobie naprawić, żeby się do użytku nadawało - co ciekawe wyjechało ogłowie czarne, a przyjechało z białymi podszyciami  :lol🙂, a jedno ogłowie zniszczone (ciężko byłoby podmienić szyte ręcznie specjalnie na danego konia ozdobne ogłowie). Czaprak przed wyjazdem był w takim stanie, że można go było postawić na środku pokoju, sztywny jeszcze od nowości, a wróciła wyblaknięta, poplamiona rdzą, podarta szmata. Popręg nie wrócił, za świeży był, żeby go nam oddać. zamiast niego dostaliśmy stary, usyfiony, z pordzewiałymi sprzączkami. Po tym wydarzeniu straciłam wiarę w ludzi.  🤬
Konie achał-tekińskie
autor: marecca dnia 26 czerwca 2014 o 20:53
Donia Aleksandra, Sahab jest niesamowity, pamiętam, jak był malutkim źrebolkiem, śledziłam jakiegoś Twojego bloga, niesamowite, jak on wyrósł!  😍
Uwielbiam tą rasę, jest po prostu piękna!
Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?
autor: marecca dnia 24 czerwca 2014 o 17:40
CeraŁ, jutro spróbuję poprawić  😀 mam nadzieję, że przy poprawianiu nie urżnę jej za dużo, bo w końcu wyrównam na łyso  😁
Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?
autor: marecca dnia 24 czerwca 2014 o 16:37
przed i po 🙂
Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
autor: marecca dnia 17 czerwca 2014 o 21:20
ślicznie proszę o interpretację 🙂

----
zmniejszyłam zdjęcia, nie wiem, czy nie przesadziłam w drugą stronę :p

----
teraz już powinno być ok 🙂
sklepy stacjonarne
autor: marecca dnia 16 czerwca 2014 o 15:53
Zna ktoś sklep w Gdańsku/Sopocie, w którym dostanę spory wybór eskadronów? 🙂
Btw, co do spisu sklepów na samej górze tematu, to w Sopocie na Alei Niepodległości 642 (rzut beretem od hipodromu) jest sklep jeździecki Okser, ale to jest absolutna odwrotność internetowego Oksera. 🙂
Promocje i wyprzedaże - centrum informacji
autor: marecca dnia 12 lutego 2014 o 18:11
nie ma ktoś bonu rabatowego do horse-fit? :p
Budowanie więzi z koniem
autor: marecca dnia 04 lutego 2014 o 16:31
eh, nie chodzi mi o to, żebym z niej zrobiła konia do sportu, bo wcale mi na tym nie zależy, wspomniałam o tym bez związku z tematem..
nie napisałam o niej wszystkiego, tylko zachowania, które muszą się w niej zmienić 🙂 na ogół nie jest taka okropna, da się ją wyczyścić, osiodłać, przy czyszczeniu kopyt, które kiedyś było niewykonalne przy tyłach (kopała, rzucała się) teraz starczy upomnienie, jeśli widzę, że przymierza się do wyrwania nogi. był też problem z zakładaniem ogłowia, który też rozwiązałam, wcale nie wyrywa się prowadzona na kantarze na padoku, tylko czasem jak jej się uwidzi że chce iść w inną stronę, to tam ciągnie, ale da się zwrócić na siebie jej uwagę, żeby szła za człowiekiem. ja też nie "pracuję z nią" stojąc i lejąc ją. dużo ją chwalę, jeśli zrobi coś dobrego na prośbę. staram się nagradzać ją za dobre zachowanie, ale jak robi coś w stylu szaleństw na lonży, to niestety musi dostać strzała..
dlatego piszę, pytam o radę, bo widzę, że wymyka mi się to spod kontroli i chcę zacząć działać ZANIM to stanie się przypadek beznadziejny, póki widzę, że to, co robię jeszcze przynosi jakieś efekty i liczę na podpowiedzi. nie chcę doprowadzić swoimi brakami wiedzy (którą staram się uzupełniać) do sytuacji, w której z konia zrobi się maszyna do zabijania z biletem w jedną stronę do rzeźni. mogłabym próbować radzić sobie całkiem sama, ale wiem, że tylko pogorszę sprawę, więc korzystam ze wszystkich możliwych źródeł- także z forum 🙂
Budowanie więzi z koniem
autor: marecca dnia 04 lutego 2014 o 07:59
dostaje głównie siano i dla urozmaicenia warzywa 🙂 napisałam tylko to, co robię kiedy zagraża mojemu życiu, czy zdrowiu. co do więzi, raczej za dużo w tym kierunku nie robię i myślałam, że znajdę tu jakieś rady, co mogę zrobić, oprócz tego, co mówi każdy kogo się o to spyta, czyli join-up i 7 gier.
teoretycznie, przyjeżdża do tej stajni dziewczyna, która ma papiery instruktorskie i się ponoć zna, ale jest raz na kilka miesięcy, wsiądzie sobie na konia, poskacze i po niecałej godzince już jej nie ma. ciężko w ogóle na nią trafić, a jak już jest to się bardzo śpieszy i po jeździe od razu zwiewa.
Budowanie więzi z koniem
autor: marecca dnia 04 lutego 2014 o 07:42
chciałam pozbyć się bata, ale po akcji gdzie koń znów odwalił i zaczął gnać w moją stronę nagle uznałam, że to zły pomysł.. na szczęście skończyło się na tym, że zatrzymała się przy mnie i już nie chciała odejść (to był chyba sposób na wymiganie się od pracy)
Budowanie więzi z koniem
autor: marecca dnia 04 lutego 2014 o 07:27
ja naprawdę nie wiem, dlaczego każdy rozumie moje wypowiedzi odwotnie. napisałam, że nie ma mowy że się poddam.
Budowanie więzi z koniem
autor: marecca dnia 04 lutego 2014 o 07:20
@_Gaga, nie wiesz, jak jest, więc nie pisz. koń nie jest mój i nie przyszłoby mi do głowy kupować swojego. jakbym miała swojego, rodzice kasę by dali, nie chcą na cudzego dać. ja się tym koniem tylko zajmuję i w zamian za to mogę jeździć. nie napisałam nigdzie, że koń jest moją własnością, więc nie oskarżaj mnie ani moich rodziców o nieodpowiedzialność związaną z kupowaniem konia kiedy nie ma  finansów na jego utrzymanie.
Budowanie więzi z koniem
autor: marecca dnia 03 lutego 2014 o 22:09
o, 2 lonży próbowałyśmy i możnaby do tego wrócić, nie pomyślałam, dzięki 🙂 no właśnie, za darmo nikt nie pomoże, a szkoda, bo jestem aktualnie skazana na pomoc internetową albo na poddanie się i zrezygnowanie, a na to nie ma mowy 🙂 z resztą koń wtedy też by tylko stał, bo tylko ja się nią zajmuję..
Budowanie więzi z koniem
autor: marecca dnia 03 lutego 2014 o 21:37
znowu jestem niezrozumiana..  🤦 oczywiscie, że to JEST zagrożenie życia i wtedy koń dostaje po dupie :/ nie wiem, dlaczego piszę tak chaotycznie, przepraszam.. pieniążków na trenera nie ma, a rodzice ani myślą dać. :/ do osób bardziej doświadczonych się zwracałam i skończyło się na zbywaniu..
Budowanie więzi z koniem
autor: marecca dnia 03 lutego 2014 o 20:52
ogólnie chodzi o to, że klacz nie ma szacunku do człowieka. nie tylko do mnie-nie ma go do nikogo. i nie ukrywając-jest niebezpieczna 🙂 i niespecjalnie wiem, jak mam reagować na te jej zachowania żeby to było jednocześnie bezpieczne dla mnie 🙂 słyszałam, że ona potrzebuje twardej ręki,ale nie zamierzam jej bić jeśli naprawdę nie zagraża czyjemuś życiu lub zdrowi z własnej winy 🙂
+od razu powiem, że stoi w prywatnej stajni-trenera nie ma uśmiech
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem
Budowanie więzi z koniem
autor: marecca dnia 03 lutego 2014 o 20:43
ja zgadzam się z autorką co do wieku 🙂 sama jestem w podobnym wieku i rok temu jak mi koń zwiał z w połowie zdjętym ogłowiem na łąkę i zaczął biegać i rwać je w strzępy (wędzidło ciągnęło się za nim po ziemi, więc spokojnie, nic się ze szczęką nie stało, choć mogło :/) to zwyczajnie z bezsilności się popłakałam.. myślę, że wiek miał w tym swój udział (15/16 lat właśnie 🙂 )
a teraz mam podobny problem braku szacunku ze strony konia. energii ma dużo i może i to ma jakieś znaczenie, ale to nie jest usprawiedliwienie dla faktu, że "zdarza jej się" atakować człowieka (najczęściej na lonży, ale zdarza się na łące, czy nawet w boksie), ignorować polecenia, a przestawianie człowieka czy ciągnięcie przy prowadzeniu jest normą. ostatnio zaczęła szczurzyć się przy jedzeniu :/ rzadko kiedy idzie tak, jak powinna, a jak już, to zwykle wtedy, kiedy idzie na lonżę z założonymi wypinaczami - wtedy też rzadziej atakuje. staram się obchodzić z nią łagodnie, ale stanowczo, ale ona zwyczajnie ma to w zadzie. na jeździe zwykle pomaga jeden szybki w dupę i ew jeden po każdym wybiciu zadem/bryknięciu (wg mnie to zwyczajne kłócenie się z jeźdźcem-koń nie zrobi, bo ma mnie gdzieś i jeszcze mi odda, bo tak) ale przy pracy z ziemi jest to niebezpieczne. już raz od niej z kopyta dostałam, i więcej nie chcę, a nie raz się zdarza, że np. na lonży daję jej sygnał do zagalopowania, a ona zamiast tego kopie w moją stronę. daję znów sygnał-ona znów kopie. strzelę jej w dupę, a ona się zatrzymuje i zaczyna cofać w moją stronę bijąc kopytami. no i co z takim począć? a ogólnie bardzo fajny, przyszłościowy koń do dużego sportu by z niej był..
Ku przestrodze. Wypadki których można było uniknąć.
autor: marecca dnia 18 października 2013 o 18:09
ja miałam taki przypadek, którego naprawdę mogłam uniknąć, ale posłuchałam starszego, więc (przynajmniej tak być powinno) mądrzejszego.  🤣
prowadziłam kobyłę z łąki do stajni, na łące stała z kucem. chciałam żeby ktoś kuca wziął na drugi uwiąz, bo kobyła mimo że nie byla nieposłuszna, to trochę się kręci i rzadko idzie tak jak konie iść powinny, czyli z głową na poziomie prowadzącego, po boku, woli iść troszkę bardziej do przodu, ale "ten kucyk zawsze tak idzie" i "do niego nie trzeba uwiązu, ona pójdzie za koniem"  🙄
w każdym razie już na półmetku drogi kucyk (staruteńki) chyba doznał przypływu energii i drugiej młodości, bo radośnie pogalopował brykając do przodu, a kobyłka zadembowała, wyrwała cwałem, wykeciła, a ja dostałam w żebra z tylnego kopyta. zamroczyło mnie i odzyskałam świadomość w rowie przy drodze, ale jak wstałam od razu się ożywiłam-konie poszły w (ogrodzone bo ogrodzone,ale zawsze) maszyny rolnicze... nic sobie nie zrobiły i w końcu dały się złapać i wróciły do stajni, ale opuchlizna i pamiątka w postaci delikatnej blizny w kształcie kopytka pozostała na długo...
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: marecca dnia 27 sierpnia 2011 o 19:44
mój kopyciak też ma ropień. wet był, kowal też, ale każdy zaleca coś innego. stwierdziłam, ze będę robiła kompresy z rivanolu i stosowała się do waszych rad, ale nie wiem, w jakich proporcjach rozpuścić rivanol w wodzie, żeby dodać go do otrębów.. pomóżcie! 🙂
stajnia w okolicy Gda
autor: marecca dnia 24 kwietnia 2011 o 16:43
hej. 🙂
mieszkam w Pruszczu Gdańskim, 30min drogi od Gdańska. mam problem, bo chcę zmienić stajnię, w której jeżdżę. do tej pory jeździłam w Damaszce, ale jest ona za daleko. :c proszę o podpowiedzi, linki do stron stajni, i opisy wrażeń z jazd w danej stajni. 😀 bardzo proszę o pomoc. 🙂 i z góry dziękuję. 🙂
wesołych świąt! 🙂
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] dublowanie watkow