Windka

Konto zarejstrowane: 11 marca 2011
Ostatnio online: 18 kwietnia 2024 o 17:42

Najnowsze posty użytkownika:

Siatka na siano - z małymi oczkami
autor: Windka dnia 19 maja 2016 o 08:19
Zachęcam do odwiedzenia  😡
Siatki szyte na zamówienie

USUNIĘTE PRZEZ MODERACJĘ
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] REKLAMA NA FORUM
Siatka na siano - z małymi oczkami
autor: Windka dnia 11 marca 2016 o 19:51
Widziałam że ktoś tu wczesniej szukał siatek na Balot

http://allegro.pl/siatka-na-siano-balot-na-zamowienie-i6047423291.html
Pilnie potrzebna pomoc finansowa na wykup konia.
autor: Windka dnia 07 stycznia 2016 o 19:06
Co się stało z P. w końcu? Dziewczyna pisze do mnie w sprawie kupna konia. Nie wiem co o tym myśleć. Czytając ten watek bardziej przekonuję sie że chyba coś jest nie w porządku.
KOWALE
autor: Windka dnia 03 grudnia 2015 o 13:49
Dziewczyny napisały już o Panu Pawle Góreckim  wszystko to pod czym z chęcią się podpiszę. Nie zgadzam się z poważnymi zarzutami pod jego adresem.

Ze swojej strony dodam że od roku robi u mnie 3 konie (kolejne 3 robi u mojej koleżanki i wiem ze mimo krótkiej współpracy jest zadowolona z poprawy) i kopyta wszystkich poprawiły się. Nie będę tu rozpisywać się an temat ich końskich przypadków. Jeśli ktoś chce to zapraszam na priv. Chętnie opowiem więcej.
Jestem bardzo zadowolona. Za każdym razem konie są oglądane w ruchu przed i po werkowaniu, które jest wykonywane starannie nie na "chybcika". Jeśli mam jakieś wątpliwości i pytania zawsze mogę liczyć na rzeczową odpowiedź. Pan Paweł dzieli się swoją wiedzą, słychać że wie dużo i w dalszym ciągu się dokształca. Nie odniosłam wrażenia że jest to człowiek "wszechwiedzący" za to taki który wiedzę faktycznie ma, jest chętny do fachowej rozmowy i dyskusji.

Dodatkowo zawsze przyjeżdża terminowo mimo że stajnia w pipidówach.

Słowem, polecam 🙂
Kącik instruktora
autor: Windka dnia 29 listopada 2015 o 21:35
Dzięki Julie. O to mi chodzilo. W moim odczuciu tez warto. Oczywiście ze koń ktory nie reaguje na delikatne pomoce nie uczy jezdzca tego czego trzeba. Tak samo nie nauczy np klusa cwiczebnego kon ktory jest sztywny czy krzywy. A to wymaga wypracowania. Ale czy z Twojego doswiadczenia nie wynika ze te tuptusie ktorym sie pokaze "lepsze" nie chca pozniej wspolpracowac ze slabszymi jezdzcami? Im wiecej czasu sie im poswieca tym mniej tolerancyjne na błędy jezdzcow?
Kącik instruktora
autor: Windka dnia 29 listopada 2015 o 08:57
To ja sie chyba zle wyrazilam 🙂
W wolnej chwili sprobuje sprecyzować.
Ale dzięki 🙂
Kącik instruktora
autor: Windka dnia 29 listopada 2015 o 07:54
Cześć. Podzielcie się ze mną Waszymi doświadczeniami odnośnie poziomu wyszkolenia koni do nauki jazdy dla poszczególnych typów jeźdźców rekreacyjnych.

Czy warto konie szkółkowe uczyć ... więcej. Jeździć na prawidłowym ustawieniu, uczyć zgięć, chodów bocznych, prawidłowych przejść...? Wychodzi mi, że jazda na prawidłowym kontakcie (a nie tylko napięcie wodzy przez przyciągnięcie dłoni do łęku) to jest umiejętność, która przeciętnego rekreacyjnego amatora przerasta.
Czy w Waszych szkółkach macie konie (kurcze ciągle się zastanawiam jak to napisać żeby nie nadużyć tego określenia i żeby było z sensem)... Czy macie konie przepuszczalne dla lepszych jeźdźców i tuptusie, które "ani be ani me, jak pociągniesz/kopniesz tak pojedzie" dla tych normalnych i przeciętnych?

Skąd pytanie. U mnie w stajni mam większość jeźdźców którzy chcą czegoś więcej ale ponieważ stajnia mieści się na pipidówach 😉 to takich którzy nie chcą więcej, albo chcą ale nie są w stanie, tez mam i muszę mieć żeby przeżyć. I tu pojawia się frustracja ze wszystkich trzech stron (człowiek nie może pojąć, ja nie mogę wyjaśnić bo człowiek nie ma jak poczuć a koń nie rozumie). Bo moi lepsi chcą na odznaki i zawody (i ja też!) taki jest cel. Ambitna rekreacja i mały sport. Ale ci gorsi już na moich koniach nie ujadą bo te szarpania i kopania nie tolerują w stopniu najmniejszym i wychodzą z tego różne nieśmieszne sytuacje...
Jak u Was to wygląda?

Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 26 listopada 2015 o 10:25
a u mnie za mokro było i zamarzło na beton 🙁 ale zanim zamarzło było perfekt! Kurcze nie ma złotego środka 🙂 albo albo.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 25 listopada 2015 o 15:33
ja tez poprosze kontakt do ścinków jesli mozna 🙂
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 25 listopada 2015 o 11:22
Genialny! Gdzie takie promocje mają? 🙂
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 25 listopada 2015 o 07:13
i na jak długo wystarcza takie posypanie?
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 22 listopada 2015 o 06:37
Jeden mamy taki http://allegro.pl/ogrodowy-zraszacz-pulsacyjny-z-regulacja-do-waz-i5075045291.html  Obejmuje koło 20m i jeszcze kawałek.

Drugi chyba taki http://e-centrumogrodnicze.pl/produkt/woda-w-ogrodzie/zraszacze-nawadniajace/zraszacz-wahadlowy-premium-250-gardena--8151--1965.html Podłoże mokre jest szybciej ale niestety trzeba go przestawić z 6 razy na placu 20x40

Może masz małe ciśnienie i dlatego tak słabo leci z tego zraszacza?
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 21 listopada 2015 o 12:02
My używany zraszaczy ogrodowych. Jest z tym nieco zachodu bo trzeba porzestawiać z kąta w kąt.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 19 listopada 2015 o 12:56
Tak też słyszałam. Zamiast piasku można już sypać skrawki tkanin tapicerskich czy obić samochodowych?

Ja spróbowałam z gumą, ale niestety jako dodatek do piasku wyszło mi kopnie. Musiałabym dodać więcej gumy a zdjąć warstwę piasku. Wcale nie wychodzi to atrakcyjnie cenowo a wcale nie jest powiedziane że twardośc takiego podłoża jest odpowiednia. Za to tam gdzie fizelina.... miodzio  🏇
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 19 listopada 2015 o 12:45
dakota00 Te nasze lampy to 400W jeśli się nie mylę.

Tak się zastanawiam nad tym kwarcem. Gdzie jest faktyczna zaleta jego? Sprężystość/twardość? Jak suchy to sie pyli jak zwykły piach a nawet chyba gorzej bo drobniejszy. Polewać trzeba 2 razy dziennie bo wody nie trzyma
Ja mam piasek z kopalni, nie kwarcowy, dość drobny. Latem jak nie jest polany to jest grząsko i się pyli ale jeździć się da. Normalka. Teraz mam polane perfekcyjnie bo leje od paru dni, drenaż wszystko ładnie odciąga, jest twardo, nie ma ćtapy. Kopyto zagłębia się teraz w piasku na maks 2 cm. Nauka dla mnie że muszę mocniej polewać ujeżdżalnię w sezonie. Aż chce się jeździć. Fizelinę chciałabym wysypać dla lepszej sprężystości, żeby podłoże było bardziej zwarte i dłużej trzymało wodę latem. Może mam na mózgu jakaś klapkę dziś, ale dlaczego miałabym chcieć (kiedyś...może... jak wygram w totka) wymienić piasek na kwarc?

Pytanie mam jeszcze co do sypania placu solą czy innymi środkami. Jest sens robić to na ujeżdżalni zewnętrznej? Trzeba by powtarzać procedurę chyba dość często. Poza tym to chyba wychodzi dośc drogo. Nie mogę sobie przypomnieć nazwy tego środka do sypania...
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 12 listopada 2015 o 19:43
Orientuje sie ktoś z was jaki jest koszt (mniej wiecej) wykonania oświetlenia ujeżdżalni zewnętrznej? Wymiany około 40/20. 


My mamy dwie lampy matalohalogenowe. Ich koszt to było coś około 500zł. W zupełności wystarczają nam dwie
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: Windka dnia 12 listopada 2015 o 13:03
Czy ktoś widział w sprzedaży takie wędzidło z zabawką?
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: Windka dnia 06 listopada 2015 o 17:52
W sumie o poradę nie prosilam a dostalam  :kwiatek:  dziękuję🙂 Rotary chetnie wypróbuję bo mnie ciekawi ta konstrukcja chociaz wolalabym nie musieć go od razu kupowac... jak wyprobuje obiecuje podzielic sie wrażeniem.
Duuzo pracy jeszcze przed nami, ale i tak mozna powiedziec, ze dzieciak w obecnej formie jest  już aniolem 🙂
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: Windka dnia 06 listopada 2015 o 11:35
Jest zdrów jak rydz, ale po dłuższej przeprawie ze zdrowiem teraz wraca do intensywnej pracy. Podobno wcześniej właśnie z zębami problem był (historia dłuuuuższa) i przez to z akceptacją wędzidła. Teraz zęby zrobione a problem braku akceptacji pozostał.
Trener jeździł. Olewka początkowo była faktycznie na mnie i na ruch do przodu, ale teraz już to przegadaliśmy osobiście. Tak jak musiał mnie zauważyć na sobie ( to typ smoka, którego tylko wybuch bomby atomowej może ruszyć z miejsca) tak teraz musi zaitneresowac się czymś co ma w paszczy.

A konstrukcję pyska ma niełatwą chyba bo z mojej obserwacji wynika, że spora część jego pyska to bardzo mięsiste wargi. Niby koń duży a pysk jednak niewielki. Jęzor duży, podniebienie wąskie. Sądzę, że ze względu na taką pozornie dużą paszczę zawsze chodził w bardzo grubych wędzidłach (nie mam jak tego potwierdzić) Nauczył się na nich podpierać i otwierać pysk. Jak przestały działać to zaczęto używać haka, w którym -cytuję- "łańcuszek służy do zatrzymywania konia".

Na razie testowałam, chcąc zacząć łagodnie i wziąć go z zaskoczenia 😉 , zwykłe plastikowe i plastikową 2x łamaną oliwkę. Następnie zwykłe metalowe niestety dość grube. 1x łamane puste i dość cienką oliwkę 2x łamaną. Najlepiej było zdecydowanie na oliwce z tym, że łącznik miała bardzo długi.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: Windka dnia 06 listopada 2015 o 08:36
Nie wiem czy nie proszę o zbyt wiele 🙂 ale fajnie jakbyście pisały dla jakiego konia, z jakim pyskiem i "problemem" chcecie użyć danego wędzidła. Osobiście bardzo jestem ciekawa działania niektórych kiełzn (w zasadzie wszystkich ... nietypowych).
Na przykład ten kimberwick wrzucony przez Crazy  Gdyby nie to, że małe kółeczka są na dużym kółku wędzidłowym to by był zwykły pelham z plastikowym ścięgierzem ... chyba? Gdzie różnica? 


Halo
, dziękuję za odpowiedź. Chwilowo wstrzymałam się od zakupu kiełzna. Testuję po kolei kolekcję wędzideł koleżanki. Na razie większość została olana z góry na dół. Taki typ...  😵
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 06 listopada 2015 o 08:25
Nie ma szans. Będzie fruwać. Trzeba lać.
A nie kurzy wam się jak nie polewacie? Wyszłam z założenia że i tak się leje i tak a fizelinę jednak polewać musiałam nieco rzadziej. Nawet w tegoroczne upały.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 04 listopada 2015 o 13:52
Grabkami 🙂

Donia Aleksandra po wpisach wnoszę że fizelina została kupiona 🙂 Podzielisz się informacja gdzie i za ile?
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 02 listopada 2015 o 06:44
Nad tym samym się zastanawiam 🙂
Jak wygląda proces zamarzania placu z fizeliną? Wolniej, szybciej? Przy jakiej temperaturze już nie da się jeździć?
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 31 października 2015 o 06:16
Wiecie gdzie można znaleźć flizelinę taniej niż 2,5 ? zgorzelec odpada, bo nie mają transportu.


Odnośnie Twojego wcześniejszego pytania, ktoś mi kiedyś wyliczył, że na plac 20x40 powinnam wysypać 1,5-2 tony ścinek (2-2,5 kg ma m2)

Napisał do mnie na priv (możliwe, że do Ciebie też) Pan który ma ścinki za 2,5 razem z transportem. Nie wiem skąd wiezie, ale i tak wydaje mi się to strasznie drogo. Taniej niż 1,8 bez transportu z Allegro (Zgorzelec?) chyba nie ma. Może coś by się dało uciąć z tych 2,5? Chcesz kontakt?

ChelseaBlue mój plac był dokładnie tej samej konstrukcji. Niestety nic się nie dało zrobić poza generalnym remontem. Możesz zebrać górną warstwę, zrobic odprowadzenie wody i na tym zrobić plac. Albo, tak jak my, wykopać w gruncie rowki, położyć rury drenarskie, zasypać żwirkiem i na tym położyć nawierzchnię placu. Moim zdaniem przy błocie i mule jedyne wyjście to wywalić to w kosmos bo każde dosypywanie piasku mija się z celem gdy pod spodem jest nieprzepuszczalna warstwa gruntu.


gosiaopti
No to nieciekawie. A może jak zwykle fizelina dobra na wszystko? U mnie miejscami jest grząsko i żadne ubijanie nic nie daje na dłuższa metę, dzień jazdy i od nowa zabawa.Za to tam gdzie wysypałam fizelinę i utrzymuję jaką taką wilgotność, jeździ się super.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: Windka dnia 30 października 2015 o 12:30
Szukając wędzidła dla pewnego Pana słusznej postury (Pan jest młody, o swej sile dowiedział się jakiś czas temu, zawisa wszystkimi swoimi kilogramami, z hakamore zrobił sobie podpórkę, pracę ma za nic jak i rękę jeźdźca niestety 🙁 ) natrafiłam na coś takiego

http://www.gnl.pl/wedzidlo-westernowe-waldhausen-black.html

Powiedzcie mi dlaczego to wędzidło jest westernowe? Co w nim jest takiego szczególnego? Ot podwójnie łamane tyle że czarne... Dla mnie na plus, ze jest wykonane ze słodkiego metalu a nie nim powleczone. Może koń tego nie zliże tak jak z wędzideł niebieskich. Dobrze myślę?
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 28 października 2015 o 08:45
anetakajper Co masz pod tym piachem? U mnie na większej czesci placu jest 10 cm drobnego piasku i ciagnik przejeżdża. Zauważyłam że przejezdność zalezy tez od tego po jakim piasku jedzie. W jednym miejscu w rogu placu facet nam nawiózł za grubego piachu (taki drobny żwirek). Rozjeżdża sie to to pod kołami i niestety ciągnik sie zakopuje, ale tam gdzie piach drobny, ubija sie jak na zdjęciu i jest ok. Nawet terenówka przejechać da rade (Ford Ranger)

gosiaopti Do ciebie to samo pytanie. Co jest pod piachem i ile tego piachu jest, że tak kopnie? Co do ciągnika to nie pomogę bo do mnie przyjeżdża sąsiad, nie wiem jaki ma model ursusa. Za to chetnie sie dowiem kto co ma u siebie bo ze swojego podłoża jeszcze nie jestem do końca zadowolona.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 27 października 2015 o 10:54
Teraz mam traume :P Jakby znowu coś było ze zdjęciami nie tak  🤬 to już proszę mi nie wysyłać oficjalnych ostrzeżeń ja się poprawię. Aż mnie ciarki przeszły z rana myślałam, że kogoś obraziłam jakimś postem czy co. Przepraszam jeśli kogoś te "zdjęcia giganty" napadły.

Zamieszczam. Mam nadzieję, że teraz będzie wszystko jak należy.

Zdjęcia słupa z ciągnikiem nie mam. Mam zdjęcie słupa luzem. To są takie dwa odcinki po 3 metry każdy, związane jeden na drugim żeby waga była odpowiednia przypięte do belki polowej ciągnika na sztywno.
dziennik, pamiętnik, blog, ownlog...
autor: Windka dnia 27 października 2015 o 07:13
Nie miałam pojęcia, że jest taki watek! Super, że tyle osób pisze blogi. Spodziewałam się że wszystkie będą o tematyce końskiej a tu szok! Podróże? Haft? Pięknie!!!  :kwiatek:
Ja długi czas pisałam na bloggerze o urządzaniu domu, remoncie kupnie działki, budowie stajni... Ale kiedy pojawiły sie konie postanowiłam wylać na wirtualne strony swoje końskie myśli https://stajnialubianka.wordpress.com/blog/ .
Teraz korzystam z wordpressa. Początkowo wydawał mi się trudniejszy w obsłudze, ale przyzwyczaiłam się. Oferuje dużo więcej niż blogger.

Prawa dla początkującego jeźdźca
autor: Windka dnia 26 października 2015 o 15:23
Chyba każdy instruktor te same kity wciska  😎
Prawa dla początkującego jeźdźca
autor: Windka dnia 26 października 2015 o 09:59
Pytanie jak wytłumaczyć i nie stracić klienta  ❓
Wszystko zależy od człowieka oraz od jego oczekiwań przede wszystkim. Jeśli poważnie podchodzi do jazdy to pewnie w końcu przyjmie to do wiadomości bo wie, że to sport którego człowiek uczy się całe życie. Najciężej wytłumaczyć dzieciom, zaraz na drugim miejscu są faceci ;-) Bez obrazy tak wynika z mojego doświadczenia.
Ja, nie chcąc "obrabiać dupy", często odnoszę się do tego, że każdy instruktor dąży do tego samego, ale metod jest tyle ilu instruktorów. Oraz, że każdy robi konie  na swój sposób i dla swoich potrzeb odpowiednio. W każdej stajni są inne konie i na innym poziomie przygotowane. To że ktoś dawał radę na rekreacyjnym tuptusiu nie znaczy, że ujedzie na koniu przygotowanym... no lepiej ujeżdżeniowo i dobrze jest spróbować nauczyć się czegoś w innej stajni by móc na koniec wybrać to co jest najbardziej skuteczne, najbardziej koniopozytywne itd.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 26 października 2015 o 09:03
My równamy betonowym słupem za traktorem a następnie wałujemy. Walec na zamówienie zrobił nam znajomy. Wyszło co przynajmniej połowę taniej niż walce dostępne na rynku (o nówkach nie mówię). Jestem zadowolona z efektu. Chciałabym go nieco przerobić dodając pazurki przed walcem żeby jednocześnie równał i wałował ale na razie system nam się sprawdza.


[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Zdjęcia - giganty
Prawa dla początkującego jeźdźca
autor: Windka dnia 26 października 2015 o 07:06
Julie, złapałaś dokładnie o jaki typ klienta mi chodziło. "Chciałbym ale czemu to jest takie trudne? "
Ten typ powoduje że ja głupieję totalnie bo skoro człowiek chce to powinien móc.... a skoro nie może to może rzeczywiście system jest zły? Więc staję na głowie. Próbuję i tak i siak i natrafiam na opór materii. Ciągle się łapię na tym, że nie wiem kiedy odpuścić.
Napisałaś że "spotyka się coraz więcej..." czyli nie tylko ja mam takie spostrzeżenia.

Halo, to co piszesz przypomina mi że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego 😉 Trzeba się rzeczywiście specjalizować i stosować filtr już od początku. Tzn ja powinnam. Przejażdżki mnie nie interesują. Mój kierunek to ambitna rekreacja i mały sport. Tyle że na swoim jestem od roku i trochę boję się wybrzydzać. Klientów przewinęło się serio sporo, sporo zostało i jeżdżą regularnie, ale ciągle jest ich za mało bo albo ktoś na urlopie, albo chory, albo w ciąży....  Lokalizacja jest fajna ale od miasta stołecznego dość daleko dla przeciętnego klienta a okoliczne wsie są ani zamożne ani zbyt ubogie. Docierają do mnie albo osoby traktujące jazdę poważnie albo zupełne przeciwieństwo czyli typ "jedźmy w teren jutro" i to w zdecydowanej większości niestety.

Prawa dla początkującego jeźdźca
autor: Windka dnia 25 października 2015 o 08:04
Słuchajcie nie wiem czy zaraz ktoś mi nie powie, że pisze nie na temat, ale w moim odczuciu sprawa dotyczy praw i obowiązków... jak wyżej.

Napotykam trudności i szczerze mówiąc coraz częściej zastanawiam się gdzie jest granica przy której podstawowe wymagania stają się zbyt duże.
Coraz częściej przychodzą do mnie dzieci i dorośli którzy po paru jazdach rezygnują bo właśnie wymagania zbyt wysokie. I wcale nie chodzi o nie wiadomo co.

Pierwszy przykład to dziewczynka, która zrezygnowała po 4 lekcjach na lonży (a szło jej doskonale!) bo, jak powiedział jej tata "ona się męczy". Dodam, że lekcje były pół godzinne i bardzo podstawowe. dziewczynka 10 letnia więc głównie nauka przez zabawę. Ale wiadomo, koń się rusza, człowiek się rusza, jest lato więc można się nieco spocić. Zdarzyły się też takie osoby dorosłe. Jak prowadzić jazdy by były mniej męczące?? No przeciez to sport!

Chłopiec który miał kłopot z prowadzeniem konia samodzielnie na ujeżdżalni (koń zwyczajnie go zdominował i to wcale nie jest trudny koń, raczej miś, tylko chłopiec chociaż miły i strasznie fajny to ogromna sierota!) Chłopiec miał frajdę. Fajnie mu się konia czyściło. Ładnie kłusował, ale był kłopot kiedy zaczęłam wprowadzać kierowanie i samodzielne skręcanie i ruszanie. Dzieciak nie był w stanie wywrzeć nawet minimalnej presji na konia (no umówmy się, przyłożenie łydki jest presją). Zaleciłam trochę ćwiczeń z ziemi, trochę prowadzenia konia, takie jakby horse agility żeby dzieciak ze zwierzem pobył, przestał się bać. I usłyszałam że system jest zły i że wymagania za duże.

Oczywiście mogłabym szerzej opisać te sytuacje i wymienić kilkanaście podobnych. To co mnie zastanawia to kiedy instruktor ma przestać uczyć, obniżyć i tak niskie wymagania a zacząć zarabiać pieniądze? W myśl zasady Nasz klient Nasz Pan. Czyli chłopca i dziewczynkę wozić na lonży przez kolejny rok (co robić na lonży przez rok, dwa lata??) Nie wymagać czyszczenia i siodłania (cytując rodzica: "to nie powinno należeć do obowiązków kursanta"😉
W powyższych przykładach klient koniowi krzywdy nie robi ale wyraźnie przejawia odporność na wiedzę. Bardzo mi się podobało to co zostało tu napisane wcześniej, że klient od instruktora powinien wymagać by nauczono go jazdy konnej ana oprowadzanki to gdzie indziej zapraszamy. Czyli w moim odczuciu klient chce dostać pakiet umiejętności by być samodzielnym jeźdźcem: umieć prowadzić, wyczyścić, osiodłać, wsiąść, pojechać BEZPIECZNIE.

Wiadomo, że nie każdy musi wyrosnąć na olimpijczyka, ale podstawowe umiejętności powinno się zdobyć. Niestety wdaje mi się, że jeśli mimo szczerych chęci instruktor nie jest w stanie wyjaśnić człowiekowi, że sport który wybrał jest sportem trudnym i wymagającym (tylko na filmach wygląda tak łatwo), ale warto na efekty poczekać bo przyjemność z jazdy jest ogromna i tym większa (w moim odczuciu) im wyższe umiejętności... ależ mi zdanie wyszło. Przepraszam za masło maślane. W każdym razie jeśli człowiek tego nie rozumie, nie chce z siebie dać to może wybrał zły sport i instruktorska krew w piach zwyczajnie.  A skoro trafił do takiej akurat stajni to tu się jeździć nauczy, ale nie pojedzie na drugiej jeździe w teren. I w ten sposób wracamy do tego, że głównym prawem każdego jeźdźca jest wybrać sobie taką szkółkę żeby mu pasowało. Choć w moim odczuciu szkółki w których w ten teren ciągną ludzi na pierwszych jazdach powinny pod nazwą mieć dopisek "przejażdżki" a nie "nauka jazdy konnej".
Dopasowanie siodła
autor: Windka dnia 19 września 2015 o 05:56
Dzięki Bogdan  :kwiatek:
No oczywiście że nie papier czyni fachowca ale papier nie zaszkodzi.
Dopasowanie siodła
autor: Windka dnia 18 września 2015 o 13:56
Dzięki za radę 🙂 Ja tych filmów instruktażowych i innych materiałów naczytałam się i naoglądałam w swoim czasie co nie miara. Przyszło mi do głowy żeby pisać prace inżynierska na temat dopasowania siodła tak z grubsza 😉 Absolutnie nie twierdzę że wszystko wiem, raczej cos tam wiem i chciałabym się douczyć. Dopasowanie do swoich koni mam już obcykane ale co jeśli chciałabym się tym zająć zawodowo? Na brytyjską modłę zostać profesjonalną saddle fitterką? To gdzie się kształcić? Pytam na razie z czystej ciekawości
własna przydomowa stajnia
autor: Windka dnia 18 września 2015 o 08:23
U nas jest blacho dachówka i nigdy byśmy się nie zdecydowali na nic innego (chyba że na dachówkę, ale to już koszt większy bo konstrukcja budynku tez musi to wytrzymać). Dach kładła firma więc wszystkie obróbki są jak należy. Przynajmniej mamy pewność, że przetrwa lata.  Wygłuszenia/ocieplenia z wełny nie mamy, tę rolę pełni stryszek na siano. Jest cichutko. Jestem przekonana, że warstwa wełny załatwia sprawę w razie braku stryszku. Przecież domy w ten sposób się buduje i nikt w środku nie głuchnie 😉 W każdym razie u nas w domu na poddaszu jest cisza nawet w burzę. Poza tym chyba nie odważyłabym się postawić koni pod blachą bez izolacji  z wełny. Latem to jak piekarnik!

Wszystko zależy od tego ile ktoś chce wydać. Można zrobić półśrodkami a można zrobić porządnie wg sztuki dekarskiej i wtedy nie może być źle. Na pewno odpada goła papa- mamy to na garażu i co pół roku trzeba wleźć i soc naprawić bo się leje. Dziękuję 😉
Dopasowanie siodła
autor: Windka dnia 18 września 2015 o 08:07
Słuchajcie , nie wiem czy takie pytanie padło, wyszukiwarka nie znalazła, ale kto i jak zostaje saddle fitterem? Są kursy? Szkolenia? Kto organizuje? Jakie trzeba mieć kwalifikacje żeby dopasowywać siodła?
Przyznam że chętnie bym się na kurs wybrała.
własna przydomowa stajnia
autor: Windka dnia 17 września 2015 o 08:43
Gaga, mnie twój żart rozbawił nawet nie wiesz jak 😉 I napełnił jakimś takim spokojem, że nie tylko ja mam takie barbarzyńskie podejście do zwierząt :P

Od 1,5 roku jestem z końmi na swoim i dokładnie te same etapy przechodziłam. Najpierw stałam nad nimi i się trzęsłam jk kwoka, doglądałam, sprawdzałam i umierałam na zawał idąc spać. Po wymianie monitoringu u znajomych dostaliśmy od nich kamery i jakieś tam urządzenia inne. Czekają na założenie w boksach i chyba się już nie doczekają. No bo jak to, będę spać z jednym okiem wlepionym w monitor i całą noc konie podglądać?
Teraz, okno sypialni mam na stajnię, idąc spać nasłuchuję czy nic nie kopie i tak dalej... jak napisałaś.  Trochę stresu jest i humor czarny się czasem udziela, ale co zrobić? Nie można dać się zwariować. Konie na szczęście wykazały się przez ten rok zdrowym rozsądkiem i pozostawione na trawie na parę godzin w ciągu dnia czy na noc zajmują się trawa a nie głupotami. Zostawiając chłopaków latem na noc na pastwisku miałam obawy czy mi ktoś ich nie uprowadzi, ale jakoś nic takiego się nie stało.
W zeszłe wakacje nie było mowy o urlopie. W tym roku wyrwaliśmy się na TYDZIEŃ! Koniaste zostały z koleżanką i przeżyły (kwiatki za to uschły, ale cóż koleżanka miała mieć rękę do koni a nie do roślin :P )

Wcześniej pracowałam w stajni w której stajenny mieszkał przez ścianę z końmi 24/7 i to było dla mnie oczywiste ze ktoś pilnuje przez cały czas i to zapewnia zwierzętom bezpieczeństwo. Tylko czy faktycznie? Czy usłyszałby kolkę z drugiego końca stajni o 2 w nocy? Niekoniecznie.

Wychodzę z założenia, że zapewniam koniom najlepsze (na moje możliwości) warunki. Karmię regularnie dobrą paszą, profilaktyka wet- jest, ogrodzenie jak nalezy- jest, stajnia bezpieczna to chyba nic więcej nie mogę dla nich zrobić i całodobowy nadzór nic nie zmieni. Zdrowy rozsądek przede wszystkim  🏇
własna przydomowa stajnia
autor: Windka dnia 14 września 2015 o 15:13
A dziękuję ;-) Bardzo jesteśmy zadowoleni. Lekko zmodyfikowany ( + poddasze na 500 kostek) projekt z Muratora.
własna przydomowa stajnia
autor: Windka dnia 14 września 2015 o 14:46
To ja się krótko wypowiem na temat drewnianych stajni.
Tez mi mówiono żeby stajnię stawiać murowaną bo drewnianą konie zjedzą. Radzono też by dziegciem malować albo gwoździe powbijać na wylot żeby konie ścianek nie wywaliły dupami  🤔wirek: , ale w ogóle nie ma problemu. Żadnych śladów po zębach. Konie nie gryza a miałyby na czym zęby zahaczyć bo ściany czekają na ocieplenie i drugą warstwę drewna. Tego lata stały w boksach całkiem często bo przy upałach na zewnątrz nie dało sie wytrzymać. Mają siana w bród, względnie słomę do skubania i gryzienie drewna im nie przychodzi do głowy
Do tego drewniana stajnia (a ze 100letniego bala to już w ogóle czad!) moim zdaniem jest bardzo przyjemna dla koni, naturalna, ciepła zimą, latem wystarczająco chłodna (w każdym razie u mnie w środku panował przyjemny chłodek mimo, że stajnia niewielka). Drewno jest zaimpregnowane przeciwwilgociowo. Nic nie śmierdzi- grunt to dobra wentylacja.
Oddam konia-rozważania
autor: Windka dnia 14 września 2015 o 12:57
Nie wszyscy mają konie wyłącznie dla własnej przyjemności. Moje utrzymują i siebie i mnie a przy tym są tez rozpieszczanymi pupilkami domowymi 😉 Zaraz pewnie padną słowa, że konie w kieracie chodzą, na właściciela zarabiają a jak się popsują to się je wyrzuca, zapraszam do odwiedzin i kontaktu bezpośredniego ;-)
Młodego mam od roku i przez ten czas przepracował może 2 godziny... za to nie oszczędzał na swoim zdrowiu. Mogłam go zwrócić, albo sprzedać byle gdzie wciskając kit jak poprzedni właściciel, ale to już inna historia, do nikogo pretensji mieć nie mogę, za głupotę się płaci a potem się wyciąga wnioski.  Nie żałowałam mu tak jak i reszcie zwierzaków nie żałuję niczego.
Napisałam, że rozważam dwa wyjścia. Jeśli mógłby komuś jeszcze sprawić radość to świetnie tylko chcę wiedzieć jak mu zabezpieczyć przyszłość i na co uważać. Zapewne są ludzie, którzy konie trzymają tylko dla satysfakcji patrzenia przy porannej kawie jak się pasą, ewentualnie do spacerów po lesie w tempie lajt.   Może przesadziłam pisząc, ze nie mogę sobie pozwolić na utrzymanie, ale znacznie zmieniłoby mi to plany na najbliższa przyszłość.
Przepraszam jeśli za bardzo się uniosłam ale sprawa jest mocno... emocjonalna.
Oddam konia-rozważania
autor: Windka dnia 13 września 2015 o 17:08
Czy ktoś szuka konia kosiarki?

Temat ucichł a dla mnie stał się bardzo aktualny  😕
Przymierzam się do szukania odpowiedzialnego domu dla jednego ze zwierzaków. Jeszcze nie zdecydowałam, jest to jedna z dwóch opcji. Albo dobry nowy dom albo jakoś uciułam na dożywocie dla darmozjada 🙁 Długie dożywocie bo ma 6 lat.
Czuję się nieco skołowana bo diagnoza została postawiona w ostatnich dniach. Koń chodzić może, ale najlepiej lekko. Na co dzień dokazuje na padoku i nie widać by noga mu przeszkadzała, ale w pracy to zupełnie inny koń. W okresach kiedy nie kuleje i tak pokazuje, że ma duży dyskomfort. I co zrobić? Nie mogę sobie pozwolić na utrzymanie go. Nie wyobrażam sobie, że oddam go człowiekowi, który w przyszłości będzie chciał się go pozbyć. Trafi byle gdzie. Dno  🤔

I jak to jest? Da się znaleźć kochający dom i normalnego człowieka? Gdzie i jak szukać?
Całego wątku nie przeczytałam. Jeszcze. Głównie widzę ostrzeżenia przed... hmmm... ludźmi chorymi na łeb. Ale może też ktoś ma dobre doświadczenia?
własna przydomowa stajnia
autor: Windka dnia 01 września 2015 o 09:20
Podpisuję sie pod pytaniem Fazy, jak ratować pastwiska na przyszły rok?
własna przydomowa stajnia
autor: Windka dnia 31 sierpnia 2015 o 11:32
U nas (Puszcza Bolimowska- mazowieckie) jest praktycznie pustynia zamiast pastwiska. Zastanawiam się jak ta trawa będzie wyglądać na przyszły rok? Czy odbije? Wszystko wyschło. Nie ma jak zasiać bo ziemia sucha i twarda jak beton a tych upałów jeszcze trochę ma być.  😕
Oficerki
autor: Windka dnia 12 sierpnia 2015 o 07:46
Cześć
Chciałabym wyposażyć się w oficerki takie nieco bardziej wszystko odporne, z grubszą podeszwą.
Trafiłam na Loesdau DERBY



Nie znalazłam na forum opinii na ich temat. Czy ktoś ma/miał? Jak się sprawują buty tej firmy?

Będę wdzięczna za odpowiedź :kwiatek:
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 10 sierpnia 2015 o 07:33
My nie zdecydowaliśmy się na zakup tłucznia kolejowego ze względu na zanieczyszczenia. Jeśli macie drenaż to pył z kamienia będzie go zapychał. Kliniec musi być frakcji ok 16-32 mm lub 4-16 (dokładnie nie pamiętam ale chodzi o to że nie może być zapiaszczony i zapylony)
Ścinki flizeliny na podłoże ujeżdżalni
autor: Windka dnia 11 lipca 2015 o 06:59
To chyba jest jedyny producent w Polsce 🙂 Google nic innego nie znajduje. Serio?
Dla mnie to wychodzi drogo zwłaszcza po doliczeniu transportu 🙁 Sama fizelina jest tania. Ciać samodzielnie tego się nie opłaca ale może są firmy które tną/niszczą/szatkują? Jakieś pomysły?
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 11 lipca 2015 o 06:56
Czy ktoś ma podłoże ze ścinków gumowych ( z opon) takie jak często widuje się w anglii?? Albo z granulatu gumowego. Szukam opinii oraz info o kosztach


Chciałabym wrócić do tematu.

Dowiadywaliście się juz gdzie kupić ścinki gumowe? Jak tam w UK?
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 26 czerwca 2015 o 07:49
My przytwierdzaliśmy siatkę prętami wygiętymi w U w odstępach jakoś co 1,5 metra. Trzyma się i jeszcze nie wylazła ale tam gdzie nie było U tylko np klej (tam gdzie było dużo mniejszych kawałków kleiliśmy siatkę na gorąco) rozkleja się i wyłazi. Polecam więcej U.

Piasek zupełnie nie trzyma się tej siatki :/ ale sądzę że nie ma to wielkiego wpływu na jakość użytkowania. Jak się przejedzie w jednym miejscu 50 razy to kopyto dokopie się do spodniej warstwy tak czy inaczej.

Tam gdzie głębokość piasku nie przekracza 12 cm jeździ się ok, ale dość często trzeba równać. Wiadomo, tam gdzie piasku więcej to sie konie zakopują ale włókniny nie ruszają. U nas wszystkie konie są bose całe szczęście.

Coraz przychylniej myślę o dosypaniu czegoś co trochę zwiąże piasek. Może właśnie ta fizelina...



Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: Windka dnia 19 maja 2015 o 08:33
Powla, nie jestem specjalistą ale robiliścmy ostatnio drenaż u siebie i wyglądało to tak. Może nasze doświadczenia pomogą.

Nasz plac 20x40, rodzime podłoże gliniasto ziemiste (albo pył, albo beton albo ślisko, jesienią błoto po kolana). Stajnia na 4 konie więc użytkowanie placu niezbyt intensywne.
Wzdłuż długiej ściany placu staw do którego przez tę glinę nic nie chciało spływać mimo lekkiego spadku. Poradziliśmy się speca od melioracji i wzorując sie na tym co powiedział... zrobiliśmy po swojemu.  😉
W tym rodzimym podłożu wykopaliśmy 12 rowów (w najpłytszym miejscu 50cm) i w nich ułożyliśmy rury drenarskie owinięte włókniną, ze spadkiem do stawu. Polecam rury w oplocie. Nie sa dużo droższe a zachodu mniej.  Nie trzeba wtedy przykrywać rowów włókniną. 
Rury zasypaliśmy dość grubym piachem, ale po fakcie dowiedzieliśmy się ze można było wysypać tłuczeń.
Całość wyrównaliśmy i zasypaliśmy tłuczniem 16-32 mm (Podobno lepiej byłoby drobniejszym. Myślę, że to bez różnicy. Ważne by nie był grubszy bo się nie ubije i podrze włókninę na wierzchu. Nie może też zawierać frakcji pylistych bo zapchają drenaż). Warstwa tłucznia wyszła nam 5 cm. Ale to zależy od stopnia użytkowania placu.
Na to daliśmy siatkę mesh (taką o jakiej pisze Ganasz) w zastępstwie geowłókniny. Siatkę można dostać za darmo ale trzeba trochę podzwonić po Polsce.
Do tego momentu byliśmy bardzo zadowoleni z prac. Nawet po największej ulewie drenaż zbierał fantastycznie wodę jeszcze zanim wysypaliśmy tłuczeń. Nie wiem jak długo musiałoby padać żeby woda stała. Na wierzch daliśmy piasek 10-12 cm. Ciężko mi go nazwać. Jest żółty, bardzo drobny a ziarenka nie są idealnie okrągłe, raczej ostrawe. Nieźle trzyma wodę w spodniej warstwie. I teraz myślimy co dalej żeby nadać mu więcej sprężystości i zatrzymać wilgoć. Fizelina czy ścinki gumowe  ❓