Kfanaberia

Konto zarejstrowane: 01 czerwca 2011
Ostatnio online: 27 marca 2024 o 18:59

Najnowsze posty użytkownika:

koniarze z opolszczyzny-łączmy się!
autor: Kfanaberia dnia 19 września 2018 o 09:05
kasztankija, znajoma zaźrebiała tam swoją klacz śląskim ogierem Prom, urodziła się zdrowa klaczka. Poza tym niestety o hodowli nic nie wiem.
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Kfanaberia dnia 17 stycznia 2018 o 16:12
widziałam konie po Baksiku i niestety poza maścią rzeczywiście nic ciekawego. Can-can bardzo interesujący , ale nie ma aktualnych ofert stanówki, najpierw był pod Ostrowem wlkp a później gdzieś w małopolsce, a szkoda bo by mi pasował  🙂

Znacie może ogiera Gracjan po Arktos? widziałam dwa bardzo obiecujące źrebaki po nim, ale oczywiście ofert również nie ma  🙁
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Kfanaberia dnia 17 stycznia 2018 o 08:50
właśnie po Rawiczem to kawał drogi, a poza tym  to troszke maławy jest. Może coś się trafi. Przecież nie wszystkie źrebaki izbelki są po Arktosie i Banderasie  🙂
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Kfanaberia dnia 16 stycznia 2018 o 19:51
Witajcie! Czy ktoś wie i zna ogiera izabelowatego? Głównie woj. opolskie i sąsiednie. Niestety ofert stanówek jest jak na lekarstwo!
Kącik instruktora
autor: Kfanaberia dnia 01 sierpnia 2017 o 08:23
Sankaritarina, oczywiście, że odznaki nie zrobią z człowieka odpowiedzialnego jeźdzca, ale uzyskując odznakę reprezentujemy jakiś poziom, a brązową odznakę zdaje 99% jeźdzców ( PRZYNAJMNIEJ w mojej okolicy). Często ludzie umawiający się na jazdę mówią, że mają brązową odznakę i początkowo zawsze w duchu myślałam, że będzie fajny jeździec do pracy bo już porusza się w trzech chodach  🙂. Od pewnego czasu już przestałam być tak naiwna, i dopiero na jeździe okazuje się co dalej z jeźdzcem będziemy robić.

Co do mojego jeźdzca.
Jestem osobą, która się poddaje, myśle nad ćwiczeniami i staram się dotrzeć do każdego. Mądre z mojej strony to nie jest, ale nie lubie się poddawać.
Koń został już zakupiony w zeszłym roku, także nie są to plany przyszłościowe.
|Dziś mamy jazdę, więc muszę wypić dużo melisy 🙂
Kącik instruktora
autor: Kfanaberia dnia 31 lipca 2017 o 17:22
nie chciałam poruszać tutaj wymagań do kursów sedziowskich, bo właśnie chyba dla "kasy" produkują przyszłych sędziów. Zasadniczo większość z osób zdających nie odbywa praktyk, bo robią kurs tylko dla przyjemności, ale sędziami się mianują. 🙁
To samo dotyczy również odznak jeździecich. Ja zauważyłam, że coraz więcej osób posiadających brązową czy srebrną odznakę nie grzeszy zbyt mocno umiejętnościami i wiedzą, a przecież teoria na odznakach również jest ( tematyka pytań również pozostawia wiele do życzenia).
Kącik instruktora
autor: Kfanaberia dnia 31 lipca 2017 o 07:58
halo, gorzej to już być nie może. Zakończenie współpracy to ostatecznośc, której wolałabym nie wprowadzać w życie. Jednak na samą myśl o jutrzejszej jeździe mam odruch wymiotny, ale staram się być dobrej myśli.
Kącik instruktora
autor: Kfanaberia dnia 28 lipca 2017 o 11:25
Nie chodzi mi o to kiedy można dostąpić "zaszczytu" pracy z młodym koniem, bo to jest dość indywidualna sprawa. W tym dokładnie przypadku stwierdzam, po wielu rozmowach i 3 latach wspólnych treningów, że to się dobrze nie skończy (najprawdopodobniej dla konia).

Znam moje konie i wiem ile potrafią i czego można od nich wymagać, a przez jazdę takich osób cieżka praca włożona w trening konia idzie w "las". Taka nasza praca, że trzeba to naprawiać i to rozumiem. Jednak wiedza owego jeźdźca i brak przetwarzania informacji mnie zwala z nóg.
W skrócie:
-jeździec z o 10 letnim doświadczeniem, ze mną jeździ od 3 lat, bo chciał nauczyć się "zbierać konia" 🙄
-zdana odznaka srebrna,
-kurs sędziowski (ujeżdzenie, skoki),
-skończone technikum hodowli koni.

Uważam, że to jest już jakiś poziom i od można trochę wiedzy wymagać.
Jednak:
-jeździec nie rozróżnia przeszkód i zna przepisów,
-uważa, że temperaturę u konia mierzy się po pachą,
-kowal młodego konia  może strugać raz na 4 miesiące, bo i tak nie pracuje.

Staram się zawsze rozmiawiać z moimi jeźdźcami o wszystkich sprawach dotyczących jeździectwa, począwszy od jazdy kończąc na opiece weterynaryjnej, licząc na to, że chociaż jedna osoba coś zapamięta i wtedy bardzo się cieszę.
W tym przypadku niestety wychodzi na to, że ja się "produkuję" bez sensu i właśnie moje pokłady cierpliwości się wyczerpały.

Zawsze niezależnie od wieku moi jeźdzcy mają wytłumaczone na czym polega dosiad, jak działać łydką, ręką, w jaki sposób wykonać dane ćwiczenie. Jeżeli ktoś potrzebuje więcej czasu a zrozumienie i przećwiczenie, zawsze zwalniam tempo i powoli wszystko zaczynamy od początku.
Na 95 % jeźdzców ta metoda działa, ale zostaje jeszcze 5 %, do których mimo wszystko chce się dotrzeć.

W wyżej opisywanym przypadku na razie również zwalniam tempo  do minimum i będę czekać na progres, chociaż liczę na fajerwerki. 🙁
Kącik instruktora
autor: Kfanaberia dnia 27 lipca 2017 o 10:20
To jest właśnie sedno problemu. Jeździec pojechał na wakacje, jeździł w innej stajni (o innym profilu, czyli jazda na ogonie)  i usłyszał, że jeździ wyśmienicie i nie ma się czego czepiać. Ja wyznaje zasadę, że zawsze można coś poprawić,  więc to, że ktoś ma srebrną odznakę to jeszcze nie jest mistrzem świata i okolic  🙂. Problem mam taki, że owy jeździec jest osobą dorosłą i wpadł na pomysł zakupu 2 letniego konia, którego będzie chciał w przyszłości zjeżdżać. A jak wszyscy wiemy może się to skończyć różnie z powodu braku doświadczenia i kompletnego braku używania mózgu w jeździectwie. Jak to mówią głową muru nie przebijesz, takie "gwiazdki" tez muszą być.
Kącik instruktora
autor: Kfanaberia dnia 27 lipca 2017 o 08:17
Też miałam wrażenie, że im bardziej tworzy się atmosfera "przyjacielska" to często pogarszają się efekty treningu. Staram się zachować równowagę pomiędzy przyjacielskimi zachowaniami w stajni i podczas rozmów, a treningiem, w który jako instruktor daje siebie 100% i tego też wymagam od jeźdźca.

Piaffallo. Podziwiam wycięte nerwy, czasem moje wysiadają, gdy tłumaczenie prostej rzeczy odbyło się 20 razy na jednej jeździe a  efektu nie ma.

Kącik instruktora
autor: Kfanaberia dnia 26 lipca 2017 o 08:05
Dzięki za odpowiedź. Jazdy prowadzę tylko indywidualnie, treningi ujezdzeniowe i skokowe. Zdaje sobie sprawę, że prędzej czy później następuje regres, ale bez przesady. Jeździec wykonujący trawersy, łopatki, pół piruety, w zagalopowaniu wjeźdźa w ogrodzenie i wyznaje zasade za morde i kopa, to już nie jest tylko regres. Gdy po kolejnym tłumaczeniu rykniesz to dodatkowo słyszę, że: "ja mam nie krzyczeć, bo wtedy się spinam i nic mi nie wychodzi".
Kącik instruktora
autor: Kfanaberia dnia 25 lipca 2017 o 20:04
Witam Instruktorskie Grono!
Poszukuję rady. Czy macie może jeźdźców, z którymi jeździcie kilka lat, doprowadzacie ich  do zadawalającego poziomu i nagle klapa. Starasz się tłumaczyć jak mają używać pomocy, co zrobić w różnych sytuacjach a tam  ECHO.  Ty swoje, oni nic, konie się psują, ciśnienie się podnosi, treningi do niczego. Może zbyt długie jeźdzenie z jednym instruktorem zbyt długo powoduje brak przetwarzania wiedzy? Macie takie przypadki czy ja mam pecha do niektórych jeźdzców?
Pęknięcia/ złamania kości u koni
autor: Kfanaberia dnia 27 stycznia 2017 o 13:26
Witajcie, czy ktośz Was miał doczynienia ze złamaniem wyrostków kolczystych u konia? Jakie były metody leczenia, rokowania, wasze doświadczenia po wyleczeniu?
strzyżenie / golenie koni
autor: Kfanaberia dnia 18 marca 2016 o 19:10
Czy ktoś miał doczynienia z maszynką hkm? Ogoliłam nią 7  koni i maszynka przestała ciąć, więc kupiłam nowe ostrza, ale sytuacja się nie zmieniła. Sierści nie chce golić, ale włos grubszy np. na grzywie nie ma najmniejszego problemu. Wie ktoś czym to jest spowodowane?
koniarze z opolszczyzny-łączmy się!
autor: Kfanaberia dnia 08 lutego 2015 o 14:04
Czy wie ktoś może kto ma konie w Walidrogach pod Opolem? Najprawdopodobniej stacjonuje tam koń koleżanki, którego sprzedała i chciałaby wiedzieć jak mu się żyje.  🙂
Poszukiwany/poszukiwana
autor: Kfanaberia dnia 03 stycznia 2015 o 19:17
Siwa klacz Czandra, wzrost 150, 8 lat, w paszporcie NN, sprzedana jako DRP  😲 Super skacząca mała klaczka. Chciałabym się dowiedzieć jak jej losy się potoczyły 🙂
UWAGA znowu ukradli siodła
autor: Kfanaberia dnia 24 kwietnia 2013 o 20:38
dziękujemy wszystkim za zainteresowanie, ale siodła już się odnalazły i wróciły do prawowitych właścicieli. 🏇 😅 🚫
Kaszlący koń :(
autor: Kfanaberia dnia 22 listopada 2012 o 10:03
u mojego konia były podobne objawy, początkowo miał robioną inhalacje dwa razy dziennie z ziółek, jednak pomogło to na krótki okres czasu.

Po endoskopii okazało się ze niestety RAO. Po kuracji lekami efekt jest bardzo dobry końprzestał kaszleć, stoi na trocinach i dostaje moczone siano i owies.

Także lepiej nie ryzykować i nie czekać z endoskopią.
Kaszlący koń :(
autor: Kfanaberia dnia 20 listopada 2012 o 12:26
polecam robienie inhalacji z ziółek ok 10 minut, a poźniej dodawanie naparu do owsa.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Kfanaberia dnia 18 października 2012 o 11:38
melduję, że pasza z Epony (kukurydzokulki) daje bardzo fajne efekty już po skarmieniu pierwszego worka. Dodatkowo konie dostają sianokiszonkę na padok, za którą dałyby się poćwiartować🙂 i po dwóch tygodniach widać różnicę.
Kwas hialuronowy
autor: Kfanaberia dnia 02 października 2012 o 15:05
Czy ktoś z Was kupował kwas hialuronowy w czechach?

Z tego co wiem jest on o wiele tańszy niż kupowany w Polsce.

Kwas hialuronowy
autor: Kfanaberia dnia 02 października 2012 o 08:24
u mojego problemy stawowe są bardzo podobne, a od kogo brałaś Tildren i ile kosztował? bo słyszłam, że ceny są różne. Mój wet mówił, że ten preparat podaje się raz i nie powtarza się podawania go.
Kwas hialuronowy
autor: Kfanaberia dnia 01 października 2012 o 13:54
Zgłaszam się do Was z prośbą o opinie na temat kwasu hialuronowego.

Mój wet na szpat i inne stawowe dolegliwości zaproponował kwas hialuronowy lub preparat Tildren. Czy używaliście tych preparatów? Jakie były efekty?
Dodam, że koń  ma 16 lat i obecnie dostaje czarci pazur od 3 misięcy.
trzeszczki
autor: Kfanaberia dnia 28 września 2012 o 18:59
Czy ktoś z Was ostatnio podawał Tildren? Mój szpatowiec ma go dostać tylko że jest ciężko dostępny w Polsce. JAk możecie to napiszcie od jakiego weterynarza go braliście i ile kosztował.
Kaszlący koń :(
autor: Kfanaberia dnia 27 września 2012 o 11:35
u mnie syrop również zadziałał, ale dalej zdarzają się dni gdy koń kaszle jednak nie tak mocno jak wcześniej. Zaobserwowałam jednak, że koń od czasu gdy zaczął kaszleć inaczej oddycha, wygląda mniej więcej tak jakby jeden oddech dzielił na trzy etapy wdech-pauza-wdech-wydech. Czy u Ciebie przy zapaleniu kratni też tak było i czy koń miał odruch krtaniowy?
Kaszlący koń :(
autor: Kfanaberia dnia 08 września 2012 o 15:09
w przyszłym roku planuje kupić piasek kwarcowy, bo to załatwiłoby temat kurzu, mrozu i błota za jednym zamachem, z tym że piasek kwarcowy do ranich nie należy. O piasku pluknaym nie slyszałam, a masz go u siebie? Jak się sprawdza?
Kaszlący koń :(
autor: Kfanaberia dnia 31 sierpnia 2012 o 18:49
dzięki za odpowiedz, generalnie kurzu nie da się wyeliminować (głównie na padoku), był polewany hektolitrami wody lecz niestety dlaej nie przyniosło to dużego rezultatu  🙁
Kaszlący koń :(
autor: Kfanaberia dnia 31 sierpnia 2012 o 13:32
poszukuje opinii na temat magicznych syropików dla koni. Mój koń kaszle co spowodowane jest kurzem. Przeszliśmy już inhalacje ziołowe i płynem Rokale ale efekt był mizerny, tzn gdy deszcz popada to koń przestaje kaszelć. Niestety susza jest niemiłosierna i więc rzadko są jakiekolwiek opady.
Czytając forum kupiłam  leovet Bronchial Elixier i daje go pierwszy dzień także efekt będzie widoczny za kilka dni. Znalazłam również o podobnym składzie USG CHEVALINE Bronchial Elixier, który jest znacznie tańszy od leoveta. Czy ktoś go stosował albo może robił mieszanki syropów ludzkich i podawał do dla koni?