Olesniczanka

Konto zarejstrowane: 11 lipca 2011


Najnowsze posty użytkownika:

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 30 września 2017 o 17:51
Julie, gratki!ale chłopakom zrobiłaś prezent na
" Dzień Chłopaka" ,buziaki!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 30 września 2017 o 10:37
Julie,czekamy na maluszka! Do boju! 🏇
Shantowa,gratki.Juz miejsca się zapełniają.Tutaj nie ma przestoju  😂
Maleństwo tak czytam od dłuższego czasu i Ty trochę chcesz,trochę nie,chyba los musi za Ciebie zdecydować  😜

U mnie w rodzinie też lada  w dzień pojawi sie dziewczynka.Czekam na corcie brata i jestem zaskoczona,że tak zleciało te 9 mcy.Termin mają na 12 października,ale bratowa  już leży od jakiegoś czasu w domu ze zgładzona szyjka i 1 cm rozwarcia.Jej gin ( chodzi do Medfeminy we Wrocławiu,a  rodzić bd na Borowskiej albo w Świdnicy )przewiduje,że Mała zamelduje się na świecie w nastep tyg.Ale stres!  👀
Edit.Tez znam sytuacje,gdzie dziecko zmarło w 8 mcu z brzuchu mamy.To mojej mamy ( mieszka dom obok) koleżanki synowa.Dziewczynka byłaby strasza od mojej córki o miesiąc .Kilka tyg temu jaka byłam u  mamy na parę dni owa dziewczyna  właśnie wracała z miasta,a my bawiliśmy się przed domem.Stanrela przed swoją bramka i patrzyła się z uśmiechem na moją Oliwke jak biegała z bratem i dziećmi z sąsiedztwa za piłką,a ja nie wiedziałam jak się zachować.Stala dobre kilka minut z takim uśmiechem ,pożegnała się i poszła do domu.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 21 września 2017 o 14:30
Szafirowa, Dzionka...naprawde sama jestem w szoku, ze Oliwia tak dobrze sie odnalazla w żlobku. Pierwszy raz pojechalam do kina z synem i Mezem jak O.  skonczyla rok, bo bylam spokojna ze cos zje( niekoniecznie obiad, dlatego pakowalam deserek , owoce, biszkopty) i sie napije. Taki cycek mamusiowy byl. Zreszta Ona lubi jak sie cos dzieje- nawet latem jak nie szlismy na plac zabaw, bo padalo np 2 dni , to ona kręcka dostawala w domu wiec chodzilismyy  po róznych bawialniach. To maly szogun, dlatego tak jej brakuje dzieci w weekend i Olka nie spuszcza z oka.
Zeby nie bylo za dobrze, w pon taki koncert odstawila w aucie , zaczela pod domem, skonczyla pod zlobkiem, ze Olek siedzial wtulony w fotel( byla zmeczona i rozbita po weekendzie), ja tylko pytałam czy juz wymiotuje z tego płaczu , bo nie mam kurtki na zmiane( od tego momentu mam w aucie kurtke na przebranie, serio).  Niestety moje dzieci wyboru nie maja, dobrze ze Olo idzie z usmiechem( chociaz zdarza sie, ze ubieram go na śpiocha i  budze przed samym wyjsciem).
Ostatnio jak Maz przychodzi po Mala  leci do Niego z usmiechem, a bywalo tak, ze stala i robila mu "papa" i Ciocia musiala ja przyniesc, gdyz jej sie do domu nie spieszylo wiec jakos to bedzie...

Sukienka? Pani Fotograf dala nam jakas do sesji( ogolnie ja miałam kilka zestawow) i ona tez wiec tak wybieralysmy co w danym momencie pasuje.Oto cala sukienka...
i foto z dzisiejszego poranka, kiedy to moj starszak zapytal dlaczego ubralam Oliwke jak chłopczyka 👀 😜  no wiecie, roz musi byc ..


Spamuje, bo wkoncu dorwalam sie do kompa.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 21 września 2017 o 11:05
Kenna, wszystkiego dobrego, kciuki sa, maleńki cudny! 😍 :kwiatek:

Koleżanka( miała termin na ok20 października, moja bratowa ma na 12 października wiec licytowałyśmy sie ktora bd pierwsza) urodziła wczesniaka w 28 tyg pod koniec lipca. Maly ważyl 1155 gr, obecnie pięknie przybiera, kangurują sie i jest na dobrej drodze..wierze, ze u was bedzie taka sama sytuacja!!!Poprzednia ciąze miala bliżniacza , pracowała do końca( jest kosmetyczką), także nie ma reguły...

Wahałam sie czy wchodzić  w dyskusje o żłobku, ale co mi tam..Opisuje jak u mnie i w sumie prosze aby komentarze w stylu, ze niszcze dziecku psychike pozostawic dla siebie. Dziekuje.

Bedzie dlugo....

Oliwia zaczela zlobek w sierpni( ja do pracy wrociłam od wrzesnia), najpierw po 3 godz ze mna, nastepnie sama zostawala na 3 h i tak wydłużałam az do " docelowego" czasu czyli od7-16. Następnie Panie próbowąły dac jej kaszke, przebrac , położyc spac , dac obiadek , wziąc na spacer lub plac zabaw( żłobek jest w domku jednorodzinnym, włąscielka jest też opiekunka wiec czuwa nad wszystkim, maja piekny plac zabaw, a jak był skwar siedzieli w domu albo chodzili nad pobliskie stawy), co kilka dni wprowadzaly "cos" nowego , spr jak zareaguje i dopytywaly( bo np Oliwia nie chciała połozyc sie na przewijaku albo szybko nudzila sie przy jedzeniu, nie siedziala w krzesełko-teraz natomiast uwielbia, a juz mialam pozbyc sie naszego.
Jestem bardzo zadowolona z wyboru,bo spędziłam trochę czasu na poszukiwaniach. Niestety córka nie podziela mojego zdania,gdyż nadal rano placze rano przy probie transferu(nawet nasz dotychczasowy sposób, aby by Ciocia ja  zabierała mi  z rąk, już zawodzi.
Obawiałam się bardzo chorowania,jak na razie  miala   jedna przerwe ze wzgl na gorączke i ząbkowanie, od tej pory (zęby dalej w natarciu) potrafi budzic sie z płaczem i Panie nie sa w stanie jej połozyc powtornie spac.
Zlobka szukałam dosyć długo.Odwiedzilam kilka placówek,parę odpadło na wstępie,bo  jakoś " nie było chemii".W obecnym nie odpowiada mi jedynie catering,bo nie ma jedzenia dla dzieci które są mlodsze i mniej zaawansowane w jedzeniu heh,raczej typowo przedszkolny wiec wszelkie sloiki, kaszki, jogurty i owoce noszę  we wlasnym zakresie. Zreszta ona tak konkretniej zaczela jesc po10 mcu..w sensie sloiki dla 6 mczniakow ;p ). Ciocie próbowały dać jej coś z obiadu ale bywało  roznie,ostatnio wyjada dzieciom ziemniaki ,ale już z pierogami sobie nie radzi więc je swoje słoiki ,a jak chce dojeść, to Ciocie dają jakieś ziemniaki z marchewką czy coś z czym sobie poradzi .
Miałam do wyboru żłobek obok męża pracy oraz drugi oddalony o dwie ulice od  Olka przedszkola,bo akurat zwolniło się miejsce ,ale szkoda mi tego co Panie wypracowały i na razie zostajemy,chociaż  jade na drugi koniec miasta( dobrze,ze jest male heh) zawiezc Mala,robię kolo bo wracam prawie  pod dom odprowadzic Olka( Ona czuje sie lepiej jak brat obok).Kilka razy bylam zmuszona najpierw zawiezc Olka, wyjac ja z fotela, przypilnowac aby mi po szatni nie latala( a jescze gorzej jak chciala byc na rekach), pomoc mu sie rozebrac( jeszcze nie ma zimy gdzie dojda dodatkowe spodnie,szaliki itp no i mokra podloga w sztani wiec slisko) to wole aby trwalo to dłuzej a spokojniej.
Od wczoraj jestem  w domu, bo Olek ma wirusa, Mala w zlobku poki zdrowa( tez lekarz ja przebadal),a ja gotuje , ogarniam letnie ubrania, prasuje i sprzatam.
Powrot do pracy dobrze mi zrobił,jednak tak jak obawiałam przenoszą  mnie do innego menagera wiec mam "stresa" czy ten nowy bd taki wyrozumialy( obecny moj mngr jedzie na tym samym wozku, mamy dzieci w tym samym wieku).  Mam skrocony etat i przerwe na kamienie wiec jestem pracownikiem mca;p plus podpisany druczek, ze nie zostaje na nadgodzinach...
Opcja zostania w domu nie wchodziła w gre. Mieliśmy już  kiedyś trudno sytuację finansową,kiedy to  po powrocie z macierzyńskiego po Olku  pieniądze na nianie,Dojazdy,,opłaty były wyliczone,a doodatkowe po miesiącu zepsuł nam się brodzik  i nie mialam 500 zl na nowy! pozyczyłam od tesciowej, wtedy przyrzeklam sobie, ze dopoki starczy mi sil nie pozwole znowu na taka sytuacje, dlatego tez wstaje po5, budze placzace niekiedy dzieci o 6 i o 7 wychodzimy.  W domu jestem po18( jakbym pracowala do 18 bylabym po20).Nie ma zmiluj sie, bo nie mam innej opcji, na razie mam prace to korzystam.
Olek za rok idzie do zerowki, bede musial szukac czegos na miejscu ale poki dzieci male i moge skracac etat, to siedzę na starych  smieciach.Chcialabym pojsc do nowej pracy  nie martwiac sie czy mi mnie zatrudnia po  okresie probnym.Byly plany aby zmienic mieszkanie, jak na razie nie wezme drugiej hipoteki bo mnie nie stac, przyszloscc niepewna...
Nie narzekam ,ale jest nam ciezko,dzieci na tym cierpia, jednak  z tylu glowy ciagle mam tez nasz kiepsi rok, kiedy to niespodziewane wydatki doprowadzaly nas do lez. Na razie zaplecza fin nie  mamy duzego wiec tyramy..ot co...
Trochę odzyłam wracając do pracy,sama nie wiem skąd mam jeszcze siłę ,mąż podobnie ( jedzie do pracy na 5 aby odebrac dzieci o 16, zdarza sie tak,ze ja wracam i on znowu jedzie na spotkanie z klientem badz cos dokonczyc w fimie, wylaczyc maszynyy itp),ale jakoś udaje nam się ciągnąć ten wozek.
Oczywiście są i dobre rady teściowej,która marudzi, ze ona siedziala w domu, bylo ciezko , a my kariery robimy,a dzieci cierpia i takie tam...Moja mama długo jej  wtórowała,ostatnio zmienila zdanie po tym jak spędziła  z nami kilka dni  opiekując się Oliwka jak zabkowala( abym ja w  w pierwszym tygodniu pracy nie szła na zwolnienie). Niestety w sobotę znowu wyjeżdża za granicę i tyle tej pomocy.   Moze za rok nie bd wyjezdzac i bede miala opcje zmiany pracy , bo zostanie mi z dziecmi w razie choroby( chociaz kiepkso u nas z miejscem do spania).
Mam nadzieje, ze łzawo nie bylo 😁 😜


A teraz na poprawe humoru  fotki z sesji sierpniowej...
Olek i Oliwia ze mna( mam urode dosc nie" narzucajaco sie" , dlatego nie lubie zdjec.


...i historie ze zlobka:moja corka to " lobuziara" taka ma ksywe, bo:

-chodzi po sali  i zabiera dzieciom jedzenie z talerza;p
- zabiera zabawki, ucieka, a jak dziecko chce z powrotem to tak sie drze jakby ja ze skory obdzierali./

Nie nasłuchałam sie tylu podobnych historii przez 4,5 roku zycia Olka jak teraz przez zaledwie 2 mce  🙇 😜 😂

Panie " nie skarza", jedynie pokazuja jak maja wesolo twierdzac, ze jest bardzo rezolutna i charakterna... niestety nie ma charakteru  jak starszy brat.. 😁 😁 😁

Druga fotka za duża.



Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 18 lipca 2017 o 21:40
Leosky, chyba słaba opcja w sensie bezpieczeństwa.

Wiem,że teraz to za późno,ale może ktoś skorzysta...
W 8* we Wrocławiu doradzili mi dla Olka, jak się przesiadał  z axkida,fotelik Kiddy cruiserfix 15-36 kg, ma wysuwaną poduszkę/ część poddupnika ( zerknijcie sobie na stronkę,bo padam i logicznie nie myślę,aby wam jasno wytłumaczyć) . Mamy dwie sztuki- w  passacie i skodzie octavi combi.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 15 czerwca 2017 o 09:13
Faletta,dziekuje, w porównaniu do rówieśników  jest raczej szczupła, gdyż wazy 9 kg.Ubranka nosi rozm 80(nawet te z h&m, a wydawało mi sie,ze rozmiarówka jest zaniżona lekko, to np getry sa takie pasowane, bluzeczki juz sa ok).Jak mi w pasie nie wyrosnie( a raczej to trudne) to zrobie z getrow 3/4  😁

Maleństwo,dziekuje, to dziadka bryka, rower=riksza czy jak sie to zwie. To rower jakby z wbudowana przyczepka z przodu( najpierw idzie przednie kolo, pozniej 2 osobowa przyczepka- z pasami, kierownica i kolo tylne). Wybacz za taki opis, ale chyba mi najłatwiej w ten sposób wytlumaczyc , bo wiem ze sa różne warianty.Mega fajna sprawa, bo wogóle nie czujesz ciężaru, skrętne to bardzo i masz dzieci na oku. Dziadek często Olka tym wozi, zakładam mu kask i śmigaja. Na zdjeciu  siedza oboje( była proba czy Oliwia będzie panikowac). Jechałą zadwolona, jednak po chwili pasy jej przeszkadzały i je tarmosiła oraz zwisające kable od hamulców, wychylała sie, łapała, próbowala wyjsc, także podróz sie zakończyla, taki z niej wszedobylski typ. Jakis miesiac temu wlazła mi na krzeslo mammut z ikea ,stala na nogach na siedzisku i trzymała sie oparcia,czym przyprawila mnie o zawał.Całe szczęscie, ze krzeslo bylo oparte o stolik. Strasznie jest zwinna( w porównaniu do Olka jak byl w jej wieku).
U moich rodzicow wlazla na piętro po 15 schodach( na kolanach), moja mama tylko ja asekurowała.

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 14 czerwca 2017 o 21:12
Dzionka, ja mam axkida i max waya po Olku. Jeżeli chodzi o montaz to ja jestem zwolenniczka isofixa( a axkid ma dodatkowo samonapinajace sie pasy wiec juz wogole pestka..a wazy 17 kg). Niedawno zamontowałam w obu autach,ale moja cora dalej sie buntuje(myslalam, ze to kwestia ulożenia w pierwszym fotelu, a mialam maxi cosi cabriofix, ale guzik...nienawidzi byc "przytrzymywana" na siłe wiec dalej ja zabawiam i staje na rzesach w podrozy).
Moja OLiwka dzisiaj konczy roczek! i powiem wam, ze 4 lata wychowywania Olka nie dalo mi tak  w kosc jak jej pierwszy rok życia.Od miesiaca juz chodzi, teraz to po domu lata, czasami traci równowage wiec trzeba zerkac bo mamy ciasne mieszkanie. Odkad stala sie mobilna to nie to dziecko( w wózku dalej wytrzyma chwile, łózeczka nadal nie toleruje). Mam wrazenie, ze dzieci hnb sa bardzo"ambitne", ona jak juz potrafiła sie obrócic, to wyła, bo chciała pełzac, jak juz pelzała to wyła, bo chiała siedziec i tak wkólko az nauczyła sie chodzic i  to jest to! Ruszyla  z jedzeniem(wczesniej tylko papki),obecnie juz cos  z grudkami/kawałkami( np sloiki z ryzem, kluseczkami i warzywami pokrojonymi  w kostke ), zajada chrupki , dzisiaj dopadla sie do biszkoptow, ostatnio pokroilam jej truskawki ( musze kroic bo inaczej wpycha cala), Olkowi podjada kanapki z bialym serem( nie mozna przy niej niczego zjesc bo sie drze..nareszcie, chociaz cyc rzadzi nadal..)
Od sierpnia zaczynamy żłobek, ja pod koniec sierpnia wracam do pracy i na samą myśl mi słabo-bede musial rozwiezc dwojke ( oczywscie przedszkole i żłobek zupelnie w innych czesciach miasta, bo nie dostalismy sie tak aby bylo mi "wygodniej', a co ..pod gorke zawsze musi byc), zdazyc na busa do wro i spędzic  w nim (zalezy od dnia ) 1-1,5h w jedna strone. Olek w przyszlym roku idzie do szkoly! i po sezonie zimowym bede szukala pracy na miejscu, nie wiadomo kiedy znajde wiec jestem przygotowana na lekki zapierdziel... wracam na 7/8 etatu i biore przerwe na karmienie( niestety spowoduje to mniejsza wyplate, a dojda koszty dojazdu i zlobka), ale nie ma u nas opcji abym zostala w domu.Teraz szukac nie moge, bo to ja bd siedziala na l4 jak dzieci zachoruja a nie bardzo ma nam kto pomóc. Bede  w domu ok18, a nie jak wczesniej o 20...
Wiecie co, mimo zmęczenia i frustracji, nie wyobrazam sobie aby Oliwia byla inna( chociaz jw chwilach  kryzysu pytam co poszlo nie tak, ze z charakteru nie wdała sie w brata, a ogolnie to Olka kopia-tylko ma takie"dziewczynskie" oczy, tym sie rożnia na zdjeciach) no i jak ja moglam bez niej zyc...w ogole jak moglam zyc bez dzieci...i co ja robilam w wolnym czasie hihi.

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 26 kwietnia 2017 o 21:53
Dzionka, Julia gratulacje!
Wiecie co jest najgorsze?!  Ze mi przez myśl przechodzi czasem jaki byłby dzidziuś  numer 3
Edit.tyle się napisałam i wcielo! Napisze z kompa w wolnej chwili...Pzdr!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 28 lutego 2017 o 22:43
Wroclawianki,bucików szukajcie w Zdrowej Stopce na  Bielanach,w Factory i na Łokietka.

Oliwia wczoraj robiła za modelkę,znajoma szukala dziewczynki w jej wieku,bo chce robić sesje "mini kobiet"  na Dzień Kobiet.Ale mam foty,wstawię z kompa jak zmniejsze .

Moja gwiazda na antybioyku .Zaczęlo się niewinnie 3 tyg temu od odparzenia ( chyba pieluchy Bella Happy), mimo antyb  w kremie ,maści wszelakich,wietrzenia poszło  dalej ,zrobily się bąble,no tragedia ( choc po  małej nic nie było widać,bez gorączki,apetyt w normie,jedynie zeby doskwieraly- my jak zawsze podwójny pakiet!Spokojnie mogłam umyć,dotknac... Taki typ) , pediatra czuwała i zrobiłyśmy bsd moczu i zonk- mega dużo bakterii! Następnie dnia gorsze,doszły podwyższone leukocyty i po 2 dniach mimo furaginy pojawiły się świeże erytrocyty więc będąc na tel z pediatra skoczyłam do szpitala z Mała po receptę.Jutro rano mamy kontrolę,będę lapac mocz 2h,bo na nią nie działają triki heh .Muszę zrobić USG nerek po leczeniu ,robiłam dla siebie razem z USG bioderek więc teraz aby spr czy nie ma żadnych zmian.Juz po Olku jestem przewrażliwiona...
Olek też zakatrzony od dzisiaj więc siedzimy sobie razem .Zobaczę co jutro pediatra powie i kiedy bd mógł wrócić do Przedszkola ( na zastępstwie mamy inna ciocie i ona wymaga zaświadczenia od lekarza po chorobie lub jak dziecko ma katar.W sumie podoba mi się pomysł,bo ludzie prowadzą dzieci z jelitowka lub zapaleniem spojówek...)
Idę spać,spokojnej nocy
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 31 stycznia 2017 o 21:20
Dzionka, ponawiam pyt odnośnie picia.Dajesz po obiedzie cyca?  Czy pije z butelki, niekapka czy innego wynalazku?  Moja ni cholery wiec mam problem aby wyjść, bo co z tego jak obiad /kaszkę jej dadzą skoro nie popije...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 31 stycznia 2017 o 13:30
Figura, ja z Olesnicy, we Wro pracuje.Moze kiedyś mnie zaprosicid hihi.
Dzionka ( i inne pomocne mamy), a jak ogarniasz  picie?  Moja zaraza tez juz coś zje,ale butla dalej gardzi.Lovi 360i niekapka ( te z twardym ustnikiem)   nie ogarnie, zamówiłam.bidon z rurka...Na razie jej obiadek czy kaszle i cyc,ale jak tu wyjść.Napfawde zdaje  sobie sprawę z poziomu pytania heh ale z Olkiem nie miałam takich rozterek...
Moje dziecko jestem " odwrotowcem ". Sypal śnieg od rana wiec wyglądałam.co jakiś czas czy juz można wyjść na spacwr.Gdy wreszcie  przestało i chciałam odetchnąć to zasnęła.Jak wstanie, zje,pocyca będzie juz ciemno...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 30 stycznia 2017 o 09:44
Lotnaa, wystarczy podać nr karty przy zakupach.Wiem,bo myślalam,ze zgubiłam swoją ostatnio i pytałam w sklepie,a ze przeważnie składam zamówienie online i mąż odbiera,to Pani mnie pocieszyla,że tam mam nr karty wpisany i wystarczy, ze go sobie przepisze i bd mieć w portfelu.Karta się znalazła, była u męża w portfelu!? Oczywiście twierdz,że jej nie miał jak pytałam...
A my już coś jemy!? Słoiczek i kaszę yeah ( no i buzię otwiera- dzisiaj piłam inke i mi spokoju nie dawała heh wiec dałam powachac i buzke otworzyła.).  Jeszcze tylko nauczymy się coś pić oprócz cyca i bd mogła wyjść z domu!!
Rozczula mnie miłość między moimi robaczkami! Olo dzisiaj przyszedł rano  do nas,poszłam  po ubrania, wracam a Mała spi przytulona do niego ( trzymała go za rękę).  Wspaniałe są takie widoki! Mam fotkę,może uda mi się wstawić z tableta,bo z tel kiepsko idzie...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 23 stycznia 2017 o 09:18
No i mamy 2 zęby na dole!  Czy było wszytsko, tak podejrzewalam...
Dziewczyny,a wiecie że są niby nowe zasady wprowadzaniu glutenu od 2016 i okazało się, nie ma znaczenia czy podajesz po łyżeczce codziennie czy od razu porcję!? Do mnie to nie przemawia, bo ja ze wzytskin starałam się wchodzić małymi kroczkami. Ostatnio znajoma wrzucił ana grupę karmiące Wrocław.Nie wrzucę linku,bo noszę mała!? Ehhh
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 23 stycznia 2017 o 08:03
Dzisija juz bez gorączki!!  Ufff
Kurczak,chyba się myślisz co do mleka.1 do6 mca,po 6 mcach mleko 2, po roku 3 a po 2 latach 4( tak przynajmniej było w Nestlé nan,które Olo pił jak wróciłam do pracy. Nie  jestem pewna czy każda firma ma aż 4 stopniowa skalę,większość chyba  ma.do 3)
Zastanawiam się jak to z gotowości do jedzenia. Moja się nie garnie  ja juz dostaje szału ( butelki tez nie ciągnie),  od 7 mcy siedzę w domu i moja depresja juz dostaje depresji... To nie jest dobre ani a mnie ani dla Malej.Zdaje sobie sprawę,że nikt nie widział 18 latka  na mamy Cycu, ale to uwiazanie daje mi popalić. Koleżanki córka ( straszą od mojej o 2 tyg) wpierdziela duży słoik, zagryza deserkiem i bułka czy  chrupkami.Tego tez nie popieram oczywiście. Ja juz kolejne zaproszenie ma wieczór od znajomych musze odmówić i trochę mi żal...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 22 stycznia 2017 o 22:16
Diakonka, mój Olo taki był i jest nadal mało problrmatycznym dzieckiem ( dlatego tak trudno było mi się ogarnąć z Oliwia!? Bo jak to tak można wyc,to dziecko się nosi!? Buja!! A nie odklada do łóżeczka i ono spi!?  Nie dość, że cała ciąża lezaca na lekach,bez ludzi ,myślałam że z córką u Cyca odsapne, wyjdę do koleżanki,ogólnie będę bardziej społeczna, a tutaj taki zonk, że miałam problem aby wokół bloku polazic - nie mowie o zakupach w sklepie,bo wózku wytrzymywała tylko 15 min i potem w ruch szła chusta). Życzę aby nic w tej kwestii się nie zmieniło!  Gratulacje!
U nas szpital!!  od tyg Olo miał katar,jak to ja stwierdziłam,że zostanie  w domu ( nie humanitarne dla mnie jest oddanie oslabionego dziecka do placówki,no i nie fair wobec innych dzieci i rodziców - szkoda,że jestem nieliczna, ktora tak postępuje!?), wrócił po paru dniach i nagle zaczął w pt gorączkowac, trzymało go do ndz,został kaszel wiec przesiadzial ze mną od pon do dzisiaj i jutro już idzie do przedszkola bo zwariuje.3 dni i po sprawie,latał po suficie z nudów ( mąż wracał ok17-18, cały dzień w małym mieszkaniu, bo nie ma jak wyjść bo Oliwie dopadło.) Mała trzymała gorączka 2 dni,wyglądała tragicznie, pediatra chciała wejść  z antyb ale stwierdzilysmy,że obserwujemy. W czw juz ok, niestety w pt gorączka wróciła ze zdwojoną siła,do tego lejacy katar,kaszel...W sb wieczorwm pediatra zdecydowała o antybiotyku ( i to był ostatni dzwonek!),  dodatkowo leki przeciwgoraczkowe działały 2 h i wczoraj od 22 do 2 nosilam ja( jak odłożyłam katar nie pozwalał jej spać)  i odliczalam min aby podać leki!  Istny armagedon!  Nawet nie wiem ile spałam, czy wogole spałam.Prawie 2 tyg  z dwójką chorych dzieci sama, czuwanie w nocy( mąż jak zasnie to go można wynieść), podawanie leków, na domiar złego w międzyczasie i mnie sieklo... Ale nie ma zmiłuj. Jakby to było mało Mój mąż od pt ma gorączkę i wczoraj odleciał o 21( rozumiecie!!!  Chory mąż!!! Nie ważne, że ja z gorączka ogarnialam po nocach dwójke..on padał bo chory heh)Olek chciał się bawić!?  A Mała mi leciaala przez ręce i czekałam do 2w nocy  aby podać lek.Jezusie!?!  Dzisiaj pediatra do mnie zadzw  z pytaniem jak dzieciaki.Oliwia oczywiście tylko cyc, próbowałam dzisija dać kaszki i obiadku,to pluje ( oj Dzionka oby nie poszła w ślady Sarki..) Ona wogole jakoś mała chętna jest do jedzenia choć codziennie próbujemy, juz było w miarę ok,to chorobsko się przyplatalo i wszytsko szlag trafił.
Mam wyrzuty sumienia za ten antyb ehh, bo do tej pory była u nas i jelitowka, i mąż był chory kilkukrotnie, ja również, przedskzole wirusy też były (  pierwszy jak miała zaledwie 2 tyg, też goraczka i kaszel) i ja oszczedzilo!
Trzymajcie się kochane, idę spać, pierwsza noc od 2 tyg  ( budzik ustawiony na 2 aby spr gorączkę..)..dobranoc.
Nie pamiętam kto tam.siw urodzinowal,ale życzę samych wspaniałości!  No i zdjęcia wszytskich dzieciaków cudowne
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 03 stycznia 2017 o 22:26
Dzionka, Olek był taki bezzebny, dopiero jakoś w 10 mcu mu wyszły dwie dolne jedynki,potem przerwą ok 2-3 mce i się zaczęło...)
Faletta,u mnie też pękła / rozsypala się żarówka ( w.lampce gwiazdka z Ikei) , stopila się tak,że  lampka poszła.do śmietnika, a w mieszkaniu korki wysadzilo!  A było to o 4 rano,leciałam do łóżeczka jak głupia i dziekowalam, że nic się.dziecku nie stało, bo miałam straszne  wizję.

A my dziś po badaniu usg główki.Mala.zdrowa, przebadana od góry do.dolu ( usg brzucha, nerek,główki ,neurolog). Wyszło,że taki z niej niecierpliwy typ.Ja tam nie wiem co to.drzemka 2 h gdyz Oliwka ma zazwyczaj 30 min!Nawet w wózku.Niedawno lazilam.z olkiem zabawiajac go kolo.bloku ( mieli przerwę świętczna) , bo zasnęła i było mi szkoda.Lazilismy szalone 40-50 min.
Ułożyło nam,że z glowka wszystko ok( wyszło,że na ciele i umyśle jej zdrowa heh).  neurolog mi.powiedziala, że jest inteligentna i szybko się nudzi...moglą się wdać w brata, być inteligentna i grzeczna hihi.Powiem.wam,że po Olku zabawki są w stanie idealnym,a ta jak się dobierze do grzechotki i zacznie ja napierdzielac lub gryźć, to nie ma zmiłuj się...Kładę ja.na łóżku, cyk i zwisa juz głowa z kanapy ( turla się albo próbuje siadać, ale jakby bokiem...podpiera się na łokcie i tak leży i obczaja zabawki,komicznie to wygląda,jakby czytała książkę, macha do tego nogami.)

Ja tam zawsze byłam " mietka ", teraz przy dwójce dzieciaków, to już wogole " rozdrobnilam " się na amen...

Ma któraś dom.tzw szkieletowy, a nie tradycyjnie murowany?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 31 grudnia 2016 o 12:52
Sienna, jest sklep Junior we wrocku w astrze ( właściciel to " Pan" z ośmiu gwiazdek).Kupiłam tam oba rwf ( britax i axkid)  oraz w maju dla Olka kiddy ( jeździ juz w 15-36 kg).

Moja gwiazda tez jedzeniowo opóźniona w.porownaniu do rówieśników " ze szpitala " lub znajomych.
24 listopada mieliśmy w przedszkolu dzień Misia( Olo grał główna rolę- tu się chwale hihj- Kubusia Puchatka)  i gadałam.z koleżanka,której córa jest starsza o 2 tyg od mojej. Mała zajada gerbery od 4 mca,deserki, teraz to nawet chrupki i biszkopty.A ja oglądałam przestawienie z tyłu z Olcia przy Cycu.A ile się nasluchalam, że mogę w nosidlo wkładać ( bo pytali czy dalej chustowa).

Piszecie o tym staraniach i przyjaźniach,a u mnie taka patowa sytuacja. Najbliższi przyjaciele starają się już ponad 7 lat,było leczenie itp( teraz odpuścili,bo finansowo nie podolaja). Nasze relacje były świetne,regularnie się odwiedziliśmy.Po  ur sie Oliwki  ( wiecie,takie ich marzenie, parka...) jakby stracili nadzieje, trudno im się pogodzić ( jak lezalam.na patologii ciąży we wro 2 tyg to wprost mi powiedziała,że im trudno i chyba nie odwiedza. Jednak przyjechali.). Po ur małej tez odwiedzin nie było,dopiero jak przyjechałam do rodziców miesiąc temu.Spotkanie nie ukrywam było trudne,raczej wymuszone,  małe na ręce nikt nie wzial, Olek dostał zestaw kinder jajek,Mała nic.Nie jest materialistka, nie zaprosilam,bo.liczylam na prezenty,chciałam nakreślić tylko jak się poczułam... .Druga znajoma natomiast singielka i tez marzy o dziecku.Kolejna sprawa to znajomi z bloku ( tutaj trudno na siebie nie wpaść).Maz podchodzi, zagaduje," lajkuje " zdjęcia, " znajoma " zerka w druga stronę. Nie mam do  nikogo pretensji,obie strony to boli. Człowiek chciały się cieszyć, bo obie ciaze cudem donoszone...Nadal ich cenie, nigdy nie przestanę, bo to wspaniali ludzie!  Jednak leżenie w domu przez cały okres ciąży, trudne początki z Oliwka, zagmatwane przyjaźnie..mocno odbiły się na mojej psychice.Dodatkowo mamy " problemy " z bliska osoba o ziemię,która jest sporo warta i chyba będziemy mogli się cmoknac... A mamy w przyszłości zamieniać mieszkanie na większe lub za te pieniądze wybudować się... No i szlag będzie trzeba brać 2 hipotekę i kombinować ... Ehh
Z dobrych wieści...oliwka juz zajmie się sobą,pobawi,turla się jak.szalona!  Nastąpiło to po mega skoku,gdzie myślałam że szlag mnie trafi! Bo był ciągły ryk i ręce...

A mój Olo dzisiaj kończy 4 lata! Impreza dla dzieciaków za tydzień, dzisija " dziadki " będą.Pieklam 1 wszy  w życiu tort, jutro robie 2 x taki do przedszkola, a za tydzień chyba zamówię,bo musze upiec ciasta i muffinki dla rodziców ( dzieciaki bd latać po sali zabaw wiec rodzice przy kawie)
Pozdrawiamy!  Od miesiąca mijam się z komputerem, a chciałam się pochwalić dzieciakami.Moze mi się uda niebawem.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 18 grudnia 2016 o 21:48
Faletta, my się wozimy w xlanderze xpulse, a ELODIE czeka na lato.Jak mam gorszy dzień oczami wyobraźni widzę siebie i Oliwie na spacerze i juz mi się morda cieszy🙂 kupiłam tam szybko,bo moja wymarzoną wersja była "trudnodostepna"  ( do tej pory nie mogę znaleźć oryginalnej wkładki, kupiłam juz inna w sumie...) i obawiałam się wycofania. teraz nawet nie wiem jak się sprawy mają z dostępnością.Ja na xlandera nie narzekam ( jedynie dziwnie - jakby źle był wyważony -wjeżdża na krawęniki,gdy jest rozłożony - a ze tylko tak jeździmy bywa to uciążliwe.Nie wiem też czy to nie jest moje widzimisię. Robiłam probe jakby mała siedziała i było znacznie łatwiej i przyjemniej.)Szukam małej,lekkiej spacerówki wiec wiedziałam na co się decyduje. Dużym.plusem jest możliwość złożenia jej razem z siedziskiem( oczywiście stelarz i siedzisko można także  zapakować oddzielnie).
Moja Mała zaraza dslej butelka gardzi i juz mnie szlag trafi bo 6 Mca minął i nigdzie wyjść nir mogę.Meczace to dosyć.Probuje codziennie podać i kończy się gryzieniem smoka/ pluciem i zamykaniem paszczy.Byla próba z ojcem,ale potem po tej histerii mnóstwo czasu zajęło mi jej uspokojenie  wiec podziękowałam,bo i wieczór i Nocka ( ciągle wiszenie na Cycu)  była z głowy.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 18 grudnia 2016 o 00:25
Dzionka ja też poproszę...ja poodbno zasypialam trzymana za rękę.

Szafirowa...to samo u nas.Ostatnio mąż pojechał na 20 do kina na star Wars heh,wrócił o 24 a ja dalej nosilam i bujalam... Przez kolejne dwa dni " bał " się do mnie odezwać,bo podobno miałam już taki zjazd,że nawet nie pamiętam o co się czepialam. Marze aby Oliwka załapała butelkę i choć czasem wyjść pospacerować sama..nawet  wokoło bloku.

Byłam u tej neurolog( ordynatorka szpitala,byłam kiedyś u niej z Olkiem) i wg niej moje dziecko jest  bardzo inteligentne,potrzebuje wielu bodźców i takie tam bla bla...Nic nowego.jedynir zalecenie to kłaść jej zabawki z lewej strony,bo obraca się i lepiej ma rozwinięta prawa stronę.Mamy tez  zrobić usg główki ( aby był komplet badań, bo usg brzucha i nerek plus morfologie robiliśmy na własną rękę)No  i teraz będę się denerwować do badania,które mamy 3 stycznia..
Ja uwielbiam nasze przedszkole mimo ,że irytują mnie rodzice przeprowadzajacy chore dzieciaki.Uwazam ,że naprawdę sporo z niego wynosi.
Oliwia dalej wisi na rękach i Cycu.Strasznie  jest nakręcona,chłonie cała sobą. Odkryła jakaś durna zabawę - nakrywa głowę kocem/ pielucha,wstrzymuje oddech i macha nogami.Probuje tez pelzac... Jakoś dalej mi się nie chce wierzyć,że te moje dzieci są takie różne są ( ciekawe co będzie potem). 
A ja czasami juz z tego niewyspania ( w dzien mamy drzemki ok20 min) sama się doluje i zamartwiam.Zastanawiam się jak to będzie, gdy wrócę do pracy ( pracuje od 9-18, musze dojechać 40 km,dzieciaki rozwiezć do zlobka i przedszkola,zostawić auto i zdążyć na autobus),  zaczną chorowac...ehh.Dodatkowo męczy mnie moje małe mieszkanie, marzy nam się większe albo szeregowka ( juz mieliśmy nawet podpisana umowę, ale zrezygnowaliśmy z racji niepewnej przyszłość. Zostało nam jeszcze 22 lata do spłaty hipoteki,ale po  cholerę mi większe lokum na starość heh,no ale  w najbliższym czasie nie zapowiada się na zmianę.Mielismy nawet już kupca na mieszkanie, ale musielibyśmy wziąć mimo tego duży kredyt,co za tym idzie rata byłaby ponad 2x wyższa niż dotychczasowa, jednak w razie problemów finansowych nie byłoby szans utrzymać się z jednej wypłaty... No i się posypało,dodatkowo całe dnie  spędzam sama z wymagająca córka i jakoś mnie wszystko przytłaczalo ehh. Wyrosłam w domu jednorodzinnym,mój pokój miał.ponad 20 m plus balkon, także tutaj dostaje klaustrofobii, a jak pomyślę ze spłacać mam to do  emerytury,to mi słabo..
.
Faletta,ja od grudnia smigam w spacerówke rozlozonej to na płasko i jest lepiej niż w gondoli,ale spacwr zajmuje nam dłużej  niż 30 min tylko gdy Oliwia zasnie,bo próbuje wstawać aby więcej zobaczyć i wyje..
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 03 grudnia 2016 o 23:18
Moja Maruda tez juz kumata i ma " takie mądre spojrzenie ".Oliwia jak to Oliwia, planuj sobie a ona swoje..czasami dzień to totalna rozpierducha ( np wczoraj od 8-23 miała 3 drzemki po15 min), a dzisija było cudownie!?  Nawet na zakupy wyskoczyłam do pepco i wydałam mnóstwo kasiory na na  te moje pasożyty. Do wiosny siedzę juz w domu,bo na chleb nie będzie 😉 ale do rzeczy...turla się jak szalona,leżąc na brzuchu dźwiga się wysoko i próbuje wyciągać rączki po zabawki( a nawet podejmuje próby złapania zabawek leżących z boku,  coś jakby raczkowac na płasko -odpycha się nogami i podnosi tylek - przypomina mi to chód gąsienicy).  Strasznie wszytsko ja " kręcić", nie znosi nudy niekiedy całe dnie ja noszę,bo mata / chustawka szybko się nudzą.Przechodzi fascynację własnymi rączkami  i nieustannie gryzie ( nie wiem czy to zęby ,próba wyciszenia się,bo dalej bezsmoczkowa). Ostatnio po serii takich dni zastanawiam się czy skakać z 4 piętra czy wejść na dach aby mieć pewność...jakiś mega skok był chyba.Po poście Szafirowej, zapisałam ja do neurologa na  pt ( chociaż jak zleci mi.jakied usg głowy to.zawalu dostane...ja na usg brzucha i nerek - przy okazji bioderek - patrzyłam jednym okiem ze strachu).
Dalej jest na Cycu( w nocy juz nawet nie kontroluje ile razy je, bo dalje z nią śpię. Musze jakoś sobie to zaznaczyć)/ zapisać,bo sama jestem cirkawa), spróbowała marchewki i  jabłka oraz kaszki, ale zachwytu nie ma,buzię parę razy otworzy wiec ogólnie bardziej faza  ćwiczeń niż jedzenie.Sama nie zasypia wiec dslej nie wiem co to wolny wieczór z filmem.lub książka ( Olek tez pada ok22!?!?!) . są dni,że leżę i cycamy, ale.w większości musze wykazać się większośća aktywnością.i kreatywnością- nosić,bujać,cycac, śpiewać,przestawiać szumisia a i tak trwa to dłuuuugo i padnie na " nocke " ok23!?
NO..fajna jest zaraza, a jak się śmieje na głos! DUZO juz gada.Jest ogólnie gadatwliwym i głośnym dzieckiem ( w porównaniu do Olka).
Jutro wstawię fotki dzieciaków i rodzinne foto,a co!? Z sesji świątecznej ,która mieliśmy19 listopada przed chrztem.Milej nocki Mamuśki!
Nie amiętam która z Was szukała rodziny/ samotnych Mam  aby pomóc.Niestety nie znam,ale jak da  więcej info na priv to umieszczę post na olesnickiej grupie Mam i może się znajdzie.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 15 listopada 2016 o 10:24
Maleństwo, genialna jest!  Nie poprzestawaj na jednym,świat będzie Ci wdzięczny za takie " artystki / artystów ".Na pewno się z Nią nie nudzicie  hihi.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 13 listopada 2016 o 16:00
Ja do momentu urodzenia się Oliwii byłam w oczach znajomych matka idealna...dziecko marzenie! Je( na początku walka o kp,ale wygraliśmy)  z cyca i butelki, spii,cieszy się," samo się sobą zajmuje ".Byliśmy wszędzie zapraszani,ale tez wszędzie dało się z nim wyjść. Obiadki u teściowej,spacery z sąsiadami, zaproszenia aby dzieci się pojawiły,bo Olo taki grzeczny.Babcie się biły,która ma.pilnowac.Do koni wróciłam ok3 mca po cc.Wyjscie a do kina,na zakupy? Dajcie Go i  sobie szybko nie wracajcie.Buntu 2 /3/4 latka nie znam,zrobił parę akcji w sklepie czy miał dzień  marudy,ale to w końcu dziecko,nie robot. jedyne czego się bał to hałasu.
14 czerwca br na świat przyszedł siostra i szlag...matka ze mnie żadna.Na Cycu ciągle wisi,nie jestem
.w stanie odprowadzić syna 2 ulice dalej do przedszkola ,w wózku 15 min i chusta ( Olek jeździł w wózku,w nim.tez spał jak było trzeba). A teraz? Nie ma jak wyjść,odsapnac, komu zostawić. Oliwia lubi hałas  i atrakcje. Znajomi jak sami nie wpadną,to ja raczej się do nich nie wybiorę.Umawianie na spacer? Jasne! Tylko taka trasa aby były ławki by przycupnac i nakarmic.Jakosa teraz to za zimno bo wózku max 20 min pospi.Jak się zdarzy dłużej to i tak kursuje w okolicach domu aby wrócić. Nie mamy już z kim spacerować, bo i ja się mecze i inni.Mamy swój rytm.Dwa tyg temu po raz pierwsz( nie licząc moich rodziców) pojechaliśmy do męża babci zawieźć zaproszenia ( Oliwia na rękach cała wizytę),   za kilka dni do przyszłej chrzestnej ( dziecko marzenie!?  Jadło,spało, matki nie potrzebowało... Hihi.
Tydzień temu poszliśmy do teściów na obiad i tez było ok.Dzisiaj chcemy wyskoczyć do Kościoła  do spowiedzi.Kwestia 30 min.Tesciowa nie.podejmie się opieki...hihi...jedziemy wszyscy. Dziękuję za uwagę.Za tydzień chrzciny...nie wiem czy nie poczekać do ur i zrobić razem heh.
Edit.Tesciowa jednak przyjechała.Widze,że ona bardzo chce,ale  boi sie ataku płaczu.Wcale się dziwię, wręcz podziwiam za odwagę.Wyrobilismy się w 35 min.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 11 listopada 2016 o 23:30
Dziewczyny,no aż musze się pochwalić choć to trochę żałosne z mojej str hihi.Wczoraj spędzilam 1 h poza domem bez córki yeah!!!  Nie bylo mnie od 17😲0-18:10.   Poszłam do fryzjera na szybkie podcięcie,bo ostatni raz byłam 1 czerwca po wyjściu z patologii ciąży w 36 tyg!  Mąż mnie zawiózł i przywiózł.Oliwka podobno zasnęła i dała teściowej i mężowi żyć.Chcialam na piechotę wrócić te 2,5 km ale się obawiali koncertu wiec mąż nawet nie dyskutował i zebrał się w 5 min.Szkoda...jak.mowie,że moim " marzeniem " jest samotne wyjście na zakupy do marketu, to patrzą  na mnie jak na wariatke. Olka zostawiłam i w razie awantury szła butelka...
Za tydzień chrzest,nie wiem co to będzie,liczylam ze do tego momentu jakaś ogarnięta bardziej będzie.Butelke niby zje ale ode mnie jedynie.Tesciowa i jej przyszła mama chrzestna chcialyby ja sobie " przygarnąć " czasem abym odpoczela a tu... Za 3 dni będzie miała 5 mcy a ja nie spędziłam bez niej ani godziny ( w.sensie poza domem.,bo teściowa spacerowala kolo bloku, a ja plotkowalam z sąsiadkami na placu zabaw). 
Co najdziwniejsze jakoś kp mnie już tak nie męczy,pogoda średnia wiec jakoś mniej mi żal.Spacerujemy głównie kolo domu.Jeszcze czeka mnie spowiedź,ale.to juz pojedzie ze mną.

U mojego Olka bostonka w.przedszkolu i mam dylemat czy go puszczać czy może posiedzi aż do chrzcin w domu ( w pon mają warsztaty mydlarskie wiec mu szkoda, a 24listopada z okazji dnia misia przedstawiienie,w którym gra " dużą " rolę kubusia Puchatka i codziennie cwicza- on już oczywiście tekst zna na pamięć po pierwszej probie..Tez mnie prosi abym.z Oliwka była ehhh. Chciałabym, obawiam się trochę, że zrobi cyrk i nie będę miał gdzie uciec i uspokoić cycem, , bo nasze przedskzole mieście się w domu i są to 2 sale i nieogrzewany ganek plus mini szatnia.Obecnie jest ok 18-20 dzieci w tym 3/4/5 latki  i lista rezerwowa...
.Pediatra zalecił mi podawanie groptinosinu lub neosine i jak.ma.zlapac to złapie). PRZED całkowita fiksacja ratuje mnie fakt,że chyba to kp to fajna sprawa.Olek tydzień  temu przyniósł jelitowke '( mąż właśnie umiera, Olek  zwymiotowal dwa razy,dałam mu smecte,dicoflor,orsalit i wieczorem juz latał!  Nie wiem czy to zasługa odporności czy szczepionki), Mała.na razie ok.Jak miała 2 tyg twz miał podobny wirusy( wymioty)  i tez nic nie.zalapala.Oczywcie w międzyczasie jakieś katary.Cos jej tam z nosa poleciało,ale przeszlo.Mam nadziej,że jakoś przetrwamy ta zimę,bo rozrywek mam już sporo i wrażeń mi nie brakuje.
Idę spać.Dzisiaj był pracowity dzien- od rana robiłam sałatkę jarzynowa ( taka zachcianka),
Obiad,upieklam chleb ( bo przecież wczoraj po 17 mąż juz chleba w piekarni nie dostał)sernik z jablkami,a w międzyczasie byla wizyta u pediatry. Dodatkowo Olek dzisiaj odstawial cyrki i  mam nadziej,że go ten wirus nie chwyta,bo marudzil,płakał, że zmęczony, za moment juz nie...ehhh.Dobranoc  wszystkim.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 06 listopada 2016 o 16:56
Hmmm...to ja się nie będę chwalić moja praca,bo wyjdę na wyrodna Matkę...Pracuje w korpo,dojeżdżam 40 km w jedna str czyli ok 1h-1,5 h jak są jakieś roboty drogowe. Pracuje od 9-18 z przerwą na lunch.Prace mam zaraz kolo pksu wiec lecę na busa i ok 19:40 jestem w Ole.Wsiadsm w auto i jadę te kilka min do domu zahaczajac o jakiś sklep.Jestem w domu  o 20!?  Nie wiem jak sobie poradzę z dwójką...Planuje zmienić pracę ale w Ole nie bardzo mam gdzie przejść aby zachować zarobki na dotychczasowym poziomie. Mogłabym złożyć podanie do banku,ale zaczne od.zera..księgowości jakoś tako nie znam wiec lipa.Wrocic do pracy musze,z dwójką małych dzieci nie szukam niczego bo jak.zachoruja to nie.przejde okresu próbnego ( tutaj mam stała umowę). Także czekam...Marze aby mieć.prace na miejscu, ale.za parę lat bd zmuszona zmienić,bo ani kariery ani  pieniędzy , ani nawet czasu nie będzie dla dzieci.Chcialabym po południu ugotować spokojnie obiad,odrobić z nimi lekcje,zawieźć na dodatkowe zajęcia...Zdecydowałam, że jak.wroce to skraca etat niestety( niby do 3 rz nie mogą mi odmówić)  i biorę przerwę na kp.i bd wychodzić 2 h wcześniej,ale to jest rozwiązanie tymczasowe.Co potem...nie wiem.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 06 listopada 2016 o 07:34
Kasiulka, u nas to samo...Oliwia nosi 68( waży 6,5 kg,dalej tylko cyc,tez się urodziła 3,3 kg). Próbuje siadać w huśtawce czy bujaku,na macie tak wierzga, że zabawki ściąga, jak się obudzi od razu ciągnie głowę ( coś jakby brzuszki chciała robić) i próbuje wstać / przekręcić się.

Nerechta,wydaje mi się,że Kasiulka napisała nie aby się pochwalić,tylko pokazać jak.to dzieci są różne.
Jak juz wspominałam moja tez juz lata w 68 :kwiatek:
Oliwia potrafi dać czadu jak mało kto,wyc sobie " bo tak". Najchętniej to siedziałaby  na rękach.W pt taki miała dzień wyjca ( z przemęczenia, bo miała zaledwie 3 drzemki po20 min od 9-21! Wiec juz płakałam razem z nią.Nie wiem co mam robić aby ją wyciszyć w takie dni,bo smoka dalej niet). Wczoraj pojechaliśmy do kuzynki dać zaproszenie na chrzest ( wcześniej pospala 2! H wiec.wow)  to nie dość,że.nie rozplakala się w nowym.domu,to jeszcze kuzynka wyjęła ja z fotela,rozebrala a ja stałam obok i  szczękę zbieralam z podłogi.Oczywiscir cały wieczór z uśmiechem, gadaniem...wezmą mnir za wariatke, że wymyślam ze taka marudna i ciągle wyje.Moj mąż też był w szoku.Dla porównania tydzień temu odwiedziliśmy jego babcie w tym.samym celu ( Mała.miala dzień " spanie jest Przereklamowane "😉 i cały pobyt spędziła na moich rękach albo przy Cycu,a próba zbliżenia się kogokolwiek.konczyla się podkuwka i rykiem.W sumie na kuzynka,która bd jej chrzestna reaguje " tak dobrze "już od pierwszych dni życia,bo to ona siedziała ze mną w szpitalu 2 h trzymając 2 dniowa  Oliwke na rękach ( była poza godzinami odwiedzin,ale polozne jak zobaczyly, że moja córka wkońcu! Się nie drze,to nawet jej nie wypraszaly, dopiero po2 h, bo miał być obchod).
Czeka nas wyzwanie w postaci chrztu  20 listopada hihi.Dzien wcześniej mamy rodzinna sesje  zdjęciowa, wieczorem spotkanie w kościele i zastanawiam się jak upieke 3 ciasta w tzw międzyczasie oraz przygotuje zupę,dwa dania i deser dla.oosby, która jest na diecie bezmlecznej,bezjajecznej i bezglutenowej jak Oliwia bd miała.gorszy dzień...Niestety restauracja nie.podejmuje się takiego menu dla.jednej osoby( na zmiany za późno), moja mama nie wróci na chrzest,bo coś jej wypadło niestety, a już wszytsko zwmowione wiec.zostsje sama...jeszcze sobie wymyśliłam aby każdemu gościowi dać zapakowane ciasteczko w wykształcić aniołka... Obym dala ze wsytskim.rade i żadnego zakalca nie bulo,bo bd piec do rana.Od razu więcej składników w Tesco..hihi.

Fotelik 15-36 mamy kiddy ( mąż ma.na isofix,koszt ok600-700 zL,ja bez ISO ok400).Dobieral nam.Pan z 8* we wro.Ma bajer w postaci  wysuwane części poddupnika, dzięki temu można zmienić.posycje nóżek i nie zwisaja / dretwieja na dłuższej trasie.
Revoltowe dzieciaki są najładniejsze.Nie bd się rozpisywać, ale co jedno to ładniejsze.Gratulacje Mamuśki.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 22 października 2016 o 15:31
Mnie też lekarka zbywala w pierwszej ciąży i od 9 tyg dostałam takich boli,że zwolnilam sie z pracy i ledwo wróciłam do domu.Od razu no spa,magnez,luteina i...Nic więcej nie da się zrobić. Cała ciaze bylam na lekach, od 20 tyg dodatkowo fenoterol,teraz już tylko podawany w szpitalu.Przelezalam cała ciaze.udalo się.urodzic w 40 tyg.
W drugiej ciąży było jeszcze gorzej,brzuch tez od początku bolal, ale lekarz mnie zbywal.Znalalzm drugiego,miałam w sumie dwie karty aby robić u tego " pierwszego " darmowe badania,bo to na lux med.Moj prowadzący tzw m drugi " sam.mi tak doradził.Od 10 tyg duphaston,no spa luteina, magnez.Niestety szyjka zaczęła się skracać w17 tyg,w 34 tyg wylądowałam w szpitalu na 2 tyg i szprycowali mnie fenoterolem,luteina i magnezem.Udalo się donosic do 38+3! Po drodze nawracające infekcje ( wymaz miałam.bardzo często robione),  antybiotyk, jelitowka...oj było strachu.Moj pierwszy leklekarz mówił,że brzuch może boleć bo macica się rozciąga bla bla...tylko,że w ciągu 1 dni szyjka się skróciła o 2 cm mimo lezenia. Na szczęście ten drugi był.konkretny,czasami chodziłam  do niego co.tydzien,nawet nie brał ode mnie pieniędzy niekiedy..trzymaj się!
Wiecie co najgorsze / najlepsze!? Mimo,że czasem wyje razem z mala, zastanawiam się czy to jesień czy depresja...to chciałabym.czasami trzecie.Wiem jednak,że od razu byłby szpital wiec musze się dorobić kucharki,sprzątaczki,niani aby móc sobie " spokojnie " leżeć w szpitalu.Nie.planuje trzeciego malucha, ale ta wiedza, ze byłoby bardzo bardzo trudno mnie jakoś" dobija ".Jestem wariatką!
Pozdrawiam,idę bo ciasto czekoladowe stygnie,mała zasnęła... Coś mi się od życia należy!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 20 października 2016 o 22:37
Kasija, gratki!
Lotnaa...czytam to co piszesz i ściskam..jesteś bardzo dzielna! Życzę więcej snu...a Mała Cu do wna ( nie wiem czego Ty od niej chcesz heh,)

Szafirowa,fajna masz ekipę.

Co do fotelika,my mieliśmy britax max way i axkid duofix ( Olka przesadziłam w 15-36 kg jak mial3,5 roku,a spokojnie się mieścil i przejezdzilby zimę.Wazy 16 kg, 104 cm wzrostu,ubranka 104/110). Axkid ma duże siedzisko i bardzo wygodne...polecam!  No i dla mnie test plus tez jest ważny oprócz standardowych gwiazdek w testach.
Co do zasypianie...wczoraj był kryzys,włożyłam Mała w chustę i... Tak się do mnie przyssala i mnie oslinila, głowa zaczęła cyca szukać,zmieniać pozycję, że musiałam odmotac, dać cyca, nosić,bujać,śpiewać,okap włączyć i sama nie wiem co wkońcu podziałalo.Ewidentnie ma problem z wyciszeniem,bo smoka dalej niet,butelki tez ( choć przyuczam, bo za mc chrzciny i nie widzę nas w kościele i na sali ciągle na Cycu), ssie łapki/ piastki. Ze spacerh musiałam dzisija wrócić, bo miała ręce w kombineoznie,potem jej nie pasowało,że za mało wyjęte.. Wróciłam, dałam cyca i spala 2,5 h z przerwą na cyca( ale szybko zadzialalam i się nie wybudzila). Takie drzemki są rzadkością, jedynie jak się dobrze wyciszy i trafimy w moment, w przeciwnym razie spi po max 20 min i jest zmęczona,a wręcz przemęczona i marudzi,bo zasnac nie może.Bledne kolo  trochę.A w weekend/ popołudniami to już wogolę jak Olek jest w domu, mimo że nie chodzę na palcach jak spi.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 11 października 2016 o 23:21
Kenna, boska odp,uwielbiam twoje poczucie humoru!
Dzionka...no Sara rzeczywiście do tematu rozszerzania pochodzi bardzo zdrowo hihi
Nerechta,jutto wrzucę foto,bom na tel i coś str mi wariuje.
Dzięki za linki, poczytam na spokojnie.

Moje dziecko dzisiaj spało prawie  3h ..wakacje normalnie.Wielkie zazdro jak macie tak na codzień!?! Ojciec nasz miał.podjechac po16 wiec Od 15 był cyc, jeden, drugi,trzeci,powrót do pierwszego itp.Potem dałam butelkę i wypila aż 70 ml!? Oczywiście dostała ataku histerii przy probie włożenia  kombinezonu, następnie próbowała wyskoczyć z fotelika, ale jakoś się udało.Szumis wróć do łask, ale widzę ze juz się znudził ( szkoda,bo dał radę całe dwa dni). Większe wrażenie wywarł na sąsiadce,bo aż zawróciła spod drzwi do holu,gdzie czekalam na " ojca i syna " pytając " czy ona przy tym spi!?". Pewnie myślala,że durna matka dziecko katuje." Ależ Pani kochana,córka ma potrzebuje wrażeń ekstremalnych, szumis juz nie działa,YouTube oraz karuzela tez,jeszcze okap nam pomaga, ale wygrywa nadal mamuśka i jej noszenie / tulenie / bujanie aż głowa podskakuje - czasem się boje,że oskarża mnie o znęcanie się nad dzieckiem.NO to tak - chrzest załatwiony,sala tez,pizze nawet zjadłam ciepła,odebrałam od sąsiadki maść, a Olcia spala!?! tak naładowalam baterie,że wystarczyły mi do teraz ( dopiero zasnęła zaraza) , wow!
Aa...szumis był atrakcją na plebanii!!latem często mnie pytali czy ten wózek szumi( w markecie lub piekarni heh)  ale na plebanii był nasz debiut. Przed nami weszła Starsza Pani ( siedziała dobre 15 min- juz myślałam,że różaniec z siostra odmawiają)  a mój szumis " jechał ", na korytarzu inne pary z dziećmi ( normalnie kolejka jak u lekarza), Olek marudzi bo prosto z przedskzola i chciał do domu, ewentualnie zostać sam w aucie. DRZWI są otwarte nawet jak ktoś wejdzie w swojej sprawie wiec nie zdawałam sobie sprawy,że tak słychać miska.Nagle siostra zakonne wychodzi dość szybkim krokiem i  kieruje się do... WC!?! Otwiera drzwi i patrzy,patrzy,zamyka i wraca.Ludzid na korytarzu otwierają oczy ze zdumienia  i dopiero jak nas minęła i zerknęla na " szumisia"  odetchela, a ja z mężem mało nie padnlismy ze śmiechu - myślała,że woda cieknie w wc.Wiem,wiem trochę suchar,ale.nas to rozbawiło.
Padam na ryj...tym.kturalnym stwierdzeniem pożegnam się i jutro wpadnę zarzucić fotka, Pzdr!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 11 października 2016 o 08:55
Faletta, właśnie karmie i oglądam.Na spocie zobaczylam babkę jak niosła swojego malucha w wisiadle  i do tej pory wszytsko mnie boli!?  Od razu mi się w oczy rzuciła!  Totalne wisiadlo typu chicco - wąski panel, dziecku nogi dyndaja i przodem do świata na brzuchu many.. Biedne ehhh
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 10 października 2016 o 22:15
Dziewczeta, wszystkie jesteście śliczne i macie przepiękne dzieciaki!

Moja Olcia kończy za tydzień 4 mce!?! dalej wybrać się gdzieś to armagedon ( jednak brakuje mi lata,bo brałam wózek  chustę,nakarmilam na ławce i wracałam z zakupami na obiad), a teraz od mca nir byłam w sklepie.Spacerujemy kolo bloku. Dzisiaj pojechaliśmy kupić ojcu naszemu parę rzeczy i zaczepic o pepco ( 5 min autem do galerii)  i trzeba było nosić Pannę na rękach, to wówczas  była cicho, fotelik został w aucie bo sensu nie było go taszczyc.Zakupy zrobione szybko,pierwszy raz kupiłam tylko to po co przyjechałam heh.Dostala 90 ml mm przed wyjazdem, bo wyjazd wogole nie doszedł by do skutku.No i zalapala butelkę!?

Jutro mam podskoczyc do kościoła zaklepać datę chrztu i na salę dograc menu... Powodzenia!
Dalej dostaje actiferol i sama nie wiem czy jej humory wiążą się z jakimiś brzuszkowymi  problemami po  żelazie czy może zabkuje ( slini się aż kapie i namiętnie gryzie łapki, bo smoka nie toleruje.Ma chwile, że leży na macie i nagle przeraźliwie zaczyna krzyczeć, gryźć łapki, a po chwili dalej się uśmiecha.)Poza tym gada jak najeta,piszczy, próbuje mi w huśtawce siadać, łapie moje ręce i się podnosi, a jak ja biorę próbuje stawać na nogach, no opętana!  Wierzga i merda czym popadnie, nie wiem co z niej wyrośnie...). Z napięciem u niej wsio ok.

Szafirowa,  moja tez głównie na piersi ( mm w ramach lekcji jedzenia z butelk- szalone 30 ml lub jak musze coś załatwic, a ze butelkę zalapala ok 2-3 tyg temu dopiero to za wiele tego nie bylo,) i tak dumam nad tym rozszerzeniem. Pisałaś,że niedługo będziesz zaczynać.Olek był karmiony mieszanie, wiecej na piersi ale jednak mm było,dlatego rozszerzyliśmy dietę  ok5 mca,teraz nie wiem co robić. Taka jakaś niepozbierana jestem,mętlik mam straszny...

Aaa.  Pochwałę się,że szwagier spodziewa się bliźniaków, ma już 2 l syna. Mieszkają w kawalerce,koncza właśnie budować dom i są mocno zszokowani hihi, bo trzeba prace przyspieszyć.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 25 września 2016 o 00:06
Nada, gratki,zuch dziewczyna z Ciebie. Buziaki

Quendi,nie widzę na tel twojej fotki wózka buu.Miesiac temu ( tak, tak,moja Mała ma 3 mce)  kupiłam ELODIE Details " Apple of my eye " i przebieram juz nóżkami czekając na WIOSNE  😁 aby użyć,bo chyba zima będzie mi " szkoda " i będziemy śmigać w xlanderze.Na razie cieszy moje oko i  w chwilach słabości daje mi kopa,bo mam swój wymarzony wózek.
U nas trochę " po staremu", trochę po nowemu...Mała dalej dużo na mnie wisi,nie toleruje butelki ani smoka.Ewidentnie jej tej " gumy " brakuje, bo memla mnie i memla i to nie to.Czasami na smoczek od butelki włożę nakładkę silikonowa ( karmimy się już bez,odrzuciła z dnia na dzień jakoś 2-3 tyg temu)i bywa, że te 30!?! ml wypije a przeważnie memle tego smoka.Nadal mało spi ( jak bywa dzień,że je- spi-cieszy się i to to mam obawy czy wszytsko jest na pewno ok.). TAK  " na dłużej" / " noc" rozpoczyna po23-24( dopiero padła)  i wtedy zdarza się, że pospi do 3.
Aby tylko nie narzekać powiem Wam,że dzień wita zawsze uśmiechnięta i nadaje...gada,piszczy,śmieje się do odbicia w lusterka,fotografii.Jest bardziej rozgadana niż Olek.A ile.przy tym wrzaskow i chichotow. Macha przy tym łapkami i nogami,aż podskakuje na łóżku.Jak jest na rękach mam wrażenie,że chce odbić się nogami i wyskoczyć.Oj temperamentna kobita będzie.Ach,no i zalapala, że ma ręce!? O Mamo ileż daje jej to radości, już nie tylko wkłada je i ssie, ale też chwyta ( bardziej nieświadomie)  i macha pieluszka bądź podnosi sobie koszulkę na twarz  lub wymachuje nimi i piszczy.Uwielbia mate i łapie zwierzątka ( Olek się długo bal wiszących maskotek,a jak miał 5 mcy to spakowalam, bo się z niej wyturlywal - jest takie słowo wogole!? Przepraszam,mózg mi po ciąży nie wrócil na miejsce i jakoś się nie zapowiada, że szybko to nastąpi.)
Idę spać,pozdrawiam!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 05 września 2016 o 18:47
U nas zestaw na zęby był następujący: czopki viburcol, camilla, dentinox i ibum.Znajoma miała z DE  jakieś granulki ( nie znam nazwy niestety)  i bardzo sobie chwalila.Pewnie w aptece będą kojarzyć 🙂
Ps.zeby to zło!! Jak wspomne ile nam wylaziły i jak Olka meczyly... Do tego był wieczny katar od zębów i zdarzało się,że nasza pediatre odwiedziliśmy dwa  razy w tyg,bo kazała pilnować aby nie przeszlo z zapalenie gardła i ucha..Jak tylko wyszły katar znikał i zaraz następne szły...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 05 września 2016 o 13:59
Zduska, Wyniki były robione juz po szczepieniu,wtedy było jeszcze ok.Zastanawia mnie bardziej co się stało,że nagle tak mało przybrala i ta hemoglobina oraz czerw krwinki poleciały w dół.Usg brzuszka robimy przy okazji bioderek w 6 tyg i było ok.Moze antybiotyk który brałam? Mamy podawać to żelazo i zobaczymy co będzie...
Dwóch pediatrow nas widziało i jakoś nie są bardzo przejeci, każda brać żelazo i za mc powtarzamy badanie.
Edit.Niby występuje coś takiego jak fizjologiczna niedokrwistość przypadająca na 2-3 mc.zycia,jednak sama nie wiem.co o.tym myśleć.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 04 września 2016 o 23:35
KaNie gratki! Będzie dobrze...🙂

Ze mnie ktoś tam na górze ma niezły ubaw...okazało się,że mamy anemię!?!  Mała miała piękne wyniki jak wychodzilsmy ze szpitala,spędzała na mnie całe dnie( byłam i butelka i smoczkiem), ale ładnie przybierala ( 250 gr na tydzień)  to jakoś łatwiej mi było " znieść" to ciągle uwieszenie. Przez ostatni mc przybrała jedynie 460 gr.Hemoglobine i czerw krwinki ma na granicy/ lekko poniżej normy...no szlag!?! Dostała żelazo do rozpuszczenia i się męczymy z butelka aby wypila mi te 30 ml...dodatkowo od wczoraj ma.37,5 po szczepionce wiiec maruda.Taka piękna pogoda u nas do spania.Deszcz pada,rzesko, a ta zaraza mi pospala 25 min,zdążyłam się wykąpać...ehhh.
Ze.niby musze czekać do skończenia 6 Mca aby jej coś.podac prócz cyca???? Dobijcie mnie! A mojemu Stqrszakowi wystawie pomnik,że jest tak wyrozumiały choć włącza mu się tryb chochlika,ale siostry nie pozwoli obcym tknac ( jemu zdarza się ją za mocno pogłaskać czy coś zabrać ..no życie)
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 01 września 2016 o 17:15
My też po szczepieniu,ale na rota + pneumo i spr ciagle temp i wariacji dostaje,no ale z inną sprawą tu jestem.Oliwka co 3 tyg przybierala ok750 gr wiec ładnie ( dużo wisi na mnie duzo,ale też tylko memla / przsypia bo ona bezsmoczkowa).  Niestety teraz w miesiąc przybrała jedynie 460 gr,oj słabo...mam zrobić badanie krwi i moczu.Denerwuje się bardzo,bo dalej pełnię rolę wisiadla..Dzisiaj od 11 leżę z nią,bo jak tylko przysypia i próbuje odejść to oczka otwiera zaraza mala.Jakas marudna wybitnie nie  jest,cieszy się,merda nogami, apetyt dopisuje...Idziemy jutro rano pobrać krew( będzie druga próba u Olka od razu,bo w innej przychodni babka nie dała rady,mimo próby na obu rękach krew nie leciała) i o 16 mam pediatre.Martwie się  nią.Tydzien temu przestałam brać antybiotyk ( może.to jakoś wpłynęło na laktacje), podałabym to mm nawet,ale butelki tez nie weźmie.
Edit.w 6 tyg robiłam usg bioderek to i brzuszka przy okazji ( i nerek)  i wszytsko elegancko 🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 29 sierpnia 2016 o 09:22
Nada,jeszcze troszeczkę, jeszcze chwileczkę... Dasz rade!
Szafirowa, podziwiam!  Chyba w podpisie sobie dam " jestem dumna,że znam Szafirowa ". Pomysł jaki będziesz miała wesoły domek za kilka lat...oj zazdroszczę, ale obecnej roboty przy dzieciach jakby mniej.Ja to cienias jestem i trochę mi wstyd pisać publicznie jak mi to ciężko, wiedząc że mamy bliźniaków to czytają 🙂 no e dopiero doświadczam bardziej wymagającego macierzyństwa,bo Olek mnie rozpieszczal.
Kurcze..U nas 27 stopni w mieszkaniu i Oliwka spi tylko w bodach krótkim rękawkiem,czasem.jakas tetra czy bawełnianym kocykiem okryte ma nóżki,bo się rozkopuje i wrzeszczy.Teraz to się zastanawiam czy ja coś źle robie...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 28 sierpnia 2016 o 09:15
Efka,jeszcze raz gratuluję Oliwki!
Aaaa...jest cudownie od 2 och dni.Dziecko me je, spi( nadal mało ale spi heh),, matka gotuje,piecze,spaceruj( w chuście tez bo w głowie by mi się juz poprzewracało 😉, a od 24-7 były tylko 2 pobudki.Jak człowiek wyspany,to i świat lepiej wygląda 😉
Oto moje pedraki.Oliwka jest kopią brata gdy był w jej wieku,a teraz taki blondynek niebieskooki
.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 26 sierpnia 2016 o 15:23
Figura, dzięki za zaproszenie 🙂
Nerechta, obstawiam ze to taki typ marudy,aby matka wiedziała,że dziecko ma,bo śmiało mogę twierdzić,że nie jestem " doświadczona".  Olek dalej jest bardzo wrażliwym i  wesołym chłopcem ( potrafi zrobić na złość czy wpaść w histerie, nie powiem). Zastanawiam się czasem czy jak Oliwia była pierwsza zdecydowałabym się na drugie 😉 z drugiej str mogę powiedzieć,że doświadczyłam wszystkiego...i jeszc,e bardziej kocham tego mojego pierworodnego, ze tak Matkę oszczedzal 😉
Gienia, ja właśnie odliczam dni 🙂 ale też trochę mi szkoda,bo macierzyński ucieka, a ja niestety nie celebtujr go tak jak sobie obiecałam.Mialam troszkę inna wizję - wydawało mi się,że będzie luz skoro niby wiem co robić.w moich marzeniach były spacerki uśmiechnięte bobo i mega chuda zadbana matka...
Szafirowa, ja cie nieustannie podziwiam!!! Z jakim spokojem jeszcze ty to piszesz... Przyznaje,że po dwóch nockach miałam różne myśli w stylu " po cholerę mi to było "?! A dzisiaj męczą mnie wyrzuty sumienia za każdym.razem jak popatrzę na córcie...ehh.
Odnośnie tej figury,to jakieś Przereklamowane to wszytsko.Nie ubywa mnie jakoś bardzo,a patrząc na tryb życia jaki prowadzę powinnam śmiało nosić rozmiar  xxxxs.Moze po nocach nieświadomie podjadam🙂

Ps.mialam zjeść obiad,ale moja wybawicielka hustawka właśnie się pierze...odebrałam Olka z przedszkola,aby go naszykowac na  urodziny kolegi,włożyłam Mała do huśtawki i po chwili ryk...zerknam a tam niespodzianka!  Mała do Kąpieli, huśtawka do prania... Wesoło mamy🙂a chłopaki do 19 na urodzinach 😉
Juliee,mega pozytywnie! A ta fotka śpiącego Gabrysia rządzi!!!
Faletta, ja też się zarzekalam, że chustowanie to nie dla mnie.Szybko zalapalam i nawet na środku biedronki z krzykaczka moja daje rade,miny klientów bezcenne.Mile tez jestem zaskoczona reakcja ludzi- uśmiechają się do nas,komentują, pytają...dzisiaj w przedszkolu jedna ciocia mnie przemaglowala, bo też ma wnuczka z czerwca i musi młodym polecić 🙂
Juz miałabym stos chust,ale mocno się kontroluje...jednak będzie wózek i nosiło🙂uwielbiam przegladac nowe nabytki koleżanek z grupy chustowej, na razie musi mi wystarczyć.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 26 sierpnia 2016 o 11:13
Oliwka to przeciwieństwo brata. Olkowi dało się cyca,butle i spał lub się cieszył,natomiast Ona  potrzebuje bliskości,( lóżeczko stoi przykryte aby się nie kurzylo🙂 brakuje jej smoka,ma silny odruch ssania i to bardzo widać - ssie łapki. A dlaczego nie spi to cholera wie- jest dzień,kiedy naprawdę musze latać z cycem non stop, spi po 15-30 min i tyle,a noc zaczyna się u nas ok23-34. Wcześniej nawet jak zasnie to nie śpi dłużej niż 1 h.Ostatnio były takie dwa " bezsenne " dni,w dzień mało spala,w nocy cieszyła mi się do 3! wczoraj było idealnie, jadła,spala,cieszyła się..proszę o więcej 🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 26 sierpnia 2016 o 08:32
Niby są nosiła od 0+, ale.mnie nie przekonują. Nawet do TULI można kupić wkładkę zalecana przez producenta.Nosidla fidella są robione z chust właśnie,s także  mają fajna regulacje w przeciwieństwie do mojej ukochanej TULI,która tak mi się marzyła.
No szlag...Olek miał dziś pobierana krew  i babka nie dała rady mu pobrać  wiec.dostali skierowanie w inne miejsce.Byli prywatnie aby było  bez kolejki i stresu..eh..zarobił 3 lizaki i od nas prezent oczywiście.Nie wiem czy za tydzień da się ukluc  kolejny raz...
Uwaga! To już drugi raz  od 14 czerwca jak  przespalam 4 h!!! Bardzo było mi to potrzebne po kolejnej bezsennej nocy.Jestem teraz tez na antybiotyku( straciłam.glos tydzień temu i od urodzenia małej walczę z zatokami!).  Czuje się wspaniale, głowa nie boli,kataru nie ma...mam fatalna odporność po tej ciazy mimo przyjmowania witamin.Z Olkiem tez byłam na lekach i leżałam, ale ciaza z Oliwka mocno mnie dobila.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 26 sierpnia 2016 o 07:36
Faletta,Pandurska dziękuję i potwierdzam nieskromnie, że piękny 😉 ja też mam wózek 2 w1 xlandera xpulse( z racji dużego koszyka jest raczej na codzień,spacery i zakupy),  a ten będzie również na wyjazdy,bo mimo iż bagażnik mam spory,to z dwójką dzieci ( a ja ubranek biorę zawsze na zapas), to jest wyzwanie.No i nie będę ukrywać marzył mi się i zaszalalam,a teraz mam wyrzuty sumienia.Sama siebie przekonuje trochę, że jest potrzebny i to juz..aby stał. Mąż się śmieje, że pieniądze które dostawałam od niego miałam przeznaczyć na siebie,a nie wózek... Ale też mu się podoba🙂

Nosiło jest dla dzieci samodzielnie siedzących.My teraz chustujemy ( mam jedną chustę i korci mnie zakup drugiej,ale poszalalam z wózkiem i na razie koniec),a na nosiło juz mam pieniądze ( mąż dostał od kolegów z pracy).  Mam okazję kupić nowe nosiło o300 zł mniej,bo został jeden kolor- róż.Cena kusi,dlatego kilka razy już marudzilam mężowi, że fajne,ale nie jestem pewna koloru- on twierdzi,że bd nosił bez oporów,bo jego córcia pięknie wygląda w różu i problemu nie widzi.Baba to jednak zawsze sobie wynajdzie problem🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 25 sierpnia 2016 o 17:31
Efka, gratki! Identyczne wymiary jak "  moja" Oliwka, 3.3 kg i 54 cm! Oby była grzeczniejsza...heh,bo ja już druga nocke z rzędu siedzę do 3!?!? I na zmianę karmie,noszę,daje cyca i próbuje butelkę,która gardzi( smokiem tez,a ewidentnie szuka smoka,aby possac i dlatego trudno jej zasnac).  Dalej się wkurza po jakimś czasie,że wolno leci i takie nocki mamy.Wiecej juz się nie żale bo brakuje mi już sił...powodzenia i jeszcze raz życzę aby była grzeczniejsza heh.
Ps.Mona tez juz się śmieje i " gada", fajna jest...jak się nie drze heh.
Ps2. W ramach poprawy humoru juz zamówiłam sobie mój wymarzony wózek - spacerówke. Miał być to prezent gwiazdkowy urodzinowy,ale muszę mieć motywację aby przetrwać. BEDZIE stała, cieszyła moje oko jak  będę kolejna noc ja nosić 🙂 Aż mam wyrzuty sumienia, że tak poszalalam...moje cudo to ELODIE Details " Apple of my.eye".
Proszę mi nie pisać tylko,że to szajs,bo się zalamie totalnie.

Mąż z pracy dostał.pieniadze na nosiło...wiec czekamy i pomału szukamy.Bede chyba celować w fidelle klamrowa,ale jeszcze na spotkaniu chustomam ( jak już będę mogła bez wstydu wyjść do ludzi,a nie latać z cycem 24 h) przymierze co tam dziewczyny mają i zdecyduje.

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 04 sierpnia 2016 o 18:00
Kasiulka, no fakt,pojadl! A ja bym tak chciała aby Oliwia zjadła te 10 ml i padła.Wieczory,a raczej noce to koszmar.Pada ok24-2, wcześniej wyssie obie piersi,potem mnie tłucze, że słabo leci i karmie ja chodząc po mieszkaniu ( a to wyzwanie z miseczka I)  albo leży na brzuchu,oczywiście ciągle płacze.W międzyczasie oferuje butelkę,ale może tak wypije z 40 ml w  ciągu godziny...jestem.padnieta dziewczyny - do tego stopnia, że dziś wysłałam chłopaków do dentysty,a mają za tydzień wizytę heh.Na moje nieszczęście Olek juz zobaczył prezent i klapa.Zrobilam pogadanke i obiecał,że pójdzie za tydzień..
Dziś szczepienie Oliwki było więc od rana panikuje i mierze jej.temp.Obawiam się nocy,bo wieczory mimo zachowanego rytmu są niespokojne wiec co będzie dzisiaj!?  Pediatre prosiłam aby zbadalla  dwa razy,bo ja mam.wrazenie, że ma katar choc frida nic nie wyciągam.Takie moje paranoje...Po prostu boje się szczepień i nopow, ale też mi brak odwagi aby zrezygnować.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 02 sierpnia 2016 o 22:02
Maleństwo, dziekuje.
Nerechta, również dziękuję za zwrócenie uwagi.Potem napisze więcej z komputera, bo wyszło tak jakbym olala sprawę,a dziecko chore...

Diakonka nie wiem czy to przesąd czy nie,ale wcziraj Olek oznajmił, że go swędzi tylek...

Figura  chusta jest mojej trenerka.Pozyczona do czw.Firma YARO, wzór pióra( nie pamiętam jaka nazwa), len- bawełna,długość 3,6 m.Piekna jest! Twz chciałam taka,ale mają jedynie 4,2 i 4,6 a na razie to dla mnie za długa.Ja zamówiłam sobie YARO YOLKA BLUE. Dobra cena,a chusta świetna.Zamienię się z koleżanką,która mnie uczyła i mi ją złamie.

Edit.chusta to YARO  FOUR WINDS MARINE STONEGREY
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 02 sierpnia 2016 o 14:12
Diakonka, jak masz jeszcze te ubranka, to ja jestem chętna.Pisze priv
Lotnaa.,ale ślicznosci!
Leosky, jak czytałam to czułam jej ból...przytulam,jest bardzo dzielna!

Ja właśnie rozpoczela. Akcje pt zdrowie u Olka- z posiewu z nosa i gardła nic nie wyszło,tzn jakieś dzrozdaki wiec dostał syrop i taki jego urok,że ma ciągle katar,uodparnia się i tyle.Jeszcze bad krwi przed nami.Teraz odrobaczam Olka,bo coś zgrzyta zębami.Pediatra na szczęście dala nam syrop i działamy.a w czw czeka nas dentysta...idzie z ojcem, ja za bardzo się boje.Mamy problem z myciem zębów, słodyczy je mało, leżą u nas często,ale nie rzuca się na nie,mogą leżeć i tyle.Niestety pije soki, wody nie da się wcisnąć, nad czym ubolewam. Zauważyłam dwie  czarne " dziury"? Zobaczymy czy wogole wejdzie...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 02 sierpnia 2016 o 13:17
Dziekujemy!
Lotnaa, prosze sie nei smiac😉  koleżanka do mnie przychodzi i robi mi hybryde i nawet teraz brwi machnęła,bo czuje sie jak zombie to chociaz tyle...w ciazy tez przychodziła. Ma swoją firmew domu, ale tez  dojeżdza do klientów. Najpierw ja do niej chodziłam, ale w ciazy wspiac sie na 3 p było dla mnie wyzwaniem i tak zaczęła przyjezdzac do mnie. Paznokcie malowała mi ponad  2 H a zawsze-dodatkowo np 2 kolory, jakis wzorek recznie malowany zjamowąło ok1h max do1,5h, ale w międzyczasie były 4 karminia, wycie, hustawka, ona nosiła,  w koncu przyszedl Maz😉  ...takze ten...jest bardzo wyrozumiałą😉)
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 02 sierpnia 2016 o 12:30
Witamy, po kolejnej nieprzespanej nocy ehhh.Znowu zasnęłysmy ok2. U nas male zmiany-wieczorem cycamy i dalej walcyzmy aby troche butelkę załapac(wypiła ostatnio 60 ml na raty...taki szał!) i potem z przerwami cycałysmy do 2!
Wczoraj umówiłam sie ze znajomą,ktora jest doradczynią chustowa na trening ( ma lokalna grupe w Ole) i pokazała mi jak motac moją Diablice. Oto efekt-nie jest idelaanie, gdyz to nasze początki, no i Dzieć mało wpólpracuje-płacze,wyciąga łapki,a ale nagroda jest-odpłynęła. Tylko bidulka sie upociła i odłozyłam na łozko, co było błedem,bo własnie "poleżałyśmy" sobie godzinke. Teraz lece szukac chusty-w czw musza ta oddac, chyba że dojdzie mi moja nowa, to sie wymienie i koleżanka mi ja  złamie.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 31 lipca 2016 o 15:57
Leosky, cudowne  😍 zdolna bestia z Ciebie kobito!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 28 lipca 2016 o 21:28
Dea, Kasiulka...trochę się obawiam, że jej się uleje czy cos jak nie odbije. Wogole jestem przewrazliwiona na punkcie podawania płynów/ lekow jak dziecko lezy.Boje sie,ze nie wpadnie tam gdzie powinno i " podtopie" dziecko... Takie moje paranoje,no nic.Jednak w nocy( zmęczenie materiału,przyznaje)  kilka razy miałam tylko położyć głowę i zaraz odbić i odlecialam...
Dzisiaj w ramach odstresowania i pobudzenia laktacji kazalam mężowi zakupić bavarie( tak wszędzie chwalona). Nie bardzo wiedział czy żartuje, bo ja piwa nie znoszę... No ale kupił jakaś ( niby są 3 rodzaje).  Wypiłam pół szklanki i czekam na rzekę  mleka  😁
Albo alkoholizm albo depresja...trudny wybór  😜 😁

Kasiulka,  " Kaśka " wez ty kobieto się zlituj!?  Ja mam ochotę skakać z balkonu,bo dziecie mnie okłada,że cyce puste i nie leci ( jak leżę juz druga godzinę,to fakt może być problem... I nawet moja pozycja " do uspokajania " na brzuchu nie działa!? Dziś chodziłam chyba z godzinę z mala na rękach przy Cycu,a to wyzwanie, gdy się ma cyce rozmiaru H i zwisaja do kolan...dlatego tez tak nie lubię karmić poza domem.
Życzę spokojnej i mlecznej nocy.Niech moc ( mleka) będzie z wami..

Edit.u nas oba sposoby na podanie wody się nie sprawdziły.Olek pił wodę.z sokiem do.pewnej " proporcji", jak już było " za dużo" wody, to się darł i plul.Nawet Pani w.przedskzolu wczoraj mnie poinformowała, że Olo wypił swoj sok z bidonu, dolala mu wody,ale nie ruszył, a ze właśnie po niego przyszłam, a do domu raptem 5-10 min max,to już napil.sie w domu.Probuja mu podawać wodę,ale odrzuca za każdym razem.
Edit2. Hmm...nie wiem czy to ta ssklaneczka bavarii czy efekt placebo,ale obudzily mnir bolące pełe mleka...ale szał! Tylko czy mogę tak codziennie pić szklaneczke? Naprawdę mam obawy o swoje zdrowie  😜
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Olesniczanka dnia 27 lipca 2016 o 12:04
Nada, trzymaj się kochana, wiem co przezywasz!

My dziś po kontroli bioderek i usg brzuszka ( prywatnie) i wsio ok.Przed wyjazdem karmiłam bo niby się nie powinno, ale byłby ryk..lekarz się śmiał, że żołądek wypełniony.Mala trochę pomarudzila , ale.ogolnie byłam w szoku. wszytsko z biodrami ok,usg brzuszka tez ok( robiłam profilaktycznie, zależało mi na nerkach ze względu na fakt,że Olek ur się z obustronnym wodonerczem.W ciąży nerki były idealne,ale wolałam spr.po porodzie),  jestem już spokojna ufff.Jeszcze " tylko " czekamy na wymaz z nosa i gardła Olka,trzeba zrobić mu morfologie( robie min 1-2 x w.roku) i będzie juz luz.
Olek ciaglr ma katar,dostaje jakieś syropy.Nie chorował poważnie w zimie, " jedynie " ten katar,ale.ilez można go faszerowac syropami!?
Jezu Jezu....będę się zalic na moja najcudowniejsza córcie, bo mimo że dzieciaki swoje kocham
Nad życie,mam ochotę ja wystawić na balkon i spać!?!Moja Mała to ssak jakich mało?!? Do tego nie potrzebuje dużo snu!?! Co za egzemplarz...ale tego się spodziewałam,bo już w brzuchu dawała.popalic.Olek przy niej to anioł!!!
I ja go niestety,ale." zaniedbuje ", mąz spędza z nim dużo.czasu po.poludniu albo dziadkowie, robimy wycieczki,ostatnio byliśmy dwa razy po 5 dni u babci razem.Tragedia! Mam straszne wyrzuty sumienia i jak ten cholerny czwarty trymestr się nie skończy,to serio palne sobie w łeb.Mala wisi jeszcze więcej,nie ma regularność,dalej butelki nie chce ani smoka choć już mleko " uszami się wylewa". W ndz karmiłam na pasie awaryjnym w aucie z sercem w gardle czy nas coś nie walnie, bo tak się.darla, że się dusila / dlawila w fotelu.Cala upocona z nerwów bylalm!? Zanim.zapytacie...tak nakarmilam przed wyjazdem,a mieliśmy do pokonania raptem 70 km wiec godzinkę drogi.Ogolnie jest ciężko i każdy spacer dla mnie to męczarniach.Jakbym jeszcze miała pewność,że się naje, napije czy pośsie i będę mogła kontynuować spacer...
Mamy też problem ze spaniem.Od paru dni mało.spi,zarówno.w.dzien jak i w nocy. wczoraj od 6-12 spala 45 min to.jadlam / robiłam obiad i wszystko inne,jak usiadłam był ryk,a potem do 17 miałam kilka.podejsc aby cyca jej zabrać i wstać..max 5-10 min i awantura.TERAZ tez podejmują juz któraś z kolei probe aby pranie włączyć i zjeść...
Dalej butelki nie chce,jak mało.leci z cyca to mnie okłada pięściami, znalazłam sposób i kładę ja na sobie a piersiach  i wtedy ssie i zasypia,jak tylko odloze kolo siebie( razem śpimy, tylko we dwie) to.oczy otwiera.Podobnie w nocy jak nakarmie i chce odbić,każda próba podniesienia kończy się kolejnym " cycaniem ", bo otwiera swoje oczeta...
Odliczam dni do ukończenia 3 mcy 🙇