Agatinha

Konto zarejstrowane: 26 października 2011
Ostatnio online: 04 października 2021 o 15:44

Najnowsze posty użytkownika:

Kącik WKKW
autor: Agatinha dnia 01 września 2017 o 20:57
LIVE na facebooku ...
https://www.facebook.com/BurghleyHorse/

Przynajmniej według ich strony internetowej...

W poprzednich latach można było obejrzeć przejazdy wszystkich jeźdźców po zawodach tutaj
www.burghley.tv
Kącik Ujeżdżenia
autor: Agatinha dnia 14 sierpnia 2015 o 11:59
Cytat z St. Georg:

"Nawyraźniej szefostwo niemieckiej ekipy liczyło się z tym, że Totilas odpadnie po Grand Prix albo najpóźniej po Grand Prix Special. Główna trener niemieckiej kadry Monica Theodorescu znacząco niewiele interesowała się Kürem Totilasa. Najwyraźniej była to dość cyniczna kalkulacja - nie do końca zdrowy koń miał przejechać czworobok na 80 % i zapewnić drużynie złoty medal. "

Jeśli to prawda, to jest to naprawdę obrzydliwe.  😕
Kącik Ujeżdżenia
autor: Agatinha dnia 14 sierpnia 2015 o 00:45
Przyznaję, chodziło o ciągi nie o trawersy, ale po niemiecku to "Zick-Zack-Traversalen". Tłumaczyłam w pośpiechu.

Teraz nawet jedna z największych niemieckich gazet pisze o Totilasie - Frankfurter Allgemeine Zeitung
http://www.faz.net/aktuell/sport/mehr-sport/reiten/totilas-ist-bei-der-reit-em-nicht-in-topform-13749237.html

Komentarz w skrócie:
- nawet przy wjeździe na czworobok Rath nie pokazał czystego kłusa
- niemiecka sędzina Katarina Wüst oceniła Totilasa najniżej - 72,9 %
- Katarina Wüst przyznaje, że widziała nieregularności chodów i wpłynęły one na jej ocenę, ale konia uznała za zdolnego do udziału w konkursie
- już przed startem Totilasa pojawiały się plotki, że ma problemy z lewym tyłem. Decyzja weterynaryjna o dopuszczeniu konia do zawodów, która zapadła we wtorek,  nie była jednomyślna
- ewentualna decyzja o przerwaniu przejazdu należała do głównego sędziego Eduard de Wolff van Westerrode, który pochodzi z Holandii i łatwo można by mu zarzucić stronniczość. Poza tym siedział na środku krótkiej ściany, więc nie mógł zbyt dobrze widzieć krytycznych momentów.
- Rath planuje wystartować w Grand Prix Special po konsulatcji z weterynarzem
Kącik Ujeżdżenia
autor: Agatinha dnia 13 sierpnia 2015 o 16:57
Ja widzialam przejazd na live na clipmyhorse.tv. Magii, ktora kiedys byla, brak  🙁 Nie jestem ekspertem, ale tez mi sie wydawalo, ze nie idzie czysto.

Dla niemieckojezycznych tutaj dlugi komentarz przejazdu:
http://www.st-georg.de/news/dressur/em-aachen-76-prozent-fuer-totilas-und-ein-grosses-fragezeichen/

I glowne problemy wypunktowane w artykule:
- Piaff zbyt malo aktywny, jakby do tylu
- 7 zamiast 6 skokow galopu w trawersach
- oceny klusa wyciagnietego miedzy 4 a 8 punktow, zaleznie od sedziego  🤔
- zakuliosowo mowi sie, ze kulawy
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: Agatinha dnia 14 lipca 2015 o 21:32
Agatinha sprawa jest ciekawa. Ten sezon będzie moim trzecim w Niemczech. Mam niemiecką licencję. W 2013 i 2014 roku PZJ wystawił mi pozwolenie na starty za darmo, w tym zażyczył sobie własnie 450 zł. Jestem w trakcie wyjaśniania, ale zastanawiam się, czy po prostu nie pominąć tego kroku, mam dość niemiecko brzmiące nazwisko... 👀


Paa już w lutym krótko dyskutowałyśmy o tej kosmicznej opłacie za pozwolenie. Czy PZJ jakoś uzasadnia jej wprowadzenie i wyskość?
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: Agatinha dnia 18 lutego 2015 o 14:07
Nigdy nie bylam zarejestrowana w PZJ. W Polsce jezdzilam wylacznie rekreacyjnie. Aha zrobilam brazowa odznake.
Z tego co rozumiem chodzi o obywatelstwo.

Niemiecki zwiazek wyjasnil mi, ze zaswiadczenie ma zapobiegac m.in. sytuacji kiedy jezdziec w danym kraju zostaje zawieszony np. za niesportowe zachowanie, a potem rejestruje sie i startuje w innym kraju.

Co nie zmienia faktu, ze wysokosc oplaty jest z kosmosu.
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: Agatinha dnia 18 lutego 2015 o 10:28
Temat byl juz kilka razy poruszany, ale mimo to zwroce sie ponownie o rade, zwlaszcza do re-voltowiczow mieszkajacych na stale w Niemczech.

Chcialam wyrobic sobie w tym roku licencje na starty. Mieszkam w Niemczech na stale, wiec niemiecki zwiazek traktuje mnie jak kazdego innego niemieckiego jezdzca i moge wyrobic normalna "Jahreslizenz", czyli licencje roczna. Wymagane jest tylko pisemna zgoda PZJ (wyjasniono mi, ze wynika to z przepisow FEI art. 119).

No i tutaj zaczynaja sie schody, bo wydanie takiego papierka przez PZJ kosztuje 450 PLN. Czy komus udalo sie obejsc te oplate? Czy ktos probowal ja oprotestowac? Uwazam, ze jej wysokosc jest skandalicznie wysoka.

Tak na marginesie, Niemczech wydanie podobnego zaswiadczenia kosztuje 30 €.

Eeeh

P.S. Przepraszam za brak polskic znakow.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Agatinha dnia 17 lutego 2015 o 12:05
Hmm, co to jest "wyzsza szkola jazdy"? No i zawsze mi sie wydalo ze ustepowanie i lopatki to podstawy, a nie "wyzsza szkola jazdy"  🤔

http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/14992?q=&plec=2&masc=&rasa=&lokalizacja=6&przeznaczenie=przeznaczenie1&cena=&strona=

Wiem, czepiam sie szczegolow  😀iabeł:

P.S. Przepraszam za brak polskich znakow
Konie z polskimi paszportami startujące za granicą!
autor: Agatinha dnia 16 grudnia 2014 o 11:00
Titina sprawdzilam - wyrobienie licencji startowej koniowi niemieckiemu kosztuje 61 € a koniowi z zagranicznym paszportem 150 €. Moze nie sa to wielkie pieniadze, ale roznica bardzo duza. No i 90 € piechota nie chodzi.  😉

No i jak najbardziej - Niemcy duzo mysla o swoje hodowli i dbaja o nia  👍
Konie z polskimi paszportami startujące za granicą!
autor: Agatinha dnia 15 grudnia 2014 o 16:35
A szczytem  chamstwa, jest wpisanie klaczy Desdemona , że jest hodowli niemieckiej, podobne jest z Bestsellerem, który figuruje jako hodowli brytyjskiej , i kraju urodzenia GB, mimo ,że księga jest PZHK.


Titina na początek powiem, że oczywiście bardzo podziwiam Waszą inicjatywę i mrówczą pracę.

Przyszła mi jednak do głowy jedna sprawa. Nie wiem jak w innych krajach, ale w Niemczech wyrobienie licencji startowej koniowi z zagranicy jest dużo droższe niż koniowi hodowli niemieckiej. Możliwe, że w niektórych przypadkach ukrywanie pochodzenia konia nie wynika z niechęci do polskiej hodowli tylko jest zwyczajnie  umotywowane finansowo.

Oczywiście z perspektywy promocji polskiej hodowli jest to kiepskie usprawiedliwienie.
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: Agatinha dnia 15 grudnia 2014 o 15:59
Dzięki ElaPe! Cieszę się  😀
Poprawny dosiad
autor: Agatinha dnia 14 grudnia 2014 o 19:00
Fajne podsumowanie Julie. Dzięki  🤣
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: Agatinha dnia 14 grudnia 2014 o 18:59
Obiecany raport z wycieczki na targi jeździeckie Hippologica w Berlinie i z treningu z Frankiem Ostholtem.
Na targach byłam po raz pierwszy. Oczywiście jak to na targach na stoiskach oferowana była nieskończona ilość uwiązów, czapraków, bryczesów, ekologicznych końskich cukierków i kalendarzy z na wpół rozebranymi młodymi facetami w strojach kowbojów etc. Wszystko dopasowane do wiadomej grupy docelowej…  😎




Niestety nie udało mi się całkiem zapanować nad portfelem i wróciłam do domu 2 parami nowych  bryczesów.
Zarówno wśród kupujących jak i sprzedających było wielu Polaków.

Targi połączone były z zawodami halowymi. Poza tym na trzech placach odbywały się pokazy i wykłady dotyczące różnorodnych tematów jeździeckich m.in. ujeżdżenia, lonżowania na dwóch lonżach, jazdy barokowa, westernu, jeździectwa naturalnego, powożenia etc.

Przyznam, że targi były interesujące, ale nie „powaliły mnie na kolana”. Przypuszczam, że nie można ich w żaden sposób porównać do takich wielkich wydarzeń jak np. Equitana w Essen.

Zdecydowanie najciekawszym wydarzeniem wczorajszego dnia był, wspomniany już przeze mnie, otwarty trening na przeszkodach stałych prowadzony przez Franka Ostholta.
Urodzony w 1975 roku Ostholt jest  bardzo doświadczonym i utytułowanym WKKWistą  - trzykrotnym mistrzem Niemiec w WKKW, brązowym medalistą Mistrzostw Europy i złotym medalistą Mistrzostw Świata, jak również olimpijczykiem. Prywatnie związany jest z WKKWistką Sara Algotsson-Ostholt.

W treningu wzięły udział 4 nastoletnie amazonki z Berlina i Brandenburgii, które należą do wybranej, wspieranej finansowo grupy utalentowanych młodych jeźdźców. Grupa  wyłoniona została podczas serii 5 zawodów kwalifikacyjnych w sezonie. Wszystkie jeżdżą na niemieckim poziomie A (to chyba odpowiednik polskiego P).

Na placu przygotowanych zostało 5 stałych przeszkód ustawionych jakby w kopertę -  2 hyrdy, domek, narożnik i wąski front. Wklejam szkic ustawienia przeszkód i z góry przepraszam za jego jakość. Talentu rysownika u mnie brak.



Amazonki wjechały na hipodrom już lekko rozgrzane. Oczywiście konie były niespokojne i dlatego Frank Ostholt zalecił od razu rozprężanie koni w kłusie i galopie, żeby odwrócić ich uwagę od licznej publiczności.

ROZGRZEWKA
Jednym z elementów rozgrzewki były dodania i skrócenia w galopie w półsiadzie. Ostholt podkreślał, że zmiany tempa należy uzyskać poprzez przenoszenie ciężaru ciała dodanie – lekko do przodu, skrócenie  – lekko do tyłu. Dodatkowo zwracał uwagę na odpowiedni półsiad – bardzo blisko konia, tak żeby między pupę jeźdźca i siodło mogło zmieścić się najwyżej niedzielne wydanie gazety.
Drugą częścią rozgrzewki były skoki z kłusa przez stojący na środku domek. Ostholt wyjaśnił, że przyzwyczajenie koni do skakania z kłusa przez stałe przeszkody jest ważne, ponieważ na crossie zawsze może się zdarzyć, że koń zgubi tempo np. w wodzie, a mimo to musi skoczyć następną przeszkodę.
Z galopu skakane były jeszcze pojedyńcze hyrdy.

KOMBINACJE 2 PRZESZKÓD
Kolejnym zadaniem dla amazonek było przejechanie kombinacji 2 przeszkód.
Najpierw najazd na domek, a potem łukiem w prawo na cztery skoki galopu i hyrda ze schodkiem.
Druga kombinacja polegała na pojechaniu na prawą rękę przekątnej na wprost i skoczenie domku a natępnie hyrdy w jednej linii. Linia prosta wymuszała skakanie obu przeszkód lekko na skos.
Przy tej okazji Ostholt podkreślał, że jeździec odpowiedzialny jest przede wszystkim za trasę i tempo przejazdu. Natomiast mniej ważne są odległości. Konie WKKW muszą nauczyć się przejmować odpowiedzialność za skok. Jeździec siedzi w bezpiecznym dosiadzie blisko konia i dopasowuje się do niego. Poza tym kolana w skoku nie powinny być zaciśnięte, łydka przyłożona, oparcie głównie na strzemienieniu. Zamknięte zbyt mocno kolana mogą przyczynić się do utraty równowagi.

WĄSKIE FRONTY
Amazonki miały do pokonania 2 wąskie przeszkody, jedna z nich była narożnikiem.
Frank Ostholt wyjaśnił, że na treningu warto ułatwić sobie sprawę drągami. Koń powinien na treningu zbierać pozytywne doświadczenia i być uważnym
Na początku drągi oparte były o przeszkodę i dokładnie w wyznaczały /ograniczały najazd
filmik
W kolejnym etapie drągi leżały pod podobnym kątem jak wcześniej, ale na ziemi. Dopiero trzecie podejście było bez pomocy drągów.


TOR PRZESZKÓD – PARCOURS
Pod koniec Frank Ostholt polecił amazonkom przejechanie kombinacji wszystkich przeszkód na placu. Trasa przejazdu była tak wyznaczona, że wykorzystywała wszystkie wcześniej ćwiczone elementy.
Chyba najładniej przejechała całość najmłodsza uczestniczka treningu na niesamowicie, zwrotnym i uważnym kucyku.
Tutaj video tego przejazdu. Niestety bardzo kiepskiej jakości, za co przepraszam.


POPRAWA BŁĘDÓW
Oczywiście, nie wszystko udało się idealnie. Jedna z amazonek rozstała się z koniem podczas najazdu na środkowy domek w ramach ostatniego zadania. Nic poważnego – ona chciała w lewo, koń uznał, że woli w prawo i tak się rozstali.
Przy ponownej próbie najazdu obu przeszkód (domek i hyrda po lini prostej) koń ponownie odmówił skoku przez domek.
Wtedy Ostholt zalecił jakby kroczek w tył. Amazonka miała spokojnie najechać najpierw na lewą rękę potem na prawą sam domek, gdy to się uda, ponownie kombinację z hyrdą. I rzeczywiście w takiej kolejności wszystko poszło bardzo dobrze.

Wszystkie dziewczyny zostały pod koniec bardzo pochwalone przez trenera  👍


Mam nadzieję, ze nie znudził Was mój wpis, ale chciala jak najdokładniej przekazać uwagi i zadania, które padły podczas treningu. Będę wdzięczna za Wasz feedback  :kwiatek:
Poprawny dosiad
autor: Agatinha dnia 12 grudnia 2014 o 22:31
Ojej, jak fajnie ze jest zainteresowanie 😀
Ale jak ma byc dlugi i merytoryczny wpis to sama jeszcze troszeczke doczytac i  uporzadkowac wszystko co dotad wiem o metodach Meynersa (mentalnosc kujona, eh  🤔wirek🙂 Obiecuje zrobic to w ferie swiateczne. Mam nadzieje, ze sie nie pogniewacie, ze chwile to potrwa.

Jutro wybieram sie na Targi Hippologica w Berlinie i m.in. spotkanie z Frankiem Ostholtem, szefem wyszkolenia WKKWistow w Warendorfie. Postaram sie w zdac relacje, zeby nie bylo ze znikam na 2 tygodnie.
Poprawny dosiad
autor: Agatinha dnia 12 grudnia 2014 o 21:08
Agatinha, a co ma rotacja do zakleszczania się?
(...)
Chyba pomyliłaś ułożenie nogi z zakleszczaniem.


halo Moje odczucie jest takie, ze osoby, ktore wezma sobie zbyt mocno do serca tak czesto tu wspominana rotacje, to istnieje szansa, ze zamkna miednice i sie zakleszcza. I po prostu warto to powiedziec glosno  😡
Dlatego chcialam podzielic sie swoimi doswiadczeniami.
Oczywiscie kazdy musi znalezc zloty srodek dla siebie.

Julie 

O tak, ktos z boku jest nieoceniony 🙂 Z moich doswiadczen chwilowo wynika, ze najwiecej sie ostatnio ucze, konsultujac sie z wieloma osobami. Z kazdej lekcji wyciagam cos nowego, cos do myslenia. To wielka korzysc z tej emigracji do Niemiec  😀

No i ze mnie taki typ, ze zawsze musze sie przestarac i za bardzo przylozyc do sprawy  😤 No i tak bylo z tym rotowaniem uda. Jak mnie pani instruktor podczas dosiadowych konsultacji za noge zlapala i probowala odpowiednio ustawic/troche rozluznic to ni cholere na poczatku nie mogla, tak bardzo staralam sie miec idealanie ulozone, wkrecone uda  😂 Zupelnie sobie to w mozg i w cialo wdrukowalam. No ale teraz postanowilam poprawe i pracuje nad soba.


No i jeszcze pytanie z innej beczki, bo troche sie juz jednak oddalilam od polskiego swiata jezdzieckiego. Czy Ekcart Meyners jest w ogole w Polsce znany? Warto zrobic o jego pracy krotki w wpis w watku o cwiczeniach dla jezdzcow?
Poprawny dosiad
autor: Agatinha dnia 12 grudnia 2014 o 16:45
Juz od dluzszego czasu nurtuja mnie watpliwosci dotyczace "teorii rotowania ud".

Przyznaje, ze nie udzielam sie zbyt aktywnie na forum, ale czytam wiele watkow od dluzszego czasu. Staram sie po prostu jak najwiecej uczyc i wcielac w zycie rady doswiadczonych forumowiczow. Tak bylo tez z rotacja ud.

Mieszkam obecnie w Niemczech, wspoldzierzawie konia, nadrabiam jezdzieckie braki. Wiadomo, kazdy ma swoje problemy. W ramach doksztalcania sie i pracy nad slabosciami, wzielam ostatnio udzial w 2 czesciowym szkoleniu dosiadu. Warsztaty prowadzily 2 instruktorki - pierwsza zajmujaca sie ogolnorozwojowymi, rozluzniajacymi cwiczeniami na ziemi, druga pracujaca z jezdzcami na koniu. Obie panie opieraly sie na metodach opracowanych przez Eckarta Meynersa.
(Eckart Meyners to niemiecki naukowiec zajmujacy analiza ruchu i treningiem funkcjonalnym dla jezdzcow. Prowadzi badania zarowno z profesjonalistami, jak i amatorami, szkoli instruktorow. Napisal wiele ksiazek opisujacych cwiczenia na koniu i na ziemi pomagajace poprawic dosiad. Jego praca to w sumie material na osobny wpis w watku Cwiczenia dla jezdzca)

Podczas szkolenia podkreslane bylo, ze jedna z najwazniejszych cech dosiadu jest jego elastycznosc. Konski ruch musi byc przez nasze cialo elastycznie przejmowany i jakby przepuszczany zarowno w gore jak i w dol. Taka elastycznosc jest mozliwa tylko wtedy, jesli otworzymy miednice, wsiadziemy glebiej w konia, puscimy luzno noge.

W moim przypadku zwrocono mi uwage, ze nie sprezynuje w stawach skokowych, zakleszczam udo i kolano, przez co m.in. nie mam mozliwosci prawidlowego dzialanie lydka.  Przyczyna tego sa wlasnie zrotowane do srodka uda i stopy, powodujace usztywnienie/zamkniecie miednicy.

😲

Na poczatku jakos nie moglam sie z tym pogodzic i zaraz po przyjsciu do domu rzucilam sie na uwazne ogladanie filmikow z moimi ulubionymi jezdzcami, takimi jak: Ingrid Klimke, Michael Jung, Edward Gal. No i z moich obserwacji wynika, ze zadne z nich ud nie rotuje i wszyscy jezdza w palcami lekko na zewnatrz,  a nie rownolegle do konia.  ❓ ❗

Uff, mam nadzieje, ze moj wpis nie jest za dlugi i ze jest zrozumialy. Mam tez nadzieje, ze nie zostanie odebrany jako krytyka tylko pretekst do dyskusji. Przynajmniej mnie ta sprawa bardzo frapuje i chetnie dowiem sie co mysla o tym forumowicze z wiekszym doswiadczeniem niz ja.

P.S. Pisze z niemieckiego komputera, wiec przepraszam, za brak polskich znakow.
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Agatinha dnia 03 listopada 2014 o 20:00
horseofdream myślę, że najwiarygodniejszym źródłem informacji będzię wet. Zadzwoń do kilku, zapytaj o opinię- będziesz wiedziała na czym stoisz  🙂

Ja ponawiam swoje pytanie : czy ktoś z Was słyszał o ogierach PRE, lusitano, fryz gdzie jest możliwość pobrania nasienia? Ewentualnie czy znacie kogoś żeby takowe ściągnąć z zagranicy?


Kara 107 w Niemczech, niedaleko polskiej granicy, w Gestüt Bon Homme stacjonuje Embrujo XXXI. Nie jestem w stanie wypowiedzieć się o jego wartości hodowlanej, ale Bon Homme ma bardzo korzystne warunki wysyłki nasienia.
http://www.gestuet-bonhomme.de/gestuet/hengstkollektion/hengst/embrujo-xxxi/
Interpretacja filmików /jazdy, treningi/
autor: Agatinha dnia 06 lipca 2014 o 21:15
Dziękuję za wszystkie uwagi.

ms_konik
- trafiłaś w sedno, żeby nie dziubać jakis czas temu odłożyłam ostrogi
- co oznaczają ręce na modliszkę?
- i dziękuję za miłe słowa  :kwiatek: dążymy w pocie czoła do bycia super parą

whisperer12
Na początku jazdy, kontakt w stępie jest dobry (jeszcze nie tak dawno temu było inaczej). Problem niestety pojawia się w przjściach kłus-stęp, galop-stęp. No ale to pewnie częściowo wina mojej zbyt sztywnej ręki.

halo
- mój brak zaangażowania wynika chyba z tego, że często boję się coś zrobić źle. Zawsze szukam winy u siebie, jak coś nie wychodzi, więc pewnie czasem mnie to paraliżuje no i mamy efekt nieoddychającego, zahipnotyzowanego "pierożka" na końskim grzbiecie. No a czasem tak się zafiksuję na jednej rzeczy, np. o znalezienu dobrego momentu do przejścia, że zapominam o wszystkim innym tzn. zadzie łydkach, ruchu do przodu etc.
- chyba nie do końca rozumiem tę sprawę z mięśniami. Chyba nie jestem sobie w stanie wyobrazić , jak użyć mięśni poniżej łopatek i jeszcze się przy tym bardziej nie usztywnić. Niestety ma ogół mam mocno spięty pas barkowy (co skutkuje sztywną ręką, brakiem czucia pyska etc.) dlatego cały czas staram się rozluźniać. Miałam też tendecję do kaczego kupra 🙁 którą w miare udało mi się wyplenić.
- no i jeszcze pytanie co do mięśni brzucha, zawsze mi się wydawało, że powinno się ich używać, np. w przejściach, w skracaniu chodów...
- że ręce za wąsko, zwłaszcza w lewo, to jakiś czas temu nawet sama zuważyłam, staram się o tym pamiętać
- powiększanie i zmniejszanie koła było ćwiczeniem zadanym przez panią trener, rzeczywiście powinnam jeszcze bardziej myśleć o jechaniu go jakby łopatką do wewnątrz
- na swoje bardzo malutkie usprawiedliwienie, mogę tylko dodać, że nie tylko ja mam problemy z jechaniem tego konia z porządnie zaangażowanym zadem
Interpretacja filmików /jazdy, treningi/
autor: Agatinha dnia 06 lipca 2014 o 17:54
[quote author=Agatinha link=topic=159.msg2134073#msg2134073 date=1404662378]
Koń na filmikach:
- mimo wieku ma dynamit w tyłku

Nie wygląda. To, co ja widzę, to ledwo idący koń, bez ruchu do przodu i bez zadu oraz bierny jeździec bez koncepcji na jazdę.
[/quote]

Faith Postaram się wyjaśnić. W kłusie zmniejszanie i zwiększanie koła. W galopie przejścia galop-stęp na kole, w lewo zdecydowanie mniej udane.

[b][b]Facella [/b][/b]- zgadzam się - na ujeżdżalni ciężko uruchomić zad. Dynamit pojawia się jako można robić bzdury - gnać w terenie bądź na torze do galopu.
Interpretacja filmików /jazdy, treningi/
autor: Agatinha dnia 06 lipca 2014 o 16:59
Podczytuję re-voltę od dłuższego czasu, ale dotąd bardzo rzadko zabierałam głos. Jednak nadszedł czas oddać się pod zbiorową ocenę Voltopirów.  🤣
Poniżej linki do trzech filmików





Kilka słów o mnie:
Jeżdżę odkąd byłam dzieckiem, ale niestety zawsze było to jeździectwo z przerwami. Czasem jeździałam bardzo intensywnie no a czasem wcale. Jak byłam na studiach w Berlinie odkryłam nowy jeździecki świat i po powrocie do Polski już nie odnajdywałam się w polskich szkółkach  😤 Od trzech lat mieszkam znowu w Berlinie, współdzierżawię konia i nadrabiam lata pseudo-jeździectwa. W miarę możliwości staram się jeździc na różnych koniach, żeby jak najwięcej się nauczyć. Oczywiście mamy sensowną pomoc z ziemi, ale bardzo chętnie posłucham innych rad  🙂

Problemy, z którymi nie mogę sobie poradzić:
- ogólna sztywność, która natychmiast się wzmaga, jeśli jeżdżę rzadziej niż 3 razy w tygodniu. Niestety praca przy biurku nie wspomaga elastyczności, więc często czuję się niczym ten "biurowy spinacz" i zanim się porozpinam na końskim grzbiecie to mija strasznie dłużo czasu. Staram się czasem chodzić na yogę, która zdecydowanie poprawie sytuację
- latająca łydka
- im bardziej się staram tym bardziej przestaję oddychać i się spinam  👿
- słabsza lewa strona, ciężko mi nie usztywnić nadgarstka i pasu barkowego, w lewo ciężko mi jechać elastyczne półparady
Eh, czasem ogarnia mnie zwątpienie.

Koń na filmikach:
- 16 letni wałach oldenburski
- mimo wieku ma dynamit w tyłku
- ujeżdżony po porządnej klasy N, chociaż czasem ciężko go do tego zmotywować
- właścielka jeździ na nim zawody skokowe i WKKW, ja niestety tylko ujeżdżenie i czasem cavaletti, koperty
- zdecydowanie sztywniejszy w lewą stronę


Będę wdzięczna za Waszą krytykę, rady i pomysły  :kwiatek:
Pochwały też chętnie przyjmę, bo zdecydowanie lepiej działa na mnie marchewka niż bat  😎

P.S. W mojej galerii wstawiałam kilka zdjęć na innych koniach w ramach uzupełnienia. (Nie chcę powtarzać całego tego wpisu w Interpretacji zdjęć)


Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka
autor: Agatinha dnia 26 stycznia 2014 o 12:43
Ja dzisiaj próbowałam wybrać sobie kask, tyle co ja się naprzymierzałam.. Mam taką głowę, że  w większości wyglądałam jak grzybek, mierzyłam Casco Duell, to stwierdziłam, że wyglądam jakbym z roweru dopiero co zeszła, brzydki okrutnie. Mierzyłam też Penta, ale jakoś też mi nie pasowało, Casco Mistrall i Champ też nie, wgl nie pasuje mi konstrukcja tych kasków. Już byłam strasznie zrezygnowana, ale pan w sklepie dał mi do zmierzenia USG, no i przepadłam! Jeju, nie sądziłam, że w jakimkolwiek kasku będę się tak dobrze czuć. Teraz to aż będzie się chciało zakładać ..  😁 😁
http://www.sprzetjezdziecki.com/usg-kask-comfort-star-p-4733.html


Po 12 latach czas na nowy kask. Przeszukałam już internet i dużo dowiedziałam się też z tego wątku. Dziękuję revoltowicze.  🙂

Po długim procesie eliminacji i przymierzania muszę się w końcu zdecydować się między Casco Mistrall Plus i USG Comfort Star.

Casco jest OK, no i oczywiście jest znany ze swojej przewiewności. Natomiast USG lepiej siedzi na mojej głowie (przyjemniejsza regulacja z tyłu, za pomocą miękkich, szerokich pasków, a nie za pomocą cienkiej żyłki jak w Casco).

Huzarowa jak oceniasz USG po kilku miesiącach użytkowania? Poci się w nim głowa?
Z góry dziękuję za opinie.
Moorland’s Totilas is sold
autor: Agatinha dnia 20 listopada 2012 o 22:22
No proszę, nawet Spiegel piszę już o Totilasie
http://www.spiegel.de/sport/sonst/totilas-besitzer-paul-schockemoehle-gibt-fehler-zu-a-868367.html

Schockemöhle po raz pierwszy przyznaje, że z Totilasem nie dzieje się zbyt dobrze. W przyszłym roku nie będzie używany do hodowli. Najważniejszy ma być sport.
Kącik Ujeżdżenia
autor: Agatinha dnia 10 lutego 2012 o 19:39
[quote author=mils link=topic=11.msg1297390#msg1297390 date=1328819236]
Ciekawe, co wyniknie z tych planów --> https://www.facebook.com/kj.aromer/posts/320682374635497 🙂


Chciała bym bardzo by się udało, ale jak dla mnie nie ma szans  🙁. Szkoda,żal mi Galla, konia zresztą też.  😕
[/quote]

Dotąd jakoś nie miałam odwagi się wypowiadać, ale z racji tego że mieszkam w Niemczech pozwolę dorzucić swoje "trzy grosze" do tłumaczenia tego co mówi moderator. Nie tylko, jak pisała Quanta usprawiedliwia Ratha, że miał tylko 20 min na rozprężenie, ale przez dobrych parę minut po prostu prowadzi mu jazdę: teraz łopatką do wewnątrz, jeszcze raz, pochwal, przytrzymaj, przejście do pasażu, pochwal etc. Pokaz w Vechcie to chyba nie miejsce na trenning. Trochę wstyd.

Szkoda konia i Gala i Ratha w sumie też.