prestor

Konto zarejstrowane: 19 grudnia 2011
Ostatnio online: 19 grudnia 2023 o 07:07
Prestor

Najnowsze posty użytkownika:

Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 15 września 2017 o 04:22
Temat tabu na razie nic sie jeszcze nie zmieniło w postepowaniu ludzkim gdzie wystepóje spotr i kasa szkoda
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 08 stycznia 2012 o 11:31
Odpowiadając na pytanie użytkownik Katjia, czyściła byś buty p. Grzegorzowi K. ,to ciekawe stwierdzenie. Rozmawiałem z wieloma dobrymi jeźdźcami w Polsce. Większość wypowiedzi była podobna że technikę nadrabia brutalną jazdą zmusza konie do skoku! Wiec ja bym nie nazwał tej osoby bdb jeźdźcem
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 03 stycznia 2012 o 19:42
Tak to ja jestem na filmiku. Wyjaśniam to  był mój drugi trening skokowy na tym koniu, a nie konia. Koń regularnie był jeżdżony i jest doświadczony. Użytkownik o pseudonimie ciekawostka wyraził pozytywną opinie o p. G.K., wszystko się zgadza tylko jaki przykład daje młodym adeptom. Osoba o takiej ikonie powinna świecić przykładem w każdym miejscu tak jak nauczyciel w szkole jest wzorcem!  Czyli jeśli młody człowiek gdzieś zauważy coś takiego ma z góry przyzwolenie.
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 01 stycznia 2012 o 20:31
Witam Kotobyry i inne osoby, odpowiadając na pytanie, który to Johny tak to ten "słynny" Johnny z Drzonkowa, syn  p. Zbigniewa M. Jeśli chodzi o siwego ogra  Cartago jeżdżę go przypasował mi.  Właścicielem był Jarek S.  u niego jeździł go Krzysiu J. a teraz  o ile mi wiadomo to jest Johnneg'o. Jednej z wypowiedzi  określono, że tam u Johnnego występuję/ występowała  patologia nie będę mówił o tym ponieważ nie mam siły na to, mogę powiedzieć,  że przez wszystkie lata tam spędzone starałem się  uniknąć tego i takich opinii, oraz zaangażowanie osób prywatnych przyczyniło się do podstawowej egzystencji stajni
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 28 grudnia 2011 o 10:41
🏇  Ten temat, to temat rzeka, pytanie brzmi czy można jakoś przeciwdziałać?
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 28 grudnia 2011 o 10:08
nie czepiam się tłumaczyłem, starałem się po kolei od 1 wpisu edytować zmieniać raz działało raz nie, błąd błąd , brak uprawnień , a na innych udało sie  i zmieniłem dlatego prosze o wytłumaczenie czy to takie trudne?
Nie wiem czy wam wiadomo nie powinno posługiwać się pełnymi danymi na forach publicznych.

Tak teraz mi wiadomo  dałem ciała  niestety.
Tak, ale ciekawe jest to że myśli się chwilą?

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnpmod.gif[/img] kolejny raz brak edycji postow- pomimo tlumaczenia przeze mnie i pozostalych uzytkownikow forum.
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 28 grudnia 2011 o 10:04
Z pełnym szacunkiem do administratora ale nie wiem co się dzieje! raz działa raz nie
 
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 28 grudnia 2011 o 09:59
A teraz prośba do osoby administrującej czepiasz się że nie edytuje? tłumaczyłem że coś nie działa. w ostatnim wpisie znów krytyka, nie wiem do czego?,  może dlatego że jestem mężczyzną a nie kobietą za parę chwil usunę profil
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 28 grudnia 2011 o 09:20
Odpowiem ci  w książce p. Wojciecha M. jest ciekawy opis. Konie potrafią skakać pytanie czy człowiek też tzn . przeszkadza czy nie (całokształt zachowania). Każdy drobny czynnik ma znaczenie w szczególności zaufanie.
I tu jest ta patologia! zaczynająca się od " turniejowej przysłowiowej kuchni", a kończąca się akceptacja , przyzwoleniem środowiskowym
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] znow brak edycji postow! i nie mow, ze nie mozesz edytowac, bo ten post wyswietlal sie jako edytowany przez ciebie, a piszez nastepnego pod spodem. nastepnym razem pojdzie moderowana.
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 28 grudnia 2011 o 07:06
🏇 Hym, może źle ująłem chodziło mi o to że jest to nagminne i są dwie metody dopingu chemiczna i mechaniczna. A wracając do sytuacji na p. Grzegorza. K. wydarłem się  (żeby lepiej siebie po głowie uderzył), był zbyt daleko ,a pod drugie było niesamowicie głośno (muzyka w tle, speaker). Z dopingiem to zawsze jest tak że nikt o niczym nie wiedział  nie miał świadomości etc. Najciekawszym przykładem były ostatnie letnie igrzyska olimpijskie. Mówię na to " dział lekkoatletyczny", większość zawodników stosowała środek poszerzający naczynia płucne (inhalator u chorych na astmę). Jest on na liście środków dopingujących u zdrowych ludzi.  Więc 40-50% zawodników uczestniczących w zawodach są chorzy. To jest omijanie przepisów i konsekwencji w dopingu ciekawe co? Drugie jest to, że są środki  modyfikowane  (hybrydowe) nie rozpoznawalne w momencie  pobierania próbek do badań i nie wykazujących  dodatniego wyniku. Tworzone są przez firmy farmaceutyczne. Dlatego po latach wychodzą jako doping. Zastosowanie różnorodnych środków w dopingu koni jest  ogromne , ale te najlepsze są dostępne w USA i kosztują więcej niż niejeden dobry koń.
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 27 grudnia 2011 o 08:50
🏇 Christine źle zrozumiałaś,  nie trzeba mieć super stylu  "wzorowego"  he he he żeby na przykład być w kadrze polski  w skokach. Niech pomyśle Łukasz W.
Na pewno z jedną tutaj rzeczą się zgadzam gruby portfel.... A jeśli chodzi o czystość sportu to ten temat dominuje w każdym sporcie uwierz mi nawet na szczeblu zawodów podwórkowych. Różnica jest tylko taka, że robi się krzywdę partnerowi (koń). To co już napisałem w pierwszej wypowiedzi materializm i egoizm a może dobro konia? To ,że człowiek jest gorszy od zwierzęcia to każdy wie!

Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 26 grudnia 2011 o 17:13
Cieszy mnie że są tacy ludzie z poglądami jak ty Królik i oby to cie nie opuszczało pozdrawiam
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 26 grudnia 2011 o 06:32
🏇 Ha mówisz że człowiek możne dokonać okrucieństwa zadaj sobie pytanie; na jakim poziomie te okrucieństwo ma być?  [może kilka batów na zad albo głowę, a może kilka razy mocne dziabniecie ostrogą], właśnie kłucie ostrogą no przecież rzadko jeździec robi odwrotnie. Tzn przykłada ostrogę do boku konia - przedłużenie łydki. Trzeba wiedzieć gdzie jest ta cienka linia granicząca  prawidłowe zastosowanie kary a "zemsta i rozładowanie napięcia, popędu emocjonalnego"
Jak widzimy człowiek na wszystko sobie pozwala w każdym aspekcie życia. Przykładem jest popełnienie zakazanego czynu. Przestępca dokonuje świadomego czynu wiedząc jakie są tego konsekwencje prawne. Załóżmy ze ma tą świadomość kary, ale co z tego jeśli wie ze organ ścigania jest nieudolny i  nie poniesie konsekwencji. Czyli stan świadomość tego, że zostanie złapany, ukarany. Podsumowując p. Grzegorz zapewne wie o tym ,ale jest świadomie przekonany że sędziowie zapewne jego koledzy nie ukrają  go tak jak powinno bo sędziowie z reguły są od tego aby sprawnie przeprowadzić zawody bez żadnej komplikacji. Wsiąść należność za spędzony , "ciężko zapracowany" czas.

🏇Tak pamiętam L. dopingi itp. to są kwestie, które mnie przerażają. Uczciwa rywalizacja na takim czy innym poziomie (wspomaganie chemiczne,  mechaniczne- barowanie, kapsle, wcierki itp., itd.) to zamierzchłe czasy. Ktoś wypowiadał się w kwestii ze polak dobrze pracuje oczywiście ze tak, tylko dla Niemca jest on tanią siłą roboczą, najchętniej wykorzystywaną do brudnej trudnej roboty, zajeżdżanie młodych koni, korekta koni, konie trudne. Lepiej dać mu 1000e niż beraiter'owi z Niemiec  ponad 2000e. Sam tego doświadczyłem i nie jestem zachwycony niemieckimi jeźdźcami. Patrze tu z drugiej strony że mają bogate zaplecze hodowlane, można się uczyć, kształcić umiejętności i nawet pracując ciężko można przeżyć wspaniałą przygodę. 

edytuj posty!

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] brak edycji postow
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 25 grudnia 2011 o 19:50
Królik masz racje dawniej uważano że zwierze nie odczuwa bólu nie wiem czy wiesz? to  typowa interpretacja behawiorystów,  Ha czyli ludzi nauki, zmierzam do tego że wraz z rozwojem cywilizacji zwierzę zapomniane  ( koń) tylko w celach rekreacyjnych i sportowych jest wykorzystywane sposób przedmiotowy a nie podmiotowy i tu jest ta różnica. Mój dziadek miał szacunek do tego zwierzęcia  w takim wysokim stopniu co do członków rodziny o to tu chodzi a nie ODWROTNIE. Druga to dziedzictwo kulturowe!! Nie jestem utytułowanym zawodnikiem ale spędziłem z końmi kilkanaście lat pracy i wiem jedno zaufanie koń- jeździec (partnerstwo). Mam konia ma 20l i nie nadaje się do sportu, lekka rekreacja mam go sprzedać oddać na rzeź wędząc że długo na nim startowałem w zawodach na dobre i na złe. To jest szacunek a nie komercjalizacja sportu. Dlatego pluje sobie w brodę że tego nie zgłosiłem, bo pracowałem na rozprężani od 6-23, przez 3 dni. A opisałem tą sytuacje żeby dostrzec czy ktoś tez zauważył tego człowieka w podobnej sytuacji. Forum takie daje możliwość że ktoś przeczyta i będzie miał w pamięci taką osobę, która postąpiła nieetycznie z koniem. Świat jeździecki jest w brew pozoru mały.

prosze powstrzymac sie od przeklinania
  😤
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 25 grudnia 2011 o 18:44
🏇 Witam przypominam sobie jak pracowałem w Niemczech  i na pierwszym treningu miałem problem z koniem (wyjeżdżeniem się w konia) ( po prostu inna rasa konia poziom wyszkolenia), i jakoś tak za mocno przytrzymałem konia na odskoku. Wyglądało to tak jakbym go szarpnął. Trener podszedł do mnie i powiedział tak to mogę jeździć w Polsce tu są Niemcy.  Nie wolno ci takich rzeczy robić na moim treningu. Przez 2 miesiące uczył mnie jeździć poprawnie (bez szarpania, ciągania wodzy, lekki kontakt poprawny dosiad, praca ciała a nie ręki) było mi wstyd myślałem ze brakuje mi śliniaka i smoczka. Krzysztof też uważał że potrafi jeździć, Oskar Murawski też miał problemy nie ma co się czarować. Nie mamy poziomu technicznego. Może się mylę?
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 23 grudnia 2011 o 17:36
🏇 Witam przepraszam że nie byłem obecny na poście ale miałem problem z netem. Boże czytając wszystkie wpisy jestem załamany tym "procederem" występującym w tej dyscyplinie. Myślałem że jest to sporadyczne myliłem się to występuje w szerokiej skali
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 20 grudnia 2011 o 08:39
z tego co pamiętam to ostatni dzień zawodów  i miał jedną zrzutkę w dogrywce walczył nie pamiętam czy to było C. Tak większości dawał luzakowi bo był zajęty pogaduchami z kolegami ale tamtego konia odprowadził do stajni Darka  M. u góry mówię to co widziałem.
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 20 grudnia 2011 o 08:02
Trochę mnie uspokoiłaś tą wypowiedzią użytkowniku o kryptonimie Gaga.
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 20 grudnia 2011 o 06:01
Macie racje  uwierzcie mi  nie będę pobłażał takich zachowań jeźdźców, zdarzeń na zawodach treningach, nie zależnie od tego czy ich znam czy nie i czy po tym nie poniosę konsekwencji  utraty koleżeństwa  opinii  człowieka  konfident w środowisku jeździeckim.
Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 19 grudnia 2011 o 19:55
niestety nie, ponieważ ja tyko to widziałem i żałuje że tego nie zrobiłem.  lecz mam teraz wyrzuty sumienia niestety.  Chciałem się podzielić  tym zdarzeniem
a druga rzecz to powiem ci że było tak dużo koni i tłok że nikt na to nie zwracał uwagi wiesz jak to jest jak od rana do 22 jest ścisk czasowy

Patologia Jeździecka
autor: prestor dnia 19 grudnia 2011 o 19:28
🏇 Witam to moja pierwsza odsłona na tym portalu.
Utworzyłem ten wątek ponieważ dusiłem w sobie pewne zdarzenie a wiem że opis który umieszczam raczej na innych ogólnodostępnych  portalach nie przyniósł by nawet minimalnego skutku.
Zdarzenie dotyczy zawodów Polsko niemieckich w skokach przez przeszkody w miejscowości  Drzonków. Odbywały się one w okresie 01-03.10.2011r lista uczestników była naprawdę długa . Zawody przyciągnęły jak magnes talenty i ikony Polskiego jeździectwa. Jednym z uczestników był p. Grzegorz K. w ostatnim dniu zawodów  na jednym z koni nie poszło mu chyba jedna zrzutka nie zwróciłem uwagi na przejazd ponieważ obsługiwałem rozprężalnię i nie startowałem w zawodach z tego powodu. Kiedy  opuszczał parkur zaczął w sposób prawidłowy karcić konia kilka razy przyłożył palcatem ok to rozumiem tylko trochę za późno. W dalszej części drogi przez plac rozprężalni  rozpędził konia do galopu okopując go butem  dalej uderzał batem następnie przestał. Przekraczając  ogrodzenie rozprężalni  i oddalając się w kierunku stajni u mojego kolegi wjechał na skrajna część lasu i nie mogłem uwierzyć  ten ‘’facet” wyładował swoją całą  złość w sposób nie do opisania ok 1min  okładał tego konia batem  po głowie miedzy uszami naprawdę zemścił się. Wydawało  mu się że nikt nie widzi tego  aktu zemsty ale ja akurat widziałem i się załamałem . Jeśli ktoś taki jak on „ utytułowany zawodnik” postępuję z końmi to ja wymiękam.  A gdzie niby dobro konia czyżby ekonomia i materializm znieczulił zasadę obcowania z koniem? Nie dziwie się że polskie jeździectwo odbiega od  przyjętych  zasad i norm  a tzw. „dobrzy jeźdźcy”  poza granicami kraju nie potrafią się odnaleźć pracując  na koniach wrażliwych psychicznie. Żałosny jest ten typ  żal było mi tego konia