OZZ

Konto zarejstrowane: 27 grudnia 2012
Ostatnio online: 26 kwietnia 2022 o 16:09

Najnowsze posty użytkownika:

COPD
autor: OZZ dnia 26 czerwca 2014 o 10:19
danone
witamy na forum 😉
COPD
autor: OZZ dnia 04 czerwca 2014 o 20:00
Grace,

może spróbuje tez z tym Agrisanem

a co do EMow - to nie dziala tak docelowo i szybko. To bardziej higienizacja srodowiska w ogóle (gleba, gnojownik, sroodowisko zwierzat i roslin). Rozprzestrzenianie w nim mikroorganizmow pozytecznych (glownie roznych szczepow bakterii kwasu mlekowego). Dlatego, jesli to w ogole dziala, efekty pojawiaja sie stopniowo, po dluzszym czasie stosowania.
To inaczej jeszcze okresla sie jako probiotyki - czyli to samo co zazywamy po stosowaniu antybiotykow, zeby odtworzyc flore bakteryjna jelit.

Zainteresowalo mnie to, ale podchodze z rezerwa, bo moze ktos po prostu robi na tym wielka kase, a dzialanie jest znikome?
COPD
autor: OZZ dnia 04 czerwca 2014 o 19:51
kurcze,
wciąż się pojawiają nowe przypadki RAO
Maz18, Gilian - mam nadzieje że nie okaże się u Was tak zaawansowane jak było u moich

w mojej najbliższej okolicy ostatnio zdiagnozowano na RAO 3 następne konie.... czy to eksplozja teraz, czy było od dawna tylko nie rozpoznane?



COPD
autor: OZZ dnia 02 czerwca 2014 o 12:28
wendetta
ja stosowalam inhalacje wiadrowa, ale nie olejkami tylko zaparzonymi ziolami
mysle, ze to cos pomaga ale trzeba systematycznie i dlugofalowo. Mam kolezanke ktora to robi bardzo czesto i mowi ze wyciaga tym sposobem konia z bardzo duzych pogorszen

A ja zaprzestalam z prozaicznego braku czasu
COPD
autor: OZZ dnia 02 czerwca 2014 o 12:23
Grace[b][/b]
jak ze wszystkim w tej materii - opinii nie ma i dlugo nie będzie
to wszystko bardzo długofalowe działania, i jeśli cokolwiek będę mogła ze swojego doświadczenia powiedzieć to za rok, dwa...

dlatego pytalam na wątku czy ktoś ma dłużej już do czynienia z EMami?
może się okażą rewolucją w polepszaniu środowiska, a może to zwykły marketingowy chwyt...?

Też się podpisuję - wietrzenie zadu 24h to chyba najlepsze co można zrobić dla konia z RAO. Przy niektórych stajniach można spotkać boksy angielskie. To już jest jakieś wyjście.
COPD
autor: OZZ dnia 29 maja 2014 o 18:55
Iza,

tak, znam takie przypadki, nawet kilka. To prawie zawsze pomaga. Moze nie calkowicie, ale bardzo.

Ja mam dwa huculy, mam w chowie bezstajennym (maja tylko wiate, z ktorej korzystaja kiedy chca). Czyli 24 h, 12 miesiecy na powietrzu. No ale to huculy.
Choc slyszalam, ze wiekszosc koni mozna do takiego chowu przyzwyczaic. Byle stopniowo.
Ale, nie wiem, czy wszyscy te opinie podzielaja?
COPD
autor: OZZ dnia 28 maja 2014 o 21:59
Maz18[b][/b], to bardzo dobra wiadmosc, ze dopięłaś wizytę dr Blanki
wreszcie będziesz miała może diagnozę, co chyba najważniejsze w tej chorobie

u mnie Dr Blanka była jeden jedyny raz, ale to wystarczyło - potwierdziła diagnozę (RAO) mojej lokalnej wetki i wiedziałam na czym stoję
mam to szczęście, że moja lokalna wetka jest nowoczesna (nie leczy ciągle na zapalenie płuc)

co do Emów - kupiłam właśnie EM Farma i "rozpylam" z wodą po obejściu
nie wiem, nie będę kupować po kolei wszystkich odmian tych Emów (jest ich chyba kilkadziesiąt), bo to w sumie strasznie drogo. Kupiłam podstawowe "farmerskie" i mam nadzieję, że poprawie trochę środowisko mojej farmy. Kaszlakom też powinno pomóc. Jeśli to w ogóle działa 😎
COPD
autor: OZZ dnia 24 maja 2014 o 22:02
no właśnie, powyżej ktoś wspomniał o EMach,

orzeszkowa[b] [/b]masz już jakieś doświadczenia?

ja się niedawno z tym zetknęłąm i zaczynam się zastanawiać, bo idea brzmi dla mnie przekonująco (dla niewtajemniczonych wyjaśniam, że to walka z patogenami przez wprowadzanie do środowiska pożytecznych mikroorganizmów. Są gotowe spreparowane płyny z tymi mikroorganizmami)

na razie kupiłam tylko dla pszczół (bo też mam, i też bardzo chorują), ale zastanawiam się także nad  końmi

czy ktoś z Was  to stosuje?

COPD
autor: OZZ dnia 19 maja 2014 o 08:39
miesiac to juz nie tak dlugo, tyle mozna poczekac

ja kupilam w aptece baby haller i tak podawalam wziewne leki - bardzo sie u mnie sprawdzilo (nebulizatory specjalistyczne dla koni sa bardzo drogie)


poza tym robilam na poczatku inhalacje ziolami - zaparzone ziola, parujace, garnek, torba foliowa wystajaca sporo nad garnek i leb kaszlaka nad ten garnek, nosem troche nad powierzchnia ziol, a workiem rodzaj uszczelnienia wokol pyska

Na poczatku byl to niezly koszmar, pare razy mialam te ziolka na glowie. No ale po jakims czasie nawet nam to zaczelo wychodzic, a kaszlaki staly potulnie. Musialam sie z tego wycofac, bo zabieralo mi to za duzo czasu a nie wiem czy przynosilo efekty...
Ale znam osoby, ktore tak robia i sobie chwala.
COPD
autor: OZZ dnia 18 maja 2014 o 20:34
atri[b][/b]

zupelnie nie dasz rady moczyc siana? pomysl, moze sie da to zorganizowac...
mam wrazenie, (po dwoch latach z kaszlakami) ze to jednak bardzo wazne
obawiam sie, ze olejki same nie pomoga 😕

kiedy moje dostawaly na poczatku suche siano, kaszlaly od razu jedzac to siano, a zaraz potem bylo robienie bokami i cala reszta

wiem, to meczace, absorbujace i trzeba przemeblowac utrzymanie konia. Na poczatku wydawalo mi sie, ze zwariuje (moczylam dla 3 koni, teraz dla 2). Ale doszlam do wprawy, zorganizowalam tak, ze nie zabiera to tak duzo czasu. Moze warto sie zastanowic?


COPD
autor: OZZ dnia 16 maja 2014 o 13:52
Kolejny raport z odczulania:
moje dwa kaszlaki dostaly przedwczoraj po zastrzyku. To juz piaty z II serii. Mocne stezenie, w najwyzszej dawce (1 ml).
Czuja sie na razie swietnie (nawet nie mam tych chwilowych pogorszen co na poczatku odczulania po pierwszych dawkach).
Dawno nie widzialam tej starenkiej kobylki w tak dobrej formie (ona gdy do mnie trafila dusila sie stojac).

Ciekawe co bedzie dalej - na pewno bede pisac na biezaco, bo mysle ze ta wiedza moze sie przydac.

Stosuje, jak pisalam, cala profilaktyke oczywiscie. Byc moze, ze to ta profilaktyka tak pomogla, a nie szczepionka odczulajaca?
Nie wiem.

Mam taki projekt: jesli szczepionka dziala (a faktycznie obydwa konie przestaly reagowac na pylki roslin, na ktore sa mocno uczulone) to po zakonczeniu II serii sprobuje stopniowo wprowadzac siano nie moczone. Po prostu suche. Mysle, ze to bedzie najlepszy wskaznik.
Poza tym gdyby sie to udalo - mialabym zycie o wiele latwiejsze.  😎
COPD
autor: OZZ dnia 13 maja 2014 o 09:18
odpowiadam na pytania:

- mocze siano w zimie tak samo. Problem jest bardziej dla mnie, bo ciezko na mrozie z woda itd. Ale mam swoje patenty i daje rade. Koniom nie przeszkadza (juz tak dostawaly druga zime), lekko zamarza, ale chrupia to i w ciagu 2-3 godzin znika.

- tak, tez slyszalam, ze szczepionka odczulajaca nie zawsze dziala. Wetka mi powiedziala, ze to dlatego, ze ludzie podaja jedna serie i uznaja ze to koniec. Trzeba podobno koniecznie robic przypomnienia, jesli sie zaprzestanie - choroba moze wrocic. Oczywiscie nasuwa sie tu przypuszczenie, ze to zwykle naciaganie na kase. Nie wiem... 🤔 Postanowilam w to pojsc (bo stan moich kaszlakow byl fatalny) i uznalam, ze poza kasa nie mam nic do stracenia....
Na razie jest dobrze, ale nie wiem co bedzie dalej, jestem ostrozna w rokowaniach.

- nie ma czegos takiego jak koszt jednej dawki. Najpierw sie robi testy alerg z krwi (koszt 1 konia ok 250zl), potem produkcja I serii zastrzykow (wysylana krew do Niemiec)(koszt na jednego konia okolo 900 zl (zalezy na ile alergenow sie robi), potem koszt II serii 415 zl od konia.
Srednia od konia wyszla mi zatem 1580 zl na ten moment. Potem jeszcze koszt tych przypomnien, ale ma byc juz mniejszy.
Chwilami mnie ta cena przerazala, kiedy przyszlo do placenia. Ale jak sobie przypomne ile wczesniej wydawalam na leki na oba konie, to uznalam, ze moze warto...? Teraz nie wydaje na leki nic, od mniej wiecej pazdziernika.

COPD
autor: OZZ dnia 03 maja 2014 o 22:50
Dawno nie pisalam, po kilku miesiacach kolejny raport o dwoch kaszlakach w trakcie szczepionki odczulajacej: (zaczelam w pazdzierniku 2013 i podaje dalej, zastrzyki co 2 tygodnie)
lamnie - moze tez Ci sie przyda:


- w zeszlym roku o tej porze (kwiecien - maj) mialam katastrofe, bez sterydow by mi sie chyba udusily.
- w tym roku mam zaledwie male pogorszenie oddechu (pyli wszystko, co sie da wokol).
- bez jakichkolwiek lekow jedziemy juz wiele miesiecy.

Ale wiem, to za wczesnie, zeby oglaszac wyniki. Szczepionka jest w trakcie podawania, i z tego co wiem, bede musiala caly czas robic tzw "przypomnienia".
Ale jak na razie naprawde moje konie ciesza wreszcie oko. Nalezy dodac ze klaczka jest juz 22 letnia, baaaardzo miala zaawansowane stadium, kiedy do mnie trafila. Nie pracuje, ale troche jej klusa zapewniam z ziemi.

Poza tym:
24 godz, 12 miesiecy na zewnatrz (tylko wiata z trocinami/torfem), z ktorej korzystaja kiedy chca
moczone siano
ziola (dawalam secrete, ale odkad drastycznie podrozala, zrobilam sama mieszanke). Ziola raz na jakis czas trzeba odstawiac, zeby sie nie przyzwyczail organizm, ze caly czas ma wspomaganie




COPD
autor: OZZ dnia 15 marca 2014 o 14:24
co do skladu sekrety to nie wiem - spisalam z opakowania te 8 ziol, ktore podaje producent w skladzie
moze faktycznie sa jeszcze dodatkowe, o ktorych producent nie informuje, zeby nie odgapiac 😀 W koncu to top "secreta"


ja bym sie jednak zastanowila, czy podanie ziol po prostu zwilzonych daje efekt. Nie wiem jak sa preparowane w secrecie te ziola, ale mysle ze sa poddane jakiejs obrobce i doprowadzone do formy "peletu". Nie jestem tego oczywiscie pewna, ale to moze miec znaczenie.

Ja chyba bede robic jednak napar, tak ze 20 min. Potem do paszczy.

Wetka moja mowila rowniez, zeby nie stosowac ziol (w tym tez secrety) non stop. Robic przerwy, zeby sie organizm nie przyzwyczail, ze ma caly czas wspomaganie.
Tez nie wiem tego na pewno, ale przemawia to do mnie. Wlasnie musze zrobic przerwe po kilku miesiacach podawania, tylko nie moge sie zdecydowac kiedy, bo wciaz sa biedaki na zadyszce. 😕
COPD
autor: OZZ dnia 14 marca 2014 o 09:09

ja tez sie zblizam do konca zapasu zeszlorocznego secrety i waham, czy po ostatniej podwyzce cen nie zrobic mieszanki z ziol aptecznych...

Tez chyba bede cos sama skladac.
sklad secrety:
tymianek, podbial, dziewanna, bluszcz, lukrecja, łopian, grindelia, szarańczyn,mierznica czarna? (nie znam tych trzech ostatnich)

sklad mieszanki, ktora polecila mi moja Pani wet (bardzo jej ufam) wzbogacony jest ponadto o:korzeń prawoslazu, biedrzeniec anyż

jeszcze slyszalam w roznych kontekstach o: owoc kminku, liść babki lancetowatej, szałwia lekarska, miodunka plamista

Jestem na etapie czytania o dzialaniu tych wszystkich ziol, zeby wiedziec, czy aby czegos nie pokrecilam 🤔


ms _konik, a jak to teraz podajesz? na sucho?

ja sobie przypominam, ze zanim zaczelam stosowac secrete, mialam wlasnie mieszanke apteczna ziol (receptura wg mojej wetki). Ale to byly same ziola bez wypelniacza, wiec je zaparzalam i koniska pily napar z misek razem z jakimis tam kawalkami, powiedzmy, marchewek.

Proszę edytowac posty



COPD
autor: OZZ dnia 17 lutego 2014 o 18:48

A teraz napisze taki ogolny raport  - moze sie komus przyda.
Kilka miesiecy temu na watku napisalam, ze zaczynam szczepionke odczulajaca u 2 kaszlakow i ze co jakis czas napisze jak sie miewaja.
Czas na raport (choc to za wczesnie, zeby mowic o jakichs konkretnych efektach).

Konie sa u mnie od jesieni 2012.
Zaczelam odczulanie w pazdzierniku 2013.
Dobiega konca pierwsza seria zastrzykow.
Konie, huculy, sa 2:
- mlody, 6 letni w fazie choroby bardzo zaawansowanej jak na swoj wiek (zupelnie niezdiagnozowany i nieleczony zanim trafil do mnie)
- staruszka 21 letnia na emeryturze (tez nieleczona zupelnie zanim trafila do mnie). Stan miala katastrofalny.

Jest nienajgorzej. Po kazdym zastrzyku odczulania nastepuje lekkie pogorszenie, nasilenie objawow. Po czym konie zbieraja sie w ciagu kilku dni bez lekow.
Stosuje tylko Secrete i oczywiscie wszystko co mozliwe, zeby poprawic warunki srodowiskowe (wiecie o czym mowie).
Jeden jedyny raz musialam podac tej staruszce steryd wziewny przez 3 dni, bo sie balam ze zejdzie bidula. Poza tym radza sobie bez lekow.

Teraz okres duzej proby: zaczely pylic (jak juz ktos pisal powyzej) leszczyna i topole. Oba kaszlaki na to sa uczulone - wiem to, bo warunkiem odczulania jest zrobienie testow.
Zobaczymy co bedzie. Za wczesnie zeby cokolwiek powiedziec. Czekam...




COPD
autor: OZZ dnia 13 lutego 2014 o 22:25
AgnieszkaQ - odpowiadam na pytanie o torf (sorka ze tak pozno, ale rzadko tu bywam)

balot mieszanki (torf+wiory), ktorej uzywam to ok.30kg. Bardzo mocno to sprasowane, po rozsypaniu podaje producent ze to ok 350 litrow.

Nie jest to tanie, niestety 🙁 Taki balot kosztuje 44 zl.

Na poczatek dalam do boksu 4 albo 5 balotow. A teraz dosypuje okolo pol tygodniowo. Staram sie oszczedzac i starannie wybierac tylko to co mokre i kupy.
Moje kaszlaki wchodza tam tylko kiedy chca, duzo czasu sa na zewnatrz. Wiec jesli kon stoi wiecej czasu w boksie, pewnie zuzycie bedzie wieksze.

Reasumujac: dosc drogo, ale ja znalazlam dobry system i jestem w sumie zadowolona. Jakosciowo jest to super ściółka, nie mam watpliwosci.
COPD
autor: OZZ dnia 02 lutego 2014 o 20:32
w temacie ściółek:

ja stosuję mieszankę torfowo - trocinową. Póki co to najlepsze co mi się sprawdziło w moich warunkach, czyli wiacie do której konie (szt 2) wchodzą i wychodzą kiedy chcą.
Wiata ma drzwi otwarte na stałe, więc sporo wilgoci dostaje się do środka. Trociny ładnie wchłąniają tę wilgoć. Sam torf nie dawał rady, zbrylał się i zamarzał. (torf jak mi tłumaczono ma sam w sobie duży procent wilgoci i lepiej się sprawdza pomieszany z suchutkimi trocinami)

Kupy wybieram, łatwo je w tej mieszance namierzyć i "wyłuskać". Mocz wyraźnie widać tam, gdzie torf się zaczernia, a trociny dobrze go wchłąniają, więc nie wyrzucam tak dużo.

Zrobiłąm materac z 5 paczek, a teraz dosypuję 0,5 do 1 paczki tygodniowo i działa. Nie ma prawie żadnego zapachu.

Ale nie umiem powiedzieć jak by się to sprawdzało w boksie gdzie koń stoi prawie 24h. U mnie konie są przynajmniej połowę doby na zewnątrz.

COPD
autor: OZZ dnia 10 grudnia 2013 o 16:06

wciąż zarzuca mi się, że jestem zaściankowa i głupia, ponieważ podobno "krytykuję" parowniki

ja ich nie krytykuję, podkreślałąm, że moje złe wrażenie jest tylko moim doświadczeniem, a osoby rozważające zakup zachęcam gorąco do
POROZMAWIANIA Z WETERYNARZEM PRZED DECYZJĄ

to co ja krytykuję to sposób ich krypto - reklamowania na tym forum


zostałam, zgodnie z moimi oczekiwaniami (czyli mam rację  😀 ) zaatakowana z agresją  niewspółmierną do moich postów. To że jestem głupia i zaściankowa już wiem. Dowiedziałam się również, że jestem, tutaj cytuję: "sto lat za murzynami".
Mnie sobie można obrażać, to jakoś nie mój problem. Ale ta wypowiedź obraża publicznie znacznie większą grupę ludzi. Zalecałabym ostrożność w wypowiedziach. Nie mówię o zwykłej kulturze wypowiedzi, bo o tym nie mam do kogo w przypadku autorki tego określenia.
COPD
autor: OZZ dnia 02 grudnia 2013 o 13:05

no tak sobie truje te moje konie. Takie sobie znalazlam zajecie.  🤔

parownik samorobke uzywalam przez dwa tygodnie rok temu i  zrezygnowalam. Teraz uzywam arszeniku, skuteczniejszy.

wichurkowa, na tym watku bylas nieslychanie aktywna jesienia 2012, glownie zajmowalas sie propagowaniem tych samych parownikow i Mycosorbu, o ktorych tu jest mowa.
Kiedy okolo roku temu powiedzialam Pani, ktora byla u mnie na prezentacji parownika, ze wyczuwam na re-volcie, na tym watku silny lobbing Jej produktow, miedzy innymi pod nickiem "wichurkowa", od tego czasu "wichurkowa" ulotnila sie z watku jak kamfora. I powraca nagle teraz, zeby mnie nazwac trucicielka  🤣

Wichurkowa, a to dowod, ze reklamowalas te dwa produkty na innym forum:
http://qnwortal.com/forum,temat,13845-Mykotoksyny_jak_pomoc_naszemu_kopytnemu_Wazne

A czemu nie pisalam o parownikach wczesniej? Bo mam na ten temat zbyt male, jednostkowe doswiadczenie.
Tu pisze tylko dlatego, ze powtarzam: zamieszczanie kryptoreklamy na forum jest nie w porzadku. A dosc mocno sie ono tu ostatnio nasililo.
W dodatku parownikowy lobbing bardzo nieprzyjemnie atakuje piszace tu osoby, sugerujac im glupote, zasciankowosc, trucicielstwo.


COPD
autor: OZZ dnia 29 listopada 2013 o 16:17

To wolny kraj, wolny rynek.

Parowniki, Mycosorb, inhalatory i wszystko dla koni z COPD mozna sprzedawac oraz reklamować. Oczywiste.

Nie powinno się tego robić na forum,udając kogoś innego. Tu ludzie szukają ratunku. Reklamę mogą sobie znaleźć gdzie innej, gdzie dystrybutor za nią płaci.

Pisząc o moim parowniku z kosza na śmieci, potwierdza Pani swoją tożsamość. Oczywiście, że miałam taki parownik samoróbkę, zanim przyjechała Pani na prezentację parownika przez Panią dystrybuowanego. Nie byłam zadowolona ani ze swojej samorobki, ani niestety z Pani produktu po prezentacji, więc zrezygnowałam. Moczę siano ("zasciankowo" :lol).

Ta sama osoba od parownikow probowała kiedyś w taki na przyklad sposob: (Pękałam ze śmiechu czytając to już chyba rok temu)  😂

http://re-volta.pl/forum/index.php?action=printpage;topic=88008.0

COPD
autor: OZZ dnia 28 listopada 2013 o 14:17
uderz w stół, a nożyce się odezwą 😀 🤣
I się odezwały.


i...nie stosuję sterydów. Profilaktyka jak najbardziej tak. Cały czas ją stosuję.
O parownikach wypowiedziałam negatywne zdanie podkreslajac, ze jest to tylko moje zdanie.
Po prostu zachecam osoby rozwazajace parownik do powaznej konsultacji z wetem.
Nie muszę przyjeżdżać, żeby oglądać pracę parownika .... była u mnie Pani na pokazie. Wypadl bardzo slabo i to sklonilo mnie do niekupienia go.

Zamieszczanie kryptoreklamy na demokratycznym forum (pod zmieniajacymi sie nickami) jest nieetyczne.



COPD
autor: OZZ dnia 27 listopada 2013 o 21:12
Mam taką uwagę do czytelników tego wątku:

pojawia się tu od dawna pod zmieniającymi się nickami, czasem kilkoma równocześnie, osoba sprzedająca parowniki, zarazem preparat absorbujący grzyby, jak również inhalatory.

przy odrobinie uwagi dość łatwo się zorientować

ja uważam, że to nie w porządku

Co do parowników mam swoje zdanie, małam próby. Poradźcie się wetów. Ja tylko z moich doświadczeń mogę powiedzieć, że można koniowi zaszkodzić (siano w parowniku nie osiąga równomiernie tak wysokiej temperatury, większość jego pozostaje zwilżona na ciepło, całość bardzo intensywnie paruje i inhaluje konia właśnie tym, czego nie powinien wdychać). To oczywiście tylko moja opinia, ale sprawdzona.
Zanim zdecydujecie - KONIECZNIE porozmawiajcie z dobrymi weterynarzami.
stajnia western w Krakowie-gdzie?
autor: OZZ dnia 04 listopada 2013 o 14:44
ja tez serdecznie polecam BB Ranch w łętkowicach

jezdze tam od czerwca tego roku, swietne konie, sprzet i instruktaz

po 4 latach jazdy amatorskiej w stylu klasyka/nie wiadomo co 🤣 wreszcie ktos mi pokazal jak sie jezdzi. Bez napinania sie, bez sciskania konia kolanami, bez ciaglego  tzw "kontaktu" na wodzach, wyluzowany jezdziec, wyluzowany i chetny kon. Polecam zdecydowanie, powodzenia!
COPD
autor: OZZ dnia 04 listopada 2013 o 12:55
z tym odczulaniem to jest tak:

1. trzeba zaczac podawac zastrzyki w momencie, kiedy kon jest w dobrej formie i jakies 14 dni od ostatnich sterydow (czekalam kilka tygodni bijac sie z myslami czy to juz, bo forma u kaszlakow jak wiadomo zmienna i niepewna)

2. w pierwszej fazie nalezy sie spodziewac pogorszenia - objawy sie moga nasilic. Potwierdzam - pogorszenie mamy 🙄!

3. teraz przed nami kilka miesiecy zastrzykow co tydzien, potem co dwa tygodnie.

4. podobno najwazniejsze to po zakonczeniu tej pierwszej kuracji robic tzw "przypomnieniowe zastrzyki". Wetka mi mowila, ze wiele osob po kuracji, kiedy jest poprawa po prostu odpuszcza te przypomnienia. I choroba wraca...
Kazala mi wytrwac i nie olewac przypomnien.
5. ZOBACZYMY! 🤣
COPD
autor: OZZ dnia 04 listopada 2013 o 12:04
rzadko sie tu odzywam, moje doświadczenia sa bardzo podobne do Waszych

Ale dzis mam cos, o czym tu rzadko sie pisze, wiec sie podziele:

od kilku tygodni zaczelam kuracje odczulajaca u moich 2 kaszlakow. Podobno efekty bywaja bardzo rozne. Postanowilam sprobowac. Koszt ok 1000 - 1500 zl od łeba, ale jak zestawilam dotychczasowe koszty poniesione na walke, to uznalam, ze w koncowym efekcie moze to wyjsc taniej (pod warunkiem ze pomoze, no i moze sie uda przyniesc kopytnym ulge dluzej trwajaca i bezsterydowa.
Chetnie sie z Wami podziele wiadomosciami, w miare uplywajacego czasu i rezultatow.
COPD
autor: OZZ dnia 28 lutego 2013 o 11:15
ja karmie 3 konie moczonym sianem. to spora ilość do przerobienia, 2 razy dziennie

Wciaz udoskonalam metody i eksperymentuje. Stad mam juz sporo wnioskow.Chetnie sie podziele 🙂

moj wniosek: to nie kwestia czasu ile sie moczy, tylko to co sie osiagnie: siano ma byc po prostu CALE mokre (dobrze nawilzone). Jak sie wklada do wody na raz caly balik to pewnie potrzeba z pol godziny zeby woda dotarla do srodka. I duzo wody idzie.

Ja robie tak: mam trzy plastikowe prostokatne balie (budowlane kajfosy, czy jakos tak sie to nazywa).
Dziele pol balika na 3 czesci, rozrywam, zeby nie byl zbity.Wkladam do tych pojemnikow i zalewam woda z weza, z gory. W gumowcach udeptuje po kolei w kazdym pojemniku i naprawde nie trzeba duzo wody, aby siano przesiaklo. Kiedy lekko chlupie pod gumowcami, woda przechodzi na wylot - uznaje, ze siano jest dostatecznie mokre. Wykbieram widlami, odsaczam troche nad pojemnikiem, na taczki i wywoze do podania. Do tej samej wody wkladam nastepna porcje, troche dolewam swiezej wody z gory, udeptuje itd.
Poniewaz konie sa 3, musze tak przerobic kazdorazowo 1,5 balika. Czyli 3 takie zaladowania, Troche roboty z tym mam, i 40 min schodzi. Na koniec wode wylewam, nie uzywam jej juz wiecej. Jest brudna ewidentnie.

Ale jak ktos karmi tylko 1 konia wszystko to sie minimalizuje. Mozna robic w jednym pojemniku na trzy razy. Wtedy niewiele wody sie marnuje.
COPD
autor: OZZ dnia 18 lutego 2013 o 12:30
Astra, chyba poczekaj, poobserwuj konie ktore tam juz stoja, rzeczywiscie moze jakies plesnie sie tam rozwijaja...

jak wszystko w tej chorobie -  duzo obserwacji, czasu, cierpliwosci, niejednoznacznosci. Jesli mozesz - poczekaj.

ale jesli tam pracujesz na co dzien, obserwuj, moze naklon wlasciciela do wnikliwszego zbadania tego konika, ktory zaczal charczec.

A z drugiej strony - jesli jakis kon, np ten Twoj, nie ma predyspozycji do tej choroby, tzn "nie nosi jej w sobie" to chyba nie zachoruje. Kon albo jest chory albo nie. Zmiana warunkow na gorsze moze tylko wyzwolic chorobe, na ktora kon jest chory. Tak ja to rozumiem, ale tez z pokora musze wyznac, ze niczego nie jestem pewna.

Mam dwa kaszlaki, walcze o kazdy szczegol, a bywa z nimi roznie... Ehhh.
COPD
autor: OZZ dnia 07 stycznia 2013 o 12:10
aniaW-  tak jak dziewczyny piszą,nie martw się na zapas
po pierwsze😀iagnoza musi być profesjonalka, a nie z domysłów
po drugie: może to nie COPD
po trzecie:jeśli COPD to najprawdopodobniej początek (bo konisia ma dopiero 6 lat), więc jak się zadba o środowisko konia można przystopować. Byle działać w porę, a nie czekac.

Ja mam dwa (od półtora miesiąca są u mnie), które miały sprawę zaniedbaną, choróbsko tak rozhulane, że ledwo sobie z tym radzę. Ale wierzę, że będzie lepiej.
I dlatego uważam, że jeśli to początek i dobrze in szybko zadziałasz, nie będzie źle.
COPD
autor: OZZ dnia 30 grudnia 2012 o 11:52
jeszcze jedno pytanie:

czy ktoś może miałby namiar na porzadną sianokiszonkę w Malopolskim?
za jakiekolwiek info będę ogromnie wdzięczna
COPD
autor: OZZ dnia 30 grudnia 2012 o 11:51

dzieki za odpowiedz, Wichurkowa, jest w tym sporo sensu
mysle nad Mycosorbem i mozliwe, ze sie zdecyduje

z kaszlącym pozdrowieniem i życzeniami żeby 2013 był rokiem wolnym od kaszlu


COPD
autor: OZZ dnia 27 grudnia 2012 o 12:39
witam,
nowa na wątku, posiadaczka 2 koni z COPD/RAO
świadomie wzięłam te dwa konie pod opiekę, ponieważ tam gdzie stały nie miały nejmniejszych szans na leczenie (były w ogólnie mówiąc w rekreacji)

borykam się z mnóstwem problemów, ale walczymy

zastanwaiam sie nad tym Mycosorbem ale nurtuje mnie pewne pytanie:
Mycosorb wiąże toksyny z przewodu pokarmowego
U naszych COPDków problem rodzi się w układzie oddechowym, gdzie alergeny pleśniowe działają bezpośrednio po wdechu, bez przejście przez układ pokarmowy

Czy ktoś na forum umie mi wyjaśnić tę kwestię?