nifhel

Konto zarejstrowane: 06 stycznia 2013

Najnowsze posty użytkownika:

kto pamięta Goldfevera i kamerę w boksie? www.marestare.com i inne kamery live
autor: nifhel dnia 20 stycznia 2013 o 17:29
prowadzą ją z powrotem. 🏇
kto pamięta Goldfevera i kamerę w boksie? www.marestare.com i inne kamery live
autor: nifhel dnia 20 stycznia 2013 o 16:42
Aktualnie Madzia przywiązana  👀
kto pamięta Goldfevera i kamerę w boksie? www.marestare.com i inne kamery live
autor: nifhel dnia 20 stycznia 2013 o 15:11
Spodziewałam się po Madziuli czegoś lepszego, porodu na przykład...  😂 Kręciła się trochę po boksie, odstawiała na chwilę ogon parę razy, ale chyba się rozmyśliła.
kto pamięta Goldfevera i kamerę w boksie? www.marestare.com i inne kamery live
autor: nifhel dnia 20 stycznia 2013 o 15:04
Czyżby coś zaczynało się dziać?  👀
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 13 stycznia 2013 o 15:27
Cześć Małolaty, jak mija weekend? 😉
Facella - najlepiej załóż oba zestawy, zrób zdjęcie i wrzuć je tutaj, na pewno coś wybierzemy. 😁
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 07 stycznia 2013 o 17:24
kortina, cudowne serducho i wcale nie aż tak krzywe 😁
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 07 stycznia 2013 o 17:04
A to nie moje klimaty, tak czy siak - udanego sobotniego koncertu, żebyś pojechała i dobrze się bawiła. 🏇
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 07 stycznia 2013 o 16:56
iwonka1997, ja za to mam dwa polskie, dwa wfy, historię, matmę i biologię. Lubię wtorki tylko ze względu na wfy... 👀
borkowa, gratuluję sprawdzianu. A w sobotę, czyj koncert?
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 07 stycznia 2013 o 16:51
Cześć Małolaty 😉
Uhh, jeszcze 18 nie ma, a ja już padam na pysk. Cholernie wyczerpujące lekcje dzisiaj (wychowawcza, pp, niemiecki, polski, polski, angielski, niemiecki 😵 ). Początek tygodnia jak zawsze taki sam - snuję się jak zombie i hasło dnia 'byle do piątku'. A jak tam lekcje na jutro? Ja mam nieszczęsną historię, na którą muszę się nauczyć...
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 18:18
JARA bo wchodzisz pod zły adres, poprawny to www.photoblog.pl/skanalop
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 18:13
Nie, nie założyła na nowo hasła. Ja mogę wejść normalnie.
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 17:10
Znam to z autopsji. Teraz trochę zmądrzałam i uczę się powoli i dokładnie, niż na hura aby szybciej. 😉
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 17:02
Matuzaalem - na początku swojego jeździectwa też byłam zawsze cholernie zła na siebie, i na trenera, że jeszcze nie galopuję. W internecie roiło się od zdań, że galop to już po paru miesiącach mieli, a ja prawie rok i nic. Pierwsze galopy miałam właśnie po roku jazdy i teraz trenerowi jestem wdzięczna. Wiem, że robił wszystko żeby odpowiednio mnie do tego przygotować, żebym się nie bała i nie spadła po pierwszych foulee. Dlatego na te stwierdzenia, że ktoś galopuje np. po 3 miesiącach jazdy raz w tygodniu przymrużam oko i tylko się uśmiecham. Bo każdy uczy się w swoim tempie, a im później galop, tym lepiej jesteś przygotowana. 😉
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 16:45
Matuzaalem, no ja jeżdżę ponad 2 lata (jakieś niecałe 2,5) z dużymi przerwami (3 tygodniowe, 2 miesięczne, a zdarzyło się i 5 miesięczne). Jeżdżę raz w tygodniu, chyba że pogoda zła to przez brak hali trzeba robić kolejną przerwę. Na początku 'kariery' jeździłam baaardzo nieregularnie, raz na tydzień, dwa, raz na miesiąc. Ot, rodzice uznawali że to tylko moje widzi mi się i mi przejdzie, dlatego się w to nie angażowali. Teraz jest już lepiej, jeżdżę 1 w tygodniu, w wakacje 3-4 (bo jednak 30 km to trochę daleko + opłata za jazdę). Także wszystko jest dla ludzi, tempo każdy ma inne, a poddawać się nie należy. 😉
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 16:33
Matuzaalem - co do tempa uczenia się to ja bym się nie martwiła. Każdy zaczyna galop w swoim czasie. Poza tym ile dokładnie jeździsz? Z przerwami, bez? 😉
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 15:12
Jeszcze dziwniejsze uczucie było, gdy chciałam wyprostować to bolało niemiłosiernie. Ale po paru minutach wskoczyło na miejsce i wszystko było ok. Co do strzykania kolan to od paru lat, do dzisiaj nie robię przysiadów - po prostu kolana mnie zawsze pobolewają, dodatkowo trzeszczą, strzykają, a tego dźwięku nienawidzę. 😁

edit; literówka
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 15:06
Mnie na koniach to raz w życiu zabolało, podczas stępa końcowego. Wyciągnęłam nogi ze strzemion, coś mi w kolanie trzasnęło i mimo, że trzymałam nogę luźno to nadal była zgięta pod takim kątem, jakbym dalej miała w strzemieniu... 👀
Zdjęcia Naszych Koni cz. VI (2013)
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:59
Strzałek, śliczny kasztan! I od zawsze wiedziałam że taki kolor kantara, jak najbardziej do kasztanów pasuje. 💘
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:57
wymodelowana, ał, musiało boleć. Ze mną notorycznie ludzie zderzają się kolanem w kolano, przez co wcale mi nie pomagają w regenerowaniu... 😁 Jedyny plus jest taki, że kolana na koniach nie bolą i mogę w spokoju jeździć. 🤣
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:48
wymodelowana, jakbym czytała wszystkie swoje objawy. 🤔 Też mnie bolą przy bieganiu, a na koniach zero. U mnie wystarczyły maści rozgrzewające wieczorami, albo po wysiłku + do biegania (nawet na wfie) zawiązany bandaż, żeby utrzymywał kolano w jednym miejscu, bo już parę razy usłyszałam, że mam niestabilne kolano i mi czasem lata na boki. W zimę też mnie bolały częściej, ale z tego co wiem to wina przemarzniętych kolan. Nie czuje się na nich zimna, ale marzną i potem bolą. Dlatego maść rozgrzewającą mam w sumie ciągle pod ręką.
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:38
vicke, o proszę. A niedawno koń od nas ze stajni został sprzedany właśnie pod Hamburg. ;>
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:35
wymodelowana, kolana to też moja zmora. 😵 Mam z nimi problem już kilka lat, a do ortopedy zawsze mi nie po drodze... W każdym bądź razie ostatnio się uspokoiły i podejrzewam, że bolały przez mój gwałtowny wzrost. (w 3 lata, 13 cm) Czasem jednak po wysiłku mnie pobolewają, ale już nie tak jak kiedyś. Co do pięty i oparcia w strzemionach - tak, dokładnie to samo. Pięta zawsze na płasko, dopiero jak mi ktoś przypomni łaskawie o pięcie w dół, to ją opuszczam.  🍴
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:28
vicke , o, z Niemiec? A skąd konkretnie?  💃
iwonka1997, wymodelowana, ja tydzień temu, w piątek zaliczyłam piękną glebę. Przy mrozie, bez hali. Cóż, plecy jeszcze czasem dają o sobie znać.  😂
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:14
iwonka1997, fakt, na trenera nie mam co narzekać, bo niemal staje na rzęsach żeby nauczyć czegoś takiego beztalencia jak ja. 😁 Widzę, że mamy w sumie podobne umiejętności, tyle że ja już trochę wyżej skaczę (nieskromnie się pochwalę, że już pierwszy metr mam za sobą). Mnie się na całe szczęście konie nie pozbywają, tylko ja pozbywam się ich. W swojej stajni jestem znana z tego, że spadam przy kopertce 40cm, a 80cm skaczę na pełnym luzie.  😂
Kącik Rekreanta cz. VI (2013)
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:09
Anderia, gratuluję nabycia tak cudownego koniska! Liczę - jak reszta revoltowiczów - na więcej zdjęć dzieciaka.  💘

No to ja zebrałam się na odwagę i przedstawiam wam (nie mojego, acz stajennego) konia, o wdzięcznym imieniu - Humorek. Wybór padł akurat na niego, bo to jego grzbiet najczęściej dosiadam i razem trenujemy (a raczej on trenuje mnie, bo mój dosiad jest koszmarny).

Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:08
iwonka1997, oczywiście że będzie dłuższy! Nie zamierzam rezygnować z jeździectwa, poza tym mój trener już mi zaplanował przyszłość. 😁 Jeśli wolno mi spytać, jaki etap(choć etap to pojęcie względne) jeździectwa?
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 14:03
Matuzaalem - ja właśnie pierwszą zimę odkąd zaczęłam jeździć konno (czyli zimę 2010) przesiedziałam w domu. Bo rodzice stwierdzili, że będę ciągle chora. W następnym roku już się uparłam, że chcę jeździć poza tym tata zauważył, że jeździectwo to nie jest jakieś moje widzi mi się i wstawił się za mną, przekonując mamę do regularnej jazdy, także w zimę. Teraz w tacie mam największe oparcie co do jeździectwa, bo jednak te 30km do stajni ktoś mnie musi wozić. 😁 Chociaż nawet jeśli miałabym bliżej, czuję że jeździłby ze mną, bo strasznie to polubił. Gdyby mógł, sam jeździłby razem ze mną. 😉
edit:
iwonka1997 - widzę, że nie tylko ja z tak niskim stażem. 😉
Kącik Małolata...:D
autor: nifhel dnia 06 stycznia 2013 o 13:39
Cóż, przyszedł czas i na mnie. Od wielu miesięcy (a może i lat?) obserwuję re-voltę, acz dzisiaj nadszedł przełomowy dzień na rejestrację. Sądzę, że kącik małolata będzie najodpowiedniejszym tematem, gdyż sama jeszcze do małolatów należę. 😉 Ale do rzeczy.
Na imię mi Julita, we wrześniu skończyłam 16 lat. Mieszkam w zachodniopomorskim, w sumie około 70 km od Szczecina. Konno jeżdżę od 19 lipca 2010r, jednak miałam parę, czasem długich przerw w jeździectwie, głównie ze względu na rodziców i naukę. (chyba każdy to już przechodził? 🤣 ) Hm, wszystko brzmi tak bardzo formalnie... No ale trudno. Miło mi dołączyć do re-voltowego grona. 😉