Joanna_

Konto zarejstrowane: 04 lutego 2013

Najnowsze posty użytkownika:

wrzody żołądka
autor: Joanna_ dnia 01 marca 2013 o 17:07
podziele sie swoim doswiadczeniem z wrzodami u koni- trzy lata opiekowałam sie kobyła która cierpiała na to ustrojstwo
zaczelo sie od tego ze stracila 7 dniowego źrebaka, stres ogromny i się zaczęło- zgrzytanie zebami, kolkowanie ale bez zatkania okreznicy, biegunki bez powodu, zmienosc nastrojów z apati az po jakąś "ambę" potrafiła miec jedej godziny taka energie ze nie dalo sie poskromic a za godzine totalna apatia albo na odwrót, śmierdzący kał- mega- zgnilizna.
poczatkowo dostawała śmieszny ranigast który kompletnie nie pomagał potem sama zaczelam próbowac i przez miesiac dostawała poprazol ludzki 7sztuk 1x dziennie i dieta- bez owsowa- bo przy wrzodach minimalizujemy zboża szczeg owies.... siano do woli-dobre siano, do tego musli i kobył sie dzwignęła- spadła jej m.c. ze 100kg lezala i miala odlezyny ale po kuracji miesiecznej zaczeła wracac do normy, potem dodałam jeczmien zeby ja zaczac tuczyc- i sie udało rewelacyjnie ona akurat ten jeczmien przyswajała i do tego różówy absorbim pro cmc 40 ml !!! 2 x dziennie  duzo ale pomogło-

u koni nie ma podloza bakteriologicznego jak  u ludzi !!  jest mechaniczne
kon długo dochodził do siebie -wazne by nie zakwaszac srodowiska zoladka bo tam i tak jest nadprodukcja HCL      w/w kuracja w moim przypadku sprawila ze kon wrócił w ciagu roku do formy takiej ze zaczal startowac w zawodach. i dodam ze lekarz wet poczatkowo źle mi prowadzil konia- nie mial pojecia o wrzodach zaczelam wiec sama kombinowac jak to u ludzi itd dokształcac sie, pytac itd    podobno pronutrin bywa dobry ale nie w kazdym przypadku a drogi jest- mnie nie bylo stac wiec bazowalam na absorbinie która dodatkowo dziala uspokajająco...
Pensjonaty w Poznaniu i okolicach
autor: Joanna_ dnia 23 lutego 2013 o 13:03
w Kicinie podniesli cene pensjonatu- dzierzawca ma jakies inne/nowe poglady a wyniosła sie szkołka cała wiec od razu kilka koni nagle , a jak poszła szkolka i osoba prowadzaca ja to i poszly osoby ktore korzystały z instr i trenera, wiec nagle sie pusto zrobiło.
ma byc tam tylko pensjonat  ale po tym incydencie weisc sie rozeszła i nikt "znajomy" juz tam nie pojdzie.....znajomy z tamtejszej rekreacji znaczy sie
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Joanna_ dnia 19 lutego 2013 o 16:35
ancyk  koń marzenie  hehe

ja ostatnio rozpatruję Huzara z Walewic  http://www.walewice.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20&Itemid=54
Ogier 72  HUZAR xo
Umaszczenie:kary
Urodzony: 2004
Wymiary: 168-191-21,5
Ojciec: Jalienny xo
Matka:Huanita xo po Toledo xx
Wyhodowany: Stadnina Koni Walewice
Własność: Stadnina Koni Walewice
podobno niezłe konie sie po nim rodzą, uzyskałam nawet opinię od Hodowcy ze  moze przescignąć Frazesa

moze ktoś z was widział te potomstwo, ma jakies "lepsze" wieści niz od samego hodowcy?  byłabym wdzięczna za  info jakieś konkretniejsze
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Joanna_ dnia 15 lutego 2013 o 16:17
Być.
to popularnie znany u nas Kondziu czyli Contendus
ja miałam jedną klaczkę po nim, i była to klacz o bardzo wys osadzonej szyi i krótkiej choć jej matka była bardzo porawna, ale za to charakter cudny- łatwa w zajażdżce, a teraz fajna kobyła w pracy, ładnie skacze- Kondziu też fajny skoczek- jezdne konie, ale z uwagi na tę szyj ę kobyła łazi no wiesz z łbem wysoko i ciężko ją jeździc w niskim ustawieniu, ale ogólnie konie po Contendusie wg mnie są fajne- jeśli masz kobyłkę z ładnymi liniami i w miare dobrym ruchem to ok, jesli brakuje ci ruchu- nie- poprawia skoczność za to.
i poprawia charakter- to wiem z kolei od znajomej która ma kuilka juz konie od niego- i to po charakternych kobyłach
tyle ja wiem
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Joanna_ dnia 14 lutego 2013 o 19:19
moja prowokacja sie powiodła....
śmiesznie jak niektórzy komentują ogiery- szyje  takie, grzbiety takie, kurcze  60% jak nie więcej sukcesu to matka tak na prawde ,wiec nie zwalajcie wszystkiego na ogiery.
jak sie ma kiepską matkę czy nawet przeciętna to najlepszy ogier tu nic nie da-  dobierajcie ogiery do klaczy konkretnie , a nie że ładny! ze kolezanka na forum  chwali itp

analizowac swoją klacz i dobrac parametrami ogiera -sprawdzic jakie cechy przekazuje co poprawia co pogarsza ,czasem lepiej miec niską szyję niz kiepski stęp i przede wszystkim jakiego konia chcemy?do czego?

i widzę tu ewidentnie rozkład na województwa , części Polski, każdy rejon preferuje co innego i często przeczy temu drugiemu

ja słyszałam ze Landjunkery są leniwe!! mam dwa- i żaden nie jest leniwy  😲 

poza tym warto czasami zadzwonic do właściciela ogiera i zwyczajnie spytac czy na "nasza" klacz bedzie pasowała, i czy może pokazac potomstwo po "swoim " ogierze.  kazdy szanujacy hodowca posiada port folio ogiera

to dla tych którzy pierwszy raz rozmnazaja swoją kobyłę, ogier do klaczy a nie dla nas
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Joanna_ dnia 12 lutego 2013 o 16:57
co do Top Guna
ja mam 4 młodziaki po nim i żaden rudy- - wiec nic nie jest przesądzone a co do charakteru- to fajne!!! ale żywe. i śmiem stwierdzic ze inteligentne jak na konia- bo wg niektórych koń inteligenntny być nie moze... ale szybką sie uczą , choc XX widac.
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Joanna_ dnia 05 lutego 2013 o 18:38
OK to przepraszam  troche mi ciśnienie poszło- a wiec nasienie jest zamrożone, i po rozmrozeniu 100% wartościowe, a cena raczej taka akurat zważywszy że koń juz nie żyje, był całkiem całkiem....i że przechowywanie takiego nasienia jednak kosztuje jakby na to nie patrzeć. :kwiatek:
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Joanna_ dnia 05 lutego 2013 o 18:32
koniki morski
nasienie mrożone nie ma terminu przydatności- czas nie określony!!!!! lata, dekady i dalej nie wiemy bo nikt nie trzymał nasienia; zarodków, i innych tkanek, komórek dłuzej niż dziesiat lat- ale wiadomo że można to robić w warunkach jakie daje mrozenie w ciekłym azocie X lat
nasienie Fausta Z jest jak nawyższej jakości- w tym  roku beda nam się źrebiły klaczki z tegoż nasienia!! są w ciąży- uwierz mi- i ciąża nie była trudna do uzyskania

Pomyśl ile kosztowało by nasienie Ramzesa gdyby wtedy była taka metoda- a nasienie to dziś byłoby OK i ludzie dawali tysiące za kapeczkę....

metoda mrozenia to tak jak ludzie przetrzymuja np krew pępowinową- czyli od noworodka do końca życia a nasienie które oferuję ma zaledwie 4 lata!! bo Faust tyle nie żyje-  zatkało kakao?  proponuję najpierw zgłębić temat potem oczerniac......  kto nie chce nie kupuję, ale są fani Fausta i nasienie całkiem dobrze się sprzedaje  takze na Europę......