zielonaroza

Konto zarejstrowane: 10 maja 2013

Najnowsze posty użytkownika:

Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: zielonaroza dnia 19 marca 2018 o 21:01
[quote author=skraweknieba link=topic=5087.msg2767881#msg2767881 date=1521492306]
czyli w sumie nie sugerować się wiekiem, tylko zbadać przed kobyłkę i wtedy po opinii weta podjąć decyzję...


Dokładnie tak, bo to, że chcesz mieć źrebaka nie znaczy, że będziesz go miała.  Klacz jest młoda, większość dobrych klaczy po sporcie rodzi źrebaki i też nie mają wcześniej.  Wszystko zależy jaką ma macice bo moja ma np. lepszą niż nie jedna młoda klacz a jest prawie babcią.
życzę powodzenia.
[/quote]

macica tym lepsza im mniej źrebiat dała...
Moim zdaniem 12 lat to młody wiek na 1 ciążę i zupełnie nie ma obaw.
Klacze sportowe rodzą najczęściej w wieku 16-18 lat pierwsze źrebię.
Jedyne na co zwróciłabym uwagę - lepiej kryć świeżym nasieniem, bo na mrożonkę cykl może być zbyt słabo wyregulowany...
Hala - namiotowa, murowana, duża, mała...
autor: zielonaroza dnia 21 lutego 2018 o 21:07
zielonaroza, planujesz z używanej konstrukcji czy nową? Nie boisz się, że jednak będzie śnieg i deszcz zacinał do środka i z podłoża będzie lipa? Też to rozważałam, ale było więcej minusów niż plusów..




Nową, choć nie zamierzam się w to specjalnie zagłębiać... Jeśli firma uzyje mi w tej cenie część mat używanego to też ok.
Boję się, pewnie, ale coś kosztem czegoś. Nie stać mnie na porządną halę...
Planuję położyć zamiast ścian siatki takie jak są robione np na budowach, remontach elewacji bloków, a kiedyś może i ściany...

[quote author=_Gaga link=topic=2014.msg2753994#msg2753994 date=1517642197]
zielonaroza, 16 m szerokości ściany daje Ci max 14 m powierzchni roboczej. Dla młodziaków trochę wąsko jednak. Przemyślał halę chociaż trochę szerszą...
Mi się bez szału pracowało na hali 20x30. Coś tam dało się pojeździć, ale hala na tyle trzymała konie, że po wyjściu na zewnątrz ze 2 tygodnie miałam wrażenie, że jadę w miejscu 🙁
[/quote]
niestety cena nie rośnie wprost proporcjonalnie do szerokości, a znaczenie szybciej 🙁
nie chcę pensjonatu, sportu, rekreacji... a halę dla siebie, która zarabiać nie będzie... stąd tak malutka 🙁
liczę, ze 16m da mi ok 15,5-15 w środku, bo band zbyt dużych nie chcę
obecnie mam lonzownik 18m i w sumie jak by był 16 też bym dała radę swoje zrobić...

zielonaroza, poszukaj używanych namiotów i celuj zdecydowanie w większą szerokość. Zdarza mi się jeździć po hali 18 metrów, minus bandy, na ogarniętych już (ujeżdżonych i zrównoważonych) koniach i kontrgalop wymaga sporo pomocy od jeźdźca.
Zamiast takiej wąskiej kichy wolałabym już postawić kwadrat 20x20, a używany namiot tego kupisz za 64 tys. plus VAT. Pełny, z dachem i ścianami (które nie bardzo i tak Ci podniosą ostateczną cenę, za to ich brak drastycznie obniży funkcjonalność hali. Każdy deszcz czy śnieg będzie zacinał do środka i wtopi się w podłoże robiąc grząskie błoto).


Boję się namiotów... Raz, że nie ma tak długiej zywotności jak hala, a dwa - deszcz, śnieg, wiatr - jest w nim głośno. Jak koń nauczony to ok, ale młody? Zanim się przyzwyczai to kupa czasu...

gosiaopti, na allegro - wpisz hala łukowa 😉

zielonaroza jezeli celujesz w dach z blachy na konstrukcji drewnianej i w przyszlosci ściany tez chcesz drewniane, to na razie pomyśl może o krawężniku/bandach i siatkach cieniujących 😉

dach polanuje z eurofali, konstrukcja metalowa wydaje się tańsza jednak... o krwawężnikach, siatkach i podłożu myślę, ale myślę, że niestety nie w 1 roku 🙁
Hala - namiotowa, murowana, duża, mała...
autor: zielonaroza dnia 02 lutego 2018 o 20:11
Ja po wielu przemyśleniach zdecydowałam się na halę 16x36m...
Załatwiam obecnie dokumentację
Wiem, że malutka, ale chcę ją "dla siebie" do pracy z młodziakami plus rekreacja max 2-3 konie na raz.
Koszt ok 90 tyś netto za konstrukcję, fundament ok 15. Potem pokrycie dachu i mamy wiatkę.
Jak będzie mnie stać, dostawię i ściany. Narazie bez nich 🙂
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: zielonaroza dnia 12 marca 2017 o 19:54
[quote author=nokia6002 link=topic=5087.msg2657909#msg2657909 date=1488889134]
Wtrącę się z pytaniem.

Czy to prawda, że ogier kryjący musi mieć robione badania raz na miesiąc, jeśli kryje klacze nie ze swojej stadniny. A jeśli jest na własny użytek to nie musi przechodzić tych badań?
Bo znajomy mi chyba ciemnote wciska jakąś.  🤔


Raz na rok

It's Me du Mesnil   http://www.horsetelex.com/horses/progeny/116631
[/quote] - to ten wybrakowany, co sprowadzili do PL?

i co, dał 3 źrebaki od mega klaczy w Żelichowie, a potem oddali za grosze, bo jednak to nie to?

A co myślicie o Galeriusie... maleńki jak dla mnie, ale może warto  🙄
Hala - namiotowa, murowana, duża, mała...
autor: zielonaroza dnia 08 marca 2017 o 21:32
Są ze dwa tematy o halach, jeden żaden konkretny...
Chciałabym byście tutaj podzieli się doświadczeniami z "mini" hal

Rozważam budowę hali 20x40 lub 22x42
Ale patrząc na wszystkie kosztorysy... no jednak nie ma szans... nie zamkniemy się finansowo w tym temacie
Więc może rozdzielić to na lata - teraz papiery, projekt, geodeta... za rok czy dwa stal.... potem fundament, podłoże... i w końcu dach... ale to minie kilka lat, a ja chcę halę już!

A w międzyczasie? może "prowizorka"? I stąd mój temat. A może postawić tymczasówkę? Jaką?
Gdzieś widziałam, że ktoś korzystał ze starej szklarni - jaki wymiar?
Jaka minimalna pozwala na jaką pracę? Jakie macie doświadczenia?

Myślałam o hali 15x15 na lonżownikiem
Ale może hala 10x20 pozwoli na więcej mimo mniejszej powierzchni?
A 8x20? da się coś zrobić?

Myślę o natańszej opcji, takim minimum, co najmniej kosztuje, by jak najwiej odłożyć na docelową halę.
Zakłam pracę z młodziaki, sam stęp i kłus wystarczy na początek...


Jakie macie doświadczenia z mini hal? A może filmikami się podzielicie?
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: zielonaroza dnia 09 lutego 2017 o 20:23


Są tacy co mają po kilkanaście i więcej koni w treningu  😁 😁 😁 😁


Skrzyczyński ma średnio 25-30  🙄
no sam przecież dziennie tyle nie jeździ... 😵
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 09 lutego 2017 o 20:20
kokosnuss, nie brak treściwego, a przegładzanie konia przez 2 dni, zeby patrzył jak inne konie jedzą i nauczył sie niewdzięcznik żreć pasze, której nie lubi :P


Przegłodzenie w dosłownym tego słowa znaczeniu - racja, może wywołać wrzody.

Ale przegłodzenie w sensie - nie dostaniesz owsa, bo masz jeść jęczmień - już wrzodów nie wywoła (bo ma siano - chyba, że jak wspomniałam - dosłownie, czyli nie ma nic).
Poza tym to nie zawsze jest tak, że nie je, bo nie lubi - najczęściej nie je, bo nie zna, bo się obawia nowego smaku. To matka uczy źrebię co jest jadalne, a co trujące na pastwisku. W dorosłym życiu tez pojawiają się nowości - koń się ich obawia, bo matka nie tłumaczyła, że to dobre...
Śmiesznych dla większości sytuacji mogłabym wymieniać miliony:
dla przykładu, jedna stajnia, konie 24h na łąkach, jesienią spędzane. Matki ze źrebiętami spędzają ok 2 tyg w boksie (padokowane rzecz jasna!), mimo, iż teoria mówi, że powinny być odsadzone (czasami mają 6, a czasami i 8-9 miesięcy!). Ale dlaczego są nadal trzymane? By nauczyły się jeść owies! Potem są odsadzane. Ale i tak pierwsze 2-3 tyg po odsadzeniu owsa mają do woli - zjadają nie więcej jak pół kilo na dobę! Bo nie lubią? Nie, bo nie znają! W tym roku dla poprawy kondycji dostały też otręby pszenne - ze 2 miesiące po odsadzeniu. Niby taka pyszna pasza, tak chętnie zjadana! A mieszane pół na pół z owsem, dopiero po miesiącu zaczęły wyjadać do końca!
Ale jak to w stajni hodowlanej, nie wielu tu jest gości... Ostatnio ktoś wpadł i pyta czy może dać koniom jabłka i marchew. Ok, ale nie na padoku, a daj do żłobu. W boksach (biegalniach) źrebaków jabłka i marchew leżały ponad 2 tyg - codziennie posypywane paszą. Bo nie dobre? Nie, bo bały się nie znanego!
A cukier, przysłowiowy przysmak (no wiem, że nie zdrowy) - ostatnio z tej stajni miałam 2 konie do zajazdki. Ktoś popełnił błąd (praktykant) i źle je odrobaczył, w sensie mało delikatnie. Konie zaczęły chronić pysk, więc i problem z podaniem wędzidła. Myślę sobie - stary trik, na kostkę cukru. Zapomnij! Nawet po włożeniu wędzidła i zapięciu naprawdę mocno nachrapnika konie tą kostkę wciśniętą w kącik pyska jakimś cudem wypluwały. Mówię sobie - nauczę je, że to fajne... 2 tyg nic nie jadły, bo do paszy dodałam kilka kostek cukru. Nie lubią? Nie, NIE ZNAJĄ!
Teraz na kostkę cukru się i kładą... a źrebaczki wybierają najpierw marcheweczki czy jabłuszka zanim zaczną jeść paszę...

Więc to nie tak, że "zmuszę by zjadł czego nie lubi", a smaków trzeba się nauczyć (jak w reklamie Kubusia czy Gerbera...)
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 08 lutego 2017 o 21:56
11h w podróży plus noc, jakieś 20h bez owsa, i wrzodów nie dostanie?  😂 przepraszam, musiałam  :kwiatek:

anil22 jak będzie gdzie, to weź nawet na 5-10 min żeby konisko poruszało się po takim staniu w przyczepie/koniowozie.



są konie co w życiu owsa nie widziały i wrzodów nie mają... 🙄
siano to podstwa  😉
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: zielonaroza dnia 08 lutego 2017 o 21:08
Niby racja, ale mimo to wiemy, że jak top zawonik jechał nim MPMK to trening prowadzony był jako tako w miarę
a jak pan za stodołą mi powie, ze on (4 latek) od 2 lat pod dziećmi chodzi, to sory
mimo, że nie skakał, to pewnie zdrowie ma gorsze
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: zielonaroza dnia 07 lutego 2017 o 21:34
takie, że potem jaja się lubią chować
ogierek nie ma jaj niby, ale co - zostawić w stadzie czy oddzielić?
a) roczniak bez jaj - a niech se lata... zejdą jaja wytniemy
b) roczniak bez jaj - separacja i parszywe życie...

w skrócie - ustawa nie bez powodu zabrania puszczania ogierków ponad 12 miesięcy w stadzie
lepiej więc wyciąć wcześniej, jak z założenia na ogiera się nie szykujemy niz potem 2 lata trzymać w izolacji (pół izolacji) aż jaja nie zejdą
znam 2,5 letnie ogierki grzecznie chodzące w stadzie
znam i 10 miesięcznego co dał 2 źrebięta...

ogierek ogierowi nie równy, dojrzewają różnie i mimo braku jaj, mogą i źrebaki być płodne...
znam i klacz co w wieku 22 miesiące urodziła... badania genetyczne potwierdziły, w momencie krycia klacz miała 11 miesięcy, ogier 9...
ale jak mówiłam, znam i 2,5 letnie ogierki chodzące w stadzie i czekające na zejście jaj

jaki cel kastrowania wcześniej - spokój 😅
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: zielonaroza dnia 07 lutego 2017 o 21:27
[quote author=tajnaa link=topic=5087.msg2643218#msg2643218 date=1485802712]
W Nowieliach będzie stanowił nowy ogier Chacco amicor z linii Chacco Blue.


tajnaa,
Chacco Amicor czy Chacco Amicor ZM? Bo one z różnych matek, oba ogiery, oba startujące pod Bobikiem Janem 😉
Chacco Amicor uznany w AES, za to w wykazie PZHK widnieje Amicor ZM.

Więc o którym mowa? 😉
[/quote]

ten bez ZM też niby uznany w PZHK - dopiero co, dlatego go jeszcze nie ma
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: zielonaroza dnia 07 lutego 2017 o 21:23
Hanowery to nie sa🙂 To Litwiny, ale nie ma takiej opcji zaznaczenia. 
zielonaroza - derkowane u mnie jest wszystko. Konie od 6 na padok bez zmiłuj. To plandeki z lekkim polarem. Chodzi o to by nie mokły.
"I jeszcze raz, nie obraź się - ale widząc to ogłoszenie pomyślałabym, że jakiś laik wykupi z rzeźni konia po złamaniu nogi itp i liczy na cud, że zarobi  icon_rolleyes
Napewno nie zadzwoniłabym z poważną rozmową" - ale, że cena za niska czy co? Bo nie czaję...


i tu jest "pies pogrzebany"
nikt poważny nie zadzwoni o hanowera za 5-6 tyś, bo więcej kosztuje krycie często
wybierz rasę sp, będzie bliższa prawdzie
Ciężko o dobrego sp w tej cenie, a nawet średniego, ale zdrowego
Napisz na końcu ogłoszenia - "koń rasy litewskiej, sprowadzony z litwy, obecnie w PL"
i tu zapala się światełko - aaa, dlatego nie wysoka cena, niskie koszty wychowu itp. Pewnie wart swojej ceny jak nie więcej!
Jest masa litewskich koni chodzących w sporcie... to jak sp sprzedawane za granicą - warto się przyjrzeć!


[quote author=czesio link=topic=8233.msg2645244#msg2645244 date=1486246233]
Napewno nie zadzwoniłabym z poważną rozmową" - ale, że cena za niska czy co? Bo nie czaję...


Ja nie zadzwoniłabym, gdyż wydaje mi się, że kasa niższa niż koszty pokrycia klaczy i utrzymania, szczególnie, że z braku możliwości wyboru prawidłowej rasy zaznaczyłaś, że to hanowery. Pokrycie hanowerem kosztuje swoje i dodatkowo one ciupkę wyższe są jako trzylatki.

Drugi powód dla którego bym nie zadzwoniła - nie chcę konia rocznik 2014, czyli teoretycznie bardzo młodego 3 latka, który jest już zajeżdżony. Nie znam co prawda specyfiki tej rasy, ale generalnie jestem przeciwnikiem zajeżdżania tak młodych koni. To się odbija później na ich zdrowiu i możliwościach dłuższego użytkowania. Niestety mam w tym zakresie bardzo złe doświadczenia.
[/quote]

dokładnie!


ok. Zgodnie z sugestią zmieniłam na sp. Może to i bliższe.  Notabene klacz przyjęła jeźdźca. Nie pisze, że zajeżdżona bo do tego jeszcze trochę pracy.
Dance Girl - Czyli jak rozumiem kupowanie konia po treningu wyścigowym (nawet jeśli nie biegał), konia po MPMK, Ogiera po zakładzie, klaczy po próbie dzielności itd jest poniekąd pakowaniem się w szambo? Tak pytam tylko, żeby błędów nie popełniać.


po treningu wyścigowym kupuje się konie po cenie mięsa, nie drożej, a nawet taniej
tak, często to pakowanie się w szambo, choć i są perełki o wybitnym zdrowiu
Konia po MPMK kupuje się jako prospekt do sportu, taki koń jest zajeżdżany w wieku 4 lat! (styczeń) i spokojnie na sierpień-październik jest gotowy do staru na L klasie - jak ma potencjał, bo jak nie to dupa...
i nie czarujmy się, nie jest prowadzony przez laika, a przez zawodnika co wie jak z młodziakiem pracować - laik nie da rady osiągnąć sukcesu na MPMK!
Ogier na Zakładzie też niestety często kończy źle. Pokaż mi w ciągu ostatnich 5 lat ogiera co był w trójce na ZT i potem pokazał się w sporcie?
Fajny był Alan, 3 miejsce na ZT, ale na MPMK porażka... i koniec kariery jako 4 latek... kontuzja za kontuzją
Klacze po ZT, to co innego, bo klacz może być poddana w każdym wieku próbie...

reasumując
uważam, że 3 letni koń jeżdżony przez Kierznowskiego, Skrzyczyńskiego, Kieconia czy Ludwiczaka może mieć lepsze zdrowie niż 5 latek od miesica w treningu u Nowaka czy Kowalskiego
Wiek konia to podstawa, nie wolno zaczynać za wcześnie, ale jeszcze ważniejsza jest odp praca z koniem i zawodnik z duzym doświadczeniem wie ile może wymagać od dziecka, a laik co zajeżdża, bo zajeżdżonego lepiej sprzeda... mniej...
dlatego wolę konie surowe, bo na te od top gwiazd to mnie nie stać (a poza tym przecież dobrych nie oddadzą)

ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: zielonaroza dnia 06 lutego 2017 o 22:00
[quote author=Murat-Gazon link=topic=57.msg2643347#msg2643347 date=1485847299]
Aha, to jeszcze młody ma dużo czasu.
A właśnie, jak w takim razie z kastracją? Bezpieczniej pewnie poczekać, aż zejdą?
[/quote]

Kastracja zawsze jak zejdą, nie ma co się bawić wcześniej!
Ja kastrowałam roczniaki, dwulatki i trzylatki. Choć mój wet "nie lubi kaleczyć dzieci" to ja wolę kastrować roczniaki, które nie rokują na ogiery... bo idą w stado, na łąki i spokój


W USA kastruje się kilkumiesięczne ogierki 😉 u nas generalnie 2 latki.


Monty Roberts poleca kastracje między 7 a 9 dniem życia  🙄


Bo jajka pokazują się i znikają...
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 06 lutego 2017 o 21:53
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2645297#msg2645297 date=1486280550]
Jak nie krył, ciełabym "w domu" i bez obaw, ale nigdy na stojąco, nawet 3 latka!
Jednak na leżąco jest wiele bezpieczniej!
(...)Na stojąco znam z 10 przypadków śmiertelnych  🙄
Ja wiem, że wiele wetów tak woli, bo łatwiej, szybciej i mniejsze ryzyko na kopniaka... ale ja tam się boję

Mam dwa pytania: na czym polega niebezpieczeństwo w kastracji na stojąco versus na leżąco?
Jak koń podczas koń kastracji na leżąco może kopać (mój wet pęta aby był lepszy dostęp)...?
[/quote]

Mój wet też pęta, ale pęto trzyma człowiek. Czasami koń wybudza się wcześniej, jak nie dołoży się narkozy na czas, to mimo ryzyka, trzeba zdjąć kleszcze! I choć koń leży, nie przytomny niby, to nogami wierzga...

[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2645523#msg2645523 date=1486320395]
Cookie, a z czego to wynika? Widziałam kastrację i na leżąco i na stojąco - generalnie poza "pozycją weta" nie widziałam różnicy w technice cięcia. Może jakaś jest i czegoś nie ogarnęłam?
[/quote]

dokładnie, z grawitacji...
jak koń stoi i jelito wypadnie to najczęściej pozamiatane
Jak koń leży jelito nie wypadnie, sprawdzamy szerokość kanały czy jest ok czy trzeba założyć 😉 szef by nie wypadło
Kryty lonżownik - projekty, zdjęcia
autor: zielonaroza dnia 04 lutego 2017 o 19:29
znalezione przypadkiem, chciałam kupić, ale jednak zdecydowałam się walczyć o halę...
może ktoś się skuci
https://www.olx.pl/oferta/kryty-lonzownik-ujezdzalnia-dla-koni-CID103-IDhqwCt.html
Młode Konie
autor: zielonaroza dnia 04 lutego 2017 o 19:24
maluda W żłobie wygląda tak, że owsa garść, sieczki garść, gnieciony jęczmień jakieś pół miarki (ok 400g) i 2 garści paszy nisko energetycznej rano i wieczorem (koń golony, obiło mi się o uszy że ma to znaczenie przy karmieniu)
Sprawy zdrowotne, zęby sprawdzone, nie wykazuje oznak obolałości. Sprzęt bez zmian od początku... Chodzi na podwójnie łamanej oliwce z miedzianym łącznikiem, pojedynczo łamanego w ogóle nie chciała żuć i wejść w kontakt.


Tak, golony potrzebuje więcej energii na ogrzanie sie (mimo derki termoregulacja nie działa jak powinna)
Sprzęt bez zmian, a czy umięśnienie też bez zmian? Bo rozbudowa (zanik) mięśni to i zmiana sprzętu być powinna  😀
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: zielonaroza dnia 04 lutego 2017 o 18:45
czesio, a po ile masz konie?

ja generalnie różnie, czasami coś się sprzedaje, ceny od 6 (częściej 8) do 15-20 (ambitna rekracja, mały sport)
zawsze dbam o to by w ogłoszeniu było min 15-20 zdjęć, ze 2-3 długie filmy
zawsze mam pełen opis, na conajmniej stronę w wordzie, zaznaczając co umie, co mu brakuje, jakie wady i zalety

najczęściej odbieram 2-3-4 telefony - wszystkie poważne
najczęściej pierwszy oglądajacy kupuje, czasami drugi...

może kwestia opisu/ ceny, a może masz zawistnego sąsiada, bo ja się w tym nigdy nie spotkałam
sprzedaję 2-5-8 koni rocznie

edit. czesio, spojrzałam na Twoje ogłoszenia, ceny śmieszne, ale...
to naprawdę hanowery czy NN-y? brak rodowodu lub linku do rodowodu...
i pytanie, dlaczego derkujesz źrebaki?
kara do zaprzęgu? hanower do zaprzęgu? no fakt, niby budową pasuje do bryczki, ale hanower?
I jakim cudem hanower w tej cenie, pewnie paszport i krycie kosztowało więcej, więc oglądając ogłoszenie mam wrażenie, że to jakaś ściema (bez obrazy)
Ale nie uwierzę w 3 letniego HANOWERA za 6 tyś, który jest ZDROWY!
I jeszcze raz, nie obraź się - ale widząc to ogłoszenie pomyślałabym, że jakiś laik wykupi z rzeźni konia po złamaniu nogi itp i liczy na cud, że zarobi  🙄
Napewno nie zadzwoniłabym z poważną rozmową

kolejny edit. chyba, że konie NN... ale to warto podać w ogłoszeniu
wówczas można by liczyć na poważne oferty, a nie głupoty dzieci 😉
Końskie plecy, grzbiet
autor: zielonaroza dnia 04 lutego 2017 o 18:35
Raczej nie, kissing spine to problem kostny, kostno-stawowy, a Ty mówisz o tkankach miękkich. Kissing spine nie da się wymacać bez doświadczenia (osoba doświadczona widzi i bez macaania).
Może problem z niedopasowanym siodłem? Coś go boli? Zgrubienie jest idealnie na lini kręgosłupa, czy lekko w bok?

Ha, pamiętam jak kiedyś się zbłaźniłam przed wetem... Młody wałaszek, 4-5 lat i nagle silny ból pleców!
W panice zadzwoniłam do weta, bo kon nie dawał się siodłać (podjezdek) oraz wyczuwałam zgrubienia na plecach jak by go cos ugryzło - nie komar, ale raczej osa/ pszczoła/ szerszeń
Takie guzki ok 1 cm, może i 2cm. Fajnie, ale był styczeń, bez szans na ugryzienie, więc co? Takich "ugryzień" miał kilka? Wysokość ok 1cm, szerokść 1-2cm
Były wtedy duże mrozy, a koń ostatnie dni pracował trochę

Diagnoza? zapalenie mieszków włosowych!
eee, jak to?
wrażliwy koń plus bród!  😡

Zawsze dbam o czysty czaprak, zawsze czyszczę konia, ale wtedy faktycznie mocniej się spocił, nie miał jak wytarzać się (zimno), ja nie miałam jak wykąpać. Koń od niedawna chodzący, nie derkowany, nie golony, do jesieni na łące (meeega futro) - nie szło idealnie wyczyścić zaklejek z potu. I ot, trafił mi się wrażliwiec...
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: zielonaroza dnia 04 lutego 2017 o 18:24
bardzo spokojny jak na swoją rasę - bo fryzy to przecież wariaty xD
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 04 lutego 2017 o 18:22
Wikusiowata 9-cioletni ogier być może będzie musiał być operowany w klinice na leżąco, bo ma już swój wiek, i może dojść do nieszczęścia w trakcie kastrowania na stojąco w stajni. Poza tym nie wiadomo, czy ma szerokie kanały, jak dokładnie jest zbudowany, i czy któryś weterynarz podejmie ryzyko kastracji dorosłego już ogiera w warunkach polowych. Jeśli ogier był kryjący - ryzyko wzrasta. Ja bym się bała ogiera w tym wieku wycinać w stajni. Koszty kastracji klinicznej trzeba pomnożyć x3.


Jak nie krył, ciełabym "w domu" i bez obaw, ale nigdy na stojąco, nawet 3 latka!
Jednak na leżąco jest wiele bezpieczniej!
Ryzyko przy kładzeniu/ wstawaniu? Robimy to zawsze na środku łąki/ padoku i na kilkaset znanych mi kastracji nigdy nic!
Na stojąco znam z 10 przypadków śmiertelnych  🙄
Ja wiem, że wiele wetów tak woli, bo łatwiej, szybciej i mniejsze ryzyko na kopniaka... ale ja tam się boję
paszport konia- co i jak?
autor: zielonaroza dnia 28 stycznia 2017 o 20:57
News dnia - żeby wpisać koniowatego do rejestru PZHK, będzie konieczne wykonanie tłumaczenia (przez tłumacza przysięgłego) paszportu. Za dobrze nie wiadomo, które strony trzeba tłumaczyć - bo wersje się różnią, zaczynając od pierwszych pięciu stron, a kończąc na całym paszporcie  🤔wirek:
To pomysł ministerstwa, czyli PISu. Ciekawe, ile zapłacę za takie tłumaczenie, bo muszę z nim zdążyć przed wtorkiem...


Wcale nie news dnia, ja przerejestrowywałam we wrześniu i już wymagali tłumacza  😉
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: zielonaroza dnia 28 stycznia 2017 o 20:42
Powiedział, że klacz poroniła i próbowała zresorbować źrebaka ,a że nie dała rady i pozostały cząstki szkieletu (pokazywał mi kropki na USG w macicy i mówił, że to mogą być kości po źrebaku) w czego wyniku powstał stan zapalny i ropa....



Cząski szkieletu? Klacz jak roni w 4 miesiącu, to wywala cały płód w łożysku, nic nie ma prawa zostać! Chyba, że fragment łozyska został i spowodował ropę, ale czątski szkieletu??? Chuba poradziłabym się innego weta
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 08 stycznia 2017 o 21:44
Wieszanie sie na wedzidle:
Jakieś ćwiczenia,co robić,zmiana wędzidła?
Pomóżcie


daj jakieś foto, filmik, ciężko uwierzyć w jazdę na niskim ustawieniu i wieszanie się...\
koń wiesza się, bo nie akceptuje kiełzna, wówczas też chodzi albo wysoko, albo bez kontaktu 🙄
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 08 stycznia 2017 o 21:42
No ok ale np kon jest normalnie pastwiskowany załóżmy od maja. Pada sobie po jakimś czasie deszcz w południe i ide np z koniem na trawę po jakimś czasie. I tu również pokutuje zdanie "o trawa mokra to nie mozna za duzo" rozumiem ze jak sa mrozy rosa e c. Ale po deszczu? Też coś się z nią dzieje?


Po deszczu nic się z nią nie dzieje, koń może się paść swobodnie po deszczu jak i w deszcz. Nie powinno się skarmiać trawy KOSZONEJ zaraz po deszczu, bo się szybko zaparza - czyli mozna podać w małej ilości lub np rozrzuconej na padok, ale nie powinno się podawać np porcji, która ma starczyć na noc.


[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2634073#msg2634073 date=1483861207]
drabcio, nie, to akurat jedne z tzw urban legend. Podobnie jak tycie koni w październiku / listopadzie od trawy. Wiele tyle bo właśnie zostały odrobaczone 😉


[/quote]


i tu się KOMPLETNIE NIE ZGODZĘ

konie owszem, tyją na jesień, a przyczyn jest kilka (mówię o koniach bedących 24h na łące):
1. konie magazynują tłuszcz na zimę, jest to wynik ewolucji
2. konie latem w godz ok 9-20 szukają cienia lub stawu, nie pasą sie
3. trawa jak dostanie mrozu, ma więcej cukru - kalorii

ja konie odrobaczam po zejściu z łąk, czasami jest to początek, czasami koniec listopada, a bywa, że i grudzień
zawsze ostatni miesiąc czy dwa mocno tyją (mając trawy pod dostatkiem!)
Ile kosztuje Was utrzymanie własnego konia?
autor: zielonaroza dnia 07 stycznia 2017 o 21:51
Hala ze sprząteniem i cena ma wiele wspólnego...
Pensjonat w centrum polski, z halą... sprzątanie 2 razy w miesiącu i cena 700zł to marzenie...
u nas cena poniżej tysiaka to marzenie...
niby sprząta się częściej, ale zimą ja wolę jak ma dościelane niż wywalane...
chcesz mieć sprzątanie to tydzień? 800zł miesięcznie w centrum PL to taprawdę nie tragedia jak ,masz halę
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 07 stycznia 2017 o 21:46
[quote author=maluda link=topic=1412.msg2633680#msg2633680 date=1483733943]
Konie nieprzyzwyczajone i wypuszczone na "hurra" mogą dostać kolki i znam takie przypadki.
Tylko teraz kwestia czy były zdrowe, czy z układem trawiennym coś było nie tak.




Ok to czaje, ale co jest takiego niezdrowego w mokrej trawie, to mnie właśnie zastanawia  👀
[/quote]


Każdy koń wypuszczony na hura na trawę może dostać kolki/ ochwatu
Bo wiadomo, trawa ma masę substancji odżywczych, do których jest nie nauczony
Jednak ryzyko kolki/ ochwatu (u konia nie PRZYZWYCZAJONEGO) wzrasta gdy mamy rosę i mróz

Tu chodzi o przemianę materii u trawy...
Trawa magazynuje substancje odżywcze gdy jest zimno, mokro i źle... jak robi się dobrze - rośnie
To tak mega w skrócie - po mrozie i rosie, trawa ma sporo cukru, dopiero przy plus 6 w nocy, zaczyna dobrze rosnąć i wykorzystywać zapasy
dlatego ta zimowa jest niby szkodliwa, bo zbyt bogata... co akurat w rozsądnej dawce chudzielcom zdziała cuda... ale trzeba uważać u koni puszczanych sporadycznie.
z resztą konie chowane w "naturze" (system łąkowy), latem wyglądają ok, a raptem w październiku i listopadzie mega tyją (trawa ma ful cukru, konie magazynują tłuszcz na zimę)
Ile kosztuje Was utrzymanie własnego konia?
autor: zielonaroza dnia 07 stycznia 2017 o 21:11
a masz halę?
Ile kosztuje Was utrzymanie własnego konia?
autor: zielonaroza dnia 07 stycznia 2017 o 21:07
[quote author=zielona_stajnia link=topic=1957.msg2608419#msg2608419 date=1477393825]
Ja niestety nie mogę w paśniki - w jednym stadzie mam kona niewidomego, który mógłby się paśnikiem uszkodzić, a w pozostałych głąby się kłócą przy jedzeniu. Z żalem, ale patrzę jak rozdeptują siano, z wystawiania sianokiszonki na wybiegi zrezygnowałam, bo szkoda - siano to trochę paliwa i sznurek, a w sianokiszonkę większy wkład. Chciałabym mieć paśniki, ale cóż, kopytne nie pozwalają :/
[/quote]

przy dobrym paśniku się nie uszkodzi, bo się szybko nauczy (też mam 2 nie widome konie)

ja w sumie daję teraz bez paśników, ale za rok będę mieć napewno
ale daję na padok kiszonkę, a siano w stajni. Jednak w boksach więcej mi marnują niż na padoku.
Poza tym kiszonkę na padoku daję tak, że tylko górę otwieram, a folia i siatka zostaje, dzięki temu mniej marnują
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 07 stycznia 2017 o 21:03
jeśli nie ma wskazań do derkowania, to koniowi w wiacie napewno lepiej jest bez derki 🙂

ale wcześniej pytałaś czy nic mu nie będzie - nie, nie będzie. Jak konia ze stajni nagle wywalisz na dwór to owszem, zapalenie płuc, oskrzeli itp... Ale jak koń nauczony i zahartowany, to nie groźny mu deszcz, śnieg czy minus 30.
Jedyne co to zwróc uwagę na jego kondycję. Jeśli będzie mocno chudnąć, znaczy, że ma nie odpowiedni bilans energetyczny - wówczas warto dopilnować lepszej jakości siana/ kiszonki lub dokarmić zbożem/ paszą/ witaminami. Lub właśnie rozważyć derkowanie jak to już starszy konik. Jak koń młody (to już dodaję dla innych), to lepiej niech schudnie, nawet mocno, ale właśnie przez to zahartuje się i "nauczy". Na następną zimę będzie lepiej 🙂
Dopasowanie siodła
autor: zielonaroza dnia 07 stycznia 2017 o 20:55
Niestety moje siodło mi na konia nie pasuje i choć je uwielbiam nic zrobić się nie da.
Bawię się w podkładki itp, ale wiadomo, to takie doraźne działanie, a trzeba zająć się poważnie.

Ostatnio fizjoterapeutka powiedziała, że trzeba zająć się tym koniecznie...
Niestety, teraz nie mam kasy, ale mam nadzieję, że za 2-3 miesiące będę mogła coś kupić.

I teraz tak, przymierzałam ostatnio ze 3 siodła, wszystkie lecą na tył. Czyli pewnie standardowe nie wchodzi w grę (teraz jeżdżę z podkładką pod tył), a trzeba brać coś na wymiar.


Jak to wygląda? Jak się za to zabrać?
Lepiej zainwestować np w nowego daw maga (myślę o GP lub MK) czy szukać po czymś używanym i kogoś kto mi przerobi?
Myślałam wziąć coś z equishopu, ale ceny mnie przerażają... więc albo nowe polskie, albo używane zachodnie wchodzi w grę (raczej, bo wiadomo, zależy jak się uda)

Gdybym dajmy na to zdecydowała się na daw maga to jak to wygląda? Płacę i za tydz mam siodło? Czy najpierw zaliczka, a za 2 miesiące odbieram zrobione na wymiar? Czy może płacę z góry i czekam 2 miesiące?
A jak to wygląda w equishopie? A może macie kogoś godnego polecenia kto dopasuje mi używane siodło? Jakie są tego koszta tak na oko?

Chciałam kupić siodło za max 3-4 tyś... ale wiadomo, że tu chodzi o plecy konia, więc co się uda to będzie. Jak znajdę idealnie pasujące nam obojgu za 6 czy nawet 8 to trzeba będzie się spiąć, kredytem pomóc, ale kupię to lepsze. Jak dopasuje coś za 3 tyś, to będzie git 🙂 Ostatnio zakochałam się w prestige x paris, był za 1700e do kupienia, gdybym miała, brałabym od ręki...

A i właśnie, drugie pytanie. Podoba mi się to x paris, podoba mi się to czy tamto. Ale w żadnym nigdy nie siedziałam! Ostatnio miałam na próbę CWD, super siodło, ale po 1 minucie wiedziałam, że nie dla mnie. Czy jest gdzies szansa obejrzeć kilka siodeł, wsiąść i ocenić czego się szuka? co pasuje? taka wypożyczalnia siodeł, jak jest wypożyczalnia butów dla koni? albo coś w tym stylu? bo tak w sumie... to ja sama nie wiem co chcę :/
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 07 stycznia 2017 o 20:32
Mam pytanie. Trzyma ktoś może konia z COPD na dworze? W sumie chodzi o to do ilu stopni na minusie mogę zostawiać moją klacz we wiacie (oczywiście jest derkowana). Puki co stoi i nic się nie dzieje.. ale wole mieć pewność czy napewno nic jej nie grozi..  🤔


Jeżeli nie jest stara ani chora (no, poza COPD) to po przyzwyczajeniu (czasami nawet trwa to 1-2 zimy) może spędzać pod wiatą całą zimę, nawet przy minus 30.
Koń odpowiednio zahartowany i zdrowy (zęby, wiek) lepiej znosi taką zimę BEZ derki (choć zużywa wówczas więcej paszy), ale futro zapewnia mu odp ogrzewanie i regulację temeratury, derka to zaburza.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 06 stycznia 2017 o 20:53
[quote author=budyń link=topic=1412.msg2633573#msg2633573 date=1483722584]
To tak a propos - czemu się jeździ godzinę po żarciu? Każdy mówi, ale w sumie nigdy dokładnego wytłumaczenia nie usłyszałam.
[/quote]

Konkretnie - ponieważ trening obciąża układ mięśniowy. W tym momencie układ krążenia skupia się więc na dostarczeniu tlenu i substacji odżywczych do mięśni, a odebraniu "odpadów". W związku z czym układ pokarmowy jest "zaniedbany" co może przyczyniać się w skrajnych wypadkach do kolek, a normalnie do, ot nieprzyjemności żołądkowych - jak my byśmy poszli biegać tuż po jedzeniu. Nic fajnego.
Dlatego zaleca się ok godziny przerwy po posiłku i posiłek nie wcześniej jak godzinę po treningu (kiedy to układ krążenia wciąż "sprząta" mięśnie).
Oczywiście nie dotyczy to koni, mających dostęp 24h do siana czy pastwiska, ponieważ one wtedy nie mają obciążonego układu pokarmowego, a jest on "standardowy". Dlatego biorąc konia np z łąki na trening, można go na łąkę odprowadzić nawet na zasadzie - niech się sam występuje.

Koń zdenerwowany i tak by nie jadł, póki się nie uspokoi. Zwierze pobudzone nie jest zainteresowane pożywieniem tylko lokalizacją np. zagrożenia. Siana nigdy nie zabieram swoim babą i śmiało mogę powiedzieć, że dopóki nie uspokoją emocji to nie myślą o żarciu. I nigdy im się nie zdarzyło z tego tytułu kolki.




siano to najlepszy "odstresowywacz"
koń w stresie sięga po nie bardzo chętnie, bo żucie go uspokaja! i powinien mieć taką możliwość
jasne, sparaliżowany ze strachu nie zje, ale jak paraliż minie, to pierwsze co to szuka siana
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: zielonaroza dnia 08 grudnia 2016 o 21:02
PZHK napewno go uzna, bo inaczej Państwowe stado by go nie sprowadziło...

Pytanie dlaczego przyszedł do nas? Nie sprawdził się?
Mnie najbardziej ciekawi brak informacji o potomstwie...

A i inna sprawa - wg AES ogier ten BYŁ uznany, ale wykreślony z listy ogierów uznanych i zero potomstwa  🤔 😵

https://angloeuropeanstudbook.co.uk/database/z746505-quidam-de-revell-ii-z-cl
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: zielonaroza dnia 08 grudnia 2016 o 19:55
Co sądzicie ogierze Quidam de Revell II?  🤔 🤔 🤔

Sam Quidam to nie wątpliwie gwiazda sportu i hodowli, ale czy nie aby "przeżytek"?
Obecnie w sporcie świetnie sprawdzają się jego wnuki i prawnuki, ale córki i synowie już gorzej, dziś parkury jeździ się inaczej niż kiedyś, wymaga się "innych" koni.
W Polsce mamy kilku potomków Quidama - jak nap Queve Prestige, który narazie, poza wygraniem kurungu nie wiele pokazuje.
Niegdyś doskonałe - Quamiro, Luron i inne czy dziś również dawałyby sobie radę?

Co myślicie, sama czytając informację, że dostępny w PL pomyślałam - ooo, może tym pokryjmy?
Ale po kilku godzinach emocje opadły i już sama nie wiem co o tym sądzić...

Inna sprawa, ogier ma 11 lat, 1 uznanego syna, a przecież napewno był na niego buuum, taki jak będzie w PL

A czy w hodowli nie chodzi o to, by kolejne pokolenie było lepsze od poprzedniego?
Sam Quidam dał masę fajnych koni - Nabab de Reve, Quamiro, Graf Quidam, Balisco II, Verdi - czyż nie powinny być lepsze od ojca? a dziś można by rzec to samo już o nich samych... czy nie powinni mieć lepszych synów?
Czy cofanie się do Quidama nie jest uwstecznianiem hodowli kiedy mamy do dyspozycji takie konie jak Queve Prestige, Cito BB, EVerdi, Exmoore, Quentin Z, Durango itd...

Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii, bo sama nie wiem co o tym myśleć.


Inna sprawa - do Polski ostatnimi czasy trafiają dobre i drogie konie. Ale ten raczej drogi nie był, biorąc pod uwagę budżet Stad Ogierów.
Dlaczego więc ktoś miałby oddawać "kurę znoszącą złote jaja"? A może to jednak "zbuki"?
Dla Hodowców, klacze, źrebaki, ogiery trochę inaczej.
autor: zielonaroza dnia 07 grudnia 2016 o 19:02
co do antyreklamy to zgadzam się, ale wątek ogólnie fajny, mógłby się ciekawie rozwinąć gdyby zawierał sporo zdjęć, a mniej opisu nie doświadczonych hodowców 😉
magnetoterapia
autor: zielonaroza dnia 18 września 2016 o 21:43
Ja tam zawsze byłam sceptyczna magnesom póki sama nie "poległam"...
i choć stosowałam masę różnych terapii zaleconych przez lekarza to jakoś ciężko bywało i dopiero "prywatna" terapia magnesami postawiła mnie na nogi

a koniowi kupiłam veredysy 4h i nie powiem, poprawa jest ogromna! opoje utrzymujące się od 10 lat raptem zmalały i efekt 100 razy lepszy niż owijki + wcierka, więc to nie tylko kwestia grzania jak ktoś sugerował 😉
cena większa? oj, nie, właśnie wychodzi taniej, bo wcierka się co chwilkę kończy, a veredusy nie 😉 (no chyba, że koń je zje... ale na wszelki wypadek przody owijam owijkami, bo głupek lubi zjadać ochraniacze i żadne speye nie pomagają)
Kupno konia
autor: zielonaroza dnia 18 września 2016 o 21:25
asds, ano, chodzi o to, że dużego lepiej widać na grupowym zdjęciu 🙂, i profi jeżdżący 150 + jeżdżą przeważnie na duuużych, a i na czworoboku długie nogi lepiej się prezentują = duże są dobre.
Co do tej klaczy - to co kto lubi. Mnie zapisy sukcesów raczej by zniechęciły, opisu: wyścig + zakład zaprzęgowy nie traktuję jako pozytywu co do jezdności, ale - co kto lubi.


no właśnie, ale co to znaczy "profi"? :p

kiedyś dawałam konia w w "profi" trening (celem MPMK), zawodnik, megalista MP i jedno z pierwszych pytań - jaki wzrost
"aha, to ok" na konia 166cm
pytam dlaczego - bo jak mniej to ok, ale ponad 170 to już nie bardzo, bo docelowo taki koń ma zawsze gorsze przebiegi w parkurze (chodziło o skoki i wkkw)
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 18 września 2016 o 21:22
Czy materiał w derce Poliester 840 D lub więcej będzie bardziej ,,deszczoodporny" niż 600 D ?  👀


tak, im więcej "D" tym bardziej wodoodporny, ale 600D to juz naprawdę dobry
strzyżenie / golenie koni
autor: zielonaroza dnia 17 września 2016 o 19:52
Moim zdaniem spokojnie możesz golić w trace, chaser, a nawet przy ciepłej stajni w blanket!
To nie folblut! Więc ma zupełnie inną odporność! A do zimy szmat czasu, więc zdąży odrosnąć!

Mi się zdarza na wczesnym przedwiośniu golić kuce w "chaser", ale bez głowy i nieco mniej brzucha. Jesienią (wczesną, jak teraz, jak golę to nawet w blanket i naprawdę dobrze im to służy <tyle, że muszą nocować w stajni, a nie na łące jak dotychczas>😉

Oczywiście konie szlachetne mają zupełnie inne wymagania czasami
kącik skoków
autor: zielonaroza dnia 13 września 2016 o 21:13
Tomek ma nie tylko dobre zaplecze trenerów, ale i koni

Jego mama, to przecież Mistrzyni Polski i to chyba nie raz...
Tata to znany trener i sędzia stylu

Chłopak ma niesamowite warunki do rozwoju i najważniejsze, że umie z nich korzystać 🙂
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: zielonaroza dnia 13 września 2016 o 21:00
Jak przewozicie klacze ze źrebakiem? Bez przegrody czy z przegrodą?


Zawsze z przegrodą, a przed źrebakiem kilka kostek siana/ słomy, by źrebak nie mógł dostać się do matki.
Widzi ją, a ona widzi jego, więc stres wielki nie jest. Małemu nic nie będzie nawet jak kilka godz nie będzie doić.
Ale źrebak czasami nie ma sił lub chęci stać w transporcie, często się kładą i jadą na leżąco (lub wywracają) - wówczas zakręt, matka łapie równowagę i nieszczęście gotowe...

Słuchajcie,

Mam źrebną kobyłę, która najpewniej potrzebuje dentysty. Da się w ciąży zrobić? W sensie sedacji/stresu (bodajże przełom 3/4 miesiąca od ostatniego krycia)?
Je normalnie więc aż takie pilne to nie jest - jedynie mamy drobne problemy z kontaktem.



Najbezpieczniej to zrobić między 3 a 6 miesiącem ciąży kiedy to klacz jest najmniej podatna na stres.
Można czekać i do 8, ale to już sama zdecyduj co jest lepsze? Powyżej 8-9 nie ma co ryzykować (wiadomo, wszystko zależy od temperamentu klaczy, mówię ogólnie) i moim zdaniem nawet kosztem utraty kondycji lepiej poczekać do porodu (tzn zależy na ile to poważne!)

Reasumując - lepiej zrób teraz, do 6 miesiąca jak masz taką możliwość 🙂

Dziewczyny co zrobić z dwoma już denerwującymi 4-ro miesięcznymi ogierkami. Wychodzą na padok trawiasty od 7-21. W nocy potrafią zdemolować stajnię (dosłownie wszystko fruwa) łącznie z takimi rzeczami o których bym nie pomyślała, że sięgną. Ale największy problem mam z jedną klaczą bez źrebaka, chodzą za nią jak głupie, próbują kryć?! i obrgryzają ogon. Mam już ich dosyć... Takich upartych gamoni jeszcze nie miałam:/



A w jakiej są kondycji? Jaki wzrost? Bo może są przekarmione i nie mają co robić z nadmiarem energii? To pierwsze co przychodzi mi go głowy
Drugie nie związane ze sprawą - obgryzają ogon? To może świadczyć o jakiś niedoborach
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 13 września 2016 o 20:50
Aroniasty, mam wrażenie, że "denerwujesz się", że wszyscy wytykają, że Twój koń jest kulawy...

Ale nie jest czysty i nikt nie chce Ci nic złego napisać, a doradzić. Ja również podpisuję się pod tym, że powinien go obejrzeć dobry wet.

To, że masz zdjęcia sprzed paru miesięcy nic nie znaczy (nawiasem mówiąc bardzo mała ilość tych zdjęć)! Są konie, które ledwo chodzą, a zdjęcia mają książkowe, a są i takie co wg zdjęć dawno powinny iść na rentę, a chodzą w sporcie. Dlatego najważniejsze jest badanie kliniczne i dobre oko lekarza, a niestety nie każdy lekarz takie oko posiada 😉
kącik skoków
autor: zielonaroza dnia 10 września 2016 o 20:07
Dlaczego Skrzyczyński nie startuje w MP?


ponoć kontuzja konia 🙁

Straszne, ja włączyłam jak już było po upadku  🙁  Jakieś świeże info?


właśnie, wiadomo coś?
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: zielonaroza dnia 31 sierpnia 2016 o 19:28
Koziniec u odsadka to wada, przepuklina w tym wieku jeszcze nie. 


No właśnie, a to ciekawe dlaczego...
ok 80% tego typu przepuklin wchłania się sama, ale pozostałe 20% jest operacyjne (z czego i 90% bez otwarcia powłok brzusznych), czyli zaledwie 2-3 % mogą stanowić jakiś tam problem.
Ale biorąc pod uwagę fakt, że sprawa może być dziedziczna? Dlaczego jest pomijalna?

Widziałam kiedyś stawkę 40 źrebiąt po jednym ogierze, 27 z przepukliną - jeden padł w wieku 4 lat, a drugiego operacja kosztowała ponad 10 tyś. Pozostałe 25 źrebiąt albo wchłonęło się samo do roku, albo robione "na igłę i gumkę"
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 31 sierpnia 2016 o 19:12
mówi się, że jest to jeden z objawów szpata
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: zielonaroza dnia 12 lutego 2016 o 21:22
Licencja dla konia FEI kosztuje 750zł na 4 lata
Licencja PZJ 250zł


Mam konia 6 lat, chcę go w tym roku puścić przez MPMK-C by spróbować zrobić licencję (wiem, jakie są szanse, ale jak nie zrobi to po treningu spokojnie znajdę kupca - koń hodowli zagranicznej)

Jaką mam licencję kupić?
(konia mam w treningu, zawodnik kazał mi kupić licencję FEI, bo chce jechać jakies międzynarodowe zawody, co nie jest mi potrzebne w sumie... start w PL wystarczą do kwalifikacji i doświadczenia konia)
Ale tu moje pytanie - licencja FEI kosztuje 750zł i jest na 4 lata, a PZJ tylko rok. Czy na MPMK muszę mieć też PZJ czy licencja FEI uprawnia go do wszystkich starów?
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: zielonaroza dnia 12 lutego 2016 o 21:05
ale teraz jest przed sezonem, a nie po...
moim zdaniem właściciel obawia się, że koń sezonu nie przeżyje, bo chory, normalny 20-latek tak nie wygląda, a jak zacznie się krycie i spalanie, to nie ma co spalać  🙄
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: zielonaroza dnia 25 listopada 2015 o 19:59

Większy problem czy koń został roztrenowany i jak. Bo można rozsypać konia raptownie ostawiając go od treningu, raptownie zmniejszając obciążenia.


możesz rozwinąć?
co może się stać i dlaczego?
czy padokowanie może temu zapobiec (koń sam dozuje sobie ruch)
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: zielonaroza dnia 24 listopada 2015 o 20:23

Natomiast jeśli klacz jest szlachetna półkrwi, a ogier wlkp. ogólny - rodowód może spełnić warunki wpisu do księgi wlkp.



rasa idzie po matce, jeśli matka jest wlkp, a ojciec innej rasy - i tak pozostanie sp i nie da rady wpisać jako wlkp
podobnie wlkp, są wielkopolaki mające 12% krwi wielkopolskiej, a nadal wlkp - liczy się linia żeńska (na przestrzeni lat się to zmieniało, jednak obecnie tak jest) i nawet jak cała linia męska han, ojciec matki hol, a dziadek matki kwpn - to wpisujemy do wlkp


[quote author=halo link=topic=5087.msg2450597#msg2450597 date=1447694986]
Nie ma opcji, żeby potomek klaczy "typu szlachetnego", czyli klaczy bez pochodzenia został wpisany do ksiąg, ani wlkp. ani SP.


Nie wiem jakim cudem, ale jednak jest to możliwe. Półbrat mojej kobyły po matce typ szlachetny i ojcu SP (Regon) został opisany jako polski koń szlachetnej półkrwi...

[/quote]

jest wpisana rasa sp, ale bez prawa wpisu do księgi
w przypadku klaczy, możliwy jest wpis do księgi wstępnej

Nowy ogier w Sierakowie
KLIK


Śliczniutki 🙂

Ale jak patrzę na karierę sportową i hodowlaną to znów mam wrażenie, że do Polski to sam chłam się sprowadza 🙁
W sporcie nie pokazał nic, a w hodowli? Na horsetex są po nim zarejestrowane 3 źrebięta mimo, że to NAJTAŃSZY ze starszychogierów w Neustadt
paszport konia- co i jak?
autor: zielonaroza dnia 12 września 2015 o 20:35
Czy zmieniaja  imie konia, musi miec ono jakas okreslona dlugosc?

Czy jezeli zmienie imie w paszporcie pzhk za to 115zl , to jak bede chciala np za 2 lata wyrobic paszport pzj to bedzie tam wpisane nowe imie?



tak, będzie tam nowe imię
w paszporcie pzhk lub jak użyjesz konia w hodowli będzie wpisane imię aaa (ex bbb), ale w pzj będzie tylko aaa