vero

Konto zarejstrowane: 22 maja 2013
"There’s no need to be better than the rest. I’ll make it better than mine."

Najnowsze posty użytkownika:

Perfekcyjny makijaż
autor: vero dnia 17 stycznia 2015 o 22:15
Poleciłaby mi któraś z Was jakąś fajną, nie matową bordową pomadkę? Nie chodzi mi o bardzo intensywny, rzucający się w oczy kolor. Raczej przygaszony, ale nadal bordowy odcień. Zależy mi na tym, żeby nie wysuszała ust (dlatego unikam matowych), nie była cała "błyszcząca" i najlepiej żeby w miarę równomiernie się ścierała.
Perfekcyjny makijaż
autor: vero dnia 17 stycznia 2015 o 22:15
Poleciłaby mi któraś z Was jakąś fajną, nie matową bordową pomadkę? Nie chodzi mi o bardzo intensywny, rzucający się kolor. Raczej przygaszony, ale nadal bordowy odcień. Zależy mi na tym, żeby nie wysuszała ust (dlatego unikam matowych), nie była cała "błyszcząca" i najlepiej żeby w miarę równomiernie się ścierała.
Króliki oraz gryzonie
autor: vero dnia 17 stycznia 2015 o 22:14
Muffinko, samiczki mogą być sterylizowane po osiągnięciu dojrzałości płciowej, czyli około 4 miesiąca życia, ale najlepiej poczekać do 6-7 msc, ponieważ sterylka u młodszych królików jest bardziej ryzykowna.
Kącik WEGE :-)
autor: vero dnia 08 stycznia 2015 o 19:16
Ja wcześniej próbowałam przejść na wegetarianizm, ale nie udawało mi się. Zawsze jadłam mięso, to była codzienność, ciężko było mi się z nim rozstać, a teraz? Nie jem mięsa od ładnych paru miesięcy, nie wiem czy nie zleci jakoś pół roku już (pewnie tak) i czuję się lepiej niż kiedykolwiek.  😅
Bierzmowanie
autor: vero dnia 08 stycznia 2015 o 18:41
Co sądzicie o imieniu Thea? Jest patronką osób chorobliwie odchudzających się.  😉
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: vero dnia 08 stycznia 2015 o 18:34
Kochane moje, mam do Was pytanie. W skrócie: swego czasu byłam bardzo "przy sobie". Potem zaczęłam ćwiczyć, odchudzać się. Schudłam 13 kg. Odstąpiłam od diety i teraz znów wprowadzam w życie zdrowy tryb życia, ale mam jeden problem.
Chciałabym mieć smukłe nogi. Niestety mam teraz dość mocno umięśnione łydki, są po prostu ubite. Gdy schudłam to z łydki zeszły mi ze 3 cm, ale nie zmienia to faktu, że są one "ubite". Uda tak samo. Jakie polecacie skuteczne ćwiczenia na nogi które pomogą w wysmukleniu ich?  😜

Aktualnie ćwiczę codziennie lub co dwa dni całe ciało (przeważnie niecałą godzinkę, pod koniec się rozciągam rzecz jasna).
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 07 listopada 2014 o 15:14
vicke aż miło się czyta tak pozytywne rzeczy! Opowiadaj o stajniiii  😜
Zdjęcia Naszych Koni cz. VII (2014)
autor: vero dnia 27 października 2014 o 20:18
Piękne te Wasze misiaki!  😍
Dzierzawa
autor: vero dnia 27 października 2014 o 20:16
Ja dzierżawiłam konia przez wakacje i za pierwszy miesiąc zapłaciłam 450 a za drugi 400 zł. Konia miałam zupełnie dla siebie, całkowicie do mojej dyspozycji. W dodatku stajnia to był sam pensjonat a i tak mało kto tam przyjeżdżał, więc ujeżdżalnia cała dla nas, w każdej chwili mogłam go wziąć.  🙂
Z tym, że był to zwykły wałaszek do rekreacji, mało tego - musiałam dużo z nim popracować, żeby chociażby na niego wsiąść, bo na początku kompletnie się z nim nie dogadywałam. To taka moja mała przestroga - jeśli macie zamiar wydzierżawić konia, którego nie znacie, to spędźcie z nim więcej czasu zanim zdecydujecie się na dzierżawe  😉
Nieletni "nauczyciel"
autor: vero dnia 26 października 2014 o 13:00
Ojć, jak zobaczyłam ten wątek to od razu pomyślałam o sobie.
Kiedyś prowadziłam lonże pewnemu chłopakowi, w sumie to połowę lonży - miałam mu wymyślać jakieś "spokojne" ćwiczenia.. innym razem wzięłam jazdę pewnej kobiety, co prawda sam stęp - ale jednak. To było faktycznie nieodpowiedzialne, choć w stajni gdzie jeździłam ciągle jakieś dziewczyny prowadzą jazdy. Z jednej strony to fajne, bo potrafią urozmaicić jazdę, ale z drugiej - jakby coś się wydarzyło (odpukać), to kto miałby za to odpowiadać? Głupia sprawa.
Zdjęcia Naszych Koni cz. VII (2014)
autor: vero dnia 05 lipca 2014 o 20:25
patid, ło Boże, cudeńko! Nie mogę się napatrzeć!  😍  😍
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: vero dnia 17 kwietnia 2014 o 10:46
Jeździ ktoś może w KJ Zbyszko? Pytam z czystej ciekawości, ale możecie napisać co sądzicie o samej stajni  🙂
Ciekawią mnie aktualne opinie innych ludzi, bo widziałam jakieś z 2012, i jakieś bardzo pozytywne to one nie są  😉 Dzisiaj jadę na jazdę, i tam tez zaczynałam jeździć, sama nie wiem dlaczego ale dla mnie to najlepsze miejsce pod słońcem.  💘
Nasze upadki z koni.
autor: vero dnia 10 marca 2014 o 16:13
gratuluję nieodpowiedzialności instruktorce 🙁


Dokładnie. Przecież dobrze wiedziała na jakim jestem poziomie, litości.  🙄
Nasze upadki z koni.
autor: vero dnia 09 marca 2014 o 19:08
Ja pierwszy raz spadłam chyba w maju, po 3 miesiącach jazdy.  😜 Galopowaliśmy w lesie, w sumie nawet nie wiedziałam że ma być galop w terenie bo bym w życiu się na to nie pisała. Wcześniej galopowałam raz na lonży, i to przez chwile, zero równowagi, klepanie dupskiem o siodło, no ale wiadomo - pierwszy galop. W dodatku jeździłam na najspokojniejszym koniu ze stajni, jednocześnie moim ulubionym.
Wracając do samego terenu - raz galopowaliśmy, było okej. Drugi raz, tez jakoś dałam radę. Nawet nie wiem czy ja tez galopowałam, bo byłam w szoku, więc mógł to być po prostu wydłużony kłus, ale pamiętam to jak przez mgłę.
Trzeci raz..klacz naprawdę zagalopowała. Ja w ogóle równowagi nie miałam, telepałam się w siodle. W pewnym momencie lewa noga wypadła mi ze strzemienia, i zaczęłam się zsuwać na lewą stronę. Nagle poleciałam jej na szyje, i trach - na ziemię. Widziałam tylko jej kopyta, jak goni resztę koni. Instruktorka jechała pierwsza i taki huk był, że nawet ona - będąca kilka metrów w przodzie - usłyszała mój upadek. Podleciała do mnie, niby okej. Skończyło się na poobijanych żebrach, miałam problemy z oddychaniem, bolał mnie tył głowy. Później miałam uraz do galopu, i strasznie się bałam, choć niby niepozorny upadek, to jednak coś w główce pozostało, jednak jak już się do galopu przekonałam, to później i skoki, i różne kombinacje, więc już jest wszystko w porządku.  😉
Drugi upadek to było eleganckie zsunięcie się. Stęp końcowy, kilka minutek do końca lekcji. Stępujemy sobie, nogi miałam w strzemionach, zupełny luz..no właśnie, ciut za bardzo się wyluzowałam.  🤣 Koń się spłoszył, i odskoczył w bok, a ja się zsunęłam, trzymałam się szyi..jednak nie udało mi się wczłapać, i chlup, w błotko.  😁 Wyobraźcie sobie reakcje osób w autobusach, jak wracałam cała ubłocona do domu.  😀iabeł: Przez następne kilka dni strasznie bolała mnie szyja i coś jeszcze, niby nic, a jednak się trochę potłukłam.
Poza tym, wcześniej na lekcji czułam że coś jest nie tak dzisiaj, było parę incydentów, porywów - ale dawałam radę się utrzymać, aż tu nagle..  😀
Wybaczcie, rozpisałam się.  😜
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: vero dnia 07 marca 2014 o 20:39
A ja mam jakieś takie, z obozu jeździeckiego  🙂
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 15 stycznia 2014 o 19:33
Karino, fajnie że macie bal gimnazjalny.  🙂
My nie mamy (tzn. ja i tak jak już bym miała za rok, ale w ogóle nie organizują), bo jest u nas łączone gimnazjum z liceum, i wygląda to tak że jak przychodzisz to gimnazjum to jesteś w 1 ossp, i tak się ciągnie do 6 ossp, czyli wychodzisz ze szkoły będąc w 3 liceum, a zazwyczaj większość osób w szkole zostaje, więc balów nie ma.
Chyba że ktoś przychodzi do nas do liceum, to spędza tu normalnie 4 lata.  🙂
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 13 stycznia 2014 o 20:14
Jezu, jestem w 2 gimnazjum mam średnią 2,47, zabijcie mnie..  😵
Niby mówią, że w drugiej klasie jest najtrudniej, ale litości, jak można się tak opuścić w nauce? Wcześniej miałam chyba 3.80 (tj pod koniec pierwszej klasy).  🙁
Bryczesy
autor: vero dnia 25 grudnia 2013 o 15:37
grafowata dzięki wielkie  🙂
Bryczesy
autor: vero dnia 25 grudnia 2013 o 10:00
Wie ktoś może coś o tych bryczesach? http://www.gnl.pl/dla-jezdzca/odziea-jea-dziecka/bryczesy/bryczesy-z-pea-nym-lejem/bryczesy-damskie/bryczesy-damskie-start-check.html

Szczerze mówiąc mam jedne z Decathlonu, kupiłam je 'na szybko' za 70 zł bodajże, lej kolanowy, jakoś tam w nich jeżdżę ale wolę zainwestować w lepsze, tym bardziej że takie od dawna mi się marzyły.  💃
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 24 grudnia 2013 o 05:11
Każdemu z osobna - Wesołych Świąt i udanego Sylwestra!  💃
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 19 grudnia 2013 o 20:46
No dobra, dobra, postaram się, raz kozie śmierć.  🙂 Widocznie tylko ja mam wiecznie obawy że cokolwiek zrobię, to będzie to głupie.  🙄
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 19 grudnia 2013 o 16:41
Wybaczcie że się na chwilkę wknocę, ale mam do Was małe pytanko.  😡
Jutro w szkole Jasełka, a później Wigilia klasowa. Dziewczyny z mojej klasy chcą pochodzić po szkole z opłatkiem i się podzielić ze znajomymi z innych klas. Wpadłam na pomysł, że skoro nie zagadałam po raz drugi do M. i nie mogłam się przełamać (a jak już się przełamałam to los chciał, żeby nie było okazji), to mogę spróbować do niego podejść z opłatkiem i życzyć mu wesołych świąt, ale czy nie byłoby to..głupie?  🙄
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 27 listopada 2013 o 19:34
Ola  :przytul: :przytul: :przytul:
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 26 listopada 2013 o 15:59
Matu, mi się bardzo podoba.  🙂 Poważnie, bardzo podoba mi się Twoja barwa głosu. Nie wiem jak to ująć, ale takich najlepiej mi się słucha.  💘 💘

Dzisiaj, tu i teraz, wszech i wobec obiecuje Wam wszystkim (i sobie) że znowu zagadam do M. i spróbuje go poznać, i błaagam, trzymajcie mnie za słowo bo sama siebie nie dopilnuje i sama przed sobą zaczne się wymigiwac.  😵
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 25 listopada 2013 o 16:18
Błagam Was, powiedźcie mi jak spławić koleżankę.  😤 Nic do niej nie dociera, wszędzie mnie ciągnie albo łazi za mną, śmieje się z głupot, zachowuje się okropnie szczególnie jak gdzieś w pobliżu jest M. Niby chce pomoc, a tylko szkodzi. Odpychasz ją rękami i nogami a ona nic. Nawtykasz na nią, każesz jej się odwalić - obrazi się na 5 minut i znowu zaczyna od nowa.
Nie mam siły do niej, a naprawdę wszystko mi psuje szczególnie dzisiaj.  🙁
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 21 listopada 2013 o 21:29
Ale dzisiaj miałam ubaw.  😵 Przystawiał się do mnie chłopak z 1 gimnazjum, myślałam że padnę.  😂 😂 Gładził po ramieniu i gadał do mnie takim "uroczym" tonem.  :oczopląs: Doprawdy słodko, na szczęście wiem jaki jest i że to taki..babiarz nie z tej bajki.  😉
Zima 2013/ 2014
autor: vero dnia 21 listopada 2013 o 19:09
W prognozie mówili, że w poniedziałek w Łodzi śnieg.  😜
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 14 listopada 2013 o 21:10
oglądając koniec "Zaklinacza Koni" wpadłam w jakiś obłęd , ponieważ zostawiła swoją prawdziwą miłość  🤔wirek:


O właśnie, jeśli chodzi o Zaklinacza Koni to zupełnie inne zakończenie sobie wyobrażałam. Jakiś wielki Happy End, zostawia męża, przeprowadza się z córką do tego Zaklinacza (jakkolwiek miał na imię), takie Love Story  🙄 A tu kicha. Odjechała, myślałam że zaraz się wróci albo jakoś tak. Zobaczyłam napisy końcowe, i do tej pory chodzi mi po głowie zakończenie tego filmu.  😵

Powiedzcie mi, że czy zawsze tak jest że gdy Ci bardzo na czymś zależy i się starasz to tego nie ma, a gdy zaczynasz odpuszczać i coraz mniej Ci zależy to nagle pojawia się nadzieja?  🤔
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 11 listopada 2013 o 18:07
U nas na matmie wygląda to mniej wiecej tak, że gdy ktoś czegoś nie rozumie to idzie rozwiązać przykład na tablicy. Ok, wraca do ławki zadowolony i pojawia się pytanie;
- I co, już rozumiesz?
- Nie.
Taaaaaaaa.  🤣 I tam nasza klasa jest zacofana pod tym względem, jesteśmy chyba o 2 działy w plecy bo nie ogarniamy większości rzeczy.
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 10 listopada 2013 o 17:27
Nie wiem czy to dobry wątek ale wydaje mi się że najlepszy. No więc: jeśli jestem w 2 gimnazjum i nigdy się nie zakochałam ani żaden chłopak mi się jeszcze nie podobał a innym dziewczynom z klasy już tak, niektóre już nawet z kimś chodziły w podstawówce, to czy ze mną jest wszystko ok?  🙁



Wszystko z tobą w porządku.  🤣 Ja jestem w 2 gim. i zawsze mi się ktoś podoba, chociaż najpierw mi się zacznie podobać, trwa to jakiś czas, później to zauroczenie się nasila, aż w końcu sięga zenitu i chwile potem pryska jak bańka mydlana.  😎 Bynajmniej do tej pory tak było dlatego cokolwiek by się nie działo to twierdzę ze się zauroczyłam, a nie zakochałam.  😉
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 08 listopada 2013 o 21:34
U mnie źle, źle i jeszcze raz źle. Mam zmienne humorki, póki co jestem na przegranej pozycji i godzę się ze sytuacja, w której aktualnie się znajduje.  🙁
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 06 listopada 2013 o 20:56
Racja, musi być deszcz aby wyszła tęcza (choć do jasnej ciasnej, mam dosyć tej ulewy).

Byle dotrwać do jutra i się nie załamywać. Trzeba sobie znaleźć jakieś zajęcie. Ot, moje nowe motto życiowe; "Nie szukaj a znajdziesz". Tyle w tym prawdy..ugh.
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 06 listopada 2013 o 18:37
Ja na chwilę obecną dalej rozkładam ręce.  🙄 Z każdym podejściem coraz gorzej, coraz bardziej się wkręcam a i tak skutków nie ma. Jak próbuje - źle, jak nic nie robię - jeszcze gorzej!  😤
Chłopak się na moje oko dziwnie zachowuje, z każdym dniem coraz bardziej odnoszę takie wrażenie ale i tak trzymam się wersji, że może to moje urojenia. Koleżanki przyznają racje, no ale..taki charakter mam.  🤔
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 03 listopada 2013 o 21:13
Olaa1002, ja na początku jeździłam w przeróżnych staniach, teraz jestem tu gdzie jestem i się z tego powodu ciesze. Atmosfera ok, choć początkowo nie zbyt byłam nastawiona ale poznałam tu wiele wspaniałych osób, które jeszcze kilka tyg temu wydawały mi się być zadufanymi w sobie pindziami  🙂
I jest dobrze, niech tak będzie.

Jutro chcę się jakoś ładnie wyszykować do szkoły, zadbać o swój wygląd. Czarno to widzę ale raz kozie śmierć, trzeba coś ze sobą zrobić  😎
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 03 listopada 2013 o 09:01
Co ja poradzę na to że zawsze wpada mi w oko albo zajęty, albo taki za którym lata mnóstwo lasek, no albo ciamajda i muł.  😁
A znajome moje się śmieją z tego jak on się zachowuje, jak je, i z ostatnich opowieści tego co się stało na wf-ie.  😜 Ja tam zdania nie zmienię.  💘

Ja mam dzisiaj jazdę na 16. Szczerze mówiąc wczoraj się na ostatnią chwile zapisałam bo miałam inne końskie plany na dziś ale niestety się nie udało, więc jednak jazda będzie.  🤣
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 02 listopada 2013 o 19:36
A ja stwierdzam że mój humor się bardzo poprawił.  😉 Okazuje się że źle usłyszałam imię chłopaka który mi się podoba, to jeszcze jest on ciamajdą większą niż myślałam. Koleżanki się ze mnie śmieją a ja i tak uparcie twierdzę że to urocze.  😜
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 01 listopada 2013 o 19:24
Windiakowa no to żłówik  🙄
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 31 października 2013 o 20:59
Ehmm.. Najpierw jest wszystko dobrze, śmieje się, mam chęć na wszystko. Chwilę później ryczę z powodu swoich urojeń, beznadziejnych wymysłów, sama sobie dopowiadam różne rzeczy do historii które się zdarzyły.
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 29 października 2013 o 19:33
i 3 z cycków  🙁



Hahaha  😁
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 24 października 2013 o 17:18
Mnie przytłacza to gimnazjum plastyczne. W 1 klasie jakoś szło, było łatwo bo to tylko wstęp, byłam podekscytowana, zaciekawiona, zaintrygowana..aż chciało się łazić do tej szkoły. A teraz..druga klasa, poprzeczka podniesiona, i co? Ja wypadam, nie wyrabiam. Mamy 7 godzin przedmiotów artystycznych tygodniowo, i już nazbierało mi się z 10 zaległych prac. Lenistwo daje w kość, i chwilami mam dosyć tej szkoły. Nie chce mi się robić prac, rysować, malować, słuchać jakichś wykładów z historii sztuki, albo jeździć autobusem wypełnionym ludźmi po brzegi z teką 50x70, a i niedługo będę musiała miec 100x50 to już w ogóle nie dam rady..mam możliwość żeby zostać tu do liceum, ale czy ja wiem? Mogłabym iść tu do liceum i podobnież już mam jakiś "zawód" powiedzmy, później ASP i jakoś dalej to się potoczy, ale na chwile obecną nie jestem ku temu skłonna.
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 22 października 2013 o 21:12
Jeśli o mnie chodzi to można powiedzieć że podeszłam na ostatnią chwile, nogi same mnie zaprowadziły, to była dosłownie chwila kiedy stałam naprzeciw niego  🤣
Hmm, spytałam o imię i o to, czy podoba mu się szkoła. To trwało chwilę, ale lepsze to niż w ogóle się nie odezwać.  😁 A jak będzie dalej - nie mam zielonego pojęcia. Chociaż po tej rozmowie z nim to ręce mi drżały jak cholera, nie mogłam kluczykiem trafić do zamka żeby szafkę otworzyć  😜
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 22 października 2013 o 17:16
Tez jestem happy.  😀 Zagadałam do tego chłopa, na którego polowałam przez ostatnie tygodnie.  😁
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 18 października 2013 o 21:12
Staram się, naprawdę.  🙄
Podobno nic nie dzieje się bez przyczyny..ale jaką mogłoby to mieć przyczynę?  😉 Podejrzewam że po prostu zbieg okoliczności, albo mam wyjątkowego pecha.  😁
A teraz przyszedł weekend, i wcale się nie cieszę.  😎
Ból zębów, leczenie kanałowe, wybielanie i inne cuda.
autor: vero dnia 18 października 2013 o 20:52
Usunęłam też szóstkę na własne życzenie, bo nie chciałam jej leczyć kanałowo


Gdybym ja wiedziala ze moje leczenie kanalowe tak sie skonczy, to od razu bym dala ja wyrwac.  🙄 U mnie to tak naprawde od poczatku byl glownie sam "szkielet" zeba, ze tak powiem same brzegi..niestety byla bardzo zniszczona.
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 18 października 2013 o 20:32
U mnie poziomu nie ma, jestem beznadziejna.  :emot4:
Dzisiaj na przerwie ten chłopak siedział na ławce i jadł kanapkę. Nie dość że z koleżanką przeszłam raz i wiedząc że gdzieś tam siedzi i go nie zauważyłam, to jak wróciłyśmy, faktycznie tam był i co genialna Weronika zrobiła? Nic, zrobiło mi się słabo, gorąco i poczułam ekhem motylki w brzuchu. Przeszłam dalej a później przez cały dzień byłam na siebie zła.  😤 A ponadto liczyłam na to że jeszcze go spotkam w szkole, a w tym momencie kiedy wychodziłam ze szkoły to on podobno wychodził ze stołówki, a wejście do stołówki jest że tak powiem prostopadle do drzwi wejściowych szkoły. Los chyba nie chce żebym go poznała.  😜
Kącik Małolata...:D
autor: vero dnia 18 października 2013 o 06:10
Spróbuje dzisiaj do niego zagadać, a co mi tam. Jak się uda to będę miała udany weekend, jak nie to w weekend się zbiorę i spróbuje znowu.  😁

Większość osób myśli że jak dziewczyna i chłopak się tulą czy coś w tym stylu, to już och, ach para.  😎 U nas w klasie jest taka jedna "para", chociaż czy są razem, nie mam bladego pojęcia. Na przerwach się tulą, łaskoczą, ciagle są razem, on całuje ją w czółko..chwilami to jest aż zbyt słodkie.  🤣
Zdjęcia Naszych Koni cz. VI (2013)
autor: vero dnia 17 października 2013 o 18:11
armara, cudne! To ostatnie w szczególności.  🙂
Nasz nick-pochodzenie :)
autor: vero dnia 17 października 2013 o 18:02
Mój nick się wziął z mojej wyobraźni, po części od mojego imienia (Weronika).  😉
Chciałam krótki, prosty nick, a jako że często pisałam swoje imię przez "v" to po ruszeniu szarymi komórkami powstało takie cuś.  😁
telefony komórkowe
autor: vero dnia 17 października 2013 o 17:00
Ja mam pecha do zasięgu w telefonie. Najpierw miałam Samsunga ale nie pamiętam dokładnej nazwy, wiem tyle że miał klawiaturę wysuwaną w bok  👀 W każdym bądź razie było wszystko fajnie, dopóki nie zaczęłam tracić zasięgu, bum - zero kresek. Nie ważne gdzie, czy to dom, szkoła, gdzieś na dworze - po prostu nie miałam zasięgu. Na dodatek o ile dobrze pamiętam to ekran wysiadał, ciężko było cokolwiek zrobić.
Później dostałam Nokie 500. Zapowiadało się na to że to fajny telefon. Miałam ją od świąt Bożego Narodzenia, chyba rok 2011. Niestety po jakimś czasie telefon nagle mi się wyłączał, ekran się powoli ściemniał, i w końcu w ogóle gasnął, a potem przy wysyłaniu wiadomości normalnie dochodził raport i pobierano mi pieniądze, a wiadomości do nikogo nie dochodziły, i w drugą stronę działało to tak samo - do mnie również żadne sms-y nie dochodziły, albo dochodziły po kilku/kilkunastu godzinach.  😜 Oczywiście nie obeszłoby się bez problemów z zasięgiem. Raz był ale to maksymalnie 2-3 kreski, a raz nie miałam go wcale przez ładne kilka dni.
Dobrze, dobrze - znowu kolejny telefon. Nokia C7 tym razem..telefon fajny, chociaż w użytku bardzo podobny do poprzedniej Nokii. Dostałam go kilka miesięcy temu, póki co spisuje się nieźle, chociaż czasami również nagle tracę zasięg, i muszę wyłączyć i włączyć telefon aby go "przywrócić". Innych wad nie dostrzegam, ale wszystko się może zmienić..oby nie.  🙄
Powietrze pachnie jak malinowa mamba, czyli JEST FAJNIE
autor: vero dnia 17 października 2013 o 16:29
Jest fajnie. Nie wiem dlaczego, ale jest fajnie!  😀 Tyle szczęścia.  😜