Sofka

Konto zarejstrowane: 28 maja 2013
Ostatnio online: 22 kwietnia 2024 o 21:46

Najnowsze posty użytkownika:

Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.
autor: Sofka dnia 15 sierpnia 2017 o 22:37
No to i ja się pochwalę tym co udało nam się do tej pory wypracować. Po lewej zdjęcia z 2015 i 2016 r , po prawej 2017 r. Treningi zaczęliśmy w 2015r i wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło że dojdziemy do tego co jest teraz 😉
Stajnie: kujawsko-pomorskie
autor: Sofka dnia 02 sierpnia 2017 o 09:38
Jeśli szuka ktoś transportu, to zapraszam do kontaktu - 660 793 640
Przyczepa dwukonna (duża) z siodlarnią
Baza wyjazdowa Bydgoszcz
Stajnie: kujawsko-pomorskie
autor: Sofka dnia 23 października 2014 o 18:52
hej, jeśli jest ktoś chętny z regionu na indywidualne lekcje jazdy na prywatnym koniu, to zapraszam na priv. Oferta dla osób mających opanowane podstawy , a chcących pójść krok dalej  🙂 Zapraszam 🙂
Olej lniany, ryżowy i inne w żywieniu koni
autor: Sofka dnia 09 kwietnia 2014 o 22:24
Karla a mogła byś przy okazji rozwinąć trochę temat karnityny?
Olej lniany, ryżowy i inne w żywieniu koni
autor: Sofka dnia 04 kwietnia 2014 o 22:07
No i tak to pewnie jest jak się zaczyna kopać w temacie🙂 Publikacje na to nie wskazują, ale producent woli się zabezpieczyć zalecając uzupełnienie o antyoksydanty. Ciekawe czy to tylko jedynie logiczny wniosek, że im więcej tłuszczów, tym więcej antyoksydantów, czy może maja jakieś swoje wewnętrzne badania? A może to jest wzięte z dietetyki ludzi??
Olej lniany, ryżowy i inne w żywieniu koni
autor: Sofka dnia 04 kwietnia 2014 o 18:44
Karla bo tu chyba chodzi nie o to, że pojawiają się niedobory, a zwiększa się zapotrzebowanie. Różnica niby mała a jednak może być istotna. No i pytanie czy konie z eksperymentu dostawały te górne dawki oleju, czyli 200-500 ml?
wysłodki buraczane
autor: Sofka dnia 04 marca 2014 o 11:09
[quote author=zielona_stajnia link=topic=64.msg2028828#msg2028828 date=1393858139]
Sofka-EM-y bokashi stosujesz 10 kg/5 ton paszy, więc jest to ilość Ca i P praktycznie niezauważalna.
[/quote]

🤔 Dawkowanie EM-ów od podkowy to 150-200g w okresie wprowadzania (6 miesięcy), później 90-120g na dorosłego konia

ejezdzięki, w takim razie tą porcję na wieczór będę moczyć krócej 🙂
wysłodki buraczane
autor: Sofka dnia 03 marca 2014 o 13:19
Przeglądam sobie ten wątek i w związku z tym, że planuje wrócić do wysłodków to urodziły mi się takie pytania (sorki, jeśli już o tym było, ale puki co nie trafiłam). Po pierwsze kwestia bilansowania Ca : P , wiadomo - otrębami. A jak się maja do tego probiotyki EM bokashi , czyli fermentowane otręby pszenne? Można tym bilansować, czy to jest zupełnie inna bajka?
A druga kwestia dotyczy namaczania,  była tu już dyskusja ile - ja wolę się trzymać przepisowych 12h, czyli w podzieleniu na dwie dawki, zalewać wieczorem żeby dać rano i od razu zalać rano żeby było na wieczór. Ale idzie lato, będzie gorąco - i trochę martwię się o ta porcję co będzie się moczyć w dzień - czy w tym czasie może sfermentować? Czy to mimo wszystko za krótko?
Dopasowanie siodła
autor: Sofka dnia 27 lutego 2014 o 13:02
Dzięki teraz już mi się wszystko zgadza  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Dopasowanie siodła
autor: Sofka dnia 27 lutego 2014 o 12:54
marta_sz o dzięki, to wiele wyjaśnia :kwiatek: No to tak informacyjnie - inne podkładki maja? Jeśli tak , to co w takiej sytuacji??
Dopasowanie siodła
autor: Sofka dnia 27 lutego 2014 o 12:45
Epikeano właśnie nie o to mi chodziło. Mam na myśli kiedy kanał jest prawidłowy/szeroki ale łęk jest za szeroki przez co siodło zbliża się do kręgosłupa (od góry, nie z boków). A podkładka ma przecież futro nie tylko pod panelami (tam ok bo to będzie zwężać siodło), ale też w miejscu gdzie znajduje się kanał. Prawidłowo powinien być tam prześwit,który w takiej sytuacji wypełni podkładka. Moja wątpliwość dotyczy tego, czy w takim układzie ciężar nie będzie rozkładać się też na kręgosłupie, a nie tylko na panelach??
Dopasowanie siodła
autor: Sofka dnia 27 lutego 2014 o 11:34
A ja mam do was pytanie, bo już się trochę pogubiłam w tych zasadach dopasowywania siodła, może ktoś tu będzie w stanie rozwiać moje wątpliwości. Z ogólnych zasad wynikało by, że z za wąskim siodłem nie da się nic zrobić, za to jeśli jest za szerokie to można się ratować mattesem, tak? Ale jednym z objawów, że siodło jest za szerokie jest to, że zbliża się zbytnio do kręgosłupa...więc moje pytanie - jeśli pod takie sidło założymy baranka, to czy ono nie siądzie na tym kręgosłupie zupełnie  🤔  Podkładka wypełni i tak już za mały kanał i ciężar jeźdźca wyląduje dokładnie tam gdzie nie chcemy? Była bym wdzięczna za rozwianie moich wątpliwości  :kwiatek:
Ogłowia
autor: Sofka dnia 09 grudnia 2013 o 18:23
Macałam takie jako nowe, w sklepie - w dotyku bajka i świetnie wykończone. Ogólnie to widzę, że ogłowia Shockemohle wyglądają na żywo jeszcze korzystniej niż na zdjęciach. Starannie wykonane i bardzo eleganckie. Pytanie tylko czy równie żywotne co piękne🙂
Dopasowanie siodła
autor: Sofka dnia 07 listopada 2013 o 15:23
dzieki 🙂 No i w miarę czytania, oglądania, zagłębiania się w temat, coraz bardziej widzę, że w naszym wypadku suche miejsca muszą być wynikiem ucisku...
Dopasowanie siodła
autor: Sofka dnia 07 listopada 2013 o 12:08
Liv.  Dzięki za trop  :kwiatek:
Dopasowanie siodła
autor: Sofka dnia 07 listopada 2013 o 10:53
A jeśli podkładka żelowa + sztuczne futerko nie rozwiązuje problemu? Tam nadal może być coś jeszcze do wypełnienia?
Dopasowanie siodła
autor: Sofka dnia 07 listopada 2013 o 10:35
Mnie tylko martwi jedna kwestia, czy takie suche miejsca nie wynikają właśnie ze zwiększonego ucisku, a nie z nieprzylegania ? Doszukałam się informacji, że też tak może być, zwłaszcza, że w stój wygląda na to, że siodło wszędzie przylega, nie ma "pustych" miejsc. Spotkał się ktoś z taka sytuacją?
Dopasowanie siodła
autor: Sofka dnia 07 listopada 2013 o 09:36
A ja mam prośbę, żeby ktoś kto się orientuje odpowiedział na post marta_sz z poprzedniej strony, z załączonymi zdjęciami, gdzie są suche plamy po bokach kłębu. Mam dokładnie ten sam problem i to z siodłem, które w stój leży zupełnie przyzwoicie, do tego użycie podkładek nic nie zmienia:/ Proszę wypowiedzcie się, bo już nie wiem jak to interpretować :/
Howrse gra :)
autor: Sofka dnia 29 września 2013 o 20:42
no właśnie, użyczył by ktoś karego do zadania, oddaje od razu!
nick - Sofka
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sofka dnia 23 lipca 2013 o 09:45

Tak masz rację ,dzieci się nie boją tylko wykonują polecenia . Ale ciekawe czy jak dorosną i będą miały przejechane setki takich konkursów to czy wtedy zaczną się bać i powrócą z konkursów 140cm do konkursów 80cm  ???  🤣 Wątpię . Czyli jednym słowem ,czym skorupka za młodu nasiąknie tego skorupa się bać nie będzie. 😉


Dzieci się nie boją, bo często po prostu nie maja powodu...potem rosną i może jakiś tam strach się pojawia, ale przykrywa go ambicja i brawura, potem pojawiają się wyższe konkursy i profesjonalizm...a potem dorastają ostatecznie i pojawia się świadomość ryzyka, szacunek do własnego zdrowia...i w ostatecznym rozrachunku mamy trenera🙂 A co tam, niech się młodzi kaleczą - i koło się zamyka🙂 Widziałam już parę razy...
choroba skórna?
autor: Sofka dnia 23 czerwca 2013 o 23:01
Kurcze, daj znać co wyjdzie z badań i co powie wet.

Co do zeskrobiny to pobierz ja nie ze środka wyłysienia, ale z brzegu, na granicy z włosami, zeskrob co się da do pierwszej kropli krwi i wszystko razem z tymi włosami daj do próbki. Dla większej pewności możesz pobrać z kilku miejsc. Tylko niczym wcześniej nie myj ani nie dezynfekuj.
Powodzenia i mam nadzieje, ze szybko da się mu pomóc  😉

No i jak byś miała jakieś zdjęcia to wrzucaj!
choroba skórna?
autor: Sofka dnia 23 czerwca 2013 o 22:03
Konie jak ludzie też mogą się z wiekiem uczulać na pewne alergeny. Nie wiem jak u was, ale teraz w wielu stajniach jest za trzęsienie owadów, wiec taka inwazja mogła by spowodować wystąpienie objawów których wcześniej nie było. Dokładnie tak mam teraz ze swoim koniem, wytarte za uszami itp, a wcześniej tego nie było.
Kiedy ostatnio stosowałaś manusan?  Ty sama robisz te zeskrobiny?? Pytam, bo żeby coś wyszło trzeba to zrobić naprawdę prawidłowo.

No zagadkowy ten Twój konik...


O właśnie! Zapomniałam dopisać! W lutym mieliśmy przykry wypadek i J dostał serię antybiotyków, po których stan łysiejących miejsc bardzo się pogorszył. Wtedy właśnie byłam pewna, że to grzybica skoro taka była reakcja i jeśli dobrze pamiętam, to w tym czasie zrobiliśmy badanie z zeskrobiny i nic nie urosło.




A jak wyglądały jak się pogorszyły? Było ich więcej? zaczęły sączyć? Bo to mogło by wskazywać na grzyba, albo na reakcje na antybiotyk, czasem też to tak może wyglądać.

Można zrobić histopat, ale bardziej zeskrobine i włosy do badania na grzyba, ale najpierw trzeba by się było wstrzymać z leczeniem, bo nic nie wyjdzie. Ale cały czas podejrzewam, że to może być jednak lipcówka, a żadne z tych badań nie pokaże tego.
I tak dla jasności...ten niewyjaśniony problem (bo nie mówię o grzybie który był wcześniej) pojawił się latem, czy niezależnie od pory roku? Bo jeśli zauważyłaś nasilenie teraz, to możesz mieć taka sytuację, że skóra uwrażliwiona przez owady jest delikatna i podatna na wszelkie otarcia i uszkodzenia i dużo bardziej reaguje na pot, ogłowie itp. a do tego może być podatna na zakażenia. I nie dojdziesz co było pierwsze. Chodzi mi o to, że mogło się parę czynników zebrać do kupy i dlatego masz taka niejasną sytuację.
choroba skórna?
autor: Sofka dnia 23 czerwca 2013 o 20:53
Objawy lipcówki są w sumie dość mało specyficzne, podobnie jak jej obraz histopatologiczny. I nie, ona nie jest ani trochę zaraźliwa, zależy wyłącznie od indywidualnych skłonności konia, podobnie jak każda reakcja alergiczna. Jedyna pewniejsza diagnostyka jest możliwa przy podaniu śródskórnym testu alergicznego na muchówki...przy czym negatywna reakcja nie wyklucza uczulenia na ugryzienia innych owadów. Za to pozytywna może potwierdzić diagnozę.
Kolejna opcja, to kontaktowe uczulenie na elementy ogłowia, lakier użyty do skóry czy środki do konserwacji.
Niektóre konie mają wyłysienia na głowie nie tylko w skutek samych ugryzień, co przez świąd i ocieranie.

A co do grzyba w histopacie, to napisałaś, że pobrany był po leczeniu, wiec mogło nie wyjść, zwłaszcza jeśli pobierany był ze środka zmiany a nie z boku. Zwykle tak jest, że w takich wątpliwych przypadkach pozytywny wynik badania potwierdza diagnozę, ale negatywny nie wyklucza.

Możesz zapytać weta o zewnętrzne maści łagodzące i przeciwświądowe, oraz o możliwość zastosowania ogólnej terapii przeciwalergicznej, ale to wyłącznie po wykluczeniu chorób grzybiczych i bakteryjnych, bo leki te obniżają odporność i jeśli to na przykład grzyb to się od razu pogorszy. Z drugiej strony jak by była taka odpowiedz na leczenie to miała byś jasność co do tego, co mu dolega 😉

ps. Fajnie, że używasz sudokremu, zdecydowanie polecam.
choroba skórna?
autor: Sofka dnia 23 czerwca 2013 o 18:55
tak przez internet i to do tego bez zdjęć naprawdę ciężko jest powiedzieć co może być przyczyną zarówno tej utraty włosa jak i tych guzków. Bo co do włosów to przyczyn jest masa, od lipcówki po zatrucie selenem (warto sprawdzić czy do paszy nie jest dodawany selen i ile go koń dostaje, no i jak wyglądają jego kopyta przy okazji, bo przy zatruciu selenem przy koronce róg nieprawidłowo narasta). A po drodze może być jeszcze kontaktowe zapalenie skóry, czy choroby ogólnoustrojowe. To co piszesz wygląda trochę jak nadwrażliwość skóry przy lipcówce, ale nie ma żadnej pewności, myślę, że wskazana była by wizyta weterynarza. Z dodatkowych badań można jeszcze zrobić badania włosa - trichoskopia skaningowa, tam określają zawartość pierwiastków, ale też można stwierdzić obecność pasożytów skóry i włosów. Jeśli były by jakieś podejrzenia co do choroby układowej, to można też zrobić badanie krwi, ale to już lekarz powinien określić czy i jakie konkretnie. Do tego to nadal może być kwestia jakiegoś grzyba, bo zeskrobina z miejsca które wcześniej było leczone preparatem niewiele da. Ewentualnie można się zastanowić, czy koń nie ma niedoborów i czy nie suplementować go witaminami na włosy i skórę (coś z biotyna, wit A, E).  Niektóre konie też tak reagują na pot na skórze pozostawiony po jeździe, wtedy warto zawsze wilgotna gąbka przetrzeć wszystkie miejsca w których koń się spocił. Piszesz, że na głowie nadal mu wypadają włosy, ale napisz jak wygląda skóra, czy są jakieś strupki, czy nadal coś się sączy, czy jest sucha i normalna. W jakiej on jest kondycji? Czy pozostałe włosy wyglądają prawidłowo? Czy nie ma łupieżu, czy sierść jest błyszcząca czy matowa itd.
Guzki takie jak opisujesz obecnie często się zdarzają po ukąszeniach owadów, więc możliwe że i u Ciebie tak jest.
To takie parę pomysłów jakie przyszły mi do głowy, ale to takie radzenie po omacku...myślę że dobrze by było się zastanowić czy nie powinien go zobaczyć weterynarz.
Howrse gra :)
autor: Sofka dnia 20 czerwca 2013 o 21:47
No to dołączam 😉 Zobaczymy czy się wciągnę🙂 Mój nick Sofka.
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Sofka dnia 20 czerwca 2013 o 18:58
a skąd akurat 3tyg? Mnie uczono, że kobyła na wytworzenie przeciwciał potrzebuje 2tyg i kolejnych 2 żeby dostały się one do siary, ale to się tyczy przed samym porodem żeby nie zmieniać lepiej miejsca, ale o co chodzi już po? Na jakiej zasadzie są te 3tyg policzone? Pytam z ciekawości  :kwiatek:


No czyli 4 tyg,to nawet bardziej restrykcyjnie, mnie uczono ze minimum 3 właśnie na wytworzenie przeciwciał które mają być w siarze. A po chodzi o dokładnie to samo, czyli o wytworzenie przeciwciał, czyli 2-3 tyg. Bo pierwszą odporność dostaje od matki, ale w miedzy czasie zaczyna budować już własną, bo od matki są tylko przeciwciała, ale organizm nie umie jeszcze sam walczyć z infekcjami.
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Sofka dnia 20 czerwca 2013 o 17:56
Źrebaka da się przewieźć w każdym wieku, ale pytanie nie brzmiało kiedy da się go przewieźć, tylko kiedy się powinno, czyli kiedy jest najlepiej/najbezpieczniej. Rozumiem, że kiedy trzeba wieźć klacz do ogiera, lub kiedy choruje i trzeba wieźć do kliniki, to nie ma większego wyboru, jednak kiedy wybór jest to nie widzę sensu, żeby zmieniać stajnię zanim wykształci się pełna odporność u źrebięcia.  Dokładnie z tego samego powodu klacz powinna być umieszczona w boksie porodowym najpóźniej 3 tyg przed wyźrebieniem. Prawda jest taka, że w pierwszych dniach źrebię chronią przeciwciała siarowe, dlatego zwykle nic się nie dzieje przy tak wczesnych zmianach stajni, jednak znowu pozostaje pytanie po co, skoro nie chodzi o ogiera. Jeśli koniecznie potrzebujesz przewieźć ja wcześniej to oczywiście, że się da i pewnie nic by się maluchowi nie stało, ale takie są wytyczne i zawsze bezpieczniej jest się ich trzymać.
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Sofka dnia 20 czerwca 2013 o 13:29
dakotasen nie wcześniej niż 3 tyg po wyźrebieniu, ma to związek z wytworzeniem odporności u źrebaka. Jeśli przewozisz do stajni w której nie było nigdy koni, to ewentualnie 2 tyg po wyźrebieniu jeśli bardzo Ci się śpieszy, ja bym jednak sugerowała poczekać ze zmianą środowiska chociaż te 3 tyg.
Ogłowia
autor: Sofka dnia 20 czerwca 2013 o 09:29
fruity wow, świetnie wygląda to ogłowie i jaka cena  😀 A wie ktoś może jak z jakością?

anai śliczna ta horka  🙂
Ogłowia
autor: Sofka dnia 19 czerwca 2013 o 22:51
w okolicy 300zł z szerokim nachrapnikiem to: http://www.gnl.pl/oglowie-solibel-comfort-p-15783.html  Jedne z moich ulubionych z tych "tańszych" 😉
Ogłowia
autor: Sofka dnia 16 czerwca 2013 o 10:51
hej, jak oceniacie jakość ogłowi HANSBO sport? I co myślicie o tym ogłowiu http://www.horsehouse.pl/pl/Katalog/Kon/Oglowia/Nachr-Szwedzki/Oglowie-HrM-2-Hansbo.html ?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sofka dnia 08 czerwca 2013 o 09:48

Mnie jedynie co, dziwi, że Sofke kontuzja konia wkurza. Rozumiem, że może przygnębiać i dołować. Jak nie można wsiąść na ukochanego konia przez dłuższy okres czasu, to na pewno odczuwa się żal. Mimo wszystko wydaje mi się, że w tym wszystkim najważniejsze jest zdrowie konia i jego samopoczucie a nie chęć jazdy. I nie ważne, czy ten koń ma tylko ropę w kopycie i musi siedzieć w boksie kilka dni, czy choruje przewlekle i cierpi siedząc w boksie miesiące. Właściciel będzie to przeżywał równie mocno, jeśli to jego ukochany, wymarzony koń, bo chce dla konia jak najlepiej.


Może mało precyzyjnie ujęłam to w pierwszym poście, oczywiście kontuzja mnie martwi i dołuje, ale tak jak piszesz - najbardziej zależy mi na tym, żeby ona była po prostu zdrowa, żeby przestało w końcu ja boleć. A wkurza mnie coraz bardziej moje jeździectwo...którego praktycznie nie ma  🙁  Że od dawna rozwijam się przede wszystkim teoretycznie  🙁 Pojedyncza sytuacja tak by na mnie nie wpłynęła, ale zbieg niefortunnych okoliczności trwa już parę lat i im bardziej ma się nadzieję, że teraz los już po prostu musi się odwrócić, tym bardziej trzeba pokornie przyjmować to co przynosi...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sofka dnia 07 czerwca 2013 o 09:31
katija siedem lat koń w moich rękach, jedna kontuzja która wyłączyła ją z użytku na rok,a skutki widać do dzisiaj. Teraz kontuzja i parę innych problemów zdrowotnych bez żadnej gwarancji, że ją z tego go końca wyciągnę, a trwa to już od pół roku...to jak, mogę się już żalić, czy jeszcze za mało? Proponuję nie ograniczać możliwości ponarzekania tylko dlatego że mi jeszcze (tfu, tfu) koń nie umiera. Wiem, że wielu ma gorzej, ale to wcale nie zmniejsza mojego problemu.  I jak ktoś tu pisze, że ma jakieś problemy w treningu, to ja zazdroszczę takich problemów...ale rozumiem, że każdy ma prawo do swoich frustracji. Mam tylko nadzieję, że za jakiś czas będę tu narzekać na swój dosiad, czy brak kondycji... 🙄
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sofka dnia 06 czerwca 2013 o 23:39
halooj tam, to nie to że jakoś marudzę, czy ze sobie z kontuzjami nie poradzimy (chociaż oby nie było nic poważnego, jesteśmy w trakcie diagnozowania) tylko o frustrację, że nie mogę się w końcu nacieszyć własnym ukochanym stworem, o którego przez ostatnie prawie 4 lata zmuszona byłam dbać na odległość i to sporą. I teraz kiedy w końcu znowu jest ze mną walą nam się na głowę problemy zdrowotne, a ja zgrzytam zębami z chęci powrotu do dawnych eskapad po lasach, treningów itp... Chociaż przyznaje bez bicia, że tak się stęskniłam, że radochę mam nawet z czyszczenia i wychodzenia na trawkę ;P 
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sofka dnia 06 czerwca 2013 o 22:25
Być. A czasu coraz mniej! Kości coraz starsze!
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sofka dnia 06 czerwca 2013 o 10:01
A mnie wkurza, dołuje i przygnębia to, że najpierw musiałam się naczekać na własnego konia, a jak w końcu już jest u mnie...to się sypie :emot4:  Czemu raz nie może być po prostu dobrze...?
Kącik WKKW
autor: Sofka dnia 05 czerwca 2013 o 09:44
crazy My będziemy🙂 Trzymać kciuki za pogodę!
Paka :-)
autor: Sofka dnia 03 czerwca 2013 o 12:19
Mam takie pytanie, ma ktoś z was może taką pakę lub podobną?
http://allegro.pl/paka-maxi-aluminiowa-i3266133586.html
Chodzi mi o wymiary poszczególnych części, bo znajomy ma mi robić a ta prezentuje się całkiem fajnie i chciałam na wzór🙂
No i jeszcze jaka paka lepiej się sprawdza w praktyce, aluminiowa, czy ze sklejki? Bo muszę wybrać materiał 🙂
Trendy w jeździectwie. Metody, trenerzy, style.
autor: Sofka dnia 03 czerwca 2013 o 11:04
Orzeszkowa Zdecydowanie dwie lonże są najlepsze, chociaż wymagają pewnej wprawy, a tych co mogli by udzielić konstruktywnych wskazówek jak na lekarstwo :/ I często sprowadza się to bardziej do eksperymentów niż do prawidłowej pracy:/  Mnie bardziej chodziło o to, że jak już pojedyncza lonża, to lepiej z wypinaczami, niż bez.  Dobra koniec tego OFFa;P
Trendy w jeździectwie. Metody, trenerzy, style.
autor: Sofka dnia 03 czerwca 2013 o 09:41

Popatrzcie chociażby na konie lonżowane na - nota bene modnych ostatnio 😉 - dwóch uwiązach. Owszem, konie się ładnie zaokrąglają i pracują grzbietem, ale gdzie tam jakiś kontakt? Da się w ogóle?


Moim zdaniem się da, chociaż zamiast uwiązów w razie braku wypinaczy lepsze były by wodze (takie rozwiązanie proponowane jest też w "zasadach jazdy konnej'😉. Nie da się uzyskać na wypięciu takiego kontaktu jak od ręki, ale chyba też nie o to chodzi. Nie ma tych zalet jakie oferuje ręka, ale nie ma też tych błędów. Jest stabilne oparcie na które koń może wejść, złapać stabilny kontakt i pracować nad równowagą w ustawieniu. Zwłaszcza, że na lonży stawiamy sobie za zadanie na przykład prace nad grzbietem, a nie nad kontaktem. Ważne jest oczywiście delikatne oparcie, żeby się nie chował, ani nie wieszał, ale to już można ładnie z pozycji lonżującego skorygować. A ja osobiście nie wyobrażam sobie jak przekazać sygnał lonżą kiedy koń nie miał by oparcia na zewnętrznym wypinaczu. To tak jak by jeździć bez zewnętrznej wodzy  🤔
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sofka dnia 02 czerwca 2013 o 15:48
A ja doczytałam się gdzieś informacji, że duża podaż siana ogranicza rozmiar brzucha przez zmniejszenie ilości wyjadanej słomy.  Miałam nawet okazje zaobserwować ten efekt na koniu. Oczywiście nie był to elegancko wciągnięty brzuszek, bo tu już tylko trening, ale zdecydowanie coś w tym było.

A co do ilości kup, to puki sama kupa wygląda prawidłowo, to ilość nie ma większego znaczenia, bo to sprawa bardzo indywidualna.
Trendy w jeździectwie. Metody, trenerzy, style.
autor: Sofka dnia 01 czerwca 2013 o 21:25
Z moich obserwacji to eko trend bywa połączony z naturalizmem, ale nie zawsze. Znam naturalsów, którzy nie są eko, znam eko jeźdźców, którzy nie są naturalsami 😉



Eko naturalsa jestem w stanie sobie doskonale wyobrazić, ale eko klasyka nie będącego naturalsem? Jak to się robi ;P

A co do wypinaczy przy lonży, to pierwsze słyszę że są be.  Mnie zawsze uczono tak jak jest napisane chociażby w zasadach jazdy konnej cz.3 Lonżowanie, że można konia lonżować bez wypięcia, ale nie da to żadnego efektu szkoleniowego poza zażyciem odrobiny ruchu. A jeśli mówimy o jakiejkolwiek pracy, to koń musi wejść na kontakt z wędzidłem, nawet jeśli jest trochę inny niż ten od ręki. No i jeszcze kwestia wygięcia, koń bez oparcia na zewnętrznym wypinaczu zawsze może mieć tendencję do skręcania głową do środka i wypadania łopatką na zewnątrz. Lub odwrotnie, usztywni się i będzie szedł w odwrotnym ustawieniu - na zewnątrz. Moja bez wypinaczy właśnie tak chodzi więc nie widzę większego sensu w takim lonżowaniu  🤔
Trendy w jeździectwie. Metody, trenerzy, style.
autor: Sofka dnia 01 czerwca 2013 o 13:32
W sumie racja. To takie pytanie co do metod i styli...jak to jest z tą jazdą na długiej wodzy, żuciu itp. W związku z tym że muszę dużo pracować nad grzbietem bardzo jest dla nas wskazana jazda w niskim ustawieniu. Ale jedni trenerzy mówią, że im niżej tym lepiej, że można praktycznie zrobić całą jazdę z nosem przy ziemi i to jest bardzo wskazane, za to inni twierdza, że można schodzić do dołu, ale jedynie w krótkich nawrotach bo za długa jazda w zbyt niskim ustawieniu uczy konia obciążania przodu i przynosi odwrotny skutek do zamierzonego.  Jak to właściwie z tym jest, bo ja już zgłupiałam  🤔
Trendy w jeździectwie. Metody, trenerzy, style.
autor: Sofka dnia 01 czerwca 2013 o 11:01
[quote author=Koniczka link=topic=91618.msg1790906#msg1790906 date=1370022764]
Ja ostatnio obserwuję mocno rozwijający się trend eko jeździectwa. Nachrapnik be, munsztuk be, ostrogi be, wszelkie wodze pomocnicze be, jakiś realniejszy kontakt również be. I tak ogólnie to ja uważam, że każdy niech sobie jeździ jak chce, bardziej mnie denerwuje jak eko jeźdźcy wtrącają się w jeździectwo tych co jeżdżą normalnie.
 

Oj tak, fanatyzm ostatnio po stajniach kwitnie! Zaznaczam, ze jestem bardzo naturalnym jeźdźcem klasycznym, mam w  domu dyplomik L1 PNH, ogarnęłam naturalne podstawy i w zasadzie dzięki temu udało mi się przebrnąć przez niezbyt łatwe początki z moim koniem. Jeżdżę na wędzidle, kocham ujeżdżenie i niezależnie od tego co robię z koniem staram się trzymać naturalnych zasad. Niestety pojawiły się ostatnio u mojej pewne problemy z grzbietem, więc teraz skupiamy się przede wszystkim na gimnastyce na lonży - masa ćwiczeń na grzbiet, wypięcie, drążki itp. Dobro konia przede wszystkim. Nie sadziłam, że nawet mnie kiedyś spotka "eko-naturalna" krytyka...ze ten koń tak się męczy na tym wypięciu, że nie można wręcz na to patrzeć, że gdyby mu uwolnić głowę, to sam by zszedł do dołu i od razu się rozluźnił...

Trendem stały się nie tyle co różne odmiany jeździectwa, ale krytykowanie wszystkiego innego niż się samemu robi🙁

Ale jest też inny nowy i słabiutki jeszcze trend, za to bardzo pozytywny. Żeby czerpać pomysły w innych dyscyplin i wprowadzać ćwiczenia na przykład z westu czy skoków do ujeżdżenia, z naturala do klasyki itp. Współpraca zawsze buduje i otwiera nowe możliwości🙂