Ze swojej strony mogę polecić zawody w Salio (Łódź) - wydają się drogie, ale warto. Bogusławice także - nawet jeśli nagrody mało imponujące, to ceny nie szokują a atmosfera przyjazna.
W Salio trzeba mieć konia przywykłego do atmosfery dużych zawodów - średnie miejsce na debiuty. W Bogusławicach jest duża różnica techniczna między konkursami towarzyskimi a regionalnymi - ta sama wysokość a inny stopień trudności

Zawody w salio, faktycznie są duże, ale nie uważam też, że z debiutami jest żle. Znam wiele zawodników, którzy zaczynają zawody ze swoimi młodziakami właśnie w salio. Plac jest duży więc nie trzeba kręcić ciasnych zakrętów na przeszkody, podłoże jest bardzo dobre więc nic się nie powinno żadnemu konikowi stać.

Salio
cudowna stajnia, przemili ludzie, jest możliwość, by mieć jednego konia na treningi. Co miesiąc zawody. Klub ciągle rośnie, w tej chwili budują się 3 nowe stajnie, ma być karuzela, dodatkowa hala, by można było zawody międzynarodowe rozgrywać. Narazie jest otwarta 1 stajnia, kilka ujeżdzalni, lążownik i wiele padoków. Może nie jest tam najtaniej, ale przynajmniej nie mam poczucia ż zmarnowałam czas i pieniądze.

Zbyszko
Klub może i fajnie wygląda, ale ludzie są przedziwni. Wchodzi sie do stajni mówi "Dzień Dobry/Cześć" a tu nikt nie odpowiada. Jedynie mile wspominam dwie instruktorki P.Kasie, ale ona niestety wyjechała do Stanów i P.Magde, ale ona zaszła w ciąże i przestała trenować. Jazdy tam są rekreacyjne, bo żeby się dostać do sportówki to trzeba być rodziną pracowników, albo ktoś z rodziny musi pracować w zakładach mięsnych. Układy i układziki. Konie są może fajne, ale jak póżniej zaczynają dawać konie które brykają bezprzerwy, sa niedokońca ułożone. W pytaniach na BOJ jest że koń nie może kopać w bok, tam niestety to doświadczyłam przy czyszczeniu konia. Nie polecam tej stajni!!!