Mousie82

Konto zarejstrowane: 21 lipca 2014
Ostatnio online: 17 lipca 2019 o 07:54
Winston S. Churchill — "No hour of life is wasted that is spent in the saddle".

Najnowsze posty użytkownika:

Solarium dla koni
autor: Mousie82 dnia 13 sierpnia 2016 o 09:53
Czy ktoś stosował solarium terapeutycznie (nie przed treningiem ani po treningu) tylko żeby przyspieszyć proces regeneracji konia po kontuzji? Jeśli tak, to jakie efekty?
RWYM
autor: Mousie82 dnia 01 marca 2016 o 12:09
Mousie82 to jest to o czym ja pisałam już jakiś czas temu.
Dobry trener klasyczny mówi o tych podstawach od początku, cały czas.

Współczuję ludziom, którzy jeżdżą wiele lat z wieloma trenerami i dopiero RWYM otworzył im oczy na te podstawy...
Oczywiście każda droga do celu jest dobra, jeśli tylko skutkuje  😁 Warto zawsze się szkolić, ale też przemyśleć z jakimi osobami się trenowało wcześniej  😉


Racja. RWYM to, moim zdaniem, dobre uzupełnienie codziennego treningu, korekta dosiadu, zwiększenie świadomości ciała. Jednak podstawą zawsze będzie codzienna praca z dobrym trenerem, dla którego ta wiedza nie jest zaskoczeniem.
Cavaliada Warszawa
autor: Mousie82 dnia 29 lutego 2016 o 16:55
[quote author=Mousie82 link=topic=90415.msg2504565#msg2504565 date=1456756368]
Jakie wrażenia po ujeżdżeniu?


Dla mnie miejsca 1 i 2 powinny być odwrotnie 😉 Drugi koń znacznie luźniejszy i swobodniejszy. A różnica w ocenach tez nieznaczna 😉
[/quote]

Faktycznie niektóre oceny były zaskoczeniem. :-) Generalnie 1 i 2 miejsca, w takiej czy innej kolejności, zasłużone. A z kim obecnie trenuje Gabriela Jaworska?
Cavaliada Warszawa
autor: Mousie82 dnia 29 lutego 2016 o 14:32
Jakie wrażenia po ujeżdżeniu?
Cavaliada 2016 Warszawa (ujeżdżenie)
autor: Mousie82 dnia 29 lutego 2016 o 14:29
Tytuł wątku "Cavaliada Warszawa" jest małó zrozumiały? Uważasz, że dotyczy czegoś innego?  


Uważam, że złośliwości są tu niepotrzebne. Skoro wątek jest zdublowany, to proszę moderatora o usunięcie i koniec.
RWYM
autor: Mousie82 dnia 29 lutego 2016 o 14:28
Mousie - ciekawy wpis! spotkałam się z instruktorami klasycznymi, którzy twierdzą, że właśnie nie ma w tej metodzie nic niezwykłego i odkrywczego, że uczą tak od dawna, a w metodzie jest jakby to wszystko za bardzo rozdrobnione i sztucznie rozdmuchane. Nie wiem, co o tym myśleć, bo nie byłam na żadnym kursie, ale chętnie dyskutuję z nowymi instruktorami na temat tej metody i przeważnie są takie własnie odpowiedzi. Książkę mam, przeczytałam, ale... no właśnie, nic w moje jeździectwo nie wniosła, mimo kilkukrotnego przeczytania i przejeżdżenia, większość rzeczy już znałam z innych źródeł. Na pewno klinika z panią Elaine byłaby bardziej odkrywcza niż sama lektura. Czy mogłabyś coś więcej napisać o klinikach? Jak przebiegają, co konkretnie prowadząca bierze pod lupę, jakie ma podejście, ile czasu poświęca każdej osobie, czy są efekty (np. czy słyszysz, że innym osobom coś pomogło albo widzisz progres z kliniki na klinikę)? Mam ostatnio lekkie problemy z miednicą (jej ustawieniem) i nie mogę tego przepracować z różnymi osobami, dlatego zastanawiam się nad RWYM, z tym, że właśnie takie skrajnie kiepskie opinie słyszę i nie wiem, czy warto.


Każdy, kto zna się na jeździectwie tak naprawdę powinien wszystkie te rzeczy wiedzieć. Wiadomo, że sposób dosiadu wpływa na ruch konia - nie ma w tym nic odkrywczego. :-) Jak robisz lotną zmianę, ciąg, i inne elementy, to zmieniasz dosiad, sposób ułożenia ramion względem konia, itd. Dobry trener zawsze to powie i zawsze zwróci na to uwagę, bo to są podstawy!

Klinika wygląda następująco: masz 2 jazdy po 45 minut (rano i popołudniu), Elaine jest maksymalnie skupiona na jeźdźcu, bardzo słucha i zwraca uwagę na każdy szczegół, nagrywa również jazdy, które są potem wspólnie analizowane i omawiane, przy dodatkowych ćwiczeniach, które mogą pomóc na konkretny problem danego jeźdźca. Dodatkowo, jest osobą bardzo sympatyczną i otwartą, odpowie na dosłownie każde pytanie (niezależnie od poziomu).

Co do efektów, to mam mieszane uczucia. Tak jak bodajże napisałam wcześniej, klinika na pewno zwiększa świadomość ruchu ciała konia i jeźdźca. Nagle zaczynasz bardziej rozumieć, jak twoje ciało wpływa na zachowanie konia. Dowiadujesz się też, jakie są twoje słabe strony i co możesz zrobić, by je poprawić. Jednak nie wszystkie metody są, według mnie, dobre i na pewno nie jest to "jedyna słuszna droga", choć można by odnieść takie wrażenie. ;-) Jako sportowiec niewiele wyniosłam, ale moja świadomość ciała wzrosła bardzo. Jeśli miałabym być tak w 100% szczera, to więcej dały mi np. kliniki z Panem Jarkiem Wierzchowskim i obecny trening sportowy niż RWYM. To jest dobre uzupełnienie normalnego treningu, ale cudów bym się nie spodziewała i też nie znam osoby, która zrobiłaby jakieś zatrważające postępy jako jeździec.
trener
autor: Mousie82 dnia 29 lutego 2016 o 14:03
Do kogo mogę uderzyć w sprawie treningów po zachodniej stronie Warszawy? Konkretnie Puszcza Kampinoska, okolice Leszna. Chodzi mi o treningi nazwijmy to ogólno-rozwojowe i regularne, nie od czasu do czasu.


Monika Giedrojć? Akurat niekoniecznie te okolice, ale dojeżdża i zajmuje się właśnie takimi ogólnorozwojowymi treningami.
Cavaliada 2016 Warszawa (ujeżdżenie)
autor: Mousie82 dnia 29 lutego 2016 o 13:31
Jake wrażenia po warszawskiej Cavaliadzie?
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Mousie82 dnia 16 lutego 2016 o 13:51
Szukam trenara z okolic Warszawy i liczę na wasze rady 🙂
Potrzebuje kogos kto dojezdzalby do Starej miłosnej, kto dobrze nauczy mnie podstaw dosiadu, ktorych niestety troche brakuje, kto kompleksowo spojrzy na moją relację z koniem, kto weźmie mnie na lonżę jak trzeba. Kogoś kto dysponuje czasem, zna sie na ujezdzeniu, skokach i WKKW, moglby jeździć ze mna na zawody, czasem sam wsiasc na konia. Kogos z kim mozna dyskutować i pytac, a nie trzeba przyjmowac wszystkiego bez gadania.
Znacie kogos, mozecie polecic?
Z góry dziękuję!


Monika Giedrojć. Nie wiem, jak u niej z czasem, ale wiem, że prowadzi różne treningi - od ujeżdżenia po powożenie. ;-)
RWYM
autor: Mousie82 dnia 16 lutego 2016 o 13:41
Dorzucę swoje trzy grosze. 😉 Uczestniczę w klinikach RWYM od wielu lat. Skutek, powiem szczerze, średni. Wiele zależy od poziomu i świadomości jeźdźca. Wydaje mi się, że ci najbardziej doświadczeni korzystają najwięcej. Generalnie nie ma w tej metodzie nic odkrywczego, to jest zwykła biomechanika jeźdźca i konia. To nie jest trening sportowy, tylko raczej korekta dosiadu z wykorzystaniem tejże wiedzy. Bardziej przypomina to jazdę rekreacyjną albo metody naturalne, ale oczywiście, każdy trening dostosowany jest do potrzeb jeźdźca. Jak ktoś chce ćwiczyć piaffy - nie ma problemu. 😉 Elaine poprawi każdy element i w zasadzie każdemu jeźdźcowi coś podpowie.

Ja osobiście nie mam wrażenia bym jakoś bardzo zmieniła się jako jeździec po tych klinikach. Nie robiłam nie wiadomo jakich postępów, ale napewno zwiększała się moja świadomość ciała jako jeźdźca i tego, jak ono wpływa na konia. Jest to ważne, ale polscy trenerzy również sporo mi pomogli w tym zakresie, więc nie jest tak, że trzeba koniecznie myśleć o każdym mięśniu na ciele, by uzyskać dobry dosiad (czasem wręcz przeciwnie). To wszystko są bardzo indywidualne sprawy i kwestia tego, co do kogo tak naprawdę trafia. A RWYM też nie trafia do każdego i nie musi. Ja to traktuję jako uzupełnienie normalnego treningu sportowego i tyle. Nie ma co się spodziewać cudów, nie ma też co tego krytykować. Bez RWYM też da się robić wyniki w sporcie i być dobrym jeźdźcem, bo - tak jak pisałam powyżej - to nie jest żadna nowatorska metoda tylko zwykła biomechanika, która może być tłumaczona na wiele sposobów. Dla niektórych taka jazda może okazać się nudna i mało wnosząca, bo czasem faktycznie ma się takie wrażenie, że Elaine mówi o rzeczach oczywistych tyle tylko, że innymi słowami. Cena za te kliniki jest może trochę przesadzona, ale warto choć raz spróbować, żeby przekonać się na własnej skórze. 🙂 Ile ludzi, tyle opinii.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Mousie82 dnia 06 lipca 2015 o 13:32
Help! Potrzebuję informacji o dobrych stajniach w okolicy Łomianek. Zależy mi na dobrej opiece, zielonych padokach, placu z dobrym podłożem. Nie znam za bardzo stajni w tamtych rejonach, słyszałam coś o stajni Lider i Liderówka ale nic poza tym. Będę wdzięczna za info.


Może coś się zmieniło, ale te stajnie które Ty wymieniłaś mają raczej średnie podłoże. Liderówka na pewno lepsza niż Lider.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Mousie82 dnia 06 lipca 2015 o 13:28
[quote author=haruś link=topic=46.msg2288636#msg2288636 date=1423513694]
Kto aktualnie  stoi w Bajardo i mógłby mi powiedzieć jak tam jest? Wszystko co było, przeczytałam, ale to info sprzed roku.
[/quote]

Ja aktualnie stoję, ale stajnię znam od dawna, bo jeździłam na różne konsultacje, zawody, itd. Bardzo profesjonalnie zorganizowana, z kumatymi stajennymi, dobrym podłożem, bez konfliktu interesów skoczkowie vs. dresiarze.  🏇 Jak dla mnie - nie ma do czego się przyczepić.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Mousie82 dnia 06 lipca 2015 o 13:24
Patrzę na ofertę na stronie. Poczernin - 999 zł. Dla emerytów poniżej 800 zł.
No faktycznie, zaskakujacy spadek!

Według mnie to efekt kilku czynników.
Przede wszystkim to ODLEGŁOŚĆ (stajnia proktycznie pod samym Płońskiem) czyli ok. 70 km od Warszawy. To duzo jak na stajnię o profilu sportowym.
Ciężko tam dojeżdżać codziennie, szczególnie w tygodniu przebijając się przez Łomianki, ew. Nowy Dwór Mazowiecki.
Czyli trzeba opłacić dodakowo kogoś na miejcu, kto by się koniem zajmował. Plus koszty paliwa, czasu poświęconego na dojazdy w dwie strony. To też się liczy.

Druga sprawa: KONKURENCJA.
Wzrosła ilość stajni w bliskiej okolicy Warszawy. Może nie mają aż takiej infrastruktury sportowej, ale też inwestują.

Dlatego i ceny pensjonatów musiały spaść (lub nie wzrosnąć w innych stajniach, pomimo inwestycji)

A Poczernin zawsze ceniłam i podziwiałam za rozmach.


Dokładnie tak. Konkurencja rośnie, stajnia - co by nie mówić - jest jednak kawałek od Warszawy, więc cena musiała ulec zmianie. Nie ma tutaj żadnych ukrytych podtekstów, sytuacja jest jasna. :-) Co do zarządu, to doszła jedna osoba, która zajmuje się sprawami organizacyjno-marketingowymi i trochę popchnęła ośrodek do dalszego rozwoju. Powstała nowa stajnia i druga hala, została powiększona otwarta ujeżdżalnia. Warunki są w porządku, cały czas pojawiają się nowe inwestycje.
Kącik Ujeżdżenia
autor: Mousie82 dnia 18 marca 2015 o 16:48
Ja też pominę dyskusję na temat zawodniczki,bo sama mam 8 kg do zgubienia.Powiem tylko tyle że dostałam ataku śmiechu przy wyciągniętych bo mało nie wyleciała z siodła.

Tak,tusza może ograniczyć ruch.Chcesz mieć obrazek jak Gal,czy Cornelissen czy Dujardin? Mówiąc brutalnie-bądź szczupły.Nie da się zrobić wyników za granicą będąc pulardą,bo obetną za estetykę,cały obrazek na tym traci.


Też zwróciłam na to uwagę. Nie chciałabym nikogo oceniać, ponieważ masa ciała to sprawa indywidualna, ale są pewne dyscypliny, w których nadmierna tusza zwyczajnie przeszkadza. W niektórych pomaga, jak np. sumo, rzucanie kulą, itp., ale ujeżdżenie chyba do nich nie należy. Ujeżdżenie jest dyscypliną elegancką, gdzie tzw. aspekt wizualny ma jednak spore znaczenie. Tak jak w balecie nie zobaczymy raczej otyłych tancerek, tak otyły jeździec na czworoboku, według mnie, psuje cały obraz. Poza tym, jak zostało to już słusznie zauważone, nadwaga może zwyczajnie przeszkadzać. Nie wspominając już o koniu, któremu trudniej jest wykonywać elementy programu i którego stawy są znacznie bardziej obciążone. Nikt nikomu nie każe dążyć do figury modelki, ale myślę, że uzyskanie prawidłowej masy ciała jest jednak w tym przypadku dość pożądane. 😉 Zwłaszcza, gdy ktoś chce jeździć na tym poziomie, poprawiać wyniki, itd.
Kącik Ujeżdżenia
autor: Mousie82 dnia 15 lutego 2015 o 09:03
hej może tu mi pomożecie, kolażnka szuka osoby dojezdzajacej do treningów ujeżdzeniowych pod Płońskiem. W poczerninie zaczeła pracować LUiza Rutkowska... Ale nie moge nigdzie znaleść opini o niej, wiem tylko, że jest zawodnikiem... ale żadnych opini jako trenera o niej nie znalazłam. Oczywiscie poleciłam koleżance Pana Ratajczaka, ale on ma tyle stajni do objechania, że dla jednej osoby ciężko znaleść mu bedzie pewnie czas ;/
Więc... Co sądzicie o Luizie Rutkowskiej? Polecacie, czy nie? Ja osobiscie jestem noga jesli chodzi o trenerów ujeżdzeniowych,  kolezanke chce w tym kierunku sie szkolić ;p


Aktualnie trenuję z Luizą. Jest to doświadczony jeździec i zawodnik, z dużym doświadczeniem w pracy z młodymi końmi i "naprawianiem" tych z problemami. Jako trener bywa wymagająca i dość surowa, co nie każdemu może odpowiadać, ale poprawia każdy cm ciała, zwraca uwagę na każdy szczegół.
...
autor: Mousie82 dnia 22 września 2014 o 15:41
EDIT
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogłoszenie w niewłaściwym miejscu
Emerytura dla konia- gdzie?
autor: Mousie82 dnia 13 sierpnia 2014 o 14:16
Oglądałam tę stajnię: http://ogloszenia.re-volta.pl/inne/szczegoly/13297 i jest bardzo porządnie zorganizowana, konie cały czas chodzą na padokach. Do tego właścicielka jest osobą z głową na karku, zna się na zwierzętach i na pewno bardzo dba o konie.
Emerytura dla konia- gdzie?
autor: Mousie82 dnia 22 lipca 2014 o 19:17
Czy ktoś mógłby polecić jakąś w miarę porządną i przede wszystkim bezpieczną stajnię dla emeryta z dużymi, zielonymi padokami? Najlepiej okolice Łomianek i dalej. Zależy mi na tym, by konie były wyprowadzane w ręku i dojeżdżał regularnie kowal. Oczywiście, sensowna cena też nie bez znaczenia. 😉
Płońsk
autor: Mousie82 dnia 21 lipca 2014 o 17:35
[quote author=_Gaga link=topic=6186.msg2143713#msg2143713 date=1405945027]
Mousie82, przez 5 lat z hakiem mogło się wiele zmienić - sobacz sobie może z kiedy jest ten wątek...
[/quote]

Wiem, że wątek jest stary, ale stajnia dalej istnieje i ma się dobrze, więc specjalnie chciałam sprostować. 🙂
trener
autor: Mousie82 dnia 21 lipca 2014 o 12:41
Dzieki Koniczka  :kwiatek:

O p.Giedrojć nie znalazłam żadnych opinii,takich wiarygodnych,  a co do p.Seweryn to właśnie nie wiem jak tam moje nerwy się będą miały i dumam .... 😉


Wątek trochę stary, ale temat w sumie aktualny. 😉 Trenowałam z Moniką jakieś półtora roku i jest to dobra trenerka. Bardzo cierpliwa, z dużą wiedzą i doświadczeniem.
Płońsk
autor: Mousie82 dnia 21 lipca 2014 o 12:35
Jeśli chodzi o Poczernin to jeśli zależy Ci na padokach to na pewno nie tam, bo są malutnie i głównie bez trawy. Kojarzę też, że jest mała stajnia pod Płońskiem, ale nie wiem gdzie i jakie warunki, ale przejeżdżałam kiedyś i duże padoki były..


Są i trochę większe padoki, choć na pewno nie są to pastwiska. Trawa jest na większości padoków, takie stricte piaskowe są raptem dwa.