Horn221

Na twarzy usmiech ,a w srodku ....

Konto zarejstrowane: 06 sierpnia 2014
Kejdix

Najnowsze posty użytkownika:

Adopcja konia z Fundacji
autor: Horn221 dnia 17 września 2016 o 12:54
A.kajca może źle odebralas to co chciałam przekaz bądź ja sformułowalam to w niewłaściwy sposób. Chodziła mi iż os.nie mająca doświadczenie tak czy siak nie dostala by od fundacji takiego konia jakim był mój Rudy, tylko indywidualnie dobrali by konia dla takiej osoby gdyż w Fundacji również są konie opanowane, zrównoważone bez tragicznej przeszłości.
A co do moje historii która opisalam jest jak najbardziej autentyczna. Podjęłam decyzję o wzieciu konia z fundacji ze świadomością że większość z nich ma mroczna przeszłości która mocno się na nich odbija w teraźniejszości. Podjęłam to ryzyko ze względu na swoje długoletnie doświadczenia, oraz znajomość swoich umiejętności. Podejmując owy krok miałam już za sobą 12-lat pracy z tymi zwierzętami, zaliczajac zawody, zajazdki młodych koni, jak również treningi trudnych kopytnych, jeszcze wiele by wymieniać. Jeżdżąc w różnych stajniach miałam doczynienia z naprawdę różnymi przypadkami. Także podjęłam tą decyzję w pełni świadomie i Wydaje mi się że z odpowiednim przygotowaniem.
Kącik Ujeżdżenia
autor: Horn221 dnia 17 września 2016 o 12:21
A musisz pytac o to samo w 30 watkach?


Tak [CIACH] muszę! Jak Ci to [CIACH] przeszkadza to [CIACH] nie czytaj, bo i tak nie masz nic ciekawego do powiedzenia!!! -.-

Brawo ty, dawno nikt tak szybko się nie dorobił moderowanej.

 Bluzgi w poście
Adopcja konia z Fundacji
autor: Horn221 dnia 17 września 2016 o 11:07
No tak ale naprawdę, skoro za małe pieniądze możesz wziąć normalnego, wychowanego, zdrowego konia bez traumy? Nie ryzykuj.


To te konie skrzywdzone przez ludzi, wykupione przez fundacje dzięki której żyją, nie mają prawa na prawdziwy kochający dom??!!
Skoro ktoś pragnie mieć konia(dziecięce marzenie,małe doświadczenie itd) to z doświadczenia powiem że lepiej aby wzielą konia z fundacji niż kupiła na własność. Kon z fundacji wrazie czego wraca do fundacji, a kupiony kon ma wtedy niewiadomom przyszłość, gdyż albo trafi do domu albo do piekła. I tak to się zazwyczaj kończy z końmi kupionymi przez bogatych rodziców dla rozpieszczonego dzieciaka który po czasie się znudzi koniem i wtedy będzie trzeba się go jakoś pozbyć.Tylko jak?
Odpowiedź wszystkim znana, najprostsze pozbycie się zbędnego ciężaru jakim staje się kon...
A koniom Fundacyjnym taka przyszłość już nie grozi, będą chcieli się pozbyć?!- zapłacą karę i kon wraca do fundacji.
Zresztą dużo więcej nauczysz się od konia z przeszłością, sama wiem z doświadczenia gdyż posiadam konia z fundacji uznawany był za "morderce" nietolerowal nikogo, nie dał się nawet dotknąć itd, adoptowalam go w ciemno (mając kilkinasto letnie doświadczenie), zobaczyłam go dopiero gdy przyjechałam go odebrać, nie wiedziałam o nim zbyt wiele zaledwie imię datę urodzenia rasę i maść. Dopiero w domu zobaczyłam jaki jest,i ile musiał przejść Żeby się takim stać, długo bardzo długo walczyłam o to żeby moja obecność blisko niego, niepowodowala strachu, walczyłam aby mi zaufal.. Mówili wróci do fundacji po miesiącu, był już w tylu i nikt nie dał mu rady...
Jesteśmy już razem kolejny rok, kon "morderce", dziś postrzegany jest za najbezpieczniejszego konia na stajni, nietykalski, stroniacy od ludzi, teraz widząc i słysząc mój głos rzy i leci do mnie ile fabryka dała...
Nie zamienilabym go na żadnego innego, a to dlatego że tak wiele razem przeszliśmy by dość do tego co jest między nami dziś..
Z głębi serca radzę wziąść konia z fundacji, jeśli się nie ma/czy ma tej pasji w krwi wrazie wydarzenia się jakiejkolwiek sytuacji która będzie zmuszala do szybkiego pozbycia się zwierzaka ten fundacyjny zawsze ma zapewniona już przyszłość....
SIODŁA
autor: Horn221 dnia 17 września 2016 o 10:18
Cześć! Znacie może siodła niemieckiej firmy ferdi weischenberg F.W.-Sattel? Jakie są wasze opinie?
Jest moze ktoś w stanie podać mi jak to jest z nimi cenowo??
Kącik Ujeżdżenia
autor: Horn221 dnia 17 września 2016 o 10:14
Cześć! Skoro to kącik ujezdzenia to pytanie na temat siodła ujeżdżeniowego, będzie na miejscu..
Tak więc chciałam zapytać czy wiadomo wam coś na temat siodel niemieckiej firmy ferdi weischenberg F.W.-Sattel??
Interesuje mnie głowie opinia i cena. Gdyby ktoś, coś to była bym wdzięczna!
Pozdrawiam
Dopasowanie siodła
autor: Horn221 dnia 17 września 2016 o 10:05
Witam wszystkich!
Chciałam zapytać czy ma ktoś z was siodło niemieckiej firmy ferdi weischenberg F.W.-Sattel?? Chciałabym poznać wasza opinie na temat tych siodel oraz zorientować się jak wyglądają cenowo. Szczerze mówiąc interesuja mnie najbardziej ceny gdyż dostałam ujezdzeniowke owej firmy, a w necie nic nie mogę znaleźć na ich temat..;/
Byłabym Bardzo wdzięczna za wszelkie informacje
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: Horn221 dnia 06 listopada 2015 o 18:14
Cześć! Mam spore doświadczenie w pracy z takim końmi (które się tak zachowują). Taki kon zna swoją siłę i wie jak ja wykorzystywać, i będzie to robił póki dobitnie nie pokażesz mu kto rządzi, oczywiście za ruch do przodu nagradzac lecz gdy tylko (już czujesz że będzie próbował z tobą walczyć) mocna lydka i niestety (na niektóre konie nie ma innego rozwiązania) dwa szybkie baty w zad, przy czym luźna wodzą. Wiem że to trochę drastyczny sposób ale takie konie albo mają coś z psychika albo są poprostu cwane-sądzą że gdy cie wystrasza ty odpuscisz, pod żadnym pozorem nie odpuszczaj i nie odstawiaj go po takim czymś do boksu bo on zacznie to robić dużo częściej i za każdym razem gorzej. Póki nie zrobi tego czego od niego wymagasz, nie ssiasdaj.
Gdy idzie do porzodu lecz czujesz ze gaśnie, a dosiad i lydka nie pomaga- nie pozwól aby przeszedł np: stepa, tylko szybko zareaguj bacikiem (dwa szybkie). Niekiedy spokojem, dobrocia,rozpieszczaniem nic nie wskurasz, wtedy musisz zdominować konia i pokazać mu kto rządzi w tym związku.
Gdy się cofa na lydke- zatrzymaj go (nawet na wodzy jeśli to konieczne) odczekaj kilka sekund (nie pozwól mu się ruszyć), luźna wodza, i mocna lydka.
Adopcja konia z Fundacji
autor: Horn221 dnia 07 stycznia 2015 o 20:28
Odniosę się do wypowiedzi na temat FUNDACJI CENTAURUS. Widzę tu wiele negatywnych komentarzy odnośnie adopcji konia z tej fundacji.
Tylko nie rozumiem dlaczego macie tak złą opinie na jej temat. Mógłby mi ktoś to wyjaśnić?

Dziwi mnie to ponieważ posiadam dwa wspaniałe konie z tej fundacji, jeden z nich 9-letni wałach po cieżkich przeżyciach ,niepozwalający sie dotknąć,a co dopiero dosiąść ,agresywny ,nieufny, itd, trafiając w moje ręce po czasie stał się moim miśkiem do tulenia i ściskania. Fundacja uratowała go od ludzi którzy go katowali ,lecz z uwagi na to iż mają bardzo dużą liczbę koni ,nie dali rady go całkowicie "oswoić", jako jeden z nielicznych zaliczających się do grupy koni tzw. z wrednym charakterem ,pokazującym swoją siłę ,itp.
Był w wielu adopcjach ,lecz zawsze wracał spowrotem ponieważ żadna osoba która go adoptowała nie potrafiła sobie z nim poradzić ,tak zyskał opinię "mordercy" i marne szanse na prawdziwy dom.
Aż w końcu zjawiłam się ,zabrałam go- wszyscy pracujący tam opiekunowie byli pewnie że tak jak zazwyczaj po max. miesiącu ,ten koń znów do nich wróci... Rozczarowałam ich... Minął już ponad rok ,a ja wciąż nie mogę przestać pękać z dumy że mam właśnie jego. Za nasz sukces (dziś jeździmy zawody) w wielkiej mierze dziękujemy Fundacji ponieważ to własnie oni wspomogli nas finansowo gdy potrzebowaliśmy pomocy od bardziej doświadczonej osoby...

Umowa jest tylko taka straszna na papierze ,a tak to wszystko da się ustalić 😉
****Czytałam również komentarze typu "to oszusci ,kretacze ,robią problemy ble ble ble" to wszystko bzdury ,bójda na resorach, TA FUNDACJA patrzy wyłacznie na dobro koni...
POLECAM ADOPCJĘ KONIA WŁAŚNIE Z TEJ FUNDACJI! FUNDACJA CENTAURUS!
UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: Horn221 dnia 23 września 2014 o 19:20
Duży + za uczciwość ! dla amozonkabb