balejla

Konto zarejstrowane: 13 marca 2015
Ostatnio online: 22 lutego 2020 o 10:55

Najnowsze posty użytkownika:

siodła bezterlicowe
autor: balejla dnia 28 kwietnia 2019 o 16:24
Mam pytanie do osób któe użytkują Cheyenne po przeróbkach. Myślę o tym, żeby dorobić klocki kolanowe. Możecie podpowiedzieć jakie kupić i komu powierzyć żeby je przymocował? I jak ogólne wrażenia, czy jest sens to robić..
odrobaczanie
autor: balejla dnia 28 marca 2019 o 20:36
Podpowiedzcie proszę jaką pastą/proszkiem odrobaczyć małe stadko dawno nie odrobaczanych koni. Jedna z klaczy źrebna, tarmin w połowie maja, robaki wychodzą z dupska. U reszty bez takich widoków. W sobotę będę zamawiać w lecznicy dla małych zwierzaków i muszę coś zdecydować, a podajecie tak dużo informacji, że zaczynam się już gubić który najlepszy, na co i kiedy.  Ostatnia pasta, którą dostawały to noromectin Praziquantel Duo. Napisałam w proszku, bo jeden z koni nie chce za bardzo dać włożyć sobie coś do pyska i myślę czy nie dodać do jedzenia. Tylko czy w tej postaci jest równie skutecznie jak w paście..?
Z góry dziękuję.
siodła bezterlicowe
autor: balejla dnia 27 października 2016 o 18:37
Witajcie!!  🙂
Przebrnęłam przez 136stron tematu o siodłach bezterlicowych i bardzo się cieszę, że to zrobiłam. Wydawało mi się, że jest tak mało osób jeżdżących w bezterlicówkach, że ciężko mi będzie w ogóle czegokolwiek się o nich dowiedzieć, a tu proszę- tyle czytania i emocji z tym związanych. Moja przygoda z tego rodzaju siodłami zaczęła się dokładnie rok temu po przeczytaniu "Kopyt doskonałych" Jakuba Gołębia i zakupu Londona Barefootowego, niedługo po nim Cheyenne( zapewne od którejś z Was 😉 ).

Dołączyłam do osób wielbiących ten rodzaj siodeł po tym jak moja zazwyczaj niechętna do pracy klacz ( patrz na mnie jaka jestem piękna, ale do pracy to weź tą co stoi obok mnie), po założeniu na nią Londona, nagle pofrunęła. Dosłownie. Bez przykładania łydek (wcześniej namówienie ją do kłusa to było spore wyzwanie), nagle zaczęła sama galopować, co więcej- pchała się na drągi za czym wcześniej nie przepadała (zapewne wcześniejsze siodła blokowały łopatki i czuła wtedy duży dyskomfort). Dla mnie szok, bo zakochałam się w terlicowej ujeżdżeniówce, którą kupiłam niedługo przed Londonem i pożegnanie z nim sprawiło mi wielki żal. Co do samej jazdy to do tej pory niestety ale nie mogę się przyzwyczaić do szerokiego siedziska i przy pracy na ujeżdżalni mocno mi to przeszkadza. Stąd zainteresowanie Trekkerem i modelem Pro Endurance. Na Ansur jeszcze troszkę musimy poczekać, choć nie ukrywam, że kusi wszystkim ( no może prócz ceny  😲), ale bądź co bądź, za jakość trzeba zapłacić.
Czy byłaby taka możliwość, żeby osoba/y jeżdżące w Trekkerze udostępniła mi to siodło do porównania go z Londonem  :kwiatek: