_Kasztanka

Konto zarejstrowane: 26 kwietnia 2015

Najnowsze posty użytkownika:

Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: _Kasztanka dnia 22 maja 2015 o 18:50
ash, bjooork wiadomo coś o tej stajni już, bo mnie zaciekawiłyście? 🙂
Albo ktoś coś innego godnego plecenia po prawej stronie Warszawy? Za nie więcej niż 800zł na pewno. Zdecydowanie wolałabym stajnię z halą i boksy dające się zamknąć w górnej części  🙄 
Wybór kierunku studiów
autor: _Kasztanka dnia 29 kwietnia 2015 o 19:44
Rul nie zdaję chemii, która jest potrzebna na WUM, nie wiem jak w innych miastach, bo bym musiała jazdę rzucić, żeby wyjechać, rodzice powiedzieli, że mogą moje kobyły utrzymywać póki z nimi mieszkam, a same wiecie, że nawet jakbym studiowała i pracowała... ech

mils U mnie nogi od żabki w kraulu 😉 Pewnie będę próbować jeszcze po maturze się uczyć pływać, ale już w tym roku się zapisywałam nie dość, że się właściwie nic nie nauczyłam, to ciągle dokuczały mi jakieś infekcje, właśnie dlatego się poddałam  🙄
Wybór kierunku studiów
autor: _Kasztanka dnia 29 kwietnia 2015 o 18:10
Pocieszające, że nie tylko ja nie wiem co ze sobą zrobić jeśli zdam, a zdam albo nie zdam, a jeśli zdam to i tak z fatalnym wynikiem.
Chciałam na fizjoterapie, ale mnie na egzaminie z pływania wyśmieją, bo przepłynąć przepłynę, ale z głową nad wodą  🙄  Aż mi się płakać chce jak myślę o tej maturze, chyba wszystko już pozapominałam 🙁
NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE
autor: _Kasztanka dnia 26 kwietnia 2015 o 16:58
🚫 drabcio Sama mam taką "znajomą" raz sprzedaje konia, potem ma jechać na nim jednak jakieś mistrzostwa (świata i okolic ❓ ), więc go nie sprzedaje (laska nawet odznaki nie ma), miesiąc później wysprzedaje cały sprzęt, tylko nie wiem czy cokolwiek faktycznie zostaje sprzedane. Wydaje mi się, że to taki nowy trend "co by się na fejsiku dużo działo i wzbudzało zainteresowanie"  🤔wirek:
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: _Kasztanka dnia 26 kwietnia 2015 o 13:09
Gniadata U nas w szkole są remonty, na maturach próbnych ciągle wiercili i wiercili i to tuż pod salą w której pisaliśmy, wreszcie nie wytrzymałam, wstałam, rzuciłam jakieś przekleństwo (przy czym wszyscy słyszeli pierwszy raz takie słowa z moich ust ) i sobie poszłam.  😡 Wtedy udało mi się nikogo nie zamordować, mam nadzieję, że chociaż na maturach majowych dadzą sobie spokój z tymi remontami  🙇