jj1991

Konto zarejstrowane: 27 sierpnia 2015
Ostatnio online: 29 listopada 2021 o 20:46
- „Podobno pomaga pan ludziom, którzy mają problemy z końmi”

- „Nie. Ja pomagam koniom, które mają problemy z ludźmi”

Najnowsze posty użytkownika:

buty dla koni
autor: jj1991 dnia 05 marca 2019 o 10:24
blucha, https://horseya.pl/pl/p/Buty-dla-koni-New-Macs/220  za pół ceny do 21.03  zamówiłam w piątek, w poniedziałek miałam u siebie 🙂

😲 😲 😲 co za okazja! zazdroszczę, że Wasz rozmiar był dostępny, oby służyły!  😍 my liczyłyśmy na 4, bo nie skorzystać z takiej okazji to byłby grzech, ale kontaktowałam się z obsługą do sklepu, bo nadzieję zasiała dostępność opisana jako "spodziewana dostawa"  ale niestety nic z tego 🙁
buty dla koni
autor: jj1991 dnia 18 lutego 2019 o 19:51
Fatalita myślę, że to zupełnie normalne, że takie zmiany zachodzą, np. przy skracaniu pazura, angażowaniu strzałek kształt kopyta się zmienia, ale w końcu właśnie o to nam chodzi 🙂
A nie myślałaś o tym żeby zmienić buty na inne? Ja mam właśnie drugą parę old macsów i są one baardzo stabilne ze względu na ich konstrukcję - paski wewnątrz i na zewnątrz, a przymierzałam przeróżne buty przed zakupem drugiej pary (w tym Cavallo), żeby mieć pewność, że to jest najlepszy wybór. Może one rozwiązały by Twój problem, bo dzięki wcześniej wspomnianym paskom mają większą tolerancję na zmiany wielkości kopyt niż Twoje buty.

Dea polecam napisać maila też do Magdaleny Senderskiej, która prowadzi wypożyczalnię butów dla koni, często ma na sprzedaż buty w dobrym stanie 🙂
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: jj1991 dnia 26 stycznia 2019 o 12:45
k2arola dziękuje bardzo za rzeczowa odpowiedz! :kwiatek: mesz dajemy 3 razy w tygodniu, witaminy wprowadziłam Marstalla Force, a czy na skore stricte jesteś coś w stanie polecić? Teraz już nic nie wyciera co prawda, to były może dosłownie 3 dni, ale lepiej dmuchać na zimne
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: jj1991 dnia 24 stycznia 2019 o 08:56
Moja kobyłka zaczęła wycierać się na klatce piersiowej, nie notorycznie, włosy na swoim miejscu, ale widoczne ślady łupieżu (grzybica i problemy skórne wykluczone) -> podejrzewam niedobory cynku/miedzi , czy suplementowanie Marstallem Force, Hovelerem Reformin może pomóc, czy należy uderzać w Hestę Plus, a potem przejść na wspomniane witaminy? Miałyście podobne doświadczenia, przemyślenia, coś godnego polecenia (oprócz badania krwi i włosów :pomysł🙂  :kwiatek:
buty dla koni
autor: jj1991 dnia 17 stycznia 2019 o 06:25
Cześć! Czy ma ktoś z Was na sprzedaż używane Old Macs, New Macs (w rozmiarze 5 -szer. 12, dł. 13,8), bądź inne? Rozważę każdą propozycję, w ogłoszeniach niestety pusto  :kwiatek:

nakarzynka https://horseya.pl/pl/p/Buty-dla-koni-New-Macs/220 tu są New Macsy 5 🙂
Gruda
autor: jj1991 dnia 13 listopada 2017 o 09:42
[quote author=maluda link=topic=1144.msg2720117#msg2720117 date=1507740430]
W Wielkopolsce ogólnie panuje jakiś syf, który "doczepia" się do nóg. Rozmawiałam ostatnio z weterynarzem i narzekał właśnie, że nic na to cholerstwo nie działa. Że to nie jest tylko gruda i stąd nie każdy środek działa. Dziewczyny ze stajni też walczą z tym cholerstwem, pomógł antybiotyk. O dziwo, złapały to konie w sile, nie mające niedoborów czy przeziębienia. Reguły nie ma.



A wiadomo jaki antybiotyk pomógł? Dopasowany na podstawie antybiogramu? U nas też jest i niestety na mojego tez się przeniosło. Weci już próbowali róznych metod leczenia ale zadna się nie sprawdziła jak dotąd..
[/quote]

U nas w stajni dwa przypadki:
1. leczenie z udziałem weta, robiony wymaz, zalecony antybiotyk TAF w sprayu (oczywiście na dobrze umyte- manusan i osuszone miejsce) -> efekt zeszło ładnie i po grudzie
2. bez udziału weta, stosowany animedazon (tak samo na dobrze umyte- manusan i osuszone miejsce), oraz dodatkowo suplementacja biotyną z cynkiem i miedzią podkowy i echinaceą - efekt taki sam, tylko stosunkowo szybciej wyleczone, bo wdrożone od razu jak gruda się rozbujała, a w pierwszym przypadku trzeba było czekać na wyniki wymazu. Sytuacja o tyle dobra, że oba konie w tej samej stajni, wet widział i stosowanie animedazonu również poparł.

Ciężko coś doradzić....
Gruda
autor: jj1991 dnia 13 października 2017 o 08:30
Dziewierz jest możliwe. To wszystko zależy przede wszystkim od rodzaju grudy. Ja bujam się już prawie dwa miesiące z tym ustrojstwem. Początkowo udało mi się zaleczyć grudę Mastijetem (sierść już zarosła). Pojechałam spokojna na szkolenie trzydniowe, po powrocie niespodzianka - gruda dwa razy większa niż wcześniej, mokra, sącząca. Drugie podejście - manusan i mieszanka maści - cynkowa, wit. A i ichtiolowa - miałam wrażenie (nie tylko wrażenie) że rosło tylko w siłę, więc generalnie myśląc, że pomagam rozbujałam grudę jeszcze bardziej. Podejście trzecie - zawsze świeże gąbki, codzienne mycie Manusanem, mocne napienianie, zdrapuje to co odchodzi w miarę lekko, wysuszam ręcznikiem papierowym i Animedazon (byłe CTC). I dopiero po kilku dniach antybiotyku widać faktycznie dużą poprawę, a przyznam, że strupy były ogromne i głębokie. Dodatkowo zaczęłam suplementować biotyną z cynkiem i miedzią od Podkowy i Echinaceą  🥂

PS Imaverolem bym myła rozcieńczonym tak jak to się robi w przypadku grzybicy, potem wytrzeć do sucha i dalej wg uznania.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 06 września 2017 o 12:08
Nie wiem czy jeszcze ktoś pamięta nasz przypadek, ale jakieś dwa lata temu o tej porze wstawiałam tutaj prośbę o pomoc, wraz ze zdjęciami o których wolałabym nie pamiętać 😉
Od tego czasu dużo się zmieniło, poukładałam sobie trochę w głowie, dwukrotnie zmienialiśmy stajnię, mieliśmy lepsze i gorsze okresy, ale teraz powoli mogę ku pokrzepieniu serc pokazać zupełnie inne kopyta 😉
Kopyta są werkowane co 4 tygodnie w okresie największego przyrostu (lato), w pozostałym czasie co max 6 tygodni przez niezastąpioną lacuna, która prowadzi nas od momentu umieszczenia postu na re-volcie 😉 Dodatkowo co najmniej raz w tygodniu sama tarnikuję (pilnuje pazura).
Tak jak już wspomniałam zmieniła się też stajnia, na taką, w której Lilla od 4 rano do 19-20 w sezonie przebywa na rozległych pastwiskach, mamy możliwości terenowe, więc wymuszony ruch ma zapewniony po wszystkich możliwych rodzajach podłoża.

Dzięki za wszystkie rady, dało mi to wówczas dużo do myślenia, nie wspominając o tym, że gdyby nie to forum, nie trafiłabym na lacuna :kwiatek:
Oczywiście jeszcze długa droga przed nami, ale myślę, że powoli jest się czym pochwalić.
Pensjonaty w Poznaniu i okolicach
autor: jj1991 dnia 29 maja 2017 o 12:26
Ja również chciałabym polecić stajnię Koński Raj w Starkówcu Piątkowskim. Po ostatnich przebojach z pensjonatamii, znalazłam wreszcie miejsce, gdzie mogę być całkowicie spokojna o konia.

Konie przebywają od 4/5 rano do 19/20 na pastwiskach w dwóch stadach, są wprowadzane i  sprowadzane w ręce. Siana i słomy w boksie jest do oporu, regularne żywienie owsem gniecionym (wszelkie podawanie pasz zamiennych wg właściciela bez najmniejszego problemu). Wczesną wiosną/późną jesienią i zimą siano na wybiegu. W sąsiedztwie stajni świetne tereny do jazdy, część już zdążyłyśmy objechać, bardzo cicha i spokojna okolica. Właścicielka stajni ma ogromną wiedzę i pojęcie o koniach, a sama atmosfera w stajni jest bardzo przyjacielska. Najlepszy wybór dla konia, prawdziwy koński raj 🙂

Z wolnymi boksami może być teraz różnie, powoli stajnia się zapełnia, ale można próbować, bo jest warto 🙂
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: jj1991 dnia 17 listopada 2015 o 14:28
Czy ktoś coś wie o jeździectwie na Malcie? Jak tam wygląda sytuacja, koniarstwo jakieś tam żyje w ogole? 😁

lacuna Ty sama chyba możesz coś powiedzieć o jeździe na Malcie  🤣  🏇
Biotyna
autor: jj1991 dnia 30 września 2015 o 07:40
U nas biotyna Officinalis Biotin 5000 + MSM działa rewelacyjnie. Jesteśmy w trakcie wychodzenia z bardzo złego stanu kopyt, praktycznie braku strzałki, pognitej piętki i ogromnego rowu. Po miesiącu codziennego podawania biotyny mamy przyrost jak na zdjęciu, jednym słowem "ruszyło z kopyta" i daje duże pole do manewru przy przywracaniu kopyt do prawidłowego stanu podczas werkowania- kopyta rosną w takim tempie, że werkujemy co 3 tygodnie. Powoli poprawia się grzywa, zaczyna rosnąć dużo gęstsza. Koń rży na odgłos mieszania biotyny, więc same plusy, polecam w 100% 🙂
Biotyna
autor: jj1991 dnia 14 września 2015 o 13:58
_Gaga Ja też miałam podobną sytuację, zamawiałam Oficinallisa pierwszy raz, ale przy zamówieniu wyraźnie jest napisane że jest dołączona miarka, więc przy odpakowaniu jej szukałam i nic z tego, na udobruchanie dali woreczek muesli :P Kupiłam strzykawkę 10 ml za grosze i tak to zostawiłam. Na dniach kupuję drugą butelkę, więc zapytam przed zamówieniem, a jak nie dołączają, bo może z oficjalnej strony, tyle, że dłużej pójdzie 😉
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 03 września 2015 o 10:42
Wstąpiłam zdać relację z werkowania kopyt mojej klaczki, której zdjęcia wstawiłam kilka postów wyżej. Otóż jesteśmy po pierwszej wizycie przemiłej lacuna :kwiatek: i wygląda to teraz tak:
Przednie lewe:
https://goo.gl/photos/scUyfJ46RY7nZYN76
Przednie prawe:
https://goo.gl/photos/SfNuNG3Zw84tfgzt8
Przednie obie:
https://goo.gl/photos/sLhhafC2G7UTaznp7
Tylnia lewa:
https://goo.gl/photos/GjBSuvLG3K4XLBUx8
Tylnia prawa:
https://goo.gl/photos/bdEvW1sqLFzQ3n5fA
Tylnie obie:
https://goo.gl/photos/zGEm86TAg5Dd1rbTA
W wolnej chwili lacuna napisze o tym co robimy i w jakim kierunku idziemy, bo ja w temacie kopyt mogę coś nieskładnie napisać w kątku dla żółtodziobów (ale już się poprawiam  :icon_rolleyes🙂. Jeśli chodzi o leczenie, to kontynuujemy codzienne wstrzykiwanie mieszanki clotrimazolum i tribiotycu i zatykanie tego wciśniętą watką. Żywienie zostało bez zmian na tą chwilę- dwa razy dziennie niecała miarka 2l owsa i siano do oporu na padoku i w boksie + biotyna officinails. Koń po wizycie chodzi swobodnej, nadal ostrożnie, ale już nie kuleje, więc ma też więcej ruchu w ciągu dnia na wybiegu. Wieczorami (w miarę możliwości) chodzimy na długie spacery do lasu, żeby stymulować to co zostało ze strzałki. To by było na tę chwilę tyle z mojej strony, jeśli macie jakieś sugestie, uwagi, to będziemy wdzięczne za zainteresowanie, pozdrawiam 😉
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 29 sierpnia 2015 o 21:53
Podchodzę do tego ostrożnie, ale juz kilka osób zasugerowało stopniowe zmiany żywienia, wiec porozmawiam o tym z weterynarzem, nie wykluczone, że zostanie przy owsie, nie chce nic mówić teraz, bez konsultacji z weterynarzem i nowym kowalem na miejscu.
Rozumiem ze Ty Met jesteś zdania po zapoznaniu się z żywienie konia, że nie powinnam wprowadzać zmian, tylko odstawić muesli?
Historie przedstawiam szczerze, jaki miałabym cel w klamaniu na forum na którym i tak jestem anonimowa? Zresztą historie widać w kopytach, z czego nie do końca zdawałam sobie sprawę.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 29 sierpnia 2015 o 17:52
Nie mam pojęcia... Gdy pokazałam mu w sms zdjęcie kopyta z wątku powiedział ze dziury to uraz mechaniczny, "przydepnela sobie jedną o drugą nogę", a strzałka nie wygląda źle, a na pewno na miękką i się zrosnie. Jestem załamana.
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 29 sierpnia 2015 o 12:19
Co do nocy na dworze to nie ma takiej możliwości, więc nie ma o czym mówić. Ale myślę, że zastąpienie połowy dawki owsa wysłodkami i mieszanie ich pół na pół nie zaszkodzi, a może pomoże, więc czemu by nie spróbować... Właśnie na forum o naturalnym struganiu napisałam że jestem z wielkopolski, z Giecza (okolice Środy Wlkp, Poznania) może znajdzie się ktoś kto będzie wiedział co robić z tymi kopytami, bądź poleci dobrego sprawdzonego kowala. Na tą chwilę mam umówionego aktualnego kowala. Jeśli do czasu jego wizyty nie znajdę kogoś nowego, to będę szukała dalej. Dzięki za rady. Obecnie zamieniam się w perfekcyjną Panią domu i szyję skarpetki z bandaża, które sprawują się lepiej niż prowizoryczne buty.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 29 sierpnia 2015 o 08:49
TRATATA jestem z okolic Giecza, największe miasto w pobliżu to Środa Wielkopolska, Poznań. Gdyby ktoś na forum znał się na werkowaniu i był z okolic byłabym dozgonnie wdzięczna, bądź zna kowala który zajmie się tym w odpowiedni sposób to będę dluzna, bo aż boję się kolejnej wizyty. Przez pierwsze pięć lat przyjeżdżali do nas Szczepanek, Nogacki i Repeć dopóki się nie przeprowadził. Od dwóch lat "prowadzi" obecny kowal.
Odnośnie tego jak trzeba być slepym- nie wiem, mówiłam kowalowi co wizytę ze kopyta muszą być częściej robione, nie widział takiej potrzeby, przyznam że się na tym nie znam, powierzyłam konia "mistrzowi" i płace niezła kasę wiec myślałam że mogę być spokojna, a tu gowno, dosłownie. Przykro mi ale musze teraz doprowadzić kopyta do dobrego stanu i sama nauczyć się więcej, żeby nigdy nie powtórzyć tego błędu, a nie zastanawiać się nad tym co było.
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 28 sierpnia 2015 o 14:24
Dobrze, tak zrobię, dziękuję bardzo serdecznie za rady. Tak, tak, wczoraj ściągnęłam sobie na telefon jak powinny wyglądać miarodajne zdjęcia kopyt, żeby móc zrobić zdjęcia na wzór. Kowal niestety nie podał konkretnego dnia, ale umówiliśmy się ze w przeciągu tygodnia przyjedzie, jeśli mnie wystawi z tym problemem, to mam awaryjnie ustaloną wizytę z nowym kowalem na 5 września. Do usłyszenia w wątku o naturalny struganiu! Dziękuję!!!  🙂
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 28 sierpnia 2015 o 14:14
😀 Dobra, muesli odstawiam, zastąpić je innym, czy na razie tylko wysłodki mieszane z owsem do momentu jak się przestawi? Dziękuję za sugestie Murat-Gazon, stoimy w stajni, w której wszystko trzeba robić samemu, więc bardzo dziękuję za rady.
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 28 sierpnia 2015 o 14:03
...  jasne, że moczone na noc wcześniej, 10-12 godzin, ale zostawiała, tylko siano zjadała do końca 😉
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 28 sierpnia 2015 o 13:48
Napisałam trochę zawyżone wielkości, bo widzę, że owsa schodzi więcej, a stajenny lubi przekarmiać, ale rozmawiałam już o tym z właścicielem stajni. Taką "dietę" miała do tej pory dopóki chodziła regularnie w siodle- 2 godziny 3 razy w tygodniu + dłuższy teren 3-4 godziny w weekend. Od tygodnia (początku leczenia) koń dostaje po dwie niecałe miarki dziennie (3/4 objętości miarki) i reszte bez zmian.
Już dopisałam co to za muesli: Hilight horse & pony mix.

Kiedyś próbowaliśmy ją przestawić na wysłodki, kupiłam dwie różne paki na Cavalliadzie i ale wcale nie jadła tego granulatu (typ konia, który twierdzi, że coś nowego jest z pewnością lekarstwem- po podaniu pasty na odrobaczanie udaje się w kąt boksu i unika kontaktu wzrokowego przez ok. trzy dni). Mogę spróbować, masz może jakiegoś sprawdzonego dostawce?

Z tym zostawaniem na noc- próbowałam, ale raczej będzie to niemożliwe, właściciel stajni boi się o konie, bo w okolicy w ostatnim czasie zdarzyły się kradzieże koni. W weekendy mogę nocować w stajni i pilnować, więc jedynie to.
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 28 sierpnia 2015 o 13:24
Klacz 15 lat, 164 cm, wlkp.
Żywienie:

rano przed padokowaniem:
owies cały 1 miarka 2l
siano do oporu

popołudniu
miarka muesli Hilight horse & pony mix

wieczorem
owies cały 1,5 miarka 2l + 10 ml biotyny z cynkiem i miedzią officianails
siano do oporu

+marchew co drugi dzień 1kg

na padoku balot siana
trawy mało, ale coś skubią

Dwa tygodnie temu skończyliśmy podawanie witamin w proszku, niebieska paczka, nie pamiętam nazwy, jak znajdę to napiszę.

Stoimy w przydomowej stajni, stajenny jest najmądrzejszy, więc możliwe jest opuszczanie przez niego środkowego posiłku na rzecz wieczornego, ale staram się wszystkiego pilnować. Biotynę dostaje codziennie, bo sama przyjeżdżam jej ją podawać.

Jestem otwarta na wszelkie uwagi, bardzo proszę o podawanie od razu konkretnych preparatów, dodatków, możliwie takich dzięki którym sama nie będę musiała jeść siana 😉
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 28 sierpnia 2015 o 07:12
_Gaga gdzie napisałam że dobrze? napisałam jak w załączniku- dajcie spokój z tym czepianiem o słówka. Odezwę się ze zdjęciami po wizycie kowala i weterynarza, wtedy dam kopyta do oceny z miarodajnymi zdjęciami.
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 28 sierpnia 2015 o 06:55
tajnaa przepraszam, serio, jestem zmęczona tym, że na pięć koni w stajni wszystkie robione są przez jednego kowala, jedzą tak samo i wychodzą na tyle samo czasu, z czego czystość w boksie i ilość ruchu mój koń ma nieporównywalną z resztą, a kopyto wygląda tak strasznie. Na dodatek koń się już niecierpliwi, codzienne zabiegi przy nogach przypominają bitwę  🏇 No i nie mogę rozgryźć jak to możliwe, że tylnie kopyta wyglądają jak w załączniku a przód taki dramat. No nic, weterynarz wraca w poniedziałek z urlopu, będzie rada. Dzięki za pomoc
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 19:07
W zdenerwowaniu pogarszającym się stanem kopyt nie przeczytałam regulaminu, z samego rana napisałam do Administratora forum z prośbą o usunięcie, jednak to nie jest zgodne z regulaminem, wiec posty musiały zostać, to tyle.  Przepraszam w takim razie 😉
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 14:00
😉 bardzo rzeczowa odpowiedź
Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 11:06
Met miałam na myśli zastąpienie owsa muesli, ale być może masz rację, że to nie najlepszy pomysł, zwłaszcza, że w stajni od kilku dni mamy nową lokatorkę wykupioną z rzeźni, która odchorowuje warunki u handlarza i leczymy u niej zapalenie spojówek- odporność jest teraz szczególnie ważna dla mojego koniura. Po prostu ograniczę trochę ilość owsa.
Jeśli chodzi o marchewkę, to ilość którą dostają nie ma szans zagrozić kopytom, kilka sztuk trzy razy w tygodniu.
Masz racje, zaczynam czytać uważnie forum o naturalnym struganiu, bo liczenie tylko na kowala nie było rozsądne.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 11:00
keirashara Właśnie taki mam plan, powiem stanowczo co mi nie odpowiada i co musi ulec zmianie, a także, że wiele osób zwróciło mi uwagę na stan kopyt. Termin 6-8 tygodni ustalił kowal na podstawie wizyt, sama namawiałam go na częstsze wizyty, ale uznał że to nie konieczne, nie chciałam ciągle do tego wracać, bo przecież on się tym zajmuje zawodowo, teraz wiem, że to błąd i już wszystko zostało ustalone. Dzięki za odpowiedź, mam plan działania, grono ekspertów więc jestem dobrej myśli. Pozdrawiam 🙂
Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 10:26
Amelia Już dzwoniłam do kowala, teraz będzie przyjeżdżał co 3-4 tygodnie inaczej zrezygnujemy z jego usług. Poza tym planuje sama się doszkolić w tym temacie, chociażby na takie poprawy pomiędzy wizytami kowala. Wprowadzimy też ograniczenie owsa, zwłaszcza na czas leczenia, kiedy ruch i tak jest ograniczony- jak myślisz, jaka dawka dzienna owsa byłaby odpowiednia do tej sytuacji (klacz wlkp, 164 cm)? Całkowicie wykluczyć owies, czy ograniczyć go do minimum i siano do oporu?  Dziękuję jeszcze raz 🙂
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 09:53
Misskiedis Masz rację, właśnie szukam na wszelki przypadek. W ciągu tygodnia przyjedzie obejrzeć obecny stan i zrobić kopyta, wtedy pokażę zdjęcia przed i po.
Musze przyznać, ze to dla mnie nieprzyjemna sytuacja, bo kowal jako jedyny od kilku lat kiedy mam konia okazał się słowny, z dobrym podejściem i przyjeżdża nawet do jednego konia jeśli jest potrzeba. Tyle, że ostatnio coś się zmieniło w jego podejściu. Cóż, zobaczymy, dzięki za odpowiedzi...
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 09:47
Gillian uwierz, że mi też, ale skoro ma osiągnięcia, poleca go weterynarz i znajomi to nie podejrzewałam.. Dobrze, że jest internet 🙂 Teraz czas na zdrowy rozsądek i naukę
Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 09:44
Dzięki za odpowiedź. Kowal przyjeżdża co plus minus 6 tygodni, ale inne dziewczyny również zwróciły mi uwagę na to, że to za rzadko (choć kowal gdy prosiłam go by przyjeżdżał wcześniej, po przyjeździe mówił, że nie ma jeszcze nic do zrobienia...). Kowal przyjeżdża na dniach (w przeciągu tygodnia), ustalę z nim konieczność wizyt co miesiąc i pokaże zdjęcia przed i po na wątku naturalnych kopyt. Koń porusza się raczej chętnie, ciągle spaceruje, jest szefową stada i notorycznie prowadza koleżanki i kolegę na wycieczki po padokach. Wyjątkiem jest obecny stan- odciąża tą nogę i co prawda nie stoi w miejscu, ale jednak przez bolesność ogranicza chodzenie (rivanol rozmiękczył piętkę i gorzej się jej chodzi). Pomimo tego na padoku spędza ok 12-14 godzin, więc tak czy owak ruch ma zapewniony. Jeśli chodzi o żywienie- dostaje owies (stajenny przekarmia, to prawda- walczę z tym), muesli, marchew (do trzech razy w tygodniu), siano do oporu, trawy niestety malutko, mamy piaszczysto-kamieniste padoki. Od niedawna dostaje biotynę z offcianails z cynkiem i miedzią. W boksie sprzątam osobiście codziennie do dna i wsypuję nową słomę, kupki na bieżąco, pozatym robię opatrunki na wzór buta, więc nie ma szans na zanieczyszczenie.
Jak tylko przestanie kuleć i się poprawi stan kopyt to wrócimy do jazd trzy razy w tygodniu i terenów.

Dzięki za rady 🙂
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 09:30
rzepka Witam 🙂 Nie rozumiem dlaczego w tej rozmowie pojawił się dziegieć, nie używałam go od kilkunastu lat...  Tak jak pisałam kopyto myję, suszę ręcznikiem, odkażam rivanolem ze strzykawki mocnym strumieniem, w dziurę i rów najpierw wpsikuję tetra-deltę, następnie wpycham pomieszany tribiotic i clotrimazolum, na to gazik z apteki i zawijam plastrem oddychającym i na dwór. Buta wolałabym uniknąć ze względów które sama opisałaś, sama robię jej coś na podobieństwo butów, przez które przechodzi powietrze i są bardziej stylowe 😉
W rowku nie ma ropy, przynajmniej tak mi się wydaje, wygląda już na zasuszoną dziurę przy wkładaniu palca, ale jak można to sprawdzić?
Czy coś robię nie tak? Jakieś sugestie? Mam jeszcze alantan, maść tranową, myślałam, żeby przed położeniem gazika posmarować żywe piętki na wysokości tej wyrwy, ale nie chcę przesadzić, co o tym myślisz?
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 08:10
Tak, mam pewność bo w stajni jestem codziennie, konie wypuszczane o 7, wpuszczane późnym wieczorem przeze mnie, boks sprzątam sama codziennie do czysta i ściele nową słomą, ruch obecnie ograniczony ze względu na to, że kuleje na tą nogę, ale całe dnie spędza na padoku piaszczystym jakby nie było w ruchu. Wcześniej chodziła w siodle 3-4 razy w tygodniu, maneż i tereny. Porządny kowal- teoretycznie tak, w tym tygodniu przyjeżdża, więc do oceny praktycznej wstawię zdjęcia. Żywienie: owies, muesli, siana do oporu, mało trawy niestety, biotyna officianails od niedawna, kilka razy w tygodniu marchew- mamy swoje pola.

Z tego stanu leczę ją od kilku dni- od niedzieli dwa razy dziennie robię czynności opisane w pierwszej wiadomości. Werkuję co 6 tygodni (+/- dwa tygodnie- kowal przyjeżdża "po drodze"😉 jednak już wiem, że to za długo i teraz ustalę terminy co miesiąc max, o ile nie będzie konieczna zmiana kowala.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 07:55
Murat-Gazon dzięki za odpowiedź, zrobię tak jak radzisz. Przepraszam, za kilka tych samych postów w różnych wątkach, już pisałam do Administratorki w tej sprawie.
Met kowal przyjeżdża od ponad dwóch lat, ale przyznam, że na początku współpraca wyglądała inaczej, oglądał konia w ruchu, pytał, doradzał. Teraz przyjeżdża, robi, często nawet w boksie na słomie, bo mówi, że skoro mamy tak czysto to można zrobić w boksie i spokój. Kopyta robione co 6 tygodni, z obsuwką co najwyżej dwutygodniową (jestem już stałą klientką, więc wjeżdża często po drodze- czasem wcześniej, czasem później niż 6 tygodni). Nie mam po co koloryzować... Szczerze gdybym nie miała terminarza jego wizyt i gdybym nie znała sytuacji też by mi się nie chciało wierzyć, że tak wygląda kopyto po półtora miesiąca. Może wpływ ma też kamieniste podłoże, delikatne przekarmianie (typ stajennego który dąży do "dupki w serduszko"😉. Dodam że nigdy nie było TAK źle, gdy konie były codziennie po 14 godzin na dworze kopyta wyglądały o niebo lepiej, zresztą tylnie nadal są w porządku...
Nie odwołuję zatem wizyty i wstawię zdjęcia przed i po.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 07:36
Koń jest werkowany co 6 tygodni za radą kowala- kilka razy dzwoniłam do niego wcześniej to po przyjeździe mówił, że nie ma co strugać i odjeżdżał. Prawda jest taka, że najczęściej omija strzałkę. Ufałam mu do tej pory, bo zdobywa liczne wyróżnienia w prowadzeniu koni naturalnie i podkuwaniu, więc uznałam, ze się na tym zna. Dzisiaj zrobię zdjęcia faktycznego stanu kopyt z każdej strony i pokaże- w następnym tygodniu jest zaplanowany kowal, nie wiem czy odwoływać i szukać kogoś innego, czy pokazać do oceny?
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 07:27
Dzięki za odpowiedzi. Smaruję jej to codziennie dwa razy dziennie i zabezpieczam od czterech dni i faktycznie już widać poprawę (może nie na zdjęciach 😉, robi się płycej, rów wygląda "zdrowiej", ale najbardziej martwi mnie ten kowal. Jest to najlepszy kowal w okolicy, serio, zdobywa tytuły mistrzowskie w werkowaniu naturalnym i podkuwaniu, ale tu u mnie jest dramat. Mam wrażenie, że strzałka wcale nie pracuje, gdy pokazuje mu piętki mówi, że to uraz mechaniczny. Zresztą opiszę to w werkowaniu naturalnym z prośbą o opinię, jak tylko wykonam prawidłowe zdjęcia. Czy mogę na tą chwilę zrobić coś więcej? Czy preparat Kevin Bacon's Hoof care nie będzie lepszy od RWL?
Dodam, że koń zaczął kuleć (co pewnie nikogo nie zdziwi) wraz z rozpoczęciem leczenia, przypuszczam, że rivanol rozmiękczył jej kopyto i gorzej się jej chodzi.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 06:44
Witam, mam straszny problem z przednimi kopytami i czy mogłabym prosić o rady? Aktualnie stosuje: mycie manusan i suszenie, odkażenie rivanolem, tetra-delta do najgłębszych partii rowu, mieszanka clotrimazolum i tribiotycu do rowu i dziury, na to bandaż przytwierdzony do kopyta żeby mogło oddychać i całe dnie na padoku. Od wewnątrz dostaje biotyne z miedzią i cynikiem officianails. Gnój wywalany (osobiście) do czysta  codziennie. Padok niestety nie trwiasty, piaszczysto kamienisty, ale pracuje nad tym. Weterynarz twierdzi ze to przez niedobory i to, że w trakcie póltoratygodniowych upałów nie wychodziły z boksów i miały gorsze warunki podłoża... Moim zdaniem coś jest nie tak z werkowaniem. Doradźcie coś proszę.
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: jj1991 dnia 27 sierpnia 2015 o 00:21
Witam, mam straszny problem z przednimi kopytami i czy mogłabym prosić o rady? Aktualnie stosuje: mycie manusan i suszenie, odkażenie rivanolem, tetra-delta do najgłębszych partii rowu, mieszanka clotrimazolum i tribiotycu do rowu i dziury, na to bandaż przytwierdzony do kopyta żeby mogło oddychać i całe dnie na padoku. Od wewnątrz dostaje biotyne z miedzią i cynikiem officianails. Gnój wywalany (osobiście) do czysta  codziennie. Padok niestety nie trwiasty, piaszczysto kamienisty, ale pracuje nad tym. Weterynarz twierdzi ze to przez niedobory i to, że w trakcie póltoratygodniowych upałów nie wychodziły z boksów i miały gorsze warunki podłoża... Moim zdaniem coś jest nie tak z werkowaniem. Doradźcie coś proszę.
Codzienna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 26 sierpnia 2015 o 23:53
Witam, mam straszny problem z przednimi kopytami i czy mogłabym prosić o rady? Aktualnie stosuje: mycie manusan i suszenie, odkażenie rivanolem, tetra-delta do najgłębszych partii rowu, mieszanka clotrimazolum i tribiotycu do rowu i dziury, na to bandaż przytwierdzony do kopyta żeby mogło oddychać i całe dnie na padoku. Od wewnątrz dostaje biotyne z miedzią i cynikiem officianails. Gnój wywalany (osobiście) do czysta  codziennie. Padok niestety nie trwiasty, piaszczysto kamienisty, ale pracuje nad tym. Weterynarz twierdzi ze to przez niedobory i to, że w trakcie póltoratygodniowych upałów nie wychodziły z boksów i miały gorsze warunki podłoża... Moim zdaniem coś jest nie tak z werkowaniem. Doradźcie coś proszę.
Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek
autor: jj1991 dnia 26 sierpnia 2015 o 23:44
Witam, mam straszny problem z przednimi kopytami i czy mogłabym prosić o rady? Aktualnie stosuje: mycie manusan i suszenie, odkażenie rivanolem, tetra-delta do najgłębszych partii rowu, mieszanka clotrimazolum i tribiotycu do rowu i dziury, na to bandaż przytwierdzony do kopyta żeby mogło oddychać i całe dnie na padoku. Od wewnątrz dostaje biotyne z miedzią i cynikiem officianails. Gnój wywalany (osobiście) do czysta  codziennie. Padok niestety nie trwiasty, piaszczysto kamienisty, ale pracuje nad tym. Weterynarz twierdzi ze to przez niedobory i to, że w trakcie póltoratygodniowych upałów nie wychodziły z boksów i miały gorsze warunki podłoża... Moim zdaniem coś jest nie tak z werkowaniem. Doradźcie coś proszę.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: jj1991 dnia 26 sierpnia 2015 o 23:44
Witam, mam straszny problem z przednimi kopytami i czy mogłabym prosić o rady? Aktualnie stosuje: mycie manusan i suszenie, odkażenie rivanolem, tetra-delta do najgłębszych partii rowu, mieszanka clotrimazolum i tribiotycu do rowu i dziury, na to bandaż przytwierdzony do kopyta żeby mogło oddychać i całe dnie na padoku. Od wewnątrz dostaje biotyne z miedzią i cynikiem officianails. Gnój wywalany (osobiście) do czysta  codziennie. Padok niestety nie trwiasty, piaszczysto kamienisty, ale pracuje nad tym. Weterynarz twierdzi ze to przez niedobory i to, że w trakcie póltoratygodniowych upałów nie wychodziły z boksów i miały gorsze warunki podłoża... Moim zdaniem coś jest nie tak z werkowaniem. Doradźcie coś proszę.