Tworek

Konto zarejstrowane: 04 listopada 2015

Najnowsze posty użytkownika:

KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 06 sierpnia 2020 o 21:57
[quote author=Dorcysia link=topic=4050.msg2736830#msg2736830 date=1512572592]
[quote author=Tworek link=topic=348.msg2600392#msg2600392 date=1475494949]
mój maluszek ma roczek <3 albo miał.. 27 września 🙂 Moje słoneczko najukochańsze <3

Koń Tworka skończył dwa lata pod koniec września, więc te 2,5 roku są mocno naciągane 😉

[/quote]

Nie wiem ile ten koń naprawdę ma lat i chyba nikt do tego nie dojdzie.
[/quote]

Rzucisz byle ochłap i psy się zleca. Koń nie ma znanej daty urodzin, jego wiek określilismy przybliżony po zębach z weterynarzem. Było to w czerwcu 2017r i określił wiek na skończone 2 lata - to się zgadza, koń ma wszystkie zęby wymienione, łącznie z kompletem kłów (nie wiem,czy trzeba zdjęcie zrobić?), czyli 2+3 = 5, ja uznaje +- do pół roku różnicy. Data 27.09 to urodziny mojej mamy, byłam nastolatką gdy mu życie zmieniłam i nie można tak bez urodzin. Paszport jest na rok 2016, był wyrabiany u mnie zaraz po zakupie.  Nowy strugacz który przyjechał w '17 powiedzial, że koń nawet roku chyba skończone nie ma, więc chyba rozumiem wasze "wątpliwości ;P

donkeyboy ja to wiem, wątek ten śledzi Strzyga i ona mnie w sumie kiedyś najbardziej krytykowała za pracę z młodzikiem . Ot co, odgryźć się chciałam jak to koń ma zajechane stawy od "krótkiej naturalsowej linki" i grzbiet zgruchotany od niestabilnej amazonki, co się wzięła za "robienie młodych koni".  Krytyka krytyką, słowa że ktoś współczuje pierwszemu mojemu pacjentowi gdy skończę fizjoterapię już nie są krytyką, a na pewno nie konstruktywną.

Jeśli na forum udziela się rad, ludzie się do nich również stosują. Ja najwidoczniej uznałam, że się do tego nie nadaję. Przestałam pomagać przy młodych koniach - ten film o którym strzyga pisała był na klaczy zajezdzonej przez kogoś z większym doświadczeniem od mojego. Ja wsiadałam po nim i kurcze, może dzięki temu miałabym więcej doświadczenia? Olałam możliwość pójścia na studium za darmo - bo po co mi to jak i tak nie będę się w tym udzielać.Żałuję, że wtedy tak postąpiłam i owszem winie o to też re-volte.
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 06 sierpnia 2020 o 16:38
Ten konik pracowal z ziemi, nie zawsze znaczy to "na lonży"
Jak i tego biednego konika nikt nie obciążył "swoim dupskiem' szybciej jak w 2018r gdy miał 3lata Polecam czytanie ze zrozumieniem pierwszego posta 😀

Nikt nie mówi o "niszczeniu marzeń i wielkiej kariery". Mialam wtedy wybór wyjechać do pracy albo iść do szkoły. Marzenia dalej są - tylko trochę się zmieniły od tego czasu, a na wielką karierę (:lol🙂 przyjdzie czas.
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 06 sierpnia 2020 o 14:29
Strzyga, espana - albo zle to napisałam, albo źle to zrozumiałaś. Koń który obecnie jest u mnie na pensjonacie ma 2.5 roku, a wygląda gorzej jak mój w dniu kupienia. Zdjęcia po prawej są zrobione na pewno przed tym jak założyłam na niego siodło - ile dokładnie, nie pamiętam. Ja tam widzę ładnie nabranego okrągłego konia, chętnego wtedy do pracy z ziemi i nowe rzeczy nie robiły na nim wrażenia. Po jednym zdjęciu jakosci telefonu - cegły, niektórzy potrafią wróżyć z fusów i widzą jak koń na prawdę wyglądał. Wróciłam na ten wątek pokazac, że siodło konia wtedy nie zabiło, ani jeździec pół roku później.
Koń rozwija się prawidłowo, nie było zastrzeżeń przy ostatniej kontroli (a obawiałam się słabo związanego grzbietu, napięć po zmianie siodła i nierówno nabudowanej szyi). Tyle.

brzezinka - kurde, powinni zmienić nazwę wątku :P
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 06 sierpnia 2020 o 13:17
Brzezinka dziękuję. Ja widać dalej wola na mnie wieszać psy.

Nie chce mi się wieku konia kolejny raz tłumaczyć. Przez weterynarza określony na dwa lata pół roku przed założeniem siodła (i to nie do jazdy, a w celu przyuczenia, przyzwyczajenia, odczulenia - zwał jak zwał). Koń przyjechał do mnie mega zaniedbany i zagłodzony, wyglądał wręcz jakby go od matki wyrwano i nie dano nic jeść. Stąd może lekkie opóźnienia w rozwoju, problemy z nabraniem masy. Wyglądał wtedy i tak lepiej jak drugi obecny u mnie od dwóch tygodni 2,5 latek (ten to dopiero skóra i kości)
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 06 sierpnia 2020 o 12:28
[quote author=budyń link=topic=4050.msg2940568#msg2940568 date=1596711816]
A tam nie trzeba coś do nóg zajrzeć przypadkiem? Na prawie każdej focie podsiebnie stoi.
[/quote]

Ma skrócone więzadło pod pęciną w lewym przodzie, miał sztorc w prawym - wyprowadzony, nieznaczna różnica w piętkach. Jest trochę podsiebny, taka jego uroda.

EDIT - do budowy się będą teraz przyczepiać i jego wad xdd Nie wiem, może ocenę fizjoterapeuty sprzed pół roku powinnam tu wstawić, lub zdjęcia RTG gdzie myślałam, że to nakostniak na ścięgna uciska a okazał się nieznaczny problem z achillesem.

espana skoro ogier szedł na ZT to było to celem hodowli, a nie wpadką na pastwisku. Nie wiem jakie konie były rodzicami mojego, mógł być taką pokraką całe życie (jak niektóre mieszanki wybuchowe). Mnie nie boli fakt przyzwyczajania konia do siodła, w wieku 2,5 lat na ogiera musiałaś założyć ogłowie z wędzidłem chyba że na kantarze lub prezenterce szedł.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Tworek dnia 06 sierpnia 2020 o 12:18
Może zabrakło tłuszczy? Może koń gorzej przyswajał zwykłą lucernę? Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo nie wiem co oprócz otrębów z lucerną podawałaś

U mnie zajmuje to tyle miejsca - beczka 50L z gotową mieszanką - biorę miarkę i ładuję do wiadra + kubeł (taki zielony, czarny zwykły na śmieci) na pozostałości do następnego mieszania 😉

Przy gotowych mieszankach trzeba też pamiętać, że podawanie jednej stałej też nie uzupełnia wszystkich niedoborów (nie każda ma skład witamin, związków od a do z) i nie ma jednej paszy którą po badaniach krwi uzupełnisz wszystko na cacy. Dlatego uważam, że suplementacja podstawowym zestawem jest wręcz niezbędna, nawet po nie wiem jak dokładnym obliczeniu mikro i makro (nie wiem nawet co by musiało być w takiej kompletnej mieszance, chyba wszystkie dostępne komponenty 🤣 )

Oczywiście nikogo nie chciałam obrazić za kupowanie gotowców, bo jest to zrobione na potrzeby rynku i ludzi 😀 Totalnie luźna propozycja, w mieszance musi się zgadzać % tłuszczu, białka, oraz ilość włókna, skrobi, cukru w zależności od potrzeby konia i stopnia użytkowania go
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 06 sierpnia 2020 o 11:56
Koń u mnie jest ponad 4 lata, miał nie caly rok jak go kupiłam. Po prostu chciałam to tu napisać,w tym gronie najczęściej najbardziej "krytykujących" użytkowników. Konia poprowadziłam według swoich odczuć, kiedy pokazał że jest gotowy na coś więcej. Ma niecałe 5 lat (jeśli mamy się licytować o wiek- kupiłam go w lipcu 2016, u handlarza stał już wtedy 2 miesiące reszty nie znam, zęby stałe łącznie z kłami wyszły) i jest od pół roku w stałym treningu. Czyli ma się wcale nie gorzej jak wszystkie konie zajezdzane od skończenia 3/ 3.5  szykowane na "mistrzostwa 4-latkow". I tak, byłam wtedy młoda i bardzo podatna na opinię innych. Moglam pisać, próbować udowodnić swoje, że praca z młodym jest w porządku idzie w dobrym kierunku,  wspomniałam o fizjoterapi... I tak, moja psychika mocno to odczuła i zmieniły się pewne plany, za głową zawsze słyszałam szydercze komentarze. W tym temacie już skończyłam pisać. Chciałam dać znać, że koń żyje, ma się jak widać swietnie, ja teraz jestem "dumna" z tego co z nim osiągnęłam długofalową pracą.

Przepraszam Strzyga, ale sam fizjoterapeuta stwierdził, że dawno nie miał konia z którym mógł zrobić wszystko i w tym trybie pracy, będzie dluzej sprawny niż wszystkie konie robione pod sprzedaż i na szybkie zawody.

vissenna koń jeszcze rok czasu będzie się ta linia górną zmieniał, szyja jest dużo bardziej nadbudowana jak rok temu i pracujemy dalej. Dwa miesiące temu był problem z siodlem, po dopasowaniu innego przód pięknie puścił i zaczął znów pracować. Mogę wrócić za pół roku z kolejnym zdjęciem do kolekcji 🙂
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: Tworek dnia 05 sierpnia 2020 o 23:35
Kiedyś bardzo miałam "hopla" na punkcie gotowych, pięknie wyglądających i pachnących pasz.. z czasem jak na to patrzę i czytam te składy to się za głowę łapię. Ludzie idą sobie na "łatwiznę" podając granulki z składem z otrębów, ziarna słonecznika i lucerny. Przetworzone granule, w niemałej cenie. Licząc sobie skład Pro mass za ok 90zł - otręby pszenne worek 30kg - 30zł + mączka z lucerny 25kg - 57zł + słonecznik 20kg - 75zł (poszedł 10zł w górę, ale 20kg słonecznika przy 2 koniach starcza mi nawet na pół roku). Nie licząc dodatków paszowych które czasem lepiej kupić osobno (stały dostęp dostęp do lizawki solnej - a nawet kilku różnych, komplet witamin, siemię lniane - worek 25kg na pół roku czy tam drożdże paszowe na większe worki) wychodzi nam 75kg jedzenia za 162zł. W tej cenie Nuby byłoby to około worek i 3/4. Oczywiście, pasze gotowe są po to, żeby je kupować - ale składy można czytać i analizować.

Dwa tygodnie temu przyjechał do mnie koń na pensjonat (kameralna stajenka). Chude to było, że na żebrach można grać, a kręgi kręgosłupa gołym okiem policzyć. Pytam czy coś do jedzonka mu zamawiać z składu jarpasz - dziewczyna mówi , że zamówiła dla niego wcześniej brandona xs z polecenia. Czytam skład, dawkowanie i mówię, że to tak jakbym w konia dziennie pchała 5kg otrębów, słonecznika, lucerny i jęczmienia. Zamówiłyśmy więc na jarpasz.pl ziarna mikronizowanego musli, lucernę w beli, kiełki słodowe, słonecznik i kilka dodatków wraz z podstawowymi witaminami. W przeliczeniu na kg naszego "musli" wyszło ją to 2,35/kg - 58zł / 25kg (worek brandona 25kg - 110zł) Dziennie koń dostaje rano i wieczór zestaw: miarkę musli, pół miarki otrąb i pół miarki wysłodków + witaminy, dwa razy w tygodniu mesz. Obiecuję jutro zrobić chłopakowi zdjęcie i za zgodą właścicielki wstawię, bo to jak się zmienił przez te dwa tygodnie jest niesamowite 🙂

O odchudzaniu na wolnym wybiegu (stały dostęp trawa i siano) też bym się mogła rozpisać, ale niekoniecznie mi się chce. Kuc dostawał zbilansowane treściwe "normalnie" (przy karmieniu reszty, żeby się nie wściekał), a w ciągu 3 miesięcy pozbył się ogromnego bebzona i rozłupanego zadka. Można stosować "balancery" czy inne "shape upy", a można usiąść i policzyć dawkę żywieniową adekwatną do masy i wykonywanej pracy. Ale kto ma na to czas :P
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 05 sierpnia 2020 o 22:39
Ostatnie zdjęcie - przekroczony rozmiar na wszystkie 4 w jednym poście
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 05 sierpnia 2020 o 22:37
Jestem tu dość stałym bywalcem - w realu skromna i aż się czerwienię gdy mi się sypie komplementy, a w "internetach" pękam z dumy z małych osiągnięć.

Jakieś 2 lata tamu zostałam w tym wątku zjedzona za założenie siodła na 2,5 rocznego koniuch. Wyglądał jak źrebol - to fakt, ale zobaczcie jak chłopak pięknie dojrzał i jaką "wielką krzywdę" mu wyrządziłam... czytaj dalej :

Zgodnie z planem opanował do perfekcji reakcje na sygnały z ziemi, przyjął bez problemu siodło, pół roku później wsiadł jeździec pierwszy raz i koń poszedł dorosnąć na pastwisko. Rok czasu od założenia siodła, dalsze zajeżdżanie kompletnie bez "tupnięcia kopytem". Ogarniał chłopak pomoce z góry na zmianę z pracą na lonży (zdjęcia z długą grzywą z połowy lipca 2019). Po miesiącu pracy zaczął śmiesznie wyglądać - niby szyja wyrzeźbiona ale taka jeszcze nie dopracowana (zdjęcia w koreczkach zostały zrobione 15.08.2019). Do końca roku 2019 dużo pracy na lonży, z góry mniej - ale była. W styczniu 2020 zaczęliśmy jazdy 2x w tygodniu, w lutym 3x i od marca do dnia obecnego 4x  w tygodniu. Zdjęcia z dziś w przyciętej grzywce.

Wczoraj był u nas dość znany na Śląsku i w okolicach, chiropraktyk i fizjoterapeuta Andrzej Czak. Wezwany w celu nastawienia szyi (problem z wyginaniem konia w prawo) bardzo zachwalał budowę i umięśnienie konia. Lubi używać słowa "na maksa" tak i też powiedział o naszym zadzie - jest na maksa rozbudowany i ma piękną linię grzbietu! Bez napięć w plecach, szyi - koń kompletnie zdrowy fizycznie i psychicznie. Na prawdę ciężko mi było wziąć na klatę taką falę komplementów, słowa "mam dalej robić to co robię, bo jest to dobre i mi to wychodzi!" bardzo mnie podbudowały. Zwłaszcza, że w głowie dalej mam to jak kilka lat temu "w kość" dali mi użytkownicy re-volty: że gdzie ja młode konie chcę robić, że co ja fizjoterapeutą chcę zostać.

Dzięki wam nawet nie zaczęłam nawet fizjoterapii. Skończyłam jako pracownik produkcji za granicą, dorabiający sobie czasem sesjami fotograficznymi - ot, coś co sprawia mi równą przyjemność jak konie. Ostatnie tygodnie, p. Andrzej i mój "od miesiąca" mąż (Kamil, nie Andrzej :'😉 ) bardzo podniosły mnie na duchu- rzucam wykańczającą mnie od dwóch lat psychicznie i fizycznie robotę, i idę dalej brnąć w to, do czego się "nie nadaję" <3

Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca tego wypracowania, musiałam gdzieś to wylać :P
Młode Konie
autor: Tworek dnia 20 marca 2020 o 22:48
Robaczek M. moj po pracy na lonży przyjął siodło, wedzidło, jeźdźca i reagował na podstawowe komendy. Potem poszedł na wakacje i wróciliśmy rok temu w lipcu do pracy od lonży :P
Młode Konie
autor: Tworek dnia 20 marca 2020 o 22:03
vanille mamy wędzisło golden wings, tylko nie orginalne, bo pyszczek 11,5cm 🙂
Młode Konie
autor: Tworek dnia 20 marca 2020 o 21:36
..na ładnego prawie 5 latka.

Przepraszam, ale nie mogę dodać więcej załączników w jednej wiadomości.
Młode Konie
autor: Tworek dnia 20 marca 2020 o 21:35
Moje awansowało z prawie 3 latka wyglądającego jak źrebak....
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 07 stycznia 2020 o 20:27
megruda możesz opisać twój przypadek ? 🙂 jak nie chcesz na forum to może w wiadomości
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 02 stycznia 2020 o 01:56
tunrida po 3 edicie zauważyłam 🤣
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 01 stycznia 2020 o 18:33
Czemu wklejony tekst się obcina? halo re volta...

"Sam szkielet 5500 (miało być 7500 za wiate, ale parę niedomówień wyszło z dachem i kiepsko zrobiona robota więc nie płaciłam całości) , dach robiła nam inna firma, poprawki w krokwiach, rynny i około 5500 poszlo. Kantówki, plyty, wkręty i inne.. nie liczyłam, okno za darmo sąsiad chciał wyrzucić, więc przygarnęłam.

Na działce budowlanej można mieć wiatę do 50m2, na innej do 35m2. Ja trochę naciągnęłam definicje wiaty i generalnie ta przednia ściana jest już trochę "nielegalna". ogólnie sprawa wiaty dla zwierząt jest dość skomplikowana, jedni mówią że mozna, inni że nie.. jest na to punkt w prawie budowlanym określony jako "rozbudowa istniejącej zagrody" czy jakoś tak... Jednak budynek pod którym stoją zwierzęta jest już "budynkiem gospodarczym" na który trzeba mieć projekt i pozwolenie. Ja jedynie ryzykuje tym, że w razie "w" odkręcimy przednią ścianę i przywrócimy do stanu pierwotnego - otwartej wiaty. Jedni kombinują z dwoma wiatami naprzeciw siebie i łączą je dachem osobno - stajnia gotowa



Na_biegunach moje pierwszy raz na dworze, niby na początku spokojnie, ale zabezpieczylam delikatniej pierwszą bramkę. I dobrze bo o północy postanowiły się ewakuować z pod stajni, bramka się otworzyła, bez większych szkód jedynie rozciągnięta sprężyna. Konie trochę wystraszone, ale dały się namówić do powrotu z dużego padoku / ujeżdżalni. Dostały trochę paszy i wróciły do skubania siana. Pierwsze koty za płoty ..
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 01 stycznia 2020 o 18:32
Tworek, a jeśli mogę zapytać, mogłabyś podać koszt takiego obiektu?
Mojemu mężowi wpadł w oko strasznie..
Musiałaś mieć pozwolenie ?


Koszt... Zależy czy podemujecie się sami czy zatrudniacie firmy
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 29 grudnia 2019 o 20:24
Tak obecnie jest. Jeszcze trochę wyżej będzie płyta i drzwiczki do połowy, na górę coś w stylu plexi szkło. I jak to zamkniemy to będzie już całkiem przytulnie 🙂 Na razie czekamy na nóż do piły, dzień przed świętami się złamał  🥂

kaloe z boku będzie jeszcze jedna wiata 3x4m, 3 lub 3,5 ściany 🙂 jak stadko na wiosnę powiększę to dwa kuce spokojnie się tam schowają
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 29 grudnia 2019 o 02:08
desire

to jest wiata, podzielona na część zwaną siodlarnio paszarnią i cześć gdzie stoją konie.
Obecnie trochę bardziej zabudowana, docelowo będzie podzielona na boksy (źrebna klacz).
Całość ma 6x6 + metr dachu wysunięty od strony wejścia dla koni. Trochę zawaliłam projekt bo część na sprzęty spokojnie mogła mieć tylko 3x3. A przebudowanie tego wymaga głównie wstawienia drzwi z drugiej strony... a już na prawdę nikomu nie chce się przy tym robić. Nawet maszyny odmawiają posłuszeństwa (przez co mamy 1/4 przedniej ściany zabudowaną tylko)
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 18 grudnia 2019 o 23:47
Rok temu planowałam i się zamartwiałam... a teraz? No bosko, moje konie mają raj
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 09 sierpnia 2019 o 07:41
Nasze pierwsze ścierniska  💘 żyjemy  😅
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 03 maja 2019 o 06:19
Ostatecznie zdecydowałam podzielić całość na budowle gospodarczą - siodlarnia i paszarnia mają łącznie 24m2 i są tu jedynym elementem obudowanym w 4 ścianach. Cała reszta wpisuje się w definicję wiaty. Wiaty do 50m2 na działce gdzie znajduje się dom nie wymagają zgloszenia. A ściany boksów będą 'mobilne' do ściągnięcia w każdej chwili
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 30 kwietnia 2019 o 19:03
Ktoś mnie poratuje wiedzą odn zgłoszeń / pozwoleń na budowę? Postawienie wiaty dla koni - tak, żeby było zgodnie z przepisami?

Za 2 miesiące wracają do mnie koniska, chcę im postawić wiatę na wybieg (ok 15m2) + stajnia angielska która wychodzi 60m2 z całością (2 boksy, 2 pomieszczenia (pasze i sprzęt) + zadaszenie 3x7m). W starostwie dowiedziałam się, że takiego budynku muszę mieć architekta i projekt.. W tym wypadku obawiam się, że nie będzie mnie po prostu stać na wszystkie formalności 🙁

Stajnia ma być na betonowych kotwach, drewniana, zaprojektowałam ją tak, żeby za kilka lat można rozebrać i przenieść na nową działkę. Podłoga tylko pod siodlarnią wylewka, po za tym kostka. Poratujcie, czas mnie nagli. Miesiąc z tego czasu pracuję jeszcze za granicą, więc na ogarnięcie miejsca dla koni też mam miesiąc  🙄

EDIT: Czytam właśnie, że architekta wymagają budowle powyżej 50m2, więc pozostaje opcja zmniejszenia projektu o te kilka centymetrów.
Stajnie na Śląsku
autor: Tworek dnia 18 stycznia 2019 o 21:31
megruda Kochcice nie mają ogierów kryjących  🤣

ansc Odradzano mi punkt gdzie stoi Niels. Masz może jakieś polecenia? Opinie osób które kryły zostawiając klacz?
Stajnie na Śląsku
autor: Tworek dnia 18 stycznia 2019 o 17:01
Ktoś ma informację o stajni z ogierem fryzyjskim na śląsku? Stajnia Dar-Mar wiem, coś jeszcze jest? nie zalezy mi na holenderskim papierze, moja klacz bez pochodzenia
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Tworek dnia 18 stycznia 2019 o 16:59
Szukam ogierów fryzyjskich na Śląsku, dla klaczy bez pochodzenia, więc nie zależy mi na holenderskim papierze 🙂 Ktoś ma jakieś info? Dar- Mar o tej stajni już wiem 🙂
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 23 listopada 2018 o 12:04
Moje z automatu, jak sie ściemnia to już stoją i czekają. Stajnia angielska z wybiegiem będzie wybawieniem, a to już za parę miesięcy powstanie <3 🙂
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Tworek dnia 04 listopada 2018 o 22:50
Jest tu ktoś może, kto krył ogierem fryzyjskim małego konia?

Mam klacz 140, w typie fiorda. Myślałam o skrzyżowaniu z nią fryza, tak, żeby wyszło coś co by miało około 150cm. Istnieje coś takiego jak "bezpieczna" różnica wzrostu? Czy na przykład krycie fryzem 170 byłoby przesadą  🏇
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 04 października 2018 o 19:39
Iskra de Baleron co do ażuru kwestię tego co będzie pod nim zostawiam bratu 😀 Brat w brukarstwie siedzi i wie, że ma to być jak taki naturalny odpływ. Generalnie siki pewnie da się spłukać, będą wsiąkać w niższe warstwy. Wydaje mi sie, że najbardziej to śmierdzą latem, w mokrej słomie ;p

Robaczek M. pomysł bomba, gdzie można takie kupić?
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 04 października 2018 o 12:09
Iskra de Baleron, wyliczałam całość mniej więcej pod kostkę ażurową. Nie chce, żeby mi pod wiatą stała woda/siki więc naturalny odpływ. Tona dolomitu to około 40zł, więc beton nie będzie na gołą glebe, tylko na utwardzony kamień i gruz. Siatki zbrojeniowe mam z głowy. Betonu będzie warstwa ok 15-20 cm, połowa w ziemi. A wymiary to 5x8m, więc około 8m3 wychodzi.

Co do okna, nie zależy mi żeby było szklane. Będą tam się obracały konie, okno na wysokości metra.. nie chciałabym, żeby sobie krzywdę zrobiły :P Pas przezroczystego materiału od strony południa rozjaśni mi wiatę 🙂

Między boksami też nie będzie całej ściany, moje papużki by chyba zgłupiały bez widzenia się  😂

olq Wyliczylam +- ile materiałów pójdzie na ściany (płyt osb bez ocieplania - czyli drugiej warstwy płyt od środka- to koszt ok 2tyś zewnątrz i 1,400 na ściany pomiędzy) , kostkę też łatwo wyliczyć, pokrycie dachowe, od razu doliczyłam sobie drzwi do siodlarni 😁

saganek dzięki za informacje 🙂 Konie latem wychodziłyby raczej na wolny padok, natomiast martwię się tylko o zimę.. jeden to gruboskórny mamuci prymitywny kucyk, który się raczej już od września zapuszcza futrem, natomiast drugi to cieniutki i suchy qń z domieszką nie wiadomo czego, że zimą nie zarasta, wręcz wygląda jakby wgl futra nie miał  😵 Trzeci rok z min zimę przerabiam, jak łaził po wolnym wybiegu to ciut się zapuścił, rok temu futra miał jak kot napłakał, a w tym roku kuc zmienia już włosy, a młody nic 🤔wirek:

Zobaczymy jaka bedzie zima, może cieniutką warstwę styropianu się im w boksy włoży. I faktycznie drewno z tartaku wygląda cenowo korzystniej. Jeszcze pewnie kwestia impregnowania.. czym smarować?
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 03 października 2018 o 16:57
Kto ma drewnianą stajenkę? Mam kilka pytań...

Robię projekt na dwa boksy, małe gospodarcze pomieszczenie (siodlarnio-paszarnia) i zaraz obok wiata zamknięta na 3-3,5 ściany. Jak narazie bez szkieletu konstrukcji, bez policzenia wylewki, elektryki i ocieplenia wychodzi ponad 5 tyś.

Jest coś tańszego niż płyta osb czy to już ostateczność? Czy sama płyta jest dość wytrzymała? Ocieplać czy nie? Ile wyszło was za całość?
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 30 września 2018 o 13:34
Witam, ja z takim pytaniem.

Jakie macie podłogi w boksach? Planuje drewniane postawić + obok wiata. Ktoś stosował kostkę ażurową do podłoża? Jak myślicie, sprawdzi się?
własna przydomowa stajnia
autor: Tworek dnia 05 sierpnia 2018 o 10:27
Poszukuję inspiracji na boksy angielskie 😀 Co na podłogę, z jakich dech ściany najlepiej, czy robić izolację?? Jak pogoda pozwoli to jeszcze w tym roku, ewentualnie na wiosnę trzeba się za to zabrać. Boksy w ilości 2 + małe gospodarcze obok na jakieś pierdoły  🏇
Stajnie na Śląsku
autor: Tworek dnia 27 lutego 2018 o 16:16
W stajni Artano (Rybnik) 17-18 marca odbywa się kurs masażu sportowego 🙂 Zapraszam, zostały jakieś 3 miejsca 🙂

https://www.facebook.com/events/1704884612897413/
szkolenia, kursy
autor: Tworek dnia 27 lutego 2018 o 16:15
Ostatnie miejsca na warsztaty z p. Marią Soroko!

https://www.facebook.com/events/1704884612897413/

Zapraszam i polecam!

Miejsce: stajnia Artano, woj Śląskie - Rybnik
szkolenia, kursy
autor: Tworek dnia 23 stycznia 2018 o 13:15
https://www.facebook.com/events/1704884612897413/

WARSZTATY MASAŻU SPORTOWEGO KONI I STOPIEŃ

Cel warsztatów
Głównym celem warsztatów jest zdobycie wiedzy i umiejętności z zakresu masażu sportowego koni. Program obejmuje zajęcia teoretyczne i praktyczne dotyczące: aparatu ruchu konia w kontekście fizjologii pracy mięśni oraz manualnej oceny konia. Warsztaty przestawione są z dużą ilością zajęć praktycznych. Program zajęć został opracowany w sposób przystępny do nauki i nabycia praktycznych umiejętności niezbędnych do regularnej pracy z końmi każdego dnia.
Zajęcia prowadzone są w grupie 10 uczestników.

Do kogo skierowane
Warsztaty skierowane są do wszystkich miłośników, właścicieli, użytkowników koni, którzy są zainteresowani zdobyciem lub poszerzeniem wiedzy z zakresu masażu sportowego koni.

Ilość godzin
Dwudniowe warsztaty obejmują 15 godzin w tym: 7h zajęć teoretycznych i 8h zajęć praktycznych. Warsztaty zakończone są zdobyciem certyfikatu potwierdzającego uczestnictwo.
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 02 grudnia 2017 o 15:06
Pojęcie o koniu może się ogarniczać do tego że wie się jak wyglada koń  😁
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 02 grudnia 2017 o 13:18
faith pojęcie każdy ma, a większe czy mniejsze i co z nim zrobi to już sprawa indywidualności 🤣
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 02 grudnia 2017 o 12:47
lusia722 ale czy mi chodzi o to, żeby moj koń w takim wieku był tak eksploatowany? Podałam przykład. Ja w wieku 4-5 lat chcę dopiero na moim jeździć, kiedy jego kościec będzie lepiej rozwinięty.

galopada_ No i właśnie o to chodzi, ty robisz konie jeden po drugim. Ja mojego od wakacji stopniowo przygotowuję do tego co będzie robił w przyszłości. Dla mnie to wgl nie powinien być temat do dyskusji, bo każdy kto ma swoje konie na pewno pojęcie też o nich ma.

Derki
autor: Tworek dnia 02 grudnia 2017 o 12:14
Sankaritarina Powiem tak. Jak jest ubrany to z padoku go trzeba ściągać, wołać. Jak nie jest ubrany to częściej on woła, że chce do domu  😁

Tylko właśnie nie wiem czy zmieniać na derkę z małym wypełnieniem, czy polar pod tą tkaninową dać  😜
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 02 grudnia 2017 o 11:56
galopada_ równie dobrze mogło by być, że mam za dużo czasu i za blisko domu konia ;P

Konie 3 zrobiłam od zera,były w wieku 3-4 lat, przygotowane do sprzedaży jako konie chodzące pod siodłem w 3 podstawowych chodach. I też żeby nie było, miałam klacz która dębowała, siadała i inne cuda wianki, miałam konia który jak pierwszy raz widział na oczy czaprak to najchętniej by na drzewo wylazł i miałam spokojnego akceptującego wszystko ogierka - z tym ostatnim było najmniej roboty. Więc przepraszam, jeśli nie macie pojęcia o człowieku to po co piszecie na jego temat? 😀 Mojego konia chyba mogę poprowadzić inaczej niż te które były specjalnie na sprzedaż robione?

No i oczywiście popadanie w skrajności musi być, bo 2,5 letni koń z założonym siodłem to czemu od razu od odsadka z siodłem nie latał.. to samo tyczy się "wygięć" które samo w sobie ma tyle różnych znaczeń ale na pewno chodzi o te najgorsze które zjadą mu stawy  😜

dlatego jestem szczęśliwa że "moje" są do zrobienia od zera. O dziwo wiele to ułatwia, szczególnie jak się wyrobi swój system pracy wink jak przychodzi później taki,,zaczęty" to często zajezdzanie/podjeżdżanie idzie mi o wiele wolniej
I tu piszesz, że widzisz różnicę między tym jak ktoś daje konia do zrobienia od 0, a jak ktoś wcześniej z koniem pracował. To według mnie coś kompletnie innego jak praca z własnym koniem od początku do końca i późniejsze też jeżdżenie go.
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 02 grudnia 2017 o 11:19
Pisałam, żeby przyuczyć. Przepraszam, ale nie widze tu problemu, żeby osoba 40 kg wsiadła na chwilę i w ręku przeszła się 2 prawo i lewo. Zwłaszcza, że teraz bawię się z młodym w miarę regularnie, od nowego roku już nie będzie sielanki i czasu wolnego. Gdy za rok wrócę do koni, młody nie będzie surowym i dzikim 3,5 latkiem, tylko odświeży mu się coś co zna, a i tak jeszcze pół roku minie zanim podłoże będzie odpowiednie do pracy więc mamy 4 letniego konia, z którym pracuje z ziemi i powiedzmy 4,5 letniego który będzie już myślę z jeźdźcem mógł się swobodnie poruszać w 3 podstawowych chodach. Gdzieś kiedyś nawet wyczytałam, że młodsze konie są przyuczane do sprzętu i jeźdźca, po czym idą na łąki żeby się jeszcze dzieciństwem nacieszyć i wyrosnąć. Krzywda się nie dzieje, a jeśli bardzo chcecie mieć o coś pretensje to poszukajcie ogłoszeń gdzie 1,5 roczne chodzą w zaprzęgu, bo jeszcze nie dawno mi gdzieś takie mignęło. Albo przykład z mojej stajni - koń jeżdżony od 2,5 latka, obecnie ma 4 i skacze Lki..

Nie widzę tematu do dalszej dyskusji

kokosnuss
weterynarz określił jego wiek na skończone 2 lata gdy był u nas w czerwcu. W sierpniu zaczął wymieniać mleczaki na stałe zęby, obecnie ma już wymienione cęgi i w górnej i w dolnej szczęce
- co ma "naturalsowy sprzęt" do pracy z koniem... -

KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 02 grudnia 2017 o 09:58
Ten konik ma 2,5 roku, może akurat na tamtym zdjęciu z kwesti pesrpektywy nie wyszedł za dobrze 😉

Edit: Jeszcze w kwestii "lonżowania" się upomnę, bo nie rozumiem po co od razu te ostre słowa? Pracuję z koniem na kole, nad wrażliwością na sygnały, zabawą w ustępowanie od sugestii i nie jest to "lonża żeby konia wybiegać", nie biega tryliard razy galopem w prawo i lewo, pracujemy nad wygięciem z ziemi w stępie, kłusie i poprawieniem kondycji jego gorszej strony. Tyle w temacie
Derki
autor: Tworek dnia 02 grudnia 2017 o 00:00
o, o o!

Parę miesiecy temu pisałam, czy derkować malucha jak nie zapuścił sierści. Rok temu na wolnym wybiegu, teraz cześciej w boksie i co? Zmiana w sierści masakra. Teraz porównuję zdjęcia z '16 i obecne... ma sa kra ;p

Na padok wychodzi w przeciwdeszczowej jeśli sypie/pada/wieje, ostatnio czuć mróz w powietrzu, więc cieniutką warstwę derusi też ma na sobie...

zdj 1, 16 - miał już sierść, 17 - ???

jak się faktycznie ochłodziło, to coś tam puchu mu wyszło, ale nic specjalnego.

Wychodzi na dwór, więc moje pytanie... zostawić mu tą cieniutką deruche jak zacznie jeszcze bardziej mrozić, czy raczej czymś grubszym grzać?

Pierwsze zdjęcie za duże! Przepraszam, powinno być  teraz ok  :kwiatek:
Zdjęcia Naszych Koni cz.X (2017)
autor: Tworek dnia 01 grudnia 2017 o 23:53
Ktoś mi tu wyładniał 😀

B-Boy przystojniak  😍 😍 październik 2016-17, grudzień 2016-17

Pierwsze zdjęcie za duże.
KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY
autor: Tworek dnia 01 grudnia 2017 o 21:06
Mama dumna! Drugi raz siodło na grzbiecie, pierwszy raz siodlo na lonży, dzieciak żyje, parę razy tyłkiem w powietrzu pokręcił :P Z jeźdźcem spróbujemy za tydzień  🏇

Wszystko oczywiście jednorazowo, do przyuczenia 🙂 Potem koniuch 1,5 roku będzie jeszcze spokojnie sobie pracował nad umięśnieniem z ziemi i przebywał na pastwisku  :kwiatek:
Poprawny dosiad
autor: Tworek dnia 27 października 2017 o 13:40
Calkowity edit, napiszę post na laptopie bo telefon mi zjada treść :c
Poprawny dosiad
autor: Tworek dnia 27 października 2017 o 04:10
A propos kwestii dosiadu, anglezowania czy jeżdzenia w różnych siodłach... mi z pomocą zawsze przychodziło "pogotowie jeździeckie" http://pogotowiejezdzieckie.blogspot.com/p/spis-tresci_26.html

Jeśli ktoś ze Śląska, konkretnie okolic Wodzisławia byłby chętny na zajęcia indywidualne z autorką, to ja na pewno będę ją raz w miesiącu sprowadzała 🙂 W listopadzie wstępnie będzie u mnie w weekend 11-12 +kombinujemy, żeby w sobotni wieczór zrobić sobie posiedzenie, małą konferencję poświęconą pracy z koniem na zasadzie "związku dżentelmeńsko - hippicznego", co z tego wyjdzie dowiem się w poniedziałek  🏇

„Nieformalny związek dżentelmeńsko-hippiczny”. Myślę, że jest to dobra nazwa dla grupy osób, które chcą w elegancki, pozbawiony przemocy sposób, pracować ze swoimi podopiecznymi. Jest to grupa dla osób, które zdają sobie sprawę, że jeździectwo opiera się nie tylko na pracy fizycznej, ale przede wszystkim na wysiłku intelektualnym. Jest to grupa dla osób, które chcą nauczyć się rozumieć konie i dla osób, które taką wiedzą mogą się podzielić. Grupa osób, dla których wierzchowiec jest pracującym partnerem, od którego egzekwuje się wykonanie „prośby” dopiero wówczas, gdy stanie się ona dla niego zrozumiała i wówczas, gdy będzie na jej wykonanie fizycznie przygotowany