Zorra

Konto zarejstrowane: 21 listopada 2017
Ostatnio online: 11 czerwca 2021 o 12:21

Najnowsze posty użytkownika:

Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: Zorra dnia 16 kwietnia 2020 o 11:17
Tiri ja ubezpieczylam mojego konia w petplanie, tak nam polecil weterynarz. Place £50/m-c, vet bills £5000. Maja tez opcje ubezpieczenia jezdzca, musialabys doczytac. Od lat moj pies i kot sa ubezpieczone w petplanie i nigdy nie mialam zadnego problemu ze zwrotem kosztow, wiekszosc weterynarzy poleca petplan bo nie ma tzw. 'malych druczkow'. Odliczaja tylko excess a reszte kosztow oddawali zawsze bez problemu. Co do tego, czy Ty pokrywasz koszty i ubezpieczalnia oddaje Tobie, czy placi bezposrednio weterynarzowi, to zalezy od kliniki.
Bryczesy
autor: Zorra dnia 14 kwietnia 2018 o 14:26
_Gaga ja mam Equilibre, identyczne jak w Twoim linku tylko bez naszywek. Jak dla mnie są super wygodne, rozmiar idealny (na co dzień noszę 34 i tu też 34 jest idealne). Jeżdziłam w nich 3-4 razy w tygodniu przez pół roku i nic się nie zniszczyły, więc ja z jakości jestem zadowolona.
Kupno konia
autor: Zorra dnia 25 marca 2018 o 13:09
Dzięki ikarina, niestety nie mam membership w BHS. Nic na nią nie znalazłam w dużej grupie Dodgy dealers, a ja jej tam nie podam, bo będzie mogła mnie oskarżyć o oczernianie. Za to dostałam od niej parę dni temu list z informacją, że koń przeszedł vetting bez problemu i teraz oprócz tego, że ona ma mój depozyt, to ja mam jeszcze zapłacić fakturę, którą mi wystawiła na paliwo, wynajem ujeżdżalni itp. Wiedza pracowników Citizen Advice się wyczrpała, nie wiedzą czy dealer może sprzedawać konie prywatnie (koń był ogłoszony jako 'sprzedaż prywatna w czyimś imieniu'😉 i nie umieją ocenić czy ona faktycznie jest dealerem czy nie. Muszę dokładnie poczytać o Small Claim Court i poszukać jakiejś darmowej porady prawnej. Pogodziłam się z utratą depozytu, ale nie mam najmniejszego zamiaru płacić za nic więcej. I jeszcze dostałam wiadomość, że to ona pozwie do sądu mnie  😲 Za co, że nie kupiłam konia??? Skąd się biorą tacy ludzie... 😤
Kupno konia
autor: Zorra dnia 02 marca 2018 o 15:32
Nie słyszałam o czymś takim jak TUV w UK. Od kupującego zależy czy zrobi badanie wet. przed zakupem czy nie. Zdjęcia RTG robi się jeśli jest do tego wskazanie, albo jeśli koń kosztuje 5tys funtów i więcej. Wtedy komplet RTG jest potrzebny do ubezpieczenia.
Kupno konia
autor: Zorra dnia 01 marca 2018 o 22:45
Smok prawnik w UK kosztuje ok. £150/h więc niebardzo mi się to opłaca.

Dzięki karolina_, z citizens advice już próbowałam. Doradzili od czego w ogóle zacząć ale nie przyniosło to zamierzonego efektu. Za drugim razem trafiłam na kogoś, kto kompletnie nie umiał nic doradzić. Będę się jeszcze do nich dobijać...
Kupno konia
autor: Zorra dnia 01 marca 2018 o 19:58
Czeggra1 oj bardzo chciałabym dać jej nauczkę, ale sądy niestety są drogie. Niby wszyscy mówią, że ja mam rację, ale jednak ryzyko przegranej zawsze jest i sąd odradzają. Zostaje mi chyba tylko postraszenie prawnikami i sądem tylko chciałabym mieć jakąś podkładkę prawną, a żadnych przepisów na temat nie mogę znależć.

PS. Poszło PW
Kupno konia
autor: Zorra dnia 01 marca 2018 o 18:49
Dzięki dziewczny za odpowiedzi. Niestety wszystko było 'na słowo'. Teraz mam nauczkę i nigdy więcej żadnego depozytu bez podpisania umowy nie dam. Depozyt na szczęście nie był duży, ale zawsze to stracone pieniądze. Poza tym dziewczyna jest strasznie bezczelna i dokładnie tak jak @kotbury napisała, ja mam płacić za to, że ktoś mi konia łaskawie pokaże. Będę korzystać z porady prawnej, zobaczymy.
@czeggra1 a to jest gdzieś zapisane, czy po prostu niepisane prawo? Też z różnych żródeł słyszałam, że jeśli koń vettingu nie przejdzie to depozyt jest zwracany. Wiesz może, czy sprzedający musi być obecny przy vettingu?
Kupno konia
autor: Zorra dnia 28 lutego 2018 o 21:18
Witam, forum przeglądam od dawna. Zarejestrowałam się dosyć niedawno i nigdy się nie udzielałam, ale teraz mam problem i prośbę głównie do osób mieszkających w UK. Może ktoś będzie mógł coś doradzić. Chciałam kupić konia, znalazłam, obejrzałam, pojeżdziłam, wszystk fajnie. Po paru dniach potwierdziłam, że chcę go kupić i chciałabym zrobić vetting. Wpłaciłam depozyt i umówiłam weterynarza. Niestety koń vettingu nie przeszedł a weterynarz zakup odradził. Poinformowałam sprzedającą, że w związku z tym rezygnuję z zakupu i proszę o zwrot depozytu. Usłyszałam, że depozyt nie podlega zwrotowi. Napisałam więc oficjalny list z informacją, że zgodnie z prawem mam 30 dni na zmianę zdania i należy mi się 100% zwrotu kosztów. W odpowiedzi dostałam 'fakturę' bez żadnego numeru (najprawdopodobniej firma nie jest zarejestrowana, ale muszę to jeszcze potwierdzić), a w niej koszt wynajmu ujeżdżalni kiedy oglądałam konia, koszt transportu, paliwa, sprzedająca podliczyła mnie nawet za 2h jakie poświęciła na vetting, bo straciła swój czas. Zostałam poinformowana, że koń będzie miał powtórzony vetting i jeśli go nie przjedzie, to dostanę pięniądze, ale tylko różnicę pomiędzy wpłaconym depozytem a fakturą. Z tego co się orientuję, to w obowiązku sprzedającego jest zaprezentowanie konia podczas vettingu.
Czy ktoś spotkał się z podobną sytuacją?

Z góry dziękuję za pomoc.