AREOPAG

Konto zarejstrowane: 13 lutego 2018

Najnowsze posty użytkownika:

Wypadek
autor: AREOPAG dnia 14 listopada 2018 o 19:35
ciezko znalezc dokladne statystyki urazowosci we wszystkich sportach, jest duzo szczatkowych informacji z roznych zrodel. Jezeli ktos dysponuje jakims pelnym wiarygodnym zestawieniem to fajnie jesli sie podzieli.

Ale. W PL szacuje sie ze jezdziectwo uprawia 300.000 osob. Wypadki smiertelne sa na szczescie tak rzadkie, ze mozna powiedziec, ze o wszystkich jest glosno w srodowisku i sie o nich wie. Z ostatnich 5 lat to przypominam sobie moze 4. Ale przyjmijmy ze nawet bylo ich 10. Czyli 2 rocznie. Wiec jak latwo policzyc ginie jeden na 150.000 jezdzcow rocznie. Dla porownania rocznie ginie 1 na 1000 nurkow, czy tez 1 na 200 alpinistow. Zakladajac ze kazdy polak jest uczestnikiem ruchu drogowego, to ginie 1 na 13.000 rocznie. Czyli jazda konna jest 10 razy bezpieczniejsza niz polskie drogi, chodnik, czy przejscie dla pieszych.
kącik skoków
autor: AREOPAG dnia 02 października 2018 o 08:10
Ciekawi mnie bardzo , dlaczego na stronie Narodowej Federacji ( PZJ ) nie ma najmniejszej wzmianki o wielkim sukcesie zawodnika z Polski ( J. Skrzyczyńskiego ) na 5 * zawodach w Waregem Belgia


Skrzyczka nie jest w kadrze, wiec nie jest wart uwagi PZJ. Proste i logiczne 😉
Mnie bardziej zazenowal fakt, ze na MPS w Jakubowicach prezes nie pofatygowal sie pogratulowac medalistom. Niech mnie ktos poprawi jesli sie myle, ale ja nie widzialem go przy dekoracji zadnej grupy wiekowej. Akurat podium seniorow to oczywiste ze mu bylo sola w oku, ale dzieci ? mlodziezowcy ?
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: AREOPAG dnia 04 lipca 2018 o 07:23
A może Areopag myli smród palonych śmieci z fermą lisów któa znajduje się "za płotem"?


Nie. Mam na mysli komin znajdujacy sie na srodku osrodka. I to nie jest kwestia ze ktos kiedys raz przez przypadek cos tam spalil. To jest tam "normalna" praktyka od wielu lat. Praktycznie wszystkie smieci generowane przez osrodek i mieszkancow sa spalane w piecu. Zreszta "fabapi" nie zaprzeczyla, bo doskonale wie co robi. Ale tu nie chodzi o przepychanki, tylko o to by w koncu przestali palic smieci. To zatruwa powietrze nasz wszystkich, a Krakow i tak ma je wystarczajaco syfiaste.
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: AREOPAG dnia 03 lipca 2018 o 16:01

[/quote]

A Facimiech to niby zastodolnik? Osobiście uważam, że konie mają w nim o niebo lepsze warunki niż u Szarych, gdzie albo stoją tylko w boksach, albo na mikro-padokach, nonstop zawody i stres dla koni. A Łężkowice? też nie porządny ośrodek? a w dupie się nie poprzewracało czasem? Zastój się dawno skończył.
[/quote]

Padoki naprawde nie sa jedynym wyznacznikiem "porzadnosci osrodka", zreszta te w Faci pozostawiaja wiele do zyczenia, bo pogubionych podkow jest tam juz na tony, i nikt nie ma ochoty ich z tych padokow pozbierac. Do tego jesli za porzadny chcemy uznac osrodek, gdzie hula spalarnia wszelakich smieci to mamy inne definicje "porzadnosci" Regularne trucie okolicy, koni i pensjonariuszy spalonym plastikiem i wszelakim syfem mozna co najwyzej uznac za specyficzna "gospodarnosc". Zawsze to taniej niz zaplacic za wywoz smieci.

Lezkowice jak sie troche doinwestuja to maja faktycznie zadatki na porzadny osrodek. Narazie to troche jakby w trakcie budowy jeszcze. Poczekamy, zobaczymy.

No offence, ale zupelnie nie jestem zainteresowany tym co przewraca sie w Twojej dupie, wiec tu bym nie chcial podejmowac dyskusji.
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: AREOPAG dnia 01 lipca 2018 o 16:51
A ja byłam ostatnio zobaczyć stajnię w Sosnowicach.
Powiem tyle - wow  😲


W ten sposob Krakow doczekal sie drugiego porzadnego osrodka (po Michalowicach). Glosno slychac o budowie kolejnych dwoch. Takze cos sie w koncu mocno ruszylo po latach zastoju.
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: AREOPAG dnia 28 czerwca 2018 o 19:52
Porządny plac to już luksus.


porzadny plac to powinien byc juz standard, a nie luksus. Czasy sie zmieniaja, swiadomosc jezdcow rowniez. Na dobrym podlozu konie pracuja o wiele lepiej, maja znacznie mniejsze obciazenia, mniejsza ilosc kontuzji. A do tego, co nie jest bez znaczenia, dobre podloze to rowniez wieksze bezpieczenstwo jezdcow.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: AREOPAG dnia 19 marca 2018 o 15:43
Czy mogę prosić o opinię nt wędzideł Poponcini?jak się użytkują?czy komuś się zdarzyło pogryzienie wędzidła przez konia?jak w porównaniu z Nathe?dziękuję


Niestety, ale przegryzienia sa bardzo czeste, a producent nigdy nie uznaje reklamacji. Zreszta przegryzienia to problem wszystkich wedzidel syntetycznych.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: AREOPAG dnia 19 marca 2018 o 12:24
Jasnowata, podstawowę wędzidło Nathe, takie zwykłe podwójnie łamane kosztuje ok 400 zł.


z tym podwojnie lamanym modelem Nathe trzeba uwazac - tam jest plastikowe laczenie ktore lubii sie urwac/zlamac.

hucuły.
autor: AREOPAG dnia 13 marca 2018 o 17:22
[quote author=Obiś link=topic=341.msg2739820#msg2739820 date=1513366785]
Hucuły mają chyba  w tych swoich zadeczkach taką siłę wybicia,bo mój z miejsca też potrafił sporo przeskoczyć, szczególnie jeśli chodziło o moje koncepcje ogrodzeniowe  😁 

[/quote]

W Gladyszowie, ogier Rewir skoczyl ogrodzenie o wysokosci 180 cm (oczywiscie do kobyly😀) a pod siodlem stacjonate 140 cm. Takze sily to huculom napewno nie brakuje 😉
Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)
autor: AREOPAG dnia 15 lutego 2018 o 14:17
koń miał się opierać właśnie zadem o poprzeczkę.

AEROPAG Przepraszam nie chciałam Cię urazić.



Luz 😉

Poprzeczki tylnie w przyczepach sluza glownie do czegos innego. Chodzi o to, zeby kon nie opieral sie o trap. Kon cofajac sie bardzo latwo by taki trap poprostu wyrwal/otworzyl. Opierajac sie na poprzeczce, ktora jest zamocowana do calej konstrukcji ma duzo mniejsze szanse. Choc oczywiscie wiele koni juz trap "wykopalo" 😉
Druga funkcja tych poprzeczek jest usztywnianie calej konstrukcji przyczepy.
Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)
autor: AREOPAG dnia 15 lutego 2018 o 13:16
nokia6002,  ale słyszałam albo czytałam, że kiedyś jedna z topowych klaczy w PL jeździła nieprzypięta i luzem w koniowozie.


Najbardziej z znanym w PL koniem ktory tak jezdzil byl Djane Des Fontenis - pewnie ja mialas na mysli 🙂
Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)
autor: AREOPAG dnia 15 lutego 2018 o 13:13
Nijak nie mogę sobie wyobrazić takiego przewożenia. Od razu mam wizję krwawego transportu. Kurczę jak jechać z takim koniem latajacym w przyczepie/koniowozie jak wór ziemniaków wiążącej 500kg. I co jechac 20 w porywach do 35km/h



Zanim zaczniesz uzywac pojecia troll, musisz poznac jego znaczenie. To ze nie mozesz sobie czegos wyobrazic, jest problemem Twojej wyobrazni i wiedzy/doswiadczenia. Forum w swym zalozeniu sluzy do wymiany doswiadczen. Metod na wozenie koni, tych problematycznych najszybciej mozna sie nauczyc od ludzi, ktorzy przewiezli ich tysiacami przez cale swoje zycie. Dane mi bylo z takimi obcowac.

Ale pokolei, zeby wyobraznia nie musiala zbyt mocno pracowac. Kon nie lapie rownowagi na przedzielnikach. Sa mu one w sumie zbedne. Maja bardziej znaczenie do odzielania koni od siebie. Jesli przekroczysz granice przyspieszenie, przyspieszenia ujemnego, czy tez sily odsrodkowej to przedzielnik wiele nie pomoze, raczej i tak wywrocisz konia. Nie wiem czy ktos robil takie badania, ale stawiam na to ze kon wytrzyma pewnie max 0,3 -0, 4 G przeciazenia.  Ma bardzo niekorzystnie ulozony srodek ciezkosci.
W przytoczonej sytacji (6 konny koniowoz, bez przedzialow, kon luzem) przejechalismy 100 km, w tym przez centrum miasta (swiatla, ruszanie, ostre zakrety) Kierowca oczywiscie zawodowy. Ale byla to normalna jazda, z normalna predkoscia i starannoscia jak przy zwyklym transporcie. Szanowny kun mial to w nosie. Stal sobie, czasem troche chodzil. Ciekawa obserwacja, potwierdzajaca w sumie stawianie koni skosem, bylo wlasnie to, ze pozycja skosem byla przez niego naturalnie najczesciej obierana. Szczegolnie przy ruszaniach, hamowaniach i zakretach.
Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)
autor: AREOPAG dnia 14 lutego 2018 o 19:06
Cześć,
Czy ktoś z Was miał doświadczenie z transportem konia luzem (bez wiązania) w dwukonnym koniowozie, ale z wyciągniętymi wszystkimi rurkami/przedziałkami?
Z góry dzięki za wszelkie sugestie- ja nigdy się z taką metodą nie spotkałam, ale takie pomysł dostałam od dwóch doświadczonych osób (z jednej strony od osoby zajmującej się zawodowo transportem a z drugiej od hodowcy z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, który tysiące młodziaków w soim życiu przewiózł).


Tak, mialem takie doswiadczenia. Wbrew pozorom, przegrody dla samego konia -w rozumieniu jego rownowagi w czasie jazdy- sa bez zadnego znacznie. Wiozlem kiedys konia luzem w 6 konnym koniowozie ze zdjetymi wszystkimi przegrodami i zero problemu. Jest to tez metoda wozenia koni, ktore z jakichs powodow nerwowo reaguja na opieranie sie o przedzielniki. To w zasadzie chyba tylko kobyl dotyczy.

Tez dobrze dzialajaca metoda jest wozenie koni ze zdjetym kantarem. Sprawdzone, w niczym to absolutnie nie przeszkadza. Stosuje sie w przypadku jakichs nerwowosci zwiazanych z uwiazaniem. Oczywiscie w takim przypadku koniowoz musi miec konkretne przegrody odzielajace pyski koni.