NormaH

Konto zarejstrowane: 24 kwietnia 2018
Nieważne ile kosztował koń. Ważne ile jest warty dla ciebie.

Najnowsze posty użytkownika:

Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 29 lipca 2019 o 01:34
W sumie ja tak mam. Pracy na 4 godziny a 12 siedzę dla siedzenia. Rozważam zabieranie laptopa do pracy. Nigdy tego nie robiłam ale to mózg może odparować jak tyle godzin się markuje że coś się robi. Na dobrą sprawę można by było dać połowę tych godzin i te same pieniądze. Byłoby zrobione tak samo dobrze. A może i lepiej. A zadowolony pracownik trzyma się firmy rękami i nogami, i daje z siebie więcej. Ale co tam, za myślenie mi nie płacą, to siedzę cicho i robię swoje.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 13 lipca 2019 o 00:25
Barszcz zmienia DNA... Podobno poparzeni zmieniają się w inne formy kręgowców ale czasami jest gorzej. Niektórych zmienia w śliwki, częściej w cebulę, ale podobno mityczne gryfy to orły które przeleciały za blisko barszczu.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 12 lipca 2019 o 17:41
Tak jasnowidzi a interwencji nie przewidziała. Chyba demon przyszłości był akurat na klopie.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 07 lipca 2019 o 11:03
Ale o co właściwie ta kłótnia? O terminologię? Nauki powstają by wyjaśniać otaczający świat, a nie go gmatwać.

Przykładowo większość osób które miały jakąś styczność z tematem była głęboko przekonana, że Indianka jest chora psychicznie. Chorobę psychiczną można i należy podejrzewać gdy ktoś przejawia zachowania dziwne, niestosowne, szkodliwe dla siebie samego i otoczenia, a jeśli przy okazji te zachowania są bezpodstawne i nie mieszczą się w szerokiej współczesnej skali normalności, to trudno to nazwać zdrowiem psychicznym.

Swoją drogą to skrajne. Jeżeli bym wymyśliła by chodzić szybko machając rękoma, i uwidziała sobie że dzięki temu wzniosę się niczym orzeł to z pewnością zainteresowałoby psychiatrę. A przecież byłoby to mniej szkodliwe i dla mnie i dla innych niż działania indiańskie, które obecnie można śmiało nazwać autodestrukcją. Chorobę psychiczną diagnozuje się gdy występują zaburzenia myślenia, świadomości i postrzegania. I BARDZO trudno określić że w tym przypadku nie występują.
A jednak padła diagnoza - Indi jest zdrowa, pomimo że objawy są widoczne dla każdego z bliska i daleka. Więc jeśli uważam że umiem latać to jestem chora psychicznie, ale gdy zatruwam ludziom życie, uważam że cały powiat zawiązał spisek przeciwko mnie, wróżę swój los z balonu z helem, sieję nowalijki we wrześniu, piszę donosy na wszystko co żyje i umie mówić, przetrzymuję gości w szałasie, dopisuję do nazwiska niestworzone tytuły,  nie uznaję toalety, jem tygodniową padlinę, nie pamiętam ile mam lat, nie czuję potrzeby higieny osobistej, nie uznaję struktur państwowych i podatków, mam się za najinteligentniejszą i najpiękniejszą w kraju a przy okazji znęcam się nad zwierzętami zbieranymi z najróżniejszych źródeł i mnożonymi bez celu, to wszystko jest ze mną w jak najlepszym porządku, dopóki lekarz nie napisze inaczej.
Czy tylko ja tu widzę absurd?
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 05 lipca 2019 o 23:55
Z nudów. W dyskusji o cyckach, choć sympatyczniejszej, nie sposób mi uczestniczyć, bo bozia dała cycki ale zapomniała napompować, więc dyplomatycznie milczę bo jeszcze to wyjdzie na jaw.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 05 lipca 2019 o 17:18
Pani Izabellalalalla pokazała piękne zdjęcia, ale zdjęcia czego właściwie? Co to za łąki i pastwiska, nigdy nie koszone, nie dosiewane? Najpierw było pustkowie tak skrajne, że po iluś latach dopiero udało się "odkryć" krzew głogu. Później przez miesiąc było zielono. Teraz już słoma z trawy kładzie się na tych życiodajnych pastwiskach, tak pełnych ziół że kilka lat temu udało się nazbierać podagrycznik. A teraz pomimo że od dawna nie ma już trawożerców, wokół tej niby stajni roślinność nadal jak na biegunie. Tam by było obecnie trudno znaleźć odpowiednią zieleninę dla królików, bo albo twarde byliny, albo pustynia, albo dzika słoma. Zapewne pani Izabellalalalla nie wie również, że tam, gdzie leżakowały końskie kupy, wyrośnie trawa którą konie nie będą zainteresowane. A skoro nie poradziła sobie nawet z uprzątnięciem martwego źrebięcia, to tym bardziej wątpić należy jakoby regularnie wychodziła z taczką na sprzątanie. A jak widzimy na załączonych obrazkach, nie wszędzie jest ładnie i zielono, i nawet filtry podbijające nasycenie nie potrafiły tego przykryć - więc konie, owce i kozy miały ograniczony teren do wypasania. Ograniczony głównie brakiem zieleni, bo jak było z ogrodzeniami wszyscy wiemy.

Skoro poprzednia interwencja była w maju, to już raczej na tych bujnych, życiodajnych łąkach powinna rosnąć trawa. Więc jakim cudem Ela Kozłowska odebrała koniom pożywienie? Z kosiarką tam poszła? Skoro gospodarstwo tak idealnie funkcjonowało, i zapewniało takie niebywałe dochody, to dlaczego pani Redlarska żadnej części tych dochodów nie przeznaczyła na maszyny które umożliwiłyby jej zbiór własnego siana z zielonych, bujnych i pełnych życiodajnych łąk? Dlaczego owe zadowalające dochody nie pozwoliły na wezwanie kowala, weterynarza, dostawy paszy przed interwencjami? Znowu opowieść wygląda jak spisana przez kilka osób w ramach szkolnego projektu, i jedne relacje nie korespondują z drugimi.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 23 czerwca 2019 o 11:18
18km na rowerze w 3 godziny? Będzie rower na plecach niosła czy jak? Indianko, normalny niewysportowany człowiek w 3 godziny to by tą trasę pokonał na pieszo. Osoba zaprawiona wiejskim życiem, nawykła do chodzenia na dłuższe dystanse, poradzi sobie z tym na pieszo. Jak leniwy zad trzeba mieć, by w 3 godziny pedałować trasę którą auto przejeżdża w 20 minut? Komu te kity wciskasz? Ktoś kto nie jest zdolny pokonać mniej niż 20km na rowerze wpiera innym że codziennie robi obrządek na wiele kóz, owiec i koni co wymaga więcej sił, energii i motywacji. Idealny dowód dla sądu że ma do czynienia z niereformowalnym olewaczem, przekonanym że jest poza systemem. Tyle że już nikt nie oczekuje że się tam pojawisz bo zawsze dużo gadasz a finał jak zawsze.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 19 czerwca 2019 o 01:34
Czytam i oczom nie wierzę. To co ona tam pisze w głowie się nie mieści. Zaczynam od nowa wierzyć że próbuje przygrać psychola.

Streszczę to tym, którzy mają mniej czasu. Ja akurat mam przerwę to co mi tam. Wszyscy się na nią uwzięli, a lokalni urzędnicy, policjanci i weterynarze to lewackie kołtuńskie kanalie które ją nękają. Konie w dniu interwencji były odżywione i zadbane, a zdjęcia z obydwu interwencji są zmanipulowane. Wszyscy świadkowie kłamią, sąsiad taranuje jej owce traktorem, przestępcy chcą ją umieścić w zakładzie psychiatrycznym by spiskowcy zabrali teren, PIW Olecko znęca się nad nią poprzez kontrolę, wszystkie odebrane zwierzęta Indianka bardzo kocha, a one cierpią bez jej widoku mordowane przez fundację i wójta, sąsiadom walają się truchłą po polach, policja na nią napada, urzędniczki spiskują, szczeniaki nie powstały w wyniku niedopilnowania suki ale przez psa sąsiadów, sąsiedzi znęcają się nad zwierzętami i trup się u nich ściele, a ona może udowodnić że w czerwcu rośnie trawa (?) i ma świadka który potwierdzi że nie widział u niej trucheł zwierząt, oraz dowód na zadbanie zwierząt poprzez strzyżenie owiec w 2016 (?). Poza tym standardowo, złodzieje, oszuści, manipulanci, lesbijki, przestępcy, trolle, kliki, spiski i napaści.

Przy okazji informuje że zamieszczała już wnioski "na internecie na moim blogu", więc miejmy nadzieję że i ten dramatyczny w treści psycholski bełkot pozostanie "na internecie", bo nikt przy zdrowych zmysłach, chociażby dwóch zdrowych zmysłach, nie wysłałby takiego bełkotu żadnemu urzędnikowi.

Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 17 czerwca 2019 o 09:52
Już też nie odkręcajmy tego w drugą stronę. Czasem mam wrażenie tutaj kopnięcia w ul. Jak już ktoś kogoś kąśnie czy użądli to zbiera się front żądlących i broniących. A można takie rzeczy zostawić i żyć dalej.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 11 czerwca 2019 o 19:32
No chyba to nie jest rajcowanie się tematem. Tamto dawno przebrzmiało. Czemu doszukuję się na siłę? A jak widzę nie tylko ja. Po prostu z braku zrozumienia. Nie pojmuję, nie ogarniam, jak można po prostu być kimś takim. Jak można tak myśleć i reagować. To nie jest stan normalny, a gdy stan jest nienormalny to musi istnieć tego przyczyna.
Może zwyczajnie nie chcę wierzyć że są ludzie którzy ot tak po prostu postanowili tacy być. To psuje mi powody do szanowania ludzi i świata. Lubię moje powody i chętnie je zachowam. Samooszukiwanie? Może i tak, ale lepsze to niż popaść w zgorzknienie. Czasem zastanawiam się jak ludzie mający na co dzień styczność z taką patologią radzą sobie psychicznie. Potem oglądam jakiś fajny film i mi przechodzi. "Jak zamknę oczy to mnie nie widać". Jak o tym nie myślę to problem nie istnieje. Ale tutaj, w tym temacie problem znowu widać, i znowu (jak widzę nie tylko mi) nie daje spokoju. Więc szukam powodu który pozwoli zachować mi naiwną wiarę że świat nie jest do końca popaprany, a tylko stało się jakieś niejasne coś.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 11 czerwca 2019 o 16:33
Mi pasuje bardzo wiele. A to że musi mieć rasowe... niewykluczone że zbieractwo połączyło się z innymi problemami, kompleksami. Znam już przypadek zbieraczki która też musiała mieć "to co najlepsze" ale w domu rupieć walał się na rupieciu. Tutaj objawy występują na pewno, tylko doprawione innymi zachowaniami. Te wszystkie obsesyjne zachowania też pasują. I cecha o której artykuły nie wspomniały. Niechęć do udzielenia jej realnej pomocy, a nawet lęk przed tą pomocą.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 10 czerwca 2019 o 23:39
Czyli jednak artykuł prawdę mówi, typowa spychologia w wyniku stresu. Zaraz pójdą wręcz wnioski o odmalowanie hydrantów byle tylko odsunąć widmo własnych spraw, i zyskać widownię nawet na te 5 minut.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 09 czerwca 2019 o 15:30
Czy wiedziałeś że

-żarcik z D.Ruchowskim to żarcik którym kreatywna usiłowała ośmieszyć to nazwisko? 🤬 
Myślę że w obliczu tej informacji niewinny żart inaczej wygląda, i jeśli to nie było nawiązanie do wyczynów w sieci naszej bohaterki to lepiej od razu się od jej twórczości oficjalnie odciąć.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 08 czerwca 2019 o 05:43
rtyuiop w każdym. Nawet w Adolfie Hitlerze. W każdym z nas są pobudki szlachetne i podłe, ale świat ocenia skutki, nie przyczyny.

Ja ten żal myślę że rozumiem. Nie mylmy pożałowania kogoś ze współczuciem bo to nie to samo. A choćby dlatego jej żałować jako człowieka, że robi co tylko potrafi by odruchy ludzkie porzucić. To jednak skłania do zastanowienia się nad człowieczeństwem jako takim. Kiedy i jakie okoliczności sprawiają że porzucamy cechy z których byliśmy dumni, i zachowujemy się tak, jak ludzie którymi gardzimy. W sytuacjach szczególnie skrajnych każdego da się sprowokować do zachowań których się wyrzeka. A odpowiednio często prowokowany nawyknie do nich jako do metody radzenia sobie. Czy jest lub była w sytuacji skrajnej? Może w swoim mniemaniu tak. A może ktoś kiedyś zrobił coś co ten mechanizm uruchomiło. Nie wiem i nie będę jej o to pytać. I tak by nigdy nikomu nie powiedziała prawdy, bo ją zapytać która godzina to skłamie. Ale gdzieś tam w duchu, po cichu, mogę  żałować że jedna z nas - osoba która miała marzenia, wierzyła w swoją miłość do koni, przestała być jedną z nas za własną sprawą, i stała się symbolem złego traktowania zwierząt i samej siebie.

Tylko ten kij jak każdy inny ma dwa końce. Litując się nad kimś takim dajemy przyzwolenie, zielone światło na takie działania. Usprawiedliwiamy je. A tego nam nie wolno robić, bo wszystko ma jakieś konsekwencje.


Być może każdego z nas dałoby się skłonić do podejmowania takich decyzji. A może nie. Nie wiem bo, odpukać, w podobnych sytuacjach nie byłam ani mi się nie marzy do nich dopuścić. Ale i wtedy bym była za tym, że takie czyny należy publicznie potępiać a sprawcę karać z pełną surowością. Przy czym surowa kara w moim wyobrażeniu nie oznacza straszliwej kary, ale karę adekwatną i wymierzoną bez udziału emocji.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 06 czerwca 2019 o 16:01
Nie chodzi o żaden terror tylko o dobro koni i przyszłych opiekunów. Co miałoby mieć na celu przeciąganie konfliktu dla konfliktu? Nie da się ukryć że gdyby Indianka na pomoc pozwoliła, to sama też by ją otrzymała, bo dla chyba każdego jest ewidentne że sama też pomocy, choć niekoniecznie finansowej, wymaga. A kłótnia z wariatem dla przyjemności wymyka się mojej klasyfikacji.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 05 czerwca 2019 o 18:39
Watrusia, wcale nie uważam by nadawanie koniom ludzkich imion uwłaczało osobom noszącym te imiona. Wręcz przeciwnie. Koń to jednak prestiż, piękno i spokój ducha. Wiele osób imiona wybiera z ogromną uwagą przypisując im jakieś własne projekcje i wrażenia. Co innego jest nazwać głupawego psa Stefan a co innego nazwać piękną klacz Nadzieja lub dorodnego ogiera Samson.

Więc by nie było zaraz kłótni o nic pobawię się w arbitra i postanawiam co następuje. Zgłaszajmy dobre propozycje ale o wyborze imienia lepiej nie pisać na forum i niech tego wyboru dokona osoba która będzie zgłaszać opis.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 05 czerwca 2019 o 00:31
A bo ja wiem? Mnie się pomysł z żydowskimi imionami spodobał bo to jednak i egzotyka i wiele ładnych, nieoklepanych możliwości. Ja wielu moim zwierzakom nadawałam imiona żydowskie czy arabskie. Choć wiele z tych imion zasłynęło u nas z mało wyszukanych dowcipów (ale wobec samych siebie też lepsi nie jesteśmy, stąd Kowalski, Malinowski i Fąfara, nazwiska niezbędne w każdej książeczce z dowcipami) to same w sobie są ciekawym wyborem.  nigdzie nie jest napisane że konie należy albo nazywać z francuskiego, albo od maści albo Baśkami.

Imiona moim zdaniem lepiej nadać po cichu by przypadkiem kreatywna nie stalkowała przyszłych opiekunów. Nikt nie ma obowiązku jej informować o dalszych losach zwierząt które utraci w wyniku decyzji sądu. A że dopiec potrafi wszyscy wiedzą. Koni lada moment już nie rozpozna bo ich wygląd na pewno się zmieni przy lepszym traktowaniu, to nie ma co jej zostawiać tropów.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 02 czerwca 2019 o 00:00
Tak, tak myślę, że ludziom wstyd się przyznać. Raczej nikt tutaj nie zaczyna postów od
-Wezwałam takiego wodzireja od machania linką i koń mnie teraz kopie!
-Na pomoc! Zapłaciłam facetowi który walnął konia młotkiem i koń nie chodzi, dlaczego?
-Podałem koniowi kiełbasę i teraz leży i wzdycha.


Takie wpisy to raczej zapytaj.onet i te okolice, ale i tak zwykle traktuje się je jak trolstwo. Gorzej gdy jeden szarlatan z drugim wmówią takim pokrzywdzonym że to ich wina bo podali owies zbierany w złej fazie księżyca. A umiejętny manipulator wmówi wszystko, szczególnie osobie niedoświadczonej i niepewnej.  Psychologowie napisali wiele książek na ten temat.

Ze struganiem mogło zabraknąć dziewczynie doświadczenia mimo umiejętności. Mimo wszystko inaczej zachowuje się kopyto u konia który stoi w boksie i wychodzi na padok, na halę i czasem przebiegnie się piaszczystą drogą, a inaczej u konia który robi urozmaicone tereny.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 01 czerwca 2019 o 15:13
Skąd ja to znam! Aż chce się bić ludzi a nie wolno.


milenka_falbana, to mam na myśli że wszystko ma jakieś skutki. Czasem pozytywne, czasem negatywne. A domorosłe praktyki zwykle miewają po równo i jednych i drugich. I niestety zbyt często negatywne są zbyt paskudne by te pozytywy mogły je zrekompensować. Mam na myśli również to, że stanęłam w obronie praktyki o której nie mam odpowiedniego pojęcia. To z mojej strony typowe "nie wiem ale się wypowiem". Powoli człowiek uczy się w życiu przed tym pilnować. Widać ja się jeszcze uczę. W jednym przypadku stanę w obronie czynu szlachetnego, a w drugim w obronie eksperymentowania kosztem zwierząt i ludzi. Jednak mimo wszystko, nawet gdyby znalazło się 100 uratowanych koni, w naszych polskich realiach jak wpada inspekcja to nie powiem im że oddałam konia szamanowi. Jak ktoś zobaczy przez okienko i doniesie sąsiadom, to też prawdę strach lub wstyd powiedzieć. A jeśli jednak koniowi coś się stanie to można sobie wyć do księżyca bo to twoja odpowiedzialność. Skoro są ludzie którzy z cicha i ostrożnie ale sugerują że są konie którym się stało, to należy zachować daleko idącą ostrożność.

Sama lubię różne niekonwencjonalne praktyki. Np zielarskie, ale zanim najem się chwaściorów przy drodze wolę poczytać opracowania osób, które mają papier, i przekonać się jak do szamańskiego czary-mary odnosi się nauka. I tego czynnika tu w dyskusji od początku brakuje - a szkoda, bo dałby jako takie rozeznanie co naprawdę się dzieje i o czym mówimy.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 01 czerwca 2019 o 00:28
Komuś udało się dotrzeć do mojej wyobraźni, teraz uważam że bronienie takich amatorskich praktyk było mocno bezmyślne z mojej strony.

tatsu, w razie czego krzycz 😉
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 31 maja 2019 o 11:25
tatsu, a do czego ci ten silnik potrzebny? A nóż widelec mam w wielkiej walizeczce 😉

niesobia, z tego co dziewczyny pisały, do pana zgłaszają się ci, którym weterynarze z papierkiem nie pomogli i uznali sprawę za beznadziejną. Więc powiedz mi, co złego jest w tym że ktoś szuka, nawet jeśli w baśniach i legendach, każdego dostępnego sposobu by pomóc zwierzakowi? Skoro nie da się wykazać, że ów pan robi zwierzętom krzywdę, za to dawno wykazano że na zwierzę wpływa nastawienie jego opiekuna, to czemu tak ważne jest by ludzie uznali to za złe i głupie?
Nawet gdyby uznać że to zwykły efekt placebo (ot, choćby ktoś wysmarował konia płynną czekoladą, wszyscy wpadli w radosną euforię i koń uwierzył że człowiek pomógł) - a udowodniono metodami całkiem oficjalnymi i z szamaństwem nie mającymi nic wspólnego że ów efekt działa również na zwierzęta - to niczego ci to nie odbiera. Koniom i ich właścicielom również. Więc po co?

Serio, na świecie jest masa skurczybyków którzy faktycznie szkodzą. Ludziom, zwierzętom, sobie, otoczeniu, przyszłym pokoleniom. Nie ma potrzeby ganiać za czarodziejami od nadziei.

Wierzę że czarno-biali wojownicy demaskujący absurdy i braki kompetencji są potrzebni. Pilnują by pozostali nie uwierzyli w cokolwiek lub i we wszystko. W tym przypadku nie widzę pozytywów takiej walki. Walka dla walki "bo można".
Króliki oraz gryzonie
autor: NormaH dnia 31 maja 2019 o 01:47
NormaH, mam wrażenie, że się trochę nie rozumiemy 😀

Hodowle zawsze i wszędzie dzielą się na.. dobre i "wybiórcze" (tj. stawiające tylko na kolor, olewające pewne tematy - w skrajnych wypadkach hodowla wybiórcza jest pseudo z papierkiem, wg mojej klasyfikacji 😉 ).
Dobrzy hodowcy nie patrzą tylko na typ czy tylko na umaszczenie. Prowadzą selekcję pod określony zestaw genów


To my się chyba właśnie rozumiemy w takim razie tylko ja tak napisałam uciętą myśl. Trochę o hodowli jako takiej czytałam, chociaż przyznam że o chomikach akurat bardzo mało wiem. Chodziło mi o to że ten wyścig o typ i kolor nie jest wart np raka, cukrzycy czy chorób serca. Myślę że hodowcy też są trochę pod presją bo jeśli wyhodują super zdrowe zwierzę, ale nie różniące się od tego ze sklepu, to taki typowy laik będzie widział tylko wysoką cenę. A w jego mniemaniu właśnie za papierek. A rynek jest okrutny i czasem taka szeptana opinia się ciągnie.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 31 maja 2019 o 01:38
Istnieje teoria że ludzie kolorując sobie świat właśnie na czarno biało czują się bezpieczniejsi. Mogą obwarować się swoimi prawdami jak zasiekami. Nigdy nie wiemy czemu ktoś wybrał swoje prawdy i racje i ile straci gdy mu je odbierzemy. Więc dopóki nie mamy nic, co możemy dać w zamian, to w sumie po co to komukolwiek zabierać?

A "pan młoteczek" jak go Niesobia nazywa to dobry przykład. Jest przekonany że robi coś dobrego. Nie da się jednoznacznie wykazać że faktycznie robi coś dobrego ale nie da się wykazać że robi coś złego. No to niech sobie robi. Potrzeba wiele determinacji i mało zajęć by biegać za szamanami i wykazywać nieskuteczność. Z tym że do szamana idzie zwykle ten kogo zawiódł lekarz. I jeśli ten szaman sprzeda za 100zł kwiatek rumianku i nadzieję to też jest na plus dla leczonego. A co nam da powiedzieć takiemu leczonemu żeby oddał tą nadzieję, położył się i cierpiał?

tatsu, głowa do góry. Skoro masz na mechanika, na taką czarną godzinę to jesteś szczęśliwą osobą.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 29 maja 2019 o 08:56
Ja odnoszę takie wrażenie że Niesobia odniósł się w poście nie tylko do tego co pisałeś, ale ogólnie do kosmicznych teorii płaskiej ziemi i sztucznego słońca, a ty odnosisz to wszystko niepotrzebnie do siebie. Zresztą skoro poszedł to jest sens? Te racje za wszelką cenę widocznie są cechą was obydwu  😂 I bez tego konfliktu (i o dziwo nawet bez Indianki) będzie o czym pisać.
Króliki oraz gryzonie
autor: NormaH dnia 29 maja 2019 o 00:16
Akurat mam chomika i odpukać zdrowy. Jakiś czas temu były podobne zarzuty do hodowli myszy i fretek. Nie wiem czy typ jest warty zdrowia i samopoczucia. Raczej nie. Dużo mniej też cierpi ktoś kto musi sobie kupić chomika np rudego a nie białego, ale za to zdrowego. Leczenie takich małych zwierząt to upiorność. I jeśli chodzi o podanie i dawkowanie leków. I samego weta bo tych w Polsce od gryzoni jest niewielu.
Króliki oraz gryzonie
autor: NormaH dnia 28 maja 2019 o 01:06
No tak jest, z tego co wiem hodowcy nie dopuszczają na reproduktory żadnych zwierząt nie wywodzących się z rodowodu więc żadna krew z zewnątrz nie dotrze. Podobno chomiki wzmocniono dzikimi, które dostały hodowle w Niemczech. Ale czy to fakt czy plotka, kto to wie. A jak te rasy i jakim kosztem uzyskano to każdy wie. Więc to taki wybór między kiłą a cholerą, hodować chore albo kundle. Teraz jest jakaś tendencja by rezygnować z osłabionych i chorowitych linii, a jaki będzie efekt to pokażą lata.

emptyline, a jaki byłby koszt dowozu do Polski? Pytam raczej orientacyjnie bo nie mam pojęcia w ogóle o widełkach cenowych.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 28 maja 2019 o 01:00
I to jest normalność? Serio? Stopień nieporadności życiowej większy niż u ośmioletniego dziecka, bo nawet ośmioletnie dziecko rozumie takie rzeczy jak chodzenie do pracy, to że do urzędu czy banku idzie się w określonych godzinach, i to że jak ktoś nie pracuje to nie ma pieniędzy. Nawet ośmiolatek wie, że się wstaje rano a idzie spać wieczorem, bo inaczej będzie zmęczony i nie będzie w stanie poradzić sobie z codziennymi obowiązkami. Jak jestem w stanie zrozumieć kogoś kto pół życia pracuje na nocki, że się przestroił i koniec, to tutaj mamy pełną rozpiętość godzin w których święta wymyśla co by sobie wziąć na obowiązek. Tylko nieracjonalni i debilni wieśniacy z okolicy zawsze mają na czas obrządek, pozałatwiane sprawy w urzędach, i rozumieją że własne przemyślenia mogą spisać w pamiętniku, a nie w pismach urzędowych, które u Indianki tez są pisane na kolanie o 3😲0 w nocy. I to że ona nie rozumie czy nie chce się dostosować to jedno. Ale to że uważa że to właśnie ona postępuje normalnie a wszyscy inni są wariatami, to już niepokojące.

Mówiłam to i będę mówić że ona sama też wymaga pomocy. Może i padła ofiarą samej siebie ale efekt jest taki, że mamy rozkapryszonego i nieporadnego dzieciaka próbującego zaczarować rzeczywistość, w ciele dorosłej baby. Z boku jest to śmieszne, żenujące, zabawne, bulwersujące. A w rzeczywistości jest tylko straszne. Dla porównania gdyby sprawa Indianki nie była naświetlana od lat, ale nagle pojawiłaby się informacja, że gdzieś na skraju wsi mieszka kobieta w jej wieku, aż tak bardzo nie radząca sobie z rzeczywistością, wszyscy by zgodnie uznali że trzeba jej pomóc.

Ale tu jest problem bo nie da się nikogo na siłę ratować, a już na pewno nie przed nim samym. I dopóki ona nie przyzna że tej pomocy wymaga, i będzie się najeżać do świata, to będzie siedzieć w walącej się ruderze wzdychając do młodych parobków i popadając w nienawiść do świata.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 27 maja 2019 o 05:36
Znowu przez złe zrządzenie losu. No co za debilizm we wsi rządzi że sobie nie można zagłosować po 21😲0. Bo to takie dziwne, debilne i nieracjonalne że normalni ludzie załatwiają takie rzeczy w ciągu dnia  🤔wirek:. Wcale mnie nie zdziwi jeśli te rzekome telefony do wetów były o 2😲0 i 3😲0 w nocy, i dlatego się dostukać nie mogła. A prawda jest taka że jakby przy zwierzakach robiła ćwierć tego o czym pisała, to żadna siła boska by jej nie utrzymała na nogach w godzinach, w których zapełniała blogusia. Teraz też pewnie gnije do południa a kury i koty głodne siedzą.
Króliki oraz gryzonie
autor: NormaH dnia 26 maja 2019 o 23:47
Ale to w Szwecji  😲 Dla mnie za daleko, za bardzo bym się bała że nie dojadą całe i zdrowe. A szkoda bo mają coś czego od dawna szukam. A przypomniało mi się. W grupach coraz częściej pisze się że granulaty mogą powodować u myszy choroby. A jednak prawie nie da się kupić karmy bez granulatu. Może tu tkwi problem.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 26 maja 2019 o 23:36
rollnick, tak to mówisz jakbym to ja zwała i klęła  😀 Ja to wiem i mimo że swojego czasu silą rzeczy przebywałam wśród ludzi zachowujących się jak marynarz to jakoś nie weszło mi w nawyk. Ale nauczyłam się że czasem krzyk krzykacza puszcza się mimo uszu bo ludzi można zmienić tylko na innych. I moim skromnym zdaniem czasem zachowania poniżej normy wynikają ze swobodnego samopoczucia w konkretnym gronie. A nie ze złego usposobienia. Więc jak ktoś tu dobrze zauważył intencje bardzo dużo robią. Oceny się nie podejmę bo to co ja sobie uważam czy co mi się wydaje gdy nie widzę drugiej osoby może nie mieć nic wspólnego z prawdą.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 26 maja 2019 o 09:30
Bo ja wiem czy nietykalnego? Każdy ma własny sposób bycia a on ma taki. Inaczej też zachowują się licealistki z katolickiej szkoły a inaczej wojskowy i marynarz. I inne normy do jednych i do drugich przyłożymy, a to nadal nie mówi nam kto jedt mądry i godny a kto jest głupi i zły. jeszcze żeby tu był urząd czy miejsce kultu, albo chociaż restauracja... ale nie jest. Ja dam taki przykład. Spotkanie rodzinne, wszyscy przy stole. Wujek Mietek opowiada żarty, klnie, pokrzykuje. Chwilę później to samo powtarza trzynastoletnia chrześnica z warkoczykiem. Odbierzemy to tak samo? Chyba nie, i nie potrzeba do tego podwójnych standardów, bo po prostu wszyscy wiedzą że wujek Mietek nie jest jak trzynastoletnia chrześnica, i jak nie beka głośno przy jedzeniu to już jest ok.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 26 maja 2019 o 03:33
Jak pstry, to indiański!  🏇 No i się wyjaśniło kto koniki zajumał!  😁
Króliki oraz gryzonie
autor: NormaH dnia 26 maja 2019 o 03:25
Niestety bardzo chorowite stworzonka. Ale i tak warto. Z jakiej to hodowli takie panienki?  👀
Króliki oraz gryzonie
autor: NormaH dnia 24 maja 2019 o 23:22
emptyline, piękna mycha. Mam nadzieję że nie mieszka sama. Tak pozuje? Czy na 30 zdjęć dwa wychodzą? 😀
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 24 maja 2019 o 23:19
Do dyskusji o zasadność mi daleko. Napisałam co mnie dziwi, ot i tyle. A od oceniania co jest a co nie jest słuszne nie ja tutaj jestem, ale skoro już zostałam zaczepiona za kitkę: dziwi mnie i uważam że niesłuszne jest robienie wydarzenia ze zwykłego uciszenia których na forach i stronach pełno. Uciszenie to nie obcięcie języka. Samo przejdzie.  😂
Króliki oraz gryzonie
autor: NormaH dnia 24 maja 2019 o 01:33
Wygląda jak nowozelandzki. Zawzięte upiorne bestie a i tak pewnie zaraz skończę z trzema.
Króliki oraz gryzonie
autor: NormaH dnia 23 maja 2019 o 02:10
Widzieliście już tą ekostraż i odebranie 1000 myszy?  😵 Pierwsze w życiu takie coś widzę na oczy. Podobno właściciel jest na obserwacji psychiatrycznej. Ciekawe co z nim będzie ale chyba faktycznie coś jest nie halo, skoro zrobił sobie z domu mysią norę.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 23 maja 2019 o 02:04
Cała ta dyskusja jest rodem z podwórka. Uciszenie ponowne niesobii mnie dziwi bo nijak nigdzie nie widzę dobrego powodu. Może niewyparzony język a może wkurzenie za dużej ilości ludzi, i tak się zbiera. Ale jak ktoś już wspomniał nie sposób wszystko dostrzec. Widocznie krytyka pracy moderatorów mocno dała komuś w kość. Komu i z jakiej przyczyny, nie wnikam, nie mam po co. Stwierdzam co widzę.
Do niesobii taki przekaz, a spodziewam się że czyta. Nieistotne że to bluzg na Indiankę, na którą każdy z nas chętnie mówił by o wiele gorzej, gdyby nie pewne z góry określone zasady. Ty Indiankę prowokujesz żeby wpadła w furię i pokazała na bloguniu prawdziwe oblicze. Do tego prędzej czy później dołączają inni. Wejdzie ktoś niezorientowany i uzna że trafił swój na swego. Lub, kto wie, Indianka faktycznie padła ofiarą nagonki podłych typów spod ciemnej gwiazdy.  🤬 Jak widzisz dwoje ludzi obrzucających się kupą to jesteś daleki od oceniania czyja kupa jest bardziej śmierdząca. Uznajesz że są tacy sami i siebie warci. Chyba nie o taki efekt zabiegałeś.
Ja sobie cenię ludzi o twoim podejściu do życia, ale w słowie pisanym też oczekuję od nich więcej. Stać cię na więcej to pokaż to więcej. Amen.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 16 maja 2019 o 03:09
Estera i Rachela to akurat bardzo ładne imiona są. Domyślam się że w tym jest rzecz by tych koni nie szukała i nie stalkowała osób, które będą je miały pod opieką. Tak, z chwilą przepadku koni nowy właściciel może przepisać imię za opłatą, ale np numeru konia już nie zmieni. Klacze paszportów nie miały więc jakie imię się zgłosi takie wpiszą.
Ale zaraz zaraz! Mnie znowu nie ma na blogusiu. Coś mi mówi że to celowe pomijanie mojej osoby ze zwykłej zawiści i złośliwości. Indianko, wyjaśnię ci to tak jak debilowi. Nie było grabieży, była legalna interwencja. Konie nie staną się LGBT od założenia różowego czy tęczowego kantara, a tęczowych jest wiele rzeczy. Płyta dvd oglądana pod światło, kałuża do której wylały się chemikalia, niebo podczas letniego deszczu, bajki o jednorożcach, a teraz również twoje piękne ale zaniedbane i bezwartościowe konie  😁 Z pewnością jesteś przekonana że utrzymanie twoich koni nic nie kosztuje. To świadczy o tym, że ciebie nic to nie kosztowało bo w to nie inwestowałaś. A niestety kosztuje i to niemało. Słoma, siano, otręby, wysłodki, witaminy, trawokulki, owies. Każdy koń powinien mieć swoje środki czystości. Szczotki, zgrzebła, szampony, by można go było czyścić, czego też nie robiłaś. Dolicz weterynarza, kowala, koszt utrzymania stajni, w tym prąd i wodę. Wydatki oczywiste dla każdego tylko nie dla ciebie. Jeśli naprawdę kiedykolwiek te konie nie były ci obojętne, to siądź spokojnie i rozważ, czy fakt że mają opiekę weterynarza, kowala, ludzi dla których ich zdrowie i życie jest ważne, że mają zawsze pełną michę i pełen paśnik, i czują się kochane, to naprawdę jest dla nich krzywda. A jeśli nie jest, to o co tak naprawdę walczysz? O to by konie znów zimą biedowały i próbowały przeżyć do wiosny, gdy to w panice będą odrabiały braki w tkance tłuszczowej? To jest to ich opisywane szczęście? Naprawdę wolisz by poumierały, żeby tylko nikt oprócz ciebie ich nie dotknął?
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 03 maja 2019 o 06:19
Z panią Izabela R. jest jak z Big Brotherem: oficjalnie wszyscy mają serdecznie w d.pie i nikt nie musi dosrywać, żeby się lepiej poczuć. Ale jakimś dziwnym trafem wszyscy dosrywają, a im bardziej się nakręcają, tym atmosfera w wątku robi się radośniejsza. Tak sobie myślę, co Wy wszyscy zrobicie, jak już ten babon dostanie to, na co sobie rzetelnie zasłużył ? Albo będziecie się straszliwie nudzić, albo znajdziecie nowy obiekt dosrywania. Oczywiście wcale nie po to, żeby się jeszcze lepiej poczuć...


A daj ty spokój. Ciekawe że jakoś nikt nie staje w obronie ludzi którym pani Izabela dosrywała od lat. Oni nie powinni czuć satysfakcji że zostanie ukarana? Że jej grzeszki i nieudolność, to co tak bardzo chciała znaleźć w każdej osobie z którą ma styczność, wychodzą na jaw? Że na ich krzywdę wreszcie ktoś zareagował? Ona by drugiego w szklance wody utopiła ale to przecież tylko biedna zagubiona kobieta. A że wszyscy wokół siedzieli cicho bo bali się wariatki to co oni kogo obchodzą. No przepraszam cię ale takie podwójne standardy moralne do mnie nie przemawiają. Niech ludzie się cieszą, tańczą i otworzą szampana patrząc, jak ta kreatura wreszcie dostaje to na co zasługuje.
I niech nikt nie próbuje nawet wyjeżdżać z poczuciem sprawiedliwości. Ludzie dostają wyroki za mniejsze pierdoły. Tylko wszechizabella nietykalna jak śmierdzące jajo, i to od lat. Zobacz co ona teraz robi. Kogo może to za sobą usiłuje w bagno pociągnąć. Czyli co? Oszkalowała to oszkalowała, po co drążyć? A chociażby po to by nikt nie poszedł jej śladem.
Mi osobiście szkoda tej Anji, którą powinien przebadać psycholog, bo albo kobieta ma niewspółmiernie duże poczucie odpowiedzialności za dzidzię albo ma syndrom sztokholmski. Żal też wielu innych osób które miały nieprzyjemność kontaktu z jej indiańskością, ale teraz każdy kto zdał sobie sprawę, że baba dostanie wyrok, nagle robi rachunek sumienia czy jej się przypadkiem krzywda nie stanie. Nie stanie się. Zostanie wymierzona kara. Wreszcie.
Więc nie, to nie jest wszystko jedno co ona sobie robi, bo ona nigdy sobie nic nie robiła, nie robi i nie zrobi, ale zawsze robi innym.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 01 maja 2019 o 13:14
Mogli nie chcieć dawać drastycznego zdjęcia na początek. Albo się pomylili. Molosy Adopcje szukali chyba u siebie właściciela tego konia ze zdjęcia.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 29 kwietnia 2019 o 19:58
Dzidziapiernik to określenie na starą babę która bardzo nieudolnie próbuje pozować na siksę. Tutaj ma drugie dno jak ta walizka w którą interwencja upakowała drogocenne dokumenty i zrabowane tysiące bo i dzidzia, i piernik. I myśli jak dzidzia i pierniczy.

Też się zastanawiałam do kogo ona na nagraniu powtarza to "nie pozwól im zabrać moich koni, nie pozwól im". Albo gada już sama do siebie bo zdziczała dokumentnie, albo naprawdę wierzy że ma nadprzyrodzone moce i demony jej słuchają.  Może już słyszy głosy i dyskutuje z nimi. To nie jest odosobniony przypadek ale psychiatra powinien się zainteresować.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 28 kwietnia 2019 o 23:07
Z tym że są nowe przepisy i nowe minimalne wymiary kar za znęcanie. Z tego co czytam sądy w przypadku znęcania nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, obligatoryjnie mają zasądzać kary zakazu posiadania zwierząt, podejmowania zawodów związanych z opieką nad zwierzętami i nawiązki na rzecz organizacji prozwierzęcych. Można uznawać że Izka dostanie to tak po prostu. A czy prokurator wystąpi o karę pozbawienia wolności trudno powiedzieć. Zakaz podejmowania zawodów związanych ze zwierzętami orzeka się gdy przestępstwa dokonano w związku z pracą związaną ze zwierzętami, a Izka sama nosiła poświadczenia że te zwierzęta to jej praca, i pisała oświadczenia że były hodowane przez nią celem sprzedaży. Więc obydwa zakazy na pewno dostanie.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 27 kwietnia 2019 o 13:29
Robota świetna ale w procencie nie oddaje tego co tam się odwalało całymi latami.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 25 kwietnia 2019 o 13:33
Coś w tym jest. Teraz ma decyzję o odbiorze i nie dociera do niej że to sąsiedzi wykazali się właściwą postawą społeczną, że nikt nic nie ukradł, że sama je przetrzymywała. Tak jak nie dotarło że od 2012 była obserwowana. Zresztą biorąc pod uwagę gorliwe wpisy gdzie się dało, trzeba się nastarać by siedzieć w tematach i nie zaobserwować. Ale to znaczy że ona nigdy się nie zmieni i te zwierzaki zawsze tam będą padać. Powinna dostać jakąś karę za zawalanie urzędów i sądów śmieciowymi pismami.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 24 kwietnia 2019 o 19:16
Tępak już szuka wytłumaczenia dla głodnych kur. W wolierze nie najedzą się tak jak na ugorach. Przez Kozłowską musi je zamknąć i głodzić. Jeszcze nie ogarnia że to ona ma zaje*any obowiązek ogrodzić i karmić drób. Po 17 latach na wsi nie ogarnia że jak puści pod lasem drób to zje to lis, porwie jastrząb? A jastrząb jak pamiętamy nie byle jaki bo w chwilę moment zdążył pozabijać całe stado w 2013. Nawet odszedł od tradycyjnej metody polowania i zamiast porwać kurę i z nią odlecieć, dokonał masakry. Pewnie już wtedy był zmówiony z bandytką i gangsterką Kozłowską. Dla mnie sprawa tu jest prosta. Nakupiła kur bo tanio, i powoli obmyśla jak tu zgonić na fundację że zabrakło kurnika, ogrodzonej woliery i żarcia do karmienia. A szczęśliwe kury z zeszłego roku dziwnym trafem są obfociane aparatem który miała w 2013 roku.
Jak widziałaś lisa to trzeba było wynieść to leniwe dupsko i pozamykać kury. Pokaż ten kurnik na łące kłamczucho.

Głupol myśli że ktoś w te brednie uwierzy, i zwie ludzi z nazwiska od kretynów w oficjalnych pismach. A wyjaśnienie jest proste. Doczytała wreszcie że pójdzie siedzieć i wizja psychiatryka jest milsza. Ale już nikt się nie nabierze na tą premedytację. Izka - za późno 🥂
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 24 kwietnia 2019 o 03:49
Izka, przestań się ośmieszać. Albo nie przestawaj bo ubaw jak cholera 🏇

Na filmie słychać że Ela Kozłowska usiłuje ci powiedzieć na jakiej podstawie dokonywany jest odbiór. A że zakrzyczałaś ją tak, że sama nie słyszałaś to nie szkodzi. Ci co stali bliżej słyszeli. Swoją drogą jak wg ciebie wygląda koń w stanie zagrażającym życiu i zdrowiu? Dwa konie padły. Trzeci miał paść i wiedziałaś o tym. Dlatego zniknął ludziom z oczu. Możesz mówić że zdjęcia z interwencji są sfałszowane, chociaż to brednia bo poszły do sieci na bieżąco. Ale na filmach które sama nagrałaś widać ten sam stan. Brak tkanki tłuszczowej, mięśni. Konie idą ledwo noga za nogą. Sierść w fatalnej kondycji. Brudne jak kupa gnoju. A ty dodatkowo straszysz te konie, szarpiesz i wydzierasz się im do uszu. To na twoich filmach każesz lokatorce wypłoszyć zwierzęta. A na blogu zrzucasz to na fundację. Sama wypisujesz że wypłoszone zwierzęta były zagrożone i sobie dokładasz do rozprawy cegiełkę. A ja się pytam jak one stamtąd uciekły, przez nieprzekraczalne indiańskie ogrodzenia?

Te podstawy do odbioru były od lat. Ludzie uważali że jesteś nienormalna i nie chcieli ci robić krzywdy ale im bardziej ci pobłażali tym większe rogi dostawałaś. Ale bez przesady. Tam wszystko marnie kończy. A te zdjęcia które pokazujesz znowu są na twoją niekorzyść.  To jest bezpieczna stajnia dla koni? To jest ilość paszy na takie stado? Już pomijam jakość bo ja takie wyrzucam. Wygrzebałaś skąd mogłaś, przerzuciłaś, obfociałaś i myślisz że nikt nie ogarnie? Co niby siano robi w tym podajniku? Przekąska na dwa gryzy? Czemu na zdjęciach konie nie stoją na ściółce? Jak wpadło ci ziarno w ręce jak tej ślepej kurze to sesję zdjęciową zrobiłaś by pokazać jak to karmisz konie, a po interwencji na zdjęciach sama pokazałaś maleńki kubeczek na całą stajnię. Jakbyś miała te tysiące które ci ponoć ukradziono to i z drugiego końca Polski by wet przyjechał. Gdybyś miała tyle worków zboża to ledwo żywego konia byś nie puszczała na puste ugory tylko zamknęła i dokarmiła. Jakbyś poprawnie odrobaczyła to by były odrobaczone. Kopyta też ponoć regularnie robiłaś? A jeśli miałaś i siano, i zboża, a mimo tego zagłodziłaś konie, to jeszcze gorzej dla ciebie!

Z przyjemnością poślemy fundacji i Eli Kozłowskiej na prawników, i nawet na taksówkę. I bakalie. Tobie na złość. Nawet jakby nie było zbiórki to byśmy wpłacali. Tobie na złość.

Od lat nie masz pojęcia co robisz. Jesteś wiedzoodporna. Jakbyś miała chociaż gram oleju w tej nieuczesanej głowie to byś dawno siedziała cicho, bo ludzie ci już nie odpuszczą. Nikt. Rozumiesz? Za daleko zawędrowałaś. Ludzie z litości cię ostrzegają jak mogą a ty dalej brniesz jak ten przychlast.

Nie ma żadnych twoich koni, twoich owiec i twoich psów, i nikt nie może wydać decyzji o zwróceniu ich osobie, która zagroziła ich życiu. I nikt takiej decyzji nie wyda. Chciałaś być sławna to jesteś. I miej pewność że nawet rybek w sklepie zoologicznym nikt ci po tym nie sprzeda. Więc gęba w kubeł i siej sobie pietruszki, barszcze czy co tam zajadasz dopóki możesz, bo jak cię posadzą to poznasz los który od dawna był udziałem wszystkiego co się na zdechrancho zapałętało, wliczając w to tych twoich niby lokatorów. Należy ci się jak mało komu.

I coś na dokładkę specu od przepisów. Konie bez wymaganych dokumentów można przewieźć w celu udzielenia im pomocy. A to że wymagały pomocy jest oczywiste dla każdego normalnego człowieka który je widział. Dla ciebie nie, bo nie masz pojęcia jak wygląda zdrowy i dobrze odżywiony koń. Skoro konie nie miały dostępu do wody i odpowiedniej ilości pożywienia, to dalsze przebywanie na zdechrancho zagrażało ich życiu i zdrowiu. Skoro dwa padły i nie doczekały pomocy, a nie były pierwsze, to istniały mocne przesłanki że pozostałe są zagrożone. Nie wiesz tego bo nie znasz przepisów. Pogrążaj się dalej a ja sobie popatrzę.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 21 kwietnia 2019 o 01:14
A co jeśli wszyscy tutaj tak naprawdę są Kozłowską w przebraniu?  👀
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: NormaH dnia 20 kwietnia 2019 o 03:37
Do czasu rozprawy to już będzie broń biologiczna. Bidulka nie ogarnęła jeszcze jak działają fundacje i pospieszyła się z fejsbuniem. Rozumiem że diagnozy, recepty, zaświadczenia i rachunki Kozłowska ukradła, ale chyba razem z wetami i dostawcami. Zeznanie kowala że bywał regularnie i kroił dużą kasę bardzo by pomogło. Gdyby istniał. Zeznanie tych obcych wetów którzy zarobili na niej majątek też by wiele dało. Gdyby istnieli. I jak zawsze na blogusiu są wysmarowane nazwiska, to w tym przypadku jakoś nie ma. Tylko ile czasu po interwencji pochwaliła się jajami i kurami? Wcześniej się nie chwaliła bo pewnie ani jaj ani kur nie było.